Agencja złamanych serc
Cena: 39,99 zł 33,99 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Wszystkie chwyty dozwolone… zwłaszcza kiedy chodzi o miłość
Kiedy Maurycy zrywa z Lidią na sześć tygodni przed ślubem, świat wali jej się na głowę. Wkrótce czeka ją kolejny wstrząs: okazuje się, że narzeczony wcale nie odwołał uroczystości… zmienił jedynie pannę młodą. Zrozpaczona Lidia za namową swojej najlepszej przyjaciółki postanawia stanąć do walki o ukochanego z pomocą pewnej tajemniczej agencji. Właściciel firmy ma pomóc młodej kobiecie odzyskać uczucie wiarołomnego narzeczonego. Jednak dzień po dniu Lidia zaczyna dostrzegać, że Maurycy wcale nie jest takim ideałem, za jakiego go uważała. A co gorsza, relacja między nią a szefem agencji zaczyna mocno wykraczać poza ramy przyjętej umowy… Kto tutaj ostatecznie skończy ze złamanym sercem?
Nie wiem, ile czasu stałam już pod prysznicem, ale ciągle miałam wrażenie, że coś łazi mi po głowie, więc płukałam dalej. Jak to możliwe, że ze wszystkich miejsc na ziemskim globie musiałam upaść akurat w mrowisko? I to akurat wtedy, kiedy nareszcie coś między nami zaczęło się dziać. Tylko ja mogłam mieć takiego pecha.
Kiedy wreszcie wyszłam z kabiny, zdębiałam. Cała koszulka i spodnie były brudne. Wyjęłam z szafki dwa ręczniki. Pokój Krystiana był praktycznie drzwi w drzwi, pomyślałam więc, że przebiegnę szybko. Dzieliło mnie już od nich tylko kilka kroków i wtedy właśnie z całym impetem uderzyłam w coś, a raczej w kogoś. Przerażona pisnęłam i chcąc odepchnąć się od tego kogoś, upuściłam na ziemię ręcznik. W sekundzie oblałam się rumieńcem i zasłaniałam się, jak tylko mogłam, ale wiedziałam, że guzik to dało. Boże, żeby to nie był tata Krystiana, żeby to nie był on – błagałam w myślach, zaciskając odruchowo powieki.
Powoli osłaniając najbardziej strategiczne miejsca, podniosłam z podłogi ręcznik i dopiero kiedy był już na swoim miejscu, odważyłam się otworzyć oczy i sprawdzić, kto oglądał mnie dziś nago.
Karolina Filuś
Urodzona w 1991 roku szczęśliwa żona i mama. Swój czas dzieli między rodzinę, pracę i pisanie. Uwielbia historie o miłości z dobrym zakończeniem, od czasu do czasu czyta także kryminały. Pisanie traktuje jako spełnienie marzeń. Jej debiutancka powieść pt. Miłość Miłość została świetnie przyjęta przez Czytelniczki, co pchnęło ją do napisania Agencji złamanych serc.
Kiedy Maurycy zrywa z Lidią na sześć tygodni przed ślubem, świat wali jej się na głowę. Wkrótce czeka ją kolejny wstrząs: okazuje się, że narzeczony wcale nie odwołał uroczystości… zmienił jedynie pannę młodą. Zrozpaczona Lidia za namową swojej najlepszej przyjaciółki postanawia stanąć do walki o ukochanego z pomocą pewnej tajemniczej agencji. Właściciel firmy ma pomóc młodej kobiecie odzyskać uczucie wiarołomnego narzeczonego. Jednak dzień po dniu Lidia zaczyna dostrzegać, że Maurycy wcale nie jest takim ideałem, za jakiego go uważała. A co gorsza, relacja między nią a szefem agencji zaczyna mocno wykraczać poza ramy przyjętej umowy… Kto tutaj ostatecznie skończy ze złamanym sercem?
Nie wiem, ile czasu stałam już pod prysznicem, ale ciągle miałam wrażenie, że coś łazi mi po głowie, więc płukałam dalej. Jak to możliwe, że ze wszystkich miejsc na ziemskim globie musiałam upaść akurat w mrowisko? I to akurat wtedy, kiedy nareszcie coś między nami zaczęło się dziać. Tylko ja mogłam mieć takiego pecha.
Kiedy wreszcie wyszłam z kabiny, zdębiałam. Cała koszulka i spodnie były brudne. Wyjęłam z szafki dwa ręczniki. Pokój Krystiana był praktycznie drzwi w drzwi, pomyślałam więc, że przebiegnę szybko. Dzieliło mnie już od nich tylko kilka kroków i wtedy właśnie z całym impetem uderzyłam w coś, a raczej w kogoś. Przerażona pisnęłam i chcąc odepchnąć się od tego kogoś, upuściłam na ziemię ręcznik. W sekundzie oblałam się rumieńcem i zasłaniałam się, jak tylko mogłam, ale wiedziałam, że guzik to dało. Boże, żeby to nie był tata Krystiana, żeby to nie był on – błagałam w myślach, zaciskając odruchowo powieki.
