Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Rzymskie puzzle — Anna Elżbieta Branicka
Rzymskie puzzle — Anna Elżbieta Branicka

Rzymskie puzzle

Cena: 37,00 zł 31,45 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Wielowątkowa opowieść o czterech pokoleniach tej samej rodziny rozpierzchłej po wielu krajach, na tle wydarzeń historycznych ostatnich kilkudziesięciu lat.

Laura pochodzi z dobrej rodziny. Mimo że wychowały ją staroświeckie w swych poglądach ciotki, jest wdzięczna za mądrość i rozwagę, które wyniosła z domu. Wie, że w jej rzymskiej, szanowanej, pełnej tradycji familii nie ma miejsca na skandale, dlatego gdy dowiaduje się o własnej ciąży, postanawia wyjechać i urodzić dziecko w tajemnicy przed ciotkami. Córeczkę oddaje w ręce biologicznego ojca, a sama z uczuciem ulgi wraca do swojej kariery projektantki mody. Co jednak, jeśli obudzi się w niej matczyny instynkt?

Rzymskie puzzle to poruszająca opowieść o rozstaniach, powrotach i odnajdywaniu własnej drogi. Historia tym bardziej przejmująca, że może dotknąć każdego z nas.


Anna Elżbieta Branicka

Młodość spędziła na polskim wybrzeżu, ale od wielu lat mieszka poza granicami kraju. Całe swoje życie poświęciła malarstwu. Jej prace były wystawiane na licznych prestiżowych wystawach na terenie całych Włoch i w innych krajach europejskich. Laureatka wielu nagród i odznaczeń, m.in. nagrody Kobiety Roku w dziedzinie twórczości artystycznej, przyznanej jej w 2002 roku przez miasto Rzym. Jej związek z Rzymem stał się z czasem nierozerwalny, co znajduje odzwierciedlenie w jej twórczości. „Rzymskie puzzle” są jej debiutancką powieścią.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2016
  • Format: 130x210mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 396
  • ISBN: 978-83-8083-158-2

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 9 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Maria Derejczyk-Zwierzyńska  (7.05.2016)
W dzisiejsze popołudnie przeniesiemy się do Rzymu. U mnie pogoda jest niespecjalna, więc chętnie wybiorę się w cieplejsze miejsce.

Laura pochodzi z rodziny, w której od wielu pokoleń nie było żadnego skandalu. Kobieta została wychowana przez staroświeckie ciotki, stare panny. Ona jest jednak wdzięczna im za mądrość, jaką jej przekazały. Pewnego dnia okazuje się, że jest w ciąży. Wie, że nie może powiedzieć o tym krewnym, gdyż te potępiłyby ją. Panna z dzieckiem w ich rodzinie? Przecież to niedopuszczalne. Laura potajemnie wyjeżdża więc z kraju, rodzi córkę i oddaje ją jej ojcu. Po latach kobieta ma okazję spotkać się z dorosłą już Beatą. Obiecuje Aleksandrowi, że nie wyjawi dziewczynie prawdy. Szybko okazuje się, że dotrzymanie danego słowa będzie trudniejsze, niż Laurze się wydawało. W jaki sposób zakończy się rzymska przygoda Beaty?

Książkę czytało się bardzo szybko, pochłonęłam ją w ciągu jednego wieczora. Co prawda wiele wątków przewidziałam i zakończenie niespecjalnie mnie zaskoczyło, ale w przypadku tej historii zupełnie mi to nie przeszkadzało. Czułam wewnętrzny spokój, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. Nie wyobrażam sobie, by ta opowieść mogła potoczyć się inaczej.

Bohaterów poznajemy w trakcie trwania powieści. Nie od razu jesteśmy w stanie dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Czuję jednak pewien niedosyt. Mam wrażenie, że wiem o nich wciąż za mało. Zwłaszcza o Aleksandrze, ojcu Beaty. Żałuję, że autorka nie rozwinęła jego wątku nieco bardziej.

