Zapach kadzidła
Cena: 34,99 zł 29,74 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Mroczne sekrety nigdy nie pozwolą o sobie zapomnieć.
W galerii sztuki w centrum Londynu spotykają się przypadkiem dwie kobiety. Mila to ambitna bizneswoman i zapalona podróżniczka, która czerpie z życia garściami. Konstancja jest Polką, matką dwójki dzieci i kobietą spełnioną zawodowo. Ktoś mógłby powiedzieć, że do szczęścia nie brakuje im absolutnie niczego – jak bardzo by się pomylił! Kobiety skrywają bowiem bolesne tajemnice związane z losami ich rodzin.
Gdy Konstancja dowiaduje się, że jej matka może mieć związek z serią niewyjaśnionych morderstw, postanawia dotrzeć do prawdy za wszelką cenę. Z pomocą Mili odkryje wkrótce, że słowo „prawda” bywa zaskakująco wieloznaczne…
Obudziła się. Zegar na wyświetlaczu telefonu pokazywał 2:34 rano. Poduszka była wilgotna. Włosy mokre od potu i tętno zbyt wysokie jak na osobę, która dopiero wybudziła się ze snu. Znowu koszmar. Znowu ten sam. Nawiedza ją nieustannie od kilku lat, ale za każdym razem różni się szczegółami.
Małgorzata Trębicka
Absolwentka wydziału prawa na jednej z brytyjskich uczelni. Mieszka w Zjednoczonym Królestwie. Pracuje jako konsultantka do spraw wdrażania nowych technologii, działających na podstawie sztucznej inteligencji, w firmach prawniczych. Jest mamą dwójki dzieci oraz pasjonatką literatury i podróży.
„Zapach kadzidła” jest jej debiutem literackim.
W galerii sztuki w centrum Londynu spotykają się przypadkiem dwie kobiety. Mila to ambitna bizneswoman i zapalona podróżniczka, która czerpie z życia garściami. Konstancja jest Polką, matką dwójki dzieci i kobietą spełnioną zawodowo. Ktoś mógłby powiedzieć, że do szczęścia nie brakuje im absolutnie niczego – jak bardzo by się pomylił! Kobiety skrywają bowiem bolesne tajemnice związane z losami ich rodzin.
Gdy Konstancja dowiaduje się, że jej matka może mieć związek z serią niewyjaśnionych morderstw, postanawia dotrzeć do prawdy za wszelką cenę. Z pomocą Mili odkryje wkrótce, że słowo „prawda” bywa zaskakująco wieloznaczne…
Obudziła się. Zegar na wyświetlaczu telefonu pokazywał 2:34 rano. Poduszka była wilgotna. Włosy mokre od potu i tętno zbyt wysokie jak na osobę, która dopiero wybudziła się ze snu. Znowu koszmar. Znowu ten sam. Nawiedza ją nieustannie od kilku lat, ale za każdym razem różni się szczegółami.
Małgorzata Trębicka
Absolwentka wydziału prawa na jednej z brytyjskich uczelni. Mieszka w Zjednoczonym Królestwie. Pracuje jako konsultantka do spraw wdrażania nowych technologii, działających na podstawie sztucznej inteligencji, w firmach prawniczych. Jest mamą dwójki dzieci oraz pasjonatką literatury i podróży.
„Zapach kadzidła” jest jej debiutem literackim.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Novae Res, 2022
- Format: 121x195, skrzydełka
- Wydanie: pierwsze
- Liczba stron: 258
- ISBN: 978-83-8313-041-5
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 8 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
ania bex | (19.09.2022) |
„Jeśli nie zagoisz krwawiącej rany, to sprawisz, że twoja krew zaplami tych, którzy tej rany ci nie zadali”.
Pewnego dnia w galerii sztuki w centrum Londynu spotykały się dwie kobiety. Przypadek, czy przeznaczenie.. zwał jak zwał. Spotkanie to stało się kluczem otwierającym puszkę Pandory, o której istnieniu obie chyba nie wiedziały..
Konstancja jest Polską. Z pozoru kobietą spełnioną i szczęśliwą. Ma wszystko, co można by chcieć mieć. Wymarzonego, kochającego i zamożnego męża. Zdrowe, mądre i piękne dzieci. Dom z ogrodem w wysublimowanej dzielnicy Londynu. No i pracę, którą naprawdę lubi. Uważa się za kobietę wyzwoloną i do tej poty była święcie przekonana, że żyje tak, jak chce..
Mila to pełna energii bizneswoman, niezależna i ciekawa świata. Celebruje życie w pełnym wymiarze: obserwuje, czuje, słucha, wącha, dotyka i fotografuje. Jej niewidzialna aura magnetyzuje otoczenie. Swoją wolność ceni ponad wszystko, bo daje jej ona poczucie spełnienia i szczęścia. Tylko czy na pewno Mila jest taka szczęśliwa?
