Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Za dwie minuty wiosna — Monika Zarzeczna
Za dwie minuty wiosna — Monika Zarzeczna

Za dwie minuty wiosna

Cena: 37,99 zł 32,29 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Szczęście przychodzi do tych, którzy mają odwagę po nie sięgnąć

Poznaj historię dzielnej Julii, która – pomimo przeciwności losu – odważnie kroczy przez życie. I będzie walczyć o swoje szczęście.

Julia to marzycielka, która pragnie jedynie odrobiny spokoju. Jej kariera w rodzinnym miasteczku staje pod znakiem zapytania, kiedy spotyka swojego byłego partnera, Mariusza. Dziewczyna każdego dnia czeka na uśmiech od losu i podejmuje coraz to nowsze wyzwania, byleby wyrwać się z dręczącego ją poczucia tęsknoty za prawdziwą bliskością. Czy praca za granicą pozwoli jej wreszcie uporządkować swoje życie? I czy to ktoś inny nie jest wyczekiwaną miłością jej życia?

„Za dwie minuty wiosna” Moniki Zarzecznej to nie tylko ciepła opowieść o dojrzewaniu sympatycznej, młodej dziewczyny. To również opis brutalnej rzeczywistości polskiej emigracji w Anglii, w której – jeżeli nie uda się spotkać empatycznych ludzi – jesteśmy skazani na samotność, walkę z własnymi problemami i samym sobą. Powieść Zarzecznej pokazuje z humorem i empatią losy zwykłej, ale za to jakże odważnej kobiety, którą czytelnik ma szansę bardzo szybko polubić.

Na filmach zawsze ogląda się wesołe powitania pasażerów wracających z podróży. Niektórzy stoją wyprostowani i niewzruszeni z kartką A4 i napisanym na niej nazwiskiem wyczekiwanej osoby. Inni, wybiegając przed tłum, podążają w pośpiechu do dawno niewidzianego członka rodziny lub przyjaciela, by zamknąć go w czułym uścisku. Julia też wyobrażała sobie, że Mariusz będzie czekał na nią z kwiatami, weźmie ją w objęcia i uniesie do góry, a z oczu popłyną im łzy tęsknoty. Nic takiego się nie wydarzyło. Marzec oczywiście wyczekiwał jej, ale chwycił tylko jej torbę, pocałował przelotnie w policzek i rzucił pośpiesznie:
– Chodź szybko, bo zaraz mi karta parkingowa wygaśnie.
Także to by było na tyle ze scen romantycznych.


Monika Zarzeczna – urodziła się w 1989 roku. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa w Łodzi. Intensywnie uczy się języka włoskiego, regularnie bierze udział w imprezach sportowych i ciągle szuka nowych wyzwań. Jej pasje to fotografia i podróże po Europie.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2019
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 308
  • ISBN: 978-83-8147-643-0

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 9 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Kobietaczytajaca Kobietaczytajaca  (15.01.2020)
Książka, którą dziś Wam zaprezentuję to obyczajówka poruszająca takie tematy jak poszukiwanie szczęścia, samotność oraz rzeczywistość polskiej emigracji w Anglii. Główna bohaterka Julia jest marzycielką pracującą w kantorze i wykorzystywaną przez swoją pracodawczynię. Kiedy w jej życiu pojawia się ponownie były partner próbujący odbudować to, co zepsuł, dziewczyna zaczyna mu ulegać, myśląc, że robi dobrze. Jednak nie wie o tym, że pomimo skończenia z alkoholem mężczyzna ma przed nią tajemnicę. Mariusz namawia Julię do wyjazdu za granicę w celach zarobkowych, kobieta zgadza się i wyjeżdżają. Czy Julia postąpiła słusznie, ufając partnerowi?

Książkę czyta się niezwykle lekko, a główna bohaterka jest tak miłą i sympatyczną osobą, że nie sposób jej nie lubić. Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie i od samego początku panuje w niej niezwykły klimat, który udziela się czytelnikowi. Mamy tu młodą, pełną życia kobietę, która tak naprawdę nadal poszukuje nie tylko swojego miejsca na ziemi, ale również szczęścia. Już od początku możemy obserwować jej samotność, ponieważ cała rodzina przebywa za granicą a ona w Polsce jest całkiem sama. Podejmując decyzję o wyjeździe nie ma pojęcia ile trudności i zawodu przyjdzie jej znieść. Jednak jest odważną kobietą i potrafi o siebie zadbać. Historia jest bardzo realna, autorka pokazuje uczucia i myśli, jakie chodzą po jej głowie, czy trapią dziewczynę. Poprzez tę książkę chce również złamać stereotypy o tym, że przyjaźń męsko-damska nie istnieje i nie może się wydarzyć. Pokazuje to, kiedy przyjaźń Julii i Mateusza się rozwija, daje on jej takiego kopa do działania, do walki o swoje marzenia, bo przecież marzenia to wspaniała sprawa. Gdy jest ona w potrzebie to on zawsze jest tuż obok. Nawet czasem ich stosunki można nazwać partnerskimi a nie przyjaznymi. Zakończenie troszkę mnie przygnębiło, ale za to epilog podbudował. Mam nadzieję, że to nie koniec spotkań z Julią, bo ja chętnie zajrzę do niej ponownie i zobaczę co u niej słychać.


