Any Border. Tom I
Cena: 36,99 zł 31,44 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Włoski temperament, tak jak miłość, nie zna granic…
Anastazja ma dwadzieścia siedem lat, pięcioletnie bliźniaki, a za sobą burzliwe małżeństwo z ich ojcem. Pracuje w międzynarodowej agencji modelingowej, dzięki której otrzymuje półroczny kontrakt w Mediolanie. Jej włoska przygoda zaczyna się od spotkania Giorgia. Włoch nie wyobraża sobie życia bez towarzystwa pięknych kobiet. Miłość, wierność i uczciwość małżeńska, ślubowane żonie, są dla niego jedynie mitami narzuconymi przez rodzinną tradycję. Wzajemna fascynacja prowadzi Any i Giorgia w sidła silnej namiętności, zmierzającej w ryzykownym kierunku. A kiedy do gry wkroczą głębsze uczucia, zrobi się naprawdę niebezpiecznie…
Pochłaniająca powieść z erotyczną nutką w tle. Młoda, ambitna Polka po przejściach poznaje na lotnisku tajemniczego i bogatego Włocha. To historia o tym, że czasem w życiu trzeba zaryzykować, a los sam ułoży dla nas niesamowitą historię.
Agnieszka Malinowska, @LaSenioritaa
Historia Any i Giorgia pochłonęła mnie od pierwszych stron. To opowieść o miłości, lojalności, wychodzeniu poza schematy oraz – przede wszystkim – o tym, jak wiele potrafi zmienić jedna krótka chwila, jedno przypadkowe spotkanie na lotnisku, jeden śmiały gest. Autorka stawia bohaterów przed trudnymi wyborami, fundując czytelnikowi niezwykle emocjonującą podróż.
Poznaj włoską gościnność, odkryj moc pożądania i wyrusz do magicznego Mediolanu razem z "Any Border".
Gorąco polecam!
Katarzyna Bester
Gabriela L. Orione
Urodziła się w Warszawie. Studiuje politykę oświatową na Uniwersytecie Warszawskim, na którym wcześniej ukończyła animację społeczno-kulturalną. Pracuje w branży transportowej. Od trzynastu lat jest szczęśliwą żoną, a razem z mężem wychowuje trójkę chłopców. Zdominowana męskim światem pisze o kobietach dla kobiet w taki sposób, by każda Czytelniczka odnalazła w głównej bohaterce część siebie.
Nierzadko inicjuje wydarzenia społeczne na terenach wiejskich, na które uciekła z centrum stolicy. Pasjonuje się stosunkami międzynarodowymi i zdrowym odżywianiem. Uwielbia kawę i wieczorny jogging.
Publikuje pod pseudonimem. W 2020 roku debiutowała bestsellerowym romansem mafijnym Grzech, który jest pierwszym tomem serii Wodząc na pokuszenie. W 2021 roku jej opowiadanie ukazało się w antologii walentynkowej Niegrzeczna Miłość.
Anastazja ma dwadzieścia siedem lat, pięcioletnie bliźniaki, a za sobą burzliwe małżeństwo z ich ojcem. Pracuje w międzynarodowej agencji modelingowej, dzięki której otrzymuje półroczny kontrakt w Mediolanie. Jej włoska przygoda zaczyna się od spotkania Giorgia. Włoch nie wyobraża sobie życia bez towarzystwa pięknych kobiet. Miłość, wierność i uczciwość małżeńska, ślubowane żonie, są dla niego jedynie mitami narzuconymi przez rodzinną tradycję. Wzajemna fascynacja prowadzi Any i Giorgia w sidła silnej namiętności, zmierzającej w ryzykownym kierunku. A kiedy do gry wkroczą głębsze uczucia, zrobi się naprawdę niebezpiecznie…
Pochłaniająca powieść z erotyczną nutką w tle. Młoda, ambitna Polka po przejściach poznaje na lotnisku tajemniczego i bogatego Włocha. To historia o tym, że czasem w życiu trzeba zaryzykować, a los sam ułoży dla nas niesamowitą historię.
Agnieszka Malinowska, @LaSenioritaa
Historia Any i Giorgia pochłonęła mnie od pierwszych stron. To opowieść o miłości, lojalności, wychodzeniu poza schematy oraz – przede wszystkim – o tym, jak wiele potrafi zmienić jedna krótka chwila, jedno przypadkowe spotkanie na lotnisku, jeden śmiały gest. Autorka stawia bohaterów przed trudnymi wyborami, fundując czytelnikowi niezwykle emocjonującą podróż.
Poznaj włoską gościnność, odkryj moc pożądania i wyrusz do magicznego Mediolanu razem z "Any Border".
Gorąco polecam!
Katarzyna Bester
Gabriela L. Orione
Urodziła się w Warszawie. Studiuje politykę oświatową na Uniwersytecie Warszawskim, na którym wcześniej ukończyła animację społeczno-kulturalną. Pracuje w branży transportowej. Od trzynastu lat jest szczęśliwą żoną, a razem z mężem wychowuje trójkę chłopców. Zdominowana męskim światem pisze o kobietach dla kobiet w taki sposób, by każda Czytelniczka odnalazła w głównej bohaterce część siebie.
Nierzadko inicjuje wydarzenia społeczne na terenach wiejskich, na które uciekła z centrum stolicy. Pasjonuje się stosunkami międzynarodowymi i zdrowym odżywianiem. Uwielbia kawę i wieczorny jogging.
Publikuje pod pseudonimem. W 2020 roku debiutowała bestsellerowym romansem mafijnym Grzech, który jest pierwszym tomem serii Wodząc na pokuszenie. W 2021 roku jej opowiadanie ukazało się w antologii walentynkowej Niegrzeczna Miłość.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura erotyczna
- Wydawca: Novae Res, 2021
- Format: 130x210
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 330
- ISBN: 978-83-8219-494-4
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 26 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Grzegorz Grzechuczyta | (14.09.2021) |
Przypadkowa znajomość damsko-męska, która nawiązała się w najbardziej nieoczekiwanych okolicznościach, może doprowadzić do poważnych zmian w życiu tychże ludzi. Przeważnie pogłębianie się danych relacji może zależeć od wzajemnych oczekiwań obu stron. Wszyscy będą zadowoleni, jeżeli każdy tak samo odbiera sygnały wysłane przez przeciwną stronę, natomiast gorzej, gdy dane zapatrywania na przyszłość w znacznym stopniu różnią się od siebie.
Zarys fabuły
W książce z jednej strony spotykamy zamożnego Giorgia, który wchodzi w układ z większością napotkanych kobiet, dzięki któremu ich relacje w pewnym sensie są bez zobowiązań pominąwszy fakt, iż sponsoruje te kobiety lub obdarowuje je różnorakimi prezentami. Z drugiej strony pojawia się Anastazja pracownica międzynarodowej agencji modelingowej, a prywatnie samotna matka pięcioletnich bliźniaków. Traf chciał, że oboje bohaterów przypadkiem spotkało się na lotnisku, a dokładniej Any zgubiła dokumenty, które Giorgio zauważył i zwrócił je właścicielce. Od tego momentu nawiązała się między nimi znajomość dość niecodzienna, zwłaszcza w przypadku Giorgia zaskoczonego rozwojem wydarzeń. Jak dalej potoczy się relacja bohaterów? Do czego ona doprowadzi? O tym w książce „Any Border” autorstwa Gabrieli L. Orione.
Odczucia
Ogólnie postawa bohaterów jest dość często spotykana w realnym życiu i to nie tylko na wyżynach szeroko pojmowanej śmietanki towarzyskiej zajmującej najważniejsze stanowiska w państwie i innych prywatnych korporacjach, lecz także u przeciętnych ludzi, Oczywistym jest, że zdrada współmałżonki, jaka by ona nie była nie jest niczym chwalebnym. Autorka właściwie ukazała, czym takie zdrady są i czym mogą się skończyć w danym przypadku. Natomiast same relacje damsko-męskie o charakterze niezobowiązującym w pewnych sytuacjach ułatwiają niektórym życie, dlatego nie można mieć za złe bohaterom, że takie były ich motywacje już od początku znajomości. Autorka w perfekcyjny sposób buduje napięcie pomiędzy poszczególnymi etapami znajomości bohaterów dzięki czemu książka nabrała niepowtarzalnego charakteru. W większości tego typu pozycjach akcja sprowadza się do szybkiego nawiązania bliższej znajomości między mężczyzną a kobietą, tu jednak odbywało się to stopniowo, co jest z pewnością dużym plusem książki.
Podsumowanie
Książkę czyta się z dość płynnie dzięki temu, że nacechowana jest przeróżnymi emocjami, a głównym tłem jest pożądanie powstałe pomiędzy dwójką bohaterów. W dużej mierze stosowane sformułowania związane życiem Any i Giorgia świadczą o doskonałym przygotowaniu autorki, a co za czym idzie o dość wysokim poziomie pisarskim autorki. Mamy tu do czynienia z pierwszym tomem, a więc każdy czytelnik, który zasmakuje w tej historii z niecierpliwością będzie czekał na dalsze losy bohaterów. Okładka zdecydowanie przyciąga wzrok czytelnika, głównie dzięki zmysłowej kobiecie oraz dość wyraźnym, wpadającym od razu w oczy napisom przedstawiającym tytuł owego dzieła. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom gatunku pragnącym przeżyć ryzykowną i niecodzienną namiętność powstałą pomiędzy głównymi bohaterami tejże pozycji.
Zarys fabuły
W książce z jednej strony spotykamy zamożnego Giorgia, który wchodzi w układ z większością napotkanych kobiet, dzięki któremu ich relacje w pewnym sensie są bez zobowiązań pominąwszy fakt, iż sponsoruje te kobiety lub obdarowuje je różnorakimi prezentami. Z drugiej strony pojawia się Anastazja pracownica międzynarodowej agencji modelingowej, a prywatnie samotna matka pięcioletnich bliźniaków. Traf chciał, że oboje bohaterów przypadkiem spotkało się na lotnisku, a dokładniej Any zgubiła dokumenty, które Giorgio zauważył i zwrócił je właścicielce. Od tego momentu nawiązała się między nimi znajomość dość niecodzienna, zwłaszcza w przypadku Giorgia zaskoczonego rozwojem wydarzeń. Jak dalej potoczy się relacja bohaterów? Do czego ona doprowadzi? O tym w książce „Any Border” autorstwa Gabrieli L. Orione.
Odczucia
Ogólnie postawa bohaterów jest dość często spotykana w realnym życiu i to nie tylko na wyżynach szeroko pojmowanej śmietanki towarzyskiej zajmującej najważniejsze stanowiska w państwie i innych prywatnych korporacjach, lecz także u przeciętnych ludzi, Oczywistym jest, że zdrada współmałżonki, jaka by ona nie była nie jest niczym chwalebnym. Autorka właściwie ukazała, czym takie zdrady są i czym mogą się skończyć w danym przypadku. Natomiast same relacje damsko-męskie o charakterze niezobowiązującym w pewnych sytuacjach ułatwiają niektórym życie, dlatego nie można mieć za złe bohaterom, że takie były ich motywacje już od początku znajomości. Autorka w perfekcyjny sposób buduje napięcie pomiędzy poszczególnymi etapami znajomości bohaterów dzięki czemu książka nabrała niepowtarzalnego charakteru. W większości tego typu pozycjach akcja sprowadza się do szybkiego nawiązania bliższej znajomości między mężczyzną a kobietą, tu jednak odbywało się to stopniowo, co jest z pewnością dużym plusem książki.
Podsumowanie
Książkę czyta się z dość płynnie dzięki temu, że nacechowana jest przeróżnymi emocjami, a głównym tłem jest pożądanie powstałe pomiędzy dwójką bohaterów. W dużej mierze stosowane sformułowania związane życiem Any i Giorgia świadczą o doskonałym przygotowaniu autorki, a co za czym idzie o dość wysokim poziomie pisarskim autorki. Mamy tu do czynienia z pierwszym tomem, a więc każdy czytelnik, który zasmakuje w tej historii z niecierpliwością będzie czekał na dalsze losy bohaterów. Okładka zdecydowanie przyciąga wzrok czytelnika, głównie dzięki zmysłowej kobiecie oraz dość wyraźnym, wpadającym od razu w oczy napisom przedstawiającym tytuł owego dzieła. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom gatunku pragnącym przeżyć ryzykowną i niecodzienną namiętność powstałą pomiędzy głównymi bohaterami tejże pozycji.
Katarzyna @historie_budzace_namietnosc | (16.09.2021) |
„Miał być romans, miał być seks i wszystko jest na najwyższym poziomie, muszę jedynie zamknąć drogę przed innymi emocjami. Przecież doskonale to potrafię – pomyślała.”
Rodzinna tradycja, wpojone reguły i zasady, mogą zniszczyć radość życia. I sprawić, że zaczyna prowadzić się podwójne życie.
Giorgio dojrzały, seksowny, inteligentny, pewny siebie co przyciąga kobiety jak magnez. Mężczyzna, trzyma się wpojonej rodzinnej tradycji, ale to są tylko pozory. Bo tak naprawdę ma jeszcze jedno obliczę, w którym wyznaje zasadę – wymiany i tylko taka relacja interesuję go z kobietami. Zakuł swoje emocje i serce w lodzie. Liczy się on i nikt inny, ale los postanawia zabawić się i stawia na jego drodze młodą Matkę Polkę.
Anastazja młoda, inteligentna, piękna, matka bliźniaków. Skupiona na pracy i dzieciach, nie zatraciła się w byciu mamą, spełnia swoje marzenia i pragnienia. Przestała wierzyć w miłość, zamknęła swoje serce i do perfekcji opanowała bycie zimną. Kobieta spodobała się Giorgiowi, który chciał jej pomóc ale również miał w tym ukryty cel. Tylko nie spodziewał się, że to ona będzie rozdawać karty. Coś przyciągało ją do niego, a oprócz tego chciała sprawdzić czy dojrzały mężczyzna straci dla niej głowę. Tylko żadne z nich nie przewidziało tego dokąd ich to zaprowadzi. Duża różnica wieku powinna być nie do pokonania, ale okaże się nie mieć znaczenia.
Czy oboje otworzą swoje serca na nowe uczucie? Czy Giorgio złamie tradycję rodzinną i zawalczy o swoje szczęście?