Rzymskie puzzle to literacki debiut Anny Elżbiety Branickiej. Bardzo udany, Mam nadzieję, że pisarka jeszcze kiedyś odda w ręce czytelników kolejną książkę. Ma w sobie dość duży potencjał. Oby tylko udało jej się utrzymać poziom. Wtedy będę w pełni usatysfakcjonowana.

To książka idealna na leniwe, niedzielne popołudnie. Miło spędzicie z nią czas. Myślę, że powinny sięgnąć po nią raczej kobiety. Nie wiem, czy panowie znajdą tu coś dla siebie. Polecam.


  Czasem Tak jest  (17.05.2016)
"RZYMSKIE PUZZLE" to historia o takiej właśnie sytuacji, skomplikowanej i pełnej emocji. To historia, którą tylko matka może zrozumieć, chociaż ja, czytając książkę płakałam, ale nie zrozumiałam. Nie potrafię pojąć faktu oddania własnego dziecka i nic tu nie zmienia to, że dziecko zostało u swojego ojca...Główna bohaterka, Laura, jest Włoszką mieszkającą w Rzymie. Są lata siedemdziesiąte. W początkowej części książki ma dwadzieścia kilka lat. Od dziecka była wychowywana przez purytańskie, aczkolwiek sympatyczne ciotki. Powodem takiego stanu rzeczy była tragiczna śmierć jej rodziców. Zostaje projektantką mody i wraz ze swoim szefem jadą do Polski z pokazem najnowszej kolekcji. Tam poznaje Aleksandra będącego organizatorem pokazu. Oboje czują do siebie pociąg i spędzają upojnych kilka nocy, których konsekwencje pozostanie im ponosić przez następne kilkadziesiąt lat. Po powrocie do Rzymu okazuje się, że Laura jest w ciąży. Nie może o tym nikomu powiedzieć, zwłaszcza ciotkom, które bardzo dbają o reputację. Postanawia więc wyjechać do Sardynii, gdzie nikt nie zobaczy jej w błogosławionym stanie. Stamtąd informuje o ciąży Aleksandra. Lata siedemdziesiąte, to czasy PRL - u, gdzie niełatwo było wyjechać z Polski i z tego też powodu Aleksander wyjechać nie może. Laura decyduje się odbyć podróż do naszego kraju, gdzie rodzi córkę i zostawia ją ojcu, a sama wraca, zdawać by się mogło, że jak gdyby nigdy nic, do Rzymu. Jej maleńka córeczka dostaje fałszywy akt urodzenia i jej rodzicami zostają jej dziadkowie, czyli matka i ojciec Aleksandra. Beata, bo tak ma na imię, wychowuje się w przekonaniu, że Aleksander jest jej bratem. Mija dwadzieścia lat. Aleks odbiera telefon. Dzwoni Laura i prosi go o spotkanie z córką. Ma ogromne wyrzuty sumienia i tęskni za swoim dorosłym już dzieckiem. Nie trudno się domyślić, że jej telefon mocno komplikuje wszystko. Koniec końcem Beata wyjeżdża do Włoch na studia, a Laura gości ją w swoim domu, udając przyjaciółkę Aleksa.
Po wyjeździe córki, mężczyzna wpada w otchłań wspomnień. Nie może sobie darować, że dwadzieścia lat temu nie był bardziej stanowczy, że okłamał własne dziecko udając brata. Wspomina też wybór Karola Wojtyły na papieża, upadek Muru Berlińskiego, Solidarność, Plac Tiananmen i śmierć Ceausescu, wielkiego zbrodniarza. Ja też często myślę o tych rzeczach, bo to było moje dzieciństwo. Urodziłam się w 1978 roku, w roku, w którym Karola Wojtyłę wybrano papieżem. Miałam jedenaście lat kiedy ginął morderca Ceausescu i przed oczami ciągle widzę moich rodziców oglądających z wypiekami na twarzy wieści o tym w telewizji. Pamiętam euforię kiedy runął Mur Berliński. Wspomnienia Aleksandra są moimi wspomnieniami i to wyjątkowo mi się spodobało. Mężczyzna opowiada też w myślach historię swoją i Laury. To właśnie stąd dowiadujemy się co wtedy zaszło.Od wyjazdu dziewczyny rozpoczyna się cały szereg wydarzeń uwiecznionych w kilku wątkach i bohaterach. Znajdziemy tu byłego już chłopaka Beaty, Bartka. Poznamy Luca, jej włoskiego ukochanego, z którym zwiąże ją prawdziwe uczucie. Dowiemy się kim jest dla Laury Giovanni i czemu Hilde zraniła Luca. Ogromnym zaskoczeniem będzie wkroczenie do akcji kobiety o imieniu Delia, zaskoczeniem i wzruszeniem. Będzie też potwierdzenie słów "stara miłość nie rdzewieje". Jak widać wątków jest wiele, ale autorka połączyła je w tak umiejętny sposób, że na pewno się nie pogubimy. Do bohaterów dochodzą barwne opisy włoskich miasteczek, kawiarenek, zabytków i gorących Włochów. Całość opisana ze szczegółami, bogatym językiem literackim, ale w bardzo zrównoważonym stylu. Nie ma tu żadnej przesady. Opisy są subtelne i kunsztowne oraz napisane z niezwykłą gracją. Ukazane jest piękno zarówno Włoch, jak i Polski. Jednak nie zabytki odgrywają tu główną rolę, ale główni bohaterzy. Dlatego nie zabrakło też opisów ich myśli i uczuć. Dzięki nim przeniosłam się w świat Laury, pełny bólu, tęsknoty, niepewności, ale i nadziei. Dzięki tym opisom mogłam być na moment Aleksandrem. Mogłam poczuć jego wewnętrzne rozdarcie i kiełkującą na nowo miłość.
Książka pełna jest ciepła i wybaczenia. Na stosunkowo niewielkiej ilości stron, autorka zawarła wszystko to, co zawarte być powinno. Podobało mi się, że nie zatraciła w tym wszystkim głównego wątku. Całość rewelacyjnie ujmuje bardzo trudne relacje międzyludzkie.Podsumowując. Powieść spodoba się czytelnikom, którzy chcą od lektury czegoś więcej i którzy pragną zastanowić się nad tym, co kieruje poczynaniami ludzi. http://czasemtakjestczasemtakjest.blogspot.com/


