Moja wnuczka uwielbia jak czytam jej "baśnie i bajki", świetna książka, serdecznie polecam wszystkim babcią i nie tylko...

Uwielbiam zbiory bajek, książki na kartach których można znaleźć nie jedną a kilka interesujących historyjek dla najmłodszych. W naszej domowej biblioteczce mamy najróżniejsze zbiory baśni ale tego typu lektur nigdy dość. Optymistycznie podeszliśmy więc do kolejnej takiej pozycji, a mowa tu o książce „Baśnie i bajki”.
Lektura zawiera ponad trzydzieści opowieści o przyjaźni, miłości, marzeniach, odwadze, o tym, że dobro zawsze triumfuje nad złem. Czytelnik poznaje różnorodnych bohaterów, którzy stają przed najróżniejszymi dylematami i szczęśliwie ich perypetie zawsze dobrze się kończą. Fantastyczny baśniowy klimat w jaki wprowadza dzieci autor pełen jest magii i niezwykłości a co najfajniejsze uczy maluchy wielu jakże przyziemnych prawideł.
Książka jest naprawdę ciekawa i jedyne co brakowało moim maluchom to większa ilość ilustracji. Co prawda znalazły kilka na jej kartach ale gdyby było ich więcej i np. zamiast całej strony zajmowały połowę kartki byłyby na pewno uszczęśliwione ;) Atutem jest na pewno duża czcionka, gdyż dzieciom rozpoczynającym przygodę z samodzielnym czytaniem będzie zdecydowanie łatwiej.
Myślę, że do czytania bajek i baśni nikogo zachęcać nie muszę. Od zawsze kryła się w nich wielka mądrość, były wzruszające i pełne czarów. Tak właśnie jest w tym wypadku. Dziś nie często trafia się na tak fajne zbiory i dlatego zachęcam gorąco do lektury ;)

"Baśnie i bajki" to najnowszy zbiór bajek i baśni, jaki możemy gościć na rodzimym rynku wydawniczym. Oto trzydzieści wspaniałych, mądrych, pouczających a niejednokrotnie także wzruszających historii, z których każdy młody czytelnik wyniesie morał - wskazówkę na resztę życia. Dobro zawsze wygrywa, zło zostaje pokonane i ośmieszone, a główny bohater musi wykazać się cierpliwością oraz intelektem, by pokonać swe własne słabości.

Muszę przyznać, iż lektura "Baśni i bajek" autorstwa polskiego debiutanta, Jarosława Franciszka Bodziony, to coś dla każdego. Opowieści są różnej długości - jedne dłuższe, inne kończące się po dwóch stronach - na dobranockę jak znalazł, w zależności od zmęczenia. Większość bajek jest oryginalnych, choć można zauważyć, iż niektóre historie przypominają wcześniej już nam znane.

Jako iż to baśnie i bajki, zachowują cechy charakterystyczne dla tego gatunku prozy. Najważniejszą z nich jest, moim zdaniem, właśnie to, iż z opowieści młody człowiek może nauczyć się czegoś o świecie. Przygody bohaterów to historie o poświęceniu, miłości i przede wszystkim o dobru!

Styl i język autora są poprawne. Dominują zdania pojedyncze, co jest zrozumiałe ze względu na wiek adresatów. Nie ma tu trudnych słów, zatem "Baśnie i bajki" mogą okazać się dobrym początkiem samodzielnego czytania. Dodatkowo kolorowe obrazki dopełniają tło, czyniąc tę książkę bardziej atrakcyjną.

"Baśnie i bajki" Jarosława Franciszka Bodziony to dobry pomysł na prezent. Cieszę się, że powstają coraz to nowe mądre historyjki dla najmłodszych! Z mojej strony mogę jedynie gratulować udanego debiutu i zachęcić do zakupienia książeczki.

Indianie, królowie, księżniczki, elfy, rycerze i wojownicy to bohaterowie zbioru baśni i bajek, którę wam dzisiaj pokażę. Książka ta jest przeznaczona dla młodszych i starszych dzieci, także tych, które rozpoczynają swoją samodzielną lietacką przygodę.

Ponad trzydzieści krókich tekstów tekstów uczy, bawi i wzrusza, a przedstawione w nich treści przekazują wartości ponadczasowe, choć nie do końca mnie przekonuje mnie sposób narracji.

Bajki i baśnie opowiadają o dorastaniu i problemach z tym związanych, pozwalają uwierzyć w marzenia, docenić największe wartości, takie jak miłość czy przyjaźń. Młody czytelnik poprzez proste w odbiorze teksty będzie w stanie samodzielnie wyciągnąć wnioski i zrozumieć morał płynący z każdej bajki.

Mój największy zarzut dotyczy okrojonej treści, teksty są krótkie, zamykają się w dwóch, trzech stronach – to dobrze z punktu widzenia czytelników, którzy jeszcze słabo radzą sobie z smodzielnym czytaniem, ale młody człowiek, który kocha czytać będzie zawiedziony. W związku z tym publikację mogłabym polecić dzieciom we wczesnym wieku szkolnym, raczej chłopcom niż dziewczynkom i tym, którzy szukają książek zawierających proste słownictwo i wielką czcionkę.

Na uwagę zasługuje piękne wydanie, w twardej oprawie z cudownymi, staroświeckimi ilustracjami, troszkę szkoda, że jest ich tak mało. Przypominają stylem dawne wydania bajek i cieszą oczy czytelnika bez względu na wiek. Konie i rycerze wyglądają jak żywi, stymulują wyobraźnię i zachęcają do zagłębienia się w lekturze. I kto wie, może jakiś mały Indianin zapragnie niczym Dwa Orły uratować swój lud?

