Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości #novaeres - nie znałam autorki, nie kojarzyłam okładki ani nie miałam pojęcia z czym mogę się zetknąć. Była to dla mnie kinder niespodzianka, gdyż nawet tutaj na lubimy czytać nie miała jeszcze opinii.
Powiem jedno - dawno nie byłam w takim szoku. Po okładce przyznam szczerze, spodziewałam się kryminału z banalnym wątkiem, a otrzymałam ciekawą i dynamiczną akcję, wiele tajemnic oraz historię trudnej miłości. Wszystko zaczyna się w momencie kiedy prywatna Detektyw Laura jest proszona przez swojego ex narzeczonego i jednocześnie komisarza policji Maksa o pomoc w schwytaniu grupy przestępczej dowodzonej przez Santosa. Obok śledztwa Laura układa sobie życie z Dawidem. Czy może mu ufać ? Czy jest szczery ?
Laura zostaje wciągnięta w intrygę. Liczy się czas i jej życie.
Laura i Dawid, to uczucie, które wyłania się na pierwszy plan, ich walka o siebie i o szczęście.

Każdy z bohaterów przekracza granice swoich słabości, lęków i norm moralnych.

Największym plusem całej historii jest Laura. Piękna, silna psychicznie i fizycznie kobieta, która nie da sobą pomiatać. Fantastycznie wykreowana postać. Oby częściej kobiety były tak pokazywane jak Laura.

Książka bawi, intryguje i zmusza do myślenia - co sami byśmy zrobili gdybyśmy znaleźli się w danej sytuacji.
Polecam ❤️

ulubiony cytat : Podążaj za mną jak cień. Nigdy się nie zatrzymuj. Nigdy się nie poddawaj. Bo gdy przestaniesz walczyć, wszystko będzie stracone.

Laura Wrońska młoda Pani detektyw po rozstaniu ze swoim kolegom po fachu - Komisarzem Maksem postanawia całkowicie odciąć się od otaczającego ja świata, odchodzi z policji i zakłada własne biuro detektywistyczne. Tak poznaje Dawida. Po kilku miesiącach ich relacja nabiera barw i wszystko było by w jak najlepszym porządku gdyby nie fakt, że wraz z zaginięciem jej kuzynki Marty nieoczekiwanie Maks prosi ją o pomoc w śledztwie, obiecując, iż pomoże dziewczynie w poszukiwaniu zaginionej. Sprawa szybko nabiera tempa gdyż okazuje się, że zaginięcie Marty jest ściśle powiązane ze sprawą, w której uczestniczy Pani detektyw.... W całej tej sytuacji powstaje konflikt. Uczuciowy trójkąt, który powstaje sprawia, że oprócz koszmarnego śledztwa związanego z brutalnym mafiozem zaczyna również nabierać barw śledztwo związane z nowym ukochanym Laury. Maks jest nie tyle zaborczy co zazdrosny i kierując się przeczuciami postanawia przejrzeć przeszłość Dawida i uświadomić swoją ukochana, iż tkwi w związku z niewłaściwym mężczyzna...
Jednak Pani detektyw nie jest w ciemie bita i doskonale wie, jakimi pobudkami kieruję się jej były partner. Ufa Dawidowi, ale czy powinna?
Kim okaże się jej partner? Czy mówiąc o przeszłości zdradził prawdę? Czy mamił ją kłamstwami? Oraz co najważniejsze, czy ma jakieś powiązania że sprawa, nad którą pracują byli już kochankowie....?
Doskonały kryminał. Autorka balansowała na cienkiej granicy pomiędzy akcja a uczuciami. Nie bała się ich nazwać.
Doskonale operawala wszystkimi emocjami, jakie towarzaszysza dwojga kochających się ludzi. W sposób spójny przedstawiła fabułę a akcja nie zwalniała, wręcz przeciwnie. Książki nie dało się odłożyć. Ciekawość zwyciężyła. I choć brakowało mi w tym wszystkim więcej szczegółów dotyczących samych poszukiwań Marty, to w końcowym rozrachunku stwierdzam, że autorka dobrze wybrnęła z tej kwestii. Moja ciekawość została w pełni zaspokojona. Choć do ostatniej kartki zastanawiałam się, czy ta historia może się skończyć happy endem?!
Jeśli lubicie akcje, niegrzecznych chłopców i przystojnych Panów komisarzów a do tego lubicie główne bohaterki, które są twarde i charakterne - to ta pozycja jest idealna!!