Z pozoru dwa zupełnie odmienne światy, inne perspektywy, różne osobowości – znajdują nić porozumienia.. Ze skrawków ich życia odartego z perfekcji, nasączonego łzami złości i bezradności, pełnego nierozplatanych kołtunów z przeszłości, ocalałego z emocjonalnych trzęsień ziemi, tornad żalu, burz tragedii, obciążonego ciężarem domysłów, zawodów i zrezygnowania, zalanego potokiem słów i ciszą pochłaniającą umysł aż do bólu - wyłania się barwny obraz z pozoru zwykły, przeciętny, płytki i płaski. Obraz kobiety bezimiennej, bezosobowej, wielotwarzowej. W pewnym momencie ukazujący się oczom widok budzi niepokój i pytanie.. Co autor miał na myśli? Dokąd to wszystko zmierza? Aż zza horyzontu wyłania się niejednoznaczne, wielowarstwowe i skomplikowane przesłanie, którego interpretacja, dzięki pozostawieniu przestrzeni osnutej jedynie pastelowym tłem, daje możliwość odkrycia odpowiedzi na pytania, których dotąd nie potrafiło się nawet sformułować..
„Zapach kadzidła” to niezwykle klimatyczna, kobieca, intrygująca i subtelna rozprawa. O pozorach, które mylą. Życiu, które zaskakuje. Ranach, których nie uleczy tylko czas. I o nadziei, która umiera ostatnia. Jedna z takich książek, gdzie to od czytelnika w dużym stopniu zależy co dostrzeże i czy TO da mu to czego oczekuje.
Polecam ten moim zdaniem udany debiut literacki.
Pewnego dnia w galerii sztuki w centrum Londynu spotykały się dwie kobiety. Przypadek, czy przeznaczenie.. zwał jak zwał. Spotkanie to stało się kluczem otwierającym puszkę Pandory, o której istnieniu obie chyba nie wiedziały..
Konstancja jest Polską. Z pozoru kobietą spełnioną i szczęśliwą. Ma wszystko, co można by chcieć mieć. Wymarzonego, kochającego i zamożnego męża. Zdrowe, mądre i piękne dzieci. Dom z ogrodem w wysublimowanej dzielnicy Londynu. No i pracę, którą naprawdę lubi. Uważa się za kobietę wyzwoloną i do tej poty była święcie przekonana, że żyje tak, jak chce..
Mila to pełna energii bizneswoman, niezależna i ciekawa świata. Celebruje życie w pełnym wymiarze: obserwuje, czuje, słucha, wącha, dotyka i fotografuje. Jej niewidzialna aura magnetyzuje otoczenie. Swoją wolność ceni ponad wszystko, bo daje jej ona poczucie spełnienia i szczęścia. Tylko czy na pewno Mila jest taka szczęśliwa?
Z pozoru dwa zupełnie odmienne światy, inne perspektywy, różne osobowości – znajdują nić porozumienia.. Ze skrawków ich życia odartego z perfekcji, nasączonego łzami złości i bezradności, pełnego nierozplatanych kołtunów z przeszłości, ocalałego z emocjonalnych trzęsień ziemi, tornad żalu, burz tragedii, obciążonego ciężarem domysłów, zawodów i zrezygnowania, zalanego potokiem słów i ciszą pochłaniającą umysł aż do bólu - wyłania się barwny obraz z pozoru zwykły, przeciętny, płytki i płaski. Obraz kobiety bezimiennej, bezosobowej, wielotwarzowej. W pewnym momencie ukazujący się oczom widok budzi niepokój i pytanie.. Co autor miał na myśli? Dokąd to wszystko zmierza? Aż zza horyzontu wyłania się niejednoznaczne, wielowarstwowe i skomplikowane przesłanie, którego interpretacja, dzięki pozostawieniu przestrzeni osnutej jedynie pastelowym tłem, daje możliwość odkrycia odpowiedzi na pytania, których dotąd nie potrafiło się nawet sformułować..
„Zapach kadzidła” to niezwykle klimatyczna, kobieca, intrygująca i subtelna rozprawa. O pozorach, które mylą. Życiu, które zaskakuje. Ranach, których nie uleczy tylko czas. I o nadziei, która umiera ostatnia. Jedna z takich książek, gdzie to od czytelnika w dużym stopniu zależy co dostrzeże i czy TO da mu to czego oczekuje.
Polecam ten moim zdaniem udany debiut literacki.
Kamila Asia Kamila Asia | (23.09.2022) |
Małgorzata Trębicka - "Zapach kadzidła"
Wydawnictwo Novae Res
___________________________
Centrum Londynu, dwie przypadkowe kobiety i ich spotkanie w galerii sztuki.
Dwie przypadkowe kobiety, które są zupełnym przeciwieństwem siebie. Mila to ambitna bizneswoman oraz zapalona podróżniczka. Konstancja to polka,matka dwójki dzieci oraz kobieta spełniona zawodowo.
Niby na pierwszy rzut oka życie bez potrzeby jakiejkolwiek zmiany.
Ale każdy skrywa jakieś tajemnice.
__________________________
Debiut literacki- Jest dla was ważna informacja przed zaczęciem lektury czy jest wam to zupełnie obojetne?
"Zapach kadzidła" napisany przez Małgorzatę Trębicką jest zdecydowanie charyzmatyczny. Zdecydowanie warto zwrócić na niego uwagę.