  Małgosia Brzeska  (16.01.2020)
„Jeszcze zaświeci dla mnie słońce ...”
O szczęście trzeba walczyć! Nie można się poddawać, tylko pewnie po nie sięgnąć. Odważni potrafią ze stanowczością dokonywać cudów. A czy Ty potrafisz zawalczyć o swoje szczęście? Ciekawe …
Julia – po rozstaniu z Mariuszem – wiedzie spokojne i sielskie życie na wsi. Pracuje, spełnia swoje marzenia, ale jej spokój zakłóca pojawienie się byłego narzeczonego. Zaczyna nią sterować, manewrować i sieje zamęt i niepokój. Składa odważne obietnice, jak to bardzo ją kocha i szanuje, tęskni za nią i jak bardzo się zmienił. Pod wpływem jego czułych słów dziewczyna wyjeżdża z nim do Anglii do pracy. Tam chłopak diametralnie się zmienia. Obiecywał złote góry, a co jej zaoferował? Czy Julka uwierzy jego słowom? Czy będzie na tyle odważna i śmiała, aby planować wspólne życie z Mariuszem? A może się przekona, że po raz kolejny ją oszukał? Trudne i ważne decyzje przed dziewczyną, masa kłopotów, ale i miłych chwil.
Za dwie minuty wiosna to to z jednej strony miła powieść o sile miłości i dobroci. Okazuje się, że są jeszcze na świecie dobrzy ludzie, którzy bezinteresownie potrafią wyciągnąć do drugiej osoby pomocną dłoń, nie oczekując nic w zamian. Takie miłe sytuacje wzmacniają morale, podnoszą na duchu i utwierdzają w przekonaniu, że warto wierzyć w ludzi. Nie wszyscy są źli i zepsuci. Ta powieść ukazuje też obraz człowieka, często bardzo samotnego i opuszczonego, na emigracji zarobkowej. Człowieka, który walczy sam z sobą, ze swoimi słabościami. Wykorzystywanie przez przełożonych, trudne warunki pracy, brak szacunku i niesamowity stres to szara codzienność. I jeszcze nie można się nigdzie i do nikogo poskarżyć. Jak to jest trudne życie, ten tylko chyba wie, kto był w takiej sytuacji. A z drugiej strony autorka pokazuje również, że warto mieć marzenia, te małe i duże. One działają pobudzająco i malują nasz wewnętrzny świat na kolory tęczy. Trzeba wspomnieć o ogromnej sile i mocy przyjaźni, mocnej i trwałej, rodzącej się w trudnych warunkach. Ale co najważniejsze, wartość nie do podważenia. To siła tkwiąca w kobiecie, szczególnie tej po przejściach. Nic nie jest w stanie jej zabić, ale tylko zdecydowanie wzmocnić i pobudzić do walki o realizację swoich pragnień.
Mnie ta książka tak wciągnęła, że połknęłam ją w jeden wieczór. Nie mogłam pozostawić Julki samej na emigracji, musiałam jej towarzyszyć aż do momentu, gdy ukoi swój wewnętrzny ból. Skrzywdzona i zraniona, potrafiła odważnie i pewnie walczyć z przeciwnościami losu, silna i nie do pokonania. Postać godna do naśladowania. W przypadku jej historii świetnie sprawdza się powiedzenie, że co nas nie zabije, to nas wzmocni.
„Koniec z przykrościami, nieprzespanymi nocami i depresją. Jeszcze zaświeci dla mnie słońce. Już za chwilę! Za dwie minuty nadejdzie wiosna mojego życia!
Czy warto po nią sięgnąć? Cóż za pytanie. To obowiązkowa lektura dla każdej kobiety, zarówno tej, która wiedzie szczęśliwe i ustabilizowane życie osobiste, jak i dla tej, która walczy z losem. Jedna będzie dziękować, że ma takie ułożone życie, a dla drugiej historia Julii będzie bodźcem do zmiany swojego życia na lepsze … Każdy w tej powieści znajdzie coś dla siebie, powiem więcej, każdy odnajdzie w niej małą cząstkę samego siebie. Warto dodać, że napisana jest lekko i powabnie, momentami z dobrym humorem, niezauważalnym przymrużeniem oka.
Chwytajcie do ręki, dodaje siły i mocy do działania, pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia, nawet najmniej wyobrażalne marzenia potrafią się urzeczywistnić. I to jest takie piękne i pocieszające ...


