Tonia
Cena: 32,90 zł 27,97 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Tonia doznaje od życia wszelkiego zła, jakie tylko można sobie wyobrazić. Srogi ojciec, matka zajęta synem, nieudane małżeństwo okupione łzami, kalectwo syna, a w końcu nieuleczalna choroba. Pomimo przeciwności losu, nie poddaje się. Walcząc i usilnie poszukując szczęścia, na nowo odkrywa w sobie kobietę. Wyjeżdża do Niemiec, a później do Francji, aby w Paryżu podjąć najważniejszą decyzję swojego życia.
Podziwiałam Tonię. Była dzielna i twarda. Nie mogłam uwierzyć, że w tak kruchej istocie może być tyle determinacji. Zaprzyjaźniła się z chorobą, ale czyniła to tak, jakby te relacje przebiegały według reguł, które ona ustala, nie pozwalała na destrukcyjne pustoszenie organizmu. Rak pozbawił ją biologicznej kobiecości, ale z psychiką toniną nie dawał sobie rady. Po powrocie z kliniki onkologicznej, jakby wbrew wszystkim przesłankom medycznym, Tonia epatowała kobiecością. Nie wiem, na ile to była poza, na ile nieświadomość. Tonia przyjęła do wiadomości werdykt lekarzy: „Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, reszta należy do pani”. I Tonia budziła w sobie moc. Wyciągała ją ze wszystkich zakamarków swego ciała, umysłu.
[...]
Wieczorem leżąc w łóżku, jedną ręką obmacywała swoje ciało, identyfikowała na nowo wszelkie kształty: zagłębienia, wypukłości. Nie znalazła niczego na ciele, ale wiedziała, że rak przyczaił się wewnątrz, od środka, z daleka od wścibskich oczu. Zrodził się w niej ni to lęk, ni to wstręt do siebie. Ogromna niemoc. Jak miała walczyć z czymś, co nie mieściło się w sferze jej wyobrażeń, skoro nie czuła żadnych skutków owego działania? Jej ciało – znane od urodzenia – wydało jej się obce, skażone, wybrakowane. Zatknęła głowę w poduszkę i zaczęła płakać. Ale to były jedyne łzy w chorobie.
Iwona Małgorzata Żytkowiak (ur. 1963) ukończyła filologię polską oraz studia filozoficzno-etyczne na US, a także roczne studia polonistyczne w IBL PAN w Warszawie. Mieszka i pracuje jako nauczycielka w Barlinku. Jest matką czterech synów.
Podziwiałam Tonię. Była dzielna i twarda. Nie mogłam uwierzyć, że w tak kruchej istocie może być tyle determinacji. Zaprzyjaźniła się z chorobą, ale czyniła to tak, jakby te relacje przebiegały według reguł, które ona ustala, nie pozwalała na destrukcyjne pustoszenie organizmu. Rak pozbawił ją biologicznej kobiecości, ale z psychiką toniną nie dawał sobie rady. Po powrocie z kliniki onkologicznej, jakby wbrew wszystkim przesłankom medycznym, Tonia epatowała kobiecością. Nie wiem, na ile to była poza, na ile nieświadomość. Tonia przyjęła do wiadomości werdykt lekarzy: „Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, reszta należy do pani”. I Tonia budziła w sobie moc. Wyciągała ją ze wszystkich zakamarków swego ciała, umysłu.
[...]
Wieczorem leżąc w łóżku, jedną ręką obmacywała swoje ciało, identyfikowała na nowo wszelkie kształty: zagłębienia, wypukłości. Nie znalazła niczego na ciele, ale wiedziała, że rak przyczaił się wewnątrz, od środka, z daleka od wścibskich oczu. Zrodził się w niej ni to lęk, ni to wstręt do siebie. Ogromna niemoc. Jak miała walczyć z czymś, co nie mieściło się w sferze jej wyobrażeń, skoro nie czuła żadnych skutków owego działania? Jej ciało – znane od urodzenia – wydało jej się obce, skażone, wybrakowane. Zatknęła głowę w poduszkę i zaczęła płakać. Ale to były jedyne łzy w chorobie.