W powieści poznajemy Mile i Konstancje, które są na pierwszy rzut oka swoim przeciwieństwem.
Z jednej strony Mila, bizneswoman i podróżniczka. Swoje wyprawy robi spontanicznie,nikogo o tym nie informując. Poznaje nowych ludzi ale nie lubi być z nimi długo związana jakąkolwiek relacją. Posiada w sobie niepowtarzalny magnetyzm , którym przyciąga większość ludzi spotykanych na swej drodze.
Po drugiej stronie medalu mamy Konstancje,która jest Polką, spełnioną zawodowo kobietą z cudowną rodziną. Nie oczekuje od życia więcej niż otrzymała ,ale czyżby na pewno?
Po przeczytaniu powieści mam wrażenie,że więcej dowiadujemy się o życiu Mily,o jej przygodnych znajomościach, bezproblemowego nawiązywania kontaktów. Natomiast zabrakło mi więcej z życia Konstancji.
Gdy opis jasno mówi,że możemy spodziewać się zagadki z niewyjaśnionymi morderstwami , te akcję dostajemy praktycznie na końcu książki. Wątek ten mógł być bardziej rozwinięty bo zdecydowanie byłam zaciekawiona tajemniczymi datami urodzin i śmierci ludzi.
Literatura obyczajowa bądź romans a mialam cały czas przeświadczenie że czytam świetnie napisaną stylistycznie literaturę piękną, gdyż w takim gatunku bym ją raczej umieściła.
Mimo wszystko, autorka ma bogate słownictwo i dobry warsztat literacki biorąc pod uwagę fakt, że jest to debiut.
Wydawnictwo Novae Res
___________________________
Centrum Londynu, dwie przypadkowe kobiety i ich spotkanie w galerii sztuki.
Dwie przypadkowe kobiety, które są zupełnym przeciwieństwem siebie. Mila to ambitna bizneswoman oraz zapalona podróżniczka. Konstancja to polka,matka dwójki dzieci oraz kobieta spełniona zawodowo.
Niby na pierwszy rzut oka życie bez potrzeby jakiejkolwiek zmiany.
Ale każdy skrywa jakieś tajemnice.
__________________________
Debiut literacki- Jest dla was ważna informacja przed zaczęciem lektury czy jest wam to zupełnie obojetne?
"Zapach kadzidła" napisany przez Małgorzatę Trębicką jest zdecydowanie charyzmatyczny. Zdecydowanie warto zwrócić na niego uwagę.
W powieści poznajemy Mile i Konstancje, które są na pierwszy rzut oka swoim przeciwieństwem.
Z jednej strony Mila, bizneswoman i podróżniczka. Swoje wyprawy robi spontanicznie,nikogo o tym nie informując. Poznaje nowych ludzi ale nie lubi być z nimi długo związana jakąkolwiek relacją. Posiada w sobie niepowtarzalny magnetyzm , którym przyciąga większość ludzi spotykanych na swej drodze.
Po drugiej stronie medalu mamy Konstancje,która jest Polką, spełnioną zawodowo kobietą z cudowną rodziną. Nie oczekuje od życia więcej niż otrzymała ,ale czyżby na pewno?
Po przeczytaniu powieści mam wrażenie,że więcej dowiadujemy się o życiu Mily,o jej przygodnych znajomościach, bezproblemowego nawiązywania kontaktów. Natomiast zabrakło mi więcej z życia Konstancji.
Gdy opis jasno mówi,że możemy spodziewać się zagadki z niewyjaśnionymi morderstwami , te akcję dostajemy praktycznie na końcu książki. Wątek ten mógł być bardziej rozwinięty bo zdecydowanie byłam zaciekawiona tajemniczymi datami urodzin i śmierci ludzi.
Literatura obyczajowa bądź romans a mialam cały czas przeświadczenie że czytam świetnie napisaną stylistycznie literaturę piękną, gdyż w takim gatunku bym ją raczej umieściła.
Mimo wszystko, autorka ma bogate słownictwo i dobry warsztat literacki biorąc pod uwagę fakt, że jest to debiut.
Paulina Kwiatkowska | (2.10.2022) |
Wychodzę z założenia, że zamykanie się tylko na twórczość danego autora lub konkretny gatunek literacki jest sporym błędem. Takie postępowanie powoduje, że nie da się poznać nowych twórców ani książek spoza ulubionej tematyki. Od zawsze bardzo chętnie sięgam po twórczość nieznanych dla mnie autorów oraz debiutantów. Tak też właśnie postawiłam w przypadku książki ,,Zapach kadzidła" Małgorzaty Trębickiej, która została wydana nakładem wydawnictwa Novae Res. Czy była to dobra decyzja? Dodatkowo na uwagę zasługuje poprowadzenie narracji przez dwie główne bohaterki tej książki.
Głównymi postaciami w tym wydaniu zostały Mila oraz Konstancja. Gdyby spojrzało się na obie panie można było odnieść wrażenie, że są spełnione, szczęśliwe w życiu i niczego więcej im już nie potrzeba. Nic takiego jednak nie miało miejsca, gdyż nie istniały wyłącznie we dwie na całej planecie. Losy i przeszłość ich rodzin nierozerwalnie wpływała na to, jakie tajemnice miały być skrywane przed innymi osobami.