„Any Border” to historia o miłości która nie zna granic. Oboje myśleli, że to będzie tylko krótkotrwały, niezobowiązujący romans, przygoda bez uczuć tylko czyste pożądanie i seks, ale się pomylili. Ich relacja wymknęła się spod kontroli. Ona mimo że starała się być zimna, nie potrafiła oprzeć się temu uczuciu, które obudził w niej Giorgio. Znowu on przy niej odkrył, czułość, tęsknotę a nawet zazdrość. Coś co nigdy w jego życiu nie występowało. Przerażony tym popełnił błąd, który może go kosztować utratę Any. Ta kobieta była jedyną osobą, która nie bała się i mówiła otwarcie co myśli o wszystkim. To dzięki niej zrozumiał, że tradycje można zmienić, że to młodzi mogą mieć rację. I dzięki temu w końcu dogadał się z synem. Dzięki jej pomysłom jego projekty nabierały charakteru. Autorka zabiera nas w niesamowitą podróż pełną emocji, pożądania, zdrad, bólu, uczuć i tolerancji. Pokazując, że na każdego czeka miłość i ta odpowiednia osoba która dopełnia nas, a wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Chemia między bohaterami jest aż wyczuwalna, a sceny seksu tak gorące i pikantne, że moje serce przyspieszało za każdym razem gdy je czytałam. Śmiech, łzy również mi towarzyszyły, a to dopiero 1 tom, jestem ciekawa jak dalej potoczy się ich historia, bo coś czuję, że pewne osoby jeszcze namieszają w ich życiu. Postacie są doskonale wykreowane, więc nie da się ich nie polubić. Interesująca fabuła, czytanie jej to była czyta przyjemność! Po prostu cudowna, fantastyczna książka! Zaciekawiłam was, to wypatrujcie książki. Gorąco polecam!
Rodzinna tradycja, wpojone reguły i zasady, mogą zniszczyć radość życia. I sprawić, że zaczyna prowadzić się podwójne życie.
Giorgio dojrzały, seksowny, inteligentny, pewny siebie co przyciąga kobiety jak magnez. Mężczyzna, trzyma się wpojonej rodzinnej tradycji, ale to są tylko pozory. Bo tak naprawdę ma jeszcze jedno obliczę, w którym wyznaje zasadę – wymiany i tylko taka relacja interesuję go z kobietami. Zakuł swoje emocje i serce w lodzie. Liczy się on i nikt inny, ale los postanawia zabawić się i stawia na jego drodze młodą Matkę Polkę.
Anastazja młoda, inteligentna, piękna, matka bliźniaków. Skupiona na pracy i dzieciach, nie zatraciła się w byciu mamą, spełnia swoje marzenia i pragnienia. Przestała wierzyć w miłość, zamknęła swoje serce i do perfekcji opanowała bycie zimną. Kobieta spodobała się Giorgiowi, który chciał jej pomóc ale również miał w tym ukryty cel. Tylko nie spodziewał się, że to ona będzie rozdawać karty. Coś przyciągało ją do niego, a oprócz tego chciała sprawdzić czy dojrzały mężczyzna straci dla niej głowę. Tylko żadne z nich nie przewidziało tego dokąd ich to zaprowadzi. Duża różnica wieku powinna być nie do pokonania, ale okaże się nie mieć znaczenia.
Czy oboje otworzą swoje serca na nowe uczucie? Czy Giorgio złamie tradycję rodzinną i zawalczy o swoje szczęście?
„Any Border” to historia o miłości która nie zna granic. Oboje myśleli, że to będzie tylko krótkotrwały, niezobowiązujący romans, przygoda bez uczuć tylko czyste pożądanie i seks, ale się pomylili. Ich relacja wymknęła się spod kontroli. Ona mimo że starała się być zimna, nie potrafiła oprzeć się temu uczuciu, które obudził w niej Giorgio. Znowu on przy niej odkrył, czułość, tęsknotę a nawet zazdrość. Coś co nigdy w jego życiu nie występowało. Przerażony tym popełnił błąd, który może go kosztować utratę Any. Ta kobieta była jedyną osobą, która nie bała się i mówiła otwarcie co myśli o wszystkim. To dzięki niej zrozumiał, że tradycje można zmienić, że to młodzi mogą mieć rację. I dzięki temu w końcu dogadał się z synem. Dzięki jej pomysłom jego projekty nabierały charakteru. Autorka zabiera nas w niesamowitą podróż pełną emocji, pożądania, zdrad, bólu, uczuć i tolerancji. Pokazując, że na każdego czeka miłość i ta odpowiednia osoba która dopełnia nas, a wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Chemia między bohaterami jest aż wyczuwalna, a sceny seksu tak gorące i pikantne, że moje serce przyspieszało za każdym razem gdy je czytałam. Śmiech, łzy również mi towarzyszyły, a to dopiero 1 tom, jestem ciekawa jak dalej potoczy się ich historia, bo coś czuję, że pewne osoby jeszcze namieszają w ich życiu. Postacie są doskonale wykreowane, więc nie da się ich nie polubić. Interesująca fabuła, czytanie jej to była czyta przyjemność! Po prostu cudowna, fantastyczna książka! Zaciekawiłam was, to wypatrujcie książki. Gorąco polecam!
Magdalena Kubacka | (19.09.2021) |
RECENZJA
Julia Szadkowska | (26.09.2021) |
Kilka dni temu premierę miała najnowsza powieść Gabrieli L. Orione, Any Border. Czy mieliście już przyjemność czytać tę książkę? Jeśli nie, to koniecznie ją zakupcie, ja jestem nią zachwycona!
Główną bohaterką książki jest 27-letnia Anastazja, która wyjeżdża do Włoch na półroczny kontrakt. Pewnego dnia na lotnisku spotyka czarującego Giorgia, który od razu wpada jej w oko. Anastazja postanawia przez nadchodzące 6 miesięcy spotykać się z Włochem i wdać się z nim w niezobowiązujący romans. Co stanie się jednak gdy do głosu dojdą uczucia? Jak wtedy postąpi Any?
Do przeczytania Any Bordera na początku skłoniła mnie okładka książki, która moim zdaniem jest po prostu niesamowita. Kobieta, którą a niej widzimy do złudzenia podobna jest do Anastazji, którą widziałam w swojej wyobraźni podczas czytania powieści. Gdy po zobaczeniu okładki, przeczytałam opis książki wiedziałam, że musi znaleźć się ona w moim domu. Jednak sama książka przerosła moje najśmielsze oczekiwania... Uwielbiam książki, których główni bohaterowie są zamkniętymi w sobie i skrytymi osobami stroniącymi od uczuć osobami. I taki właśnie jest Giorgio, który stał się jednym z moich ulubionych bohaterów literackich. Poza tym autorka postanowiła wpleść w romans wątek ze sporą różnicą wieku pomiędzy głównymi bohaterami, co ogromnie mi się spodobało! Dosyć mało jest takich książek na polskim rynku i ogromnie nad tym ubolewam. Autorka pokazała, że różnica wieku, nawet tak spora jak w przypadku Anastazji i Giorgia nie musi stanowić żadnego problemu. Wręcz przeciwnie - dziewczynie podoba się dojrzałość jej partnera. Giorgio natomiast widzi w Any niezwykle atrakcyjną kobietę, ale także osobę, z którą może porozmawiać na wiele różnych tematów.
Z niezwykłą przyjemnością czytało mi się całą książkę Any Border i okropnie żałuję, że to już koniec. Z ogromną niecierpliwością wyczekuję kontynuacji losów Any i Giorgio, która mam nadzieję ukaże się już wkrótce. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, więc książkę czyta się w ekspresowym tempie. Poza stworzeniem niezwykłej i oryginalnej historii Gabriela L. Orione pokazała także, że kobieta po urodzeniu dzieci nadal może robić to, co kocha. Przykładem na to jest główna bohaterka książki, która pomimo tego, że samotnie wychowuje dwa przesłodkie urwisy, spełnia się zawodowo i ma czas dla siebie. Po rozstaniu z mężem Any nie załamała się i nie zamknęła w domu, tylko dalej spełniała swoje marzenia. Myślę, że jest to postawa godna naśladowania.
Przez cały czas, gdy czytałam książkę myślałam, że jej tytuł nawiązuje do imienia i nazwiska głównej bohaterki. Jakże byłam zaskoczona, gdy przeczytałam ostatnie zdanie w książce... Tego się nie spodziewałam :).
Autorka w cudowny sposób pokazała, jak Giorgio zmieniał się pod wpływem Any. Łamał dla niej kolejne zasady i nawet nie zauważał, że kobieta jest dla niego coraz ważniejsza. Oprócz okazywania miłości do samej siebie, Anastazja nauczyła go także szacunku do swojego syna, co było bardzo ważne. Myślę, że właśnie moment, w którym Giorgio postanawia zaakceptować orientację swojego syna jest bardzo znaczący i pokazuje, jak zbawienny wpływ może mieć na nas miłość...
Główną bohaterką książki jest 27-letnia Anastazja, która wyjeżdża do Włoch na półroczny kontrakt. Pewnego dnia na lotnisku spotyka czarującego Giorgia, który od razu wpada jej w oko. Anastazja postanawia przez nadchodzące 6 miesięcy spotykać się z Włochem i wdać się z nim w niezobowiązujący romans. Co stanie się jednak gdy do głosu dojdą uczucia? Jak wtedy postąpi Any?
Do przeczytania Any Bordera na początku skłoniła mnie okładka książki, która moim zdaniem jest po prostu niesamowita. Kobieta, którą a niej widzimy do złudzenia podobna jest do Anastazji, którą widziałam w swojej wyobraźni podczas czytania powieści. Gdy po zobaczeniu okładki, przeczytałam opis książki wiedziałam, że musi znaleźć się ona w moim domu. Jednak sama książka przerosła moje najśmielsze oczekiwania... Uwielbiam książki, których główni bohaterowie są zamkniętymi w sobie i skrytymi osobami stroniącymi od uczuć osobami. I taki właśnie jest Giorgio, który stał się jednym z moich ulubionych bohaterów literackich. Poza tym autorka postanowiła wpleść w romans wątek ze sporą różnicą wieku pomiędzy głównymi bohaterami, co ogromnie mi się spodobało! Dosyć mało jest takich książek na polskim rynku i ogromnie nad tym ubolewam. Autorka pokazała, że różnica wieku, nawet tak spora jak w przypadku Anastazji i Giorgia nie musi stanowić żadnego problemu. Wręcz przeciwnie - dziewczynie podoba się dojrzałość jej partnera. Giorgio natomiast widzi w Any niezwykle atrakcyjną kobietę, ale także osobę, z którą może porozmawiać na wiele różnych tematów.
Z niezwykłą przyjemnością czytało mi się całą książkę Any Border i okropnie żałuję, że to już koniec. Z ogromną niecierpliwością wyczekuję kontynuacji losów Any i Giorgio, która mam nadzieję ukaże się już wkrótce. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, więc książkę czyta się w ekspresowym tempie. Poza stworzeniem niezwykłej i oryginalnej historii Gabriela L. Orione pokazała także, że kobieta po urodzeniu dzieci nadal może robić to, co kocha. Przykładem na to jest główna bohaterka książki, która pomimo tego, że samotnie wychowuje dwa przesłodkie urwisy, spełnia się zawodowo i ma czas dla siebie. Po rozstaniu z mężem Any nie załamała się i nie zamknęła w domu, tylko dalej spełniała swoje marzenia. Myślę, że jest to postawa godna naśladowania.
Przez cały czas, gdy czytałam książkę myślałam, że jej tytuł nawiązuje do imienia i nazwiska głównej bohaterki. Jakże byłam zaskoczona, gdy przeczytałam ostatnie zdanie w książce... Tego się nie spodziewałam :).
Autorka w cudowny sposób pokazała, jak Giorgio zmieniał się pod wpływem Any. Łamał dla niej kolejne zasady i nawet nie zauważał, że kobieta jest dla niego coraz ważniejsza. Oprócz okazywania miłości do samej siebie, Anastazja nauczyła go także szacunku do swojego syna, co było bardzo ważne. Myślę, że właśnie moment, w którym Giorgio postanawia zaakceptować orientację swojego syna jest bardzo znaczący i pokazuje, jak zbawienny wpływ może mieć na nas miłość...
Karolina Kokoszka. Ksiazka_w_sercu | (28.09.2021) |
Any Border młoda, piękna kobieta, która zawodowo zajmuje się pracą w agencji modelek jako pośrednik między agencjami a prywatnie mama bliźniaków i żona ale tylko na papierze. Do Włoch przylatuje na półroczny kontrakt i przez pewną sytuację na lotnisku poznaje przystojnego Giorgio, Włocha z krwi i kości.
Relacja między bohaterami jest czysto niezobowiązująca, spotykają się dla przyjemności i nie kryją przed sobą, że mają swoich partnerów i dzieci, chociaż nie końca odkrywają swoje tajemnice.
Czy na pewno relacja zostanie na poziomie zabawy, czy może odżyje w nich gorące uczucie ?
Z autorką spotkałam się już wcześniej przy innej jej książce i byłam i cały czas jestem zafascynowana jej twórczością. Książka jest temperamentna, gorąca, namiętna i rozpali niejedną wyobraźnię. Bardzo polubiłam Any, kobieta wie czego chce i nie owija w bawełnę, ale kocha swoje dzieci ponad życie i to one oraz ich dobro jest zawsze na pierwszym miejscu.
Postać i postawa Giorgio rozczuliła mnie na końcu i mam nadzieję na rozwinięcie historii w kolejnym tomie. Ja jestem zwolenniczką narracji pierwszoosobowej ale tu absolutnie narracja trzecioosobowa mi nie przeszkadzała, także wielkie brawa dla autorki
Relacja między bohaterami jest czysto niezobowiązująca, spotykają się dla przyjemności i nie kryją przed sobą, że mają swoich partnerów i dzieci, chociaż nie końca odkrywają swoje tajemnice.
Czy na pewno relacja zostanie na poziomie zabawy, czy może odżyje w nich gorące uczucie ?
Z autorką spotkałam się już wcześniej przy innej jej książce i byłam i cały czas jestem zafascynowana jej twórczością. Książka jest temperamentna, gorąca, namiętna i rozpali niejedną wyobraźnię. Bardzo polubiłam Any, kobieta wie czego chce i nie owija w bawełnę, ale kocha swoje dzieci ponad życie i to one oraz ich dobro jest zawsze na pierwszym miejscu.
Postać i postawa Giorgio rozczuliła mnie na końcu i mam nadzieję na rozwinięcie historii w kolejnym tomie. Ja jestem zwolenniczką narracji pierwszoosobowej ale tu absolutnie narracja trzecioosobowa mi nie przeszkadzała, także wielkie brawa dla autorki
Kinga Ucherek czytam_pod_schodami | (1.10.2021) |
Co sprawia, że możemy szczycić się mianem dobrego rodzica? To, że sprawdziłeś się jako partner? To, że miałeś swój udział w „procesie tworzenia”? A może to, że byłeś … jesteś … czy będziesz przy dzieciach?
Anastazja dokładnie wiedziała, że jej mąż nie spełnił żadnych z wyżej wymienionych punktów. Zostawił ją wraz z małymi bliźniakami. Jako młoda i ambitna kobieta wiedziała, że musi poradzić sobie sama, a wsparcie rodziców będzie doskonałym dodatkiem do jej rodzicielstwa. Jej „wolny do dzieci” czas wypełniała praca w międzynarodowej agencji modelingowej, a wyjazd na półroczny kontrakt do Włoch to okazja, jakiej nie może przegapić.
