Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Thriller -> Za białymi goździkami — Sara Alex
Za białymi goździkami — Sara Alex

Za białymi goździkami

Cena: 34,99 zł 29,74 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Kiedy oczy ogarnie ciemność, naucz się kierować innymi zmysłami

Anielin Brzask rozpoczyna swój ostatni rok na uczelni. Gdy pewnego dnia w drodze na zajęcia wstępuje do ulubionej kawiarni na gorącą czekoladę, nie spodziewa się, że właśnie tam pozna mężczyznę, który całkowicie zawładnie jej myślami. Alan jest przystojny, szarmancki i… niewidomy. Anielin, zafascynowana roztaczaną przez niego aurą tajemniczości, podporządkowuje się swoim uczuciom bez reszty. Nawet nie zauważa, kiedy mężczyzna, w którym się zakochała, zamienia się w jej kata. Luksusowa posiadłość Alana od tej pory jest dla niej więzieniem: to tutaj, w kompletnej ciemności i ciszy, mężczyzna prowadzi swój prywatny, okrutny eksperyment. By przetrwać i spróbować wydostać się z tej śmiertelnie niebezpiecznej pułapki, Anielin musi nauczyć się żyć na jego zasadach. Co odkryje, gdy wejdzie głębiej w świat psychopatycznego oprawcy?

– A co z włosami? – pyta.
– Dzisiaj akurat nic z nimi nie robiłam. Nie starczyło czasu i cierpliwości. Mam burzę loków na głowie, która sięga mi do ramion. Jestem naturalną szatynką.
– Mogę ich dotknąć?
Teraz to dopiero jestem zakłopotana, ale zgadzam się. Podaje mi swoją prawą dłoń, abym nakierowała ją na głowę. Przykłada drugą i bardzo powoli przeciąga palcami po włosach. Sprawdza ich miękkość i długość, głaszcząc mnie przy okazji. Dotyka uszu i podbródka, schodzi niżej – do ramion. Cała się prężę i poddaję. Niewyobrażalnie przyjemne uczucie, takie niewinne, a zarazem podniecające i zawstydzające.
– Możemy stąd wyjść?
Odurzona jego dotykiem, przytakuję w transie. Opuszczamy kawiarnię. Mroźne powietrze studzi mój temperament. Alan ujmuje moją dłoń i prowadzi, ale dokąd? Czy to ważne?.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Thriller
  • Wydawca: Novae Res, 2023
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 262
  • ISBN: 978-83-8313-611-0

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 12 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Michał Machnacki  (1.09.2023)
W moje ręce trafił kolejny debiut literacki. Tym razem była to powieść z gatunku new adult w połączeniu z moim ulubionym kierunkiem, czyli thrillerem psychologicznym. Spodziewałem się mocnej, mrocznej lektury, która całkowicie mnie pochłonie. I w dużej mierze tak się stało. Żałuję tylko, że nie do końca mogę podzielić się swoimi spostrzeżeniami, ponieważ zdradziłbym zakończenie powieści. A tego raczej nie chcecie, prawda?

Autorką Za białymi goździkami jest pani Sara Alex, która uwielbia aktywnie spędzać czas i podróżować. Jest fanką kryminałów i thrillerów. Właśnie ten typ literatury przypadł jej do gustu i zainspirował do napisania debiutu literackiego. Jest absolwentką Uniwersytetu Szczecińskiego, gdzie studiowała nauki o bezpieczeństwie. Ze skrzydełka książki można dowiedzieć się, że autorka jest w trakcie pisania kolejne części powieści. Jestem w tym momencie ciekawy, o czym ona będzie, ze względu na zakończenie "białych goździków".

Okładka. Tutaj muszę przyznać, że przydałoby się więcej goździków na niej. Mamy postać kobiety, zapewne głównej bohaterki powieści, ale brakuje tych goździków, białych goździków z nutką czerwieni wskazującej na krew. Tego mi na tej okładce zabrakło. Jedynie mogę powiedzieć, że zdjęcia kobiety pokazuje jej ból i niemy krzyk...

