Kostka
Cena: 33,00 zł 28,05 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Nie jestem chirurgiem — rzeźnikiem. Jestem inżynierem Naprawy. Na razie tej zwykłej, od ciała. To od ciebie rozpocznę przygodę z Naprawą umysłu. Prócz zabijania tylko ona jest w stanie mnie zaspokoić. Musi do niej dojść, abym nie został mordercą. Powinieneś być mi wdzięczny. Chcę ci ofiarować nowe, pozbawione ograniczeń życie.
Odklejam Jerry’emu taśmę szybkim pociągnięciem.
— Pomyśl, z czego mógłbyś zrezygnować w życiu? Czasem trzeba dokonać drastycznych wyborów, by przetrwać. Masz godzinę na konkretną decyzję. Potem zadam ci pytanie. Dalsza terapia rozwinie się w zależności od twojej odpowiedzi. Albo jej braku… Do zobaczenia, Jerry – macham mu ręką. – Jeżeli nie wyzbędziesz się strachu, nie przetrzymasz Naprawy.
dr Marvin Cross
Czy Jerry przetrwa Naprawę Marvina? Dlaczego stał się zwierzyną? Jakie obaj skrywają tajemnice?
„Kostka” to fascynująca podróż w głąb umysłu rasowego psychopaty, opowieść o ewolucji przekonań, wściekłym gniewie i nadziei, a przede wszystkim solidna dawka niebezpiecznej przyjemności podczas śledzenia terapii doktora Marvina Crossa – jakiej nie powstydziłby się sam Pan Układanka z Piły.
Odklejam Jerry’emu taśmę szybkim pociągnięciem.
— Pomyśl, z czego mógłbyś zrezygnować w życiu? Czasem trzeba dokonać drastycznych wyborów, by przetrwać. Masz godzinę na konkretną decyzję. Potem zadam ci pytanie. Dalsza terapia rozwinie się w zależności od twojej odpowiedzi. Albo jej braku… Do zobaczenia, Jerry – macham mu ręką. – Jeżeli nie wyzbędziesz się strachu, nie przetrzymasz Naprawy.
dr Marvin Cross
Czy Jerry przetrwa Naprawę Marvina? Dlaczego stał się zwierzyną? Jakie obaj skrywają tajemnice?
„Kostka” to fascynująca podróż w głąb umysłu rasowego psychopaty, opowieść o ewolucji przekonań, wściekłym gniewie i nadziei, a przede wszystkim solidna dawka niebezpiecznej przyjemności podczas śledzenia terapii doktora Marvina Crossa – jakiej nie powstydziłby się sam Pan Układanka z Piły.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 8 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Zosia Krasicka | (21.05.2013) |
Niesamowity thriller psychologiczny. Polecam każdemu kto ma dość nudnych i przewidywalnych książek. "Kostka" to wciągająca i zaskakująca podróż ścieżkami umysłu psychopaty, nie pozwala na nudę i przysparza o ciarki na plecach... do ostatniej strony.
Adam Zawadzki | (23.05.2013) |
„Niebezpieczna przyjemność” spotkania z psychopatą
„Kostki” się nie czyta, „Kostkę” się pochłania. Krótkie rozdziały, przystępny język i dwutorowo prowadzona narracja – z pozycji 3-osobowej i z perspektywy głównego bohatera to atuty powieści. Jednak największym z nich jest popisowa kreacja postaci psychopatycznego doktora. Marvin Cross, z przerażającą życiową filozofią, z zamiłowaniem do sadyzmu (w tym seksualnego) i z mroczną „biblioteką umysłu”, w której kataloguje wspomnienia o swoich uczynkach, spokojnie mógłby podać rękę samemu Lecterowi.
Marvin jest chirurgiem – transplantologiem, który „w zamian za seks, szczucie strachem i poczuciem boskiej kontroli nad życiem” oferuje niewypłacalnym klientom operacje w prywatnej klinice. Karmienie się ludzkim bólem jest dla niego wartościowsze od pieniędzy, mimo to jego umysł jest niezaspokojony. Marvin podejmuje się próby „Naprawy umysłu” jednostki, która według niego tej naprawy potrzebuje – Jerry’ego Savage’a.
Naprawa umysłu Jerry’ego ma 3 etapy. Pierwszy z nich brzmi „Ucieczka”, kolejny – „Wybór”, zaś ostatni – „Odpowiedzialność”. „Ucieczka” rzeczywiście przypomina sceny z „Piły”. Drugi etap określiłbym kontrowersyjną „psychologią zmiany”, ostatni – stworzony dla czytelników o mocnych nerwach. Sceny z 3 etapu Naprawy umysłu Jerry’ego nasunęły mi skojarzenia z „Antychrystem” Larsa von Triera – nie ukrywam, że podczas lektury przebiegły mnie niemiłe dreszcze.
Nie zdradzę, czy Naprawa umysłu Jerry’ego zakończy się sukcesem. Nie chcę psuć trzymającej w napięciu do (dosłownie!) ostatniej kartki lektury. Zakończenie jest przewrotne i skłaniające do refleksji nad ceną, jaką trzeba zapłacić za wolność umysłu.
Z niecierpliwością będę czekał na kolejną książkę tej autorki.
„Kostki” się nie czyta, „Kostkę” się pochłania. Krótkie rozdziały, przystępny język i dwutorowo prowadzona narracja – z pozycji 3-osobowej i z perspektywy głównego bohatera to atuty powieści. Jednak największym z nich jest popisowa kreacja postaci psychopatycznego doktora. Marvin Cross, z przerażającą życiową filozofią, z zamiłowaniem do sadyzmu (w tym seksualnego) i z mroczną „biblioteką umysłu”, w której kataloguje wspomnienia o swoich uczynkach, spokojnie mógłby podać rękę samemu Lecterowi.
Marvin jest chirurgiem – transplantologiem, który „w zamian za seks, szczucie strachem i poczuciem boskiej kontroli nad życiem” oferuje niewypłacalnym klientom operacje w prywatnej klinice. Karmienie się ludzkim bólem jest dla niego wartościowsze od pieniędzy, mimo to jego umysł jest niezaspokojony. Marvin podejmuje się próby „Naprawy umysłu” jednostki, która według niego tej naprawy potrzebuje – Jerry’ego Savage’a.
Naprawa umysłu Jerry’ego ma 3 etapy. Pierwszy z nich brzmi „Ucieczka”, kolejny – „Wybór”, zaś ostatni – „Odpowiedzialność”. „Ucieczka” rzeczywiście przypomina sceny z „Piły”. Drugi etap określiłbym kontrowersyjną „psychologią zmiany”, ostatni – stworzony dla czytelników o mocnych nerwach. Sceny z 3 etapu Naprawy umysłu Jerry’ego nasunęły mi skojarzenia z „Antychrystem” Larsa von Triera – nie ukrywam, że podczas lektury przebiegły mnie niemiłe dreszcze.
