Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura erotyczna -> Any Border tom II — Gabriela L. Orione
Any Border tom II — Gabriela L. Orione

Any Border tom II

Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Miłość nie zna granic, a prawdziwe szczęście niejedno ma imię.

Włoski temperament, tak jak miłość, nie zna granic. A co się wydarzy, jeśli życie napisze scenariusz, w którym to my sami znajdziemy się na granicy?
Anastazja otwiera przed Giorgiem drzwi do świata wolnego od stereotypów. Dzięki Polce Włoch postanawia odrzucić konserwatywną rodzinną tradycję, w której dorastał. W jaki sposób nieplanowane rodzicielstwo wpłynie na związek temperamentnego Sycylijczyka i dziewczyny, która już raz poniosła klęskę w małżeństwie?
Druga część Any Border to pełna namiętności, poruszająca historia o tym, jak trudno jest dotrzymać danego słowa, a jak łatwo złamać własne zasady. Ale… czy zmiana zasad zawsze musi oznaczać coś złego?

Przymknął oczy i zaciągnął się głęboko ciepłym powietrzem, które miało dla niego zawsze ten sam zapach słodkich pomarańczy. Po dłuższej chwili milczenia wskazał na okolicę rozpościerającą się u podnóża rezydencji. – To moja ziemia, tu się urodziłem. – Kocham cię, maleńka – szepnął. – Dziękuję, że jesteś – dodał. – Jesteście. Tu ze mną – poprawił się, kierując swoje dłonie na brzuch Anastazji, i pogłaskał go delikatnie.
– Ja też cię kocham, Giorgio – odpowiedziała. – Dzięki tobie zaczęłam wierzyć w bajki.


To historia o tym, że los bywa przewrotny, jednak zawsze na końcu wychodzi słońce. Nie do odłożenia!
Aga @mrscherrylady

Gabriela L. Orione
Urodziła się w Warszawie. Ukończyła animację społeczno-kulturalną i politykę oświatową na Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje w branży transportowej. Zdominowana męskim światem – jest szczęśliwą żoną i mamą trzech chłopców – pisze o kobietach dla kobiet w taki sposób, by każda Czytelniczka odnalazła w głównej bohaterce część siebie. Pasjonuje się stosunkami międzynarodowymi i zdrowym odżywianiem. Uwielbia kawę i wieczorny jogging. Publikuje pod pseudonimem.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura erotyczna
  • Wydawca: Novae Res, 2022
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: pierwsze
  • Liczba stron: 424
  • ISBN: 978-83-8313-099-6

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 9 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Katarzyna @historie_budzace_namietnosc  (15.09.2022)
„Jurgen czuł potężny ciężar swojej bezradności, a z drugiej strony wielką ulgę, że w końcu zaczęła mówić. Do tej pory milczała albo płakała. W sercu Hollanda zaczęło się tlić światło nadziei, że zaczyna się otwierać. Było to konieczne, żeby jej pomóc. Musiała przestać dusić ból w sobie”.