Poznajmy więc bohaterów powieści. Na zdecydowanie pierwszy plan wysuwa się Amelin Brzask. Tak, nie pomyliłem się. Amelin to imię głównej postaci lektury. Pierwszy raz spotykam się z tym imieniem. Amelia owszem, Ameline z języka francuskiego, ale Amelin nigdy. Dziewczyna jest studentką, pozostał jej już tylko rok nauki. W mieście, gdzie studiuje, ma ulubioną kawiarnię, gdzie oddaje się przyjemności kosztowania ulubionej gorącej czekolady. Poznaje tam pewnego człowieka. Na pierwszy rzut oka wydaje się to zbiegiem okoliczności, przypadkiem, jakie często się zdarzają. Kobieta poznaje faceta, w którym zakochuje się praktycznie od pierwszego wejrzenia. Jak się wkrótce okazuje Alan, bo tak ma na imię, jest człowiekiem, który stracił wzrok. Anielin jest nim zauroczona, zakochana po uszy, nie widzi nic poza niewidomym mężczyzną. A ten powoli, krok po kroku, zaprasza ją do jego świata. Świata, który kryje wiele mrocznych tajemnic. Świata, gdzie ciemność i mrok ogarnia dziewczynę dość szybko. Za nim spostrzeże, że coś jest nie tak, może być już za późno.

Z nurtem new adult niewiele mam do czynienia, ale tak się złożyło, że to druga książka z rzędu o podobnej tematyce. I powiem szczerze, że bardzo mi się podobała. Choć, tak jak wspomniałem na początku, nie mogę wyłożyć kawy na ławę, co mnie bardzo zaskoczyło, co nie do końca mi się podobała. Wiem, że każdy z Was będzie miał inne odczucia. Dlatego koniecznie musicie zagłębić się świat Amelin i Alana.


  Marta Bielecka  (24.07.2023)
Anielin w swojej ulubionej kawiarni pewnego dnia poznaje mężczyznę. Alan okazuje się być szarmancki i urzekający lecz także niewidomy, co jest dla niej lekko szokujące, pomimo to nie może przestać o nim myśleć.
Zauważa u niego tą niezwykłą tajemniczość a to sprawia, że kobieta jest zafascynowana nową znajomością i jak najszybciej musi opowiedzieć o swoim spotkaniu przyjaciółce Annie...
Uczucia pomiędzy nimi zaczynają rodzić się niespodziewanie, a koleje losu zapowiadają szczęśliwy związek.
Czy aby na pewno?
Alan zaczyna dziwnie się zachowywać... do tego ta nagła zmiana atmosfery w jego domu...
A także co jest powodem jej halucynacji i mdłości?
...Od tej pory kobieta musi funkcjonować na wyłącznie jego zasadach...

Tak właśnie z dnia na dzień jej nowe, wymarzone życie wywraca się do góry nogami.
A myśląc, że wie wszystko o swoich najbliższych i może im bezgranicznie ufać, okazuje się wielkim błędem...
a zapowiadające się piękne życie u boku ukochanego WIELKIM KOSZMAREM...



"Za białymi goździkami" jest to na prawdę świetny thriller i wiem, że ta historia zdecydowanie pozostanie w mojej pamięci na dłużej. Historia, która sprawiła totalny mętlik w głowie, że po prostu nie wiem co mam napisać. Autorka zrobiła niezłą robotę, takie debiuty, aż chce się czytać. Pełna napięcia, brutalna, nieoczywista... a także tajemnicza i pełna mroku.
Bohaterowie świetnie wykreowani, a Alan jako niezrównoważony psychicznie tylko podsycał moją wyobraźnię a przez to nie mogłam doczekać się dalszych losów Anielin. Zakończenie okazało się wręcz szokujące, jednak czuję niedosyt i z niecierpliwością czekam na kolejną część.

Sam pomysł na tę książkę jest po prostu genialny, dlatego mogę powiedzieć, że ta historia nie jest od tak zwykłym thrillerem, ja w niej dosłownie przepadłam... jak dla mnie jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju ❤️
Przeogromnie polecam ❤️❤️

Premiera już 1 sierpnia!!


  Gracjan Pałczyński  (3.08.2023)
Poznajcie Anielin, studentkę psychologii, której życie wywraca się do góry nogami, gdy pewnego dnia w swojej ulubionej kawiarni, spotyka tajemniczego Alana...