  Paulina Kaleta  (11.06.2016)
We Włoszech kocham się odkąd tylko sięgam pamięcią. Zawsze marzyłam o podróży do tego fascynującego i pięknego kraju. Dwa lata temu moje marzenie się spełniło. A dzisiaj książka Anny Elżbiety Branickiej obudziła we mnie mnóstwo wspomnień z tamtej cudownej podróży. Znów znalazłam się na tych malowniczych uliczkach…

Historia przedstawiona w „Rzymskich puzzlach” toczy się w różnych krajach. Główna bohaterka powieści, Laura, pochodzi z wielopokoleniowej, staroświeckiej rodziny. Wychowywana przez dwie ciotki otrzymuje od nich należytą mądrość i rozwagę. Pewnego dnia dowiaduje się o ciąży, która nie jest planowaną. Wartości, które zawsze jej wpajano oraz strach przed skandalem i wykluczeniem powodują, że dziewczyna nie mówi ciotkom o stanie błogosławionym. Decyduje oddać dziecko biologicznemu ojcu. Jednak po latach przypomina sobie o córce i pragnie się w końcu z nią zobaczyć…

Powieść ta to debiut pisarki, który uważam za udany. Chociaż do specjalnie wybitnych nie należy, bo wiele wątków przewidziałam, a zakończenie również mnie nie zaskoczyło. Ale powiem Wam, że od dawna pragnęłam takiej lektury. Lekkiej i przyjemnej.

Książka bardzo mi się spodobała i czyta się ją zdecydowanie za szybko. Plusem jest przede wszystkim osadzenie akcji w tak pięknej i malowniczej scenerii. Czytając przypominałam sobie wszystkie chwile spędzone na rzymskich ulicach, trzymaniu się za rękę, zjedzeniu góry lodów i podziwianiu przepięknych widoków. Nie raz zapominałam się i nie wiedziałam, co czytam, więc musiałam wracać do rzeczywistości i cofać się o kilka zdań.
Także postaci wykreowane przez autorkę są bardzo różnorodne i złożone – z jednej strony ich potępiamy, negujemy, natomiast z drugiej darzymy sympatią, staramy się zrozumieć, utożsamić.
Jedynym minusem jest okładka - smutna i tajemnicza. Wolałabym jakieś zdjęcie z Włoch, malownicze i romantyczne.