Nie zdradzę, czy Naprawa umysłu Jerry’ego zakończy się sukcesem. Nie chcę psuć trzymającej w napięciu do (dosłownie!) ostatniej kartki lektury. Zakończenie jest przewrotne i skłaniające do refleksji nad ceną, jaką trzeba zapłacić za wolność umysłu.
Z niecierpliwością będę czekał na kolejną książkę tej autorki.
Liwia D. | (27.05.2013) |
To nie jest zwykła książka. Nie jest to pozycja z szalenie pędzącą akcją. Jest to książka, która diametralnie może zmienić wasze życie, nawet gdy nie będziecie tego świadomi. A raczej zrobi to doktor Marvin. Jest w tym dobry. Naprawdę dobry. Świetny z niego lekarz. Nie grzeszy inteligencją. Wie więcej, niż mógłbyś się spodziewać. Nie jest idealny. Ma wady, jak każdy z nas. Ale potrafi nad nimi panować. Opanowuje niektóre popędy. Nie poddaje się emocjom. Uczucia wyparł już dawno. Jest sprytny, nie tak łatwo coś mu zarzucić. I chce nieść dobro. Chce pomagać ludziom. Naprawiać ich. To przecież nic złego, prawda? To wręcz naprawdę dobrze. Powinniśmy się cieszyć, że są jeszcze tacy ludzie na świecie. Przecież on robi to dla nas. Owszem, czerpie z tego jakąś korzyść... Ale jednak poświęca się. Dla ludzi. Dla ludzi, którzy na to zasługują.
"Kostkę" czyta się dobrze. Nie mogę powiedzieć, że wręcz pędziłam przez kolejne strony, bo mijałoby się to z prawdą. Nad każdy zdaniem musiałam się zastanowić. Każde słowo musiałam dokładnie przetworzyć w swoim umyśle, aby dobrze je zrozumieć. Tutaj nie ma mowy o omijaniu akapitu, dwóch czy nawet nudnej kartki. Tu nie ma nudnych fragmentów. Wszystko jest ważne.
Jako że Iza Korsaj jest debiutantką, mogę przymknąć oko na pewne niedogodności związane ze style narracji. Tak przeplatanie perspektyw przez autorkę było celowe, jednakże czasami zupełnie zbędne, bo z narracji trzecioosobowej przeskakiwała na pierwszą, przez co czułam się nieco zagubiona. Lecz mój szybko przetwarzający informacje umysł uporał się z tym problem i mogłam dalej bez przeszkód zatracać się w świecie Marvina.
Pomysł na książkę? REWELACYJNY. Autorka połączyła tutaj wszystkie aspekty, o których ja lubię czytać. Muszę naprawdę pogratulować jej wytrwałości w pisaniu - wiem, że takie dzieło nie łatwo było stworzyć. Jednak do wykonania mogłabym się lekko przyczepić. Może w sumie nie tyle co przyczepić, a coś dodać. O tak, może to nieco lepsze określenie. Wprowadzenie pomysłu w życie podobało mi się, aczkolwiek Iza Korsaj mogła go nieco bardziej rozwinąć, bardziej skupić się na niektórych wątkach. Czuję lekki niedosyt, że sprawa z Johnym tak szybko się zakończyła, chociaż sprawa Melanie rozegrała się naprawdę dobrze. I ten podstęp... Kto by się spodziewał?
Naprawa. To właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Marvin ma cel. Nikt nie jest w stanie zepsuć mu planów. On jest przygotowany na każdą okoliczność. Rozważa z każdej strony sytuację, która mogłaby wyniknąć w razie niepowodzenia bądź nieprzewidzianego obrotu wydarzeń. Ale skoro on o tym rozważa, to nie może być to nieprzewidziane. Coś po prostu może wymknąć się spod kontroli. Marvin wie, że jest to praktycznie niemożliwe. Wie, na co go stać. Zna się na ludziach. Tak, to bardzo potrzebna wiedza. Inaczej nigdy nie wpadłby na pomysł Naprawy. Inaczej nigdy nie byłby człowiekiem, jakim jest teraz...
Naprawa dotyczy tylko wybranych. Marvin zapoznaje się z nimi. Układa odpowiedni dla nich plan. Dla każdego inny, dostosowany do jego potrzeb. Troszczy się o swoich pacjentów. Nie podejmuje pochopnych decyzji, które mogłyby zaszkodzić Naprawie.
Naprawa. Czym ona w ogóle jest? Naprawa człowieka. Naprawa jego dotychczasowego sposobu myślenia. Naprawa jego dotychczasowego życia. Naprawa jego postrzegania świata. Naprawa jego JA.
Uwielbiam zagłębiać się w ludzką psychikę. Uwielbiam czytać o ludziach i ich zachowaniach. Uwielbiam czytać o rzeczach, które można przypisać każdemu z nas. W "Kostce" nie ma nic zmyślonego. To człowiek odgrywa tam najważniejszą rolę. Z różnych perspektyw zostały opisane uczucia ludzi, z którymi spotykamy się na co dzień. Z większości kwestii, poruszonych w tej książce, nie zdajemy sobie sprawy. A może świadomie to odpychamy. Jednak to w nas siedzi. Nawet najgłębiej zakorzenione uczucia da się wypuścić. Trzeba tylko wiedzieć jak. Tak, ja wiedziałam, jednak ta książka jest dla mnie cenną lekcją. Ponadto pozwoliła mi inaczej spojrzeń na swoje własne zachowania. Momentami dziwiłam się, ile w tej pozycji mogę odnaleźć siebie samej. I jestem pewna, że nie tylko ja się dziwię.
Jak mogę podsumować tą pozycję? Jednoznacznie na pewno nie potrafię, chociaż dla mnie jest to powieść, na którą podświadomie czekałam od dawna. Dała mi więcej niż wszystkie książki razem wzięte, z którymi zetknęłam się przez całe swoje życie. Z pewnością spodoba się ona osobom, lubiącym czarne charaktery, psychopatów, jeśli można to tak nazwać, i odrobinę strachu. Jak oceniam? 10/10. Doprawdy, jestem zachwycona.
"Kostkę" czyta się dobrze. Nie mogę powiedzieć, że wręcz pędziłam przez kolejne strony, bo mijałoby się to z prawdą. Nad każdy zdaniem musiałam się zastanowić. Każde słowo musiałam dokładnie przetworzyć w swoim umyśle, aby dobrze je zrozumieć. Tutaj nie ma mowy o omijaniu akapitu, dwóch czy nawet nudnej kartki. Tu nie ma nudnych fragmentów. Wszystko jest ważne.
