Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura kobieca -> Za wszelką cenę — Marta Lech-Biała
Za wszelką cenę — Marta Lech-Biała

Za wszelką cenę

Cena: 35,99 zł 30,59 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Szczęście odnajdzie cię nawet wtedy, gdy w nie zwątpisz

Julia, młoda dziewczyna pracująca w szpitalu jako instrumentariuszka, próbuje poukładać sobie życie po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej rodzice. Kiedy poznaje przystojnego anestezjologa Tomka, nie może uwierzyć, że los w końcu postanowił się do niej uśmiechnąć. Jednak ich sielanka nie trwa długo, a w życiu Julii pojawiają się kolejne problemy. Kryminalna przeszłość brata, zawirowania uczuciowe i poważna choroba nie pozwalają jej na osiągnięcie szczęścia, o którym tak bardzo marzy. Czy będzie miała siłę, by odeprzeć kłębiące się w jej głowie czarne myśli? Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże jej stoczyć najtrudniejszą w życiu walkę?

– Okej, okej. Niech będzie drink – powiedziałam lekko zarumieniona.
– Przyjadę po ciebie o siedemnastej.
– Będę czekać – powiedziałam, zerkając na Tomka. Był anestezjologiem, z którym pracowałam przy stole. Dziś po raz pierwszy spojrzałam na niego inaczej niż zwykle i zobaczyłam przystojnego, wysokiego, wysportowanego i umięśnionego bruneta o oczach równie czarnych co jego włosy. Miał bardzo ładne, zadbane dłonie, jak przystało na kogoś, kto pracuje przy stole operacyjnym. W jego głosie było coś, co przyciągało, działało to nie tylko na kobiety, ale także na pacjentów, których znieczulał do operacji – potrafił ukoić nerwy nawet najbardziej poddenerwowanego chorego. Miał z nimi świetny kontakt. Pociągał wiele kobiet. Żadna młoda pielęgniarka nie przeszła obok niego obojętnie.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura kobieca
  • Wydawca: Novae Res, 2020
  • Format: 121x195, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 294
  • ISBN: 978-83-8147-837-3

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 16 recenzji.Dodaj własną recenzję

  kasia Sapierzynska  (20.05.2020)
"... Tak naprawdę to ty jesteś moim marzeniem, zrobię dla ciebie wszystko, za wszelką cenę..."


"Za wszelką cenę" to historia Julii. Kobieta w życiu nie ma łatwo, jednak jest odważna i silna. Stara się dzielnie znosić, to co jej los zsyła, a także walczyć o swoje szczęście.

Julia jest instrumentariuszką w szpitalu. Jest ceniona w zespole, którym pracuje. Prywatnie przeżywa wciąż śmiertelny wypadek rodziców. Mieszka sama w wielkim domu i co tu dużo mówić czuje się samotna. Wkrótce w jej życiu jednak zrobi się tłoczno. Na początek pojawi się dwóch panów. Jeden to kolega z pracy, żywo nią zainteresowany, drugi to jej brat z nieciekawą przeszłością.

Obaj mężczyźni sprawią, że w jej poukładanym życiu zacznie się dużo dziać.

Brata, Mateusza Julia nakierowuje na dobrą drogę, jednak cały czas czuwa gotowa do pomocy. Natomiast kolega Tomek, szybko przestaje być tylko kolegą.

Gdy już wszystko wydaje się być na dobrej drodze i szczęście można by łapać garściami, Julia musi zmierzyć się z kolejnym ciosem od losu. Jak sobie z tym poradzi? Co musi poświęcić dla swojego szczęścia? A może w życiu nie można dążyć do niego za wszelką cenę? Może czasem trzeba odpuścić?

Powieść przeczytałam w ciągu dwóch dni, pewnie byłoby szybciej, ale oszczędzałam, by starczyło jej na dłużej. Jestem oczarowana tą historią. Niby obyczajówka, jakich wiele. Ale ta, ma zdecydowanie to "coś", co trzyma czytelnika w napięciu i oczekiwaniu, co będzie dalej.

Lubię odkrywać nowych autorów. Tym razem trafiłam na perełkę. Na pewno nie odpuszczę sobie kolejnej książki, jaka mam nadzieję powstanie, autorstwa pani Marty Lech- Białej.

Polecam gorąco:)


  Hania Rożek  (26.05.2020)
Historia, niby banalna, ale mająca swoją tajemnicę. Dziewczyna, której los podcina skrzydła, kiedy dopiero tak naprawdę zaczyna żyć. Ogromna trauma,wielka strata, ból, poczucie osamotnienia po stracie ukochanych rodziców. Nagły powrót brata z więzienia, z którym po latach rozłąki trzeba na nowo nauczyć się żyć. Do tego zabójczo przystojny dupek wykorzystujący jej poczucie samotności i naiwność. Śmiertelna choroba, zdrada, złamane serce, później kolejna szansa na miłość i szczęście, znów brutalnie przerwana chorobą i brak sił na kolejne podjęcie walki. Zarzut jest prosty - czy ktoś kto ma dopiero dwadzieścia pięć lat może tyle znieść? Może. W końcu na cierpienie nie ma limitów. Na przeżywanie szczęścia też ich nikt nie nałożył i Julka doskonale o tym wie. Tylko jak poradzić sobie z kłodami, które życie wciąż kładzie pod nogi? Julka znalazła odpowiedź na to pytanie.