  Anna Kaczor  (26.01.2020)
Julia jakiś czas temu rozstała się z Mariuszem i ułożyła sobie życie. Mieszka sama na wsi, w rodzinnym domu (rodzice oraz siostra są za granicą), pracuje, czyta książki, jest po prostu szczęśliwa. Wraz z ponownym pojawieniem się Mariusza w jej życiu, wszystko powoli zaczyna się sypać. Zaczynają się problemy w pracy. Mężczyzna obiecuje, że się zmienił, przekonuje ją, że ją kocha, mąci jej w głowie. W pewnym momencie kobieta zaczyna się łamać, zgadza się na wspólny wyjazd do Anglii, aby tam zarobić i odłożyć pieniądze na wspólne życie. Niestety na miejscu okazuje się, że Mariusz wcale się nie zmienił, nadal myśli tylko o sobie, nie liczy się z nią, jej uczuciami. Praca, w której zaczyna pracować, wykańcza ją. Z dala od rodziny, przyjaciół, tęskni, nie ma w nikim wsparcia. Czy odnajdzie się za granicą? Czy da rady sobie z tęsknotą, nową rzeczywistością? Czy odnajdzie tam swoje szczęście? Jak potoczy się jej związek z Mariuszem?

Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/01/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-za.html


  Agnieszka Smutek  (2.02.2020)
Już tutuł książki brzmi przyjemnie, pobudza wyobraźnię i zachęca do lektury, prawda? A co jeśli, za tak pięknie skonstruowanym tutułem idzie cudna okładka? Mówią, że mężczyźni są wzrokowcami. Ale ja zdecydowanie też. Niejednokrotnie właśnie tutuł i okładka przykuwa moją uwagę i decyduje o tym, czy sięgnę po daną książkę czy nie. Tylko dlaczego imię rodem z Szekspira?
Tak to patetycznie brzmi...
Ale nawet wybór imienia nie jest przypadkowy,
o czym miałam się przekonać zagłębiając się w lekturze książki.
Na pełną recenzję zapraszam na bloga https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2020/02/mama-czyta-za-dwie-minuty-wiosna-monika.html


  Paulina Ampulska  (11.01.2020)
Jest to wspaniała książka, którą czyta się lekko i przyjemnie. Opowiada o dziewczynie, która nigdy się nie poddaje a zamierzony cel spełnia mimo trudności.
Jula mieszka sama, pracuje w kantorze, jednak nie jest to łatwa praca, zwłaszcza, że jest wykorzystywana przez szefową. Rozpoczyna swoją przygodę z jazdą na rowerze a za swój cel zakłada 1000 kilometrów! Napotyka wiele trudności i z książki dowiecie się czy udało jej się uzyskać taki piękny wynik.

Jula rozstała się ze swoim lubym. Początkowo ich związek był idealny, jednak okazało się, że Mariusz ma ogromne problemy z alkoholem. Ona stała się opiekunką, sprzątaczką i gospodynią w jednym. Postanowia się z nim spotkać i wtedy dostaje bardzo ciekawą propozycję. Mariusz proponuje jej wyprowadzkę do Anglii. Do pracy.
Początkowo kobieta się nie zgadza, jest to dla niej śmieszne. Jednak warunki w jakich się znalazła i chęć zmiany sprawiają, że podejmuje decyzję i zgadza się na wyjazd. Gotowa jest na zmiany i na nowe życie.

Co Jula zastanie w Anglii? Z pewnością różnorodność i tragiczne warunki pracy. Wykorzystywanie polaków. Tęsknote za swoim krajem. Książka mi się spodobała. Główna bohaterka na pewno zostanie w mojej pamięci. Jej determinacja, zawzięcie i gotowość na wszystko.