"Za białymi gozdzikami to misternie zaplanowany i napisany thriller. Od pierwszej strony trzymający w napięciu. Z każdym przeczytanym rozdziałem zaskakuje i sprawia, że nie można się od niego oderwać. Gdy wydawało mi się, że zaczynam wiedzieć, co się wydarzy, każda kolejna strona udowadniała mi jak bardzo, ale to bardzo się myliłem. Do ostatniej strony nie wiesz czego możesz się spodziewać i jak akcją się potoczy. Zakończenie sprawia, że jeszcze bardziej pokochałem te książkę. Zostawiła mnie z niedosytem i niedowierzaniem.

Rewelacyjny debiut Sary. Z czystym sumieniem mogę polecić te książkę każdemu kto ceni sobie trzymające w napięciu i zaskakujące thrillery. Z niecierpliwością będę czekał na dalsze losy Anielin Brzask.


  Nikola Hućko  (6.08.2023)
Co to jest za debiut, słuchajcie!
Sara zdecydowanie wie, jak wejść na scenę literacką z przytupem.
To jest pierwszy thriller, jaki przeczytałam i zdecydowanie nie żałuję.

Główną bohaterką jest Anielin Brzask. Co ciekawe, takiego imienia nie ma w żadnym spisie imion, wymyśliła je sama autorka.
Anielin jest z początku dość naiwną bohaterką, ale kto nie jest, kiedy się zakocha?
Poznaje niewidomego Alana, który stracił wzrok wskutek wypadku samochodowego. Facet z początku jest chodzącym ideałem. Serio, sama byłabym w stanie się w nim zakochać.


  Ewa Polińska  (7.08.2023)
"Nie potrafię zrozumieć jego chorego pojęcia miłości. Kocham cię, więc zamknę cie w ciemnym domu, bez możliwości kontaktowania się z najbliższymi. Chce mnie nauczyć żyć według jego zasad, co oznacza dla mnie wyrok. Ale najpierw zawalczę o własne JA".

Życie młodej studentki zmienia się w jednej chwili za sprawą poznanego w kawiarni tajemniczego mężczyzny, który całkowicie zawładną jej myślami. Nieziemsko przystojny, szarmancki i... niewidomy. Anielin jest zafascynowana Alanem, który przyciąga ją do siebie swoją tajemniczością. Kobieta zakochuje się w mgnieniu oka, wszystko widzi w kolorowych barwach, do czasu aż jej ukochany zmienia się w prawdziwego kata. Anielin zostaje uwięziona w jego posiadłości, gdzie rozgrywa się jej prywatny koszmar. By przetrwać z oprawcą musi nauczyć się żyć na jego zasadach.

Cóż to była za świetna historia. Wielkie brawa za pomysłowość, nie mogę uwierzyć, że to jest debiut autorki. Książkę połyka się wręcz w całości. Kiedy zaczniesz czytać nie sposób się oderwać. Emocje towarzyszące przy czytaniu to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Bohaterowie jak i otoczenie świetnie wykreowani. On, psychopata, który uwielbia manipulować wszystkimi, nic nie jest mu straszne. Zawsze jest krok przed innymi. Czytając sama zastanawiałam się jak on to robi, powiem szczerze, że nawet był krok przede mną. Za to ona, broni się z całych sił, próbuje uciec jednak czy to jest możliwe gdy najbliższe osoby wbijają ci nóż w plecy.

Doskonały thriller w którym nie możesz przewidzieć co nastąpi z kolejną kartką. Ta historia idealnie ukazuje jak człowiek potrafi zaplanować, jak potrafi zastraszyć, stłamsić i manipulować innymi. Zakończenie mnie zaskoczyło, myślałam, że inaczej się potoczy. Autorka świetnie to rozegrała i powiem wam, że mnie zaskoczyła nie raz. Czekam z niecierpliwością na kolejną część.


  Elzbieta Dabek  (26.08.2023)
"Za białymi gożdzikami"to naprawde doskonały thriller i wiem,że ta historia na długo pozostanie w mojej pamięci.Historia,która sprawiła mętlik w głowie.Autorka doskonale to opisała,takie debiuty az chce się czytać.Tajemmicza,pełna mroku i napięcia.Zakończenie okazało się wręcz zaskakujące,jednak czuje niedosyt i z niecierpliwoścą czekam na kolejną część.Polecam gorąco


  Mirosława Dudko  (21.09.2023)
„Nie liczą się wykorzystane środki, a osiągnięty dzięki nim cel.”