Jako że Iza Korsaj jest debiutantką, mogę przymknąć oko na pewne niedogodności związane ze style narracji. Tak przeplatanie perspektyw przez autorkę było celowe, jednakże czasami zupełnie zbędne, bo z narracji trzecioosobowej przeskakiwała na pierwszą, przez co czułam się nieco zagubiona. Lecz mój szybko przetwarzający informacje umysł uporał się z tym problem i mogłam dalej bez przeszkód zatracać się w świecie Marvina.
Pomysł na książkę? REWELACYJNY. Autorka połączyła tutaj wszystkie aspekty, o których ja lubię czytać. Muszę naprawdę pogratulować jej wytrwałości w pisaniu - wiem, że takie dzieło nie łatwo było stworzyć. Jednak do wykonania mogłabym się lekko przyczepić. Może w sumie nie tyle co przyczepić, a coś dodać. O tak, może to nieco lepsze określenie. Wprowadzenie pomysłu w życie podobało mi się, aczkolwiek Iza Korsaj mogła go nieco bardziej rozwinąć, bardziej skupić się na niektórych wątkach. Czuję lekki niedosyt, że sprawa z Johnym tak szybko się zakończyła, chociaż sprawa Melanie rozegrała się naprawdę dobrze. I ten podstęp... Kto by się spodziewał?
Naprawa. To właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Marvin ma cel. Nikt nie jest w stanie zepsuć mu planów. On jest przygotowany na każdą okoliczność. Rozważa z każdej strony sytuację, która mogłaby wyniknąć w razie niepowodzenia bądź nieprzewidzianego obrotu wydarzeń. Ale skoro on o tym rozważa, to nie może być to nieprzewidziane. Coś po prostu może wymknąć się spod kontroli. Marvin wie, że jest to praktycznie niemożliwe. Wie, na co go stać. Zna się na ludziach. Tak, to bardzo potrzebna wiedza. Inaczej nigdy nie wpadłby na pomysł Naprawy. Inaczej nigdy nie byłby człowiekiem, jakim jest teraz...
Naprawa dotyczy tylko wybranych. Marvin zapoznaje się z nimi. Układa odpowiedni dla nich plan. Dla każdego inny, dostosowany do jego potrzeb. Troszczy się o swoich pacjentów. Nie podejmuje pochopnych decyzji, które mogłyby zaszkodzić Naprawie.
Naprawa. Czym ona w ogóle jest? Naprawa człowieka. Naprawa jego dotychczasowego sposobu myślenia. Naprawa jego dotychczasowego życia. Naprawa jego postrzegania świata. Naprawa jego JA.
Uwielbiam zagłębiać się w ludzką psychikę. Uwielbiam czytać o ludziach i ich zachowaniach. Uwielbiam czytać o rzeczach, które można przypisać każdemu z nas. W "Kostce" nie ma nic zmyślonego. To człowiek odgrywa tam najważniejszą rolę. Z różnych perspektyw zostały opisane uczucia ludzi, z którymi spotykamy się na co dzień. Z większości kwestii, poruszonych w tej książce, nie zdajemy sobie sprawy. A może świadomie to odpychamy. Jednak to w nas siedzi. Nawet najgłębiej zakorzenione uczucia da się wypuścić. Trzeba tylko wiedzieć jak. Tak, ja wiedziałam, jednak ta książka jest dla mnie cenną lekcją. Ponadto pozwoliła mi inaczej spojrzeń na swoje własne zachowania. Momentami dziwiłam się, ile w tej pozycji mogę odnaleźć siebie samej. I jestem pewna, że nie tylko ja się dziwię.
Jak mogę podsumować tą pozycję? Jednoznacznie na pewno nie potrafię, chociaż dla mnie jest to powieść, na którą podświadomie czekałam od dawna. Dała mi więcej niż wszystkie książki razem wzięte, z którymi zetknęłam się przez całe swoje życie. Z pewnością spodoba się ona osobom, lubiącym czarne charaktery, psychopatów, jeśli można to tak nazwać, i odrobinę strachu. Jak oceniam? 10/10. Doprawdy, jestem zachwycona.
Monika Górska | (6.06.2013) |
„Kiedy patrzysz w otchłań, ona także spogląda w ciebie”
Bezwzględność, urok osobisty, odporność psychiczna, pewność siebie, zdolność do manipulacji, wysoka koncentracja i przymus działania – podobno te cechy, skumulowane w jednej osobowości – opisują modelowego psychopatę (zazwyczaj do tej siódemki dolicza się wysoki poziom inteligencji). Nie wszystkie z tych cech są złe – w zasadzie większość to zalety. Wszystko zależy od tego, jaki rodzaj uczynków u danej jednostki będą wspierały te cechy…
Wydawca „Kostki” zaprasza czytelnika w „fascynującą podróż w głąb umysłu rasowego psychopaty”. Ale jaki naprawdę jest doktor Marvin Cross, główny bohater (i w znacznej części narrator) powieści?
Na początek oddaję głos Marvinowi: „Przyznaję, nachodzi mnie nieraz ochota, aby przywieźć tu jakąś kobietę i zamęczyć ją ot tak, bez powodu. Znam swój umysł i wiem, że po zasmakowaniu niewinnej krwi byłoby mi trudno powstrzymać się przed powtórkami (…) dlatego spełniam zachcianki w Naprawach Specjalnych, gdzie zamiast krwią, karmię się cierpieniem ludzi, którzy zwracają się do mnie jak do Boga z modłami o uratowanie ich ziemskiej egzystencji”.
Psychopata? Bez wątpienia. Ale na co dzień doktor Cross pokazuje światu inne oblicze:
„Marvin w ogóle jest uprzejmy dla ludzi. To uprzejmość sprawia, że Marvin wydaje się szczery i sympatyczny, choć w jego wnętrzu nie ma śladu wymienionych przymiotów”.