Naszym życiem często rządzą przypadki i choćbyśmy nie wiem jak się starali to niektóre osaczą nas niczym mur, w którym na marne szukać furtki tylko po to by zobaczyć co jest za nim. Właśnie takim przypadkowym zrządzeniem losu Anastazja poznaje na lotnisku Giorgia Caruso, starszego od siebie mężczyznę, który nie tylko odnalazł jej zgubę, ale na bank sam do niej prowadził. Ich znajomość miała być oparta na układzie, jaki do tej pory królował w życiu prywatnym mężczyzny.
„… on nie szukał żony, miał ją w domu. On nie szukał nawet kochanki, w stosunku do której mógłby mieć skrupuły, z którą mogłoby łączyć go coś więcej. On potrzebował jedynie od czasu do czasu kobiety do łóżka, co każdej solennie wynagradzał, kiedy naszła go ochota na spotkanie.”.
Przecież to proste reguły i jeśli można je określić to z pewnością znajdą się kobiety, które na nie przystaną. Czy to możliwe, że lotniskowa znajomość wpisze się w te ramy? Moja ciekawość rosła, co spowodowało, że wyjście na spacer musiało poczekać. Czytałam.
Giorgio dokładnie wiedział jak działa na kobiety, czytał z nich jak z otwartej księgi. Kiedy którakolwiek z nich dała mu odczuć, że pozwoliła sobie, by jej myśli zawędrowały o jeden krok za daleko on w jednej chwili zrywał znajomość. Nie potrzebne mu były słodkie oczka i te wszystkie szeptem wypowiadane słowa o miłości. Dokładnie wiedział, za co płacił.
Zasady-to-zasady! Kiedy sam je określasz jesteś tym, który jako pierwszy winien je przestrzegać. Doprawdy? A co jeśli… ? Jeśli stanie ci na drodze pewna Any i spowoduje, że zaczniesz je naginać. Biorąc pod uwagę fakt, że wszystko ma swoje granice może okazać się, że coś pęknie. Czy Giorgio był na to gotowy?
Muszę się przyznać, że książkę czytałam z lekko (no może bardziej niż lekko:) ) zaczerwienionymi policzkami. Przysięgam, że wypieki na twarzy pojawiają mi się zdecydowanie rzadziej niż te w kuchennym piekarniku. A jednak. Tak i owszem było mi z tym dobrze. Zdziwiłam się nieco, że ta niepozorna mama 5 letnich synów potrafi tak się otworzyć. Może to, właśnie dłuższa abstynencja ją nakręcała, a to w zupełności wystarczy.
„Właśnie zaciągasz u mnie dług, Any …” – pięknie:).
Włoski temperament, to bilet zdecydowanie w jedną stronę, a różnica wieku to tylko liczba. Byłam ciekawa, jak autorka rozwinie fabułę zważając także i na ten aspekt. Spotykać się z żonatym mężczyzną, którego syn jest praktycznie w twoim wieku? To właśnie taka historia. Oboje widzą w sobie wzajemnie coś, co powoduje, że jest im do siebie bliżej niżby sądzili. Gdzieś pośrodku atrakcyjności, pociągu seksualnego i zasad, których tak naprawdę Giorgio nie potrafił przedstawić Anastazji, zaczyna się coś rodzić. Robi to na tyle wolno, że oboje są w stanie to zauważyć. Czy będą potrafili się temu przeciwstawić? Pół roku, tyle miało wystarczyć. Niezobowiązująco, tia… .
„Uniósł palcami jej brodę, przysunął jej twarz do siebie i pocałował. Ten jeden jedyny raz niech będzie trochę inaczej…”.
Włochowi nader trudno przychodzi oswojenie się ze swoimi myślami z uczuciami, które w dziwnie niezrozumiały sposób rozgościły się w jego wnętrzu. Nawet sama Any zrozumiała, że z sercem podobnie jest jak z przysłowiowym kijem, którym próbujemy zawrócić bieg rzeki, ono nie słucha ani szeptów, ani krzyków jakie z siebie wydajesz. Jeśli zamieszka w nim miłość to nie obowiązują już żadne zasady. Moment, kiedy przyszło jej uchwycić przeciętą bez ostrzeżenia „pępowinę” nadszedł zdecydowanie za szybko.
„Any Border” to przepis na danie, które powstaje podczas gotowania. Gdzie wyznaczona granica staje się umowną, a zmiana jej położenia zależy tylko od nas samych. Do czego posunie się Giorgio, by to zrozumieć? Czy trzymanie się kurczowo pokoleniowej tradycji jest sposobem na szczęśliwe życie? Przecież tradycja, jest po to by ją pielęgnować, ale jest tego naprawdę warta tylko wtedy, kiedy nie nakłada kajdan kłamstwa i nietolerancji.
Autorka porusza w książce kilka naprawdę ważnych społecznych tematów. O których bardzo często źle się wypowiadamy. Bywa tak, że uciekając od otwartej dyskusji atakujemy. Przecież to nie jest sposób.
A gdzie w tym wszystkim jest miłość? W moim odczuciu to ona stanowi jej sedno. Jest niczym wytrych, który pasuje do każdego zamka.
Jaka przyszłość czeka naszych bohaterów? Tego niestety jeszcze nie wiem, ale odnoszę wrażenie, że w pewnym temacie poszło im zbyt łatwo. Już dziś czekam na dalszy ciąg i mam nadzieję, że będzie mi dane podzielić się odczuciami.
Dziękuję wydawnictwu NOVAE RES za egzemplarz książki. To była ogromna przyjemność ją poznać.
Anastazja dokładnie wiedziała, że jej mąż nie spełnił żadnych z wyżej wymienionych punktów. Zostawił ją wraz z małymi bliźniakami. Jako młoda i ambitna kobieta wiedziała, że musi poradzić sobie sama, a wsparcie rodziców będzie doskonałym dodatkiem do jej rodzicielstwa. Jej „wolny do dzieci” czas wypełniała praca w międzynarodowej agencji modelingowej, a wyjazd na półroczny kontrakt do Włoch to okazja, jakiej nie może przegapić.
Naszym życiem często rządzą przypadki i choćbyśmy nie wiem jak się starali to niektóre osaczą nas niczym mur, w którym na marne szukać furtki tylko po to by zobaczyć co jest za nim. Właśnie takim przypadkowym zrządzeniem losu Anastazja poznaje na lotnisku Giorgia Caruso, starszego od siebie mężczyznę, który nie tylko odnalazł jej zgubę, ale na bank sam do niej prowadził. Ich znajomość miała być oparta na układzie, jaki do tej pory królował w życiu prywatnym mężczyzny.
„… on nie szukał żony, miał ją w domu. On nie szukał nawet kochanki, w stosunku do której mógłby mieć skrupuły, z którą mogłoby łączyć go coś więcej. On potrzebował jedynie od czasu do czasu kobiety do łóżka, co każdej solennie wynagradzał, kiedy naszła go ochota na spotkanie.”.
Przecież to proste reguły i jeśli można je określić to z pewnością znajdą się kobiety, które na nie przystaną. Czy to możliwe, że lotniskowa znajomość wpisze się w te ramy? Moja ciekawość rosła, co spowodowało, że wyjście na spacer musiało poczekać. Czytałam.
Giorgio dokładnie wiedział jak działa na kobiety, czytał z nich jak z otwartej księgi. Kiedy którakolwiek z nich dała mu odczuć, że pozwoliła sobie, by jej myśli zawędrowały o jeden krok za daleko on w jednej chwili zrywał znajomość. Nie potrzebne mu były słodkie oczka i te wszystkie szeptem wypowiadane słowa o miłości. Dokładnie wiedział, za co płacił.
Zasady-to-zasady! Kiedy sam je określasz jesteś tym, który jako pierwszy winien je przestrzegać. Doprawdy? A co jeśli… ? Jeśli stanie ci na drodze pewna Any i spowoduje, że zaczniesz je naginać. Biorąc pod uwagę fakt, że wszystko ma swoje granice może okazać się, że coś pęknie. Czy Giorgio był na to gotowy?
Muszę się przyznać, że książkę czytałam z lekko (no może bardziej niż lekko:) ) zaczerwienionymi policzkami. Przysięgam, że wypieki na twarzy pojawiają mi się zdecydowanie rzadziej niż te w kuchennym piekarniku. A jednak. Tak i owszem było mi z tym dobrze. Zdziwiłam się nieco, że ta niepozorna mama 5 letnich synów potrafi tak się otworzyć. Może to, właśnie dłuższa abstynencja ją nakręcała, a to w zupełności wystarczy.
„Właśnie zaciągasz u mnie dług, Any …” – pięknie:).
Włoski temperament, to bilet zdecydowanie w jedną stronę, a różnica wieku to tylko liczba. Byłam ciekawa, jak autorka rozwinie fabułę zważając także i na ten aspekt. Spotykać się z żonatym mężczyzną, którego syn jest praktycznie w twoim wieku? To właśnie taka historia. Oboje widzą w sobie wzajemnie coś, co powoduje, że jest im do siebie bliżej niżby sądzili. Gdzieś pośrodku atrakcyjności, pociągu seksualnego i zasad, których tak naprawdę Giorgio nie potrafił przedstawić Anastazji, zaczyna się coś rodzić. Robi to na tyle wolno, że oboje są w stanie to zauważyć. Czy będą potrafili się temu przeciwstawić? Pół roku, tyle miało wystarczyć. Niezobowiązująco, tia… .
„Uniósł palcami jej brodę, przysunął jej twarz do siebie i pocałował. Ten jeden jedyny raz niech będzie trochę inaczej…”.
Włochowi nader trudno przychodzi oswojenie się ze swoimi myślami z uczuciami, które w dziwnie niezrozumiały sposób rozgościły się w jego wnętrzu. Nawet sama Any zrozumiała, że z sercem podobnie jest jak z przysłowiowym kijem, którym próbujemy zawrócić bieg rzeki, ono nie słucha ani szeptów, ani krzyków jakie z siebie wydajesz. Jeśli zamieszka w nim miłość to nie obowiązują już żadne zasady. Moment, kiedy przyszło jej uchwycić przeciętą bez ostrzeżenia „pępowinę” nadszedł zdecydowanie za szybko.
„Any Border” to przepis na danie, które powstaje podczas gotowania. Gdzie wyznaczona granica staje się umowną, a zmiana jej położenia zależy tylko od nas samych. Do czego posunie się Giorgio, by to zrozumieć? Czy trzymanie się kurczowo pokoleniowej tradycji jest sposobem na szczęśliwe życie? Przecież tradycja, jest po to by ją pielęgnować, ale jest tego naprawdę warta tylko wtedy, kiedy nie nakłada kajdan kłamstwa i nietolerancji.
Autorka porusza w książce kilka naprawdę ważnych społecznych tematów. O których bardzo często źle się wypowiadamy. Bywa tak, że uciekając od otwartej dyskusji atakujemy. Przecież to nie jest sposób.
A gdzie w tym wszystkim jest miłość? W moim odczuciu to ona stanowi jej sedno. Jest niczym wytrych, który pasuje do każdego zamka.
Jaka przyszłość czeka naszych bohaterów? Tego niestety jeszcze nie wiem, ale odnoszę wrażenie, że w pewnym temacie poszło im zbyt łatwo. Już dziś czekam na dalszy ciąg i mam nadzieję, że będzie mi dane podzielić się odczuciami.
Dziękuję wydawnictwu NOVAE RES za egzemplarz książki. To była ogromna przyjemność ją poznać.
Daria farmer_with_the_book | (5.10.2021) |
Ahh... Jako, że od dziecka marzę o tym, by zwiedzić Włochy, a zwłaszcza Sycylię, to nie mogłam odpuścić tej książki ❤️
Dziękuję @gabrielalorione za tę cudowną książkę❤️dała mi naprawdę dużo siły i wiary we własne możliwości
Dziękuję @gabrielalorione za tę cudowną książkę❤️dała mi naprawdę dużo siły i wiary we własne możliwości
Sylwia Bort | (7.10.2021) |
Anastazja Border samotna matka 5-letnich bliźniąt. Swoich synków kocha ponad wszystko i mimo pracy, w której często musi podróżować, stara się, by byli przy niej cały czas. Kobieta, mimo iż w małżeństwie jej nie wyszło, jest szczęśliwa, spełniając się zawodowo. Wszystko ma zaplanowane, do czasu aż pewnego dnia na lotnisku natrafia na pewnego przystojnego Włocha.
Giorgio przystojny, bardzo bogaty Włoch, który nie liczy się z tym, że ma żonę, ma też sporo kochanek.
Co się wydarzy między tą dwójką? Czy Any zmieni swoje życie?
Do sięgnięcia po książkę skłonił mnie opis i okładka. I chociaż na początku myślałam, że to będzie inny rodzaj książki, to mimo wszystko spędziłam z nią fajny czas. Podobało mi się jak została wykreowana postać Any, która zostając młodą, samotną matką dała radę i osiągnęła sukces w życiu zawodowym. Jest silną i odważną kobietą. Na uwagę zasługuje też postać Giorgio, który na koniec książki pokaże nam swoje inne oblicze. Autorka w książce porusza też inne ważne tematy jak dyskryminacja homoseksualistów. Jak również temat tradycji rodzinnych, które nie zawsze powinny być kontynuowane. Książkę czyta się bardzo fajnie. Osobiście spędziłam z nią mile chwile. Polecam
love.s.books
Giorgio przystojny, bardzo bogaty Włoch, który nie liczy się z tym, że ma żonę, ma też sporo kochanek.
Co się wydarzy między tą dwójką? Czy Any zmieni swoje życie?
Do sięgnięcia po książkę skłonił mnie opis i okładka. I chociaż na początku myślałam, że to będzie inny rodzaj książki, to mimo wszystko spędziłam z nią fajny czas. Podobało mi się jak została wykreowana postać Any, która zostając młodą, samotną matką dała radę i osiągnęła sukces w życiu zawodowym. Jest silną i odważną kobietą. Na uwagę zasługuje też postać Giorgio, który na koniec książki pokaże nam swoje inne oblicze. Autorka w książce porusza też inne ważne tematy jak dyskryminacja homoseksualistów. Jak również temat tradycji rodzinnych, które nie zawsze powinny być kontynuowane. Książkę czyta się bardzo fajnie. Osobiście spędziłam z nią mile chwile. Polecam
love.s.books
Anita pasjonatka.czytania | (7.10.2021) |
'Życie to splot niezaplanowanych spotkań, historii z finałem innym niż ten, który zakładamy, i ludzi, którzy często wywracają wszystko do góry nogami'.
Ten cytat jest najlepszym podsumowaniem tej historii!
Any jest przebojową kobietą. Praca pozwala jej wiele podróżować, a branża w której pracuje jest niezwykle intrygująca. Jako młoda mama dwóch niesfornych bliźniaków nie ma zbyt wiele czasu dla siebie. Przypadkowe spotkanie na lotnisku wywraca jej życie do góry nogami i sprawia, że kobieta postanawia pierwszy raz w życiu dać się porwać chwili nie myśląc o konsekwencjach.
