Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Thriller -> Wyeliminować! Czyli powieść o Tobie — Piotr Kowalski
Wyeliminować! Czyli powieść o Tobie — Piotr Kowalski

Wyeliminować! Czyli powieść o Tobie

Cena: 24,00 zł 20,40 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Wyobraź sobie, że po dwudziestu latach lojalnej współpracy z firmą farmaceutyczną z dnia na dzień dostajesz wypowiedzenie, a twój najlepszy przyjaciel zajmuje twoje dotychczasowe stanowisko. Co zrobisz? Jaki będzie twój ruch? Przełkniesz gorzką pigułkę czy poszukasz zemsty?

Wierz mi, zemsta będzie lepszym rozwiązaniem. Jak zatem dopaść twojego dawnego przyjaciela, panią prezes, a najlepiej wszystkich mających związek z twoim zwolnieniem? Jesteś dokładny, metodyczny i masz duże szanse na sukces. Jak tu nie spróbować? Ale strzeż się! Musisz ich wyeliminować, zanim ktoś wyeliminuje ciebie!

Książka Piotra Kowalskiego wciąga od pierwszej strony. Autor używa drugiej osoby, zwracając się bezpośrednio do ciebie. Wartka akcja, niespodziewane zwroty wydarzeń, a do tego nieoczekiwane zakończenie sprawią, że powieść na długo pozostanie w twojej pamięci.


Piotr Kowalski o sobie - uczęszczam do technikum chemicznego w Warszawie. Jestem w czwartej klasie, tzn. maturalnej. Uczę się dobrze i co roku otrzymuję świadectwo z wyróżnieniem.

Od 2005 roku uczę się gry na gitarze. Potrafię również grać na innych instrumentach, m.in. na gitarze basowej, keyboardzie oraz akordeonie klawiszowym.

Powieść „Wyeliminować! Czyli powieść o Tobie” jest czwartą zaczętą przeze mnie książka, jednakże pierwszą, którą skończyłem. Na jej napisanie poświęciłem 16 miesięcy (od maja 2012 do połowy sierpnia 2013).

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Thriller
  • Wydawca: Novae Res, 2014
  • Format: 121x195mm, oprawa miękka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 160
  • ISBN: 978-83-7942-216-6

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 4 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Radek Hućko  (3.06.2014)
W każdej czytanej przez nas książce, mowa jest o osobie trzeciej. On, ona, a czasami nawet ono. Czy zawsze musimy być zwykłymi czytelnikami? Nie! Sięgnij po „Wyeliminować! Czyli powieść o Tobie” i zostań głównym bohaterem. Skusisz się?

Wyobraź sobie, że po dwudziestu latach lojalnej współpracy z firmą farmaceutyczną dostaniesz wypowiedzenie, a twój najlepszy przyjaciel zajmuje twoje dotychczasowe stanowisko. Co zrobisz? Przełkniesz gorzką pigułkę czy poszukasz zemsty? Wierz mi, zemsta będzie o niebo lepszym rozwiązaniem. Jak zatem dopaść twojego dawnego przyjaciela, panią prezes, a najlepiej wszystkich mających związek z twoim zwolnieniem? Jesteś dokładny, metodyczny i masz duże szanse na sukces. Jak tu nie spróbować? Ale strzeż się! Musisz ich wyeliminować, zanim ktoś zrobi to z tobą!

Piotr Kowalski to bardzo mody debiutant. W wieku 19 lat ma napisane już cztery książki, z czego tylko jedną wydano. Uczęszcza do technikum chemicznego w Warszawie. Na napisanie książki, którą przeczytamy, o ile nam się to uda, poświęcił 16 miesięcy. Z wielką przykrością oznajmiam, iż te miesiące pracy nie przyniosły dobrych owoców.

Po pierwsze autor za bardzo dał się ponieść wyobraźni. Stworzył thriller, nie dość, że słaby, to jeszcze wręcz fantastyczny. Powieść może i zyskałaby uznanie, ale takie rzeczy tylko w Ameryce. Jak na polskie realia, pozycja ma w sobie za dużo elementów, które nigdy nie mogłyby zdarzyć się w naszym kraju. Wątpię, aby komukolwiek spodobał się taki pomysł.

Bardzo często zdarzało się, że zdania były ułożone brzmiały nie po polsku. Po prostu szyk wyrazów następował po sobie w złej kolejności, co momentami może naprawdę irytować. Jednakże było to do przewidzenia, ponieważ trudno uniknąć takiej sytuacji, kiedy przez całą książkę narrator zwraca się do nas.