Laura kiedyś pracowała w policji i chociaż swoją pracę lubiła, życie osobiste, nieudany związek z mężczyzną, który jednocześnie był jej szefem, sprawiły, że zrezygnowała. Obecnie jest detektywem i pracuje na własny rachunek. Życie prywatne też jej się układa, a Dawid, mężczyzna, z którym się związała, jest zupełnie inny niż jej eks. Kiedy znika kuzynka Laury, obiecuje ją odnaleźć i choć się stara, nie może spełnić obietnicy. Dlatego, kiedy jej eks przychodzi z prośbą, aby pomogła jego zespołowi w śledztwie, nie waha się za długo i się zgadza. Ma nadzieję, że pomagając w śledztwie przeciwko Santosowi, którego mężczyźnie policja od dawna chce schwytać, jednak zawsze jakoś im się „wymyka”, jednocześnie będzie miała więcej możliwości, aby odnaleźć swoją kuzynkę.
Na dodatek ma problemy z Maksem. Nie dość, że dziwnie się zachowuje, próbuje naprawić, to co kiedyś było między nimi, to jeszcze za wszelką cenę próbuje znaleźć coś na jej obecnego partnera. Kobieta mu ufa, jednak ziarno niepewności zaczyna kiełkować. Nic nie jest takie, jak się wydaje, a początkowo nieistotne rzeczy mają wielkie znaczenie. Tajemnice wychodzą na jaw, a jej zaczyna grozić wielkie niebezpieczeństwo. Czy odnajdzie kuzynkę? Jak potoczy się śledztwo? Czy jej związek z Dawidem jest taki, jak jej się wydaje? Czy ma rację, ufając mężczyźnie? Czy Maks odpuści i zostawi ją w spokoju? Czy pomoże w schwytaniu Santosa?...

Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/02/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-w.html

Zacznę od tego, że po okładce spodziewałam się czegoś zupełnie innego, a więc znów sprawdza się powiedzenie, żeby nie oceniać książki po okładce. Nieprzewidywalna historia pełna niebezpieczeństwa, dynamiczna z mnóstwem zwrotów akcji, a przy tym tak nieprzewidywalna walka o miłość. Wydarzenia w książce widzimy oczami trzech osób Laury, Maksa i Dawida. Rzadko kiedy się zdarza, że szczególnie polubię jakiegoś bohatera, ale tutaj nie dało się nie polubić Laury, kobiety odważnej i wiedzącej czego chce od życia. Laura była policjantka aktualnie Pani detektyw, której wcześniejsze życie miłosne nie było usłane różami, teraz jest szczęśliwa przy boku wspaniałego Dawida. Czy to wszystko się zmieni przez chęć odnalezienia zaginionej kuzynki? Pewnego dnia przed jej drzwiami pojawia się Maks, były narzeczony z prośbą, aby pomogła schwytać grupę przestępczą, którą dowodzi nie jaki Santos. Kobieta godzi się, bo dzięki temu łatwiej jej będzie odnaleźć kuzynkę. Czy pojawienie się Maksa na nowo rozgrzebie stare rany? Czy da radę odnaleźć zaginioną kuzynkę? Czy Dawid jest tym, za kogo się podaje? Czy da radę schwytać Santosa? Tego dowiecie się, czytając książkę.

Chciałąbym Wam zaproponować ksiązkę @sarad_author @wydawnictwo_novaeres. Nie dajcie się zwieźć okładce - przyznam ,że nie leży w moim guscie ale! książka jest bardzo dobra.Jak to mówią "Nie oceniaj po okładce" :) To moje pierwsze spotkania z twórczościa @sarad_author

☘️Laura Wrońska była policjantka, obecnie prywatna detektyw prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia swojej kuzynki.

Międzyczasie jej byly narzeczony, policjant Maks prosi ją o pomoc w ujęciu i rozbiciu niebezpiecznego gangu prowadzonego przez gangstera o pseudonimie Santos.
Okazuje się, że obie sprawy się łączą. Do tego jej obecny partner Dawid ma przed nią tajemnice a Maks próbuje go zdemaskować.

Jak potoczą się losy Laury, Dawida oraz Maksa. Czy uda się odnaleźć kuzynkę? Jak potoczy się śledztwo?
☘️ Książka jest dynamiczna, pełna zwrotów akcji. Z każdą stroną poznajemy nowe tajemnice i wciąga coraz bardziej. Na początku na prawdę taka niepozorna, a przeczytałam ją w dwa dni.