Powoli osłaniając najbardziej strategiczne miejsca, podniosłam z podłogi ręcznik i dopiero kiedy był już na swoim miejscu, odważyłam się otworzyć oczy i sprawdzić, kto oglądał mnie dziś nago.
Karolina Filuś
Urodzona w 1991 roku szczęśliwa żona i mama. Swój czas dzieli między rodzinę, pracę i pisanie. Uwielbia historie o miłości z dobrym zakończeniem, od czasu do czasu czyta także kryminały. Pisanie traktuje jako spełnienie marzeń. Jej debiutancka powieść pt. Miłość Miłość została świetnie przyjęta przez Czytelniczki, co pchnęło ją do napisania Agencji złamanych serc.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2022
- Format: 130x210, skrzydełka
- Wydanie: pierwsze
- Liczba stron: 324
- ISBN: 978-83-8219-837-9
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 7 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Mirosława Dudko | (28.04.2022) |
„Miłości nie można kupić”
Mówi się, że „miłość jest ślepa” i kryje się w tym wiele prawdy, gdyż będąc zakochanym umykają nam drobne detale osobowości naszej ukochanej osoby. Dopiero, gdy pod wpływem jakichś wydarzeń, opada zasłona iluzji, można dostrzec to, czego do tej pory nie dostrzegaliśmy, ale bywa też tak, że dzieje się to zbyt późno. Na szczęście dla bohaterki książki „Agencja złamanych serc” wszystko ujawniło się w odpowiednim momencie.
Sięgnęłam po tę książkę, gdyż bardzo zaintrygował mnie tytuł i byłam ciekawa, na czym polega działalność agencji zajmującej się złamanymi sercami. Wydaje się, że nie ma potrzeby odzyskiwania kogoś, kto nie chce być z daną osobą. Jednak z drugiej strony skorzystanie z usług tego rodzaju instytucji, stwarza okazję pokazania, co dana osoba straciła rezygnując z danego związku.
"Agencja złamanych serc" to połączenie literatury obyczajowej z romansem, której ciąg zdarzeń jest wprawdzie do przewidzenia, ale już sposób, w jaki zostaną wykorzystane znane schematy wzbudza ciekawość. Bardzo odpowiadało mi się zastosowanie narracji naprzemiennej nie tylko Lidki i Krystiana, ale też innych osób, które mają tu znaczenie. Ogromnie lubię ten sposób prowadzenia fabuły, dzięki możemy obserwować wydarzenia z kilku perspektyw. Każda z tych osób przedstawia nam swoje argumenty, sytuację, motywy działania i przemyślenia, a my możemy to wszystko ocenić ze swojej perspektywy. Na ich przykładzie autorka uświadamia, że w naszym życiu bywają sytuacje, które uznajemy za apogeum szczęścia, jednak, gdy coś tracimy, wówczas pokazuje, że nie warto płakać nad rozlanym mlekiem, lecz zacząć snuć nowe plany.
Wszechświat czasami wie, co jest dla na dobre. W życiu wszystko dzieje się w jakimś celu, który często dostrzegamy z perspektywy czasu. Dla Lidki porzucenie jej przez Maurycego nie było miłym wydarzeniem, ale wkrótce okazało się, że to, co było w początkowej fazie było szokiem i totalnym nieszczęściem, zaczęło przybierać zupełnie inny, lepszy obrót sprawy, a los stworzył jej szansę na ułożenie sobie życia na nowo.
Książka „Agencja złamanych serc” stanowi odrębną, zamkniętą całość, w której zawarta w niej historia zostaje doprowadzona do końca, ale to nie oznacza rozstania się z sympatycznymi panami z agencji. Epilog zdradza, że będzie kontynuacja tej serii bazującej na oryginalnym pomyśle, ale jej bohaterami będą już kolejni specjaliści od złamanych serc.
