Zatrutka
Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Wydaje ci się, że doskonale znasz osobę, z którą dzielisz życie?
A co by było, gdyby nagle okazało się, że w jej życiorysie pełno jest tajemniczych epizodów, o których nie miałeś pojęcia?
Te pytania wkrótce będzie musiał zadać sobie Piotr, mąż cierpiącej na depresję poporodową Anny. Kobieta pewnego dnia wychodzi na spacer, z którego nie wraca, a znalezione na plaży rzeczy jasno sugerują, że popełniła samobójstwo. Piotr nie przyjmuje jednak tej wersji zdarzeń do wiadomości, tym bardziej że w materacu ich wspólnego łóżka znajduje netbook – dowód na to, że Ania nigdy nie była tą, za którą ją uważał.
Zarówno w trakcie ich małżeństwa, jak i przed nim, prowadziła sekretne życie jako liderka czarnego teatru. Coraz więcej wskazuje też na to, że Ania miała związek z tragiczną śmiercią koleżanki. Czasem granica między byciem ofiarą a sprawcą jest cieńsza, niż mogłoby się wydawać...
Fascynujący thriller. Mroczna, pełna moralnych dylematów historia Anki uzależnia i boli niemal fizycznie.
Polecam - Sarsa
Ewa Przydryga - urodziła się w Poznaniu. Jest absolwentką filologii angielskiej, pracuje jako nauczycielka i tłumacz języka angielskiego. Autorka powieści „Motyle i Ćmy". Tworzy thrillery psychologiczne w stylu domestic drama, pęczniejące od rodzinnych tajemnic i intryg.
A co by było, gdyby nagle okazało się, że w jej życiorysie pełno jest tajemniczych epizodów, o których nie miałeś pojęcia?
Te pytania wkrótce będzie musiał zadać sobie Piotr, mąż cierpiącej na depresję poporodową Anny. Kobieta pewnego dnia wychodzi na spacer, z którego nie wraca, a znalezione na plaży rzeczy jasno sugerują, że popełniła samobójstwo. Piotr nie przyjmuje jednak tej wersji zdarzeń do wiadomości, tym bardziej że w materacu ich wspólnego łóżka znajduje netbook – dowód na to, że Ania nigdy nie była tą, za którą ją uważał.
Zarówno w trakcie ich małżeństwa, jak i przed nim, prowadziła sekretne życie jako liderka czarnego teatru. Coraz więcej wskazuje też na to, że Ania miała związek z tragiczną śmiercią koleżanki. Czasem granica między byciem ofiarą a sprawcą jest cieńsza, niż mogłoby się wydawać...
Fascynujący thriller. Mroczna, pełna moralnych dylematów historia Anki uzależnia i boli niemal fizycznie.
Polecam - Sarsa
Ewa Przydryga - urodziła się w Poznaniu. Jest absolwentką filologii angielskiej, pracuje jako nauczycielka i tłumacz języka angielskiego. Autorka powieści „Motyle i Ćmy". Tworzy thrillery psychologiczne w stylu domestic drama, pęczniejące od rodzinnych tajemnic i intryg.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 10 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Gabriela Stafińska | (6.10.2019) |
Zatrutka to nietypowa powieść opowiadająca historię walki i niestrudzonego poszukiwania prawdy oraz odkrywania prawdziwej twarzy najważniejszej osoby w życiu Piotra. Gdy jego żona Anna pewnego dnia wychodzi z domu i z zaobserwowanych faktów wszystko wskazuje na to że popełniła samobójstwo w życiu Piotra i malutkiej córeczki wszystkie wywraca się do góry nogami. Nawet pomimo tego, że kobieta chorowała na depresję poporodową, jej mąż nie może uwierzyć w jej śmierć i postanawia sam rozwiązać zagadkę jej zaginięcia. Tak wpada na trop i krok po kroku poznaje żonę od nowa i to w innej wersji, a niektóre epizody z jej życia okazują mroczne i tajemnicze.
Nie zawsze to co wydaje się nam na pierwszy rzut oka jest prawdą a ludzie bardzo dobrze potrafią nakładać maski i grać całkiem inne osoby. Poznajemy historie Anny i poznajemy jej wszystkie demony siedzące w głowie kartka po kartce i to jak próbowała przez lata o wszystkim zapomnieć i żyć normalnie. Poza wzorowo i idealnie wykreowanych bohaterów poznajemy także piękne i nietypowe miejsca w Gdyni. Jeśli szukacie interesującego i "nieodkładającego" thrillera psychologicznego to ta książka będzie dobrym wyborem.
Nie zawsze to co wydaje się nam na pierwszy rzut oka jest prawdą a ludzie bardzo dobrze potrafią nakładać maski i grać całkiem inne osoby. Poznajemy historie Anny i poznajemy jej wszystkie demony siedzące w głowie kartka po kartce i to jak próbowała przez lata o wszystkim zapomnieć i żyć normalnie. Poza wzorowo i idealnie wykreowanych bohaterów poznajemy także piękne i nietypowe miejsca w Gdyni. Jeśli szukacie interesującego i "nieodkładającego" thrillera psychologicznego to ta książka będzie dobrym wyborem.
Małgosia Brzeska | (15.10.2019) |
Zastanawiasz się czasami nad tym, czy znasz osobę, z którą kroczysz przez życie? Czy ma przed tobą jakieś tajemnice lub grzeszki z przeszłości? A gdyby jednak tak było, czy to zmieniłoby twój stosunek to tej osoby? Może nie ufałbyś jej, chciałbyś kontrolować każdy jej krok? Zapewne relacje między wami uległyby zmianie. Ale jaki byłby finał tego związku, tego nie wiemy na pewno …
Anna – młoda matka borykającą się z depresją poporodową – pewnego dnia bez słowa wychodzi z domu. Ślad po niej zaginął. Nad morzem zostają odnalezione jej ciuchy, wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo. Mąż nie daje temu wiary, nie dopuszcza do siebie takiej myśli. Jaki Anna miałaby powód, aby uczynić taki krok? Ale gdy na jaw wychodzą nowe fakty z życia żony, Piotr nie wierzy w te informacje. Zaczyna sobie zadawać pytanie, czy tak naprawdę znał swoją żonę? Jak to możliwe, że żyli pod jednym dachem, a ona miała przed nim takie tajemnice … Wkrótce okazuje się, że Anna miała związek ze śmiercią swojej koleżanki z zespołu teatralnego. Gdy mąż rozpoczyna prywatne dochodzenie i dociera do koleżanki żony, ta wkrótce ginie w tajemniczych okolicznościach. Czy jej śmierć ma związek ze zniknięciem Anny? Jaką tajemnicę kobiety skrywały i komu zagrażały, że musiały zniknąć?