Zakończenie książki sprawia, że chcesz poznać co dalej? Pytanie czy będzie coś dalej?

Jeśli chcesz na kilka dni zmienić otoczenie, poczuć adrenalinę. "Nic nie jest takie, jakim się wydaje".

W pułapace cieni" to moje pierwsze spotkanie z autorką i z przekonaniem stwierdzam, że nie ostatnie.
Nie zaczytuję się w kryminałach, ale kiedy dostałam propozycję od wydawnictwa, odnośnie jej recenzji, nie wahałam się ani przez chwilę.

"W pułapace cieni" to książka trzymająca w napięciu. Sprawy się komplikują, a rozwiązanie zagadki nie jest takie oczywiste, jakby się mogło wydawać.
Dzieki temu książka zyskuje na wartości. Jest jeszcze bardziej ciekawa i czyta się ją z zapartym tchem.

Laura jest prywatnym detektywem. Ma partnera - Dawida, który pracuje jako barman. Kiedy kobieta podejmuje współpracę z pilicją kryminalną, gdzie razem ze swoim eks - Maksem - stara się rozwiazać sprawę związaną z gangiem Salwosa, na jaw wychodzą nowe fakty, a także tajemnice skrywane przez partnera Laury.

Dotąd silna i niezależna pani detektyw, musi stawić czoła nie tylko wymagajacej zaangażowania pracy, ale także złamanemu sercu.
Ciężko jest myśleć racjonalnie i wypełniać obowiązki służbowe, gdy w jednej chwili wali się cały świat.

Laura jest idealnie wykreowaną bohaterką. Podoba mi się to, że autorka nie pozbyła jej typowo kobiecej natury, że pod tym pancerzem "twardej sztuki" kryje się delikatna i wrażliwa osoba.
Czy Laura zaufa mężczyźnie, który tak wiele razy zawiódł?
Czy wejdzie po raz drugi do tej samej rzeki?

Jestem pod ogromnym wrażeniem talentu autorki. Jej styl pisania jest prosty i sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie, mimo podejmowanego tematu.

Polecam kazdemu, kto jeszcze nie sięgnął po "W pułapce cieni"

“Podążaj za mną jak cień. Nigdy się nie zatrzymuj. Nigdy się nie poddawaj. Bo gdy przestaniesz walczyć wszystko będzie stracone”


Laura odeszła z policji, teraz jest prywatnym detektywem. Prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczego zaginięcia swojej kuzynki. Policja prosi ją o pomoc przy śledztwie związanym z gangsterem o pseudonimie Santos. Mężczyzna kieruje zorganizowaną grupą przestępczą, która zajmuje się handlem narkotykami. Okazuje się, że porwanie kuzynki i sprawę Santosa coś łączy. Im bardziej Laura zanurza się w śledztwo, tym bardziej jej życie osobiste się komplikuje.Okazuje się, że jej nowy partner skrywa przed nią mroczne tajemnice.


Bardzo lubię kryminały z wątkiem romantycznym. Sięgając po “W pułapce cieni” nie myślałam, że oprócz śledztwa znajdę tam aż tyle uczuć, tajemnic i zagadek. Na początku trochę nie mogłam się wkręcić, a po 50 stronach nie mogłam się oderwać. Autorka ma bardzo lekkie pióro i dzięki temu historię Laury czyta się bardzo szybko. Bohaterów nie da się nie lubić, tylko Maks, były Laury trochę wpływał mi na nerwy. Choć śledztwo wydawało mi się przewidywalne, to na koniec autorka mnie bardzo zaskoczyła. “W pułapce cieni” to świetny kryminał z wątkiem romantyczny, który na pewno was zaskoczy. Tu nic nie jest takie jak się wydaje. Po przeczytaniu mogę powiedzieć tylko jedno: Chcę więcej !