Książeczka nie jest szczególnie obszerna. Bardzo lubię, gdy w poszczególnych wydaniach jest narracja kilkuosobowa, więc w tym wydaniu to także bardzo przypadło mi do gustu. Połączenie literatury obyczajowej z tajemnicami oaz kryminalnymi podejrzeniami okazało się niezwykle udane. ,,Zapach kadzidła" Małgorzaty Trębickiej to jedno z tych wydań, z którym ze spokojem można się zapoznać w jeden z wolnych wieczorów.
Głównymi postaciami w tym wydaniu zostały Mila oraz Konstancja. Gdyby spojrzało się na obie panie można było odnieść wrażenie, że są spełnione, szczęśliwe w życiu i niczego więcej im już nie potrzeba. Nic takiego jednak nie miało miejsca, gdyż nie istniały wyłącznie we dwie na całej planecie. Losy i przeszłość ich rodzin nierozerwalnie wpływała na to, jakie tajemnice miały być skrywane przed innymi osobami.
Książeczka nie jest szczególnie obszerna. Bardzo lubię, gdy w poszczególnych wydaniach jest narracja kilkuosobowa, więc w tym wydaniu to także bardzo przypadło mi do gustu. Połączenie literatury obyczajowej z tajemnicami oaz kryminalnymi podejrzeniami okazało się niezwykle udane. ,,Zapach kadzidła" Małgorzaty Trębickiej to jedno z tych wydań, z którym ze spokojem można się zapoznać w jeden z wolnych wieczorów.
Magdalena Panus | (18.10.2022) |
Tętniący życiem Londyn. Dwie kobiety. Mila i Konstancja.
Pierwsza to zagorzała, pewna siebie podróżniczka. Mężczyzn otacza swoim urokiem niemal na każdym kroku, ale też niemal każdy z nich czuję przed nią respect. Samowystarczalna, spełniona zawodowo kobieta, która zamiast mówić woli słuchać. Dzięki tej umiejętności poznaje osoby w swoim otoczeniu niemal ze wszystkim szczegółami.
Druga z kolei to Polka pochodząca z małej miejscowości. Matka. Żona. Kobieta pracująca. Dążyła do tego co ma i jak żyję, a kiedy osiągnęła już wszystko sprawdziło się powiedzenie, że droga jest ważniejsza niż cel. Jest w momencie swojego życia, w którym coś musi się stać by minęła jej obojętność.
Tym czymś może okazać się przypadkowe spotkanie obu kobiet na jednej z wystaw. Ich znajomość z pewnością przyniesie ratunek dla każdej z nich.
Zapach kadzidła to kolejny tegoroczny debiut. Książka owiana jest tajemnicami i niedopowiedzeniami. Zarówno Mila jak i Konstancja mierzą się ze swoją przeszłością, która na pewno wpłynęła na to jakimi kobietami są teraz. Być może na początku nie do końca rozumiałam jaki związek mają ze sobą obie kobiety, ale po skończeniu lektury wiem, że autorka sprytnie zapewniła czytelnikom dowolność interpretacji.
Pierwsza to zagorzała, pewna siebie podróżniczka. Mężczyzn otacza swoim urokiem niemal na każdym kroku, ale też niemal każdy z nich czuję przed nią respect. Samowystarczalna, spełniona zawodowo kobieta, która zamiast mówić woli słuchać. Dzięki tej umiejętności poznaje osoby w swoim otoczeniu niemal ze wszystkim szczegółami.
Druga z kolei to Polka pochodząca z małej miejscowości. Matka. Żona. Kobieta pracująca. Dążyła do tego co ma i jak żyję, a kiedy osiągnęła już wszystko sprawdziło się powiedzenie, że droga jest ważniejsza niż cel. Jest w momencie swojego życia, w którym coś musi się stać by minęła jej obojętność.
Tym czymś może okazać się przypadkowe spotkanie obu kobiet na jednej z wystaw. Ich znajomość z pewnością przyniesie ratunek dla każdej z nich.
Zapach kadzidła to kolejny tegoroczny debiut. Książka owiana jest tajemnicami i niedopowiedzeniami. Zarówno Mila jak i Konstancja mierzą się ze swoją przeszłością, która na pewno wpłynęła na to jakimi kobietami są teraz. Być może na początku nie do końca rozumiałam jaki związek mają ze sobą obie kobiety, ale po skończeniu lektury wiem, że autorka sprytnie zapewniła czytelnikom dowolność interpretacji.
Mirosława Dudko | (5.12.2022) |
„Czasami życie zabiera nas tam, gdzie nie chcemy być i podejmuje decyzje nie do końca od nas zależne.”