Zatrutka to połączenia thrillera ze szczerą i prawdziwą powieścią psychologiczną. Wewnętrzne zmagania się bohaterów, walka z samym sobą i próba rozliczenia się ze swoją przeszłością świetnie komponują się z wątkiem kryminalnym, są świetnym jego dopełnieniem i uzupełnieniem, dodają jej wartości, która stwarza niesamowity klimat. Muszę przyznać, że bywały przy lekturze chwile, przy których się zatopiłam w myślach, przeżyciach i rozterkach bohaterów, kosztem porzucenia na bok wątku sensacyjnego. Była to dla mnie ta ciekawsza strona powieści, która dogłębnie mnie wzruszyła i mną wstrząsnęła. Zaczęłam zadawać sobie mnóstwo trudnych pytań, na które odpowiedzi nie zawsze były proste i oczywiste. Zmagałam się z sobą, podobnie jak bohaterka, odczuwałam wewnętrzne rozdarcie, szukałam – podążając jej śladem – swojego miejsca tu i teraz.
Ewa Przydryga szczerze i w doskonale otwarty sposób radzi sobie z emocjami bohaterów, w żaden sposób ich nie krystalizuje ani nie wynosi, przeciwnie stara się momentami ukazać ich w złym świetle, aby pozwolić im na stoczenie własnej wewnętrznej walki i wyjść z niej zwycięsko. Najpierw upadek, słabość i niemoc, ale w końcu rozliczenie z przeszłością i pokonanie złych mocy tkwiących w człowieku.
Zatrutka to mroczny obraz zmagania się z własnym „ja”, próba odnalezienia się i ujawnienia swojej tożsamości. Chwila na refleksję i zastanowienie się, czy chcę dalej tkwić i brnąć w kłamstwie, czy jednak oczekuję i dążę do oczyszczenia siebie. Każde kłamstwo jest w stanie wiele zniszczyć, później trudno jest odbudować zarówno relacje między bliskimi, jak i wyjaśnić błędy przeszłości. Ta powieść to doskonały czas na odpowiedź na pytanie, czy mogę teraz szczerze sobie odpowiedzieć na pytanie, że znam swoją drugą połówkę? Czy jestem jej pewien? Ufam jej? Nie wiem tego na pewno, przecież ostatnio jednak dziwnie się zachowywała, może coś przede mną ukrywa? To raczej niemożliwe, a może jednak … Ta powieść uczy wybacza bliskim ich błędów, pokazuje, że nie można oskarżać nikogo nie mając mocnych i twardych dowodów, nie można się opierać na pomówieniach i opiniach innych. Warto zamienić się miejscami, wcielić się w położenie innych i spróbować radzić sobie z ich problemami. Od razu widać, jak diametralnie zmieniamy zdanie ...
Powieść czyta się z zapartym tchem, nie spodziewałam się takiego zakończenia, jakie zaoferowała nam autorka. Przyznam, że ciekawe i zaskakujące. Ewa Przydryga potrafi przyciągnąć czytelnika i złapać w sidła, z których nie można się szybko wyplątać. Cały czas jesteśmy pod wrażeniem, emocje nami targają, i nie chcemy się rozstawać z bohaterami, dopóki nie zrozumiemy, jakie pobudki nimi kierowały, dlaczego tak postępowali.
Gwarantuję, że gorące emocjonalne wędrówki po zakamarkach ludzkiej psychiki zapewnione. Strach, ból i niemoc towarzyszą nieodłącznie przez całą podróż. Jednak oczekiwany z utęsknieniem powrót bywa ukojeniem, zabliźnia rany, uspokaja i wycisza. Polecam, nie jest łatwa i prosta, ale za to bardzo satysfakcjonująca.
Anna – młoda matka borykającą się z depresją poporodową – pewnego dnia bez słowa wychodzi z domu. Ślad po niej zaginął. Nad morzem zostają odnalezione jej ciuchy, wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo. Mąż nie daje temu wiary, nie dopuszcza do siebie takiej myśli. Jaki Anna miałaby powód, aby uczynić taki krok? Ale gdy na jaw wychodzą nowe fakty z życia żony, Piotr nie wierzy w te informacje. Zaczyna sobie zadawać pytanie, czy tak naprawdę znał swoją żonę? Jak to możliwe, że żyli pod jednym dachem, a ona miała przed nim takie tajemnice … Wkrótce okazuje się, że Anna miała związek ze śmiercią swojej koleżanki z zespołu teatralnego. Gdy mąż rozpoczyna prywatne dochodzenie i dociera do koleżanki żony, ta wkrótce ginie w tajemniczych okolicznościach. Czy jej śmierć ma związek ze zniknięciem Anny? Jaką tajemnicę kobiety skrywały i komu zagrażały, że musiały zniknąć?
Zatrutka to połączenia thrillera ze szczerą i prawdziwą powieścią psychologiczną. Wewnętrzne zmagania się bohaterów, walka z samym sobą i próba rozliczenia się ze swoją przeszłością świetnie komponują się z wątkiem kryminalnym, są świetnym jego dopełnieniem i uzupełnieniem, dodają jej wartości, która stwarza niesamowity klimat. Muszę przyznać, że bywały przy lekturze chwile, przy których się zatopiłam w myślach, przeżyciach i rozterkach bohaterów, kosztem porzucenia na bok wątku sensacyjnego. Była to dla mnie ta ciekawsza strona powieści, która dogłębnie mnie wzruszyła i mną wstrząsnęła. Zaczęłam zadawać sobie mnóstwo trudnych pytań, na które odpowiedzi nie zawsze były proste i oczywiste. Zmagałam się z sobą, podobnie jak bohaterka, odczuwałam wewnętrzne rozdarcie, szukałam – podążając jej śladem – swojego miejsca tu i teraz.
Ewa Przydryga szczerze i w doskonale otwarty sposób radzi sobie z emocjami bohaterów, w żaden sposób ich nie krystalizuje ani nie wynosi, przeciwnie stara się momentami ukazać ich w złym świetle, aby pozwolić im na stoczenie własnej wewnętrznej walki i wyjść z niej zwycięsko. Najpierw upadek, słabość i niemoc, ale w końcu rozliczenie z przeszłością i pokonanie złych mocy tkwiących w człowieku.