Mimo czynów, jakich Marvin się dopuszczał, mimo urągających normom etycznym propozycji, jakie składał „klientom”, mimo testów, do przechodzenia których przymuszał ofiary i przede wszystkim – sposobu, w jaki pozbył się kochanki (równie okrutnie potraktował Zerowego Pacjenta, Johnny’ego) – podczas lektury nie potrafiłam poczuć do niego odrazy, nawet kiedy krzywdził niewinną sarenkę, lub gdy jako kilkuletni chłopiec rozcinał ciężarną kotkę, aby – (jak szlachetnie!) – uratować jej młode…
Istniało coś wysoce perswazyjnego, coś hipnotycznego w osobowości Marvina, (odczuwalnego szczególnie w rozdziałach, w których to on jest narratorem), że kiedy tylko doktor zabrał się za Naprawę umysłu Jerry’ego Savage’a – to przyznaję – otwarcie kibicowałam Marvinowi w staraniach – niezależnie od metod, jakie stosował. Niespostrzeżenie przejęłam punkt widzenia Marvina – tak samo jak on chciałam, aby z sukcesem naprawił „blondwłosego aniołka” Jerry’ego, żeby przywrócił mu wolność umysłu, aby nauczył go sztuki wyborów i brania za nie odpowiedzialności. Czy mnie, jako czytelniczkę, Marvin także zmanipulował? Jeżeli kilka dni po lekturze „Kostki” zadaję sobie to pytanie, coś musi być na rzeczy…
„Kostka” to opowieść, która ustami Marvina zmusza czytelnika do zadawania niewygodnych pytań na swój własny temat. Kim jesteś? Jakie podejmujesz wybory? Jesteś za nie odpowiedzialny? Lepiej, żeby tak było, bo może się okazać, że i ty potrzebujesz Naprawy umysłu autorstwa Marvina….
Świetny thriller psychologiczny - polecam gorąco!
Bezwzględność, urok osobisty, odporność psychiczna, pewność siebie, zdolność do manipulacji, wysoka koncentracja i przymus działania – podobno te cechy, skumulowane w jednej osobowości – opisują modelowego psychopatę (zazwyczaj do tej siódemki dolicza się wysoki poziom inteligencji). Nie wszystkie z tych cech są złe – w zasadzie większość to zalety. Wszystko zależy od tego, jaki rodzaj uczynków u danej jednostki będą wspierały te cechy…
Wydawca „Kostki” zaprasza czytelnika w „fascynującą podróż w głąb umysłu rasowego psychopaty”. Ale jaki naprawdę jest doktor Marvin Cross, główny bohater (i w znacznej części narrator) powieści?
Na początek oddaję głos Marvinowi: „Przyznaję, nachodzi mnie nieraz ochota, aby przywieźć tu jakąś kobietę i zamęczyć ją ot tak, bez powodu. Znam swój umysł i wiem, że po zasmakowaniu niewinnej krwi byłoby mi trudno powstrzymać się przed powtórkami (…) dlatego spełniam zachcianki w Naprawach Specjalnych, gdzie zamiast krwią, karmię się cierpieniem ludzi, którzy zwracają się do mnie jak do Boga z modłami o uratowanie ich ziemskiej egzystencji”.
Psychopata? Bez wątpienia. Ale na co dzień doktor Cross pokazuje światu inne oblicze:
„Marvin w ogóle jest uprzejmy dla ludzi. To uprzejmość sprawia, że Marvin wydaje się szczery i sympatyczny, choć w jego wnętrzu nie ma śladu wymienionych przymiotów”.
Mimo czynów, jakich Marvin się dopuszczał, mimo urągających normom etycznym propozycji, jakie składał „klientom”, mimo testów, do przechodzenia których przymuszał ofiary i przede wszystkim – sposobu, w jaki pozbył się kochanki (równie okrutnie potraktował Zerowego Pacjenta, Johnny’ego) – podczas lektury nie potrafiłam poczuć do niego odrazy, nawet kiedy krzywdził niewinną sarenkę, lub gdy jako kilkuletni chłopiec rozcinał ciężarną kotkę, aby – (jak szlachetnie!) – uratować jej młode…
Istniało coś wysoce perswazyjnego, coś hipnotycznego w osobowości Marvina, (odczuwalnego szczególnie w rozdziałach, w których to on jest narratorem), że kiedy tylko doktor zabrał się za Naprawę umysłu Jerry’ego Savage’a – to przyznaję – otwarcie kibicowałam Marvinowi w staraniach – niezależnie od metod, jakie stosował. Niespostrzeżenie przejęłam punkt widzenia Marvina – tak samo jak on chciałam, aby z sukcesem naprawił „blondwłosego aniołka” Jerry’ego, żeby przywrócił mu wolność umysłu, aby nauczył go sztuki wyborów i brania za nie odpowiedzialności. Czy mnie, jako czytelniczkę, Marvin także zmanipulował? Jeżeli kilka dni po lekturze „Kostki” zadaję sobie to pytanie, coś musi być na rzeczy…
„Kostka” to opowieść, która ustami Marvina zmusza czytelnika do zadawania niewygodnych pytań na swój własny temat. Kim jesteś? Jakie podejmujesz wybory? Jesteś za nie odpowiedzialny? Lepiej, żeby tak było, bo może się okazać, że i ty potrzebujesz Naprawy umysłu autorstwa Marvina….
Świetny thriller psychologiczny - polecam gorąco!
Patrycja Malesa | (26.06.2013) |
'Kostka' to ciekawe przedstawienie umysłu medycznego psychopaty Marvina Crossa. Z pozoru uznawany lekarz ukrywa sadystyczne badania, których testerem zostaje Jerry. Zostanie pierwszym pacjentem, na którym doktor wykona pierwszą naprawę umysłu. Jakie będą rezultaty? i czy Jerry to przeżyje?
Autorką książki jest Iza Korsaj. jest to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i jestem nią szczerze zachwycona.
Urodziła się w Gdyni. Ukończyła filologię polską. w 2005 roku zdobyła nagrodę w kategorii 'student' w IV Konkursie Literackim Uniwersytetu Gdańskiego na prozę za opowiadanie 'Nigdy więcej'. W 2012 roku debiutowała tomikiem opowiadań 'Maski normalności'. Obecnie pisze kolejną powieść pt. 'Kolor obłędu'
Celem autorki było odpowiednie wykreowanie psychopaty mającego swoje fobie i pożądania. W literaturze takich postaci autorzy starają się unikać, ponieważ samo wykreowanie ich nie należy do rzeczy najłatwiejszych i po wielu próbach nie każdemu to się udaje. Jednym z udanych psychopatów jest doskonale nam znany Hannibal Lekter. Od dzisiaj śmiało mogę koło niego postawić doktora Marvina Crossa. Choć jest trochę mniej brutalny niż Hannibal, to i tak dreszczyk emocji towarzyszył mi podczas czytania 'Kostki'. Autorka swój pomysł świetnie wykorzystała w praktyce i dzięki temu mamy polski, dobry thriller. który dorównywać może autorom zagranicznym. Autorka doskonale wie o czym pisze i wydawać się może, że przychodzi jej to z łatwością. Potrafi przewidywać ludzkie zachowania. Choć wróżką nie jestem to wróże jej ogromną karierę nie tylko w Polsce, ale także w krajach zagranicznych. Takich autorów trzeba cenić, chwalić i zapisywać w swojej pamięci.