Any i Giorgio stają przed kolejnym wyzwaniem, jakim jest niespodziewana ciąża kobiety. Dopadają ich wątpliwości zwłaszcza ją. Jak sobie poradzi, jak to będzie teraz wyglądało. To miał być tylko romans i sex, a teraz ich związek przekształcił się w coś więcej... Oboje dzięki tej znajomości odkryli nowych siebie i pokochali. Tylko niestety życie, los potrafią być niesprawiedliwe i zsyłają na nich kolejne próby. Dają szczęście, by je brutalnie odebrać. Podcinają skrzydła, by patrzeć czy będziemy, w stanie podnieść się i walczyć znowu o swoje szczęście. Niestety nic nie dzieje się bez przyczyny, a konkretne osoby, które pojawiają się w naszym życiu, są w nim, by dać nam coś, czego sami niekiedy nie dostrzegamy, by uczyć nas i pokazywać co jest najważniejsze. Jeśli jesteście ciekawi, jak zakończyła się historia Any i co wydarzyło się w jej życiu, to koniecznie musicie przeczytać „Any Border 2”, a jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, to koniecznie musicie przeczytać obie. Ja wam nic więcej nie zdradzę. Poza tym, że będziecie potrzebować dużej ilości chusteczek i melisy, żeby przebrnąć przez pewne momenty, jakie zafundowała mi Gabriela L.Orione. Kobieto ty, nie masz dla mnie / dla nas litości, wiesz o tym?! Musiałam dać sobie kilka dni na ochłonięcie po przeczytaniu, by napisać tę recenzję, a i tak siedzę i ryczę, gdy to piszę. Gdy doszłam do tej najgorszej chwili, to uwierzcie mi, że odkładałam książkę z pięć razy, by ochłonąć i na nowo zabrać się za czytania, ale to i tak nie pomagało. Serce pękło mi na milion kawałków. Szczęście mieszało się z bólem i łzami. Te emocje, ta historia, ci bohaterowie pozostaną w waszych sercach na bardzo długo. Nigdy ich nie zapomnicie. Przygotujcie się na śmiech, humor, radość, gorące i namiętne chwile, ale również na ogromny ból, łzy, strach i odnajdowanie sensu życia w nowych sytuacjach. Płynięciu pod prąd i walczeniu o to, co dla nas jest ważne. Sile przyjaźni, rodzinie. Bo nawet w największym mroku można odnaleźć światełko, które sprawi, że znowu zapragniemy być szczęśliwi zwłaszcza wtedy gdy mamy dla kogo żyć. Bo „Miłość nie zna granic, a prawdziwe szczęście niejedno ma imię”.

Więc „Love is free of any border”. W tej historii przekonacie się, że to prawda a pewnie niektórzy z nas znają to z życia codziennego. Ja się o tym przekonałam tak jak Any. Gorąco i z czystym sumieniem wam polecam tę książkę. Bo znajdziecie w niej znacznie więcej, niż możecie podejrzewać.


  Izabela Wyszomirska  (23.09.2022)
Ponownie przenosimy się do Włoch. Pierwsza część dostarczyła mi sporych emocji, ale ta sprawiła, że moje serce zostało poddane naprawdę ogromnym rozedrganiom. Ile tu było bólu, cierpienia, strachu, obaw, wylanych łez, które mieszały się z humorem, szczęściem i namiętnymi chwilami.

Bohaterowie starają się nie poddawać przeciwnościom losu, stawiać czoło nowym życiowym wyzwaniom, walczyć o to, na czym im najbardziej zależy. Widzimy, że nawet jak wydaje się, iż sytuacja jest bez wyjścia, można odnaleźć coś, co da nam nadzieję i popchnie do działania. Taką siłą napędową mogą być nasi najbliżsi, którzy gdy tego potrzebujemy, służą wsparciem. To dla nich warto się starać i podążać ku szczęściu. Gabrieli L. Orione świetnie udało się zagrać na moich nerwach... Byłam zła na niektóre poczynania Any, ale z drugiej strony czy mogę ją oceniać? Myślę że najpierw musiałabym znaleźć się w podobnym położeniu. Anastazja jest pełna sprzeczności. W jednym momencie jej zachowanie irytuje, w następnym ją kochamy. Czesto zmienia zdanie. Raz pewna siebie, innym razem niezdecydowana. Raz dorosła kobieta, raz nastolatka. Muszę przyznać, iż mam z nią wiele wspólnego. Umiejętność dostosowywania się do sytuacji wychodzi mi coraz lepiej, ale gdy coś mi nie pasuje, potrafię też płynąć pod prąd (mam nadzieję, że kiedyś doścignę w tym Any).

Historia ta jest doskonałym przykładem tego, że życie nie zawsze jest kolorowe. W jednej chwili możemy tryskać szczęściem, w kolejnej wszystko może runąć jak domek z kart. Życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie możemy mieć pewności co nam zaserwuje. Dlatego powinniśmy wyciskać z niego ile się da, robić to, czego pragniemy i o czym marzymy. 