Iwona Małgorzata Żytkowiak (ur. 1963) ukończyła filologię polską oraz studia filozoficzno-etyczne na US, a także roczne studia polonistyczne w IBL PAN w Warszawie. Mieszka i pracuje jako nauczycielka w Barlinku. Jest matką czterech synów.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 2 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Michał Kociński | (17.06.2011) |
Pani Iwonko,
znakomita książka, z niecierpliwością czekam na kolejne..
pozdrawiam
znakomita książka, z niecierpliwością czekam na kolejne..
pozdrawiam
Marzena Zagórska | (2.08.2011) |
„Tonia”- zwykła opowieść o zwykłej kobiecie, może nawet nieco trywialnej, nie bardzo inteligentnej i kulturalnej. Można by nawet rzec, że opowieść jak wiele innych, choć nie często zdarza się w życiu, że bywa tak podłe. Toni nie kocha matka, mąż, Tonia choruje na raka, jakby tego było mało, to jeszcze rodzi dziecko – pokurcza o pięknym, szlachetnym sercu. Wszystko, co się dzieje kazałoby wyciskać łzy i lać je od pierwszej strony, ale tak w istocie nie jest. Bo już zaraz okazuje się, że nie taka znów z niej idiotka, dość konsekwentnie realizuje swoje założenie, że „i tak k…a, będzie w życiu szczęśliwa”. Mimo wszystko i na przekór wszystkiemu. Tonia potrafi wyłuskiwać dla siebie choćby cząstki, by nie dać się zwariować absolutnie i czyni to z humorem, radością.
Narratorka, skądinąd mądrala, prowadząca nas przez świat przedstawiony, raz po raz dostarczając nam a to muzyki, a to wabi nas francuskim winem, każe podglądać paryskie balkony, wprowadza nas w historie niemieckiej rodziny, staje się jednocześnie równorzędna bohaterką, okrywającą przed nami swoją story. I oto mamy dwie kobiety, które ukazując się nam w różnych sytuacjach, dostarczają niemałej dawki emocji. Książkę czyta się jednym tchem. Wypracowany język, język piękny i bogaty, ale nieprzemądrzały i ucukrowany pozwala nam automatycznie znaleźć się „wewnątrz”. Autorka niewątpliwie jest znawczynią kobiecej psychiki, baczną obserwatorką rzeczywistości. Aż dziw bierze, kiedy człowiek sobie uświadomi, że tak dobrze nas zna i skąd, bo przez cały czas odnosi się nieodparte wrażenie, że autorka pisze właśnie o mnie.
Książka jak najbardziej godna polecenia
Narratorka, skądinąd mądrala, prowadząca nas przez świat przedstawiony, raz po raz dostarczając nam a to muzyki, a to wabi nas francuskim winem, każe podglądać paryskie balkony, wprowadza nas w historie niemieckiej rodziny, staje się jednocześnie równorzędna bohaterką, okrywającą przed nami swoją story. I oto mamy dwie kobiety, które ukazując się nam w różnych sytuacjach, dostarczają niemałej dawki emocji. Książkę czyta się jednym tchem. Wypracowany język, język piękny i bogaty, ale nieprzemądrzały i ucukrowany pozwala nam automatycznie znaleźć się „wewnątrz”. Autorka niewątpliwie jest znawczynią kobiecej psychiki, baczną obserwatorką rzeczywistości. Aż dziw bierze, kiedy człowiek sobie uświadomi, że tak dobrze nas zna i skąd, bo przez cały czas odnosi się nieodparte wrażenie, że autorka pisze właśnie o mnie.
Książka jak najbardziej godna polecenia
Dodaj własną recenzję
Polecamy:
Zamknięta w kalejdoskopie — Wanda Majer-Pietraszak Gdy osiądziesz na życiowej mieliźnie, złap wiatr nadziei w żagle i wypłyń ponownie na szerokie wody szczęśliwości
Joanna doświadczyła zdrady małżeńskiej, ... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res