Zatrutka to mroczny obraz zmagania się z własnym „ja”, próba odnalezienia się i ujawnienia swojej tożsamości. Chwila na refleksję i zastanowienie się, czy chcę dalej tkwić i brnąć w kłamstwie, czy jednak oczekuję i dążę do oczyszczenia siebie. Każde kłamstwo jest w stanie wiele zniszczyć, później trudno jest odbudować zarówno relacje między bliskimi, jak i wyjaśnić błędy przeszłości. Ta powieść to doskonały czas na odpowiedź na pytanie, czy mogę teraz szczerze sobie odpowiedzieć na pytanie, że znam swoją drugą połówkę? Czy jestem jej pewien? Ufam jej? Nie wiem tego na pewno, przecież ostatnio jednak dziwnie się zachowywała, może coś przede mną ukrywa? To raczej niemożliwe, a może jednak … Ta powieść uczy wybacza bliskim ich błędów, pokazuje, że nie można oskarżać nikogo nie mając mocnych i twardych dowodów, nie można się opierać na pomówieniach i opiniach innych. Warto zamienić się miejscami, wcielić się w położenie innych i spróbować radzić sobie z ich problemami. Od razu widać, jak diametralnie zmieniamy zdanie ...
Powieść czyta się z zapartym tchem, nie spodziewałam się takiego zakończenia, jakie zaoferowała nam autorka. Przyznam, że ciekawe i zaskakujące. Ewa Przydryga potrafi przyciągnąć czytelnika i złapać w sidła, z których nie można się szybko wyplątać. Cały czas jesteśmy pod wrażeniem, emocje nami targają, i nie chcemy się rozstawać z bohaterami, dopóki nie zrozumiemy, jakie pobudki nimi kierowały, dlaczego tak postępowali.
Gwarantuję, że gorące emocjonalne wędrówki po zakamarkach ludzkiej psychiki zapewnione. Strach, ból i niemoc towarzyszą nieodłącznie przez całą podróż. Jednak oczekiwany z utęsknieniem powrót bywa ukojeniem, zabliźnia rany, uspokaja i wycisza. Polecam, nie jest łatwa i prosta, ale za to bardzo satysfakcjonująca.
Jolanta Bugała-Urbańska | (16.10.2019) |
Co musiało się zdarzyć w życiu Ani, że popełniła samobójstwo zostawiając męża z kilkumiesięczną córką? Depresja poporodowa? Piotr nie godzi się z tą hipotezą. Dopóki nie ma ciała tli się w nim nadzieja, że ten koszmar da się wyjaśnić, że to się tak nie skończy.
Próbując odnaleźć odpowiedzi na dręczące go pytania odkrywa informacje, które stawiają jego Anię w zupełnie innym świetle. Występy w czarnym teatrze, skłonność do destrukcyjnych związków, rodzina, o której nigdy nie wspominała... Ile jeszcze tajemnic przed nim skrywała? Czy naprawdę znał swoją żonę, czy może widział tylko maskę, którą na jego użytek wkładała?
Tajemnice, zbrodnie, mroczna przeszłość... Nic nie jest takie jakie się pierwotnie wydaje, a przeszłość odciska swoje piętno na teraźniejszości. Klimatyczna i niepokojąca muzyka Sarsy przewija się między kartami książki idealnie wpisując się w nastroje bohaterów i będąc dopełnieniem jej treści. Jeśli nie znacie, to zachęcam do posłuchania jej utworów.
Plusem książki jest pogłębiona analiza postaci, przez co zaklasyfikowałabym ją do thrillerów psychologicznych. I to dobrych thrillerów. „Zatrutka” ze swym mrocznym klimatem, naturalnymi dialogami, wartką akcją i całkiem zgrabnym, zaskakującym zakończeniem zapewniła mi kilka godzin dobrej rozrywki. Polecam Waszej uwadze nazwisko autorki, bo z pewnością jeszcze o niej usłyszymy.
Próbując odnaleźć odpowiedzi na dręczące go pytania odkrywa informacje, które stawiają jego Anię w zupełnie innym świetle. Występy w czarnym teatrze, skłonność do destrukcyjnych związków, rodzina, o której nigdy nie wspominała... Ile jeszcze tajemnic przed nim skrywała? Czy naprawdę znał swoją żonę, czy może widział tylko maskę, którą na jego użytek wkładała?
Tajemnice, zbrodnie, mroczna przeszłość... Nic nie jest takie jakie się pierwotnie wydaje, a przeszłość odciska swoje piętno na teraźniejszości. Klimatyczna i niepokojąca muzyka Sarsy przewija się między kartami książki idealnie wpisując się w nastroje bohaterów i będąc dopełnieniem jej treści. Jeśli nie znacie, to zachęcam do posłuchania jej utworów.
Plusem książki jest pogłębiona analiza postaci, przez co zaklasyfikowałabym ją do thrillerów psychologicznych. I to dobrych thrillerów. „Zatrutka” ze swym mrocznym klimatem, naturalnymi dialogami, wartką akcją i całkiem zgrabnym, zaskakującym zakończeniem zapewniła mi kilka godzin dobrej rozrywki. Polecam Waszej uwadze nazwisko autorki, bo z pewnością jeszcze o niej usłyszymy.
Katarzyna Pinkowicz | (19.10.2019) |
Życie Piotra i Anny toczyło się spokojnie swoim sennym rytmem. Oboje nieustannie w sobie zakochani, ze szczęściem witali każdy nowy dzień, ukazując piękno świata swojej córeczce, Basi. Tego ranka mężczyzna obudził się jakiś czas po żonie, wciąż czując, jak ciepła jest pościel po jej stronie łóżka. W kuchni zamiast ukochanej czekał na niego szybko skreślony list, w którym Anna informowała o swoim krótkim spacerze nad morze. Mijały godziny, a kobieta nie wracała. Ruszając jej tropem bohater jeszcze nie wiedział, jak krętą drogę ma przed sobą...