  Katarzyna Pinkowicz  (5.02.2020)
Kilka miesięcy temu Julia zerwała ze swoim narzeczonym, Mariuszem. Teraz, mieszkając w rodzinnym miasteczku, czuje się zadowolona z życia- pracuje w pobliskim kantorze, a poranki rozpoczyna od wypicia kawy na przydomowej ławeczce. Dziewczyna z niecierpliwością czeka też na przyjazd rodziców i siostry zza granicy. Jak na razie jej towarzyszką jest cisza i upragniony spokój. Który -niestety- zostaje przerwany przez byłego partnera. Mariusz po raz setny obiecuje poprawę, pragnąć wrócić do Julii. Ta, pomimo początkowych oporów, zgadza się. Nawet na wyjazd do pracy za granicę, co nigdy nie należało do jej marzeń...

Dziewczyna wierzy, że wspólny wyjazd z Mariuszem naprawi między nimi to, co od dawna było zepsute. Na miejscu okazuje się, że nie tylko w pracy będzie musiała wykazać się siłą ducha- praktycznie od początku wszystko idzie nie po jej myśli. A jej ukochany okaże się kimś zupełnie innym, niż jej się wydawało.

Któż nie skusiłby się na książkę z tak piękną okładką? No dobra, żartowałam; wielokrotnie sparzyłam się na przyciągającym wzrok froncie, który poza cudowną grafiką nie oferował mi niczego więcej. Ale wertując oceny w internecie liczyłam na ciepłą, emocjonalną historię. I po części tak było.

To, co przeżywała Julia z Mariuszem, można nazwać koszmarem. Mężczyzna nie stronił od alkoholu, wielokrotnie wyrzucając dziewczynę za drzwi mieszkania. Awantury, kłótnie, koledzy- to codzienność ich związku. Aż wreszcie powiedziała "dość" i wróciła do rodzinnego domu. Minęło kilka miesięcy i choć wciąż tęskniła za partnerem, jakoś dawała radę. Wierzyła, że szczęście jeszcze zapuka do jej drzwi. No i zapukało, tyle że pod postacią byłego ukochanego. Czy można wierzyć w to, że ludzie się zmieniają? Może i tak. A może to wypadek, którego ofiarą była bohaterka, poprzestawiał jej trochę w głowie. Ponownie wpuściła Mariusza do swojego życia wierząc, że teraz przed nimi tylko świetlana przyszłość. A Mariusz? Mariusz bardzo wygodnie usadowił się w całej tej ich relacji- przynieś, wynieś, pozamiataj. Taką rolę przeznaczył dla Julki podczas ich wspólnego pobytu w Anglii. Dziewczyna zaharowywała się na śmierć, jeżdżąc od jednego miejsca do drugiego, a i tak po powrocie do mieszkania czekała na nią sterta garów do umycia i obiad do zrobienia. Ale to nie to przeważyło szalę...

Powiem tak- to mogła być pełna emocji lektura, ale taka nie była. Chwileczkę, może troszkę tak- na sam widok imienia "Mariusz" przechodziły mnie ciarki. Nie, nie miłosne; raczej sprzedałabym mu niezłego gonga prosto w nos. I szczerze, dziwiłam się, że Julia to wszystko wytrzymuje. Wszystkie jego przytyki, jego brak pomocy w czymkolwiek, wywyższanie się. Na jej miejscu już dawno odpuściłabym sobie tego gościa. No, w końcu miłość jest ślepa... Tak więc irytacja to jedno z uczuć, które stało się moim nieodłącznym towarzyszem podczas lektury książki. Czy było coś więcej? Hm, pomyślmy. Generalnie rozumiem, jakie było przesłanie autorki, aczkolwiek tego naszpikowania różnymi dziwnymi wydarzeniami już nie. Okej, może chciała pokazać, jak wiele cierpień musi znosić główna bohaterka- w większości przez byłego/ nie- byłego partnera. Ale... w pewnym momencie zrobiła się z tego powieść akcji, a nie obyczajówka. I to nie najwyższych lotów. Przy każdym kolejnym tego rodzaju "prezencie" miałam ochotę puknąć się w czoło- określiłabym je jako niedorzeczne, wciśnięte do fabuły na siłę, żeby wzbudzić w czytelniku... przerażenie? Sama nie wiem. W każdym razie te fragmenty odstawały od reszty i trochę biło to po oczach.

Faktem jest, że większość Polaków musi wycierpieć swoje za granicą. Brak szacunku dla innej narodowości, najgorsze prace za niższą stawkę, przymus bycia w gotowości przez całą dobę. Nie znam tego z doświadczenia, ale wielu moich bliskich rusza do innych krajów w poszukiwaniu dobrobytu. Brawa dla autorki za to, że postanowiła dokładnie opisać sytuację rodaków na obczyźnie. Nie znajdziecie tam cukierkowych opisów, jak to jest cudownie poza rodzimym krajem. Opisuje rzeczywistość taką, jaka jest.

