Brakujące ogniwo
Cena: 33,00 zł 28,05 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Dwudziestosiedmioletnia Lalka Zamojska w dzień świetnie odnajduje się w korporacyjnej rzeczywistości, a wieczorami ostro imprezuje i od niechcenia łamie męskie serca. Tylko nieliczni wiedzą, że pod maską przebojowej, wyzwolonej dziewczyny młoda kobieta skrywa osobisty dramat.
Marta Wiktoria Kaszubowska (ur. w 1987 roku) mieszka w Szczecinie, który czyni miejscem akcji swoich powieści. Pracę doktorską poświęciła filozofii indyjskiej, czego echem jest jej debiutancka książka „Zapach tytoniu” oraz obecna „Brakujące ogniwo”. Jej największą pasją jest twórczość literacka i publicystyczna.
Marta Wiktoria Kaszubowska (ur. w 1987 roku) mieszka w Szczecinie, który czyni miejscem akcji swoich powieści. Pracę doktorską poświęciła filozofii indyjskiej, czego echem jest jej debiutancka książka „Zapach tytoniu” oraz obecna „Brakujące ogniwo”. Jej największą pasją jest twórczość literacka i publicystyczna.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2015
- Format: 121x195mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 328
- ISBN: 978-83-7942-964-6
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Aleksandra Płocha | (4.02.2016) |
Trzymając w ręku książkę Marty Wiktorii Kaszubowskiej „Brakujące ogniwo” nie wiedziałam czego się spodziewać. Z opisu dowiedziałam się mało, a więc zaczęłam czytać i przeżyłam szok. Macie tak czasami, że spodziewacie się zwykłej powieści, a dostajecie coś o wiele więcej? Tak właśnie było tym razem.
Lalka Zamojska ma dwadzieścia siedem lat, ma dobrą pracę, w której idealnie się odnajduję, a po godzinach lubi wyjść ze znajomymi na imprezę i zaszaleć. Z pozoru wydaję się szczęśliwą i silną kobietą jednak pod tą maską pewności siebie siedzi mała dziewczynka, która zawsze miała kompleksy, a rówieśnicy jej nie tolerowali. A w tym wszystkim największy ból sprawia utrata ukochanej osoby. Do tego dodać nie najlepsze kontakty z rodzicami i zbliżające się kłopoty w pracy. Zbyt dużo problemów spada na barki Lalki i w końcu zaczyna mieć dość.
Kobieta dostaję szansę, aby spełnić swoje marzenie a dokładnie zagrać na prawdziwej scenie muzycznej. Jednak Lalka musi wyjaśnić tajemnicę sprzed 2 lat, aby w końcu odzyskać spokój. Wyrusza w podróż, która może na nowo zmienić całe jej życie.
"Miałem dość bycia czarną owcą, dość bycia najsłabszym ogniwem."
Byłam bardzo zaskoczona książką, zacznę od tego, że bardzo polubiłam główną bohaterkę, nie wiem, co w niej jest takiego, ale przypadła mi jak najbardziej do gustu. Cała powieść od początku do końca ma swój specyficzny klimat, który dodaję jeszcze więcej przyjemności podczas czytania. Gdy zamknęłam ostatnią stronę to przyszła mi do głowy myśl, że może każdy z nas powinien czasami zastanowić się nad swoim życiem? Czy wszystko to, co nas otacza, jest tak naprawdę niezbędne do życia? Mogłabym jeszcze bardziej się rozpływać nad „Brakującym ogniwem”, bo jestem po prostu zachwycona. Polecam wam z całego serca, abyście się z nią zapoznali.
Lalka Zamojska ma dwadzieścia siedem lat, ma dobrą pracę, w której idealnie się odnajduję, a po godzinach lubi wyjść ze znajomymi na imprezę i zaszaleć. Z pozoru wydaję się szczęśliwą i silną kobietą jednak pod tą maską pewności siebie siedzi mała dziewczynka, która zawsze miała kompleksy, a rówieśnicy jej nie tolerowali. A w tym wszystkim największy ból sprawia utrata ukochanej osoby. Do tego dodać nie najlepsze kontakty z rodzicami i zbliżające się kłopoty w pracy. Zbyt dużo problemów spada na barki Lalki i w końcu zaczyna mieć dość.