Porzucone nad brzegiem rzeczy, rozpoczęty, acz niewysłany sms i historia przeglądarki w ich wspólnym komputerze wskazywały na to, iż Anna od dłuższego czasu walczyła z depresją poporodową. Dlaczego więc zamiast skonsultować się z lekarzem, popełniła samobójstwo? A przynajmniej wezwani na miejsce śledczy z detektywem Sennym na czele pragną za wszelką cenę uwierzyć w tę wersję. Piotr wie, że jego ukochana żona nie zostawiłaby ich ot tak, po prostu. Zagłębiając się coraz bardziej w jej przeszłość, o której dotychczas miał bardzo niejasne pojęcie odkrywa, że tak naprawdę nie znał kobiety, z którą spędził te kilka lat. Czy to możliwe, by jego wrażliwa, acz uzależniona od adrenaliny żona maczała palce w zabójstwie sprzed lat... ?
Wydaje się, że po kilku latach związku człowiek już zna na wylot swojego partnera/ partnerkę. Zapominamy, że widzimy tyle, na ile druga strona nam pozwoli. Są pewne sprawy, wspomnienia, uczucia, którymi czasem nie wypada, a czasem nie można tak po prostu się podzielić. One tkwią gdzieś pod skórą, niby nie głęboko, tak, by w każdej chwili móc ukąsić. Wylanie z siebie tego jadu tajemnic prawdopodobnie by pomogło, ale jak wtedy spojrzeć w te ukochane oczy? Czy nasze odbicie w źrenicach drugiego człowieka ulegnie zmianie?
Piotr nie zauważył ani jednego symptomu, który mógłby wskazywać, iż Ania cierpi na depresję poporodową. Owszem, może od narodzin córeczki spędzała mniej czasu w towarzystwie innych osób, może była trochę przygaszona, ale mężczyzna składał to na karb zmęczenia. Informacja, jakoby ukochana miała popełnić samobójstwo, zachwiała jego poukładanym światem. Policja nie kwapiła się do rozgrzebywania tej sprawy- wszystko wskazywało na samobójstwo. Dlatego Piotr musiał na własną rękę ruszyć tropem Ani, rozpoczynając od rozgrzebania jej przeszłości. Nie wiedział, że żona dziesięć lat temu należała do grupy teatralnej, zwanej Perseidy. Nie zdawał sobie sprawy, że ta paczka przyjaciół- pasjonatów coraz szybciej wspinała się na szczyt swej kariery. Nie rozumiał, dlaczego w trakcie pracy nad poważnym projektem jedna z dziewczyn odeszła, a tuż za nią jego żona. I przede wszystkim nie domyślał się, jaki związek mogą mieć odnalezione w starych, podziemnych korytarzach, znajdujących się pod ulicami jego miasta, zwłoki młodej kobiety.
Ależ się wciągnęłam. Nie bez powodu pisaliście takie pozytywne recenzje tej lektury. Pani Przydryga zaserwowała nam podróż w szaleństwo przeszłości, która -niestety- ma ogromny wpływ na teraźniejszość naszych bohaterów. Po drodze Piotr nie tylko dowiaduje się o występach aktorskich swej żony, ale również o tym, że w tym samym mieście mieszka jej... siostra, Joanna. O której -oczywiście- nigdy wcześniej nie słyszał. Przeszłość jego żony zdaje się składać z samych tajemnic, niedopowiedzeń, przemilczeń. Ale mimo to Piotr nie planuje porzucić swoich poszukiwań; wciąż ją kocha i wie, że na pewno potrafiłaby mu wszystko racjonalnie wytłumaczyć.
Ta pozycja to nie tylko przedstawienie tego, jak tajemnice mogą zaważyć na losie człowieka, lecz również historia o zaufaniu. Anna kryła prawdziwe emocje pod niezliczoną ilością masek nie chcąc, aby ktoś naruszył jej emocjonalne bezpieczeństwo. Zaufała raz i gorzko tego pożałowała. Nie dopuściła Piotra do swoich tajemnic, a jak wskazuje bieg wydarzeń, to właśnie dzięki jego działaniom sprawę doprowadzono do szczęśliwego finiszu. Może nie wierzyła, że ktoś może kochać ją tak bardzo? Że zostanie pomimo jej wad? Ciężko powiedzieć. W każdym razie Zatrutka pokazuje, że czasem walka w pojedynkę ze swoimi demonami zupełnie nie ma sensu. Nie warto zamykać się emocjonalnie przed światem, bliskimi.
Autorka bardzo ładnie skupia uwagę czytelnika na kolejnych wydarzeniach, niemal podsuwając nam na tacy idealnego sprawcę całego zamieszania- zamieszania, którego skalę poznajemy dopiero po jakimś czasie. To nie jest zabawa w ciuciubabkę, jakieś miłosne "jeżeli kochasz, to znajdziesz", lecz walka na śmierć i życie. A jednak obstawiany sprawca okazał się "czysty", a my ruszamy w dalszą podróż z Piotrem i siostrzenicą jego żony, Matyldą. Nic tu nie jest łatwe; trudne są uczucia targające postaciami, trudna jest przeszłość Anny, wypełniona po brzegi mrokiem, który rozjaśniały jedynie Perseidy. Każdy z bohaterów ma w sobie jakąś ranę, która lekko dotknięta zaczyna krwawić. W końcu człowiek jest poniekąd takim zlepkiem starych blizn, zasklepiających się ran i świeżych cięć. Postacie stworzone przez panią Ewę niczym się od nas nie różnią. To, co cenię sobie w literaturze, to prawdziwe uczucia i tutaj je dostałam. Nie ma miejsca na sztywne, totalnie odrealnione dialogi bez sensu. Tutaj czytelnik może znaleźć to, czego szuka- huragan przeróżnych emocji, a do tego mroczną tajemnicę sprzed lat.
Porzucone nad brzegiem rzeczy, rozpoczęty, acz niewysłany sms i historia przeglądarki w ich wspólnym komputerze wskazywały na to, iż Anna od dłuższego czasu walczyła z depresją poporodową. Dlaczego więc zamiast skonsultować się z lekarzem, popełniła samobójstwo? A przynajmniej wezwani na miejsce śledczy z detektywem Sennym na czele pragną za wszelką cenę uwierzyć w tę wersję. Piotr wie, że jego ukochana żona nie zostawiłaby ich ot tak, po prostu. Zagłębiając się coraz bardziej w jej przeszłość, o której dotychczas miał bardzo niejasne pojęcie odkrywa, że tak naprawdę nie znał kobiety, z którą spędził te kilka lat. Czy to możliwe, by jego wrażliwa, acz uzależniona od adrenaliny żona maczała palce w zabójstwie sprzed lat... ?