Karolina Filuś zadebiutowała w 2021 roku książką „Miłość, miłość”, która została bardzo dobrze przyjęta przez czytelniczki. Ja spotykam się z jej twórczością po raz pierwszy i jestem pod urokiem stylu, w jaki poprowadziła swoją opowieść o ludzkich zagubionych sercach. Pokazuje, że nie zawsze to, czego pragniemy jest dla nas dobre i czasami los wie, co robi, gdy przytrafiają się nam sytuacje niezbyt dla nas pomyślne, ale w efekcie wychodzi to nam na dobre.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/04/1073-agencja-zamanych-serc-tom-i.html
Mówi się, że „miłość jest ślepa” i kryje się w tym wiele prawdy, gdyż będąc zakochanym umykają nam drobne detale osobowości naszej ukochanej osoby. Dopiero, gdy pod wpływem jakichś wydarzeń, opada zasłona iluzji, można dostrzec to, czego do tej pory nie dostrzegaliśmy, ale bywa też tak, że dzieje się to zbyt późno. Na szczęście dla bohaterki książki „Agencja złamanych serc” wszystko ujawniło się w odpowiednim momencie.
Sięgnęłam po tę książkę, gdyż bardzo zaintrygował mnie tytuł i byłam ciekawa, na czym polega działalność agencji zajmującej się złamanymi sercami. Wydaje się, że nie ma potrzeby odzyskiwania kogoś, kto nie chce być z daną osobą. Jednak z drugiej strony skorzystanie z usług tego rodzaju instytucji, stwarza okazję pokazania, co dana osoba straciła rezygnując z danego związku.
"Agencja złamanych serc" to połączenie literatury obyczajowej z romansem, której ciąg zdarzeń jest wprawdzie do przewidzenia, ale już sposób, w jaki zostaną wykorzystane znane schematy wzbudza ciekawość. Bardzo odpowiadało mi się zastosowanie narracji naprzemiennej nie tylko Lidki i Krystiana, ale też innych osób, które mają tu znaczenie. Ogromnie lubię ten sposób prowadzenia fabuły, dzięki możemy obserwować wydarzenia z kilku perspektyw. Każda z tych osób przedstawia nam swoje argumenty, sytuację, motywy działania i przemyślenia, a my możemy to wszystko ocenić ze swojej perspektywy. Na ich przykładzie autorka uświadamia, że w naszym życiu bywają sytuacje, które uznajemy za apogeum szczęścia, jednak, gdy coś tracimy, wówczas pokazuje, że nie warto płakać nad rozlanym mlekiem, lecz zacząć snuć nowe plany.
Wszechświat czasami wie, co jest dla na dobre. W życiu wszystko dzieje się w jakimś celu, który często dostrzegamy z perspektywy czasu. Dla Lidki porzucenie jej przez Maurycego nie było miłym wydarzeniem, ale wkrótce okazało się, że to, co było w początkowej fazie było szokiem i totalnym nieszczęściem, zaczęło przybierać zupełnie inny, lepszy obrót sprawy, a los stworzył jej szansę na ułożenie sobie życia na nowo.
Książka „Agencja złamanych serc” stanowi odrębną, zamkniętą całość, w której zawarta w niej historia zostaje doprowadzona do końca, ale to nie oznacza rozstania się z sympatycznymi panami z agencji. Epilog zdradza, że będzie kontynuacja tej serii bazującej na oryginalnym pomyśle, ale jej bohaterami będą już kolejni specjaliści od złamanych serc.
Karolina Filuś zadebiutowała w 2021 roku książką „Miłość, miłość”, która została bardzo dobrze przyjęta przez czytelniczki. Ja spotykam się z jej twórczością po raz pierwszy i jestem pod urokiem stylu, w jaki poprowadziła swoją opowieść o ludzkich zagubionych sercach. Pokazuje, że nie zawsze to, czego pragniemy jest dla nas dobre i czasami los wie, co robi, gdy przytrafiają się nam sytuacje niezbyt dla nas pomyślne, ale w efekcie wychodzi to nam na dobre.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/04/1073-agencja-zamanych-serc-tom-i.html
Izabela Wyszomirska | (28.04.2022) |
Bardzo spodobał mi się motyw przewodni, jakim była agencja zajmująca się odzyskiwaniem niewiernych narzeczonych. Ale chyba osobiście nie zdecydowałabym się na tak desperacki krok jak bohaterka książki. Jeśli facet wymieniłby mnie inny model, niech spada i trzyma się ode mnie jak najdalej.
Historia ta dobitnie pokazuje, że wielu z nas nie docenia tego, co ma. Życie w zwiazku staje się dla niektórych wygodnym rozwiązaniem. Maurycy wszystko miał podane na przysłowiowej tacy. Ugotowane, uprane, wyprasowane, posprzątane... ale to i tak było dla niego za mało. Dopiero gdy to stracił, zaczął dostrzegać, że być może prawdziwa miłość i szczęście przeszły mu koło nosa.
Z kolei Lidka żyła jakby w rutynie i poczuciu obowiązku brania wszystkiego na swoje barki. Gdy w jej życiu pojawia się nowy mężczyzna, zaczyna dostrzegać i rozumieć, że zbytnio idealizowała Maurycego, a przede wszystkim to, że związek powinien wyglądać zgoła inaczej.
