Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Thriller -> Milczące słowa — Jagoda Wochlik
Milczące słowa — Jagoda Wochlik

Milczące słowa

Cena: 32,90 zł 27,97 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

W świecie Gota noc była dniem, a dzień był śmiercią. Henry Got byłby zapewne nieznośnym człowiekiem. Problem jednak w tym, że nie był człowiekiem.

Henry Got jest wampirem z ponad czterystuletnim stażem, co niejako ułatwiło mu zostanie bardzo poczytnym pisarzem fantasy. A jednak, nawet jego można jeszcze zaskoczyć. Pewnego dnia w poukładane, spokojne życie wampira wkracza Zuzanna. Henry wie, że oto zaczyna spełniać się przepowiednia sybilli. Po wielu latach oczekiwania poznał kobietę mającą światło pod skórą, która przyniesie mu śmierć. Kobietę, która sprawi, że nic już nie będzie takie samo. Pojawienie się dziewczyny z przepowiedni zatrzęsie podwalinami magicznego świata. Aby zachować równowagę między dobrem a złem, na Zuzannę zaczynają polować nie tylko wampiry, ale również elfy, wilkołaki, fanatyczny odłam egzorcystów i tajemnicze stowarzyszenie łowców wampirów.

Czy Henry’emu uda się ustrzec ją od śmierci?

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Thriller
  • Wydawca: Novae Res, 2012
  • Format: 121x195mm, oprawa miękka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 276
  • ISBN: 978-83-7722-232-4

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 6 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Joanna Wężyk  (7.02.2012)
W zalewie płytkich i nadmuchanych opowieści o "trudnej" miłości ckliwych wampirów z niezdecydowanymi śmiertelniczkami, wreszcie trafia się książka gdzie wampir jest taki jaki powinien być wampir a dziewczyna nie jest naiwną idiotką. Akcja jest nieprzewidywalna i trzyma w napięciu od pierwszych stron. Polecam wszystkim z czystym sumieniem, gwarantuję że czas spędzony z "MS" będzie bardzo miło spędzonym czasem. Żałuję jedynie że skończyłam czytać tą książkę ale pewnie wrócę do niej za jakiś czas.


  Kamila Graczyk  (9.02.2012)
Jagoda Wochlik to obecnie studentka filologii, która, jak sama o sobie pisze, uważa się za Królową Elfów, ceniąc sobie poezję Szymborskiej, suknie średniowieczne, muzykę klasyczną i wiele innych rzeczy, co czyni ją osobą romantyczną, mającą wiele marzeń. Niewątpliwie, autorka stworzyła intrygującą historię z osobą Pana Gota w tle. W jej piórze można wyczuć wiele lekkości i widać, że dosyć długo przemyślała zarys każdego wydarzenia i każdego bohatera, dzięki czemu ciężko skrytykować chociażby skrawek słów, jakie czytelnicy odnajdą w tej lekturze. Można zauważyć, że w głowie pisarki Henry Got istniał od dawna. Bardzo polubiłam styl tejże pisarki. Autorka w sposób wspaniały przedstawiła emocje, jakie szargały bezbronną dziewczyną i jak mocno walczyła z sobą, aby potrafić w dalszym ciągu żyć. Również opis myśli i zdarzeń należy do wyjątkowych i wartych zapamiętania. Dialogi, szczególnie te, które wystąpiły pomiędzy Gotem a Zuzanną potrafiły rozczulić oraz pokazać inny wymiar egzystencji. Fabuła została przemyślana w każdym calu – akcja przyspiesza stopniowo tak, że z czasem wręcz ciężko oderwać się od tej lektury. Bohaterowie należą do tych, których wręcz nie można puścić w niepamięć.
Lektura godna przeczytania, myślę, że zdobędzie serca wielu czytelników.


  Agnieszka Lingas-Łoniewska  (24.02.2012)
Powieść „Milczące słowa” autorstwa Jagody Wochlik trafiła do mnie przypadkiem. Zostałam poproszona o recenzję tej pozycji, ale nie miałam pojęcia jakiego typu jest to lektura. Być może, gdybym przeczytała, że to opowieść o wampirze, dziewczynie, wilkołakach i świecie magii, nie zdecydowałabym się na jej przeczytanie. Być może... Ale pewnikiem jest, że teraz, po lekturze tej powieści, wiedząc to co wiem... gdybym się nie sięgnęła po „Milczące słowa” ominęłoby mnie coś magicznego, wciągającego i wartościowego. Dlatego nie warto sugerować się opisami, czy oceniać daną pozycję na podstawie doświadczeń, uprzedzeń czy innych odniesień do tego co było, a nie do tego co dopiero ma nastąpić.