Książkę przeczytałam z polecenia mojej serdecznej koleżanki.Muszę przyznać, że choć jestem typem wrażliwca, którym emocje często szargają, to ta historia poruszyła mnie wyjątkowo, a kiedy odłożyłam już "Za wszelką cenę" na półkę z książkami, długo analizowałam jeszcze historię Julii. Książkę zdecydowanie polecam każdemu, z jedną małą uwagą - kiedy zaczniecie czytać ciężko będzie się oderwać. Debiut Pani Marty Lech-Białej uważam za bardzo udany! Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę!


  Paulina Lulek  (22.06.2020)
Kiedy na rynku pojawiają się okładki z motywem lekarskim, rzucam się na nie niczym szczerbaty na suchary. Na prawdę! Uwielbiam takie książki, niezależnie od tego czy jest to pozycja oparta na faktach czy też tylko fabularnie oparta na takim szpitalnym miejscu.

Kiedy moim oczom ukazała się powieść pani Marty – nie zawahałam się ani chwili. Opis nie wiele mówiąc, zachęcił do tego, by zatopić zębiska w powieści, a ja oddawałam się jej w drodze do pracy – wyobraźcie sobie minę ludzi obok mnie, kiedy nie tylko zacieszałam sama do siebie, a w dodatku z powodu książki.

Spotykamy tutaj młodą dziewczynę, pracującą w szpitalu z ogromnym bagażem doświadczeń. Do tego (o czym przekonujemy się podczas czytania) dowiadujemy się co nieco o jej bliskich – o tym, że traci rodziców, a także o tym, że ma brata, który też lekkiej przeszłości nie ma. Co tu dużo mówić, kobieta chce po prostu żyć spokojnie, mieć u boku ukochanego i czuć się ważna dla kogoś, być na pierwszym miejscu. Kiedy związuje się z Tomaszem od razu wiem, że to zły pomysł, ale nie będę Wam spoilerować, bo to po prostu trzeba przeczytać!

Styl autorki i fabuła zdecydowanie są w moim guście,czyta się lekko i szybko, a historia sama przecieka nam przez palce. Uwielbiam konkretne książki, gdzie nie ma lania wody, tylko opowiadana przez autora historia zwyczajnie w świecie wzbudza zainteresowanie. Bohaterowie są odpowiednio wykreowani – sama Julia chwilami wywierała na mnie sprzeczne emocje. Raz była małą dziewczynką ,która potrzebuje kogoś obok, by zaraz stawać się dla brata żandarmem. Najpierw z nikim się nie umawia i pokazuje jaki ma pazur, by za moment paść w ramiona facetowi, który łazi za nią od dawien dawna. Taka mieszanka, że raz chciałam podawać jej dłoń i pomóc, a za chwilę chciałam na nią krzyczeć za jej głupotę. Niemniej jednak nadal uważam, że jeśli pisarz potrafi tak ukazać postać, że takie emocje w nas wzbudza to znaczy tylko jedno – robi to perfekcyjnie!

Pozycja nadal jest przed premierą, ale gwarantuje, że każdy kto lubi takie klimaty – nie zawiedzie się, bo historia postawi nas nie tylko przed poszukiwaniem uczucia, ale także opowie o trudnych relacjach rodzinnych jak i borykaniem się z życiem. Jestem jak najbardziej na TAK!


  Lili Wieczorek  (23.06.2020)
Czasami zdarza się tak, że zostajemy obdarowani prezentami, które nie do końca nam się podobają. Tak właśnie było w przypadku tej książki. Dostałam ją w prezencie od mojej siostry. Opis znajdujący się na tyle okładki, a właściwie jej fragment sprawił, że pomyślałam o niej jak o niezbyt dobrym romansidle. Zniechęcona postanowiłam jednak, że przeczytam, żebym zapytana przez siostrę o wrażenia, nie dała się niczym zaskoczyć. Teraz mogę stwierdzić, że to była jedna z najlepszych decyzji jaką mogłam podjąć.

Historia dwudziestopięcioletniej Julki Adamczyk, młodej instrumentariuszki, która po tragicznej utracie rodziców próbuje stanąć na nogi i zawalczyć o swoje szczęście wycisnęła ze mnie mnóstwo łez wzruszenia, ale też uśmiechu. Nie lubię czytać książek przepełnionych sielanką, a ta na pewno taka nie jest. Autorka pędzi w czasie, w książce jest mnóstwo dialogów, dzięki czemu czyta się ją bardzo lekko i przyjemnie. Nie zanudza nas zbędnymi opisami i nie "leje wody". Daje nam szansę na poruszenie swojej wyobraźni i kreatywności.

Prezent, który miał być jednym z tych nietrafionym okazał się strzałem w dziesiątkę. Mogę potwierdzić, że stwierdzenie "nie oceniaj książki po okładce" ma sens. Serdecznie polecam każdemu, bez względu na płeć i wiek. Gratuluję autorce udanego debiutu! I chcę jeszcze!


