Tajemnice suwalskiego jeziora
Cena: 37,99 zł 32,29 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Nie ma znaczenia, czy wierzysz w moce ciemności… One i tak cię znajdą
Młoda projektantka wnętrz, Magda Żaboklicka, kieruje remontem położonej na odludziu willi. Kiedy pewnej grudniowej nocy na budowie dochodzi do niepokojącego incydentu, dziewczynie z pomocą spieszy Waldemar Mrocz, redaktor niszowego miesięcznika, który przemierza kraj, tropiąc przejawy paranormalnej aktywności. Groźne istoty ze strefy mroku zdają się niecierpliwie oczekiwać jego przybycia, aby w końcu ujawnić pełnię swoich możliwości… Czy strzegący prawa we wsi Szurpiły aspirant Nowicki zdoła w racjonalny sposób wyjaśnić serię niesamowitych wydarzeń? A może będzie zmuszony zaakceptować fantastyczną hipotezę o grasujących w okolicy krwiożerczych stworach z prastarych legend?
Młoda projektantka wnętrz, Magda Żaboklicka, kieruje remontem położonej na odludziu willi. Kiedy pewnej grudniowej nocy na budowie dochodzi do niepokojącego incydentu, dziewczynie z pomocą spieszy Waldemar Mrocz, redaktor niszowego miesięcznika, który przemierza kraj, tropiąc przejawy paranormalnej aktywności. Groźne istoty ze strefy mroku zdają się niecierpliwie oczekiwać jego przybycia, aby w końcu ujawnić pełnię swoich możliwości… Czy strzegący prawa we wsi Szurpiły aspirant Nowicki zdoła w racjonalny sposób wyjaśnić serię niesamowitych wydarzeń? A może będzie zmuszony zaakceptować fantastyczną hipotezę o grasujących w okolicy krwiożerczych stworach z prastarych legend?
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 4 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Daria Dejka | (8.12.2021) |
Bardzo ciekawa, porywająca, rozbudowana książka pełna cudownych opisów miejsc, bohaterów i mrocznych sytuacji. Magda- projektantka wnętrz, służbowo trafia do miejsca, w którym dzieją się dziwne rzeczy. Problem pomaga jej rozwiązać... jeszcze bardziej dziwny sąsiad- łowca zjawisk nadprzyrodzonych. Czy uda mu się złapać groźnego wilkołaka podczas pełni?
Łatwo przywiązujemy się do głównej bohaterki, która próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczych zjawisk. Na uwagę zasługuje również postać Waldemara uchodzącego wśród okolicznej wiejskiej społeczności za wariata i dziwaka. Jak się później okazuje, jest to bardzo ciekawie zbudowana osobowość, która darzy ogromną sympatią swojego futrzastego przyjaciela. Oba osobniki są raczej nieszkodliwe, na przekór opinii chociażby pani sklepowej. Czytając tę powieść czujemy się jakbysmy również byli uczestnikami tych wszystkich zdarzeń. Tajemniczy klimat i mroczna atmosfera... Akcja toczy się powoli, ale nie nudno. Autor daje nam możliwość zapoznania się z miejscem akcji. Nic nie jest tu napisane pobieżnie. Fabuła jest spójna i logiczna. Pojawiły się też różne ciekawostki z ludowości słowiańskiej np. św. Mikołaj jako odpowiednik Welesa... Bardzo ciekawe rzeczy! Uwielbiam takie motywy. Okładka książki jest równie intrygująca jak i zawartość. Od pierwszego wejrzenia wiedziałam, że chcę ją przeczytać i nie zawiodłam się. Były fragmenty pełne niepokoju i lęku, ale było też miejsce na rozbawienie i relaks. Szczególnie fragmenty z tchórzofretką wywołały na mojej twarzy uśmiech. Styl pisania autora też bardzo ciekawy, za co duży plus. Zdecydowanie nie jest to książka dla masowego odbiorcy, bo nie każdy lubi powieści wielowątkowe. Ja uwielbiam. Powieść Krzysztofa Jaszy trochę przypomina mi sagę o Lipowie Katarzyny Puzynskiej. Też traktuje o pewnej wiejskiej społeczności i kryminalnych zagadkach, które napotykają mieszkańcy. Książka idealna dla tych co lubią kryminały z elementami ludowości, legend czy magii i ze szczyptą humoru. Trafia do moich ulubionych.