Założenie było proste - niezobowiązujące spotkania, których cel był oczywisty. Jednak wraz z rozwojem akcji okazuje się, że ich relacja niepostrzeżenie wykroczyła poza umowne granice, a potrzeba wzajemnej bliskości wiąże się nie tylko z sensualnoscią, ale również potrzebą rozmowy oraz wzajemnego zrozumienia. Jednak Włoch miał jedną zasadę - gdy do gry wkraczały emocje, on relację kończył bez zbędnego tłumaczenia. Zaangażowanie się było czymś nieosiągalnym, jeżeli chodziło o jego osobę. I tym razem nie zamierzał zmieniać własnych poglądów oraz dawno przyjętych zasad...
Autorka na kartach swojej książki stworzyła opowieść nie do końca przewidywalną. Ta historia nie jest sztampowa. W zupełnie nowy sposób przedstawia kobietę, jako matkę, która zatracając się w roli rodzicielki na nowo odnajduje siebie, jako kobietę. Pozwala sobie na złamanie przyjętych norm oraz zasad, by poczuć, że żyje. Co więcej, to kobieta jest panią sytuacji w tym nietypowym układzie. To ona wyznacza tempo relacji, jaka połączyła ją z dużo starszym przystojnym Włochem. Ona przekracza granice i sprawdza jak daleko posunie się mężczyzna. Jej nazwisko z pewnością nie jest przypadkowe.
Czytając tą historię zwróciłam uwagę na to, że autorka uczyniła kobietę panią sytuacji. Pomimo młodego wieku nadała jej niezwykle dojrzałą duszę, co w połączeniu z inteligencją dało obraz niezwykle pewnej siebie kobiety, która postanawia czerpać z życia pełnymi garściami, odkładając na chwilę na bok wyrzuty sumienia oraz zamartwianie się o przyszłość. Postanawiając żyć tu i teraz w końcu zaczęła oddychać pełną piersią.
Relacja Any oraz Georgia oparta na niezobowiązujących spotkaniach w krótkim czasie przerodziła się w nietypową zażyłość, gdzie sensualność oraz fizyczna bliskość stały się jedynie dopełnieniem, a nie celem więzi.
To ta kobieta nauczyła już dojrzałego mężczyznę czym jest relacja polegająca na dawaniu oraz braniu nie tylko przyjemności ale również dzieleniu smutków oraz radości.
Niezauważalnie wkradła się w jego życie, powodując zamęt, którego efektem jest zmiana sposobu postrzegania rzeczywistości.
Czytając tą książkę nie sposób przejść obojętnie obok sposobu narracji. Autorka podjęła się trudnego zadania przedstawiając relacje w trzecioosobowej formie, co w mojej ocenie ma znaczący wpływ na odbiór tej historii. Przeplatając myśli obojga bohaterów wchodzimy w tą historię i po prostu przepadamy w niej.
Na koniec, dodam, że ta historia w znaczącym stopniu przesiąknięta jest sensualnoscią oraz zmysłowością. Opisy przesycone są emocjami, jakie panują między bohaterami. Czytając je z pewnością odczujemy ogień, jaki panuje między tą dwójką.
Ten cytat jest najlepszym podsumowaniem tej historii!
Any jest przebojową kobietą. Praca pozwala jej wiele podróżować, a branża w której pracuje jest niezwykle intrygująca. Jako młoda mama dwóch niesfornych bliźniaków nie ma zbyt wiele czasu dla siebie. Przypadkowe spotkanie na lotnisku wywraca jej życie do góry nogami i sprawia, że kobieta postanawia pierwszy raz w życiu dać się porwać chwili nie myśląc o konsekwencjach.
Założenie było proste - niezobowiązujące spotkania, których cel był oczywisty. Jednak wraz z rozwojem akcji okazuje się, że ich relacja niepostrzeżenie wykroczyła poza umowne granice, a potrzeba wzajemnej bliskości wiąże się nie tylko z sensualnoscią, ale również potrzebą rozmowy oraz wzajemnego zrozumienia. Jednak Włoch miał jedną zasadę - gdy do gry wkraczały emocje, on relację kończył bez zbędnego tłumaczenia. Zaangażowanie się było czymś nieosiągalnym, jeżeli chodziło o jego osobę. I tym razem nie zamierzał zmieniać własnych poglądów oraz dawno przyjętych zasad...
Autorka na kartach swojej książki stworzyła opowieść nie do końca przewidywalną. Ta historia nie jest sztampowa. W zupełnie nowy sposób przedstawia kobietę, jako matkę, która zatracając się w roli rodzicielki na nowo odnajduje siebie, jako kobietę. Pozwala sobie na złamanie przyjętych norm oraz zasad, by poczuć, że żyje. Co więcej, to kobieta jest panią sytuacji w tym nietypowym układzie. To ona wyznacza tempo relacji, jaka połączyła ją z dużo starszym przystojnym Włochem. Ona przekracza granice i sprawdza jak daleko posunie się mężczyzna. Jej nazwisko z pewnością nie jest przypadkowe.
Czytając tą historię zwróciłam uwagę na to, że autorka uczyniła kobietę panią sytuacji. Pomimo młodego wieku nadała jej niezwykle dojrzałą duszę, co w połączeniu z inteligencją dało obraz niezwykle pewnej siebie kobiety, która postanawia czerpać z życia pełnymi garściami, odkładając na chwilę na bok wyrzuty sumienia oraz zamartwianie się o przyszłość. Postanawiając żyć tu i teraz w końcu zaczęła oddychać pełną piersią.
Relacja Any oraz Georgia oparta na niezobowiązujących spotkaniach w krótkim czasie przerodziła się w nietypową zażyłość, gdzie sensualność oraz fizyczna bliskość stały się jedynie dopełnieniem, a nie celem więzi.
To ta kobieta nauczyła już dojrzałego mężczyznę czym jest relacja polegająca na dawaniu oraz braniu nie tylko przyjemności ale również dzieleniu smutków oraz radości.
Niezauważalnie wkradła się w jego życie, powodując zamęt, którego efektem jest zmiana sposobu postrzegania rzeczywistości.
Czytając tą książkę nie sposób przejść obojętnie obok sposobu narracji. Autorka podjęła się trudnego zadania przedstawiając relacje w trzecioosobowej formie, co w mojej ocenie ma znaczący wpływ na odbiór tej historii. Przeplatając myśli obojga bohaterów wchodzimy w tą historię i po prostu przepadamy w niej.
Na koniec, dodam, że ta historia w znaczącym stopniu przesiąknięta jest sensualnoscią oraz zmysłowością. Opisy przesycone są emocjami, jakie panują między bohaterami. Czytając je z pewnością odczujemy ogień, jaki panuje między tą dwójką.
Anna Kaczor | (9.10.2021) |
Any jest kobietą sukcesu, praca daje jej spełnienie, pozwala zwiedzać świat i mieszkać w jego różnych zakątkach. Jest również mamą uroczych bliźniaków, w których wychowaniu pomaga jej mama. Najbliższy czas ma spędzić na kontrakcie we Włoszech i zanim dołączą do niej synowie, lata między domem mamy gdzie są, krajem, w którym zaczyna pracę. Niebawem ma, zamiar ich ściągnąć tylko musi znaleźć odpowiednie mieszkanie i przedszkole dla nich.
Lecąc, do synów spotyka na lotnisku pewnego Włocha. Giorgio zaczyna wzbudzać w niej namiętność, o której praktycznie zapomniała. Od dawna nie spotykała się z nikim a jej życie to była praca oraz dzieci.
Giorgio jest mężem i ojcem, jednak nie należy do tych wiernych. Spotyka się z różnymi kobietami, z którymi wchodzi, w układa – pieniądze za seks. Kiedy przypadkowo spotyka na lotnisku Any, pragnie, aby była jego kolejną zdobyczą. Ma zamiar zaproponować jej to samo co innym kobietą.
Spotykają, się po raz kolejny jednak mężczyznę coś powstrzymuje przed zaproponowaniem pieniędzy za seks, za to proponuje jej mieszkanie do wynajęcia, aby nie musiała mieszkać z modelkami w hotelach. Any z chęciom przystaje na propozycję wynajęcia i zrobienia w nim remontu, a bardzo niska cena na umowie zastanawia ją tylko na chwilę. Zostają kochankami i chociaż kobieta nigdy czegoś takiego nie robiła, teraz postanowiła pomyśleć również o sobie, doskonale wie, że wraz z końcem jej kontraktu znajomość z tym mężczyzną się zakończy. Tylko czy aby na pewno?
To miał być dla niego tylko seks, jednak pewne zdarzenia, poznanie jej dzieci, wspólnie spędzony czas sprawiają, że jest zupełnie inaczej niż z innymi kobietami. Co połączy Any i Giorgio? Jak potoczy się ta znajomość? Czy to będzie dla nich tylko seks?
Opis książki bardzo mnie zaciekawił i nie będę ukrywać, że czekałam na nią z niecierpliwości. Jak wrażenia? Całkiem pozytywne. Książkę czytało się całkiem szybko, a historia, jaką w niej znalazłam, mnie wciągnęła. To historia pełna namiętności, z akcją dość szybką i ciekawymi jej zwrotami. To opowieść o przypadkowym spotkaniu, które bardzo dużo zmienia w życiu bohaterów, o zdradzie, samotnym macierzyństwie, oczekiwaniach, jakie stawia rodzina, związku, któremu daleko do ideału, pozorach, a także o miłości, która nigdy miała się nie zdarzyć. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, a zakończenie sprawiło, że niecierpliwie czekam na kolejny tom.
Bohaterowie dość dobrze wykreowani, realistyczni.
Any to bohaterka, którą nie tylko polubiłam, ale również podziwiałam. Jest kobietą silną, kochającą matką, która nie zapomina również o sobie. Jej życie jest poukładane, a jedynie czego w nim brakuje to miłości damsko – męskiej, jednak na nią już nie liczy. Relacja z Giorgim miała być tylko seksem, oddechem od codzienności, nie zamierzała się w nim zakochać, tym bardziej, kiedy dowiedziała się o jego rodzinie.
Giorgio jest bohaterem, którym niejednokrotnie miałam ochotę potrząsnąć. Z jednej strony stwarza pozory idealnej rodziny, z które tradycjami towarzyszą im od pokoleń. Z drugiej nie akceptuje syna, ma kochanki, a z uczuciami innych tak naprawdę mało się liczy. Jest bohaterem dość egoistycznym, spełniającym własne zachcianki, myślącym o własnym zadowoleniu i pozorach. Poznanie i znajomość z Any go zmienia i dopiero po tej powolniej zmianie zaczynałam go trochę lubić.
„Any Border” to książka, która według mnie jest warta przeczytani, z którą spędziłam miło czas i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/10/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-any.html
Lecąc, do synów spotyka na lotnisku pewnego Włocha. Giorgio zaczyna wzbudzać w niej namiętność, o której praktycznie zapomniała. Od dawna nie spotykała się z nikim a jej życie to była praca oraz dzieci.
Giorgio jest mężem i ojcem, jednak nie należy do tych wiernych. Spotyka się z różnymi kobietami, z którymi wchodzi, w układa – pieniądze za seks. Kiedy przypadkowo spotyka na lotnisku Any, pragnie, aby była jego kolejną zdobyczą. Ma zamiar zaproponować jej to samo co innym kobietą.
Spotykają, się po raz kolejny jednak mężczyznę coś powstrzymuje przed zaproponowaniem pieniędzy za seks, za to proponuje jej mieszkanie do wynajęcia, aby nie musiała mieszkać z modelkami w hotelach. Any z chęciom przystaje na propozycję wynajęcia i zrobienia w nim remontu, a bardzo niska cena na umowie zastanawia ją tylko na chwilę. Zostają kochankami i chociaż kobieta nigdy czegoś takiego nie robiła, teraz postanowiła pomyśleć również o sobie, doskonale wie, że wraz z końcem jej kontraktu znajomość z tym mężczyzną się zakończy. Tylko czy aby na pewno?
To miał być dla niego tylko seks, jednak pewne zdarzenia, poznanie jej dzieci, wspólnie spędzony czas sprawiają, że jest zupełnie inaczej niż z innymi kobietami. Co połączy Any i Giorgio? Jak potoczy się ta znajomość? Czy to będzie dla nich tylko seks?
Opis książki bardzo mnie zaciekawił i nie będę ukrywać, że czekałam na nią z niecierpliwości. Jak wrażenia? Całkiem pozytywne. Książkę czytało się całkiem szybko, a historia, jaką w niej znalazłam, mnie wciągnęła. To historia pełna namiętności, z akcją dość szybką i ciekawymi jej zwrotami. To opowieść o przypadkowym spotkaniu, które bardzo dużo zmienia w życiu bohaterów, o zdradzie, samotnym macierzyństwie, oczekiwaniach, jakie stawia rodzina, związku, któremu daleko do ideału, pozorach, a także o miłości, która nigdy miała się nie zdarzyć. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, a zakończenie sprawiło, że niecierpliwie czekam na kolejny tom.
Bohaterowie dość dobrze wykreowani, realistyczni.
Any to bohaterka, którą nie tylko polubiłam, ale również podziwiałam. Jest kobietą silną, kochającą matką, która nie zapomina również o sobie. Jej życie jest poukładane, a jedynie czego w nim brakuje to miłości damsko – męskiej, jednak na nią już nie liczy. Relacja z Giorgim miała być tylko seksem, oddechem od codzienności, nie zamierzała się w nim zakochać, tym bardziej, kiedy dowiedziała się o jego rodzinie.
Giorgio jest bohaterem, którym niejednokrotnie miałam ochotę potrząsnąć. Z jednej strony stwarza pozory idealnej rodziny, z które tradycjami towarzyszą im od pokoleń. Z drugiej nie akceptuje syna, ma kochanki, a z uczuciami innych tak naprawdę mało się liczy. Jest bohaterem dość egoistycznym, spełniającym własne zachcianki, myślącym o własnym zadowoleniu i pozorach. Poznanie i znajomość z Any go zmienia i dopiero po tej powolniej zmianie zaczynałam go trochę lubić.
„Any Border” to książka, która według mnie jest warta przeczytani, z którą spędziłam miło czas i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/10/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-any.html
@fascynacja. ksiazkami | (11.10.2021) |
@fascynacja.ksiazkami
Joanna bookaholic.in.me | (11.10.2021) |
Debiut, który rozpala do czerwoności, elektryzuje niebanalną fabuła i pozostawia z niedosytem, bo zdecydowanie chcemy więcej Anastazji i Georgio. Mnie kupuje każda książka z różnicą wieku, w tym przypadku nie było inaczej ;-) Napisana ciekawie, lekko, wciąga we Włoskie życie bohaterów i daje do myślenia. Bo jakby nie patrzeć temat jest kontrowersyjny, w końcu Ana jest kochanką. Georgio nie ukrywa, że ma rodzinę i jej nie zostawi. Docelowo ma to być po prostu ich mile spędzony czas, a Ana ma być kolejną na liście umilającą czas w łóżku panienką. Czy da się zrozumieć motywy obu bohaterów? I czy można oddzielić uczucia od relacji cielesnej i nie angażować się kompletnie poza mnóstwem namiętnych chwil? Georgio jest przekonany, że tak, w końcu praktykuje to od wielu lat...