Ogromnym atutem tej książki jest prowadzenie narracji z różnych perspektyw. Dzięki temu możemy poznać tok myślenia nie tylko psychopaty, ale także jej ofiary. Szczególnie podobał mi się wątek rozgrywający się w domu spokojnej starości, gdzie doktor szukał osoby, która wskaże mu ofiarę. Ponadto autorka świetnie wymyśliła i przedstawiła historię życiowa Johnne'go i Jerre'go Savage. Tytuł książki być może nic na początku nie mówi, ale podczas czytania okazuje się, że to jedna z tortur jakie wymyślił doktor Cross, dla swojego pacjenta. Do jej poznania odsyłam do lektury.
'Kostka' to niesamowita powieść, która przypadnie do gustu czytelnikom o wysokich wymaganiach. Autorka serwuje nam dawkę różnorodnych emocji takich jak gniew i nadzieja. Postać doktora Marvina Crossa na długo zostanie w pamięci każdej osobie, która zapragnie zapoznać się z tą historia, a śledzenie jego terapii niejednokrotnie przysporzy nam dreszczy. Ta książka jest dowodem, że twórczość polskich autorów sięga wysoko.
Autorką książki jest Iza Korsaj. jest to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i jestem nią szczerze zachwycona.
Urodziła się w Gdyni. Ukończyła filologię polską. w 2005 roku zdobyła nagrodę w kategorii 'student' w IV Konkursie Literackim Uniwersytetu Gdańskiego na prozę za opowiadanie 'Nigdy więcej'. W 2012 roku debiutowała tomikiem opowiadań 'Maski normalności'. Obecnie pisze kolejną powieść pt. 'Kolor obłędu'
Celem autorki było odpowiednie wykreowanie psychopaty mającego swoje fobie i pożądania. W literaturze takich postaci autorzy starają się unikać, ponieważ samo wykreowanie ich nie należy do rzeczy najłatwiejszych i po wielu próbach nie każdemu to się udaje. Jednym z udanych psychopatów jest doskonale nam znany Hannibal Lekter. Od dzisiaj śmiało mogę koło niego postawić doktora Marvina Crossa. Choć jest trochę mniej brutalny niż Hannibal, to i tak dreszczyk emocji towarzyszył mi podczas czytania 'Kostki'. Autorka swój pomysł świetnie wykorzystała w praktyce i dzięki temu mamy polski, dobry thriller. który dorównywać może autorom zagranicznym. Autorka doskonale wie o czym pisze i wydawać się może, że przychodzi jej to z łatwością. Potrafi przewidywać ludzkie zachowania. Choć wróżką nie jestem to wróże jej ogromną karierę nie tylko w Polsce, ale także w krajach zagranicznych. Takich autorów trzeba cenić, chwalić i zapisywać w swojej pamięci.
Ogromnym atutem tej książki jest prowadzenie narracji z różnych perspektyw. Dzięki temu możemy poznać tok myślenia nie tylko psychopaty, ale także jej ofiary. Szczególnie podobał mi się wątek rozgrywający się w domu spokojnej starości, gdzie doktor szukał osoby, która wskaże mu ofiarę. Ponadto autorka świetnie wymyśliła i przedstawiła historię życiowa Johnne'go i Jerre'go Savage. Tytuł książki być może nic na początku nie mówi, ale podczas czytania okazuje się, że to jedna z tortur jakie wymyślił doktor Cross, dla swojego pacjenta. Do jej poznania odsyłam do lektury.
'Kostka' to niesamowita powieść, która przypadnie do gustu czytelnikom o wysokich wymaganiach. Autorka serwuje nam dawkę różnorodnych emocji takich jak gniew i nadzieja. Postać doktora Marvina Crossa na długo zostanie w pamięci każdej osobie, która zapragnie zapoznać się z tą historia, a śledzenie jego terapii niejednokrotnie przysporzy nam dreszczy. Ta książka jest dowodem, że twórczość polskich autorów sięga wysoko.
Marcelina Pomper | (30.07.2014) |
"Turlam kostkę po dłoni, rozkoszując się chwilą. Zatrzymuję ją, gdy na wierzchu pojawia się ścianka z jednym oczkiem. Unoszę ją zwycięsko."
Iza Korsaj to autorka, która w 2012r. zadebiutowała tomikiem opowiadań "Maski normalności". Ukończyła filologię polską, jak i jest też absolwentką reklamy i marketingu. Zawodowo pracuję jako freelancer-copywriter. "Kostka" to jej drugie dzieło na rynku literatury polskiej. Obecnie piszę kolejną powieść "Kolor obłędu".
Marvin Cross to chirurg transplantolog, który Naprawia ludzkie ciała, dając im nowe, lepsze życie. Ale to już powoli go nuży. Wydaje mu się, że jego genialny umysł jest zdolny do czegoś większego. Jego celem staje się Naprawa umysłu. Ale by taki zabieg miał miejsce potrzebny mu ochotnik- królik doświadczalny. Układa sobie szczegółowy plan, jak pozyskać taką osobę- udaje się do domu spokojnej starości. Tam znajduję swojego Pacjenta Zero, a przez niego dochodzi do ofiary.
Jerry Savage to najprościej mówiąc ofiara losu, która boi się wypowiadać własne zdanie. Po swym okropnym dzieciństwie staje się popychadłem losu. I właśnie ten los zsyła na niego doktora Marvina.
Czy blond włosy aniołek przetrwa Naprawę ?
Uwielbiająca fantastykę dziewczyna sięga po thrillera, i to nie byle jakiego, ale w dodatku psychologicznego! Tak, przyznam się bez bicia- to moje pierwsze spotkanie z taką literaturą, ale czytając opis z tyłu okładki stwierdziłam, że muszę przeczytać.
A co po drodze odkryłam- zobaczycie sami ;)
Z tego co wyszukałam autorka jest pierwszą polską pisarką, która postawiła na thriller psychologiczny. Jak wiadomo, za granicą jest tego trochę- u nas Pani Iza to rodzynek ^^ Mnie osobiście tematyka ta nigdy jakoś nie zachęcała do czytania, a oglądanie Piły czy innych tego podobnych nie fascynowało. Ale ta książka to zupełnie coś innego- coś nowego i zachwycającego.
Autorka wpadła na bardzo ciekawy pomysł z fabułą książki. Mamy bilet na jedyną niepowtarzalną podróż- po umyśle psychopaty i jego ofiary. Możemy dowiedzieć się, dlaczego główny bohater postępuje tak, a nie inaczej. Powoli utożsamiamy się z nim, co jest bardzo ciekawym eksperymentem :)
Język książki jest rozbudowany- mamy liczne opisy miejsc, rzeczy. Ale co najważniejsze dzieło zawiera opisy emocji, a także wytłumaczeń zachowań postępowania i jego mechanizmu działania.