Krystian i Lidka z miejsca wkradli się do mojego serca, ale koniec końców nawet Maurycego w jakiś dziwny sposób polubiłam.
Wszystko w tej powieści ma ręce i nogi. Karolina Filuś doskonale wyważyła romantyzm, humor, nutę niepewności i intrygę. Czyta się naprawdę z dużym zaangażowaniem i ciężko odłożyć tę książkę choćby na chwilę.
"Agencja złamanych serc" to zwariowany romas ze sporą dawką humoru i zaskakującymi zwrotami akcji. Zabawa gwarantowana, a i miejsce na głębsze refleksje również się znajdzie. To lektura udowadniająca, że nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny. Polecam, zwłaszcza tym, którzy chcą sprawdzić, czy karma zawsze wraca.
https://sza-terazczytam.blogspot.com/
Historia ta dobitnie pokazuje, że wielu z nas nie docenia tego, co ma. Życie w zwiazku staje się dla niektórych wygodnym rozwiązaniem. Maurycy wszystko miał podane na przysłowiowej tacy. Ugotowane, uprane, wyprasowane, posprzątane... ale to i tak było dla niego za mało. Dopiero gdy to stracił, zaczął dostrzegać, że być może prawdziwa miłość i szczęście przeszły mu koło nosa.
Z kolei Lidka żyła jakby w rutynie i poczuciu obowiązku brania wszystkiego na swoje barki. Gdy w jej życiu pojawia się nowy mężczyzna, zaczyna dostrzegać i rozumieć, że zbytnio idealizowała Maurycego, a przede wszystkim to, że związek powinien wyglądać zgoła inaczej.
Krystian i Lidka z miejsca wkradli się do mojego serca, ale koniec końców nawet Maurycego w jakiś dziwny sposób polubiłam.
Wszystko w tej powieści ma ręce i nogi. Karolina Filuś doskonale wyważyła romantyzm, humor, nutę niepewności i intrygę. Czyta się naprawdę z dużym zaangażowaniem i ciężko odłożyć tę książkę choćby na chwilę.
"Agencja złamanych serc" to zwariowany romas ze sporą dawką humoru i zaskakującymi zwrotami akcji. Zabawa gwarantowana, a i miejsce na głębsze refleksje również się znajdzie. To lektura udowadniająca, że nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny. Polecam, zwłaszcza tym, którzy chcą sprawdzić, czy karma zawsze wraca.
https://sza-terazczytam.blogspot.com/
Joanna Walas | (30.05.2022) |
Lidia zostaje porzucona na chwilę przed ślubem. Maurycy wyprowadza się z domu do innej. Jak się okazuje, ślub się odbędzie, tylko będzie inna panna młoda. Lidia nie podaje się jednak łatwo i za namową przyjaciółki udaje się do tajemniczej Agencji, która zajmuje się pomocą w odzyskaniu ukochanych. Czy właściciel agencji Krystian będzie w stanie wykonać zadanie ? Od samego początku czuję, że nie będzie łatwo nie z powodu Maurycego jednak z powodu Lidii, która wpadła mu w oko.
Czy Lidka odpuści sobie Maurycego ?
Jak się okaże szybko, przejrzy na oczy, że jej były narzeczony nie jest wspaniały, a życie u jego boku było nudne jak flaki z olejem. Jednak czy da się tak szybko odkochać ?
Książka świetna lekka i przyjemna. Napisana przepięknym prostym językiem. Nutką miłości i szaleństwa. Pokazane jak powinno wyglądać życie i miłość. Od początku czułam, że będziemy mieć tutaj jakąś intrygę i moje przypuszczenie było trafne. Akcja jest dynamiczna, nie będzie czasu na rozmyślanie. Z książką spędzicie miły czas. Na ciepłe wieczorki będzie idealna między cięższymi kalibrami. Dla mnie to było przyjemne pierwsze spotkanie z piórem autorki pomiędzy kolejnymi erotykami i mafią.
Lubisz odpocząć psychicznie przy książce? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to nie pozostaje Ci nic innego jak sięgnąć po książkę a z mojej strony życzyć przyjemnej lektury. Polecam.
Czy Lidka odpuści sobie Maurycego ?
Jak się okaże szybko, przejrzy na oczy, że jej były narzeczony nie jest wspaniały, a życie u jego boku było nudne jak flaki z olejem. Jednak czy da się tak szybko odkochać ?