Łatwo przywiązujemy się do głównej bohaterki, która próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczych zjawisk. Na uwagę zasługuje również postać Waldemara uchodzącego wśród okolicznej wiejskiej społeczności za wariata i dziwaka. Jak się później okazuje, jest to bardzo ciekawie zbudowana osobowość, która darzy ogromną sympatią swojego futrzastego przyjaciela. Oba osobniki są raczej nieszkodliwe, na przekór opinii chociażby pani sklepowej. Czytając tę powieść czujemy się jakbysmy również byli uczestnikami tych wszystkich zdarzeń. Tajemniczy klimat i mroczna atmosfera... Akcja toczy się powoli, ale nie nudno. Autor daje nam możliwość zapoznania się z miejscem akcji. Nic nie jest tu napisane pobieżnie. Fabuła jest spójna i logiczna. Pojawiły się też różne ciekawostki z ludowości słowiańskiej np. św. Mikołaj jako odpowiednik Welesa... Bardzo ciekawe rzeczy! Uwielbiam takie motywy. Okładka książki jest równie intrygująca jak i zawartość. Od pierwszego wejrzenia wiedziałam, że chcę ją przeczytać i nie zawiodłam się. Były fragmenty pełne niepokoju i lęku, ale było też miejsce na rozbawienie i relaks. Szczególnie fragmenty z tchórzofretką wywołały na mojej twarzy uśmiech. Styl pisania autora też bardzo ciekawy, za co duży plus. Zdecydowanie nie jest to książka dla masowego odbiorcy, bo nie każdy lubi powieści wielowątkowe. Ja uwielbiam. Powieść Krzysztofa Jaszy trochę przypomina mi sagę o Lipowie Katarzyny Puzynskiej. Też traktuje o pewnej wiejskiej społeczności i kryminalnych zagadkach, które napotykają mieszkańcy. Książka idealna dla tych co lubią kryminały z elementami ludowości, legend czy magii i ze szczyptą humoru. Trafia do moich ulubionych.
Sabina Bugiel | (12.01.2022) |
Zdarzyło Wam się sięgnąć po jakąś książkę sugerując się okładką i opisem z tyłu egzemplarza? Ja zwracam dużą uwagę na okładki, tak zresztą było i tym razem. Trzymając "Tajemnice suwalskiego jeziora" w ręce czułam się zaciekawiona i zaintrygowana dobrze zapowiadającym się thrillerem.
Głusza, gęsto porośnięte roślinnością jezioro, dookoła las, a pomiędzy nim mała, wiejska społeczność, w której wszyscy się znają. Dreszczyk grozy i gęsia skórka, gdy okazuje się, że morderstwa pojawiające się w okolicy mają coś wspólnego z miejscowymi pogłoskami dotyczącymi pewnych stworzeń.
Rozczarowałam się jednak.
Spodziewałam się mnóstwa emocji, niepokojącej atmosfery, interesujących postaci, a tymczasem otrzymałam komedię kryminalną z ciągnącymi się opisami i dziwacznymi, satyrycznymi bohaterami i wilkołakami w tle. Styl autora jest pełen żartów, humorystycznych docinek, które zupełnie zmieniają nastrój historii. Sam sposób przedstawienia fabuły jest bardzo monotonny, przez co nie wciągnęła mnie w wir zdarzeń. Pomysł na historię jest interesujący i zakończenie naprawdę ciekawe, ale to za mało żebym czuła się usatysfakcjonowana. Może zbyt wiele oczekiwałam, albo nastawiłam się na zupełnie inny rodzaj wrażeń.
Głusza, gęsto porośnięte roślinnością jezioro, dookoła las, a pomiędzy nim mała, wiejska społeczność, w której wszyscy się znają. Dreszczyk grozy i gęsia skórka, gdy okazuje się, że morderstwa pojawiające się w okolicy mają coś wspólnego z miejscowymi pogłoskami dotyczącymi pewnych stworzeń.
Rozczarowałam się jednak.
Spodziewałam się mnóstwa emocji, niepokojącej atmosfery, interesujących postaci, a tymczasem otrzymałam komedię kryminalną z ciągnącymi się opisami i dziwacznymi, satyrycznymi bohaterami i wilkołakami w tle. Styl autora jest pełen żartów, humorystycznych docinek, które zupełnie zmieniają nastrój historii. Sam sposób przedstawienia fabuły jest bardzo monotonny, przez co nie wciągnęła mnie w wir zdarzeń. Pomysł na historię jest interesujący i zakończenie naprawdę ciekawe, ale to za mało żebym czuła się usatysfakcjonowana. Może zbyt wiele oczekiwałam, albo nastawiłam się na zupełnie inny rodzaj wrażeń.