„Zapach kadzidła” to jedna z tych książek, których fabuła jest stonowana, spokojna, a mimo to cały czas ma się ochotę podążać przez kolejne strony. Warto zaznaczyć, że tym tytułem pani Małgorzata Trębicka debiutuje i robi to w bardzo uroczy sposób. Umieściła swoje bohaterki w londyńskich klimatach, gdyż są to rejony, które doskonale zna mieszkając w Wielkiej Brytanii od wielu lat. Nie zabrakło w niej też wrażeń turystycznych, gdyż autorka uwielbia podróżować, więc także i ten wątek zaznacza się w fabule jej książki. Od razu można zauważyć jej zauroczenie egzotycznymi urokami, gdyż już w pierwszych rozdziałach przenosi nas wraz z jedną z bohaterek do Omanu, dając poczuć aurę tego miejsca, smaki i zapachy. Ten motyw towarzyszy nam przez pierwsze kilkadziesiąt stron i jest przeplatany z przeżyciami drugiej kobiecej postaci.
Trzydziestosześcioletnia Konstancja pochodzi z Polski, ale jej życie jest związane z Londynem, w którym mieszka ze swoim mężem i dwójką dzieci. Pozornie powinna być szczęśliwa i usatysfakcjonowana tym, co osiągnęła. Ma bowiem dobrą pracę na stanowisku dyrektora regionalnego działu sprzedaży w firmie Borders. Jej mąż jest osobą wykształconą, inteligentną, dobrze zarabiającą w banku inwestycyjnym, dzieci nie sprawiają większych kłopotów, dom urządzony przytulnie spełniający oczekiwania, otoczony pięknym ogrodem. Ona uważa siebie za kobietę wyzwoloną, nie bojącą się wyrażać swoich myśli, a jednak zaczyna dostrzegać, że jej życie jest banalne i przeciętnie.
Mila jest postacią, która intryguje od początku, gdyż pozornie sprawia wrażenie osoby bardzo wyzwolonej, decydującej sama o sobie, realizująca własne marzenia i zaspokajająca dręczące ją żądze. Pracuje w tej samej firmie, co Konstancja, ale nigdy nie były ze sobą w bliskich relacjach. Zresztą, Mila z nikim nie utrzymuje koleżeńskich znajomości. Potrafi za to pilnie obserwować ludzi, prowadzić rozmowę tak, by o sobie powiedzieć jak najmniej, a jak najwięcej dowiedzieć się o danej osobie. Nie stroni od facetów, ale trzyma ich na dystans, nie dąży do dłuższych relacji, lecz wszystkich traktuje bardzo przedmiotowo, nie angażując się w nią uczuciowo. Poza tym uwiecznia swoje miłe chwile aparatem fotograficznym, uwielbia podróże i odwiedzać różne wernisaże. Właśnie na jednym z nich Mila spotyka Konstancję, która przy koleżance z pracy nie czuje się komfortowo. Po tym spotkaniu Konstancja zauważa, że w jej życiu zaczyna się coś zmieniać, a Mila skrywa jakąś tajemnicę.
„Zapach kadzidła” to bardzo udany debiut pani Małgorzaty Trębickiej, która słowem potrafi oddać nastrój chwili, zapach, odczucia, przeżycia i klimat miejsca, w którym znajdują się bohaterki. Z opisu można by wywnioskować, że będzie to historia z kryminalnym wątkiem, jednak ten element jedynie lekko się zaznacza w postaci ujawnianych rodzinnych sekretów, ale w efekcie przez całą powieść jest o tym niewiele. Autorka bardziej skupiła się na przedstawieniu osobowości obu kobiet, pokazaniu ich życia i przemyśleń, zwłaszcza w przypadku Konstancji. Zestawiła w swej powieści dwa różne kobiece światy. Jeden związany z rodzinnymi relacjami, a drugi z życiem wyzwolonej singielki. Gdy jednak zaczynamy je poznawać bliżej, dostrzegamy coraz więcej łączących ich powiązań i podobieństw. Obie panie są w zbliżonym wieku, ale prowadzą zupełnie odmienne życia.
Do ostatnich stron pozostaje tajemnicą zagadka zawarta w prologu, który wprowadza mroczny nastrój, ale kolejne po nim rozdziały przypominają bardziej fabułę obyczajową z delikatnymi elementami psychologicznymi, w który wkrada się też wątek romansu, a nawet element erotyczny. Mamy zatem tutaj mix kilku gatunków, ale też dwie różne narracje.
Punkt widzenia Konstancji został przedstawiony z pozycji pierwszoosobowej, natomiast historię Mili poznajemy w spojrzeniu trzecioosobowym. To sprawia, że doskonale wiemy, co dzieje się w umyśle tej pierwszej bohaterki, ale skrzętnie skrywane są emocje drugiej. Wraz z Konstancją próbujemy „rozgryźć” osobowość jej koleżanki i odkryć jej prawdziwą naturę. To, czego mi zabrakło, głębszego wniknięcia i rozwinięcia niektórych wątków. Niektóre z nich są potraktowane bardzo płytko, albo się urywają i nie ma do nich powrotu czy też wyjaśnienia, co takiego się stało, w chociażby relacja z Joergenem, która nagle się urywa i nie ma pociągnięcia, czy też sekret Mili w końcu ujawniony, ale zbyt pobieżnie. Z tego względu powieść pozostawiła u mnie niedosyt, więc liczę, że kolejna powieść autorki będzie bardziej rozbudowana, a może pokusi się o kontynuację tej historii?