Wydaje się, że po kilku latach związku człowiek już zna na wylot swojego partnera/ partnerkę. Zapominamy, że widzimy tyle, na ile druga strona nam pozwoli. Są pewne sprawy, wspomnienia, uczucia, którymi czasem nie wypada, a czasem nie można tak po prostu się podzielić. One tkwią gdzieś pod skórą, niby nie głęboko, tak, by w każdej chwili móc ukąsić. Wylanie z siebie tego jadu tajemnic prawdopodobnie by pomogło, ale jak wtedy spojrzeć w te ukochane oczy? Czy nasze odbicie w źrenicach drugiego człowieka ulegnie zmianie?
Piotr nie zauważył ani jednego symptomu, który mógłby wskazywać, iż Ania cierpi na depresję poporodową. Owszem, może od narodzin córeczki spędzała mniej czasu w towarzystwie innych osób, może była trochę przygaszona, ale mężczyzna składał to na karb zmęczenia. Informacja, jakoby ukochana miała popełnić samobójstwo, zachwiała jego poukładanym światem. Policja nie kwapiła się do rozgrzebywania tej sprawy- wszystko wskazywało na samobójstwo. Dlatego Piotr musiał na własną rękę ruszyć tropem Ani, rozpoczynając od rozgrzebania jej przeszłości. Nie wiedział, że żona dziesięć lat temu należała do grupy teatralnej, zwanej Perseidy. Nie zdawał sobie sprawy, że ta paczka przyjaciół- pasjonatów coraz szybciej wspinała się na szczyt swej kariery. Nie rozumiał, dlaczego w trakcie pracy nad poważnym projektem jedna z dziewczyn odeszła, a tuż za nią jego żona. I przede wszystkim nie domyślał się, jaki związek mogą mieć odnalezione w starych, podziemnych korytarzach, znajdujących się pod ulicami jego miasta, zwłoki młodej kobiety.
Ależ się wciągnęłam. Nie bez powodu pisaliście takie pozytywne recenzje tej lektury. Pani Przydryga zaserwowała nam podróż w szaleństwo przeszłości, która -niestety- ma ogromny wpływ na teraźniejszość naszych bohaterów. Po drodze Piotr nie tylko dowiaduje się o występach aktorskich swej żony, ale również o tym, że w tym samym mieście mieszka jej... siostra, Joanna. O której -oczywiście- nigdy wcześniej nie słyszał. Przeszłość jego żony zdaje się składać z samych tajemnic, niedopowiedzeń, przemilczeń. Ale mimo to Piotr nie planuje porzucić swoich poszukiwań; wciąż ją kocha i wie, że na pewno potrafiłaby mu wszystko racjonalnie wytłumaczyć.
Ta pozycja to nie tylko przedstawienie tego, jak tajemnice mogą zaważyć na losie człowieka, lecz również historia o zaufaniu. Anna kryła prawdziwe emocje pod niezliczoną ilością masek nie chcąc, aby ktoś naruszył jej emocjonalne bezpieczeństwo. Zaufała raz i gorzko tego pożałowała. Nie dopuściła Piotra do swoich tajemnic, a jak wskazuje bieg wydarzeń, to właśnie dzięki jego działaniom sprawę doprowadzono do szczęśliwego finiszu. Może nie wierzyła, że ktoś może kochać ją tak bardzo? Że zostanie pomimo jej wad? Ciężko powiedzieć. W każdym razie Zatrutka pokazuje, że czasem walka w pojedynkę ze swoimi demonami zupełnie nie ma sensu. Nie warto zamykać się emocjonalnie przed światem, bliskimi.
Autorka bardzo ładnie skupia uwagę czytelnika na kolejnych wydarzeniach, niemal podsuwając nam na tacy idealnego sprawcę całego zamieszania- zamieszania, którego skalę poznajemy dopiero po jakimś czasie. To nie jest zabawa w ciuciubabkę, jakieś miłosne "jeżeli kochasz, to znajdziesz", lecz walka na śmierć i życie. A jednak obstawiany sprawca okazał się "czysty", a my ruszamy w dalszą podróż z Piotrem i siostrzenicą jego żony, Matyldą. Nic tu nie jest łatwe; trudne są uczucia targające postaciami, trudna jest przeszłość Anny, wypełniona po brzegi mrokiem, który rozjaśniały jedynie Perseidy. Każdy z bohaterów ma w sobie jakąś ranę, która lekko dotknięta zaczyna krwawić. W końcu człowiek jest poniekąd takim zlepkiem starych blizn, zasklepiających się ran i świeżych cięć. Postacie stworzone przez panią Ewę niczym się od nas nie różnią. To, co cenię sobie w literaturze, to prawdziwe uczucia i tutaj je dostałam. Nie ma miejsca na sztywne, totalnie odrealnione dialogi bez sensu. Tutaj czytelnik może znaleźć to, czego szuka- huragan przeróżnych emocji, a do tego mroczną tajemnicę sprzed lat.
Wioleta Ślezińska | (6.05.2020) |
Miłość i poczucie straty są jednymi z najsilniejszych i najbardziej destrukcyjnych uczuć w życiu człowieka. Małżeństwo ma stać się ciepłym azylem, w którym bliscy sobie ludzie znajdują spokój i bezpieczeństwo. Pani Ewa jednak rozbija tą utopijną wizję wprowadzając czytelnika w świat kłamstw i mrocznych sekretów, które zawsze odnajdą światło dzienne.
Daria K. | (7.10.2019) |
Zatrutka to bardo ciekawy i wciągający thriller, który nam gwarantuje świetną powieść.
W pierwszej części książki akcja jest powolna,gdyż początkowo poznajemy bohaterów, mamy też pięknie opisane miasto - Gdańsk i odkrycia,które Piotrek stopniowo poznaje,natomiast w drugiej części powieści akcja już nabiera tempa i się dzieje!
Bardzo spodobała mi się grafika na okładce i ten przemyślany marketing wobec książki i miałam spore oczekiwania.
Bohaterów mamy bardzo zróżnicowanych,są tak ciekawie wykreowani,że nie zapominamy o nich na długie czasy,takich bohaterów się od razu zapamiętuje.
Zaintrygowało mnie to,że autorka tutaj w powieści dała duży popis jeśli chodzi o tę część psychologiczną, może i za dobrze nie znamy bohaterów ,nie znamy dokładnie ich charakteru, ponieważ Anka zaginęła i przez większość powieści nie istnieje,natomiast Piotrek,który był w dramatycznej sytuacji, znamy go tylko z tej depresyjnej strony,ale problemy rodzinne które spotkały najbliższych oraz ból po stracie najważniejszej osoby i ich wpływ na kształtowanie się ludzkiej osobowości wcale nie jest łatwym tematem i to jak dla mnie na plus.