Gdy widzimy osobę niewidomą, czujemy współczucie i nie zakładamy, że to może być osoba o złych intencjach. Uważamy, że mamy nad nią przewagę, gdyż my widzimy, co się wokół nas dzieje, więc na pewno nic nam nie grozi. O tym, jak pozory bywają mylące i jak bardzo można się pomylić przekonała się bohaterka książki „Za białymi goździkami”.

Bohaterka to młoda kobieta o bardzo rzadko spotykanym imieniu Anielin, a do tego o nazwisku Brzask, już za rok kończy studia, gdy pewnego dnia wydarza się coś, co wywraca jej dotychczasowe życie do góry nogami. Chcąc napić się ulubionej gorącej czekolady wstępuje do kawiarenki, w której spostrzega, że jeden z klientów natarczywie jej się przygląda. Jakież jest jej zdziwienie i konsternacja, gdy mężczyzna, wychodząc, posługuje się białą laską, a przy jego nodze kroczy pies przewodnik. Wkrótce ponownie się spotykają i z każdym kolejną randką Anielin jest coraz bardziej pod jego urokiem. On, przedstawiający się, jako Alan Sola wydaje się ideałem, ale już wkrótce wychodzi jego prawdziwa natura. Robi ogromne wrażenie na Anielin, tak że ona nie zauważa, jak stopniowo przestaje kontrolować swoje życie.

Patrząc na okładkę nie odczuwałam jakiegoś niepokoju, a raczej miałam skojarzenia z urokliwą i romantyczną historią o miłości. Niewielkie obawy wzbudzają tytułowe litery ociekające krwią, a najbardziej złowieszczo brzmiał dla mnie opis znajdujący się z tyłu książki. To sprawiło, że oczekiwałam tego momentu, gdy zrobi się groźnie i od początku nie ufałam Alanowi. Rozumiałam natomiast, Anielinę, gdyż uległa urokowi, jakie on roztaczał wokół siebie, a orientując się, że mężczyzna jest niewidomy jeszcze bardziej nabrała ufności i poczucia bezpieczeństwa. No, bo co może ją złego spotkać ze strony osoby, która nie widzi? Okazuje się, że zagrożenie może być z każdej strony, nawet tam, gdzie się tego nie spodziewamy. Za swoją naiwność i lekkomyślność przyszło jej zapłacić wysoką cenę, bo cenę kontroli nad własnym życiem.

„Za białymi goździkami” nie jest książką zbyt obszerną, ale na 257 stronach dzieje się bardzo wiele, co motywuje do podążania za kolejnymi wydarzeniami. To historia, która zaskakuje na każdym kroku i nigdy nie wiadomo, co się za chwilę wydarzy, chociaż można było się spodziewać jedynie, że nie będzie to nic miłego. Wszystko zaczyna się jak typowy romans, czyli na zasadzie pani poznaje pana, ale to jedyne podobieństwa. Z czasem coraz bardziej napływają ciemne chmury, które niepostrzeżenie zamieniają się w zmiatającą wszystko nawałnicę.

Minusem dla mnie był brak podziału na rozdziały, a jedynie autorka zastosowała odstępy między jednym a drugim epizodem. Mimo to powieść czytało mi się rewelacyjnie i byłam ciekawa jak to wszystko się zakończy. Finał był nietypowy, niestandardowy i wprowadził u mnie nieco konsternacji, gdyż nie za bardzo było dla mnie jasne to, co miało miejsce w ostatnich akapitach. Spodziewałam się zupełnie innego rozwiązania w bardziej znanym stylu, a tak rodzą się pytania, o co tu chodzi? Dziwne było też dla mnie to, że Alan nie poniósł konsekwencji swoich czynów, które wychodzą w trakcie poznawania fabuły. To jednak nie umniejsza tej powieści w ogóle jakości, gdyż sposób, w jaki autorka prowadzi poszczególne wydarzenia nie wskazują, że napisała ją debiutantka.

To są jednak drobiazgi w porównaniu z tym, co dzieje się wokół głównej bohaterki i jak zmienia się jej życie. Muszę przyznać, że pani Sara Alex potrafi szokować i zaskakiwać, prowadząc naszą uwagę przez całą fabułę. Jako debiutantka pokazała, że potrafi świetnie pisać nadając swoim historiom wiele emocji sięgających zenitu, a do tego doskonale wpływa słowami na wyobraźnię.

„Za białymi goździkami” to książka, która na pewno usatysfakcjonuje miłośników opowieści z dreszczykiem z lekkim, psychologicznym zabarwieniem.

Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Novae Res


  Anna Kaczor  (8.08.2023)
Anielin mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, jest na ostatnim roku studiów, gdzie uczęszcza wraz z przyjaciółką. Jej życie toczy się w dość leniwym, przewidywalnym tempie. Czas dzieli między zajęciami, nauką, spotkaniami ze znajomymi. Nic nie zapowiada zmian, jakie niebawem mają nadejść.
Pewnego dnia, kiedy udaje się do ulubionej knajpki, zwraca uwagę na pewnego mężczyznę. To ich pierwsze spotkanie, ale nie ostatnie. Alan okazuje się niewidomy, jednak nie od urodzenia, a od wypadku. Im częściej się spotykają, tym bardziej Anielin zaczyna się angażować w znajomość z nim. Co prawda przyjaciółka jej odradza wiązania się nim ze względu na jego niepełnosprawność, a nawet się o to trochę pokłóciły i padło kilka przykrych słów, jednak ona nie zamierza jej słuchać. Ani trochę jej to nie przeszkadza.
Wszystko idzie w dobrym kierunku, kiedy Anielin spotyka w parku Alana z pewną kobietą. Zamiast podejść do nich, ona ucieka. Dość szybko jednak sprawa zostaje wyjaśniona i okazuje się, że to jego terapeutka. Niedługo później Eliza, kobieta z parku, zaczyna wykładać na uczelni, na którą ona uczęszcza. Dziewczyna nie czuje do niej sympatii, a wręcz przeciwnie. Wtedy jeszcze nie wie, że czekają ją w życiu wielkie zmiany. Wszystko zaczyna się od odwiedzin w domu ukochanego. Co takiego się wtedy stanie? Anielin grozi niebezpieczeństwo. Czy Alan jest tym, za kogo się podaje? Dlaczego grozi jej niebezpieczeństwo? Czy będzie mogła liczyć na pomoc najbliższych?

Historia Anielin to nie słodki romans, a wręcz przeciwnie. Okazała się ciekawa, mroczna, pełna bólu, tajemnic. Z szybką akcją pełną zaskakujących zwrotów. Mnie zdecydowanie się podobała i mocno mnie wciągnęła. Nie mogłam się od niej oderwać praktycznie od samego początku, aż do ostatnich stron. Jedynie do zakończenia mam lekko mieszane uczucia, niestety nie mogę zdradzić, dlaczego, ponieważ musiałabym napisać, jak książka się skończyła, a to odebrałoby sens jej czytania.

Główną bohaterką jest Anielin. Początkowo pełna życia, odważna, przyjacielska, trochę roztrzepana, spóźnialska. Później, kiedy zaczyna się jej koszmar, zmienia się, staje się nieufna, a jednocześnie stara się walczyć, nie poddawać się, nie daje się szybko złamać. To bohaterka, którą polubiłam, której mocno kibicowałam.


„Za białymi goździkami” to książka z historią, która wywołała we mnie wiele emocji, którą przeżywałam wraz z bohaterką. Była ciekawa, wciągająca, z zaskakującymi momentami. Ze swojej strony polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA


  Magdalena Soboń  (26.08.2023)
Główną bohaterką jest studentka Anielin. Mimo, że mieszka w obcym mieście to nie brakuje jej towarzystwa. Jest to zasługa jej najlepszej przyjaciółki oraz ukochanego buldożka Carmen. Kobieta mimo młodego wieku jest „stara” duszą; ceni spokój i ciszę, a jej ulubioną rozrywką są chwile spędzone w kawiarni przy dobrej książce i gorącej czekoladzie.

Życie Anielin toczy się niespiesznie do czasu, gdy pewnego dnia w jej kawiarni dostrzega mężczyznę, który przez cały czas spogląda w jej kierunku. Kobieta początkowo wydaje się zawstydzona, jednak postanawia obdarzyć nieznajomego przemiłym uśmiechem. Wyobraźcie sobie jej zażenowanie, kiedy ten sam mężczyzna wychodzi z kawiarni w towarzystwie białej laski i psa przewodnika..