Kobieta dostaję szansę, aby spełnić swoje marzenie a dokładnie zagrać na prawdziwej scenie muzycznej. Jednak Lalka musi wyjaśnić tajemnicę sprzed 2 lat, aby w końcu odzyskać spokój. Wyrusza w podróż, która może na nowo zmienić całe jej życie.
"Miałem dość bycia czarną owcą, dość bycia najsłabszym ogniwem."
Byłam bardzo zaskoczona książką, zacznę od tego, że bardzo polubiłam główną bohaterkę, nie wiem, co w niej jest takiego, ale przypadła mi jak najbardziej do gustu. Cała powieść od początku do końca ma swój specyficzny klimat, który dodaję jeszcze więcej przyjemności podczas czytania. Gdy zamknęłam ostatnią stronę to przyszła mi do głowy myśl, że może każdy z nas powinien czasami zastanowić się nad swoim życiem? Czy wszystko to, co nas otacza, jest tak naprawdę niezbędne do życia? Mogłabym jeszcze bardziej się rozpływać nad „Brakującym ogniwem”, bo jestem po prostu zachwycona. Polecam wam z całego serca, abyście się z nią zapoznali.
Kasia Pessel | (27.02.2016) |
Co jest ważne w życiu? Rodzina? Dobra praca? Grono sprawdzonych przyjaciół? Sukces? Każdy ma swoją odpowiedź na to pytanie, nie zawsze to co wypowiadamy na głos to szczera odpowiedź. W świecie gdzie oczekuje się przysłowiowego "keep smiling" nie wypada mówić o tym co boli, to pozostaje niewypowiedziane powoli zatruwając człowieka. Liczy się by na zewnątrz pokazywać twarz człowieka spełnionego, resztę można dopiero odkryć za zamkniętymi drzwiami, chociaż przyzwyczajeni do oszukiwania czasem zapominamy o prawdziwych emocjach, aż same znajdą chwilę by wreszcie wyjść na zewnątrz.
Otoczenie Lalki widzi w niej młodą, pełną życia kobietę, która zdobywa wszystko co chce i jest zadowolona z życia. Zresztą sama dziewczyna nigdy nie dała powodów by sądzono o niej inaczej, znajomi z pracy, ale i jej rodzina, nawet nie domyślają się co tak naprawdę czuje i myśli ta szalona i pewna siebie osoba. Wydaje się, że świetnie odnalazła się w korporacyjnym świecie i wie jak czerpać z życia pełnymi garściami to co w nim najlepsze. Imprezy, kluby, praca, to trzy stałe elementy wyznaczające jej egzystencję. Nikt nie zauważa prawdziwej twarzy kobiety, kryjącej się za burzą kasztanowych loków i uśmiechem. Co chowa tak skrzętnie przed wszystkimi? Dlaczego nikt nie domyśla się niczego? Być może nie ona jedna ma bolesne tajemnice? Wśród tłumu łatwo nosić maskę, ale trudniej utrzymać ją gdy zostaje się sam na sam ze sobą? Czy ktoś dostrzeże prawdziwą Lalkę? Nie córkę, nie siostrę, nie koleżankę, lecz dziewczynę pełną nadziei, która rani się wciąż wspomnieniami? Czasami pomoc przychodzi z całkiem niespodziewanej strony, od kogoś kogo brano błędnie za wroga, lecz czy zostanie przyjęta?