  Justyna Zagórska  (19.05.2020)
Są takie książki, których ocena nie przychodzi mi z łatwością. Zawsze wtedy bije się z myślami, co powinnam napisać, czy moja recenzja będzie obiektywna? W końcu ile ludzi, tyle różnych przemyśleń.
Z jednej strony "Za wszelką cenę" podobała mi się bardzo, z drugiej mam wrażenie że charaktery bohaterów odebrały jej wiele dobrego. Ale zacznę od początku.
Główna bohaterka Julia, to kobieta na którą spadają chyba wszystkie nieszczęścia świata. Wypadek, w którym traci rodziców, brat siedzący w więzieniu, ciężka choroba i niepowodzenia w związkach to tylko skrót rzeczy, które jej dotykają. Brzmi smutno prawda? Mało kto byłby w stanie tak żyć, pozbierać się po tak traumatycznych przeżyciach. Julia jednak twardo stawia wszystkiemu czoła i walczy nadal o swoje szczęście, o miłość. I tu właśnie przechodzimy do sedna problemu. Mam wrażenie, że wszyscy musieli robić wszystko za główną bohaterkę, ona sama jakby nie była w stanie ogarniać swojego życia, brat musiał ją karmić, każdy starał się prowadzić ją za rączkę i uważać, i chodzić wokół niej na paluszkach. Gdyby nie osoby, które były wokół niej, nie załatwiła by chyba niczego, każdy musiał jej pomagać. Irytujące w jej zachowaniu najbardziej było to, że twierdziła, że po stracie rodziców nikogo nie pokocha, nikomu nie zaufa a jednak w każdym swoim związku wyznawała miłość i deklarowała przywiązanie zaledwie po jednej randce, po czym pakowała walizki i wprowadzała się do nowego wybranka. Wydaje mi się, że charakter bohaterów, to czy ich polubimy bardzo wpływa na odbiór treści. Niestety, jedyną osobą która polubiłam był brat dziewczyny, cała reszta w moim odczuciu była nijaka.
Na szczęście autorka wybroniła się dobrym stylem pisania, ciekawą fabułą, która zainteresowała mnie dosyć mocno, dzięki czemu książkę czytało mi się szybko a życie Julii mocno mnie wciągnęło. Jak na debiut było bardzo dobrze, popracowała bym jedynie nad postaciami. W całości książka wypada na prawdę dobrze i jeśli autorka wyda kolejną, z pewnością po nią sięgnę. Cieszę się też, że akcja została osadzona w moim mieście, w Kielcach. Spotkałam się z tym po raz pierwszy i bardzo się cieszyłam.
Pomimo kilku niedociągnięć z postaciami polecam wam tą książkę, warto przeczytać chociażby że względu na treść, akcje, ciekawy styl, uważam że w ogólnym rozrachunku wypada bardzo dobrze a autorka ma potencjał, by być świetną pisarką.