Książka wzbudziła we mnie mnóstwo emocji. Ale dziękuję autorce, bo ukazała życie, jakim jest. Trudne, ze skomplikowanymi sytuacjami, dylematami, pełne wątpliwości, ale też pełne optymizmu i nadziei na lepsze jutro.

Serdecznie polecam na leniwe, czerwcowe popołudnie. Krótki wypad do Włoch gwarantowany!

http://reading-mylove.blogspot.com/2016/06/egzemplarz-recenzencki-rzymskie-puzzle.html


  Elisabeth Stangorra  (16.06.2016)
"Rzymskie puzzle", puzzle i rzeczywiscie ukladanka (skomplikowana!)kilku pokoleniowej rodziny,ktora to rodzina przez lata nie wie, ze nia jest.... .Historia tak naprawde o wierze w czlowieka, historia o rozstaniach i powrotach.... . Autorka pieknie opisala swoich bohaterow, piszac "wlala" niejako w nich cieplo, milosc i cierpliwosc, chociaz pojawia sie i bol i lzy - jak to w zyciu. Opisujac historie Laury, Beaty, Alexandra i innych pojawiajacych sie postaci , autorka nie zapomina o podkresleniu calosci watkami historycznymi czy slowkami wloskimi. Czytalam , momentami z wypiekami na twarzy, bardzo wciagnela mnie ta opowiesc i az szkoda, ze tak szybko sie skonczyla. A moze jeszcze jedno , bylam nie raz w Gdansku i Rzymie , wiec tym bardziej widzialam oczami wyobrazni miejsca , ktore opisuje autorka. Bardzo polecam przeczytanie tej historii, historii, ktora przeciez moze byc z zycia wzieta! . Dobra robota, czekam na kolejne opowiesci tej Pani :)


  Jolanta Szuflińska  (20.06.2016)
"Życie lubi płatać figle..."

Pierwsza powieść polskiej pisarki, która ze szczególną czułością traktuje miasto pełne starożytnych monumentów. W całej powieści widzimy jej silny związek z Rzymem. Nie tylko główna bohaterka, ale również osoby z nią spokrewnione traktują stolice słonecznej Italii jako coś nadzwyczajnego. Biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie z nich mają nad wyraz wyczulony zmysł estetyczny, ponieważ są projektantkami mody, fotografkami bądź przyszłymi architektami daje nam to klarowny, pełny detali opis Rzymu, gdzie wszystko wydaję się niemalże magiczne. Sama osobiście odwiedziłam to miasto, ale gdybym tylko miała okazję po lekturze tej powieści chętnie wybrałabym się tam jeszcze raz i zwiedziła to miasto na nowo, a zamiast przewodnika turystycznego wzięłabym tą książkę jako informator i mieć przy tym pewność, że nie przeoczę żadnej istotnej dla tego miasta budowli.

Treść książki skupia się na losach kobiet. Głównie ich uczucia są wysunięte na pierwszy plan. Idealnie przedstawione są wartości jakimi kobiety kierują się w poszczególnych latach swojego życia. Widzimy ich przemiany emocjonalne, znamy każdą trapiącą bądź szczęśliwą dla nich myśl. Jesteśmy w stanie idealnie wczuć się w panującą wokół nich atmosferę i nawet po pewnym czasie przewidzieć pewne ich zachowania.

Główną bohaterkę da się polubić, lecz ja nie pałam do niej szczególną sympatią. Po dobrych kilkudziesięciu stronach zaczynam czuć wręcz wstręt do tej osoby. Pod koniec książki lekko zmieniam zdanie, lecz nadal nie oceniłabym tej postaci jako pozytywnej. Sądzę, że jest to kobieta, która w swoim życiu dokonała wielu złych wyborów i powinna cieszyć się z przychylności losu. Otrzymała w swym życiu drugą szansę, na którą w moim mniemaniu kompletnie nie zasługiwała.