Za dwie minuty wiosna to historia o tym, że nigdy nie warto się poddawać. Trzeba wziąć życie w swoje ręce i mimo przeciwności losu, iść obraną drogą.


  Marta Zacny  (5.03.2020)
Czy mieliście okazje spróbować pracy za granicą? Ja miałam możliwość przekonać się o tym dwa razy i doskonale wiem z czym musiała się zmagać Julia, sympatyczna, młoda dziewczyna z małego miasteczka gdy wyjechała do Anglii w poszukiwaniu lepszego życia. Ale czy na pewno lepszego? Podróże kształcą a główna bohaterka szybko przekonała się o problemach dnia codziennego. Spotkała na swojej drodze dobrych i złych ludzi. Jakie to smutne, że zazwyczaj najgorsi są „nasi” czyli Polacy na emigracji. Przykładem tego jest historia Julki i moje własne doświadczenia. Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Silną dziewczynę, którą zaślepiła miłość do nieodpowiedniego faceta. Świetny przykład na to, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, co też uczyniła dając drugą szansę Mariuszowi. Książkę czyta się rewelacyjnie. Jest napisana prostym językiem opisującym proste historie, które mogą dotyczyć każdego z nas, dlatego tak łatwo idzie się zatopić w tej lekturze. Jeżeli chcesz zapomnieć na chwile o swoich kłopotach, koniecznie sięgnij po tę pozycje. Moje serce skradła ta historia do reszty


  Latarniowe _poczytania  (21.03.2020)
Julia pragnęła od życia szczęścia, miłości i szacunku. Jednak los obdarował ją całkowitym tego przeciwieństwem – jej narzeczonym. Postanowiła jednak przejrzeć na oczy i zostawiła go, chcąc się uwolnić, mimo że głupie serce wciąż za nim tęskniło. Dziewczyna zamieszkała w niewielkim miasteczku, w swoim rodzinnym domu. Znalazła pracę i w końcu zaznała namiastkę szczęścia.
Jednak spokój nie trwał zbyt długo, a w jego miejsce wkroczył niepokój, wraz z pojawieniem się Mariusza. Wszystko co do tej pory sobie poukładała, na nowo zaczyna się sypać. Były narzeczony nieustępliwie ją nawiedza, wciąż przekonując, że się zmienił, nadal ją kocha i obiecuje poprawę. Prosi o jeszcze jedną, kolejną już szansę.
Julia w końcu ulega czułym słówkom i ciągłym obietnicom. Decyduje się na wyjazd do Anglii, głęboko wierząc w jego cudowną zmianę. Postanawia po raz kolejny zaufać losowi i wyjechać by ponownie zacząć żyć na nowo. Jednak ta zmiana była nową bramą do piekła.
Mężczyzna po przyjeździe diametralnie się zmienia. Julia dla niego staje się zwykłą marionetką, w myśl wyznawanej przez niego idei, że jego narzeczona jest jego własnością. Cały ich „związek” ogranicza się do poleceń wydawanych przez mężczyznę. Jak zakończy się historia Julii? Czy wyswobodzi się z tej niezdrowej, wyniszczającej relacji?
Piękna historia, prawdziwa i realna. Historia, która może się przydarzyć każdemu z nas. Autorka bardzo realistycznie opisała realia życia na obczyźnie. Czytelnik może wyciągnąć z tego wiele wniosków i wyobrazić sobie piekło na ziemi.
Bardzo polubiłam główną bohaterkę, za jej wytrwałość i siłę w działaniu. Nie poddawała się i walczyła o to co w życiu ważne. Każdemu bez wyjątku polecam historię Julii. 8/10


  Izabela Puchała  (25.02.2020)
Opis wydawał się obiecujący, treść trochę mnie rozczarowała. Liczyłam na ciekawą powieść o trudnej relacji. Trudna relacja owszem była jednak autorka bardziej skupiła się na życiu bohaterów za granicą. Były narzeczony alkoholik, który wraca do Julii niczym bumerang, dostał zbyt wiele szans i ciągle mąci jej w życiu. To zaburzony psychicznie facet, żyjący w przekonaniu, że była narzeczona jest jego własnością.

Czytelnik jest świadkiem przemiany postaci głównej bohaterki, z beztroskiej naiwnej dziewczyny do dojrzałej bogatej w doświadczenia życiowe kobiety. Jej życie nie było usłane różami ale każde kolejne doświadczenie ją wzbogaciło. Zaznała prawdziwej przyjaźni, dzięki której udało się jej przetrwać najgorsze chwilę. Książka pokazuje, że przyjaźń damsko-męska jest możliwa

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.