Zaintrygowana niewidomym nieznajomym postanawia bliżej go poznać. Okazuje się, że hipnotyzujące spojrzenie należy do Alana. Mężczyzna jest szarmancki, przystojny, inteligentny lecz ma w sobie coś niepokojącego.. Zaślepiona miłością postanawia poznać świat dźwięków i zapachów. Jednak przegapia najważniejszy moment w którym Alan zupełnie podporządkowuje sobie jej życie.. Jej niezależność ulatnia się jak łzy na policzkach, których z każdym dniem przybywa. Ale najgorsze jest jeszcze przed nią. Nikt jej nie wierzy, czasem traci poczucie rzeczywistości.. co jest prawdą, a co kłamstwem? Co jeśli za sprawą jej koszmaru stoją najbliżsi? Sama już nie ma pewności komu może zaufać. Postanawia rozpocząć walkę z Alanem, nagrodą jest jej dawne życie..

„Za białymi goździkami” to debiut autorki. Muszę przyznać, że to całkiem udany thriller. Czyta się zaskakująco lekko i przyjemnie. Fabuła wciąga i intryguje, choć główna bohaterka potrafi rozdrażnić czytelnika swoją łatwowiernością i lekkomyślnością. Delikatnym minusem był dla mnie brak podziału powieści na rozdziały. Myślę, że to jeszcze nie koniec tej historii. Coś czuję, że o Anielin jeszcze usłyszymy.


  Karolina Janowska  (30.08.2023)
Anielin nie spodziewała się, że w swojej ulubionej kawiarni spotka faceta, który odmieni jej życie. Przyjaciółka kazała jej trzymać się z daleka od niego, jednak ona czuła coraz większe przyciąganie. Przecież nie mogła przewidzieć, że jest niewidomy i skrywa tak wiele tajemnic. Chciała go poznać, a on ją. Niesamowicie intrygowało ją jego "spojrzenie" na świat. Gdyby jednak wiedziała, jaki los spłatają jej te słodkie zauroczone randki, z pewnością omijałaby kawiarnie, a jej ulubione kakao, przy którym go poznała, zostałoby znienawidzione.
--------
Całkiem przyjemnie spędziłam chwilę z tą książką. Przyznaję, że na początku ciężko było mi wejść w tę historię, ale z czasem nabierała tempa, przez co czytanie zaczęło mi sprawiać większą przyjemność. Autorka fajnie zagrała na mojej psychice, bo sama momentami zaczęłam się zastanawiać, czy to wszystko, co się dzieje, z bohaterką to prawda, sen, czy może problemy psychiczne? Jak na książkowy debiut, myślę, że fajnie to wyszło. Dużo emocji, brak nudy i fajny nietuzinkowy pomysł na fabułę, a zakończenie zostawiło miejsce na kolejną historię.


  ania bex  (11.08.2023)
„Kiedy oczy ogarnie ciemność, naucz się kierować innymi zmysłami”.
Anielin jest młodą, piękną kobietą z nadzieją patrzącą w przyszłość. Jest na ostatnim roku studiów. Choć mieszka w obcym mieście, ma przy sobie przyjaciółkę z dzieciństwa i ukochanego psa. Życie mija jej niespiesznie i bez wielkich dram.
Pewnego dnia Anielin podczas wizyty w ulubionej kawiarni zwraca uwagę na nieznajomego mężczyznę. Jego spojrzenie jest dla młodej kobiety tak hipnotyzujące, tajemnicze i paraliżujące jednocześnie, że zapada jej w pamięć. Wkrótce okazuje się, że tajemniczy nieznajomy, to Alan. Młody, bogaty, przystojny, szarmancki, inteligentny, poszkodowany przez los.. niewidomy mężczyzna. Anielin zafascynowana nową znajomością, zupełnie nie zauważa, że Alan jest.. nieco niezrównoważony psychicznie. Zakochana dziewczyna, oślepiona chęcią poznania zagadkowego świata dźwięków i zapachów – ignoruje moment, w którym w jej życiu zachodzą poważne zmiany, bez jej zgody, bez świadomości.. Nieoczekiwanie Anielin staje się pionkiem chorej grze, której reguł nie zna. Zostaje jej odebrane poczucie bezpieczeństwa i niezależność. Zostaje pozbawiona kontroli nad swoim życiem i złudzeń.. co do normalności tej sytuacji. Jej desperackie pragnienie wolności zmusza ją jednak do walki, w której stawką jest jej życie.
„Za białymi goździkami” to debiut literacki. Thriller z nietuzinkowym pomysłem na fabułę. Tempo niepokojąco wibruje tworząc nerwowy klimat przypalony słodyczą, wrzący chłodnymi emocjami, elektryzujący zmysły. Choć naiwność głównej bohaterki i jej marazm irytuje. Jej zachowanie momentami sprawia, że chciałoby się nią potrząsnąć. Finał jednak zaskakuje i rozbudza apetyt na więcej..