Akcja w książce toczy się w miarę szybko, a już z samego początku autorka wprowadza nas w stan ciekawości. Zdecydowanie książka jednak do lekkich nie należy, ale tu chyba zaskoczenia nie powinno być. Przynajmniej mi się wydaje, że thrillery takie właśnie są ^^
Po książce nie należy się jednak spodziewać samych krwawych scen, łamania kości, czy nie wiadomo czego. Owszem jest kilka takich scen, ale nie tak drastycznych. Tu temat bardziej krąży wokół umysłu psychopatycznego doktora, który postanowił zabawić się w Boga.
Jego umysł, wysoce rozwinięty poddaje myślą wiele prawd życiowych, które możemy wynieść z tej książki, jako rady.
Autorka stworzyła idealnego, a zarazem bardzo inteligentnego psychopatycznego chirurga, którego bardzo polubiłam. (Tak uwielbiam tych złych xD.) Marvin to naprawdę bardzo dobrze wykreowana postać w każdym calu, mająca dwie twarze i potrafiąca kontrolować i trzymać na wodzy swe emocje. Jego rajem dla oczu jest patrzenie na ludzkie cierpienie, ból.
Jerry zaś to jego diametralne przeciwieństwo- strachliwy, tchórzliwy i jak został nazwany w książce jest ciotą i pedałem. I powiem wam, że dzięki zabiegom autorki nie czułam dla niego współczucia, gdy trafił na stół inżyniera Naprawy.
"Kostka" to powieść z dreszczykiem i zupełne czymś nowym. A dzięki zaskakującemu zakończeniu, aż chce się już sięgnąć po kolejny tom i poczytać o następnej ekscytującej naprawie doktora Marvina.
I znów się okazuję, że Polacy też umieją pokazać klasę! Autorka ma świetne pióro i nikt nie powinien żałować, że sięgnął po jej dzieło. Naprawdę trzeba pogratulować ^^
Serdecznie polecam tę książkę wszystkim ciekawskim jej zawartości. Nie koniecznie trzeba lubić tą tematykę. Ja jestem pozytywnie zaskoczona, moją reakcją w trakcie jej czytania. Także można i lubić romanse i lubić fantastykę a także przeczytać i pasjonującego thrillera :)
http://mirror-of--soul.blogspot.com/2013/07/kostka-iza-korsaj.html
Iza Korsaj to autorka, która w 2012r. zadebiutowała tomikiem opowiadań "Maski normalności". Ukończyła filologię polską, jak i jest też absolwentką reklamy i marketingu. Zawodowo pracuję jako freelancer-copywriter. "Kostka" to jej drugie dzieło na rynku literatury polskiej. Obecnie piszę kolejną powieść "Kolor obłędu".
Marvin Cross to chirurg transplantolog, który Naprawia ludzkie ciała, dając im nowe, lepsze życie. Ale to już powoli go nuży. Wydaje mu się, że jego genialny umysł jest zdolny do czegoś większego. Jego celem staje się Naprawa umysłu. Ale by taki zabieg miał miejsce potrzebny mu ochotnik- królik doświadczalny. Układa sobie szczegółowy plan, jak pozyskać taką osobę- udaje się do domu spokojnej starości. Tam znajduję swojego Pacjenta Zero, a przez niego dochodzi do ofiary.
Jerry Savage to najprościej mówiąc ofiara losu, która boi się wypowiadać własne zdanie. Po swym okropnym dzieciństwie staje się popychadłem losu. I właśnie ten los zsyła na niego doktora Marvina.
Czy blond włosy aniołek przetrwa Naprawę ?
Uwielbiająca fantastykę dziewczyna sięga po thrillera, i to nie byle jakiego, ale w dodatku psychologicznego! Tak, przyznam się bez bicia- to moje pierwsze spotkanie z taką literaturą, ale czytając opis z tyłu okładki stwierdziłam, że muszę przeczytać.
A co po drodze odkryłam- zobaczycie sami ;)
Z tego co wyszukałam autorka jest pierwszą polską pisarką, która postawiła na thriller psychologiczny. Jak wiadomo, za granicą jest tego trochę- u nas Pani Iza to rodzynek ^^ Mnie osobiście tematyka ta nigdy jakoś nie zachęcała do czytania, a oglądanie Piły czy innych tego podobnych nie fascynowało. Ale ta książka to zupełnie coś innego- coś nowego i zachwycającego.
Autorka wpadła na bardzo ciekawy pomysł z fabułą książki. Mamy bilet na jedyną niepowtarzalną podróż- po umyśle psychopaty i jego ofiary. Możemy dowiedzieć się, dlaczego główny bohater postępuje tak, a nie inaczej. Powoli utożsamiamy się z nim, co jest bardzo ciekawym eksperymentem :)
Język książki jest rozbudowany- mamy liczne opisy miejsc, rzeczy. Ale co najważniejsze dzieło zawiera opisy emocji, a także wytłumaczeń zachowań postępowania i jego mechanizmu działania.
Akcja w książce toczy się w miarę szybko, a już z samego początku autorka wprowadza nas w stan ciekawości. Zdecydowanie książka jednak do lekkich nie należy, ale tu chyba zaskoczenia nie powinno być. Przynajmniej mi się wydaje, że thrillery takie właśnie są ^^
Po książce nie należy się jednak spodziewać samych krwawych scen, łamania kości, czy nie wiadomo czego. Owszem jest kilka takich scen, ale nie tak drastycznych. Tu temat bardziej krąży wokół umysłu psychopatycznego doktora, który postanowił zabawić się w Boga.
Jego umysł, wysoce rozwinięty poddaje myślą wiele prawd życiowych, które możemy wynieść z tej książki, jako rady.
Autorka stworzyła idealnego, a zarazem bardzo inteligentnego psychopatycznego chirurga, którego bardzo polubiłam. (Tak uwielbiam tych złych xD.) Marvin to naprawdę bardzo dobrze wykreowana postać w każdym calu, mająca dwie twarze i potrafiąca kontrolować i trzymać na wodzy swe emocje. Jego rajem dla oczu jest patrzenie na ludzkie cierpienie, ból.
Jerry zaś to jego diametralne przeciwieństwo- strachliwy, tchórzliwy i jak został nazwany w książce jest ciotą i pedałem. I powiem wam, że dzięki zabiegom autorki nie czułam dla niego współczucia, gdy trafił na stół inżyniera Naprawy.