Jak dla mnie w powieści jest za dużo tekstów,które niepotrzebnie wnoszą do fabuły,a tylko spowalniają akcję, mimo wszystko czytało się całkiem dobrze. Mam też "ale" co do zakończenia, przez większość książki akcja jest powolna, a na koniec nagle przyspiesza tempa,przez co odczułam wrażenie,że te zakończenie było za szybkie, brakowało mi tego wow.
Ze względu na ten marketing/hype chciałam sięgnąć po tę książkę i nie zawiodłam się, chociaż na pewno nie jest to thriller idealny.ale jeden z lepszych.
Pani Ewa się rozkręca i to na dobre, zapewne nie jest to moje ostatnie spotkanie z tą autorką, z chęcią będę sięgać po jej inne dzieła.
W pierwszej części książki akcja jest powolna,gdyż początkowo poznajemy bohaterów, mamy też pięknie opisane miasto - Gdańsk i odkrycia,które Piotrek stopniowo poznaje,natomiast w drugiej części powieści akcja już nabiera tempa i się dzieje!
Bardzo spodobała mi się grafika na okładce i ten przemyślany marketing wobec książki i miałam spore oczekiwania.
Bohaterów mamy bardzo zróżnicowanych,są tak ciekawie wykreowani,że nie zapominamy o nich na długie czasy,takich bohaterów się od razu zapamiętuje.
Zaintrygowało mnie to,że autorka tutaj w powieści dała duży popis jeśli chodzi o tę część psychologiczną, może i za dobrze nie znamy bohaterów ,nie znamy dokładnie ich charakteru, ponieważ Anka zaginęła i przez większość powieści nie istnieje,natomiast Piotrek,który był w dramatycznej sytuacji, znamy go tylko z tej depresyjnej strony,ale problemy rodzinne które spotkały najbliższych oraz ból po stracie najważniejszej osoby i ich wpływ na kształtowanie się ludzkiej osobowości wcale nie jest łatwym tematem i to jak dla mnie na plus.
Jak dla mnie w powieści jest za dużo tekstów,które niepotrzebnie wnoszą do fabuły,a tylko spowalniają akcję, mimo wszystko czytało się całkiem dobrze. Mam też "ale" co do zakończenia, przez większość książki akcja jest powolna, a na koniec nagle przyspiesza tempa,przez co odczułam wrażenie,że te zakończenie było za szybkie, brakowało mi tego wow.
Ze względu na ten marketing/hype chciałam sięgnąć po tę książkę i nie zawiodłam się, chociaż na pewno nie jest to thriller idealny.ale jeden z lepszych.
Pani Ewa się rozkręca i to na dobre, zapewne nie jest to moje ostatnie spotkanie z tą autorką, z chęcią będę sięgać po jej inne dzieła.
Agnieszka Juja | (24.10.2019) |
W międzyczasie, jak zastanawiałam się nad tym tytułem wpadłam na kilka opinii, które były zdecydowanie na plus. Postanowiłam więc sprawdzić na własnej skórze i przekonać się czy tytuł jest wart uwagi. Czy tak się stało?
'Może to tylko zniekształcone wydarzeniami ostatnich dni wrażenie, ale był pewien, że wszystkie - bez wyjątku - żywią wobec niego nieznośną, niemą litość. Wtapiając się w zakupowy harmider, nie zauważył nawet znajomej sylwetki przecinającej mu drogę.'
Pewnego dnia Ania wychodzi z domu i już do niego nie wraca. Na plaży znajdują się jej ubrania i rzeczy. Samej kobiety nigdzie nie ma, ani żywej ani nawet jej ciała. Piotr, jej mąż nie może uwierzyć, że kobieta popełniła samobójstwo. Postanawia na własną rękę jej odszukać, ponieważ nie wierzy w powodzenie policji. Jakie tajemnice odkryje? I przede wszystkim, czy uda mu się odnaleźć Anię żywą?
'Ciała żony do tej pory nie odnaleziono, co podsycało jego nadzieję. Ani upływający czas, ani brak postępów w śledztwie nie mogły go złamać. Tym razem złożył sobie inną dozgonną obietnicę: sprowadzić Anię bezpiecznie do domu.'
Historia oparta jest na depresji poporodowej. Jest to jednak kropla w morzu problemów, ponieważ Piotr z każdym kolejnym dniem odkrywa nowe tajemnice z życia Ani. Nie może uwierzyć w to, że żył z kimś, kogo znał tylko pobieżnie. Autorka od początku buduje napięcie, które kończy się dopiero wraz z zakończeniem historii. Powoduje to, że jest ona niesamowicie wciągająca. Thriller w pełnym tego słowa znaczeniu.
'Nałożyłam wtedy maskę. Maskę numer dwieście pięćdziesiąt dwa. Mam ich setki pod ręką. Zakładam je na co dzień i bez sztucznej skromności wiem, że jestem w tym cholernie dobra. Powiedzieć, że leżą jak ulał, to mało; one stają się po prostu moją drugą skórą.'
Jeśli zastanawiacie się czy literatura polska może być wciągająca i warta uwagi to zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł. Cała historia nie jest od razu wyłożona na tacy, wręcz przeciwnie. Z każdym kolejnym rozdziałem czytelnik dowiaduje się nowych faktów o głównych bohaterach. Rozwiązanie wcale nie jest oczywiste. Polecam!
'Miał wrażenie, że jego poszukiwania prawdy brały górę nad ślamazarnością, z jaką policjanci prowadzili swoje dochodzenie.'
'Może to tylko zniekształcone wydarzeniami ostatnich dni wrażenie, ale był pewien, że wszystkie - bez wyjątku - żywią wobec niego nieznośną, niemą litość. Wtapiając się w zakupowy harmider, nie zauważył nawet znajomej sylwetki przecinającej mu drogę.'
Pewnego dnia Ania wychodzi z domu i już do niego nie wraca. Na plaży znajdują się jej ubrania i rzeczy. Samej kobiety nigdzie nie ma, ani żywej ani nawet jej ciała. Piotr, jej mąż nie może uwierzyć, że kobieta popełniła samobójstwo. Postanawia na własną rękę jej odszukać, ponieważ nie wierzy w powodzenie policji. Jakie tajemnice odkryje? I przede wszystkim, czy uda mu się odnaleźć Anię żywą?