  Michalina Foremska  (1.08.2023)
Za białymi goździkami to pierwszy thriller przeczytany przeze mnie w tym roku. Długo stroniłam od tego gatunku. A może było mi z nim po prostu nie po drodze, bo ciężko o dobrą lekturę tego typu? W każdym razie skusił mnie opis i nadzieja, że historia ta wbije mnie w fotel. No cóż… Marzenia…

Przeczytałam w swoim życiu wystarczająco dużo thrillerów, żeby czuć się rozczarowana tym, co znalazłam w książce Sary Alex. Bo wiecie, nie wiem, jak Wy, ale w powieściach tego typu oczekuje przede wszystkim tego, że autor będzie budował napięcie, które będzie to wzrastało, to malało i taka sinusoida będzie mi towarzyszyć do punktu kulminacyjnego, który będzie totalnie zaskakujący. W końcu po thrillerze, dobrym thrillerze, oczekuje, że wciągnie mnie do tego stopnia, że nie będę mogła oderwać się od książki, bo ciągle moje myśli będzie zaprzątało rozgryzienie tego, co się w książce dzieje… Tymczasem niczego z wyżej opisanych nie znalazłam w Za białymi goździkami.

Męczyłam się z tym tytułem okropnie. W desperacji czytałam tylko po to, by go wreszcie skończyć. Choć nie ukrywam, że cały czas liczyłam, że jednak może w końcu coś się zadzieje i pojawi się jakaś iskra. Niestety. Początek – mniej więcej sześćdziesiąt stron to przesłodzony romans, w którym ulewa się od naiwności głównej bohaterki. Potem jest kilka lepszych stron, gdzie tliła się we mnie nadzieje, że może wreszcie to ruszy i w końcu zacznie się to, co tygryski (te thrillerowe) lubią najbardziej… Niestety potem już była równia pochyła. Akcja była płaska, jak i emocje, jakie wzbudzała. Domyślam się, że autorka chciała zbudować napięcie tymi przeskokami i mieszaniem (głównie) w głowie głównej bohaterce, ale było tych scen za dużo i za szybko się pojawiały. Gdyby były bardziej rozpisane, mniej nerwowo i chaotycznie, co przełożyłoby się też na długość książki – zdecydowanie ta historia by zyskała.

Bo to nie jest tak, że to jest kompletnie złe. Pomysł na tę historię Sara Alex miała świetny. Psychopaci, manipulacje, doprowadzanie człowieka/postaci do szaleństwa, izolacja, zazdrość – to nie jest nic nowego w tego typu literaturze, ale umiejętne budowanie suspensu to klucz do tego, że nawet oklepane motywy mogą być świetne.

Niemniej tutaj też nie zagrało z główną bohaterką, która jak na studentkę zachowywała się bardziej, jak piętnastolatka, która w głowie ma lalki Barbie i jednorożce, a nie jak młoda kobieta, która potrafi użyć szarych komórek. Jej sposób wypowiedzi też pozostawia wiele do życzenia. Niektóre z postaci dalszoplanowych było dla mnie niepotrzebnych, zamiast nich autorka mogła skupić się na całej intrydze. W tym wypadku mniej bohaterów byłoby zaletą. Za to mocną stroną jest postać Elizy Lis – terapeutki. I Alan w swojej roli wypadł całkiem przyzwoicie. Jednak to ciut za mało, by nazwać ten tytuł (soczystym) thrillerem.

Powieść Za białymi goździkami Sary Alex niestety okazała się dla mnie rozczarowaniem, bo oczekiwałam znacznie więcej, po dobrze zapowiadającym się opisie na tyle okładki. Niemniej, jeśli w przyszłości, ukaże się kolejny powieść autorki, z ciekawości sięgnę, by przekonać się, jakie postępy poczyniła.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Lokator — K.M. Serafin Lokator — K.M. Serafin
Miłość czasem czeka tuż za rogiem… lub za ścianą

Po wielu nieudanych związkach i bolesnych rozstaniach Sara znajduję swoją spokojną przystań w przytulnym ...