  Małgosia Brzeska  (23.05.2020)
Julka nie może się pozbierać po stracie rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym, w którym ona również uczestniczyła. Trauma ciągnie się za nią nieustannie. Ból stara się koić w pracy w szpitalu, gdzie pracuje jako pielęgniarka – instrumentariuszka. Lubi swoją pracę, jest dla nie źródłem ogromnej satysfakcji. W pracy poznaje Tomka, przystojnego lekarza, któremu żadna kobieta nie jest w stanie się oprzeć. On zresztą też wodzi wzrokiem, i nie tylko, za każdą napotkaną dziewczyną. Wkrótce Julka zaczyna spotykać się z Tomkiem, w końcu ulega jego urokowi. Jednak z czasem mężczyzna zaczyna traktować ją jak swoją własność. Staje się zaborczy i okropnie zazdrosny, co przestaje się jej podobać. Czuje się ograniczana i pilnowana, a to już nie jest po jej myśli. W związku zaczynają się małe nieporozumienia. A na dodatek w jej życie rodzinne ponownie wkracza brat, który był nieobecny przez ostatnie lata. Tymczasowo zamieszkuje z siostrą, co oznacza wielką zmianę w jej poukładanym życiu. I jak się sypie, to z każdej strony. Żeby było tego wszystkiego mało, lekarze u dziewczyny diagnozują poważaną chorobę. Czy dziewczyna będzie w stanie to wszystko ogarnąć i poradzi sobie z tym? Czy znajdzie zrozumienie u Tomka, jak on się zachowa w obliczu choroby jego sympatii? Czy Julka stworzy szczęśliwy związek z mężczyzną, który jeszcze nie jest jej mężem, a już urządza jej sceny zazdrości i ją śledzi? Jak myślicie, co zrobi dziewczyna? Jestem przekonana, że podejmie słuszną decyzję, mając na uwadze swoje szczęście i przyszłość u boku kochającego ją mężczyzny …
Za wszelką cenę to ciepła historia o stracie najbliższych i bólu z tym związanym. Próba ułożenia sobie życia na nowo wymaga wielkiego wysiłku i zaparcia, i odrobiny uśmiechu od losu. To bardzo realistyczna opowieść o miłości i namiętności, ale miłości trudnej, gdyż – jak wspomniałam wcześniej – po dłuższej znajomości mężczyzna pokazuje swoje drugie, inne oblicze. Ta historia jest też pewnego rodzaju przestrogą, aby nie być łasym na rzucane hojnie komplementy i prezenty, że warto poznać dobrze tę drugą osobę, z którą ma się zamiar spędzić resztę życia. Nie warto się spieszyć, bo później już może być za późno na pewne kroki i decyzje. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dobrze znamy osobę, z którą zamierzamy spędzić przyszłość? Czy znamy jej rodziców i znajomych, czy pasujemy do kręgu przyjaciół? Ja wiem, jak człowieka nagle dopada strzała amora, to nie jest odpowiedni moment na szukanie odpowiedzi na takie pytania. Ale czasami warto się na chwilę zatrzymać, dobrze poznać swojego przyszłego partnera życiowego, aby później nie żałować i nie wylewać morza łez. Warto uzmysłowić sobie, że miłość rodząca się w bólu raczej nie obdarzy nas szczęściem …
Marta Lech - Biała w bardzo prosty i czytelny, docierający do odbiorcy sposób, przedstawiła nam historię ludzi po przejściach, którzy liczyli na drugą szansę od losu. Akcja toczy się szybko i dynamicznie, autorka pozbawia nas zbędnych opisów i ozdobników, za co szczerze dziękuję. Nie lubię, jak autorzy rozciągają fabułę w nieskończoność, czym tylko nudzą i wystawiają cierpliwość na wielką próbę. Bohaterowie są scharakteryzowani w bardzo realny sposób, brak jest ideałów, każdy ma wady i zalety, całkiem jak w życiu. Jeżeli chodzi o Julkę to momentami mnie denerwowało jej zachowanie i zbytnia ufność. Ale cieszę się, że się ocknęła i była taka stanowcza i zdecydowana, potrafiła bronić swojego zdania.
Ta lektura nie jest zbyt wymagająca, a przez to jest odpowiednia na piątkowe słoneczne popołudnie. Duży kubek gorącej kawy, wygodny leżak i przydomowy taras należy do nas. Gwarantuję, że lektura zapewni każdemu miłe spędzenie czasu, ale i wielką satysfakcję. Dlaczego? Przekonajcie się sami. Nie mogę więcej zdradzić, bo rąbek tajemnicy zatrzymałam dla was. A przyznam, że będzie się tam jeszcze wiele działo, pojawią się nowi bohaterowie, którzy wprowadzą niemałe zamieszanie w życiu Julki. I na pewno będą mieli znaczący wpływ na rozwój wydarzeń.
Polecam, nie tylko wzruszy każde samotne serce, ale każdy wyciągnie z niej godną zapamiętania życiową lekcję na przyszłość. Warto sięgać po takie powieści, które nie tylko dobrze zabawią, ale i pozwolą z odpowiednim nastawieniem patrzeć w przyszłość.


  Ewa Hajduk  (29.05.2020)
Piękna powieść napisana przez pielęgniarkę daje nam dużo do myślenia. Dlaczego?...
Główną bohaterką jest Julia - młoda instrumentariuszka pracująca w szpitalu. Praca sprawia jej wiele radości i daje spełnienie. Ma dom, samochód, wykształcenie, pracę... życie idealnie mogłoby się wydawać. Jednak przenosząc się w świat Julii zauważymy, że tak idealny wcale on nie jest.
Po tragicznej śmierci rodziców i kryminalnej przyszłości jej brata, zaczynamy patrzeć na Julkę z innej perspektywy. Młoda dziewczyna, a tak doświadczona przez życie.
Julka nie traci jednak gruntu pod nogami, bo i dla niej zaczyna świecić słońce. Na jej drodze pojawia się Tomek, który całkowicie zakręci jej w głowie. Tworzą piękną parę, ale... Tak, zawsze jest jakieś „ale”. Sielankowe życie obojga nie trwa długo. Pojawiają się kolejne kłopoty i problemy ciężkie do przejścia.
W obliczu burzy uczuć i emocji, poważnej choroby i rezygnacji, Julka znajduje jednak wsparcie w kimś bardzo nieoczekiwanym.
Niesamowite zwroty akcji, walka o siebie i najbliższych, wielka niewiadoma...
To wszystko znajdziecie w powieści „Za wszelką cenę”. Tytuł jest bardzo adekwatny do treści.
Bardzo polecam.


  Ewelina Górowska  (29.05.2020)
"Za wszelką cenę" to debiut, obok którego nie sposób nie zauważyć.
Czytając opis wydawcy, może się wydawać, że jest to kolejna historia, gdzie podobnych napisane zostało tysiące, jednak w tym przypadku odkryłam zupełnie coś innego, coś, czego nie umiem zdefiniować, ale zapadło mi to głęboko w serce, coś, co poruszało najgłębiej ukryte struny...
Nie umiem odnaleźć tej subtelnej nuty, jednak towarzyszyła mi ona przez całą powieść.
Autorka nie oszczędza nam dramatu, ale daje również chwile oddechu i udowadnia, że życie potrafi zaskoczyć w najmniej odpowiednim momencie.
Pani Marta nie boi się trudnych tematów, nie "cukierkuje" życia, choć czasami odnosiłam wrażenie, że przesadziła znów w drugą stronę, zrzucając na biedną dziewczynę tyle nieszczęścia.