Bohaterką książki Jagody Wochlik jest młoda studentka, Zuzanna, która cudem unika śmiercionośnego ataku. Ratuje ją tajemniczy nieznajomy o pociągającej powierzchowności i odpychającym sposobie bycia. Henry Got, wampir i autor książek fantasy. Nad którym ciąży klątwa, okazuje się, ściśle związana z piękną studentką o słabym wzroku. Rozpoczyna się dziwna próba sił, wzajemnej zależności, awersji i przyciągania pomiędzy Henry'm a Zuzanną. Raz walczą, on ją rani, wręcz się znęca, a gdy dziewczyna zasypia, wpatruje się w jej nieruchomą postać, słucha jej oddechu, bicia serca a dźwięki te odbiera jak najpiękniejszą muzykę. Dlaczego Henry nigdy nie wypowie imienia dziewczyny? Jakie moce ma Zuzanna? Co tak naprawdę kryje się w mroku i kto będzie bohaterem kolejnej książki wampira? Wreszcie... czy klątwa ciążąca nad Gotem w końcu się spełni? Zapewniam, w tej powieści nie brakuje zagadek, tajemnic i wszechogarniającej grozy.

Powiem szczerze, że zaskoczyła mnie ta historia, sposób jej ukazania, wykreowane postaci, język, odwołania do innych dzieł literackich, poetyckich. Zaskoczyła w bardzo pozytywny sposób. Gdyby zmienić miejsce akcji, nazwisko autorki na bardziej obcojęzyczne, gwarantuję, że po miejscami metafizyczną, bardzo wzruszającą, a także pełną akcji historię sięgnęłaby gromada czytelników tego rodzaju literatury. A szkoda, bo mamy swoją własną J.R. Ward czy Kerrelyn Sparks i to autorkę o wiele większej erudycji i posługującą się pięknym literackim językiem.
Polecam tę magiczną powieść, to nie kolejny paranormalny romansik, to wciągająca opowieść o walce dobra ze złem, miłości mogącej ożywić nawet bezduszny kamień, oddaniu i przyjaźni. Według mnie jedna z lepszych pozycji, z jakimi miałam ostatnio przyjemność „literacko” obcować. Zaskakująca i wciągająca. Zachęcam do lektury i to nie tylko zwolenników takich opowieści.

„- Po cholerę nam słowa! - krzyknęła nagle.- Miliony słów, wszędzie dookoła nas... słowa. Po co słowa, skoro nikt się nimi nie przejmuje. Nikt ich nie traktuje poważnie! Słowa nie mają znaczenia... jest ich za dużo. Tyle słów, a i tak nie umiemy powiedzieć nic istotnego. Wciąż milczymy!
Henry pomyślał, że lepiej jednak było ją zabić.”

http://agnesscorpio.blogspot.com/2012/02/jagoda-wochlik-milczace-sowa.html


  Kasia Pessel  (29.02.2012)
Jedna chwila i wychodzisz z kina, kolejna i żegnasz się z przyjaciółkami, moment później jesteś niedaleko swoje domu, a zaraz potem widzisz człowieka z podciętym gardłem i jego mordercą wpatrzonego w Ciebie. Nie uciekasz, bo w głowie kołacze się tylko jedna myśleć jak człowiek może odebrać życie komuś innemu, na ratunek nie ma już miejsca w Twoim umyśle. Nagle zjawia się wybawiciel i pomaga Ci ujść z życiem, a potem każe wejść do Twojego bloku nie odwracając się. Jednak Ty odwracasz się, wbrew temu co słyszysz gdzie w swym wnętrzu, a następnego dnia budzisz się, bo koszmar senny był aż nadto realistyczny ... Kilka tygodni później znowu jesteś atakowana, tym razem wiesz, ze to nie mara nocna tylko rzeczywistość, ale osoba ze snu broni Cię, budzisz się w obcym mieszkaniu, a twój obrońca siedzi obok i jest wściekły. Wybawca nie jest miły czy też troskliwy, wprost przeciwnie dokłada starań by Cię przestraszyć, a może odstraszyć? Przecież wiesz kim jest, nie czym, a właśnie Kim, coś pcha Was w swoim kierunku - ciekawość, przeznaczenie, przepowiednia?