Za możliwość przeczytania książki "Zapach kadzidła", dziękuję autorce
„Zapach kadzidła” to jedna z tych książek, których fabuła jest stonowana, spokojna, a mimo to cały czas ma się ochotę podążać przez kolejne strony. Warto zaznaczyć, że tym tytułem pani Małgorzata Trębicka debiutuje i robi to w bardzo uroczy sposób. Umieściła swoje bohaterki w londyńskich klimatach, gdyż są to rejony, które doskonale zna mieszkając w Wielkiej Brytanii od wielu lat. Nie zabrakło w niej też wrażeń turystycznych, gdyż autorka uwielbia podróżować, więc także i ten wątek zaznacza się w fabule jej książki. Od razu można zauważyć jej zauroczenie egzotycznymi urokami, gdyż już w pierwszych rozdziałach przenosi nas wraz z jedną z bohaterek do Omanu, dając poczuć aurę tego miejsca, smaki i zapachy. Ten motyw towarzyszy nam przez pierwsze kilkadziesiąt stron i jest przeplatany z przeżyciami drugiej kobiecej postaci.
Trzydziestosześcioletnia Konstancja pochodzi z Polski, ale jej życie jest związane z Londynem, w którym mieszka ze swoim mężem i dwójką dzieci. Pozornie powinna być szczęśliwa i usatysfakcjonowana tym, co osiągnęła. Ma bowiem dobrą pracę na stanowisku dyrektora regionalnego działu sprzedaży w firmie Borders. Jej mąż jest osobą wykształconą, inteligentną, dobrze zarabiającą w banku inwestycyjnym, dzieci nie sprawiają większych kłopotów, dom urządzony przytulnie spełniający oczekiwania, otoczony pięknym ogrodem. Ona uważa siebie za kobietę wyzwoloną, nie bojącą się wyrażać swoich myśli, a jednak zaczyna dostrzegać, że jej życie jest banalne i przeciętnie.
Mila jest postacią, która intryguje od początku, gdyż pozornie sprawia wrażenie osoby bardzo wyzwolonej, decydującej sama o sobie, realizująca własne marzenia i zaspokajająca dręczące ją żądze. Pracuje w tej samej firmie, co Konstancja, ale nigdy nie były ze sobą w bliskich relacjach. Zresztą, Mila z nikim nie utrzymuje koleżeńskich znajomości. Potrafi za to pilnie obserwować ludzi, prowadzić rozmowę tak, by o sobie powiedzieć jak najmniej, a jak najwięcej dowiedzieć się o danej osobie. Nie stroni od facetów, ale trzyma ich na dystans, nie dąży do dłuższych relacji, lecz wszystkich traktuje bardzo przedmiotowo, nie angażując się w nią uczuciowo. Poza tym uwiecznia swoje miłe chwile aparatem fotograficznym, uwielbia podróże i odwiedzać różne wernisaże. Właśnie na jednym z nich Mila spotyka Konstancję, która przy koleżance z pracy nie czuje się komfortowo. Po tym spotkaniu Konstancja zauważa, że w jej życiu zaczyna się coś zmieniać, a Mila skrywa jakąś tajemnicę.
„Zapach kadzidła” to bardzo udany debiut pani Małgorzaty Trębickiej, która słowem potrafi oddać nastrój chwili, zapach, odczucia, przeżycia i klimat miejsca, w którym znajdują się bohaterki. Z opisu można by wywnioskować, że będzie to historia z kryminalnym wątkiem, jednak ten element jedynie lekko się zaznacza w postaci ujawnianych rodzinnych sekretów, ale w efekcie przez całą powieść jest o tym niewiele. Autorka bardziej skupiła się na przedstawieniu osobowości obu kobiet, pokazaniu ich życia i przemyśleń, zwłaszcza w przypadku Konstancji. Zestawiła w swej powieści dwa różne kobiece światy. Jeden związany z rodzinnymi relacjami, a drugi z życiem wyzwolonej singielki. Gdy jednak zaczynamy je poznawać bliżej, dostrzegamy coraz więcej łączących ich powiązań i podobieństw. Obie panie są w zbliżonym wieku, ale prowadzą zupełnie odmienne życia.
Do ostatnich stron pozostaje tajemnicą zagadka zawarta w prologu, który wprowadza mroczny nastrój, ale kolejne po nim rozdziały przypominają bardziej fabułę obyczajową z delikatnymi elementami psychologicznymi, w który wkrada się też wątek romansu, a nawet element erotyczny. Mamy zatem tutaj mix kilku gatunków, ale też dwie różne narracje.
Punkt widzenia Konstancji został przedstawiony z pozycji pierwszoosobowej, natomiast historię Mili poznajemy w spojrzeniu trzecioosobowym. To sprawia, że doskonale wiemy, co dzieje się w umyśle tej pierwszej bohaterki, ale skrzętnie skrywane są emocje drugiej. Wraz z Konstancją próbujemy „rozgryźć” osobowość jej koleżanki i odkryć jej prawdziwą naturę. To, czego mi zabrakło, głębszego wniknięcia i rozwinięcia niektórych wątków. Niektóre z nich są potraktowane bardzo płytko, albo się urywają i nie ma do nich powrotu czy też wyjaśnienia, co takiego się stało, w chociażby relacja z Joergenem, która nagle się urywa i nie ma pociągnięcia, czy też sekret Mili w końcu ujawniony, ale zbyt pobieżnie. Z tego względu powieść pozostawiła u mnie niedosyt, więc liczę, że kolejna powieść autorki będzie bardziej rozbudowana, a może pokusi się o kontynuację tej historii?
