Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Sensacja -> Tajemnica — Joanna Krauzowicz-Tarczoń
Tajemnica — Joanna Krauzowicz-Tarczoń

Tajemnica

Cena: 28,90 zł 24,57 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

W niedużym miasteczku Tamer, u podnóża Gór Głębokiego Cienia, co roku panuje coś w charakterze gorączki złota. Przybyły do osady Thomas Leumor – szlachcic banita – dowiaduje się od pewnego barda, że w okolicy grasuje tajemniczy potwór i nikt nocą nie ma odwagi eksplorować terenu. Nikt za wyjątkiem wojowniczki Shanii, o której niewiele wiadomo. Thomas postanawia dowiedzieć się, kim jest fascynująca nieznajoma i wpada w wir niesamowitych przygód. Trafia do miejsca, którego istnienia nawet nie podejrzewał.



Shania pogrzebała w swoich kieszeniach i wyjęła małą buteleczkę z jakąś substancją. Wlewając kilka kropel płynu w usta szlachcica, powiedziała:
– Po jaką cholerę żeś tam łaził, kretynie?! Nie masz nic innego do roboty, tylko wtykać nos tam, gdzie cię nikt nie prosi?!
Thomas po wypiciu kilku kropel oprzytomniał trochę, jakby przebudził się z letargu. Powiódł obłąkanym wzrokiem po pokoju i zatrzymał go na twarzy Szarookiej.
– Co cię podkusiło, Thomas, żeby węszyć w tych górach?
Szlachcic milczał.
– Co widziałeś i co słyszałeś?
[…]
Thomas usiłował zebrać myśli, ale te bezładnie kołatały mu się w głowie. Wściekła, trzęsąca nim Shania nie ułatwiała mu sprawy. Przypominał sobie swoją wędrówkę przez las, jakieś światło, strumyk, grotę, głosy. Obrazy jawiły się w jego pamięci nieskładne i rozmazane, zupełnie jakby próbował przywołać jakiś niedorzeczny sen.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Sensacja
  • Wydawca: Novae Res, 2011
  • Format: 121x187mm
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 216
  • ISBN: 978-83-7722-174-7

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 1 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Anna Szczurek  (4.09.2011)
Po kilku nieudanych spotkaniach z autorami Wydawnictwa Novae Res nadszedł w końcu czas na Joannę Krauzowicz-Tarczoń. Pełna obaw wzięłam w swoje ręce jej Tajemnicę i… przepadłam. Autorka zafundowała mi kilka godzin prozy na naprawdę przyzwoitym poziomie. Świat przez nią wykreowany to rzeczywistość krasnoludów, elfów i hobbitów. W nim też znajduje się pewne górskie miasteczko, w którym co wieczór w barze jeden z miejscowych bardów snuje opowieść o potworze zamieszkującym Góry Głębokiego Cienia. Według opowieści wszystkie osoby próbujące dostać się do skarbu ukrytego na tym szlaku, zostają zaatakowane przez monstrum, które zabija każdego próbującego się wzbogacić. Wielu śmiałków zostało już pochłoniętych przez góry… Jedyną osobą, która nie dość, że wraca z nich cało, to jeszcze spędza w nich długie tygodnie jest Shania – Wojowniczka. Jednego dnia historii wysłuchuje szlachcic, który uciekł z własnego kraju, po to by zrobić coś zasługującego na sławę. Wydawać by się mogło, że zabicie potwora to dla niego doskonała okazja. Jak się jednak okaże nic nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać.
Czytając, raz po raz znajdujemy się w świecie magii. Autorka udziela nam odpowiedzi na pytanie o to, jak zachowałyby się postaci fikcyjne, gdyby nagle przyszło im się odnaleźć w naszej rzeczywistości. Rzeczywistości, która tak naprawdę niewiele różni się od świata szlachcica Thomasa – również i nas charakteryzuje szerząca się ksenofobia oraz megalomania. Często nie potrafimy otworzyć się na piękno innych kultur i zamykamy się we własnym środowisku. Choć jest to powieść fantastyczna, wiele w niej zapytań, oczywiście nie podanych wprost, które powinniśmy wziąć pod uwagę przy swoich rozmyślaniach.

Joanna Krauzowicz-Tarczoń dokonała zderzenia dwóch światów – naszego oraz postaci fantastycznych. Który z nich okaże się prawdziwy?

Naprawdę dobry, polski, kobiecy debiut. I, pewnie dlatego, że kobiecy, to choć pełen przygód, to mimo wszystko subtelny, a to właśnie tej cechy zabrakło mi w kilku poprzednich spotkaniach z twórcami tego Wydawnictwa. Dodatkowo otwarte zakończenie sugerujące powstanie kolejnych części - zabieg, który bardzo cenię. Serdecznie polecam.

Zastrzeżenia i uwagi kieruję jedynie w stronę korektora. Przez niemalże całą książkę błędy pojawiały się jedynie sporadyczne, były niewielkie i prawie nie do zauważenia. Jednak wraz z ostatnimi stronicami stało się coś horrendalnego – miałam wrażenie, że korektor zasnął i zapomniał nanieść poprawki. Od strony 205 w książce zaczynają szerzyć się rażące błędy –złe zastosowanie dużych i małych liter, zła pisownia partykuły „nie”. Przykład? Chociażby moja ulubiona, nagminna „nie prawda”.
To małe niedopatrzenie książki nie dyskwalifikuje, więc mogę z wielkim uśmiechem wystawić dobre 4+. Z niecierpliwością czekam na kolejne utwory Pani Joanny i mam szczerą nadzieję, że takowe powstaną.

Dodaj własną recenzję