Książka świetna lekka i przyjemna. Napisana przepięknym prostym językiem. Nutką miłości i szaleństwa. Pokazane jak powinno wyglądać życie i miłość. Od początku czułam, że będziemy mieć tutaj jakąś intrygę i moje przypuszczenie było trafne. Akcja jest dynamiczna, nie będzie czasu na rozmyślanie. Z książką spędzicie miły czas. Na ciepłe wieczorki będzie idealna między cięższymi kalibrami. Dla mnie to było przyjemne pierwsze spotkanie z piórem autorki pomiędzy kolejnymi erotykami i mafią.
Lubisz odpocząć psychicznie przy książce? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to nie pozostaje Ci nic innego jak sięgnąć po książkę a z mojej strony życzyć przyjemnej lektury. Polecam.
Joanna bookaholic.in.me | (11.06.2022) |
Jak powszechnie wiadomo życie lubi nas zaskakiwać, i to nie zawsze w dobrym tego słowa znaczeniu. Łatwo się wymawia kolejne słowa pocieszenia, gdy człowiek nie znajduje się w samym oku cyklonu, jednak niektóre zawirowania potrafią doprowadzić niemal na skraj wytrzymałości. Jedna z tego typu sytuacji to z pewnością pozostawienie przez drugą połówkę tuż przed ślubem. I choć zaraz cisną się na usta słowa, że lepiej przed aniżeli zaraz po, to tak naprawdę nikt nie chciałby znaleźć się w takiej pozycji. Pomyślicie pewnie, że taki motyw powieści był już wielokrotnie powtarzany i ja się z tym zgodzę, ale nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, by tego niedoszłego męża odzyskać! A niebanalna fabuła, to przecież już połowa sukcesu, o resztę jednak też nie ma się co martwić i śmiało można zasiąść do lektury.
Lidka nie ma zbyt wiele czasu, by ślub jednak się odbył. Przeszła już przez ból, gniew i niedowierzanie, teraz nastał czas na walkę. W końcu czasem losowi trzeba pomóc... LIdka mieszka w niewielkiej miejscowości Chabrów, pracuje w Urzędzie Gminy i jest zwyczajną, poukładaną kobietą. W związku z Maurycym przywykła już, że musi mu usługiwać i nie widzi w tym niczego dziwnego. Sprzątanie, gotowanie i wszystkie inne obowiązki domowe od dawna były jej powinnością, problem w tym, że w natłoku codziennych zajęć zapominała o najważniejszym- o sobie. Pomimo tego nie wyobraża sobie swojego życia bez niego. Ale czy o tę walkę o względy Maurycego pcha ją zraniona duma czy prawdziwa miłość? I czego w jej trakcie kobieta dowie się o sobie i związkach?
"Agencja złamanych serc" wyróżnia się pomysłem ale też ciekawą narracją, w której tematy dające do myślenia splatają się z lekkością i humorystycznym przedstawieniem wielu zdarzeń. Wielokrotnie łapałam się na tym, że podczas lektury miałam na twarzy szczery uśmiech, a to jednak o czymś świadczy. Dużym plusem jest tu przedstawienie perspektywy nie tylko Lidki i jej niby-chłopaka Krystiana ale także Maurycego i Izy, czyli niedoszłego męża i zastępczej dla niego żony. Sprawia to, że mamy okazję przyjrzeć się pobudkom każdego z nich, poznać motywy ich działań ale przede wszystkim zobaczyć jak diametralnie różnią się te pary oraz jak wraz z biegiem wydarzeń zmianie ulega ich postrzeganie sytuacji, w której się znaleźli. Maurycy to świetny przykład tego, jak karma szybko i sprawnie potrafi pokazać do kogo należy ostatnie słowo. Iza to genialnie wykreowana postać, która z jednej strony wręcz przeraża swoim podejściem do życia, z drugiej świetnie reprezentuje główną pokusę dla świata męskiego. Krystiana nie da się nie pokochać i to wcale nie ze względu na jego samochód, a za wszystko, co sobą uosabia. Lidka z kolei to szalenie zagubiona dziewczyna, jakich wiele stąpa po świecie, i ogromnie przypadła mi do gustu jej metamorfoza- nie zewnętrzna ale wewnętrzna, gdy zaczęła dostrzegać to, na co zasługuje i inaczej spoglądać na życie. Co ważne, także postaci poboczne niosą istotne przesłania i wnoszą coś swojego do fabuły. Książka także poniekąd zmusza do przemyśleń, czy dla miłości warto..? Ile można poświęcić siebie i do jak bardzo desperackich czynów zmusza nas złamane serce... Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej odsłony "Agencji ZS", którą zapowiada epilog. To moje pierwsze spotkanie z Autorką, natomiast dzięki lekkości jej pióra, ciekawym pomysłom oraz świetnemu balansowi jaki znajduje między ważkimi i beztroskimi kwestiami, z przyjemnością sięgnę po kolejne jej propozycje.