"Za wszelką cenę" to książka, którą przeczytałam w jeden wieczór. Akcja dzieje się szybko, i znajdziemy w niej wiele zaskakujących zwrotów. Bohaterowie są autentyczni, wyzwalają w czytelniku wiele emocji- szczególnie główna dwójka- potrafią doprowadzić do śmiechu, ale zdarzyło mi się również kilkukrotnie poczuć niepokój.
Dialogi są wyważone i zrozumiałe, jest ich bardzo wiele, co sprzyja szybkiemu czytaniu.
Opisy zawodu i miejsca, w którym pracują bohaterowie, pozawalają nam zerknąć na salę operacyjną i podejrzeć, na czym polega ich praca i z jak dużą odpowiedzialnością się ona łączy. Jest to dużym plusem, szczególnie dla tych, którzy interesują się takimi lub podobnymi tematami.

Czy polecam?
Polecam. Ciekawy debiut, który może zostać zauważony, osobiście z ciekawością na kolejne książki tej autorki.

POLECAM...


  Lubię To Czytam  (7.06.2020)
Okładka książki bardzo mi się podoba, jest prosta i pomysłowa.
Autorka przedstawia historię Julii, młodej instrumentariuszki, która została mocno doświadczona przez życie. Podoba mi się styl pisania Autorki oraz balans jaki utrzymuje pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym głównej bohaterki. Czytelnik nie jest zarzucany skompilowaną terminologią medyczną, a jeśli takowa się pojawia, jest tłumaczona w przystępny sposób. Książka osadzona jest mocno w życiowych realiach, przez co występujący w niej bohaterowie stają się bliżsi Czytelnikowi. Mamy tutaj wątki miłosne, z czego nie podoba mi się jeden z nich, ponieważ odniosłam wrażenie, jakby był potraktowany trochę gorzej niż pozostałe. Całość daje bardzo dobry obraz. Podoba mi się w jaki sposób Autorka łączy wszystkie wydarzenia ze sobą i w jak rozwiązuje sytuacje. Książka napisana jest lekko, mimo poruszania trudnej tematyki w niektórych momentach. Nie jest to sielankowy obraz lekkiego życia. Przed bohaterką jest długa, bolesna i trudna droga do osiągnięcia szczęścia.


  Kamila Brzózka  (13.06.2020)
Zakładam, że jest to debiut autorki. Ostatnio coraz częściej po takowe sięgam, wiedząc, że początkującym autorom naprawdę ciężko jest się wybić w morzu nowości, premier i zapowiedzi. A z drugiej strony medalu, uwielbiam odkrywać swoiste perełki. Czy Za wszelką cenę okazało się taką udaną perełką? Nawet bardzo.


„Dotarło do mnie, że tak naprawdę w tym całym umieraniu nie chodzi o krzywdę osoby, która odchodzi, ale o tych, którzy zostają tutaj na ziemi, muszą zderzyć się z rzeczywistością, z pustką, która ich ogarnia, z żalem w sercu i ogromną niesprawiedliwością.”



Lekkim piórem autorka wprowadza nas w świat Julii. Świat, który jest zakręcony, pełen nieprzewidywalnych zdarzeń, a jednocześnie tak prawdziwy, że chwilami aż boli. Muszę (naprawdę muszę!) to powiedzieć. Ta lekkość Marty Lech-Białej skojarzyła mi się z pierwszymi powieściami Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. To porównanie nie ma na celu urażenia żadnej z autorek – wręcz przeciwnie. Chodzi o samo odczucie. Siadając do tej powieści, przepadłam w niej w podobny sposób, tak, jak mam, gdy siadam do twórczości Lingas-Łoniewskiej. I wierzcie, uwielbiam takie obyczajówki. Nim się zorientowałam, byłam już w połowie powieści.



„[…] sama nie wiem, co bardziej boli: myśl, że to ja stracę cię na zawsze, czy patrzenie na to ile ty przeze mnie tracisz i jaki jesteś szczęśliwy przy kimś innym, kto może dać ci to, czego ja nie mogę.”



Bohaterowie, cóż mogę powiedzieć. Prawdziwi, niczym wyrwani z ulicy. Nie, nie takowej, którą się widzi w „Trudnych sprawach”. Przeciwnie. Wyrwani z ruchliwej ulicy w centrum miasta. Dało się polubić każdego z bohaterów, jakich autorka ożywiła w swojej powieści. Jednocześnie sprawiła, że nie stali się oni postaciami płaskimi. Posiadają wady i zalety, a (większość) zachowań okazuje się naprawdę logiczna.


„Tak naprawdę to ty jesteś moim marzeniem. Zrobię dla ciebie wszystko, za wszelką cenę...”