O miłości można pisać na wiele sposobów, każdy oddaje jej skomplikowaną naturę, ma ona różne definicje i całą gamę emocji, od tych wywołujących drżenie serca aż po te będące źródłem łez. W opowieści Marty Wiktorii Kaszubowskiej czytelnik nie znajdzie wielkich słów o niej, za to będzie miał szansę poznać ją w wielu odcieniach i odmianach. "Brakujące ogniwo" to także historia rodziny, która zmaga się od kilku lat z dramatem, wciąż z jednej strony tematem tabu, z drugiej zżerającym jej członków od środka. Bohaterowie książki Marty Kaszubowskiej mają wiele twarzy, wraz z ich poznawaniem widzimy złożone relacje pomiędzy nimi i otoczeniem w jakim funkcjonują, co miało wpływ na to kim są obecnie. Autorka nie ocenia swoich bohaterów, być może to zadanie dla czytających. "Brakujące ogniwo" to także portret współczesnego społeczeństwa, wydającego się być niezwykle tolerancyjnym, lecz jednocześnie stawiającym wysokie wymagania i uważającym wszelkie odstępstwa od wzorca człowieka sukcesu za słabość. Coś jeszcze przykuwa uwagę w tej książce - emocje, raz przytłumione, raz wybuchające z ogromną siłę, zawsze prawdziwe, ale czasami skrywane przed światem. Warto poszukać tytułowego brakującego ogniwa w historii niebanalnej, opowiadającej o miłości, tej prawdziwej i fałszywej, życiu, które ma więcej kolorów niż czerń i biel oraz pragnieniu uczucia, że jest się dla kogoś kimś ważnym, bez względu na wszystko.
Otoczenie Lalki widzi w niej młodą, pełną życia kobietę, która zdobywa wszystko co chce i jest zadowolona z życia. Zresztą sama dziewczyna nigdy nie dała powodów by sądzono o niej inaczej, znajomi z pracy, ale i jej rodzina, nawet nie domyślają się co tak naprawdę czuje i myśli ta szalona i pewna siebie osoba. Wydaje się, że świetnie odnalazła się w korporacyjnym świecie i wie jak czerpać z życia pełnymi garściami to co w nim najlepsze. Imprezy, kluby, praca, to trzy stałe elementy wyznaczające jej egzystencję. Nikt nie zauważa prawdziwej twarzy kobiety, kryjącej się za burzą kasztanowych loków i uśmiechem. Co chowa tak skrzętnie przed wszystkimi? Dlaczego nikt nie domyśla się niczego? Być może nie ona jedna ma bolesne tajemnice? Wśród tłumu łatwo nosić maskę, ale trudniej utrzymać ją gdy zostaje się sam na sam ze sobą? Czy ktoś dostrzeże prawdziwą Lalkę? Nie córkę, nie siostrę, nie koleżankę, lecz dziewczynę pełną nadziei, która rani się wciąż wspomnieniami? Czasami pomoc przychodzi z całkiem niespodziewanej strony, od kogoś kogo brano błędnie za wroga, lecz czy zostanie przyjęta?
O miłości można pisać na wiele sposobów, każdy oddaje jej skomplikowaną naturę, ma ona różne definicje i całą gamę emocji, od tych wywołujących drżenie serca aż po te będące źródłem łez. W opowieści Marty Wiktorii Kaszubowskiej czytelnik nie znajdzie wielkich słów o niej, za to będzie miał szansę poznać ją w wielu odcieniach i odmianach. "Brakujące ogniwo" to także historia rodziny, która zmaga się od kilku lat z dramatem, wciąż z jednej strony tematem tabu, z drugiej zżerającym jej członków od środka. Bohaterowie książki Marty Kaszubowskiej mają wiele twarzy, wraz z ich poznawaniem widzimy złożone relacje pomiędzy nimi i otoczeniem w jakim funkcjonują, co miało wpływ na to kim są obecnie. Autorka nie ocenia swoich bohaterów, być może to zadanie dla czytających. "Brakujące ogniwo" to także portret współczesnego społeczeństwa, wydającego się być niezwykle tolerancyjnym, lecz jednocześnie stawiającym wysokie wymagania i uważającym wszelkie odstępstwa od wzorca człowieka sukcesu za słabość. Coś jeszcze przykuwa uwagę w tej książce - emocje, raz przytłumione, raz wybuchające z ogromną siłę, zawsze prawdziwe, ale czasami skrywane przed światem. Warto poszukać tytułowego brakującego ogniwa w historii niebanalnej, opowiadającej o miłości, tej prawdziwej i fałszywej, życiu, które ma więcej kolorów niż czerń i biel oraz pragnieniu uczucia, że jest się dla kogoś kimś ważnym, bez względu na wszystko.