Lidka nie ma zbyt wiele czasu, by ślub jednak się odbył. Przeszła już przez ból, gniew i niedowierzanie, teraz nastał czas na walkę. W końcu czasem losowi trzeba pomóc... LIdka mieszka w niewielkiej miejscowości Chabrów, pracuje w Urzędzie Gminy i jest zwyczajną, poukładaną kobietą. W związku z Maurycym przywykła już, że musi mu usługiwać i nie widzi w tym niczego dziwnego. Sprzątanie, gotowanie i wszystkie inne obowiązki domowe od dawna były jej powinnością, problem w tym, że w natłoku codziennych zajęć zapominała o najważniejszym- o sobie. Pomimo tego nie wyobraża sobie swojego życia bez niego. Ale czy o tę walkę o względy Maurycego pcha ją zraniona duma czy prawdziwa miłość? I czego w jej trakcie kobieta dowie się o sobie i związkach?
"Agencja złamanych serc" wyróżnia się pomysłem ale też ciekawą narracją, w której tematy dające do myślenia splatają się z lekkością i humorystycznym przedstawieniem wielu zdarzeń. Wielokrotnie łapałam się na tym, że podczas lektury miałam na twarzy szczery uśmiech, a to jednak o czymś świadczy. Dużym plusem jest tu przedstawienie perspektywy nie tylko Lidki i jej niby-chłopaka Krystiana ale także Maurycego i Izy, czyli niedoszłego męża i zastępczej dla niego żony. Sprawia to, że mamy okazję przyjrzeć się pobudkom każdego z nich, poznać motywy ich działań ale przede wszystkim zobaczyć jak diametralnie różnią się te pary oraz jak wraz z biegiem wydarzeń zmianie ulega ich postrzeganie sytuacji, w której się znaleźli. Maurycy to świetny przykład tego, jak karma szybko i sprawnie potrafi pokazać do kogo należy ostatnie słowo. Iza to genialnie wykreowana postać, która z jednej strony wręcz przeraża swoim podejściem do życia, z drugiej świetnie reprezentuje główną pokusę dla świata męskiego. Krystiana nie da się nie pokochać i to wcale nie ze względu na jego samochód, a za wszystko, co sobą uosabia. Lidka z kolei to szalenie zagubiona dziewczyna, jakich wiele stąpa po świecie, i ogromnie przypadła mi do gustu jej metamorfoza- nie zewnętrzna ale wewnętrzna, gdy zaczęła dostrzegać to, na co zasługuje i inaczej spoglądać na życie. Co ważne, także postaci poboczne niosą istotne przesłania i wnoszą coś swojego do fabuły. Książka także poniekąd zmusza do przemyśleń, czy dla miłości warto..? Ile można poświęcić siebie i do jak bardzo desperackich czynów zmusza nas złamane serce... Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej odsłony "Agencji ZS", którą zapowiada epilog. To moje pierwsze spotkanie z Autorką, natomiast dzięki lekkości jej pióra, ciekawym pomysłom oraz świetnemu balansowi jaki znajduje między ważkimi i beztroskimi kwestiami, z przyjemnością sięgnę po kolejne jej propozycje.
Katarzyna @historie_budzace_namietnosc | (17.06.2022) |
„Wszystkie chwyty dozwolone…zwłaszcza kiedy chodzi o miłość.”
Żeby odzyskać ukochaną osobę jesteśmy w stanie zrobić na prawdę dużo i posunąć się do wszystkiego. Tylko czy ta osoba będzie warta odzyskania? Co się stanie gdy po drodze okaże się, że ktoś inny jest warty oddania mu serca. Czy będziemy w stanie zawalczyć o tą osobę?
I właśnie Lidka będzie musiała sobie odpowiedzieć na te pytania. Pragnie odzyskać narzeczonego, który porzucił ją dla innej. I tak trafiła do agencji „Złamanych serc”. Krystian postanawia jej pomóc. Tylko żadne z nich nie przewidziało jak to się skończy. Oboje odnajdują coś wartościowego w „udawanym związku”. Ich relacja zmienia się z każdą chwilą. Przez jego zachowanie i to co robi, Lidka zaczyna dostrzegać jak powinien wyglądać związek i jak powinien traktować ją ukochany. Krystian również dostrzegł jak wyjątkową kobietą jest Lidka i że już dawno przekroczył granice. Czy pójdzie za radą przyjaciela i złamie własne zasady? To co się dzieje nie podoba się jej byłemu to, że kobieta tak szybko pozbierała się po rozstaniu z nim i tak bardzo się zmieniła. Nie zamierza tak tego zostawić… Karma wraca, a jej były narzeczony przekona się o tym.