Autorka pięknie pisze o rzeczach prostych, przyziemnych. Jednocześnie wciąga nas w płynnie wiodącą fabułę, od której mimo braku jakichś gwałtownych zwrotów akcji, czytelnik nie jest w stanie się oderwać. Nawiązując do okładki i zawodu Julii – tak, pojawiły się aspekty medyczne. Nie, nie wywołały u mnie bólu głowy. Zostały przedstawione w taki sposób, że mimo naukowego nazewnictwa, czytelnik był w stanie zrozumieć wszelkie zabiegi, narzędzia i sytuacje, jakie miały miejsce w akcji powieści. A ich częstotliwość nie była na tyle intensywna, by to jakoś szczególnie przeszkadzało. Uważam, że taki zabieg pozwolił bardziej wczuć się w losy bohaterów.


Jedyne, czego mi brakowało, to…ilości stron! Jest to dopracowana powieść i naprawdę udana, jednak jakaś część mnie gdzieś tam pragnęłaby niektóre wątki zostały szerzej przedstawione. (a tam, babo już byś chciała jakąś trylogię! Nie ma tak dobrze!)


Powiem tak – Za wszelką cenę jest bardzo dobrą historią, dzięki której nie obejrzycie się, kiedy tak naprawdę minął wieczór, a Wy przewróciliście ostatnią stronę. Z wielką niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych historii spod pióra autorki. A Wam? Wam z całego serduszka polecam Za wszelką cenę.


  Tatiasza i jej książki  (16.06.2020)
„Warto w tym naszym krótkim życiu, walczyć o siebie i swoich bliskich”

Julia to młoda dziewczyna, okrutnie doświadczona prze życie. Pracuje, jako instrumentariuszka w szpitalu, kocha to, co robi, jest w tym bardzo dobra i doceniana. We wczesnej młodości straciła rodziców, którzy zginęli we wypadku samochodowym, jej brat odsiaduje długoletni wyrok. Jej codzienność wypełniona jest pracą i samotnością. W końcu los się do niej uśmiecha. Przystojny anestezjolog Tomek, z którym pracuje, wydaje się być nią zauroczony.

Pani Anna podjęła się w swej powieści bardzo trudnych, życiowych problemów. Podobny scenariusz życia mógłby spotkać każdego z nas. Śmierć rodziców, kryminalna przeszłość brata, ogromna pustka i samotność. Jedyna radość i przyjemność to praca. To, co dotyka Julkę można by rozdzielić na parę osób. Życie jej nie oszczędza, nieustannie rzuca kłody pod nogi. Zdrada, zazdrość, wypadek, choroba. Nieustanne widmo śmierci. Julia chce tylko spokojnego życia u boku kochającego mężczyzny. Czy to tak dużo? A co dostaje za swoje oddanie, miłość i próbę zrozumienia. Koniecznie sprawdźcie sami, warto. Poszukiwanie szczęścia i miłości, szczerego prawdziwego uczucia. Próba ułożenia sobie życia, kolejne związki, namiętność, oddanie, zaufanie. Uwagę zwracają opisy pracy instrumentariuszki i całego zespołu wykonującego operacje. Ich praca jest bardzo odpowiedzialna i ważna. Jeden mały błąd może kosztować kogoś życie.

Piękna powieść o trudnej, bolesnej miłości. Do bólu szczera, a przy tym bardzo realna, daje do myślenia. Nie znajdziemy tu sielanki, ale prawdziwe życie, które mocno daje się we znaki. Zakończenie wywołało mój uśmiech, nadzieja jest zawsze. Mam wielką ochotę na kolejne powieści autorki.. Polecam :)

http://tatiaszaaleksiej.pl/?p=2892


  Klaudia Wycisk  (14.06.2020)
Julia pracuje jako instrumentariuszka w jednym ze szpitali. Mimo, że ostatnie lata nie były dla niej łaskawe, zdaje się, że los się do niej uśmiechnął i w końcu będzie szczęśliwa. Tomek, przystojny anestezjolog z którym pracuje, zaczyna okazywać jej swoje uczucia. Dziewczyna głęboko wierzy, że stworzą szczęśliwy związek. Dodatkowo, po dziesięciu latach z więzienia wychodzi jej brat, który pragnie zacząć nowe życie – znaleźć pracę, ustatkować się. Julia czuje, że nie jest już na świecie sama. Okazuje się, że jej szczęście może być bardziej ulotne niż jej się wydawało. Przed nią oraz jej bliskimi pojawiają się niezwykle trudne przeciwności losu.
„Za wszelką cenę” to debiut literacki Marty Lech – Białej. Sama historia jest dosyć ciekawa, pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Z całą pewnością nie można jej zarzucić tego, iż jest przewidywalna. Niestety, pod względem warsztatowym książka wypada słabo. Sama autorka w podziękowaniach przyznaje, że z pisaniem miała dotychczas niewiele wspólnego i to niestety widać. Dialogi są zbudowane w niezwykle prosty sposób, głębszych przemyśleń bohaterki, lub chociaż wyjaśnień, co motywuje nią w danym momencie, prawie nie ma. Wszystko to powodowało, że czytając, momentami się męczyłam. Pomysł na historię jest całkiem w porządku, wykonanie niestety nie.