Wartość dydaktyczna poszczególnych tekstów jest zróżnicowana. Od mądrych opowieści z wartościowym morałem, przez schematyczne teksty, które niczym nie zaskakują, po bajki zbytnio skrócone i okrojone, jakby wyrwane z większej całości. Być może ich treść miała być przystosowana do wymagać kilkulatka, jednak moim zdaniem teksty zbytnio uproszczono, co odebrało im plastyczność i specyficzną magię baśni.

Polecam zainteresowanym i wszystkim tym, którzy szukają niezbyt obszernej, a motywującej książki dla dziecka niechętnego nauce czytania. Objętość poszczególnych opowiadań na pewno nie odstraszy opornych gagatków, a proste słownictwo nie przysporzy problemów z odbiorem treści.

"Baśnie i bajki" to zbiór ponad trzydziestu krótkich, aczkolwiek pouczających i wzruszających bajek. Zawarte w tej książce historie opowiadają o czasach, w których żyli królowie i królowe, księżniczki j rycerze. Często bohaterami są tez zwykle dzieci, które mają marzenia i starają się je spełnić. Opowieści zahaczają o różne tematy, takie jak dorastanie, miłość i przyjaźń, są bardzo mądre i można się z nich wiele nauczyć,nie tylko będąc przedszkolakiem. Głównym motywem przewodnim w każdej baśni, nie tylko w tej książce, ale i w innych, bardziej znanych bajkach jest wiara w spełnianie marzeń, bo chcieć to móc!

Świetnie bawiłam się przy czytaniu tych bajek, choć nie raz mnie one wzruszyły. Podczas ich poznawania przypominałam sobie chwile z wczesnego dzieciństwa, kiedy to rodzice i dziadkowie wprowadzali mnie w magiczny świat księżniczek, czarodziejów, elfów, wróżek itp. Jestem przeszczęśliwa, że dzięki tej, niestety bardzo krótkiej książeczce mogłam przypomnieć sobie tamte cudowne chwile z rodziną. ❤

Głównym defektem książki (i chyba jedynym) jest to, że treść każdej bajki zamyka się w kilku stronach. Jest to bardzo dobry zabieg, ale tylko w tym wypadku, jeśli dziecko niezbyt dobrze radzi sobie z czytaniem, więc polecam ją w szczególności tym młodszym czytelnikom.

Bardzo podoba mi się okładka i śliczne ilustracje, których niestety jest bardzo mało. Ilustracje w opowieściach zachwycają w każdym wieku, więc żałuję, że jest ich tylko kilka.

Przyznaję bez bicia, że do przeczytania tego zbioru baśni skusiła mnie ich przepiękna, rzucająca się w oczy okładka.


Poszczególne bajki są bardzo krótkie, a czcionka wręcz ogromna, więc czyta się naprawdę szybko. Wydaje mi się jednak, że dla dzieci lepszym rozwiązaniem byłoby połączenie większej ilości grafiki, a mniejszej ilości tekstu na pojedynczej stronie. Spodobała mi się różnorodność opowiastek - od księżniczek, przez Indian, aż po psiaki rządzące ulicami. Wyhaczyłam jednak sporo przeciętnych tworów, bez których książeczka byłaby może mniejsza objętościowo, ale za to prezentowałaby lepszą jakość.

Znalazłam kilka bajek, które spodobały mi się szczególnie. Pozwólcie, że co nieco Wam opowiem...

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami... chyba tak to leciało... żyła sobie księżniczka, którą zmogła śmiertelna choroba. Uratować mogła ją tylko woda prawdy. Samo jej zdobycie nie było problemem. Przeszkodę stanowił jej zdobywca! Jeżeli jego serce było nieczyste, woda księżniczce pomóc nie mogła... W drogę po lekarstwo wyruszył odważny młodzieniec. Jak zapewne się domyślacie, jego podróż nie była łatwa. Czy to uczciwy chłopiec i czy zdołał ocalić księżniczkę?

Innym razem syn piekarza postanowił spróbować szczęścia i odpowiedzieć na pytanie mędrca. Wiedział, że jeśli mu się uda, dostanie królestwo. Jeśli jednak nie, mędrzec strąci go w przepaść. A oto pytanie: Dwaj bracia wyruszyli w drogę na koniach. Ten z nich, który jako ostatni dotrze na miejsce, otrzyma majątek swojego ojca. Żadnemu oczywiście do celu się nie spieszyło. W końcu otrzymali radę i kiedy po krótkim postoju ruszyli w dalszą drogę, koń każdego z nich gnał ile sił, by być tym pierwszym na mecie. Jaka to była rada? Niestety, okazuje się, że syn piekarza nie jest w stanie odpowiedzieć na zagadkę. Już-już ma zginąć, strącony w przepaść, gdy z pomocą przychodzi jego mądry brat i udziela odpowiedzi mędrcowi. Znacie już rozwiązanie?

Nie wszystkie bajeczki mają wyraźne przesłanie czy mocną puentę. Przyłapywałam się na tym, że wracam do pierwszych stron danej baśni, próbując zrozumieć, jaki płynie z niej morał. Niektóre z nich podobały mi się jednak ogromnie, uczą dzieci samodzielnego myślenia, rozwijają inteligencję i pokazują, że najważniejsze w życiu to być uczciwym i dobrym człowiekiem.