Bardzo oryginalnym pomysłem było umieszczenie czytelnika w fabule. Stajemy się głównymi bohaterami i chociaż to nie od nas zależy przebieg zdarzeń, fajnie jest poczuć się jak gwiazda.

Thriller posiada wiele niedociągnięć i nie wiem, czy to przez fakt, że książka jest debiutem, czy po prostu przez to, że autor nie potrafi pisać. Rzekome niespodziewane zwroty akcji i jej wartkość miały gwarantować wypieki na twarzy, a efekt był całkiem odmienny.

Najlepiej byłoby gdybym nikomu tej książki nie polecił. Po co mamy się męczyć skoro na przeczytanie czeka tak wiele dobrych książek? Nie polecam.


  Marta Zagrajek  (9.09.2014)
Praca dla wielu z nas jest życiem. Co się dzieje, gdy nagle ją tracimy? Przechodzimy zwyczajnie do szarej rzeczywistości? Utapiamy smutki w alkoholu? Natychmiast szukamy nowej, docelowo lepszej? A może poświęcamy całe swoje dalsze poczynania na zemstę, która najlepiej smakuje podawana na zimno? Otóż standardowy człowiek wybierze którąkolwiek z opcji, raczej jednak nie ostatnią. „Wyeliminować” Piotra Kowalskiego to thriller na bazie sporej dozy fantastycznego CSI.
Książka zaskoczyła mnie kilkoma cechami. Po pierwsze maleńką zawartością (jak thriller, mimo że polski, to spodziewałam się przynajmniej 200 stron!), ale nie zrażałam się – czasem na niewielkim obszarze mamy arcysmaczne pozycje literackie. Po drugie – okładka – minimalistyczna, a jednak w dobrym guście. Od razu kierująca Czytelnika na właściwy gatunek literacki i w dodatku wydana na bardzo miłym papierze. Trzecia kwestia dotyczy już zawartości książki. Na pewno nie raz spotkaliście się z pozycją pisaną w pierwszej osobie, trzeciej osobie, ale czy dane Wam było zapoznać się z taką, która jest skierowana bezpośrednio do Was i pisana jest w drugiej osobie? Osobiście nie przypominam sobie takiego doświadczenia, dlatego wielki plus za zaskoczenie mnie na tym gruncie.
Dzięki temu ostatniemu zabiegowi „Wyeliminować czyli powieść o tobie” czyta się bardzo szybko i ma się wrażenie bycia głównym bohaterem książki. Fabuła nie jest wielce oryginalna – ot zemsta za wyrzucenie z pracy bez uprzedzenia. Toż to były o tym i powieści i filmy. Tutaj mamy jednak do czynienia z firmą farmaceutyczną i nasz bohater jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, aby zemścić się na ukochanych współpracownikach i szefach. To ten moment, kiedy wszystko zaczyna się robić, delikatnie ujmując, dziwne. Pistolety, bomby, świetne apartamenty, agencje antynarkotykowe...to wszystko brzmi trochę naciąganie i fantastycznie. Owszem, takie rzeczy mogą się zdarzać i niewątpliwie mają miejsce, ale jakoś mi to wszystko do siebie nie pasuje. Niby mamy zachowaną spójność, lecz czegoś mi brakuje. Może gdyby fabuła osadzona była w innych realiach, byłoby to bardziej wiarygodne.
Niemniej jednak jako, iż jest to debiut literacki Piotra Kowalskiego, trochę można wybaczyć. Nieskładność zdań, które przecież prościej pisać w drugiej niż trzeciej osobie i tę fabułę rodem z fantastyczno-kryminalnego serialu CSI. Może gdyby autor darował sobie chociaż te widowiskowe bomby, to byłoby znacznie lepiej. Miałam przez chwilę wrażenie, że nasz bohater i jego perypetie wysadzą w powietrze połowę miasta...Oryginalność stylu każe mi dać szansę Kowalskiemu i nie oceniać go po jednej książce, zatem czekam na następną, niewątpliwie lepszą!


  Paulina Rzemińska  (9.08.2014)
Opis i okładka bardzo zachęcają. Sięgnęłam po tę książkę z wielką nadzieją. Pierwszym minusem był format. Malutka książeczka, połowa zeszytu A5. Mała czcionka z dużymi marginesami. Na dodatek króciutka, niecałe 160 stron. Kiedy przyszła, to myślałam, że się pomylili. Taki obiecujący opis zrealizować na tak małej powierzchni? Wtedy już wiedziałam, że nie będzie to miła lektura.