Lektura tej książki przebiegła bardzo przyjemnie w moim wypadku. Może z zamiłowania do Rzymu, może z całości fabuły, która trafiła w moje gusta. Dawno nie czytałam niczego z gatunku powieści obyczajowych i przyznam szczerze, że chyba mi trochę tego brakowało.

W letnim klimacie jak najbardziej polecam wpisać tą książkę na swoją listę rzeczy do spakowania. Z pewnością nie pożałujecie, a jeśli tylko wybieracie się do Włoch to koniecznie musicie ją ze sobą zabrać. Podczas lektury będziecie mogły wczuć się w klimat i idealnie zrozumieć pewne przeżycia bohaterek. Uwierzcie mi bądź nie, ale we Włoszech na prawdę da się zakochać. Włosi serwują niesamowite jedzenie, zresztą które często przyrządzane przez ciotki gościło w książce. Autorka opisała specjały tak dokładnie, że musiałam nieraz przerwać lekturę i coś przekąsić. Dla turystów to prawdziwy raj. Upalny dzień możemy spędzić na plaży i polecam zrobić to właśnie z tą książkę. Natomiast wieczorem iść zwiedzać malownicze miasto, które moim zdaniem o niebo lepiej prezentuje się o zmroku i podziwiać wszystkie miejsca tak jak bohaterki powieści. Czekam na następną książkę Pani Anny Elżbiety Branickiej i jeśli tylko się ukaże z pewnością muszę ją przeczytać.


  Bernardeta Łagodzic-Mielnik  (20.07.2016)
Czy debiut można napisać w sposób doskonały? Czy pierwsza w dorobku książka może być perfekcyjna? Odpowiedź brzmi "tak". Dowodem jest powieść "Rzymskie puzzle", która okazała się wyjątkową czytelniczą ucztą o której długo nie zapomnę i marzę, by jej Autorka napisała kolejne książki na miarę właśnie tej.
Lubię powieści z italskim klimatem w tle, kocham sagi rodzinne, lubię sekrety familii wplecione w ciekawy sposób w fabułę powieści. Debiut Anny Elżbiety Branickiej ma w sobie te wszystkie elementy. Tę historię czytało mi się wyśmienicie od początku do końca. Od deski do deski ochom i achom z zachwytu nie było końca.

Są lata siedemdziesiąte. Laura jest młoda, zdolna i pracowita. Pochodzi z wspaniałej rodziny w której nie ma skandali, czarnych owiec i powodów do plotek. W wieku 4 lat została sierotą i od tej pory wychowują ją dwie ciotki. Są starymi pannami, które uznają i praktykują surowy kodeks moralny. Przez kilkanaście lat wbiły Laurze co wypada, co nie, co można a co jest zabronione. Sztywny kręgosłup moralny sprawia, że gdy młoda Włoszka zachodzi w przypadkową ciążę będącą owocem gorącego aczkolwiek nic nie znaczącego i przypadkowego romansu wpada w panikę. Ojcem dziecka jest Polak poznany w podróży służbowej do Gdańska. Choć mężczyzna zapewnia Laurę o miłości i chce z nią się ożenić dziewczyna odrzuca jego propozycję. Rodzi po kryjomu córkę, którą oddaje na wychowanie rodzicom męża. Sama wraca do Włoch i żyje jakby nic się nie stało. Czy Laura pozostanie tak zimna i zapomni o córce? Czy pogrzebie miłość do atrakcyjnego mężczyzny i ułoży sobie życie od nowa? A może wciąż będzie wracać myślami do gdańskiej przygody z młodości?