Zuzanna jest spokojną dziewczyną, studiuje, wieczory spędza z przyjaciółmi, od czasu do czasu śpiewa w klubie, gdzie pracuje kolega z dzieciństwa. Idealnie pasuje do niej słowo łagodna, nie lubi przemocy i rozlewu krwi, nawet oglądając horrory krzyczy ze strachu, ufa wszystkim. Henry Got jest jej całkowitym przeciwieństwem, mroczny, nie wierzy nikomu, nigdy nie odwraca się plecami do nikogo, a drzwi obserwuje czujnie, jakby zaraz miał za nich ktoś zaatakować. Dwie zupełnie różnie osoby, po prostu wampir i człowiek, potwór i ... ofiara? Kto kogo bardziej zaskoczy? Zwycięży ciekawość czy uczucie, tylko jak można kochać gdy serce nie bije? A może to tylko eksperyment, jak daleko można się posunąć w podróży do wnętrza kogoś, kto tak do końca nie zna samego siebie? Co będzie gdy łagodność sięgnie po broń i pierwsza krew splami dłonie? Nie tak miało być, rola mordercy była już zarezerwowana i to dla cynicznego krwiopijcy, a nie jego "zabawki". Dwa razy on uratował jej życie, teraz ona odwdzięcza się tym samym, robi co musi, a raczej robi to co czuje, że powinna. Jak dalej potoczą się losy tej niezwykłej znajomości?

Wampir i dziewczyna, temat odmieniony przez wszystkie czasy, tryby i przypadki, czego oczekiwać po następnej historii z tego gatunku? Zaskoczenia, zwrotów akcji, fabuły z nieprzewidywalnym przebiegiem i postaci, które będą wymykać się schematom. "Milczące słowa" przynoszą właśnie czytelnikom to i o wiele więcej, nic nie jest tym czym wydaje na pierwszy lub nawet drugi czy trzeci rzut oka. Jeżeli podczas lektury tworzysz sobie w głowie jak dalej potoczy się akcja, to szybko dochodzisz do wniosku, że twoje przypuszczenia poszły zupełnie inną drogą i to na dodatek tą mniej interesującą. Gdzieś w tle rysuje się bohater, który pociąga za niewidoczne sznurki, tak, że nawet ci, którzy są opleceni nimi, nie zdają sobie nawet sprawy z ich istnienia, aż do momentu gdy prawie jest za późno. Zakończenie historii Zuzanny i Henry`iego jest sporą niespodzianką, szczególnie, że prawie do ostatniej strony toczy się gra, a jej wynik do końca waha się pomiędzy porażką i zwycięstwem.

"Milczące słowa" to nie kolejna książka z wampiryczną otoczką, bo ten aspekt jest tylko tłem dla bohaterów, którzy strona po stronie odkrywają przed czytelnikiem swoje prawdziwe oblicze, tak różne od pierwszego wrażenia. Postacie nawet bez swych nadprzyrodzonych cech byłyby intrygujące, nadnaturalne atrybuty to tylko dodatek, ciekawy, lecz nie najważniejszy. Zaczynając czytanie trzeba być przygotowanym na wszystko, szczególnie na zło ukryte pod pozorami pomocy.


  Manuela Giel  (20.03.2012)
Pani Jagoda, o wdzięcznym pseudonimie Królowa Elfów, jest studentką filologii polskiej. Ja trafiłam na nią, a raczej na jej książkę całkiem przypadkiem, lecz od razu zapragnęłam ją przeczytać. Jednym z powodów były pozytywne recenzje, których kilka przeczytałam. Drugim, było wydanie autorskie, z którym miałam okazję się zapoznać zanim dowiedziałam się, że książkę udało się wydać w Novae Res, z czego ogromnie się cieszę (dodawać nie muszę, że wystarałam się o egzemplarz recenzencki :)).

„Milczące słowa” są opowieścią o Zuzannie – studentce, która lubi śpiew oraz o Henry’m Gocie – wampirze. Nie myślcie jednak, że to typowa przeróbka „Zmierzchu” – nic z tych rzeczy! Henry jest okrutny, zimny jak głaz, co prawda ratuje życie Zuzy, ale poza tym ma ją też w głębokim poważaniu, właściwie mógłby ją zabić, co niejednokrotnie dziewczynie udowadnia. „Dziewczyna Gota” zaś, uosabia dziwny i dziki upór, niesamowitą wolę walki i chęć udowodnienia czegoś sobie, albo jemu.

Prócz wampirów, w powieści spotkamy również wilkołaki, elfy oraz Łowców Wampirów, którzy są specjalnie szkolonymi do tego celu ludźmi. Nagromadzeniem fikcyjnych postaci jednak nie zawracałabym sobie szczególnie głowy. Są one potrzebne, odgrywają ważne role, ale równocześnie nie czynią z książki kiczowatej opowiastki.

Jestem SZALENIE zaskoczona, że tak świetna powieść, przez tak długi okres czasu czekała na wydanie. Dziwię, się, że wydawnictwa jej nie rozchwytywały, „Milczące słowa”, bowiem, to całkiem świeże spojrzenie na świat nieśmiertelnych. Czyta się bardzo szybko, akcja wciąga od samego początku, bo nie ma rozwlekłych wstępów, a czytelnik od razu zostaje rzucony na głęboką wodę. Co do zakończenia… jest absolutnie genialne. Nie ma oklepanego love story z happy Endem. Jest za to coś o wiele lepszego, tą tajemnicę zostawiam wam jednak do samodzielnego odkrycia.