"Any Border. Tom II" to pełna emocji powieść o sile przyjaźni, rodzinie i gorącej włoskiej miłości. Sprawdźcie czy złożone obietnice zostaną dotrzymane... Zapewniam, że warto! To książka, która zostaje z czytelnikiem na zawsze.

sza-terazczytam.blogspot.com


  Zaczytana Archiwistka  (1.10.2022)
„Miłość nie zna granic, a prawdziwe szczęście niejedno ma imię”

„Any Border 2” autorstwa Gabrieli L. Orione, stanowi (jak już pewnie mogliście się domyślić) kontynuację serii o przygodach modelki Anastazji Border. Jest to poruszająca, pełna namiętności historia, o tym jak trudno jest dotrzymać danego słowa oraz jak łatwo złamać własne zasady.

Zdaję sobie sprawę iż moje „wypociny” czytają osoby, które nie czytały poprzedniego tomu, dlatego zarys fabuły będzie dzisiaj dość ogólny:
Po burzliwych wydarzeniach życie Anastazji oraz Giorgio bardzo się zmienia, jednak pewna nowina wywraca ich sielankowe życie do góry nogami... Kiedy wszystko zaczyna wracać na właściwe tory, mężczyzna postanawia zataić przed swoją wybranką okrutną prawdę. Jego decyzja będzie miała bardzo poważne konsekwencje...

Po burzliwym zakończeniu części pierwszej musiałam koniecznie sięgnąć po następny tom, który na szczęście miałam pod ręką. Na początku mojej recenzji chciałabym pochwalić autorkę za jej progres - „Any Border 2” czytało mi się zdecydowanie lepiej niż jej poprzedniczkę. Orione w genialny sposób oddała emocje bohaterów - podczas czytania razem z nimi dzieliłam dręczące ich problemy oraz targające nimi uczucia.

Po przeczytaniu muszę stwierdzić, iż kompletnie nie byłam gotowa na ten tom. „Any Border 2” to zupełny wyciskacz łez - i to nie tylko tych spowodowanych przez żal, ale również przez szczęśliwe chwile, dlatego podczas czytania warto jest mieć opakowanie chusteczek pod ręką.

No nie sądziłam, że jakikolwiek erotyk spowoduje u mnie tyle emocji... prawdopodobnie za bardzo zżyłam się z bohaterami i kiedy przeczytałam pewną scenę (nie mogę Wam oczywiście zdradzić jaką), nie potrafiłam uwierzyć w to co się wydarzyło - sądziłam, że jest to niewinny żart autorki, jednak kiedy przeczytałam kolejne rozdziały, wiedziałam, że nie ma sensu się łudzić. Pani Gabrielo, czemu mi to zrobiłaś? Nie wiem czy powinnam Cię znienawidzić czy pokochać za taką historię!

„Any Border 2” to zupełnie nieprzewidywalna powieść. Autorka przygotowała dla swoich czytelników wiele zwrotów akcji, które zmuszą ich do wielu refleksji. Samo zakończenie spowodowało u mnie duży dylemat - do tej pory nie mam pojęcia czy powinnam potępić, czy jednak poprzeć decyzję Any...

Czy serię polecam? Na początku sądziłam, że historia Any Border będzie pustym erotykiem, który nic nie wniesie do mojego czytelniczego życia - za co z całego serca pragnę przeprosić autorkę. Pani Gabriela stworzyła powieść, która zmusiła mnie do wielu refleksji oraz udowodniła mi, że „Love is free of any border” . (Dopiero po przeczytaniu drugiej części zrozumiałam co autorka tak naprawdę miała na myśli pisząc te zdanie.)


  Paulina Kwiatkowska  (2.10.2022)
Uwielbiam książki kobiece z nutką erotyzmu, dlatego bardzo chętnie korzystając z wolnego dnia skusiłam się na lekturę ,,Any Border". Tytułowa bohaterka to kobieta przedsiębiorcza, która żadnej pracy się nie boi. Choć ma dopiero 27 lat świetnie ogarnia przy pomocy mamy opiekę nad 5-letnimi bliźniakami Alkiem i Nikodemem. Zawodowo zaś zajmuje się organizacją modelek na pokazy mody w różnych zakątkach mapy. Tym razem przybywa do Mediolanu, gdzie spóźniona na samolot do Warszawy poznaje magnetyzującego wzrokiem mężczyznę. Giorgio Caruso jest w wieku jej ojca, jednak nie przeszkadza im to, by zapoznać się bliżej. Znacznie bliżej. Taki był początek pierwszego tomu tej serii. Co było dalej?