'Ciała żony do tej pory nie odnaleziono, co podsycało jego nadzieję. Ani upływający czas, ani brak postępów w śledztwie nie mogły go złamać. Tym razem złożył sobie inną dozgonną obietnicę: sprowadzić Anię bezpiecznie do domu.'
Historia oparta jest na depresji poporodowej. Jest to jednak kropla w morzu problemów, ponieważ Piotr z każdym kolejnym dniem odkrywa nowe tajemnice z życia Ani. Nie może uwierzyć w to, że żył z kimś, kogo znał tylko pobieżnie. Autorka od początku buduje napięcie, które kończy się dopiero wraz z zakończeniem historii. Powoduje to, że jest ona niesamowicie wciągająca. Thriller w pełnym tego słowa znaczeniu.
'Nałożyłam wtedy maskę. Maskę numer dwieście pięćdziesiąt dwa. Mam ich setki pod ręką. Zakładam je na co dzień i bez sztucznej skromności wiem, że jestem w tym cholernie dobra. Powiedzieć, że leżą jak ulał, to mało; one stają się po prostu moją drugą skórą.'
Jeśli zastanawiacie się czy literatura polska może być wciągająca i warta uwagi to zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł. Cała historia nie jest od razu wyłożona na tacy, wręcz przeciwnie. Z każdym kolejnym rozdziałem czytelnik dowiaduje się nowych faktów o głównych bohaterach. Rozwiązanie wcale nie jest oczywiste. Polecam!
'Miał wrażenie, że jego poszukiwania prawdy brały górę nad ślamazarnością, z jaką policjanci prowadzili swoje dochodzenie.'
Marta Ginter | (5.11.2019) |
"Zatrutka" Ewy Przedrygi to kolejna książka wydawnictwa Novae Res na bardzo wysokim poziomie. Jest to thriller psychologiczny o bardzo ciekawej i wciągającej fabule. Powieść intryguje niemal od samego początku.
Na pierwszych stronach poznajemy trzyosobową rodzinę: Anię - artystyczną duszę, Piotra - przykładnego męża i ich córeczkę Basię - a właściwie to tylko dwójkę z nich - bo matka dziecka właśnie gdzieś zniknęła. Jej rzeczy zostają znalezione na plaży. Wszystko wskazuje na samobójstwo kobiety, ale mężczyzna łudzi się, że jego żona żyje, być może ukrywa się. Rozpoczyna samodzielne śledztwo, dociera do rodziny, o której Ania nigdy nie mówiła, a także do przeszłości ukochanej kobiety, jej tajemnic i dawnych przyjaciół. Okazuje się, że jego żona nie była do końca tą osobą, za którą ją uważał. Zakładała maski, aby grać różne role. Okaże się, że zaginięcie Ani może mieć wiele wspólnego ze śmiercią dwóch innych kobiet. Mężczyzna jednak nie traci zapału i miłości do żony. Walczy o odkrycie prawdy.
W powieści Ewy Przydrygi spodobały mi się barwne postacie - ich ciekawe charaktery oraz aura tajemniczości. Na początku ciężko ocenić niektórych bohaterów - niemal każdy może okazać się kimś, kto ma bardzo dużo na sumieniu. Mamy akcję oraz napięcie, który towarzyszy nam na większości stron. Chociaż książka tak ogólnie bardzo mi się podobała - pod koniec poczułam pewien niedosyt. Miałam wrażenie, że niektóre wątki nie było wystarczająco rozwinięte i zakończone.
Okładka zaprojektowana przez Martę Smerecką świetnie wpasowuje się w klimat książki. W środku znajdziemy mapę zbrodni ze zdjęciami, które pochodzą ze zwiastuna powieści. Krótki filmik można obejrzeć w internecie. Został wykonany w profesjonalny sposób i na pewno zachęci wiele osób do lektury. Bardzo podoba mi się, jak pisarka ukazała Gdynię - opisała mniej znane miejsca tego turystycznego miasta. Na plus oceniam także tajemniczy tytuł powieści.
"Zatrutka" dla fanów historii kryminalnych na pewno będzie ciekawą lekturą. Co prawda - książka ma parę drobnych niedociągnięć fabularnych, ale czyta się ją szybko i przyjemnie.
Na pierwszych stronach poznajemy trzyosobową rodzinę: Anię - artystyczną duszę, Piotra - przykładnego męża i ich córeczkę Basię - a właściwie to tylko dwójkę z nich - bo matka dziecka właśnie gdzieś zniknęła. Jej rzeczy zostają znalezione na plaży. Wszystko wskazuje na samobójstwo kobiety, ale mężczyzna łudzi się, że jego żona żyje, być może ukrywa się. Rozpoczyna samodzielne śledztwo, dociera do rodziny, o której Ania nigdy nie mówiła, a także do przeszłości ukochanej kobiety, jej tajemnic i dawnych przyjaciół. Okazuje się, że jego żona nie była do końca tą osobą, za którą ją uważał. Zakładała maski, aby grać różne role. Okaże się, że zaginięcie Ani może mieć wiele wspólnego ze śmiercią dwóch innych kobiet. Mężczyzna jednak nie traci zapału i miłości do żony. Walczy o odkrycie prawdy.
W powieści Ewy Przydrygi spodobały mi się barwne postacie - ich ciekawe charaktery oraz aura tajemniczości. Na początku ciężko ocenić niektórych bohaterów - niemal każdy może okazać się kimś, kto ma bardzo dużo na sumieniu. Mamy akcję oraz napięcie, który towarzyszy nam na większości stron. Chociaż książka tak ogólnie bardzo mi się podobała - pod koniec poczułam pewien niedosyt. Miałam wrażenie, że niektóre wątki nie było wystarczająco rozwinięte i zakończone.
Okładka zaprojektowana przez Martę Smerecką świetnie wpasowuje się w klimat książki. W środku znajdziemy mapę zbrodni ze zdjęciami, które pochodzą ze zwiastuna powieści. Krótki filmik można obejrzeć w internecie. Został wykonany w profesjonalny sposób i na pewno zachęci wiele osób do lektury. Bardzo podoba mi się, jak pisarka ukazała Gdynię - opisała mniej znane miejsca tego turystycznego miasta. Na plus oceniam także tajemniczy tytuł powieści.
"Zatrutka" dla fanów historii kryminalnych na pewno będzie ciekawą lekturą. Co prawda - książka ma parę drobnych niedociągnięć fabularnych, ale czyta się ją szybko i przyjemnie.