"Kostka" to powieść z dreszczykiem i zupełne czymś nowym. A dzięki zaskakującemu zakończeniu, aż chce się już sięgnąć po kolejny tom i poczytać o następnej ekscytującej naprawie doktora Marvina.
I znów się okazuję, że Polacy też umieją pokazać klasę! Autorka ma świetne pióro i nikt nie powinien żałować, że sięgnął po jej dzieło. Naprawdę trzeba pogratulować ^^
Serdecznie polecam tę książkę wszystkim ciekawskim jej zawartości. Nie koniecznie trzeba lubić tą tematykę. Ja jestem pozytywnie zaskoczona, moją reakcją w trakcie jej czytania. Także można i lubić romanse i lubić fantastykę a także przeczytać i pasjonującego thrillera :)
http://mirror-of--soul.blogspot.com/2013/07/kostka-iza-korsaj.html
Agnieszka Ziętek | (6.06.2013) |
„Kiedy patrzysz w otchłań, ona także spogląda w ciebie”
Współczesne thrillery zazwyczaj są stosunkowo przewidywalne, a wątki prowadzone w sposób tendencyjny. Coraz rzadziej można natrafić na powieści, w których autorzy pokusili się na konstrukcje bardziej wyszukane i nieprzewidywalne, które wstrząsną czytelnikiem sprawiając, że dana historia pozostanie w nim na długi czas.
„Kostka” to niebagatelny thriller psychologiczny, który wciąga w swoje mroki i okrucieństwa wstrząsając umysłem już od pierwszych stron. Autorka powieści zaprasza czytelnika w „fascynującą podróż w głąb umysłu rasowego psychopaty”.
Kreacja głównego bohatera, który jest opisywanym psychopatą jest konstrukcją bardzo precyzyjną i pociągającą. Jego umysł, sposób myślenia i postępowania, mimo że jest przerażający, to jednakże wzbudza pewne przywiązanie, co można by nazwać efektem hipnotycznym. Autorka stworzyła postać, która dosłownie zaraża swoim sposobem myślenia nawet czytelnika, co zdaje się być szokujące. Bardzo łatwo jest wczuć się w tę kreację, a nawet poczuć się manipulowanym przez nią. Autorka doskonale posłużyła się wiedzą z zakresu psychologii kryminalnej, która odzwierciedla się w kreacji bohatera, wskazując jednocześnie na jego skomplikowaną osobowość charakterystyczną dla psychopaty.
„Kostkę” czyta się błyskawicznie, gdyż zarówno akcja, jak i kompozycja językowa wręcz popychają wzrok ze strony na stronę, aż po sam koniec, po którym wreszcie można wziąć głęboki wdech. Jedynymi grzechami autorki stają się zapewne style narracji, ale nawet na nie można przymknąć oko ze względu na tak nietypową fabułę, która sprawia, że tętno przyśpiesza. Świat wewnętrzny i poczynania Marvina (główny bohater) zostały przedstawione w sposób bardzo rzetelny i interesujący.
„Kostka” Izy Korsaj jest zaskakującą i wciągającą podróżą w głąb umysłu psychopaty, która przyprawia o gęsią skórkę. Książka z całą pewnością zasługuje na miano thrillera psychologicznego. Polecam wszystkim tym, którzy od czasu do czasu lubią się bać i zagłębiać się w mroczne umysły.
strefaksiazek.blogspot.com
agnieszkazietek.pl
Współczesne thrillery zazwyczaj są stosunkowo przewidywalne, a wątki prowadzone w sposób tendencyjny. Coraz rzadziej można natrafić na powieści, w których autorzy pokusili się na konstrukcje bardziej wyszukane i nieprzewidywalne, które wstrząsną czytelnikiem sprawiając, że dana historia pozostanie w nim na długi czas.
„Kostka” to niebagatelny thriller psychologiczny, który wciąga w swoje mroki i okrucieństwa wstrząsając umysłem już od pierwszych stron. Autorka powieści zaprasza czytelnika w „fascynującą podróż w głąb umysłu rasowego psychopaty”.
Kreacja głównego bohatera, który jest opisywanym psychopatą jest konstrukcją bardzo precyzyjną i pociągającą. Jego umysł, sposób myślenia i postępowania, mimo że jest przerażający, to jednakże wzbudza pewne przywiązanie, co można by nazwać efektem hipnotycznym. Autorka stworzyła postać, która dosłownie zaraża swoim sposobem myślenia nawet czytelnika, co zdaje się być szokujące. Bardzo łatwo jest wczuć się w tę kreację, a nawet poczuć się manipulowanym przez nią. Autorka doskonale posłużyła się wiedzą z zakresu psychologii kryminalnej, która odzwierciedla się w kreacji bohatera, wskazując jednocześnie na jego skomplikowaną osobowość charakterystyczną dla psychopaty.
„Kostkę” czyta się błyskawicznie, gdyż zarówno akcja, jak i kompozycja językowa wręcz popychają wzrok ze strony na stronę, aż po sam koniec, po którym wreszcie można wziąć głęboki wdech. Jedynymi grzechami autorki stają się zapewne style narracji, ale nawet na nie można przymknąć oko ze względu na tak nietypową fabułę, która sprawia, że tętno przyśpiesza. Świat wewnętrzny i poczynania Marvina (główny bohater) zostały przedstawione w sposób bardzo rzetelny i interesujący.
„Kostka” Izy Korsaj jest zaskakującą i wciągającą podróżą w głąb umysłu psychopaty, która przyprawia o gęsią skórkę. Książka z całą pewnością zasługuje na miano thrillera psychologicznego. Polecam wszystkim tym, którzy od czasu do czasu lubią się bać i zagłębiać się w mroczne umysły.
strefaksiazek.blogspot.com
agnieszkazietek.pl
Ksiazkowa Fantazja | (23.04.2014) |
Kiedy na rynku ukazała się tytułowa "Kostka" od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Tym bardziej, iż zapowiedź na okładce wydawała się bardzo intrygująca, bowiem książka została porównana do Pana Układanki z "Piły".
W tym miejscu pozwolę sobie napisać kilka zdań o autorce. Iza Korsaj urodzona w Gdyni. Absolwentka filologii polskiej oraz reklamy i marketingu medialnego. W 2012 zadebiutowała zbiorem opowiadań "Maski normalności". W życiu zawodowym pracuje jako freelancer - copywriter. Pisze także kolejną powieść "Kolor obłędu".
Wraz z samym początkiem poznajemy Jerry'ego, który ucieka przez las przed swoimi oprawcami. Jednak nie wie, że to część pułapki. Zwierzyna ucieka i trafia prosto we "wnyki" swojego tropiciela. Jerry jest zepsuty, a doktor Marvin podejmuje się naprawy jego umysłu.