Anastazja otworzyła swoje serce przed Giorgiem i dzięki niej Włoch postanowił uwolnić się od rodzinnych stereotypów. Na pewno niemały wpływ na podjęcie tej ostatecznej decyzji mogło mieć pojawienie się dziecka. Jedno małżeństwo Anastazji już wcześniej zakończyło się klęską, a jak miało to mieć miejsce w przypadku związku z Giorgiem? Gabriela L. Orione w tym wydaniu ponownie zabiera odbiorcę w niesamowitą podróż romansowo-erotyczną i pokazuje, czy zmiany za każdym razem muszą oznaczać coś złego?

,,Any Border. Tom II" to świetna kontynuacja kolejnego cyklu tej autorki. Świadoma siebie i swojego ciała bohaterka. Nieco pogubiony mężczyzna żyjący w świecie idealnej rodziny, która istnieje raz w roku w czasie rodzinnego zjazdu. Nie akceptuje wyboru miłosnego syna, chciałby zostać już dziadkiem gromady dzieci. Bardzo miło spędziłam czas z tą lekturą. Cieszę się, że na kontynuację pierwszej części odbiorcy nie musieli czekać zbyt długo. W oczekiwaniu polecam także inną serię Gabrieli L. Orione. Mowa o ,,Wodząc na pokuszenie". Też jestem bardzo zadowolona z tej lektury. Wszystkie do tej pory poznane przeze mnie książki Gabrieli L. Orione wywarły na mnie bardzo duże wrażenie.


  Anna Kaczor  (4.10.2022)
Przed Any i Giorgio wiele decyzji, od których zależy nie tylko ich życie, ale również ich najbliższych. Mężczyzna postanawia zostawić rodzinne tradycje i być z nią i jej dziećmi, chociaż wie, że może nie być łatwo. Nieplanowana ciąża niczego nie ułatwia, a jednocześnie jest powodem do szczęścia. Nawet Jurgen – przyjaciel Any, który czuje do niej dużo więcej, niż powinien, znika z horyzontu, a początkowo sceptycznie nastawiona jej matka, odpuszcza i zaczyna się cieszyć razem z nimi. Po wielu niełatwych chwilach mieli być już po prostu szczęśliwi, no cóż, los szykuje im niespodziankę, która dużo zmieni. Mężczyzna coś odkrywa i zamiast podzielić się tym z ukochaną, zataja prawdę. Co to takiego? Jak to wpłynie na ich dalsze życie? Jak zareaguje Any, kiedy odkryje prawdę? Jak potoczą się ich dalsze losy?

Wiem, że zarys fabuły bardzo skromny, ale nic więcej nie mogę wam zdradzić, a działo się naprawdę dużo. Myślałam, że zakończenie pierwszego tomu było zaskakujące. Po przeczytaniu drugiego stwierdzam, że jednak to jedna z mniejszych niespodzianek, jakie zaserwowała autorka bohaterom. W tej książce cały czas coś się działo, emocje dosłownie mną targały i bo bardzo różnorodne, nawet zdarzyło mi się, że łezka się polała. Z tą pozycją nie dało się nudzić, a jednocześnie nie dało się jej odłożyć, chociażby na chwilkę. Akcja sprawnie poprowadzona, z takimi zwrotami, że stwierdzenie, że zaskakują to zdecydowanie za mało.

Jeśli chodzi o bohaterów, zmienili się. Według mnie szczególnie Giorgio zaczął inaczej myśleć, postrzegać związek, miłość itp. Any nadal pozostała silna, odważna, myśląca o innych, ale również o sobie. Oboje lubię, chociaż Giorgio w pewnym momencie zawiódł mnie tym, co zrobił (o co chodzi, musicie już odkryć sami).