Anastazja to kobieta silna, co prawda z bagażem doświadczeń w dość młodym wieku, jednak starająca się jak najlepiej odnaleźć w swojej sytuacji i zachować równowagę między życiem zawodowym, a rodzinnym. Bycie samotną matką nigdy nie jest proste, a biorąc pod uwagę zawód Any i częste wyjazdy jest to arcytrudne. Jednak ewidentnie widzimy jak świetnie sobie radzi. Jest zdecydowana, pewna siebie i wie, czego chce. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wyglądać ma jej "związek" z Georgio. Ona także nie chce się angażować, a jedynie wykorzystać namiętność i pożądanie, które jest między nimi. Jednak nawet tak niezależna kobieta jak ona może mieć problem z zamknięciem swojego serca na półroczną przygodę życia.
Georgio to typ mężczyzny, który uważa, że wszystko można kupić. Kolejne kochanki traktuje jak prostytutki, chociaż z drugiej strony on uważa to za transakcję wymienną- one dają mu swoje ciało, a on im pieniądze. Taki trochę zimny drań, z premedytacją zdradzający swoją żonę od wielu lat. Jego życie rodzinne to farsa, większość czasu spędza w pracy bądź z kolejnymi kochankami. Wobec Any ma taki sam plan, jak zawsze, jednak coś go do niej przyciąga i samoistnie spędza z nią nie tylko te chwile, które dzielą w łóżku. Ale czy mężczyzna w tak dojrzałym wieku może zmienić nie tylko swoje przyzwyczajenia ale i całe życie? Zwłaszcza, że kompletnie tego nie zamierzał..
Ta książka to dobry erotyk, ale ma w sobie coś więcej. Fabuła jest intrygująca z uwagi na obrączkę Georgio, z jednej strony gdy widzimy jego interakcje z Aną kibicujemy im, a z drugiej gdzieś tam podświadomość krzyczy, że przecież to niemoralne, że on zdradza żonę. Kreacja głównego bohatera sama w sobie sprawia, że ten debiut jest niepowtarzalny, z taką postacią jeszcze nie miałam do czynienia. Na dodatek święcie wierzy, że zobowiązania i zamierzchłe, staroświeckie tradycje są nadrzędne, a jego styl życia to jedyny sposób by odnaleźć chwile szczęścia. Naprawdę ciekawy bohater! Autorka zwraca też uwagę na ważny temat akceptacji społeczeństwa związków homoseksualnych. Pokazuje trudy rodzicielstwa, pokazuje nieudane małżeństwa i to, jak związki mogą się sypać z winy zarówno obojga jak i jednego z małżonków. To naprawdę ciekawa pozycja, warta uwagi! Czekam na kolejną część :-)
Anastazja to kobieta silna, co prawda z bagażem doświadczeń w dość młodym wieku, jednak starająca się jak najlepiej odnaleźć w swojej sytuacji i zachować równowagę między życiem zawodowym, a rodzinnym. Bycie samotną matką nigdy nie jest proste, a biorąc pod uwagę zawód Any i częste wyjazdy jest to arcytrudne. Jednak ewidentnie widzimy jak świetnie sobie radzi. Jest zdecydowana, pewna siebie i wie, czego chce. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wyglądać ma jej "związek" z Georgio. Ona także nie chce się angażować, a jedynie wykorzystać namiętność i pożądanie, które jest między nimi. Jednak nawet tak niezależna kobieta jak ona może mieć problem z zamknięciem swojego serca na półroczną przygodę życia.
Georgio to typ mężczyzny, który uważa, że wszystko można kupić. Kolejne kochanki traktuje jak prostytutki, chociaż z drugiej strony on uważa to za transakcję wymienną- one dają mu swoje ciało, a on im pieniądze. Taki trochę zimny drań, z premedytacją zdradzający swoją żonę od wielu lat. Jego życie rodzinne to farsa, większość czasu spędza w pracy bądź z kolejnymi kochankami. Wobec Any ma taki sam plan, jak zawsze, jednak coś go do niej przyciąga i samoistnie spędza z nią nie tylko te chwile, które dzielą w łóżku. Ale czy mężczyzna w tak dojrzałym wieku może zmienić nie tylko swoje przyzwyczajenia ale i całe życie? Zwłaszcza, że kompletnie tego nie zamierzał..
Ta książka to dobry erotyk, ale ma w sobie coś więcej. Fabuła jest intrygująca z uwagi na obrączkę Georgio, z jednej strony gdy widzimy jego interakcje z Aną kibicujemy im, a z drugiej gdzieś tam podświadomość krzyczy, że przecież to niemoralne, że on zdradza żonę. Kreacja głównego bohatera sama w sobie sprawia, że ten debiut jest niepowtarzalny, z taką postacią jeszcze nie miałam do czynienia. Na dodatek święcie wierzy, że zobowiązania i zamierzchłe, staroświeckie tradycje są nadrzędne, a jego styl życia to jedyny sposób by odnaleźć chwile szczęścia. Naprawdę ciekawy bohater! Autorka zwraca też uwagę na ważny temat akceptacji społeczeństwa związków homoseksualnych. Pokazuje trudy rodzicielstwa, pokazuje nieudane małżeństwa i to, jak związki mogą się sypać z winy zarówno obojga jak i jednego z małżonków. To naprawdę ciekawa pozycja, warta uwagi! Czekam na kolejną część :-)
Izabela Wyszomirska | (20.10.2021) |
"Any Border" jest pierwszym tomem cyklu pod tym samym tytułem. Przyznam iż miałam pewne obawy względem tej książki. Myślałam że wedrze się tu banalność, przewidywalność, jednak bardzo szybko moja niepewność się rozwiała. Było naprawdę zaskakująco i intrygująco.
Przepadam za włoskim motywem w książkach. I choć sama upałów nie znoszę, to na kartach powieści jest to przeze mnie pożądane. Włochy, Mediolan, Sycylia... od razu pachnie tu romansem - czyż nie? Ale jeszcze jakim!
Z czym kojarzą się Wam włoskie rodziny? Mnie z tradycją, wpajanymi regułami i zasadami. A co jeśli to wszystko wydaje się nie dla nas? Złamać tradycję rodzinną i spróbować poszukać szczęścia na swój sposób?
Autorka porusza kilka interesujących tematów. Jest nim m.in. problem samotnego macierzyństwa młodej kobiety, sporej różnicy wieku między bohaterami (co nierzadko rodzi dziwne spojrzenia innych ludzi) czy relacja oparta wyłącznie na seksie. Ta ostatnia kwestia budzi pytanie o to, czy w tym wszystkim jest miejsce na uczucia i być może miłość?
Osobny wątek poświęcę zdradzie. Gabriela L. Orione daje nam odczuć co sądzi o tym aspekcie i jakie konsekwencje za sobą niesie niewierność. Czym innym jest natomiast niezobowiązująca relacja damsko-męska. Nasi bohaterowie od samego początku stawiają sprawę jasno jak ma wyglądać ich znajomość. Ale w żadnym razie nie myślcie, że mamy tu do czynienia z szybkim wskakiwaniem sobie do łóżek. Co warto podkreślić, tu wszystko odbywa się stopniowo.
Co ciekawe, nie mogę pochwalić układu, zachowania Anastazji i Giorgia. Ale polubiłam ich z miejsca. Wierzcie mi, nawet takiego owianego mrokiem aroganta jak Giorgio da się polubić. Stanowią przeciwieństwo siebie pod każdym względem, a jednak tak ich do siebie ciągnie, a przy okazji i nas do nich. Chciałam wiedzieć o nich jak najwięcej, by móc w pełni zrozumieć ich postępowanie.
Historia ta pokazuje, że każdy człowiek, którego spotykamy na swojej drodze, coś wnosi do naszego życia, zmienia nas, nasze spojrzenie na wiele spraw. Los jest nieprzewidywalny i nigdy nie możemy być pewni co przytrafi się nam następnego dnia. Przypadek, przeznaczenie? Zwał jak zwał, wszystko jest możliwe.
"Any Border" to gorący, momentami kontrowersyjny romans o tolerancji, akceptacji, lojalności. Czysty układ, fascynacja, namiętność, pasja - tylko to, a może coś więcej? Czy rzeczywiście włoski temperament nie zna granic? Przekonajcie się sami, rollercoaster emocji gwarantowany!
sza-terazczytam.blogspot.com
Przepadam za włoskim motywem w książkach. I choć sama upałów nie znoszę, to na kartach powieści jest to przeze mnie pożądane. Włochy, Mediolan, Sycylia... od razu pachnie tu romansem - czyż nie? Ale jeszcze jakim!
Z czym kojarzą się Wam włoskie rodziny? Mnie z tradycją, wpajanymi regułami i zasadami. A co jeśli to wszystko wydaje się nie dla nas? Złamać tradycję rodzinną i spróbować poszukać szczęścia na swój sposób?
Autorka porusza kilka interesujących tematów. Jest nim m.in. problem samotnego macierzyństwa młodej kobiety, sporej różnicy wieku między bohaterami (co nierzadko rodzi dziwne spojrzenia innych ludzi) czy relacja oparta wyłącznie na seksie. Ta ostatnia kwestia budzi pytanie o to, czy w tym wszystkim jest miejsce na uczucia i być może miłość?
Osobny wątek poświęcę zdradzie. Gabriela L. Orione daje nam odczuć co sądzi o tym aspekcie i jakie konsekwencje za sobą niesie niewierność. Czym innym jest natomiast niezobowiązująca relacja damsko-męska. Nasi bohaterowie od samego początku stawiają sprawę jasno jak ma wyglądać ich znajomość. Ale w żadnym razie nie myślcie, że mamy tu do czynienia z szybkim wskakiwaniem sobie do łóżek. Co warto podkreślić, tu wszystko odbywa się stopniowo.
Co ciekawe, nie mogę pochwalić układu, zachowania Anastazji i Giorgia. Ale polubiłam ich z miejsca. Wierzcie mi, nawet takiego owianego mrokiem aroganta jak Giorgio da się polubić. Stanowią przeciwieństwo siebie pod każdym względem, a jednak tak ich do siebie ciągnie, a przy okazji i nas do nich. Chciałam wiedzieć o nich jak najwięcej, by móc w pełni zrozumieć ich postępowanie.
Historia ta pokazuje, że każdy człowiek, którego spotykamy na swojej drodze, coś wnosi do naszego życia, zmienia nas, nasze spojrzenie na wiele spraw. Los jest nieprzewidywalny i nigdy nie możemy być pewni co przytrafi się nam następnego dnia. Przypadek, przeznaczenie? Zwał jak zwał, wszystko jest możliwe.
"Any Border" to gorący, momentami kontrowersyjny romans o tolerancji, akceptacji, lojalności. Czysty układ, fascynacja, namiętność, pasja - tylko to, a może coś więcej? Czy rzeczywiście włoski temperament nie zna granic? Przekonajcie się sami, rollercoaster emocji gwarantowany!
sza-terazczytam.blogspot.com
Natalia Drążek | (21.10.2021) |
Gabriela L. Orione stworzyła gorącą i zaskakującą historię o namiętności i pragnieniu. Autorka publikuje swoje książki pod pseudonimem. “Any Border” Nie jest debiutem autorki, jej debiut, książka “Grzech” w 2020 roku zebrała dość dobre opinie, dlatego zdecydowałam się na lekturę kolejnej jej książki. Debiutancka książka autorki, również doczeka się swojej kontynuacji, co daje mi nadzieję, że książka, która tak mnie zaintrygowała, również doczeka się kolejnego tomu. “Any Border” to pierwszy tom cyklu o tym samym tytule, a po lekturze tej książki wiem, że nie przeoczę kolejnego tomu, ponieważ autorka zakończyła historię w takim momencie, że nie wyobrażam sobie nie dowiedzieć się co dalej z historią młodej Polki i przystojnego Włocha.
“Wolność wyborów zgodnych z własnymi przekonaniami to codzienność, stawiająca często na naszej drodze ludzi, których wpływ zadziwia nas samych.”
Dwudziestosiedmioletnia Anastazja to piękna i bardzo przedsiębiorcza młoda kobieta. Po burzliwym związku została samotną matką, która bardzo dobrze sobie radzi z pogodzeniem pracy, która wymaga licznych wyjazdów do innych krajów, wraz z wychowaniem pięcioletnich synów. Podczas jednej z podróży do Włoch, Ana zostaje uratowana z niemałej opresji przez dojrzałego i przystojnego Giorgia. Włoch tak bardzo zainteresował młodą Polkę, że decyduje się do niego napisać i umówić na kolejne spotkanie, na które nie musi długo czekać, ponieważ kolejnego dnia musi po raz kolejny wybrać się do Włoch. Po udanym spotkaniu Giorgio i Ana zaczynają się spotykać coraz częściej i coraz częściej ich myśli przekształcają się w czyny i dochodzi do bardzo płomiennego romansu.
“Możemy być zupełnie różni, ale kiedy przypadkiem pojawia się miłość, ona nie pogłębia naszej odmienności.”
Nie jestem fanką erotyków, w których brak głębi historii, którą chce nam przekazać autor. Wolę takie, w których znajdę ciekawą historię, a pikantne sceny będą tylko pikantnym dodatkiem do tej historii. Właśnie taką książkę otrzymałam od autorki i dzięki temu wiem, że sięgnę po kolejny tom, gdy tylko się ukaże. Pióro autorki jest również bardzo przyjemne w odbiorze, nie czułam zażenowania podczas lektury gorących scen, nie było samych dialogów, co często się zdarza w kiepskich erotykach, za to dostałam ciekawych bohaterów, którzy wnoszą do historii wiele ważnych aspektów, nie są zapychaczami. Główna bohaterka zauroczyła mnie, silna i niezależna kobieta, która przeszła w swoim życiu wystarczająco by się załamać. Ona jednak wzięła życie w swoje ręce, pracuje na bardzo odpowiedzialnym stanowisku, godzi pracę z opieką nad dziećmi, znajdując czas da siebie, a w końcu i dla przystojnego Włocha. Autorka porusza kilka bardzo ważnych kwestii w swojej książce, przez co książka wydaje się bardzo ciekawa, przez co nie chciałam tej książki odkładać, a gdy ją skończyłam chciałam więcej.
“Ona zamiast dzielić, zaczyna łączyć, bez względu na wszystko, bo to właśnie miłość jest wszystkim. Miłość nie zna granic.”
