Przeczytałem książkę Sary Rajmund z dużym zainteresowaniem. Powieść ta ukazuje bardzo skomplikowany obszar relacji międzyludzkich, ponieważ pokazuje to jak bardzo niszczącą siłę ma tak zwana 'toksyczna przyjaźń'. I chociaż główne bohaterki książki to kobiety, sądzę, że ta pozycja nadaje się także dla mężczyzn. Z drugiej strony mężczyźni w tej książce wydają się być spoiwem, które łączy obie główne bohaterki, pod tym względem, że zarówno Anna, jak i Mi, są w pewien sposób im podporządkowane w pewnych okresach swojego życia. Inna sprawa jest natomiast taka, że kiedy na horyzoncie pojawia się jakiś nowy bardziej interesujący od poprzedniego facet, kobiety to bezceremonialnie przestają angażować się już w relacje z owym "poprzednikiem"... Pytam więc: czy taka jest Wasza prawdziwa natura, kobiety? Oczywiście, w książce jest to wszystko przedstawione w dosyć krzywym zwierciadle, dlatego też sadzę, ze pewne historie i sytuacje tam przedstawione należy traktować z lekkim przymrużeniem oka. Niemniej i tak sądzę, że jest to ciekawa książka, którą mogę polecić zwłaszcza tym osobom, które lubią się czasami zagłębiać w tak zwane drugie dno (a nawet trzecie i czwarte) osobowości każdego człowieka.