  Joanna KsiazkiPaniInformatyk  (15.06.2020)
Każda noc Julii usłana jest koszmarami związanymi z tragiczną śmiercią rodziców. Dziewczyna próbuje uporać się z traumą z przeszłości i poukładać swoje życie na nowo. Na jej drodze pojawia się Tomasz, kolega z pracy, na którego do tej pory nie patrzyła w TEN sposób. Sielanka tych dwojga nie trwa jednak długo, a w życiu Julii, jak na złość, pojawiają się kolejne kłopoty: nieciekawa przeszłość jej brata, problemy miłosne i ciężka choroba. Czy pomimo złych przesłanek, dziewczyna znajdzie drogę do upragnionego spokoju i szczęścia?

“Za wszelką cenę” to debiut Marty Lech-Białej, który skupia się na perypetiach Julki, pokazując przy okazji odrobinę szpitalnego życia, niezdrową miłość i walkę z poważną chorobą. Los postawił przed Julią wiele przeszkód. Jedną z nich jest Tomasz, który okazał się najbardziej denerwującą postacią tej historii. Z jednej strony jest bardzo zaborczy wobec Julii, a z drugiej nie potrafi odmówić sobie skoków w bok, prosząc o wybaczenie za każdym razem, gdy zawini. Nie zgadzałam się z niektórymi decyzjami bohaterki, za długo dawała się wodzić za nos. Od takich mężczyzn najlepiej trzymać się z daleka! Na niecałych 300 stronach zawarty jest naprawdę duży fragment życia dziewczyny. Bardzo dynamicznie przemieszczamy się w czasie, przez co odniosłam wrażenie, że wszystko dzieje się za szybko, a ciekawsze sceny nie są wystarczająco rozwinięte. Choć pomysł na fabułę jest fajny (duży plus za umieszczenie akcji w szpitalu!), zabrakło mi tu emocji, czy elementów zaskoczenia, nie czułam się dostatecznie poruszona. Sporo z tego, co czeka nas w książce, znajduje się już w opisie. Styl autorki jest lekki, wróżąc dużo dobroci w jej kolejnych utworach. Do tej powieści jestem nastawiona raczej neutralnie i uważam, że każdy powinien sobie na jej temat wyrobić własne zdanie.


  Klaudia Natalia Ciachowska  (25.05.2020)
Kolejna pozycja, która ma mnóstwo świetnych opinii, a ja zastanawiam się dlaczego tak właśnie jest i kompletnie tego nie rozumiem.
Książka "Za wszelką cenę" to literacki debiut Marty Lech-Białej i na wstępie muszę niestety zaznaczyć, że z tą pozycją się nie polubiłam ani trochę, ale zacznijmy od początku.
Powieść opowiada historię Julki - instrumentariuszki w szpitalu, która w swoim życiu wiele już przeszła, od tragicznej śmierci rodziców, przez chorobę (a nawet dwie, bo jedna to za mało), po brata w więzieniu. Jak na swój młody wiek, musiała się już wiele nacierpieć, ale jednak jest tak naiwna, że momentami miałam ochotę nią potrząsnąć. Na początku książki dziewczyna zakochuje się w swoim koledze z pracy - Tomku, który jest zapatrzonym w siebie, bogatym dupkiem i ani trochę nie wzbudził mojej sympatii, ale chyba tego właśnie chciała autorka. Cała pozycja opowiada historię Julki i osób z jej otoczenia, a fabuła oryginalnością nie powala i w moich oczach zdecydowanie nie dała ona rady obronić całej reszty złych rzeczy, które w tej książce się wydarzyły.
Wiele osób zachwyca się nad stylem pisania autorki, ale ja mam mu niestety wiele do zarzucenia. Co chwilę tylko "powiedziałam" i "powiedziałam", a jak już pojawia się coś innego to jest to "załkałam". Początek książki był jak dla mnie bardzo infantylny i zamiast wczuć się w wydarzenia i zrozumieć motywy bohaterów to ja śmiałam się z niektórych dialogów, typu "- Julka, myślę, że to za wcześnie, żebyście razem zamieszkali. - A ja myślę, że nie. - No dobra, to ja też tak myślę." No nie do końca tak było, ale taki właśnie był sens. Z każdą kolejną stroną było na szczęście trochę lepiej i pod koniec dało już się ten styl nawet znieść, albo po prostu już się do niego przyzwyczaiłam.
Kolejny mój zarzut tyczy się bohaterów, bo tak naprawdę żadnego z nich nie potrafiłam polubić. Julka to takie ciepłe, naiwne kluchy, a autorka na siłę starała się jej rzucać kłody (i to wszystko razy dwa, bo przecież miała dwóch facetów), żeby tylko pokazać jaka to ona jest biedna. Tomek (tak jak już wspomniałam) buc okropny. Artur niby okej, ale jednak na siłę starała się go autorka wybielić, a później robiła z niego złego, co było kompletnie niepotrzebne, bo raczej nie leżało w naturze bohatera, a miało za zadanie po prostu znów zranić główną bohaterkę. Brat głównej bohaterki - Mateusz, niby chłopak, który siedział dziesięć lat w więzieniu za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a taka sama mimoza jak siostra. Wszyscy ci bohaterowie byli tak przesłodzeni i wręcz nierealni, że po prostu nie mogę na poważnie odebrać tej książki. Określenia "myszko", "kochanieńka", "słoneczko" i tak dalej, pojawiały się w każdym dialogu, co powodowało u mnie odruch wymiotny i wcale mnie nie zachęcało do tej pozycji.
Największy zarzut mam właśnie do fabuły, która była po prostu... głupia. Autorka na siłę wpychała kolejne postacie i ciężko mi jest to opisać tak, żeby nie robić spojlerów i po prostu musicie przeczytać to sami, żeby zrozumieć co mam na myśli. Wprowadzane są kolejne osoby, a wystarczyłoby skupić się na np. jednej kochance zamiast wprowadzać trzy różne, bo to było już po prostu bez sensu. To samo z jakimś przyjacielem z dzieciństwa, który niczego nie wniósł do fabuły, albo siostrami, babciami, mamami i tak dalej. Po co to? Myślę, że lepiej by było, gdyby autorka skupiła się na tych głównych postaciach i lepiej to rozwinęła, zamiast poszerzać o kolejne, bezsensowne wątki i ostatecznie wszystkiemu poświęcając po jednej stronie.
Rozumiem, że zamysł był taki, żeby w jednej książce porównać dwóch mężczyzn jednej dziewczyny, ale robienie dwa razy tego samego, było po prostu nudne. Po co opisywać dwie kolacje? Oczywiście u tego "złego" było tragicznie, ale u "dobrego" świetnie, bo jakby inaczej?
No niestety w tej chwili nie mam nic miłego do napisania. Bardzo zniesmaczyła mnie ta książka, a fakt, że gówna bohaterka jednego dnia kocha Tomka i się do niego wprowadza, później z nim zrywa, a następnego dnia już KOCHA Artura i też chce z nim zamieszkać, po prostu przyprawia mnie o ból głowy.