„Any Border Tom II” to książka, która dostarcza czytelnikowi ogromną dawkę emocji. Z wielką przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA


  Beata Moskwa  (10.10.2022)
Gabriela L. Orione długo trzymała nas w napięciu przed oddaniem w nasze dłonie kontynuacji serii Any Border, ale czas oczekiwania został wynagrodzony przez wydarzenia w pełni dopracowane, wciągające i bardzo romantyczne. Okazało się bowiem, że autorka nie osiadła na laurach serwując nam przemyślaną powieść, która bije poprzedniczkę na głowę.

Lekki styl autorki zabiera nas po raz kolejny w dość niebezpieczną podróż wystawiającą bohaterów na wielką próbę. Jednak, by zrozumieć całokształt odsyłam Was najpierw do lektury pierwszego tomu, ponieważ to tam autorka wyraźnie zaznacza aktualną sytuację głównej bohaterki. Kontynuacja nie cofa się wstecz, nie wyjaśnia szczegółowo tego co było, co dla mnie jest akurat dobrym podejściem, ponieważ nigdy nie byłam fanką powielania ostatnich wydarzeń przez pół książki.

Ponownie wkraczamy do życia Anastazji, która zdecydowanie wydoroślała a jej decyzje stały się bardziej przemyślane. Mama bliźniaków musiała wykazać się bacznym obserwowaniem otoczenia i analizowaniem podejmowanych decyzji co wpłynęło na aktualny przebieg wydarzeń, ponieważ kontynuacja stała się bardziej zagmatwana i wymuszająca na kobiecie konkretne działania. Anastazja mając u swojego boku Giorgio mimo wszystko wciąż nie mogła czuć się w pełni bezpieczna a ich odmienne podejście do pewnej sytuacji wywróci wszystko do góry nogami. I nawet wypracowanie kompromisu na niewiele się przyda, gdy w życie bohaterów wkroczy kolejny chaos.

Powieść utrzymana jest dokładnie tak jak jej poprzedniczka - w klimacie subtelnego erotyzmu, który jednocześnie nie żałuje nam łóżkowych scen. Nie są one jednak na tyle intensywne, by wpłynęły na odbiór całej fabuły, która dodatkowo może pochwalić się innymi, pobocznymi motywami. Autorka postawiła na mocniejsze rozbudowanie relacji Any i Giorgia a także ich niełatwej życiowej ścieżki co niestety wprowadziło na scenę kilka zaskakujących momentów budzących w zaangażowanym czytelniku rozpacz z tak poprowadzonej akcji. Muszę jednak przyznać, że dzięki temu historia nabrała pazura a jej dynamika od razu wskoczyła na wyższy poziom, przez co z zaskakującą szybkością przeczytałam drugi tom tej romantycznej serii.

"Any Border. Tom II" to lektura dla wszystkich poszukujących mocniejszych wrażeń w romantyczno-erotycznym gatunku. Historia pomysłowa, dobrze napisana, dająca do myślenia i - co zaskakujące - poruszająca konkretne wartości. Poza samą miłosną relacją wyczytać możemy bowiem o lęku przed podejmowaniem trudnych decyzji, poszukiwaniu własnego miejsca w świecie czy dążeniu do poczucia bezpieczeństwa, które przecież należy się każdemu z nas. Po przeczytaniu pierwszego tomu warto mieć kontynuację pod ręką.


  Mirosława Dudko  (11.10.2022)
Bardzo czekałam na kontynuację tej dylogii, gdy prawie rok temu poznałam Anastazję Border i Georgio Caruso. Ich związek, który przerodził się w gorącą miłość pobudzał zmysły i wywoływał mnóstwo emocji podczas czytania pierwszej części. Zawsze istnieje obawa przed tzw. klęską drugiego tomu, który czasami zawodzi i jest niepotrzebnym przeciąganiem historii. Ale nie dotyczy to, na szczęście kontynuacji „Any Border”.