“Wolność wyborów zgodnych z własnymi przekonaniami to codzienność, stawiająca często na naszej drodze ludzi, których wpływ zadziwia nas samych.”
Dwudziestosiedmioletnia Anastazja to piękna i bardzo przedsiębiorcza młoda kobieta. Po burzliwym związku została samotną matką, która bardzo dobrze sobie radzi z pogodzeniem pracy, która wymaga licznych wyjazdów do innych krajów, wraz z wychowaniem pięcioletnich synów. Podczas jednej z podróży do Włoch, Ana zostaje uratowana z niemałej opresji przez dojrzałego i przystojnego Giorgia. Włoch tak bardzo zainteresował młodą Polkę, że decyduje się do niego napisać i umówić na kolejne spotkanie, na które nie musi długo czekać, ponieważ kolejnego dnia musi po raz kolejny wybrać się do Włoch. Po udanym spotkaniu Giorgio i Ana zaczynają się spotykać coraz częściej i coraz częściej ich myśli przekształcają się w czyny i dochodzi do bardzo płomiennego romansu.
“Możemy być zupełnie różni, ale kiedy przypadkiem pojawia się miłość, ona nie pogłębia naszej odmienności.”
Nie jestem fanką erotyków, w których brak głębi historii, którą chce nam przekazać autor. Wolę takie, w których znajdę ciekawą historię, a pikantne sceny będą tylko pikantnym dodatkiem do tej historii. Właśnie taką książkę otrzymałam od autorki i dzięki temu wiem, że sięgnę po kolejny tom, gdy tylko się ukaże. Pióro autorki jest również bardzo przyjemne w odbiorze, nie czułam zażenowania podczas lektury gorących scen, nie było samych dialogów, co często się zdarza w kiepskich erotykach, za to dostałam ciekawych bohaterów, którzy wnoszą do historii wiele ważnych aspektów, nie są zapychaczami. Główna bohaterka zauroczyła mnie, silna i niezależna kobieta, która przeszła w swoim życiu wystarczająco by się załamać. Ona jednak wzięła życie w swoje ręce, pracuje na bardzo odpowiedzialnym stanowisku, godzi pracę z opieką nad dziećmi, znajdując czas da siebie, a w końcu i dla przystojnego Włocha. Autorka porusza kilka bardzo ważnych kwestii w swojej książce, przez co książka wydaje się bardzo ciekawa, przez co nie chciałam tej książki odkładać, a gdy ją skończyłam chciałam więcej.
“Ona zamiast dzielić, zaczyna łączyć, bez względu na wszystko, bo to właśnie miłość jest wszystkim. Miłość nie zna granic.”
Edyta Brycińska | (22.10.2021) |
"Możemy być zupełnie różni, ale kiedy przypadkiem pojawia się miłość, ona nie pogłębia naszej odmienności. Ona zamiast dzielić zaczyna łączyć bez względu na wszystko, bo właśnie miłość jest wszystkim. Miłość nie zna granic.
Love is free of any border."
Anastazja to piękna, dwudziestosiedmioletnia kobieta, pracująca w międzynarodowej agencji modelingowej, obecnie rozpoczynająca półroczny kontrakt w Mediolanie. Mama pięcioletnich bliźniaków, których po rozstaniu z mężem wychowuje sama.
Giorgio to dojrzały i bardzo przystojny włoski biznesmen, dla którego coś takiego jak miłość nie istnieje, a wierność i uczciwość małżeńska nie mają najmniejszego znaczenia. Wartości te są dla niego jedynie pozorami narzucanymi mu przez wywodzenie się z włoskiej rodziny z tradycjami.
Przypadkowe spotkanie tej dwójki na lotnisku budzi w nich wzajemną fascynację, która wzbudza chęć bliższego poznania, a następnie przeradza się w ognisty romans. Romans, który miał być dla nich zabawą, relacją bez zobowiązań. Oboje nie chcieli zaangażowania, chcieli mieć jedynie odskocznię od codziennych spraw... Jednak czy uda im się zapanować na uczuciami?
Bardzo podobała mi się główna bohaterka. Silna i niezależna kobieta, która potrafi pogodzić tak wymagającą zaangażowania pracę z wychowaniem dzieci. Any, mimo że została skrzywdzona przez męża, nie poddała się. Poradziła sobie z samotnym macierzyństwem i karierą zawodową.
Giorgio z kolei, mimo że chciał relacji opartej jedynie na seksie za pieniądze, od samego początku łamie swoje twarde zasady odnośnie kontaktów z kochankami. Do tego jego zachowanie na sam koniec, które ogromnie mnie zadziwiło i bardzo mi zaimponowało. Mimo, iż nie popieram zdrady, relacja łącząca tę dwójkę w pewien sposób mi się podobała. Potrafili ze sobą rozmawiać, mieli podobne poczucie humoru i wspólne zainteresowania.
Książka porusza kilka ważnych wątków, między innymi samotne macierzyństwo, różnica wieku w związku, zdrada, orientacja seksualna, fantazje oraz łamanie swoich zasad. Znajdziemy w niej również sporo erotyzmu, namiętności i pasji oraz akcji, która wzbudzała ciekawość dalszego rozwoju sytuacji. Czytało się ją naprawdę szybko i przyjemnie, a jej zakończenie sprawiło, że już nie mogę się doczekać kolejnej części i kontynuacji losów Any i Giorgia.
Polecam ją przeczytać. Naprawdę warto!
Dziękuję Wydawnictwu NovaeRes oraz Gabrieli L. Orione za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki. :)
Love is free of any border."
Anastazja to piękna, dwudziestosiedmioletnia kobieta, pracująca w międzynarodowej agencji modelingowej, obecnie rozpoczynająca półroczny kontrakt w Mediolanie. Mama pięcioletnich bliźniaków, których po rozstaniu z mężem wychowuje sama.
Giorgio to dojrzały i bardzo przystojny włoski biznesmen, dla którego coś takiego jak miłość nie istnieje, a wierność i uczciwość małżeńska nie mają najmniejszego znaczenia. Wartości te są dla niego jedynie pozorami narzucanymi mu przez wywodzenie się z włoskiej rodziny z tradycjami.
Przypadkowe spotkanie tej dwójki na lotnisku budzi w nich wzajemną fascynację, która wzbudza chęć bliższego poznania, a następnie przeradza się w ognisty romans. Romans, który miał być dla nich zabawą, relacją bez zobowiązań. Oboje nie chcieli zaangażowania, chcieli mieć jedynie odskocznię od codziennych spraw... Jednak czy uda im się zapanować na uczuciami?
Bardzo podobała mi się główna bohaterka. Silna i niezależna kobieta, która potrafi pogodzić tak wymagającą zaangażowania pracę z wychowaniem dzieci. Any, mimo że została skrzywdzona przez męża, nie poddała się. Poradziła sobie z samotnym macierzyństwem i karierą zawodową.
Giorgio z kolei, mimo że chciał relacji opartej jedynie na seksie za pieniądze, od samego początku łamie swoje twarde zasady odnośnie kontaktów z kochankami. Do tego jego zachowanie na sam koniec, które ogromnie mnie zadziwiło i bardzo mi zaimponowało. Mimo, iż nie popieram zdrady, relacja łącząca tę dwójkę w pewien sposób mi się podobała. Potrafili ze sobą rozmawiać, mieli podobne poczucie humoru i wspólne zainteresowania.
Książka porusza kilka ważnych wątków, między innymi samotne macierzyństwo, różnica wieku w związku, zdrada, orientacja seksualna, fantazje oraz łamanie swoich zasad. Znajdziemy w niej również sporo erotyzmu, namiętności i pasji oraz akcji, która wzbudzała ciekawość dalszego rozwoju sytuacji. Czytało się ją naprawdę szybko i przyjemnie, a jej zakończenie sprawiło, że już nie mogę się doczekać kolejnej części i kontynuacji losów Any i Giorgia.
Polecam ją przeczytać. Naprawdę warto!
Dziękuję Wydawnictwu NovaeRes oraz Gabrieli L. Orione za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki. :)
Dominika Pieniążek | (23.10.2021) |
Anastazja jest dwudziestosiedmioletnią modelką pracującą w międzynarodowej agencji modelingowej. Ma dwójkę dzieci Alka i Nikodema, którzy są bliźniakami. Kobieta rozstała się z ojcem jej dzieci, z którym nie ma większego kontaktu. Agencja dla której pracuje załatwia jej półroczny kontrakt w Mediolanie. Na lotnisku spotyka ona przystojnego Włocha , który od pierwszego spotkania nie jest wstanie opuścić jej myśli. Nowo poznany mężczyzna również nie jest w stanie wyrzucić z głowy kobiety. Ich relacja bardzo szybko nabiera tępa, jednak czy są oni gotowi na stały związek?
„Any Border” jest pierwszym tomem serii od Gabrieli L. Orione. Jest to książka pełna dobrego humoru, świetnie wykreowanych postaci z nutką pikanterii. Historia jak żadna inna - dwoje silnych bohaterów z przeszłością, których ciągnie do siebie gołym okiem. Z pewnością była to historia pełna chemii i pożądania.
Postać Anastazji może być wzorem dla wielu samotnych matek. W swoim życiu robi wszystko alby zapracować na godne życie dla swoich dzieci. Osobiście była ona dla mnie postacią bardzo inspirującą. Pewna siebie, odważna i waleczna są to zdecydowanie najlepsze określenia jej charakteru. Uwielbiałam momenty w których pokazywała że wie czego chce i potrafiła pokazać pazur.
Giorgio to mężczyzna po czterdziestce, który prowadzi dość kontrowersyjny sposób życia. Nie wierzy w miłość oraz w „żyli długo i szczęśliwie”. To, że ma żonę i syna nie przeszkadza mu w tym aby proponować innym kobietom układ łóżkowy. Wiele jednak się zmienia po spotkaniu Anastazji. Uwielbiałam to, iż zarówno on jak i ona wiedzieli czego chcą dzięki czemu czułam, że podczas czytania nie jestem w stanie się nudzić.
Zakończenie z pewnością należy do tych emocjonujących. Osobiście nie mogę się już doczekać kontynuacji, aby poznać dalsze losy bohaterów.
Autorka stworzyła historię jakiej jeszcze nie było (a z pewnością ja takiej nie czytałam). Jest to jedna z tych książek, które wywołują multum emocji od śmiechu po zdenerwowanie i płacz. Autorce należą się ogromne gratulacje za stworzenie tak świetnej historii z bohaterami w których można się zakochać. Jestem zachwycona tą książką, jak dla mnie ta historia to strzał w dziesiątkę.
„Any Border” jest pierwszym tomem serii od Gabrieli L. Orione. Jest to książka pełna dobrego humoru, świetnie wykreowanych postaci z nutką pikanterii. Historia jak żadna inna - dwoje silnych bohaterów z przeszłością, których ciągnie do siebie gołym okiem. Z pewnością była to historia pełna chemii i pożądania.
Postać Anastazji może być wzorem dla wielu samotnych matek. W swoim życiu robi wszystko alby zapracować na godne życie dla swoich dzieci. Osobiście była ona dla mnie postacią bardzo inspirującą. Pewna siebie, odważna i waleczna są to zdecydowanie najlepsze określenia jej charakteru. Uwielbiałam momenty w których pokazywała że wie czego chce i potrafiła pokazać pazur.
Giorgio to mężczyzna po czterdziestce, który prowadzi dość kontrowersyjny sposób życia. Nie wierzy w miłość oraz w „żyli długo i szczęśliwie”. To, że ma żonę i syna nie przeszkadza mu w tym aby proponować innym kobietom układ łóżkowy. Wiele jednak się zmienia po spotkaniu Anastazji. Uwielbiałam to, iż zarówno on jak i ona wiedzieli czego chcą dzięki czemu czułam, że podczas czytania nie jestem w stanie się nudzić.
Zakończenie z pewnością należy do tych emocjonujących. Osobiście nie mogę się już doczekać kontynuacji, aby poznać dalsze losy bohaterów.
Autorka stworzyła historię jakiej jeszcze nie było (a z pewnością ja takiej nie czytałam). Jest to jedna z tych książek, które wywołują multum emocji od śmiechu po zdenerwowanie i płacz. Autorce należą się ogromne gratulacje za stworzenie tak świetnej historii z bohaterami w których można się zakochać. Jestem zachwycona tą książką, jak dla mnie ta historia to strzał w dziesiątkę.
Aneta EroticBooksLover | (26.10.2021) |
Sandra Langer | (16.11.2021) |
uwielbiam_ czytac | (22.11.2021) |
To nie jest debiut i to się czuje od razu!
Anastazja Border jest mama dwóch 5letnich chłopców bliźniaków. Szczęśliwa i spełniona mama, podróżuje po świecie razem z modelkami którymi się zajmuje. Tym razem kontrakt przenosi ją do pięknych Włoch. Spóźniona na samolot z pomocą przystojnego pana udaje jej się wylecieć. Na banknocie 500 euro podał jej swój numer. Any po wypiciu sporej ilości alkoholu odważyła się wysłać mu wiadomość, a on pomoże jej zacząć półroczne życie we Włoszech poprzez układ. Giorgio ma żonę i syna. Ale to chyba nie wydaje się być problemem patrząc na to że Any również jeszcze jest mężatką.
Czego możemy się spodziewać w tej książce? Wszystkiego!
- mamy sporą różnicę wieku
- mamy kobietę dojrzałą, pędzącą do określonego celu
- bogaty żonaty mężczyzna
- emocje na każdej stronie
Any to kobieta z którą polubiłabym się od razu. A dlaczego? Ponieważ mimo tego że jest matką to dba o siebie, o swoje potrzeby i nie robi z siebie typowej matki Polki która powinna siedzieć w domu i zajmować się dziećmi. Poświęciła im sporo czasu a teraz przyszedł czas na jej pragnienia i potrzeby. Radzi sobie w życiu jak żadna inna, ale nie omieszka skorzystać z pomocy Włocha który niesamowicie ją pociąga i wie że dzięki temu otrzyma tutaj lepszy start. Giorgio to typ mężczyzny który pragnie kobiecego ciała i chętnie za to płaci. Czuje że relacje z Any wychodzi po za tę sferę i postanawia zrobić wszystko by potraktować ją jak każdą inna. Kobieta jak na silną babkę przystało nie zamierza być jego dziwką. Niestety okaże się to być ciosem dla obojga. Any wie w jakim świecie żyje i nie wydaje się by miało ją cokolwiek zdziwić, i chętnie zobaczy co nie co więcej niż widziała do tej pory.
Fantastyczna książka, interesująca fabuła. Świetna kreacja bohaterów! Mam ochotę wszystko rzucić by przeczytać debiut tej autorki.
Chcę wiedzieć co dalej... co dalej z nimi..
Cudowna przemiana naszego bohatera tylko pytanie czy na długo? Czy w końcu zrozumie że reguły i zasady są bezsensu? Że warto walczyć o swoje uczucia i dać się ponieść.