„Albo ty strącisz pionki, albo to one ciebie zrzucą z planszy”
Leżała na półce niemal trzy tygodnie. Nie mogłam się do niej zabrać, nabierała mocy prawnej. Wiecie jak to jest, kiedy jednak okładka książki do Was nie przemawia i trudno Wam się zabrać do czytania? Taka niemoc twórcza w stosunku do danego tytułu… Moi drodzy, ale „nie szata zdobi człowieka”, a w tym wypadku to raczej „nie okładka zdobi książkę”, bo ważna jest ta historia ze środka! A ta historia wciągnęła mnie bez reszty i wyciągnęła z realnego świata na dwa dni! Tak! Lektura książki, od której stroniłam zabrała mi dwa popołudnia, gdyż nie mogłam się od niej oderwać! Przez fabułę w tej książce po prostu się płynie, a strony pędzą niebłagane. Ani się obejrzałam, a do końca opowieści zostało niespełna 100 stron!
O czym ta niesamowita opowieść? O półświatku gangsterskim, o byłej policjantce, o polskiej policji… I wiem, co teraz powiecie – nierealna fabuła. E tam, gdybyśmy szukali realnych fabuł, to po co ktoś miałby tworzyć dobre i ciekawe książki?! Fabuła wciąga i to się liczy, nie rozpatrywałam jej w charakterze realności. Od początku podejrzewałam, jaki będzie finał historii (a przynajmniej miałam nadzieję, że ten finał będzie właśnie taki). Główni bohaterowie są realni, mają swoje słabości i kochają to, czym się zajmują.
Napiszę Wam tu jedno – książka niepozorna, a w środku petarda! Podobała mi się – bez dwóch zdań! Pewnie znajdzie się ktoś, kto przyczepi się do jakichś niuansów, bo pewnie i takie są (chociażby kwestia niedopracowanego narratora, który lubi wybiegać w przyszłość i stopniować czytelnikowi zaskoczenie, chce być wszechwiedzący). Ale nie o to chodzi! Chodzi o to, że mamy tu naprawdę dobrze skrojoną sensację w polskim wydaniu.
Chcecie streszczenie? Laura – była policjantka, a obecnie prywatna detektyw prowadzi sprawę zniknięcia swojej kuzynki. W tym samym czasie policja rozpracowuje jednego z głównych gangsterów Warszawy. Okazuje się, że sprawy się łączą i tylko Laura może zdobyć informacje, które mają znaczenie dla policji. A jakby dołożyć do tego jeszcze romans głównej bohaterki z podejrzanym Dawidem, który nie do końca jest tym, za kogo się podaje?
Przekonajcie się sami, czy ta książka do Was przemówi!

Pierwsze spotkanie czytenicze z Panią Sandrą i zaś owocne. Czytało mi się tę książkę bardzo szybko, spodobał mi się styl pisania i rozwój fabuły. Zawsze jest miło spotkać autora, który jest dla mnie kompletną nowością i który sprawia, że chce się bardziej zagłębić w jego twórczość literacką.

Już od pierwszej strony poznajemy zagmatwane relacje pomiędzy bohaterami książki i sytuacjami w które są wmieszani. Poznajemy świat przestępczy w którym nie ma miejsca na popełnianie błędów i niepewności.
Tak to już w sumie jest, że przeważnie tam gdzie opisywana jest mafia wiemy już na stracie, że znajdzie sie policjant, który za wszelką cenę chce dowieść rozbioru tego półświatka.

''W pułapce cieni'' nic nie jest rzeczywiste. Nie wiemy na sto procent kto kim jest i dlaczego podejmuje takie deycjzje. Autorka wykreowała postacie, których nie da się nie lubić - no chyba, że biorąc pod uwagę komisarza Maksa, który przyznam grał mi na nerwach. Z drugiej strony poznając dalsze historie bohaterów nie ma co się dziwić, ze komisarz nie podejmuje innych decyzji.
Odrazu powiem, że jest pewien wątek romantyczny, który w ogóle nie przeszkadzał. Co więcej dopingowałam Laurze i Dawidowi aby wszystko poszło po ich myśli.

Jak się możecie domyślać ta książka spodobała mi się bardzo i dostałam od niej więcej niż się spodziewałam. Jak wspomniałam wcześniej styl autorki jest prosty dzięki czemu przez książkę się płynie i nagle jesteśmy na ostatnich stronach. Jak to się stało?
Zachęcam Was zatem do sięgnięcia po ''W Pulapce Cieni'' bo była to naprawdę przyjemna pozycja! ;)

Na początku jest tak dużo miłości i erotyki, że trochę się obawiałam. Ale gdy akcja nabiera tempa, poznajemy coraz więcej tajemnic, to robi się naprawdę ciekawie. Okazuje się, że nic nie było przypadkowe. Mam wrażenie, że dokładnie tak ta opowieść miała wyglądać. Trzyma w napięciu, zaskakuje, dostarcza takich wrażeń, że trudno się oderwać.