Kończąc pierwszą odsłonę losów bohaterów można było się spodziewać w jaką stronę będzie biegła ich dalsza droga, ale zupełnie nie spodziewałam się, że autorka zafunduje mi jeszcze więcej emocji. Nie brakuje w niej wzruszeń, zaskakujących zwrotów zdarzeń, sytuacji wywołujących szybsze bicie serca, ale też dających powodów do pojawienia się łez. Są też sceny erotyczne, ale nie ma ich w nadmiarze i są opisane w bardzo subtelnym stylu stanowiąc jedynie tło dla dziejących się wydarzeń i pojawiających się problemów. Autorka porusza w niej wiele zagadnień, które czynią z tej historii opowieść nie tylko o miłości chadzającej własnymi drogami, ale też opowieść z głębszym przesłaniem. Między innymi pojawiają się problem nieplanowanej ciąży, zazdrości, chorób nowotworowych, radzenie sobie ze stratą najbliższych, macierzyństwem i podnoszeniem się po trudnych doświadczeniach.

Kontynuacja o Any Border okazała się równie dobra, jak część pierwsza, a nawet lepsza, mimo że nie wszystko potoczyło się tak, jak się spodziewałam. To, co zaserwowała mi autorka w pewnym momencie, ścięło mnie z nóg, gdyż wszystko potoczyło się w niespodziewanym kierunku. Za dużo nie mogę napisać, by nie zdradzić tego, co ważne w tej historii i nie odbierać satysfakcji z czytania. Obie części podobały mi się ogromnie i mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję przeczytać jakąś powieść tej autorki.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res


  @fascynacja. ksiazkami  (25.10.2022)
Cóż to była za emocjonująca historia


  Adrianna Rakowska  (14.06.2023)
Kiedy przeczytałam tom pierwszy historii o Any Border, czułam niedosyt i rozczarowanie. Jak wspominałam wtedy w mojej recenzji, liczyłam na ognisty romans, a zawitałam do książki obyczajowej. Na drugi tom przyszło mi czekać rok. Przez ten czas przeczytałam sporą ilość książek, tak więc do lektury zasiadłam z czystym umysłem i bez uprzedzeń. Jednak przypomniałam sobie moje oczekiwania w stosunku do kolejnej części, a mianowicie, że liczę na wypieki na twarzy i przyspieszone bycie serca, czyli na to, czego w pierwszej części mi trochę zabrakło. I zdecydowanie tom drugi przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.

Historia znalazła swój ciąg dalszy i tak oto Any i Giorgio zaczynają wspólne życie pełne miłości, zrozumienia i na wyłączność. Wszystko zaczyna zmierzać w dobry kierunku, para zamieszkuje razem, wspólnie obchodzą rodzinne imprezy, a pod serce Any rośnie krew z krwi Caruso. Niestety życie to nie tylko dni wypełnione słońcem, ale również te, kiedy ponura aura wdziera się do naszego życia. Mąż Any próbuje ją odzyskać, posuwając się do dość głupich zachowań. Nie wpływa to jednak na jej nastawienie i uczucia do niego. Polka i Włoch nie widzą poza sobą świata i są gotowi stawić czoła wszystkim przeciwnością losu. Czy im się to udało? Tutaj chciałabym Was zostawić w niepewności, ponieważ to, co przedstawiła czytelnikowi autorka, a mianowicie wachlarz różnorakich uczuć, sprawił, że zakochałam się w niej od pierwszej strony. Choć muszę przyznać, że już początek wbija w fotel, a później jest już tylko lepiej. Książka jest ujmująca, chwytająca za serce, a również nie brakowało oczywiście wypieków na twarzy i przyspieszonego bicia serca.

W książce poruszony został bardzo ważny temat, jakim jest profilaktyka związana z nowotworami. I to jest chyba to, co zrobiło na mnie największe wrażenie. Istota profilaktyki jest w dzisiejszych czasach bardzo ważna, ponieważ może uratować życie. I to uważam za główne przesłanie tej książki.

Reasumując: Warto było czekać cały rok, aby poznać dalsze losy Any i Caruso. Cieszę się, że zasiadłam do lektury z czystym umysłem, niekierowana emocjami, jakie towarzyszyły mi po lekturze pierwszego tomu. Książka ta zdecydowanie zawładnęła moim sercem i zostawiła w zadumie. Gratuluje autorce pomysłu, realizacji, jak i mądrości, jaka płynie z kart. A Wam drodzy czytelnicy polecam i proszę, nie traćcie czasu.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.