Anastazja Border jest mama dwóch 5letnich chłopców bliźniaków. Szczęśliwa i spełniona mama, podróżuje po świecie razem z modelkami którymi się zajmuje. Tym razem kontrakt przenosi ją do pięknych Włoch. Spóźniona na samolot z pomocą przystojnego pana udaje jej się wylecieć. Na banknocie 500 euro podał jej swój numer. Any po wypiciu sporej ilości alkoholu odważyła się wysłać mu wiadomość, a on pomoże jej zacząć półroczne życie we Włoszech poprzez układ. Giorgio ma żonę i syna. Ale to chyba nie wydaje się być problemem patrząc na to że Any również jeszcze jest mężatką.
Czego możemy się spodziewać w tej książce? Wszystkiego!
- mamy sporą różnicę wieku
- mamy kobietę dojrzałą, pędzącą do określonego celu
- bogaty żonaty mężczyzna
- emocje na każdej stronie
Any to kobieta z którą polubiłabym się od razu. A dlaczego? Ponieważ mimo tego że jest matką to dba o siebie, o swoje potrzeby i nie robi z siebie typowej matki Polki która powinna siedzieć w domu i zajmować się dziećmi. Poświęciła im sporo czasu a teraz przyszedł czas na jej pragnienia i potrzeby. Radzi sobie w życiu jak żadna inna, ale nie omieszka skorzystać z pomocy Włocha który niesamowicie ją pociąga i wie że dzięki temu otrzyma tutaj lepszy start. Giorgio to typ mężczyzny który pragnie kobiecego ciała i chętnie za to płaci. Czuje że relacje z Any wychodzi po za tę sferę i postanawia zrobić wszystko by potraktować ją jak każdą inna. Kobieta jak na silną babkę przystało nie zamierza być jego dziwką. Niestety okaże się to być ciosem dla obojga. Any wie w jakim świecie żyje i nie wydaje się by miało ją cokolwiek zdziwić, i chętnie zobaczy co nie co więcej niż widziała do tej pory.
Fantastyczna książka, interesująca fabuła. Świetna kreacja bohaterów! Mam ochotę wszystko rzucić by przeczytać debiut tej autorki.
Chcę wiedzieć co dalej... co dalej z nimi..
Cudowna przemiana naszego bohatera tylko pytanie czy na długo? Czy w końcu zrozumie że reguły i zasady są bezsensu? Że warto walczyć o swoje uczucia i dać się ponieść.
Paulina Kwiatkowska | (26.01.2022) |
Gabriela L. Orione to dość płodna pisarka. Niedawno ukazał się pierwszy tom nowej serii - mowa o ,,Any Border". Zapraszam do lektury mojej opinii.
Uwielbiam książki kobiece z nutką erotyzmu, dlatego bardzo chętnie korzystając z wolnego dnia skusiłam się na lekturę ,,Any Border". Tytułowa bohaterka to kobieta przedsiębiorcza, która żadnej pracy się nie boi. Choć ma dopiero 27 lat świetnie ogarnia przy pomocy mamy opiekę nad 5-letnimi bliźniakami Alkiem i Nikodemem. Zawodowo zaś zajmuje się organizacją modelek na pokazy mody w różnych zakątkach mapy. Tym razem przybywa do Mediolanu, gdzie spóźniona na samolot do Warszawy poznaje magnetyzującego wzrokiem mężczyznę. Giorgio Caruso jest w wieku jej ojca, jednak nie przeszkadza im to, by zapoznać się bliżej. Znacznie bliżej.
Giorgio Caruso wywodzi się z tradycyjnej włoskiej rodziny, gdzie miłości są spychane na dalszy plan. Trochę staromodnie pary łączone są według pozycji społecznych, związków biznesowych. Tak też było w jego przypadku. Nie kocha swojej żony, zdradza ją na prawo i lewo z okolicznymi prostytutkami, którym płaci za seks. Z Anastazją zawierają umowę - będą spotykać się przez pół roku, kiedy Border będzie we Włoszech w pracy. Później rozejdą się i zapomną o sobie na zawsze. Co z planów, gdy serce nie zawsze chce iść w zgodzie z nimi? To dopiero pierwszy tom serii, a autorka już przygotowała dla swoich bohaterów masę atrakcji.
,,Any Border" to świetny początek nowego cyklu. Świadoma siebie i swojego ciała bohaterka. Nieco pogubiony mężczyzna żyjący w świecie idealnej rodziny, która istnieje raz w roku w czasie rodzinnego zjazdu. Nie akceptuje wyboru miłosnego syna, chciałby zostać już dziadkiem gromady dzieci. Anastazja jest takim promyczkiem, który postara się zmienić zatwardziałe opinie. Bardzo miło spędziłam czas z tą lekturą. Mam nadzieję, że na kontynuację nie przyjdzie nam czekać zbyt długo. W oczekiwaniu polecam jednak inną serię Gabrieli L. Orione. Mowa o ,,Wodząc na pokuszenie". Też nie będziesz zawiedziona.
Uwielbiam książki kobiece z nutką erotyzmu, dlatego bardzo chętnie korzystając z wolnego dnia skusiłam się na lekturę ,,Any Border". Tytułowa bohaterka to kobieta przedsiębiorcza, która żadnej pracy się nie boi. Choć ma dopiero 27 lat świetnie ogarnia przy pomocy mamy opiekę nad 5-letnimi bliźniakami Alkiem i Nikodemem. Zawodowo zaś zajmuje się organizacją modelek na pokazy mody w różnych zakątkach mapy. Tym razem przybywa do Mediolanu, gdzie spóźniona na samolot do Warszawy poznaje magnetyzującego wzrokiem mężczyznę. Giorgio Caruso jest w wieku jej ojca, jednak nie przeszkadza im to, by zapoznać się bliżej. Znacznie bliżej.
Giorgio Caruso wywodzi się z tradycyjnej włoskiej rodziny, gdzie miłości są spychane na dalszy plan. Trochę staromodnie pary łączone są według pozycji społecznych, związków biznesowych. Tak też było w jego przypadku. Nie kocha swojej żony, zdradza ją na prawo i lewo z okolicznymi prostytutkami, którym płaci za seks. Z Anastazją zawierają umowę - będą spotykać się przez pół roku, kiedy Border będzie we Włoszech w pracy. Później rozejdą się i zapomną o sobie na zawsze. Co z planów, gdy serce nie zawsze chce iść w zgodzie z nimi? To dopiero pierwszy tom serii, a autorka już przygotowała dla swoich bohaterów masę atrakcji.
,,Any Border" to świetny początek nowego cyklu. Świadoma siebie i swojego ciała bohaterka. Nieco pogubiony mężczyzna żyjący w świecie idealnej rodziny, która istnieje raz w roku w czasie rodzinnego zjazdu. Nie akceptuje wyboru miłosnego syna, chciałby zostać już dziadkiem gromady dzieci. Anastazja jest takim promyczkiem, który postara się zmienić zatwardziałe opinie. Bardzo miło spędziłam czas z tą lekturą. Mam nadzieję, że na kontynuację nie przyjdzie nam czekać zbyt długo. W oczekiwaniu polecam jednak inną serię Gabrieli L. Orione. Mowa o ,,Wodząc na pokuszenie". Też nie będziesz zawiedziona.
Beata Moskwa | (25.09.2022) |
Zaintrygowana licznymi pozytywnymi opiniami postanowiłam dać szansę autorce, która wcale nie debiutuje na polskim rynku. Po szybkim reserchu dowiedziałam się, że Gabriela L. Orione napisała już jedną powieść, więc tym bardziej wzbudziła moją ciekawość. Co z tego wynikło?
"Any Broder" to książka, która broni się ciekawym opisem. Już na wstępie historia wydaje się warta uwagi dla czytelnika szukającego w powieści wrażeń i emocji. Pierwsze strony natomiast pozwalają myśleć, że autorka dysponuje ciekawym stylem i to właściwie się sprawdza na przestrzeni całej książki. Mam pewne zastrzeżenia co do kreacji bohaterów, ponieważ nie mogłam się z nimi w pełni utożsamić i nie zawsze rozumiałam wybory jednej z postaci, ale ogólnie powieść oceniam jako przyjemną w odbiorze.
Fabuła opowiada o losach Anastazji, dwudziestosiedmioletniej mamie bliźniaków, która swoje w życiu przeszła z byłym partnerem. Zrządzeniem losu dziewczyna zmienia swoje życiowe plany i jako modelka wyrusza prosto do Mediolanu. Tam jej opowieść nabiera tempa. Pojawia się Giorgio, seksowny Włoch o gorącym temperamencie oraz uczucie, które nigdy nie powinno zaistnieć. Jak więc się to zakończy? Niestety dość typowo i to uważam za minus tej historii, ale jest to książka utrzymana w typowo romantyczno-erotycznym klimacie, więc z założenia musiało wyjść tak a nie inaczej.
Anastazji nie polubiłam o czym wspomniałam Wam już wcześniej, ponieważ to dziewczyna, która patrząc na życiowe doświadczenia - już dawno powinna dorosnąć. Niestety jej lekki styl i frywolność czasami prosiły się o naganę, bo w końcu jest matką i daje pewien wzór do naśladowania. Nie mniej w kontraście do Any polubiłam Giorgia, którego sposób bycia pozostawiał jednak wiele do życzenia, ale on przynajmniej nie krył się z tym, że nie interesują go długie związki. Ich wspólna historia była namiętna, gorąca i dość szybko się rozgrywała, więc lekturę pochłonęłam w zaledwie kilka dni i mimo pewnych zastrzeżeń przyznaję, że dobrze się bawiłam.
"Any Broder" niestety niczym nie różni się od innych podobnych jej książek, ale broni się lekkim stylem i swobodnie prowadzoną fabułą. Jeśli lubicie podobne historie to polecam sięgnąć po książkę, która dobrze sprawdzi się jako czasoumilacz po ciężkim dniu w duecie z kubkiem gorącej herbaty. Niezobowiązująca lektura, która ma w sobie jednak zadatki na ciekawy choć przewidywalny romans z bohaterami, których losów ciąg dalszy chętnie poznam w potencjalnej kontynuacji.
"Any Broder" to książka, która broni się ciekawym opisem. Już na wstępie historia wydaje się warta uwagi dla czytelnika szukającego w powieści wrażeń i emocji. Pierwsze strony natomiast pozwalają myśleć, że autorka dysponuje ciekawym stylem i to właściwie się sprawdza na przestrzeni całej książki. Mam pewne zastrzeżenia co do kreacji bohaterów, ponieważ nie mogłam się z nimi w pełni utożsamić i nie zawsze rozumiałam wybory jednej z postaci, ale ogólnie powieść oceniam jako przyjemną w odbiorze.
Fabuła opowiada o losach Anastazji, dwudziestosiedmioletniej mamie bliźniaków, która swoje w życiu przeszła z byłym partnerem. Zrządzeniem losu dziewczyna zmienia swoje życiowe plany i jako modelka wyrusza prosto do Mediolanu. Tam jej opowieść nabiera tempa. Pojawia się Giorgio, seksowny Włoch o gorącym temperamencie oraz uczucie, które nigdy nie powinno zaistnieć. Jak więc się to zakończy? Niestety dość typowo i to uważam za minus tej historii, ale jest to książka utrzymana w typowo romantyczno-erotycznym klimacie, więc z założenia musiało wyjść tak a nie inaczej.
Anastazji nie polubiłam o czym wspomniałam Wam już wcześniej, ponieważ to dziewczyna, która patrząc na życiowe doświadczenia - już dawno powinna dorosnąć. Niestety jej lekki styl i frywolność czasami prosiły się o naganę, bo w końcu jest matką i daje pewien wzór do naśladowania. Nie mniej w kontraście do Any polubiłam Giorgia, którego sposób bycia pozostawiał jednak wiele do życzenia, ale on przynajmniej nie krył się z tym, że nie interesują go długie związki. Ich wspólna historia była namiętna, gorąca i dość szybko się rozgrywała, więc lekturę pochłonęłam w zaledwie kilka dni i mimo pewnych zastrzeżeń przyznaję, że dobrze się bawiłam.
"Any Broder" niestety niczym nie różni się od innych podobnych jej książek, ale broni się lekkim stylem i swobodnie prowadzoną fabułą. Jeśli lubicie podobne historie to polecam sięgnąć po książkę, która dobrze sprawdzi się jako czasoumilacz po ciężkim dniu w duecie z kubkiem gorącej herbaty. Niezobowiązująca lektura, która ma w sobie jednak zadatki na ciekawy choć przewidywalny romans z bohaterami, których losów ciąg dalszy chętnie poznam w potencjalnej kontynuacji.
Karolina Grzelak | (3.10.2021) |
Stęskniliście się za Włochami?
Małgorzata Małoszuk | (31.12.2021) |
To pozycja dla miłośników łamania zasad, utartych schematów i stereotypów. Nietuzinkowa, zaskakująca fabuła przyciągnie was i porwie w świat pełen uniesień. Młoda kobieta, która na pozór ułożyła już sobie życie. Mąż, dzieci, dobra praca. Czego chcieć więcej? Pod tą fasadą doskonałości, kryją się jednak pewne problemy, a Anastazja podczas wyjazdu na kontrakt do Włoch daje się ponieść chwili i płynie wraz z prądem szaleństwa. Włoskie, gorące klimaty i temperamentny mężczyzna, który stanie na jej drodze, sprawiają, że czas spędzony za granicą będzie niezapomniany i przyniesie sporo komplikacji.
Autorka ma lekkie pióro, dobrze wykreowani bohaterowie, ciekawa, zaskakująca, trzymająca w napięciu i momentami śmieszna akcja podsyca pragnienie poznania książki. Przyznam, że nie przepadam za sporą częścią motywów, które się tutaj pojawiły, a jednak lektura była przyjemna i razem z bohaterami łamałam swoje granice (w tym wypadku jedynie czytelnicze
Autorka ma lekkie pióro, dobrze wykreowani bohaterowie, ciekawa, zaskakująca, trzymająca w napięciu i momentami śmieszna akcja podsyca pragnienie poznania książki. Przyznam, że nie przepadam za sporą częścią motywów, które się tutaj pojawiły, a jednak lektura była przyjemna i razem z bohaterami łamałam swoje granice (w tym wypadku jedynie czytelnicze
Zaczytana Archiwistka | (30.09.2022) |
„Włoski temperament, tak jak miłość, nie zna granic...”