Bardzo się cieszę, że udało mi się przeczytać, jeszcze bardziej, że książka doczekała się wydania przez wydawnictwo. Autorce życzę ogromnego sukcesu, na który zasługuje dzięki swojej determinacji i dążeniu do celu. Na jej przykładzie można wykazać, że jak się czegoś bardzo chce, to nie ma takiej góry, której się nie przeniesie.
Każdemu z was polecam „Milczące słowa”, obyście mieli okazję poznać niesamowitego Henry’ego Gota i nagiąć troszkę swoje dotychczasowe wyobrażenie wampira. Wierzę, że wam się spodoba.


  Karolina Małkiewicz  (20.01.2012)
Powiem prosto z mostu: uważam debiutancką książkę Jagody za wyjątkowo udaną i interesującą.

Po pierwsze - ze względu na fabułę; choć tematyka wampiryczna jest ostatnio niemiłosiernie eksploatowana na wszelkie możliwe sposoby, autorce udało się stworzyć oryginalny, mroczno-melancholijno-metafizyczny klimat oraz w nowatorski i niebanalny sposób potraktować związki łączące śmiertelników z istotami nadprzyrodzonymi.
Nie znajdziecie tu taniej, sentymentalnej ckliwości, szumnych, teatralnych gestów i wielkich słów; głębia emocji i uczuć spływa oszczędnymi, wyrazistymi kroplami precyzyjnych słów, które zapadają w duszę i na długo zostają w pamięci.

Po drugie - powieść charakteryzuje się spójną kompozycją i wielością przemyślnie skonstruowanych wątków; akcja rozwija się powoli, ale konsekwentnie, stopniowo odkrywając przed czytelnikiem sekrety, których tu nie brak. Śledzenie trzymającej w napięciu akcji okazało się zajęciem intrygującym i niezwykle zajmującym.

Po trzecie - postaci głównych bohaterów zostały nakreślone w sposób, który zdecydowanie wyróżnia je z tła. Są jednocześnie wyraziste i pogłębione charakterologicznie, jak i fascynująco niedookreślone - dzięki temu pozostaje jeszcze sporo miejsca dla wyobraźni czytelnika.
Dialogi doskonale współgrają z akcją i fabułą, nie są drętwe, lecz ożywiają postaci bohaterów - czyli spełniają swoją rolę.

Wampir Henry Got wiedzie swoją ponurą nieśmiertelną egzystencję od czterystu lat w miarę spokojnie, by nie rzec monotonnie. Przypadkowe spotkanie z Zuzanną uświadamia mu, że to ona jest ową tajemniczą kobietą mającą światło pod skórą, która według sybillińskiej przepowiedni ma przynieść mu zgubę.
Henry przypadkowo i niemal odruchowo ratuje jej życie; od tego momentu są na siebie skazani, choć ich znajomość nie może skończyć się happy endem. Pojawienie się Zuzanny burzy delikatną równowagę pomiędzy dwoma światami, między dobrem a złem. Dziewczyna musi zginąć, a polują na nią nie tylko wampiry, wilkołaki i demony, lecz także członkowie sekretnego stowarzyszenia łowców wampirów. W dwuznacznej sytuacji znalazł się również Henry Got, którego istnieniu zagrażają zdolności Zuzanny, a który mimo to pragnie ją ocalić...

Jaki będzie ostateczny wynik tej walki? Czy Henry'emu uda się uratować życie Zuzanny?
Odpowiedź na te pytania wcale nie jest taka oczywista. Akcja trzyma w napięciu dosłownie do ostatniej strony i to tak umiejętnie, że nieraz zdarzyło mi się zapomnieć, że mam do czynienia z powieścią debiutantki.

Być może streszczenie fabuły w moim wykonaniu brzmi nieco banalnie i znajomo - w końcu powstało sporo wariacji na tematy wampiryczne. Jednak jeśli dacie powieści szansę, przekonacie się, że pozytywnie wyróżnia się na tle innych książek tego typu. Jest to przede wszystkim kwestia podejścia do tematu, jego głębi oraz specyficznej atmosfery przesyconej melancholią i smutkiem, w której nie ma ani krzty pretensjonalności. Książka porusza najgłębsze struny duszy; piękny i wysmakowany styl, dobrze przemyślana i atrakcyjnie podana filozofia zahaczająca o metafizykę nadają powieści niezwykłego kolorytu, który na długo zostaje w pamięci.

Gorąco polecam tę refleksyjną książkę wszystkim miłośnikom paranormalnej tematyki; wrażenia i emocje, jakie wywołuje, są warte tego, by poświęcić jej uwagę.

Dodaj własną recenzję