Nie spodziewałam się, że czeka mnie tak wyjątkowa lektura. Klimat powieści odbiega od kolorystyki okładki i wcale nie jest taki smutny, ponury czy refleksyjny. Książka ma niezwykle dynamiczną fabułę, jest pełna niespodzianek, ciekawych postaci, które mają dość zagmatwaną przeszłość. Ich charaktery są bardzo skomplikowane i nie sposób ich jednoznacznie ocenić. Potrafią zadziwić wyborami jakich dokonują, ale są tym samym bardzo naturalne i prawdziwe gdyż daleko im do ideału. W książce jest też doza romantyzmu, ale prym wiedzie proza życia i niedoskonałe ludzkie natury. Na fabułę składa się wiele wątków, których liczba zwiększa się w miarę przeczytanych stron. Zakończenie jest może najprostsze z możliwych, ale przypadło mi do gustu i zaspokoiło w pełni moją ciekawość. Książka idealne sprawdzi się jako lektura lekka i przyjemna. To dopracowana, przemyślana i znakomita powieść obyczajowa. Jej Autorka ambitnie i pomyślnie poradziła sobie z zadaniem napisana ciekawej opowieści o miłości, ludzkich słabościach i błędach. Jest w niej nad wyraz przeze mnie lubiany italski klimat, nie brakuje niedługich opisów przedstawiających specyfikę miejsc, w których przebywają bohaterowie. Książkę gorąco polecam - jest idealna na wakacje i świetnie umili czas urlopu.


  Z książką w ręku  (9.05.2016)
Kto z Was lubi układać puzzle? Ja uwielbiałam, niestety z braku warunków, czytaj: dużego stołu, albo wolnego miejsca na podłodze, zaprzestałam układania. Ale w dalszym ciągu wspominam to zajęcie z uśmiechem na twarzy. Bardzo lubiłam zastanawiać się który element do którego będzie pasuje, lubiłam swój spokój, cierpliwość i opanowanie, a najbardziej lubiłam podziwiać efekt końcowy - piękny, ułożony obraz. Anna Elżbieta Branicka serwuje nam w swojej powieści nic innego a trudne do ułożenia puzzle życia bohaterów. Czy i w tym wypadku obraz zostanie ułożony?

Główną bohaterką jest Laura. Została wychowana przez dwie staroświeckie ciotki, które obdarzyły ją miłością i wychowały na porządną osobę. Laurę poznajemy ją jako dwudziestoparoletnią dziewczynę, która dowiaduje się, że jest w nieślubnej ciąży. Dziewczyna pochodzi z dobrej, pełnej tradycji rodziny. Wie, że w tak szanującej się rodzinie nie ma miejsca na takie "wpadki". Znosiła ciążę jako zło konieczne, w ogóle nie myślała o dziecku, które nosiła pod sercem. Koncentrowała się tylko na pracy. Aby jej ciąża nie była skandalem, Laura postanawia wyjechać do Polski i urodzić dziecko w tajemnicy przed rodziną. Swoją niechcianą córeczkę oddaje w ręce biologiczna ojca - Aleksandra i z uczuciem ulgi i świętego spokoju wraca do swojego poukładanego świata w Rzymie i kariery projektantki mody. Jednak po wielu latach, macierzyński instynkt daje o sobie znać. Czy Laura zdoła odzyskać córkę?
"Rzymskie puzzle" to mieszanka wielu wątków. Pomimo tego, w powieści nie ma chaosu, wszystko jest idealnie dopracowane. Wszystkie wątki mają jednak wspólny mianownik: miłość i rodzinę, która dla każdego bohatera jest najważniejsza, pomimo licznych kłamstw i tajemnic.


W debiutanckiej powieści Branickiej bardzo podoba mi się kreacja bohaterów. Są oni wyraziści i ciekawi, każdy z nich (a jest ich sporo) ma swoją historię, niekoniecznie pozytywną. Bohaterowie próbują odnaleźć własną drogę, a nie jest to łatwe. Nie sposób wspomnieć tutaj o tym, że bohaterowie są bardzo realistyczni, z prawdziwymi, życiowymi problemami. Każdy z nas mógłby być taką postacią, bo historia opisana w "Rzymskich puzzlach" może dotknąć każdego.