„Any Border” autorstwa Gabrieli L. Orione, stanowi namiętną historię pełną włoskiego temperamentu. Po tytuł ten tytuł sięgnęłam ze względu na piękną okładkę (przedstawiona na niej kobieta bardzo przypomina mi jedną aktorkę) oraz fakt, iż wiele czytelników było zachwyconych tą historią. Czy było tak również i w moim przypadku? O tym za chwilkę :)
Nazywam się Anastazja i mam dwadzieścia siedem lat. Jestem szczęśliwą matką pięcioletnich bliźniaków. Na co dzień pracuję w międzynarodowej agencji modelingowej, dzięki której otrzymuję półroczny kontrakt w Mediolanie. W ten oto sposób poznaję jego - Giorgia, Włocha, który nie wyobraża sobie życia bez towarzystwa pięknych kobiet. Pomiędzy naszą dwójką zaczyna rodzić się fascynacja, który posuwa nas w bardzo niebezpiecznym kierunku...
Była to moja pierwsza styczność z twórczością tej autorki. Nie ukrywam bardzo się bałam sięgać po ten tytuł, ponieważ nie wiedziałam czego tak naprawdę powinnam się spodziewać. Muszę przyznać, że autorka ma bardzo przyjemny dla oka styl pisania, posługuje się prostym językiem, przez co zamiast czytać ten tytuł wręcz przez niego „przepłynęłam”.
Chciałabym opowiedzieć Wam kilka słów na temat naszych głównych bohaterów. Jeśli chodzi o Anastazję to kobieta zaimponowała mi swoją samodzielnością oraz niezależnością - pomimo wielu przeciwieństw losu Any samodzielnie wychowuje dwójkę synów oraz znalazła czas by spełnić się zawodowo i wykonywać to co sprawia jej radość. Natomiast nasz Giorgio jest skrytym mężczyzną, którego nawet ja chętnie poznałabym bliżej - tutaj wysuwa się malutka wada tej książki, do tej pory mam wrażenie, że autorka zbyt mało pozwoliła mi poznać przeszłość naszych bohaterów.
Do tej pory żałuję, że pisarka nie zaserwowała mi wątku sensacyjnego, który spowodowałby szybsze bicie serca oraz ciarki na plecach. Liczyłam, że w życiu tej dwójki pojawi się pewne niebezpieczeństwo, któremu razem będą musieli stawić czoła, jednak jak widzicie musiałam obejść się smakiem.
„Any Border” wręcz kipiała od pożądania i namiętności, która połączyła głównych bohaterów Jeśli chodzi o sceny łóżkowe to zostały one napisane „ze smakiem” oraz jestem pewna, że rozgrzeją one serca niejednego czytelnika...
Czy książkę polecam? Pomimo, że historia ta była momentami przesłodzona oraz przewidywalna, uważam, że fani romansów powinni sięgnąć po ten tytuł by wyrobić własne zdanie na jego temat. Pani Gabriela zabiera swojego czytelnika w niezapomnianą podróż do Mediolanu, w którym miłość nie zna granic, a wiek nie jest dla niej przeszkodą.
PS. Wiedzieliście, że tytuł tej książki ma dwojakie znaczenie?
„Any Border” autorstwa Gabrieli L. Orione, stanowi namiętną historię pełną włoskiego temperamentu. Po tytuł ten tytuł sięgnęłam ze względu na piękną okładkę (przedstawiona na niej kobieta bardzo przypomina mi jedną aktorkę) oraz fakt, iż wiele czytelników było zachwyconych tą historią. Czy było tak również i w moim przypadku? O tym za chwilkę :)
Nazywam się Anastazja i mam dwadzieścia siedem lat. Jestem szczęśliwą matką pięcioletnich bliźniaków. Na co dzień pracuję w międzynarodowej agencji modelingowej, dzięki której otrzymuję półroczny kontrakt w Mediolanie. W ten oto sposób poznaję jego - Giorgia, Włocha, który nie wyobraża sobie życia bez towarzystwa pięknych kobiet. Pomiędzy naszą dwójką zaczyna rodzić się fascynacja, który posuwa nas w bardzo niebezpiecznym kierunku...
Była to moja pierwsza styczność z twórczością tej autorki. Nie ukrywam bardzo się bałam sięgać po ten tytuł, ponieważ nie wiedziałam czego tak naprawdę powinnam się spodziewać. Muszę przyznać, że autorka ma bardzo przyjemny dla oka styl pisania, posługuje się prostym językiem, przez co zamiast czytać ten tytuł wręcz przez niego „przepłynęłam”.
Chciałabym opowiedzieć Wam kilka słów na temat naszych głównych bohaterów. Jeśli chodzi o Anastazję to kobieta zaimponowała mi swoją samodzielnością oraz niezależnością - pomimo wielu przeciwieństw losu Any samodzielnie wychowuje dwójkę synów oraz znalazła czas by spełnić się zawodowo i wykonywać to co sprawia jej radość. Natomiast nasz Giorgio jest skrytym mężczyzną, którego nawet ja chętnie poznałabym bliżej - tutaj wysuwa się malutka wada tej książki, do tej pory mam wrażenie, że autorka zbyt mało pozwoliła mi poznać przeszłość naszych bohaterów.
Do tej pory żałuję, że pisarka nie zaserwowała mi wątku sensacyjnego, który spowodowałby szybsze bicie serca oraz ciarki na plecach. Liczyłam, że w życiu tej dwójki pojawi się pewne niebezpieczeństwo, któremu razem będą musieli stawić czoła, jednak jak widzicie musiałam obejść się smakiem.
„Any Border” wręcz kipiała od pożądania i namiętności, która połączyła głównych bohaterów Jeśli chodzi o sceny łóżkowe to zostały one napisane „ze smakiem” oraz jestem pewna, że rozgrzeją one serca niejednego czytelnika...
Czy książkę polecam? Pomimo, że historia ta była momentami przesłodzona oraz przewidywalna, uważam, że fani romansów powinni sięgnąć po ten tytuł by wyrobić własne zdanie na jego temat. Pani Gabriela zabiera swojego czytelnika w niezapomnianą podróż do Mediolanu, w którym miłość nie zna granic, a wiek nie jest dla niej przeszkodą.
PS. Wiedzieliście, że tytuł tej książki ma dwojakie znaczenie?
Adrianna Rakowska | (18.10.2024) |
Anastazja Border jest 27-letnią Polką, matką dwójki dzieci, mężatką – ale tylko na papierze. Prowadzi bardzo aktywne życie zawodowe jako opiekun modelek. Podczas nieudanego małżeństwa, dowiedziała się tylko jednego – miłość nie istnieje.
Giorgio Caruso jest przystojnym mężczyzną w kwiecie wieku, mężem i ojcem. Prowadzi bujne życie towarzyskie, wyznając zasadę, że wszystko można kupić, oprócz miłości.
Jedno spotkanie zmienia całe ich życie. Zanim jednak zdadzą sobie z tego sprawę minie wiele czasu, a oni sami wyrządzą wiele przykrości.
„Włoski temperament, tak jak miłość, nie zna granic…”
Do książki zasiadłam z zapałem i ogromem oczekiwań. Każda przeczytana strona sprawiała, że moje oczekiwania topniały jak lód w upalny dzień. Biorąc pod uwagę opis z okładki, miałam nadzieję, że będzie to ognisty romans. Połączenie temperamentu Polki i Włocha wydawało mi się mieszkanką wybuchową. Nic więc dziwnego, że spodziewałam się wypieków na twarzy i przyspieszonego pulsu. Niestety trochę się rozczarowałam. Wszystkie sceny zostały przedstawione bardzo skromnie. Autorka skupiła się na sferze uczuć i wzajemnych relacji męża i żony, ojca i syna, kochanków czy rywalek.
Nie twierdzę jednak, że książka nie jest warta przeczytania. Otóż jak najbardziej warto poświecić jej czas. Można tam znaleźć wiele, wartych uwagi, wskazówek oraz życiowych problemów, jak zdrada, akceptacja, miłość i nienawiść, czyli kwintesencje ludzkiego życia. Wachlarz różnorodnych bohaterów wzbogaca książkę. Autorka dzięki temu może budować wiele różnych historii i zastosować je w następnych tomach.
Z oczywistych powodów nie odnoszę się do zakończenia, gdyż to nie koniec historii Any i Giorgio. Czekam na kolejne tomy, bo wiem, że żaden z bohaterów nie powiedział ostatniego słowa. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą pełne niespodziewanych zwrotów akcji. Liczę tym razem na wypieki na twarzy i przyspieszone bycie serca, czyli na to, czego w tej części, jak już wspominałam, mi trochę zabrakło.
Na zakończenie dodam, że „Any Border”, to nie tylko nazwisko głównej bohaterki, ale również, z angielskiego – dowolna granica. Obie interpretacje tytułu pasuje do tej książki idealnie. Każdy z bohaterów postawił granice, w różnych aspektach życia.
Reasumując: to nie jest kolejny Grey, tak więc nie zabierajcie się za czytanie tej książki, z takim nastawieniem. Skoro depresja pogodowa puka do okien, wykorzystajcie ten czas i poznajcie, czym jest uczucie warte przekroczenia każdej z granic.
papierowy Bluszcz
Giorgio Caruso jest przystojnym mężczyzną w kwiecie wieku, mężem i ojcem. Prowadzi bujne życie towarzyskie, wyznając zasadę, że wszystko można kupić, oprócz miłości.
Jedno spotkanie zmienia całe ich życie. Zanim jednak zdadzą sobie z tego sprawę minie wiele czasu, a oni sami wyrządzą wiele przykrości.
„Włoski temperament, tak jak miłość, nie zna granic…”
Do książki zasiadłam z zapałem i ogromem oczekiwań. Każda przeczytana strona sprawiała, że moje oczekiwania topniały jak lód w upalny dzień. Biorąc pod uwagę opis z okładki, miałam nadzieję, że będzie to ognisty romans. Połączenie temperamentu Polki i Włocha wydawało mi się mieszkanką wybuchową. Nic więc dziwnego, że spodziewałam się wypieków na twarzy i przyspieszonego pulsu. Niestety trochę się rozczarowałam. Wszystkie sceny zostały przedstawione bardzo skromnie. Autorka skupiła się na sferze uczuć i wzajemnych relacji męża i żony, ojca i syna, kochanków czy rywalek.
Nie twierdzę jednak, że książka nie jest warta przeczytania. Otóż jak najbardziej warto poświecić jej czas. Można tam znaleźć wiele, wartych uwagi, wskazówek oraz życiowych problemów, jak zdrada, akceptacja, miłość i nienawiść, czyli kwintesencje ludzkiego życia. Wachlarz różnorodnych bohaterów wzbogaca książkę. Autorka dzięki temu może budować wiele różnych historii i zastosować je w następnych tomach.
Z oczywistych powodów nie odnoszę się do zakończenia, gdyż to nie koniec historii Any i Giorgio. Czekam na kolejne tomy, bo wiem, że żaden z bohaterów nie powiedział ostatniego słowa. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą pełne niespodziewanych zwrotów akcji. Liczę tym razem na wypieki na twarzy i przyspieszone bycie serca, czyli na to, czego w tej części, jak już wspominałam, mi trochę zabrakło.
Na zakończenie dodam, że „Any Border”, to nie tylko nazwisko głównej bohaterki, ale również, z angielskiego – dowolna granica. Obie interpretacje tytułu pasuje do tej książki idealnie. Każdy z bohaterów postawił granice, w różnych aspektach życia.
Reasumując: to nie jest kolejny Grey, tak więc nie zabierajcie się za czytanie tej książki, z takim nastawieniem. Skoro depresja pogodowa puka do okien, wykorzystajcie ten czas i poznajcie, czym jest uczucie warte przekroczenia każdej z granic.
papierowy Bluszcz
Beata Wójcik | (21.11.2021) |
Any Border"
@gabrielalorione
@wydawnictwo_novaeres
"Włoski temperament, tak jak miłość nie z a granic.."
Przystojny Włoch, młoda matka bliźniaków, ognisty romans. Życie lubi zaskakiwać, a dla Anastazji przygoda życia właśnie się zaczyna. Przypadkowe spotkanie z Giorgio rozpoczyna splot miłosnych uniesień i ognistych chwil. Jednak gdy wkradają się uczucia, oboje próbują to przerwać. Czy im się uda? Duża różnica wieku, przygodny seks, zdrada. Wiele się dzieje. Czy mimo wielu przeszkód ta dwójka ma szansę na stworzenie związku?
Książka erotyczna, która aż bucha namiętnymi chwilami uniesień bohaterów. To moje pierwsze spotkanie z autorką i mam trochę mieszane uczucia co do tej powieści. Bo z jednej strony mi się podobała aż z drugiej trochę za szybko się wszystko działo. Od spotkania bohaterów do pierwszego zbliżenia minęła dosłownie chwila. Pełne zaufanie już po paru zdaniach. Bohaterka, która przecież nie zna Giogria, stawia wszystko na jedną kartę. Przyjmuje od niego każda ofertę i pomoc mimo że prawie się nie znają. Chyba jej po prostu nie polubiłam, bo wydawała mi się nie odpowiedzialna i sama sobie zaprzeczała. Niby odporna na uroki mężczyzn po tym jak potraktował ja mąż, a wpada w ramiona włoskiego amanta praktycznie od razu. Niektóre sytuacje były tak absurdalne że nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Żona i kochanka pod jednym dachem, szkoda że sobie nie opowiadały jak Giogrio robi im dobrze
@gabrielalorione
@wydawnictwo_novaeres
"Włoski temperament, tak jak miłość nie z a granic.."
Przystojny Włoch, młoda matka bliźniaków, ognisty romans. Życie lubi zaskakiwać, a dla Anastazji przygoda życia właśnie się zaczyna. Przypadkowe spotkanie z Giorgio rozpoczyna splot miłosnych uniesień i ognistych chwil. Jednak gdy wkradają się uczucia, oboje próbują to przerwać. Czy im się uda? Duża różnica wieku, przygodny seks, zdrada. Wiele się dzieje. Czy mimo wielu przeszkód ta dwójka ma szansę na stworzenie związku?
Książka erotyczna, która aż bucha namiętnymi chwilami uniesień bohaterów. To moje pierwsze spotkanie z autorką i mam trochę mieszane uczucia co do tej powieści. Bo z jednej strony mi się podobała aż z drugiej trochę za szybko się wszystko działo. Od spotkania bohaterów do pierwszego zbliżenia minęła dosłownie chwila. Pełne zaufanie już po paru zdaniach. Bohaterka, która przecież nie zna Giogria, stawia wszystko na jedną kartę. Przyjmuje od niego każda ofertę i pomoc mimo że prawie się nie znają. Chyba jej po prostu nie polubiłam, bo wydawała mi się nie odpowiedzialna i sama sobie zaprzeczała. Niby odporna na uroki mężczyzn po tym jak potraktował ja mąż, a wpada w ramiona włoskiego amanta praktycznie od razu. Niektóre sytuacje były tak absurdalne że nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Żona i kochanka pod jednym dachem, szkoda że sobie nie opowiadały jak Giogrio robi im dobrze
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Za białymi goździkami — Sara Alex Kiedy oczy ogarnie ciemność, naucz się kierować innymi zmysłami
Anielin Brzask rozpoczyna swój ostatni rok na uczelni. Gdy pewnego dnia w drodze na zajęci... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res