Za możliwość przeczytania książki "Zapach kadzidła", dziękuję autorce
Ewelina Górowska | (17.01.2023) |
"Zapach kadzidła" o kolejny bardzo udany i intrygujący debiut, o którym mogę napisać kilka słów. Jest to niezwykła historia, pokazująca jak bardzo nasza prawda może być różna od prawdy innych, jak bardzo życie może się zmienić w zaledwie kilka sekund, jak jedna wyjawiona tajemnica potrafi uruchomić ciąg niefortunnych zdarzeń...
Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, a dwie główne bohaterki są doskonałym tego przykładem. Różne jak dzień i noc jak południe i północ... przyciągają się wzajemnie, choć krążą na swoich orbitach, niczym samotne planety, za chwilę i na chwilę spotkają się na wspólnej drodze...
Jedno wydaje się, że zupełnie przypadkowe i (nie)zamierzone spotkanie przewraca do góry nogami ich dotychczasowe życie...
Nie będę się rozpisać o fabule i zdradzać co się wydarzy, bo już sam opis wydawcy wiele zdradza, a nie chciałabym odebrać Wam przyjemności z poznawania tej historii. Zdradzę tylko, że jest to opowieść o przyjaźni, trudnych wyborach, o samotności (nawet tej w przysłowiowym tłumie) o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca na ziemi...
Autorka zdecydowała się na bardzo ciekawą formę narracji. Historię Konstancji poznamy dzięki niej samej, to ona jest w niej przewodnikiem, opowiada o swoim życiu ze spokojem i nostalgią, może nawet tęsknotą za minionymi czasami, opowiada o wydarzeniach trudnych, bolesnych, ale i zaskakujących- zupełnie inaczej niż jej siostra, która w pewnym momencie wyjawi jej, tragiczną w skutkach, rodzinną tajemnicę.
Historię Mili poznamy dzięki narratorowi, który pokazuje ją jako kobietę niezwykle silną i niezależną, która brnie przez życie niczym taran i nigdy nie ogląda się za siebie. Dopiero z czasem dowiadujemy się, jak wielką ranę nosi w sercu. Zrozumiemy wtedy, jak wiele masek musi codziennie założyć na twarz, by się nie poddać i nie rozsypać, jak wielkim błogosławieństwem, ale i ratunkiem było spotkanie Konstancji na swojej drodze.
Narracja jest naprzemienna, co bardzo uatrakcyjnia czytanie, bo możemy niemal równocześnie poznać dwa różne spojrzenia na jedną sprawę.
Pomysł na fabułę w moim odczuciu świetny. Połączenie dwóch tak różnych charakterów, zawsze się sprawdzi.
Akcja powieści nie goni na złamanie karku, płynie sobie spokojnie, choć potrafi momentami zaskoczyć. Emocji i wzruszeń również nie brakuje, pojawiło się wiele przemyśleń i refleksji.
Autorka cudownie oddaje klimat miejsc, w których znajdują się bohaterki, otula czytelnika niezwykłym ciepłem, zapachem orientu, pięknie pokazuje emocje bohaterek i nastroje, w jakich obecnie się znajdują.
Książkę czyta się fantastycznie, bardzo przypadł mi do gustu styl pani Małgorzaty- jest niezwykle przyjemny w odbiorze, lekki i plastyczny. Sporo dokładnych i barwnych opisów, pobudza wyobraźnię, pozwalają one przenieść się myślami do rozgrzanego Omanu czy poczuć gęstą londyńską mgłę. Rozbudzają chęć zobaczenia tego wszystkiego na własne oczy, dotknięcia, posmakowania i powąchania, poczucia ich magicznego klimatu.
Jedyny zarzut, jaki mam, to taki, że wątek kryminalny związany z rodziną Konstancji, nie został bardziej rozwinięty, został nakreślony, ale gdzieś po drodze się rozmył. Poznajemy całą historię, motywy, skutki, ale tak naprawdę trudno dopatrzyć się rozwiązania tej historii- choć tak naprawdę poznajemy jej koniec, odnoszę wrażenie, że czegoś mi tu zabrakło, dla mnie jako fanki kryminałów jest to mocno subiektywne odczucie i nie wpływa ono na odbiór całości.
"Zapach kadzidła" to bardzo udany debiut. Mam nadzieję, że pani Małgorzata zaskoczy nas jeszcze nie jedną tak ciepłą historią.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Wciągająca opowieść o sile kobiecego charakteru.
Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, a dwie główne bohaterki są doskonałym tego przykładem. Różne jak dzień i noc jak południe i północ... przyciągają się wzajemnie, choć krążą na swoich orbitach, niczym samotne planety, za chwilę i na chwilę spotkają się na wspólnej drodze...