Na plus zasługuje również styl pisania autorki. Jest on wciągający, lekki i przyjemny. Książkę czyta się bardzo szybko. Pomimo tego, że zakończenie było do przewidzenia, nie uważam że to minus powieści. Książka skończyła się tak, jak chciałam, żeby się skończyła.

Podsumowując, "Rzymskie puzzle" to udany debiut autorki, ciekawy, z intrygującą fabułą. To poruszająca powieść o rozstaniach, powrotach i odnajdywaniu własnej drogi. Jest to idealna powieść na ciepłe, letnie popołudnie. Polecam!


  Bookendorfina Izabela Pycio  (29.05.2016)
"...trzeba dotknąć dna, by móc się wybić i odrodzić."

Bardzo sympatyczna powieść, przyjemnie było obserwować dobieranie i składanie puzzli ze scenariuszy ludzkich losów, silnie ukształtowanych przez przeznaczenie i równocześnie bardzo zależnych od decyzji bohaterów. Mieszanka różnorodnych ludzkich emocji, próba określenia swojego miejsca w świecie, wieloletnie oczekiwanie na spełnienie, ale też mnóstwo głęboko zakopanych tajemnic i zżerających duszę sekretów. Wiele umiejętnie splecionych ze sobą wątków, które wzajemnie przenikają się, istnienie jednego uzależnione jest od drugiego. Jednak bardzo łatwo w tym wszystkim odnajdujemy się, doskonale wychwytujemy przesłania autorki, czujemy tę wielką wrażliwość i zrozumienie ludzkich namiętności. Członkowie czterech pokoleń jednej rodziny mierzą się z własnymi słabościami, niezdecydowaniem, zawiedzeniem, rozczarowaniem lub niewystarczającą dojrzałością. Jednym brakuje odwagi, chęci do walki o szczęście, potwierdzenia własnej wartości. Innych ograniczają silne uczucia, niemożność podjęcia wyzwań, obawa przed zranieniem bliskiej osoby. Nie zawsze miłość, przyjaźń, oddanie, okazują się być wystarczającymi kierunkowskazami na ścieżce losu, jednoznacznymi wartościami, za którymi warto podążać.

Niektóre powieściowe postaci czują nieodwracalną stratę, winę z powodu dokonywanych życiowych wyborów, ogromne wyrzuty sumienia, często towarzyszy im ból, cierpienie, rozpacz i zagubienie. Tak jakby bali się samych siebie, nie potrafili zaufać sobie, z determinacją sięgać po własne pragnienia i marzenia. Dopiero lata życiowych doświadczeń zmieniają ich punkt widzenia, dają cenne lekcje o tym, co tak naprawdę liczy się w życiu. Zaczynają rozumieć i dostrzegać, w jaki sposób nie pozwolić umykać szczęściu, przyjmować z pełną wiarą uśmiechy losy, wykorzystać podarowane przez niego szanse. Dobrze jeśli mają możliwość naprawienia błędów przeszłości, niejako cofnąć czas, powrócić do niezałatwionych spraw, zrozumieć siłę wybaczania i potęgę otwartości na akceptację targających człowiekiem uczuć. Książka nakłania do refleksji, z jednej strony uświadamia jak na własne życzenie można skomplikować życie, pozbawić się całego jego kolorytu, a z drugiej strony pozostawia w czytelniku otuchę i nadzieję. Warto uzdrawiać nawet bardzo trudne relacje z bliskimi, wyszukiwać właściwych rozwiązań dla siebie i innych, kierować się tym, co podpowiada intuicja, aby móc śmiałym krokiem przemierzać świat i nigdy nie musieć żałować tego, co sami się pozbawiliśmy. Często tak niewiele potrzeba, jeden słaby lub silny impuls, aby z odwagą i stanowczością wprowadzać konieczne zmiany, stopniowo poskładać kawałki życia w całość.