Autor używa drugiej osoby, zwracając się do czytelnika. Czytelnik występuje w roli głównego bohatera. Byłoby to obiecujące, ale tym samym jesteśmy zmuszeni do roli głupiego psychopaty. Poza tym autor za bardzo puścił wodze fantazji. Na polskie realia jest to niemożliwe. Coś takiego to ostatecznie w Nowym Yorku czy tym podobnych miastach, ale nie w Polsce. Ludzie, no błagam. Ta książka kompletnie wytrąciła mnie z równowagi. Jest bezmyślna, a autor gubi się w narracji i niekiedy w fabule. Za dużo szczegółów dotyczących jedzenia, a za mało szczegółów reszty. Nie wiemy jak wyglądają bohaterowie ani otoczenie. Nie ma żadnych opisów dotyczących tego co dzieje się w okół.

Chciałam, żeby ta książka tylko się skończyła. Jest tak króciutka,a ja po dziesięciu stronach chciałam rzucić ją w kąt. Zakończenie było tak przewidywalne, że brak mi słów. Prawda, dużo się dzieje, a akcja pędzi, ale mówię stanowcze NIE. Autor nieudolnie wplótł opis rozkładających się zwłok i szkieletów, chcąc zapewne naśladować Kinga lud innego pisarza horrorów, ale to było raczej śmieszne niż straszne.

Nie polecam jej nikomu. Jest tyle dobrych książek na świecie, że takie gnioty możecie sobie odpuścić. W debiutach młodych pisarzy wybaczam wiele, ale to już przesada. Dziękuję za uwagę.


  Liwia D.  (25.08.2014)
Sięgasz po książkę. Patrzysz na okładkę. Bierzesz głęboki oddech, przygotowując się. Nie boisz się. Jesteś ciekaw. Przerzucasz trzy prawie puste kartki. Twój wzrok zatrzymuje się na pierwszych, ważnych słowach. A wtedy....


Wyobraź sobie...

... że pracujesz...

... w firmie farmaceutycznej.


Zapowiada się ciekawie. Intrygująco. Pierwsze słowa sprawiają, że w twojej głowie zaczynają formować się pytania. Czy książka będzie tak dobra, jak myślę? Czy mnie zaskoczy? Wprawi w osłupienie?
Już na początku muszę stanowczo odpowiedzieć na owe pytania.
Otóż: NIE.

Wyobraź sobie, że po dwudziestu latach lojalnej współpracy z firmą farmaceutyczną z dnia na dzień dostajesz wypowiedzenie, a twój najlepszy przyjaciel zajmuje twoje dotychczasowe stanowisko. Co zrobisz? Jaki będzie twój ruch? Przełkniesz gorzką pigułkę czy poszukasz zemsty?

Oczywiście, że poszukam zemsty. Przez x czasu będę zabijać wszystkich pracowników firmy, czy dotarło do nich, co zrobili. Tak, przy okazji mogę się komuś narazić, ale przecież jestem taki sprytny, że nic mi się nie stanie. Ba! Prawie do końca wyjdę z tego cało. Przecież nie zostawiam śladów, jestem nadzwyczaj ostrożny. Tylko dlaczego ostatecznie musiałem popełnić błąd?

Nielogiczne, tak samo jak cała powieść. Nigdy nie sądziłam, że przeczytam coś tak absurdalnego. Już od pierwszych zdań można złapać się za głowę. Pomijając powtórzenia, dostrzegamy bardzo brzydko brzmiące zdania, akapity. Czytając początek, miałam wrażenie, że autor pisze do szuflady - nie przejmuje się poprawnością językową, nie zna granic, po prostu daje upust wyobraźni. Nie zastanawia się, czy w rzeczywistości takie zdarzenia mogłyby mieć miejsce - nad tym ma rozmyślać potem. Lecz ostatecznie tego nie robi. Zostawia powieść niedopracowaną, żyjąc w przekonaniu, że stworzył coś. Coś, co jest naprawdę dobre.

Lecz pomysł sam w sobie nie jest zły. Ba! Mogłabym rzecz nawet, iż zamysł powstał dosyć intrygujący. Ile jest książek skierowanych do czytelników, by mogli wczuć się w rolę bohatera i wręcz nim być? Z taką narracją niewiele. I to było w tym wszystkim najbardziej zaskakujące. Oprócz zakończenia. Bo w jakimś stopniu również mnie zdziwiło. To było coś, na co czekałam całą powieść. Jednak nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona, bo mimo iż coś mi się podobało, to i tak zakończenie wyszło źle. Może po prostu podobał mi się pomysł. Tyle.

Powieść ubolewa, płacze, że mogłoby być lepiej, a siła wyższa, która sprawuje nad nią kontrolę, nie zdaje sobie z tego sprawy i nie jest w stanie nic zmienić. A szkoda, wielka szkoda...

Dodaj własną recenzję