Zuza Maniek | (17.12.2019) |
"Zatrutka" zaciekawiła mnie przepiękną okładką - oryginalnym kolażem obrazującym treść książki, jej sens. Minimalizm pełny znaczeń.. Opis też jest niezwykle zachęcający - thriller, w którym okazuje się, jak mało można wiedzieć o osobie, z którą dzieli się życie. A jakie są moje wrażenia?
Podoba mi się, że na początek, bez zbędnych wstępów, dostajemy zagadkę - co stało się z Anną? Żyje, czy już jest martwa? Kobieta zniknęła nagle, wyszła z domu jakby na chwilę i nie wróciła. Jej rzeczy osobiste i ubranie zostają odnalezione na brzegu morza. Pojawia się rozterka, po czyjej stronie się opowiedzieć: policjanta, który twierdzi, że kobieta pod wpływem depresji poporodowej popełniła samobójstwo, czy męża przekonanego o konieczności poszukiwania żony będącej w jakiś tarapatach, może porwanej. Stopniowo poznajemy historię kobiety, nieoczywistą, trudną, skomplikowaną, a przede wszystkim pełną tragicznych wydarzeń. Zdawało się, że smutek, samotność, wyrzuty sumienia Anna zostawiła za sobą i zaczęła nowe, lepsze życie tworząc własną rodzinę. Przeszłość nie dała się jednak zamknąć gdzieś w zakamarkach niepamięci.
Powieść napisana jest bardzo przyjemnym językiem, pięknym, obrazowym, ma swój styl, klimat. Tajemnicza przeszłość bohaterki ciekawi i kusi czytelnika. Nie mogę się niestety zgodzić, że jest to soczysty thriller, raczej powieść obyczajowa z elementami thrillera, kryminału, więc nie należy nastawiać się na jakieś ogromne napięcie. Ale spokojnie - nudzić się z nią nie będziecie. Jest to naprawdę ciekawa opowieść o trudnych, skomplikowanych relacjach, toksycznej przeszłości i ratowaniu siebie, ocaleniu tego, co się stworzyło. Każdy z nas ma własne zatrutki - decyzje, myśli fermentujące w głowie. I każdy powinien szukać swojego antidotum na nie. .
Podoba mi się, że na początek, bez zbędnych wstępów, dostajemy zagadkę - co stało się z Anną? Żyje, czy już jest martwa? Kobieta zniknęła nagle, wyszła z domu jakby na chwilę i nie wróciła. Jej rzeczy osobiste i ubranie zostają odnalezione na brzegu morza. Pojawia się rozterka, po czyjej stronie się opowiedzieć: policjanta, który twierdzi, że kobieta pod wpływem depresji poporodowej popełniła samobójstwo, czy męża przekonanego o konieczności poszukiwania żony będącej w jakiś tarapatach, może porwanej. Stopniowo poznajemy historię kobiety, nieoczywistą, trudną, skomplikowaną, a przede wszystkim pełną tragicznych wydarzeń. Zdawało się, że smutek, samotność, wyrzuty sumienia Anna zostawiła za sobą i zaczęła nowe, lepsze życie tworząc własną rodzinę. Przeszłość nie dała się jednak zamknąć gdzieś w zakamarkach niepamięci.
Powieść napisana jest bardzo przyjemnym językiem, pięknym, obrazowym, ma swój styl, klimat. Tajemnicza przeszłość bohaterki ciekawi i kusi czytelnika. Nie mogę się niestety zgodzić, że jest to soczysty thriller, raczej powieść obyczajowa z elementami thrillera, kryminału, więc nie należy nastawiać się na jakieś ogromne napięcie. Ale spokojnie - nudzić się z nią nie będziecie. Jest to naprawdę ciekawa opowieść o trudnych, skomplikowanych relacjach, toksycznej przeszłości i ratowaniu siebie, ocaleniu tego, co się stworzyło. Każdy z nas ma własne zatrutki - decyzje, myśli fermentujące w głowie. I każdy powinien szukać swojego antidotum na nie. .
Emilia Skibińska-Reinke | (2.12.2019) |
Macierzyństwo to bez wątpienia wyjątkowy okres przepełniony ogromną radością, niedowierzaniem, zachwytem nad każdym ruchem czy częścią ciała noworodka, ale także to czas niezwykle trudny, wyczerpujący i sprawdzający kobietę w zupełnie nowej i ogromnie wymagającej roli. Ania cierpi na depresję poporodową. Nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, tym bardziej, że jej córeczka urodziła się jako wcześniak. Pewnego ranka, kobieta postanowiła wybrać się nad morze na spacer. Nie wraca z tej pieszej wycieczki. Wszystkie poszlaki wskazują na samobójstwo, jednak mąż zaginionej - Piotr nie potrafi tego zaakceptować. Postanawia poznać prawdę... Okazuje się, że Ania przewodziła pewnej grupie w "czarnym teatrze". Jakie jeszcze tajemnice skrywa zaginiona? Dlaczego nie wyjawiła swojej pasji mężowi? Co faktycznie stało się z Anią?
Książka jest interesująca, jednakże jakoś od początku nie potrafiłam się wciągnąć. Męczyły mnie trochę przydługie opisy. Zazwyczaj po licznych, pozytywnych recenzjach oczekuję, że dana historia od początku do samego końca spowoduje, że zapomnę o spaniu czy innych czynnościach i będę tylko czytała. Tę książkę czytałam ok. 1,5 tygodnia... Także cóż mogę powiedzieć. Nie jest to zła pozycja, a skądże, jednak... Po prostu historia sama w sobie nie okazała się nadzwyczaj zaskakująca.
Książka jest interesująca, jednakże jakoś od początku nie potrafiłam się wciągnąć. Męczyły mnie trochę przydługie opisy. Zazwyczaj po licznych, pozytywnych recenzjach oczekuję, że dana historia od początku do samego końca spowoduje, że zapomnę o spaniu czy innych czynnościach i będę tylko czytała. Tę książkę czytałam ok. 1,5 tygodnia... Także cóż mogę powiedzieć. Nie jest to zła pozycja, a skądże, jednak... Po prostu historia sama w sobie nie okazała się nadzwyczaj zaskakująca.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Cztery pory śmierci — Olga Warykowska Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Nic bardziej mylnego...
Podczas premierowego koncertu „Czterech Pór Roku” Antonio Vivaldiego w Filharmonii Wrocławsk... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res