„Ubierałam się jak stara panna, zamiast poszaleć trochę i od czasu do czasu założyć coś krótkiego i seksownego. Ja nie żyłam ja wegetowałam. Dopiero Krystian otworzył mi oczy i pokazał, jak powinien wyglądać związek dwójki kochających się ludzi.”
To było moje pierwsze spotkanie z Karoliną Filuś i bardzo mi się podobało. Historia jest lekka, przyjemna, romantyczna z humorem. Pokazująca, że nawet będąc w związku nie możemy zapominać o sobie i swoich potrzebach. Sprawiła, że nie mogłam się oderwać od czytania tak mnie w ciągła fabuła. Dałam się porwać tej historii i nie żałuje. Bohaterowie są ciekawi i dobrze wykreowani, fabuła również jest pomysłowa. Emocji nie brakuje, tak jak intrygi. Kilka razy się wzruszyłam, ale i wkurzyłam. Jest to kolejna książka w której spotykam się z tym, że możemy poznać wszystko z kilku perspektyw, a nie tylko głównych bohaterów. Już się doczekać nie mogę kolejnej historii. Zwłaszcza po takim prologu.
Żeby odzyskać ukochaną osobę jesteśmy w stanie zrobić na prawdę dużo i posunąć się do wszystkiego. Tylko czy ta osoba będzie warta odzyskania? Co się stanie gdy po drodze okaże się, że ktoś inny jest warty oddania mu serca. Czy będziemy w stanie zawalczyć o tą osobę?
I właśnie Lidka będzie musiała sobie odpowiedzieć na te pytania. Pragnie odzyskać narzeczonego, który porzucił ją dla innej. I tak trafiła do agencji „Złamanych serc”. Krystian postanawia jej pomóc. Tylko żadne z nich nie przewidziało jak to się skończy. Oboje odnajdują coś wartościowego w „udawanym związku”. Ich relacja zmienia się z każdą chwilą. Przez jego zachowanie i to co robi, Lidka zaczyna dostrzegać jak powinien wyglądać związek i jak powinien traktować ją ukochany. Krystian również dostrzegł jak wyjątkową kobietą jest Lidka i że już dawno przekroczył granice. Czy pójdzie za radą przyjaciela i złamie własne zasady? To co się dzieje nie podoba się jej byłemu to, że kobieta tak szybko pozbierała się po rozstaniu z nim i tak bardzo się zmieniła. Nie zamierza tak tego zostawić… Karma wraca, a jej były narzeczony przekona się o tym.
„Ubierałam się jak stara panna, zamiast poszaleć trochę i od czasu do czasu założyć coś krótkiego i seksownego. Ja nie żyłam ja wegetowałam. Dopiero Krystian otworzył mi oczy i pokazał, jak powinien wyglądać związek dwójki kochających się ludzi.”
To było moje pierwsze spotkanie z Karoliną Filuś i bardzo mi się podobało. Historia jest lekka, przyjemna, romantyczna z humorem. Pokazująca, że nawet będąc w związku nie możemy zapominać o sobie i swoich potrzebach. Sprawiła, że nie mogłam się oderwać od czytania tak mnie w ciągła fabuła. Dałam się porwać tej historii i nie żałuje. Bohaterowie są ciekawi i dobrze wykreowani, fabuła również jest pomysłowa. Emocji nie brakuje, tak jak intrygi. Kilka razy się wzruszyłam, ale i wkurzyłam. Jest to kolejna książka w której spotykam się z tym, że możemy poznać wszystko z kilku perspektyw, a nie tylko głównych bohaterów. Już się doczekać nie mogę kolejnej historii. Zwłaszcza po takim prologu.
Adrianna Rakowska | (8.01.2024) |
Nie miałam wcześniej przyjemności spotkać się z twórczością Karoliny Filuś. Z informacji, jakie wyczytałam „Agencja złamanych serc”, jest jej drugą książką, tak więc cieszę się, bo uda mi się nadrobić zaległości, zanim autorka uraczy mnie następną książką.
Książka opowiada o losach Lidki, młodej kobiety, która „chwilę” przed ślubem zostaje zamieniona, a nową panną młodą zostaje Iza. Po kilku tygodniach użalania się nad sobą Lidka za namową przyjaciółki udaje się do agencji prowadzonej przez Krystiana. Zadaniem agencji jest wzbudzenie w byłym partnerze zazdrości, czego skutkiem ma być jego powrót. Zrządzeniem losu, wykonawcą zlecenia jest sam właściciel, czyli Krystian Król. Lidka będą w związku z Maurycym, prowadziła spokojne, ułożone, wręcz nudne życie. Będą kochanką, kucharką, sprzątaczką tak naprawdę nie korzystała z możliwości, jakie dawał świat. Krystian dzięki swojemu podejściu do kobiety i nastawieniu sprawia, że Lidka zaczyna dostrzegać wady swojego byłego narzeczonego, których wcześniej nie widziała. Okazuje się, że miłość to nie jest taka prosta sprawa, a zabawy z nią nie zawsze kończą się tak, jakbyśmy tego oczekiwali i żadna umowa nas od tego nie uchroni.