Adrianna Rakowska | (21.10.2024) |
„Tajemnice suwalskiego jeziora” to kolejna książka, która zdecydowanie zasłużyła na pozytywną recenzję. Książka pełna jest bogatych opisów postaci, sytuacji i miejsc, dzięki czemu czytelnik nie ma najmniejszego problemu przenieść się do serca Suwalszczyzny. Krzysztof Jasza nie szczędzi barwnych dialogów, zaskakujących zwrotów akcji, zabawnych sytuacji i absolutnie rewelacyjnych bohaterów. Uzbrojony po zęby redaktor, nieustraszona dekoratorka wnętrz i roztargniony policjant to mieszkanka wybuchowa. Trio uzupełnia „Kasia” nieustraszona tchórzofretka.
Zbliża się pełnia księżyca, która zgodnie z legendami budzi krwiożercze istoty, grasujące w miasteczku. Kolejne morderstwo jest tylko kwestią czasu. Losy trójki bohaterów splatają się we wspólną drogę i nie ma już odwrotu – czeka ich wyjątkowa przygoda, nie z tego świata.
„Nie ma znaczenia, czy wierzysz w moce ciemności… One i tak cię znajdą.”
Magda Żaboklicka jest młodą kobietą na początku kariery zawodowej. Mimo że jej doświadczenie jest raczej zerowe, zostaje rzucona na głęboką wodę i mimo to z wielką determinacją stawia czoło wyzwaniu. A że w dodatku jest odważna, pełna energii i uwielbia legendy oraz rodowe opowiadania… Dodaje jej tylko uroku.
Za to Waldemar Mrocz jest redaktorem, w pełni oddanym swojej pracy. Choć jak sam przyznaje – czytelników ma niewielu, niestrudzenie zbiera kolejne materiały do swoich artykułów na temat zjawisk nadprzyrodzonych. Jego fascynacja strefą mroku, zakrawa na obłęd. Jednak muszę przyznać, że na temat wilkołaków, wiedzę ma zaskakująco ogromną.
A Piotr Nowicki to dzielnicowy, którego nikt nie traktuje na poważnie. W pracy nie może liczyć na szacunek ze strony współpracowników, przez co zawsze otrzymuje mało istotne sprawy. Tak miało być i tym razem. Dwie ofiary włamania opowiadające historie, jak z bajki, zdecydowanie wymagają obserwacji. To zadanie zostaje powierzone właśnie aspirantowi Nowickiemu.
Czytając książkę, uwierzyłam, że gdzieś tam pod osłoną nocy grasują, zgodnie z miejską legendą, magiczne stwory, które szukając „czegoś”, nie liczą się z żadną żyjącą istotną. Moja wyobraźnia działa tak samo, jak wyobraźnia głównych bohaterów. Jak sami wiecie, wyobraźnia potrafi płatać figle. Jakie? O tym musicie, koniecznie przekonać się sami.
Reasumując: książka warta przeczytania oraz warta polecenia. Każdy znajdzie coś da siebie. Kryminał, komedia i przygodówka – trzy w jednym – uczta dla czytelnika w jednej książce. To zawsze jest dobrze wykorzystany czas. Nawet jeśli czasami nam go brakuje.
Papierowy Bluszcz
Zbliża się pełnia księżyca, która zgodnie z legendami budzi krwiożercze istoty, grasujące w miasteczku. Kolejne morderstwo jest tylko kwestią czasu. Losy trójki bohaterów splatają się we wspólną drogę i nie ma już odwrotu – czeka ich wyjątkowa przygoda, nie z tego świata.
„Nie ma znaczenia, czy wierzysz w moce ciemności… One i tak cię znajdą.”
Magda Żaboklicka jest młodą kobietą na początku kariery zawodowej. Mimo że jej doświadczenie jest raczej zerowe, zostaje rzucona na głęboką wodę i mimo to z wielką determinacją stawia czoło wyzwaniu. A że w dodatku jest odważna, pełna energii i uwielbia legendy oraz rodowe opowiadania… Dodaje jej tylko uroku.
Za to Waldemar Mrocz jest redaktorem, w pełni oddanym swojej pracy. Choć jak sam przyznaje – czytelników ma niewielu, niestrudzenie zbiera kolejne materiały do swoich artykułów na temat zjawisk nadprzyrodzonych. Jego fascynacja strefą mroku, zakrawa na obłęd. Jednak muszę przyznać, że na temat wilkołaków, wiedzę ma zaskakująco ogromną.