bookendorfina.blogspot.com


  Aleksandra Korniak  (8.06.2016)
Główną bohaterką książki jest Włoszka Laura. Wychowana przez dwie staroświeckie i dystyngowane ciotki dziewczyna w czasie pobytu w Polsce zachodzi w nieślubną ciążę. Wie, że przyjście na świat dziecka sprowadzi hańbę na całą jej szanowaną od pokoleń rodzinę. Postanawia urodzić dziecko w tajemnicy i oddać je biologicznemu ojcu. Jednak po upływie dwudziestu lat w Laurze, uznanej projektantce mody budzi się instynkt macierzyński. Jak wpłynie to na życie jej córki, młodej i pięknej Beaty? Czy związek zaczęty namiętnym pocałunkiem w pociągu relacji Gdańsk-Rzym ma szansę przetrwać? Czy naszym życiem naprawdę rządzi przeznaczenie? Przekonacie się, sięgając po „Rzymskie puzzle”.
„Rzymskie puzzle” bynajmniej nie są powieścią bardzo ambitną, która wywróci świat czytelnika do góry nogami. To tak naprawdę banalna historyjka miłosna, rozgrywająca się na przestrzeni wielu lat, w wielu krajach. Z łatwością można domyślić , jakie będzie jej zakończenie, jednak sprawne pióro Anny Elżbiety Branickiej powoduje, że przez książkę mknie się bardzo szybko, czerpiąc z lektury ogromną przyjemność.
Największą zaletą powieści, przynajmniej dla mnie, jest niezwykle klimatyczny opis Italii. Po raz kolejny spotykam się z przedstawieniem Włoch niemal jako Arkadii, z czym osobiście, jako stuprocentowy italianofil, całkowicie się zgadzam. Czytając książkę pani Branickiej czujemy się, jakbyśmy sami znajdowali się w słonecznym Wiecznym Mieście. Autorka stworzyła niesamowity klimat włoskiej przygody z przystojnym Lucą na motorze, zabierający piękną Polkę na przejażdżki po Rzymie. Smaczku dodają pojawiające się od czasu do czasu wyrażenia w języku włoskim – ale nie martwcie się, są oczywiście przetłumaczone!
Kolejnym plusem debiutu Anny Elżbiety Branickiej są cudowni bohaterowie, jakich stworzyła. W przeciwieństwie do większości autorów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tworzeniem literatury, wykreowała ona zdecydowanie nieszablonowe postaci, będąc przy tym niezwykle konsekwentną. Laura i Aleksander, główni bohaterowie książki, są zdecydowanie niejednoznaczni – czytelnik może potępiać wiele z ich wyborów, jednak, mimo wszystko, darzy ich sympatią i kibicuje im w ich walce o szczęście. Na uwagę zasługuje również postać Beaty – choć dziewczyna wydaje się z początku kolejną Mary Sue, wraz z przewracaniem kolejnych stron, poznajemy ją lepiej i także nie umiemy jej ocenić. Smaczku dodają książce dwie włoskie staruszki – Ada i Maria, których poglądy i wypowiedzi mogą wywołać na ustach czytelnika uśmiech.
Książka, pomimo że należy raczej do tych „lekkich” niesie ze sobą także trudne pytania. Czy można przestać kochać własne dziecko? Czy więzi rodzinne naprawdę przetrwają wszystkie trudności? Czy można kłamać z miłości? Czy ukrywanie prawdy naprawdę może przynieść jakieś korzyści? Autorka, pomimo że z jej książki tchnie wiara w szczęśliwe zakończenia ukazuje życie takim, jakim jest – pełne trudności, wątpliwości, błędów. Nic nie jest tu do końca oczywiste, nie umiemy jasno stwierdzić, które decyzje bohaterów są dobre, a które złe.
„Rzymskie puzzle” bynajmniej nie są książką dla każdego. Myślę, ze najbardziej spodobają się miłośniczkom książek obyczajowych, takich które tchną optymizmem i wiarą w człowieka. To cudowny sposób na odpoczynek od bardziej ambitnych powieści, miłe wypełnienie leniwego popołudnia!

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Klucz — Elżbieta Wardęszkiewicz Klucz — Elżbieta Wardęszkiewicz
Mela od wczesnego dzieciństwa była bita przez ojca, który w młodości przeszedł przez piekło obozu koncentracyjnego. Trudne doświadczenia życiowe dziewczyny o...