Dzięki talentowi Karoliny Filuś bardzo miło spędziłam czas z Lidką i Krystianem. Ich wewnętrzna walka ze swoimi uczuciami była wręcz urocza, a przemiana Lidki z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia – urzekająca. Autorka nie szczędziła świetnych i zabawnych tekstów, ale również wzruszających i romantycznych momentów. Autorka w zgrabny sposób wplątała informacje o historii z poprzedniej swojej książki „Miłość Miłość”, którą mam w planach jak najszybciej przeczytać, bo wiem, że będzie równie ciekawa.
Nie ma nigdzie informacji, aby „Agencja złamanych serc” była częścią serii, jednak już wiem, że to nie jest koniec mojej przygody z bohaterami tego tomu. Zgodnie z tym, co napisała autorka, wiem, że mogę czekać na ciąg dalszy i mam nadzieję, że niedługo on nastąpi.
Reasumując: ciepła, miła i lekka lektura wprost idealna na nasze gorące dni. Książkę czyta się szybko, z uśmiechem na twarzy. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że dawno nie spędziłam tak miłego popołudnia. Tak, tak popołudnia, bo tyle zajęło mi przeczytanie tej historii. Lektura przysporzyła mi ogromu przyjemności do ostatniej strony. Osobiście wpisuję Panią Karolinę Filuś na listę ulubionych autorów i czekam na następne książki.
Książka opowiada o losach Lidki, młodej kobiety, która „chwilę” przed ślubem zostaje zamieniona, a nową panną młodą zostaje Iza. Po kilku tygodniach użalania się nad sobą Lidka za namową przyjaciółki udaje się do agencji prowadzonej przez Krystiana. Zadaniem agencji jest wzbudzenie w byłym partnerze zazdrości, czego skutkiem ma być jego powrót. Zrządzeniem losu, wykonawcą zlecenia jest sam właściciel, czyli Krystian Król. Lidka będą w związku z Maurycym, prowadziła spokojne, ułożone, wręcz nudne życie. Będą kochanką, kucharką, sprzątaczką tak naprawdę nie korzystała z możliwości, jakie dawał świat. Krystian dzięki swojemu podejściu do kobiety i nastawieniu sprawia, że Lidka zaczyna dostrzegać wady swojego byłego narzeczonego, których wcześniej nie widziała. Okazuje się, że miłość to nie jest taka prosta sprawa, a zabawy z nią nie zawsze kończą się tak, jakbyśmy tego oczekiwali i żadna umowa nas od tego nie uchroni.
Dzięki talentowi Karoliny Filuś bardzo miło spędziłam czas z Lidką i Krystianem. Ich wewnętrzna walka ze swoimi uczuciami była wręcz urocza, a przemiana Lidki z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia – urzekająca. Autorka nie szczędziła świetnych i zabawnych tekstów, ale również wzruszających i romantycznych momentów. Autorka w zgrabny sposób wplątała informacje o historii z poprzedniej swojej książki „Miłość Miłość”, którą mam w planach jak najszybciej przeczytać, bo wiem, że będzie równie ciekawa.
Nie ma nigdzie informacji, aby „Agencja złamanych serc” była częścią serii, jednak już wiem, że to nie jest koniec mojej przygody z bohaterami tego tomu. Zgodnie z tym, co napisała autorka, wiem, że mogę czekać na ciąg dalszy i mam nadzieję, że niedługo on nastąpi.
Reasumując: ciepła, miła i lekka lektura wprost idealna na nasze gorące dni. Książkę czyta się szybko, z uśmiechem na twarzy. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że dawno nie spędziłam tak miłego popołudnia. Tak, tak popołudnia, bo tyle zajęło mi przeczytanie tej historii. Lektura przysporzyła mi ogromu przyjemności do ostatniej strony. Osobiście wpisuję Panią Karolinę Filuś na listę ulubionych autorów i czekam na następne książki.
Czytomanka Patrycja | (23.05.2022) |
Książka idealna na weekend! Przeczytałam jednym tchem. Krótka, ale bardzo treściwa i wartościowa pokazująca ludzkie słabości.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Wszystkie moje sekrety — Weronika Czaplarska Pragnienie zemsty może sprawić, że ominie cię coś naprawdę pięknego
Pojawienie się Mary Grey w sennym miasteczku Greenmory na szkockiej wyspie Mull wywołu... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res