  Klaudia Dobrolińska  (22.07.2020)
“Za wszelką cenę” to debiutancka powieść Marty Lech-Białej, w której poznajemy historię Julii, instrumentariuszki, która stara się poukładać swoje życie po stracie rodziców. W szpitalu poznaje Tomka, przystojnego anestezjologa. Kiedy zaczyna wierzyć, że wychodzi na prostą, na głowę spadają kolejne problemy. Kryminalna przeszłość brata, zawiłe uczucia i ciężka choroba to mieszanka, która stawia pod zapytaniem jej szczęście. Czy znajdzie w sobie siły, żeby wyzbyć się czarnych myśli i zawalczyć o siebie? Może pojawi się ktoś, kto jej w tym pomoże?
Sięgając po ten tytuł spodziewałam się zupełnie innej historii. Mimo to uważam, że pomysł sam w sobie nie był zły, gorzej z jego wykonaniem. Autorka w dość krótką książkę włożyła mnóstwo wątków nie rozbudowując ich. Główna bohaterka, Julia, jak na swój młody wiek przeżyła wiele bólu, cierpienia i przede wszystkim samotności. Dąży do odnalezienia stabilizacji i miłości, jednak na swojej drodze spotyka same przeszkody. To tak w skrócie. Zabrakło mi głębi, nie zaangażowałam się i nie uwierzyłam w historię Julii. Decyzje bohaterki wydają się racjonalne, jednak za każdym razem kończą się problemami. Język jest prosty, czasami aż za bardzo, dialogi mało autentyczne, a przez to nieciekawe. Niestety jestem zawiedziona tą książką. Oczekiwałam bardziej rozwiniętego wątku medycznego, a to stanowiło jedynie tło. Bohaterowie nie mieli rozbudowanego profilu psychologicznego. Myślę, że jeśli autorka popracuje nad swoim warsztatem ma szansę pisać dużo lepsze książki. Plusem tej było to, że przeczytałam ją w ekspresowym tempie.


  Marta Zacny  (12.08.2020)
Julia, młoda dziewczyna pracująca w szpitalu próbuje poukładać sobie życie po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej rodzice. Kiedy poznaje przystojnego anestezjologa Tomka, nie może uwierzyć, że los w końcu się do niej uśmiechnął, jednak ta sielanka nie będzie trwać długo, gdy pojawią się kolejne problemy....
Moją uwagę przykuła medyczna okładka, jednak powieść daleko odbiega od scen z „Ostrego dyżuru”. Szpital jest tu zaledwie dodatkiem, przez co się troszkę rozczarowałam, gdyż można było stworzyć naprawdę fajny motyw obyczajowy, gdzie akcja odgrywa się w murach szpitalnych. Resumując pomysł na książkę był dobry, natomiast z jego wykonaniem już trochę się posypało. Bohaterowie, w tym główna bohaterka przeżywają problemy, które mogły by spotkać każdego z nas. Tragedia w rodzinie, przemoc w związku, kryminalna przeszłość i ciężka choroba. Wszystko byłoby ok, gdyby w te schematyczne sytuacje dodać trochę „życia”. Tu brakło całkowicie kolorów, przez co powieść wydała mi się całkowicie nijaka i po prostu nudna. Atutem jest zaledwie 290str a książkę czyta się naprawdę szybko. Niestety całość akcji bardzo przewidywalna i oczywista.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.