Ewelina Krzewicka | (14.03.2016) |
Gdybym mogła to podzieliłabym ocenę książki na dwie części - prywatne życie bohaterki i korporacja. Prywatna część to rewelacja, zaś służbowa - niestety klęska. Dlaczego? Ilekroć pojawiały się wątki dotyczące pracy Zamojskiej to nie potrafiłam się wciągnąć w czytanie. Lubię kiedy w czytanej lekturze jest jasne co kto robi i dlaczego, a tutaj tak naprawdę nie czuję satysfakcji, ponieważ nie wiem czym tak naprawdę zajmowali się pracownicy DYP. Zawsze było opisywane to dość oględnie, chwilami miałam wrażenie, że ważniejsze są dla nich zebrania i testy niż sama praca. Dialogi pracowników były rażąco proste, chwilami wręcz prostackie na poziomie nastoletnich podrostków, którzy nie mają poczucia estetyki w wypowiedziach i używają niewyrafinowanych słów, cytując przy tym fragmenty piosenek. Ponadto wymiana wypowiedzi między osobami z DYP (i nie tylko) często odbywa się w językach angielskim i niemieckim, które to teksty nie są tłumaczone. No przepraszam, coś tam liznęłam w życiu tych języków, ale nie na tyle by zrozumieć o czym mówią bohaterowie, przez co czułam się niepotrzebna i pominięta. To taki zamysł, że czytelnik nie ma zrozumieć wszystkiego? Nie jestem poliglotką i nie jest to dla mnie przejaw lingwistycznych zdolności autorki, bynajmniej, tylko lekceważenia mojej - i nie tylko - osoby. A co jeśli ktoś uczył się swoim życiu wyłącznie języka rosyjskiego? Wtedy nie zrozumie korporacyjnego bełkotu, obcojęzycznych dialogów czy zdań, które czasami w połowie są po polsku zaś w połowie w języku obcym. Już pomijam ciągłe używanie nazw "silent room", "team leader", wykonywanie "calli" czy ustawianie "auto reply"... Może to i kreatywne, ale nie do końca przemyślane. A wystarczyłoby tłumaczenie na dole strony czy uzmysłowienie czytelnikowi, iż to firma zatrudniająca obcokrajowców, ale dialogi mogły być po polsku. Dobrze, że Hindus Vijay nie popisał się tu częstszym używaniem swojego języka...
Podsumowując: "Brakujące ogniwo" to książka, która wywołała we mnie sporo emocji, niejednokrotnie podnosiła mi ciśnienie i to nie tylko w sprawie Konrada, ale również zachowań jego ojca, tajemnic Jurka, intryg Mocnej Skały czy Marysi, relacji Lalki z Karolem i Vijay'em. Sporo się dzieje, bowiem autorka nie skupiła się tylko na pierwszoplanowych postaciach, wszystkie mają w sobie to "coś". Mimo minusów, które dostrzegłam w powieści, uważam że jest dobra i nie żałuję poświęconego jej czasu.
całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/03/marta-wiktoria-kaszubowska-brakujace.html
Podsumowując: "Brakujące ogniwo" to książka, która wywołała we mnie sporo emocji, niejednokrotnie podnosiła mi ciśnienie i to nie tylko w sprawie Konrada, ale również zachowań jego ojca, tajemnic Jurka, intryg Mocnej Skały czy Marysi, relacji Lalki z Karolem i Vijay'em. Sporo się dzieje, bowiem autorka nie skupiła się tylko na pierwszoplanowych postaciach, wszystkie mają w sobie to "coś". Mimo minusów, które dostrzegłam w powieści, uważam że jest dobra i nie żałuję poświęconego jej czasu.
całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/03/marta-wiktoria-kaszubowska-brakujace.html
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Z teściową za pan wróg — Izabela Milik OLA STOI U PROGU SZCZĘŚCIA. PRZEKRACZA TEN PRÓG, A ZA NIM CZEKAJĄ NA NIĄ TEŚCIOWIE!
Czy dobre chęci z obu stron wystarczą, by życie małżonków i teściów po... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res