Jedno wydaje się, że zupełnie przypadkowe i (nie)zamierzone spotkanie przewraca do góry nogami ich dotychczasowe życie...
Nie będę się rozpisać o fabule i zdradzać co się wydarzy, bo już sam opis wydawcy wiele zdradza, a nie chciałabym odebrać Wam przyjemności z poznawania tej historii. Zdradzę tylko, że jest to opowieść o przyjaźni, trudnych wyborach, o samotności (nawet tej w przysłowiowym tłumie) o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca na ziemi...
Autorka zdecydowała się na bardzo ciekawą formę narracji. Historię Konstancji poznamy dzięki niej samej, to ona jest w niej przewodnikiem, opowiada o swoim życiu ze spokojem i nostalgią, może nawet tęsknotą za minionymi czasami, opowiada o wydarzeniach trudnych, bolesnych, ale i zaskakujących- zupełnie inaczej niż jej siostra, która w pewnym momencie wyjawi jej, tragiczną w skutkach, rodzinną tajemnicę.
Historię Mili poznamy dzięki narratorowi, który pokazuje ją jako kobietę niezwykle silną i niezależną, która brnie przez życie niczym taran i nigdy nie ogląda się za siebie. Dopiero z czasem dowiadujemy się, jak wielką ranę nosi w sercu. Zrozumiemy wtedy, jak wiele masek musi codziennie założyć na twarz, by się nie poddać i nie rozsypać, jak wielkim błogosławieństwem, ale i ratunkiem było spotkanie Konstancji na swojej drodze.
Narracja jest naprzemienna, co bardzo uatrakcyjnia czytanie, bo możemy niemal równocześnie poznać dwa różne spojrzenia na jedną sprawę.
Pomysł na fabułę w moim odczuciu świetny. Połączenie dwóch tak różnych charakterów, zawsze się sprawdzi.
Akcja powieści nie goni na złamanie karku, płynie sobie spokojnie, choć potrafi momentami zaskoczyć. Emocji i wzruszeń również nie brakuje, pojawiło się wiele przemyśleń i refleksji.
Autorka cudownie oddaje klimat miejsc, w których znajdują się bohaterki, otula czytelnika niezwykłym ciepłem, zapachem orientu, pięknie pokazuje emocje bohaterek i nastroje, w jakich obecnie się znajdują.
Książkę czyta się fantastycznie, bardzo przypadł mi do gustu styl pani Małgorzaty- jest niezwykle przyjemny w odbiorze, lekki i plastyczny. Sporo dokładnych i barwnych opisów, pobudza wyobraźnię, pozwalają one przenieść się myślami do rozgrzanego Omanu czy poczuć gęstą londyńską mgłę. Rozbudzają chęć zobaczenia tego wszystkiego na własne oczy, dotknięcia, posmakowania i powąchania, poczucia ich magicznego klimatu.
Jedyny zarzut, jaki mam, to taki, że wątek kryminalny związany z rodziną Konstancji, nie został bardziej rozwinięty, został nakreślony, ale gdzieś po drodze się rozmył. Poznajemy całą historię, motywy, skutki, ale tak naprawdę trudno dopatrzyć się rozwiązania tej historii- choć tak naprawdę poznajemy jej koniec, odnoszę wrażenie, że czegoś mi tu zabrakło, dla mnie jako fanki kryminałów jest to mocno subiektywne odczucie i nie wpływa ono na odbiór całości.
"Zapach kadzidła" to bardzo udany debiut. Mam nadzieję, że pani Małgorzata zaskoczy nas jeszcze nie jedną tak ciepłą historią.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Wciągająca opowieść o sile kobiecego charakteru.
Natalia Szczuplińska | (2.10.2022) |
ZAPACH KADZIDŁA to powieść obyczajowa o kobietach, o niezaleczonych ranach, o grze pozorów, bo nie zawsze to co nam się wydaje, takie nie musi być.
Powieść jest moim kolejnym debiutem, który wpadł w moje łapki. Czy udany?
Powieść jest moim kolejnym debiutem, który wpadł w moje łapki. Czy udany?
Maria Bigda | (23.10.2022) |
W „Zapachu kadzidła” poznajemy dwie bohaterki: Konstancję – matkę i żonę, która stara się uciec od swojej codzienności oraz Milę – kobietę enigmatyczną, o której nikt tak naprawdę nic nie wie. Fabułę jest mi bardzo ciężko skomentować, ponieważ nie jestem w stanie znaleźć wątku, wokół którego ta książka się skupia. Przedstawione wydarzenia stanowią bardziej tło do jakiejś innej historii, której czytelnik nie poznaje, ale być może właśnie taki był zamysł autorki. Nie chcę mówić, że przez całą książkę nic się nie dzieje, ale właśnie takie odniosłam wrażenie. Muszę jednak zaznaczyć, że powieść została napisana bardzo ładnym językiem i oczy wręcz prześlizgują się po kartkach. Być może kiedyś autorka zdecyduje się kontynuować historię Mili i Konstancji? „Zapach kadzidła” wydaje się jedynie wstępem do losów obu kobiet.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res