A Piotr Nowicki to dzielnicowy, którego nikt nie traktuje na poważnie. W pracy nie może liczyć na szacunek ze strony współpracowników, przez co zawsze otrzymuje mało istotne sprawy. Tak miało być i tym razem. Dwie ofiary włamania opowiadające historie, jak z bajki, zdecydowanie wymagają obserwacji. To zadanie zostaje powierzone właśnie aspirantowi Nowickiemu.
Czytając książkę, uwierzyłam, że gdzieś tam pod osłoną nocy grasują, zgodnie z miejską legendą, magiczne stwory, które szukając „czegoś”, nie liczą się z żadną żyjącą istotną. Moja wyobraźnia działa tak samo, jak wyobraźnia głównych bohaterów. Jak sami wiecie, wyobraźnia potrafi płatać figle. Jakie? O tym musicie, koniecznie przekonać się sami.
Reasumując: książka warta przeczytania oraz warta polecenia. Każdy znajdzie coś da siebie. Kryminał, komedia i przygodówka – trzy w jednym – uczta dla czytelnika w jednej książce. To zawsze jest dobrze wykorzystany czas. Nawet jeśli czasami nam go brakuje.
Papierowy Bluszcz
Jadwiga Barszczewska | (5.02.2022) |
Chyba jeszcze nigdy nie zabierałam się do recenzji książki jak pies do jeża. Kompletnie nie wiem jak do tego podejść i jak to ugryźć. Jest to lektura bardzo nierówna, wymykająca się wszelkim schematom. Opisana jako thriller, a w sumie to taki misz-masz - głównie kryminał, trochę fantasy, ciut romansu, a wszystko gdzieniegdzie okraszone humorem.
Magdalena Żaboklicka to młoda i ambitna projektantka wnętrz, skierowana do suwalskiej wsi Szurpiły w celu dokonania renowacji pięknej willi. Magda nie zdaje sobie sprawy z tragedii jaka się tam rozegrała - otóż właściciel zginął we własnym domu w bardzo zagadkowych okolicznościach. Mieszkańcy twierdzą, że jego śmierć związana jest z krążącymi w okolicy podaniami o wilkołakach. Gdy pewnej nocy willę nawiedza niespodziewany gość, Magda zaczyna się bać. Do pomocy w rozwiązaniu zagadki zgłasza się Waldemar Mrocz, redaktor miesięcznika o zjawiskach paranormalnych, wraz ze swoją zwierzęcą przyjaciółką tchórzofretką, a potem także młody dzielnicowy Piotr Nowicki.
No i w sumie brzmi nieźle, nawet uważam że wybrnięcie z tych wilkołaków jest całkiem całkiem. Ale jak już mówiłam, książka jest bardzo nierówna. Miejscami było ciekawie, miejscami się nudziłam. Do tego język autora sprawiał, że zastanawiałam się czy to pisała jedna osoba. Generalnie nie było źle, ale spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Ciekawa jestem czy znacie tę książkę i jak ją odebraliście.
Magdalena Żaboklicka to młoda i ambitna projektantka wnętrz, skierowana do suwalskiej wsi Szurpiły w celu dokonania renowacji pięknej willi. Magda nie zdaje sobie sprawy z tragedii jaka się tam rozegrała - otóż właściciel zginął we własnym domu w bardzo zagadkowych okolicznościach. Mieszkańcy twierdzą, że jego śmierć związana jest z krążącymi w okolicy podaniami o wilkołakach. Gdy pewnej nocy willę nawiedza niespodziewany gość, Magda zaczyna się bać. Do pomocy w rozwiązaniu zagadki zgłasza się Waldemar Mrocz, redaktor miesięcznika o zjawiskach paranormalnych, wraz ze swoją zwierzęcą przyjaciółką tchórzofretką, a potem także młody dzielnicowy Piotr Nowicki.
No i w sumie brzmi nieźle, nawet uważam że wybrnięcie z tych wilkołaków jest całkiem całkiem. Ale jak już mówiłam, książka jest bardzo nierówna. Miejscami było ciekawie, miejscami się nudziłam. Do tego język autora sprawiał, że zastanawiałam się czy to pisała jedna osoba. Generalnie nie było źle, ale spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Ciekawa jestem czy znacie tę książkę i jak ją odebraliście.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Tajemnica szopy nad Wigrami — Katarzyna Barcikowska Mali detektywi, uważajcie!
Józefinka każde wakacje spędza pod namiotem nad jeziorem Wigry. Co roku razem z przyjaciółmi przeżywają mnóstwo niesamowitych p... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res