Doktor Marvin jest chirurgiem, ale chce się rozwijać także w innych dziedzinach. Postanawia stworzyć swój własny program naprawy umysłu. Jerry nie jest przypadkowym pacjentem, bowiem jego ojciec zwany Dzikusem wpycha swojego syna prosto w ręce doktorka. Doktor Marvin jak na chirurga przystało to także perfekcjonista w każdym calu i detalu. Wszystko ma dokładnie przemyślane, a umysł jest jego biblioteką, w którym ma poukładane półki, które z kolei są skatalogowane niczym w prawdziwej bibliotece. Procesu samej naprawy nie będę zdradzać i pozostawię to dla zainteresowanych. A co z tym wszystkim ma wspólnego kostka? Przekonajcie się sami :)
Bohaterowie wykreowani przez autorkę są bardzo wyraziści, a także autorka świetnie przedstawia studium psychologiczne, jakie tkwi w bohaterach. Myślę jednak, że czytelnik nie polubi postaci, ale za to będzie ich ciekawy dalszych losów i samego procesu naprawy. No bo jak można polubić psychopatę, który naprawia życiowego nieudacznika? Jeżeli chodzi o język zastosowany przez autorkę to jest bardzo mieszany, ponieważ mamy tu przeplatankę prostoty, trochę poetyckich frazesów, a i nie brakuje tutaj również wulgaryzmów. Uważam, że cała wypada fabuła wypada średnio, bowiem chwilami mówiąc kolokwialnie wiało nudą, a sam proces naprawy był zbyt krótki i pozbawiony większych emocji i napięcia. Trochę szkoda, bo jakby bardziej dopracować to byłaby świetna lektura, a tak jest tylko dobra. Ponadto narracja jest raz pierwszoosobowa, raz trzecioosobowa, co może czytelnika zagubić. Jednak widać, że autorka jest kreatywna i próbuje stworzyć swój własny styl i być oryginalną, jak widać z różnym skutkiem. Mimo, że są to początki pani Korsaj to brawa należą się za odwagę, pomysłowość i powiem szczerze, że jestem już bardzo ciekawa kolejnej powieści, bo czuję, że autorka może mnie zaskoczyć czymś zupełnie nowym i świeżym, a zarazem dodać szczyptę strachu.
"Kostka" mimo małych wad to dobry thriller psychologiczny, którego bohaterowie są nieprzewidywalni. Jeżeli szukacie czegoś nowego, pomysłowego, a także jeśli chcecie poznać umysł mordercy, psychopaty, to zapewne "Kostka" jest lekturą dla Was drodzy czytelnicy. Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, ale na pewno też nie ostatni. Warto przeczytać, chociażby dlatego, że na pewno nie spotkaliście się z czymś tak oryginalnym, ciekawym, a także nie odbyliście wędrówki w umyśle Doktora Marvina :)
W tym miejscu pozwolę sobie napisać kilka zdań o autorce. Iza Korsaj urodzona w Gdyni. Absolwentka filologii polskiej oraz reklamy i marketingu medialnego. W 2012 zadebiutowała zbiorem opowiadań "Maski normalności". W życiu zawodowym pracuje jako freelancer - copywriter. Pisze także kolejną powieść "Kolor obłędu".
Wraz z samym początkiem poznajemy Jerry'ego, który ucieka przez las przed swoimi oprawcami. Jednak nie wie, że to część pułapki. Zwierzyna ucieka i trafia prosto we "wnyki" swojego tropiciela. Jerry jest zepsuty, a doktor Marvin podejmuje się naprawy jego umysłu.
Doktor Marvin jest chirurgiem, ale chce się rozwijać także w innych dziedzinach. Postanawia stworzyć swój własny program naprawy umysłu. Jerry nie jest przypadkowym pacjentem, bowiem jego ojciec zwany Dzikusem wpycha swojego syna prosto w ręce doktorka. Doktor Marvin jak na chirurga przystało to także perfekcjonista w każdym calu i detalu. Wszystko ma dokładnie przemyślane, a umysł jest jego biblioteką, w którym ma poukładane półki, które z kolei są skatalogowane niczym w prawdziwej bibliotece. Procesu samej naprawy nie będę zdradzać i pozostawię to dla zainteresowanych. A co z tym wszystkim ma wspólnego kostka? Przekonajcie się sami :)
Bohaterowie wykreowani przez autorkę są bardzo wyraziści, a także autorka świetnie przedstawia studium psychologiczne, jakie tkwi w bohaterach. Myślę jednak, że czytelnik nie polubi postaci, ale za to będzie ich ciekawy dalszych losów i samego procesu naprawy. No bo jak można polubić psychopatę, który naprawia życiowego nieudacznika? Jeżeli chodzi o język zastosowany przez autorkę to jest bardzo mieszany, ponieważ mamy tu przeplatankę prostoty, trochę poetyckich frazesów, a i nie brakuje tutaj również wulgaryzmów. Uważam, że cała wypada fabuła wypada średnio, bowiem chwilami mówiąc kolokwialnie wiało nudą, a sam proces naprawy był zbyt krótki i pozbawiony większych emocji i napięcia. Trochę szkoda, bo jakby bardziej dopracować to byłaby świetna lektura, a tak jest tylko dobra. Ponadto narracja jest raz pierwszoosobowa, raz trzecioosobowa, co może czytelnika zagubić. Jednak widać, że autorka jest kreatywna i próbuje stworzyć swój własny styl i być oryginalną, jak widać z różnym skutkiem. Mimo, że są to początki pani Korsaj to brawa należą się za odwagę, pomysłowość i powiem szczerze, że jestem już bardzo ciekawa kolejnej powieści, bo czuję, że autorka może mnie zaskoczyć czymś zupełnie nowym i świeżym, a zarazem dodać szczyptę strachu.
"Kostka" mimo małych wad to dobry thriller psychologiczny, którego bohaterowie są nieprzewidywalni. Jeżeli szukacie czegoś nowego, pomysłowego, a także jeśli chcecie poznać umysł mordercy, psychopaty, to zapewne "Kostka" jest lekturą dla Was drodzy czytelnicy. Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, ale na pewno też nie ostatni. Warto przeczytać, chociażby dlatego, że na pewno nie spotkaliście się z czymś tak oryginalnym, ciekawym, a także nie odbyliście wędrówki w umyśle Doktora Marvina :)
Dodaj własną recenzję
Polecamy:
Życie pełne niespodzianek — Sandra Hendrys Im bardziej starasz się kontrolować swoje życie, tym większe niespodzianki ci szykuje
Nikola Majerczyk prowadzi uporządkowane życie, którego niezmienny ry... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res