Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Podróże -> Szlakami Polskich Parków Narodowych — Izabela Kiwior
Szlakami Polskich Parków Narodowych — Izabela Kiwior

Szlakami Polskich Parków Narodowych

Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Kiedy idziesz tam, gdzie kieruje cię serce, zobaczysz znacznie więcej niż tylko piękno otaczającego cię świata

Kiedy kończy się jakiś ważny etap w życiu, postanawiasz wyruszyć w podróż. Chcesz na chwilę odpuścić, zmienić perspektywę, nabrać dystansu. Zupełnie jak Iza, która zaufała swojej intuicji i postawiła sobie bardzo konkretny – choć nieco szalony – cel: w dwa lata zwiedzić wszystkie parki narodowe w Polsce. Gdy podejmowała to wyzwanie, nie przypuszczała, że rozpoczęta wędrówka pozwoli jej odkryć to, co w życiu najcenniejsze…

„Szlakami polskich parków narodowych” to książka udowadniająca, że dzięki obcowaniu z naturą można poznać nie tylko samego siebie, lecz także zbudować cenne relacje z innymi ludźmi. To również fascynująca opowieść o bogactwie przyrodniczym Polski, pozwalającym poczuć i docenić prawdziwą wolność.

To było niesamowite uczucie, kiedy widząc Narew i okolice, uświadomiłam sobie, że jeszcze kilka miesięcy temu teren ten był dla mnie nieznany i tym samym stanowił cel mojej podróży. Teraz po prostu mijałam te obszary pociągiem! W czasie tego dwutygodniowego wyjazdu kilka razy popadałam w sentymentalny nastrój, bo wiedziałam, że były to moje ostatnie cztery parki narodowe. Czułam, że coś się kończy. Jakaś przygoda, która zrodziła się na początku 2017 roku, dobiegała końca w 2018. Szkoda, że tylko tyle. Dwa lata to nie jest dużo, czas szybko upływa. Niedawno jeszcze byłam pod znakiem Świętokrzyskiego czy Bieszczadzkiego Parku Narodowego, a teraz czekały na mnie ostatnie cztery znaki. Ten ostatni… w Karkonoskim Parku Narodowym.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Podróże
  • Wydawca: Novae Res, 2022
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 458
  • ISBN: 978-83-8313-261-7

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 5 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Paulina Kwiatkowska  (27.12.2022)
Z racji mojej wielkiej podróżniczej pasji nie mogłam przejść obojętnie właśnie obok tego wydania. Uwielbiam poznawać kolejne lektury napisane przez osoby, które postanowiły skusić się na zmianę swojego życia. ,,Szlakami polskich parków narodowych" Izabeli Kiwior przedstawia historię autorki, która faktycznie podjęła nową decyzję. Powzięła sobie za cel, by w ciągu dwóch lat udało jej się zwiedzić wszystkie parki narodowe w Polsce. Czy faktycznie było to możliwe?

Nie dość, że jest to lektura podróżnicza to dodatkowo napisana na podstawie własnych doświadczeń autorki. Podróż przez kolejne parki narodowe pozwoliła nie tylko na odkrycie piękna przyrody, ale również nawiązanie relacji z innymi ludźmi. Uwielbiam poznawać takie historie na faktach, gdyż zaczytywanie się w ich kolejnych stronach jest dla mnie zawsze prawdziwą przyjemnością. ,,Szlakami polskich parków narodowych" Izabeli Kiwior polecam osobom zainteresowanym poznaniem niebanalnych wydań.


  Małgosia Brzeska  (11.01.2023)
Czy znasz wiele osób, które odwiedziły wszystkie parki narodowe w Polsce? Ja dotychczas nie znałam nikogo, kto z takim zapałem i entuzjazmem odwiedza parki narodowe. Ale już znam. Izabela Kiwior, którą dosłownie poznałam kilka dni temu. Jestem pełna podziwu dla pasji tej kobiety, ale i wytrwałości, która jest potrzebna zwłaszcza przy górskich wędrówkach …
Autorka zabiera nas w trudną, pełną wyzwań wędrówkę po wszystkich parkach narodowych w Polsce. I jest to podróż dość długa, bo trwa prawie dwa lata. Nie zaznamy po drodze luksusów i wygody, nic z tego. Takie przyjemności będą nam obce. Podróżujemy autem, busem, pociągiem i autostopem. W deszczu i mrozie, smagającym wietrze. Nocujemy w surowych warunkach w okolicznych schroniskach. Ale za to wrażenia, które są naszym udziałem są nieocenione, trudne do opisania w słowach. Oczy codziennie karmione są pięknymi widokami, do uszu docierają odgłosy potężnej i różnorodnej przyrody, jak i całego wachlarza zwierząt napotkanych na naszych szlakach. Góry i niziny, rzeki i jeziora – to wszystko jest na wyciągnięcie ręki w naszych pięknym kraju. Nie trzeba jechać daleko, aby koić zmysły pięknem otaczającego nas świata.
Każdy park narodowy to odrębna historia, z jego różnorodnością fauny i flory. Jeden jest mały, drugi duży, ale każdy ma w sobie to coś, co sprawia, że chce się do niego wracać, że nie sposób o nim zapomnieć. Autorka często podróżuje ze znajomymi, poznaje nowych ludzi i zawiera nowe znajomości. I to jest pokrzepiające, nie tylko delektuje się pięknem przyrody, ale też rozwija się, poszerza swoją wiedzę o kraju. Przemyca nam też smaczki i ciekawostki o tym, co napotykała na swojej drodze. Dzieli się z nami informacjami z pierwszej ręki, bezpośrednimi wrażeniami, w żaden sposób nie upiększanymi i wyidealizowanymi. Pokazuje świat, takim jak jest, z jego wadami i zaletami. I jest w tym szczera i otwarta. I to jest wielki walor tej lektury, jest prawdziwa i realistyczna. I widać wyraźnie, że takie wędrowanie, taka otwartość na świat daje niczym nieskrępowaną wolność. Jest Izabela i on – cudowny i jedyny w swoim rodzaju - park narodowy. Starcie dwóch potęg: wolnego człowieka i wszechmocnej przyrody, czasami dzikiej i nieujarzmionej, wolnej od wpływów człowieka.
Taka wędrówka przed siebie pozwala człowiekowi nabrać dystansu do życia, do otoczenia, do samego siebie. Pozwala lepiej zrozumieć własne postępowania i odpowiedzieć na wiele ważnych pytań, które pojawią się po drodze. To swoisty rozrachunek z własnymi oczekiwaniami i potrzebami, próba odnalezienia swojego miejsca na ziemi, w tym wszechobecnym dzisiaj chaosie.
Polecam, ciekawa i pełna emocji, doskonały kompan na wakacyjne podróże. A jeżeli ktoś nie może się sam wybrać do naszych tajemniczych parków narodowych to chwilową niemoc można śmiało zastąpić tą lekturą. Jestem pewna, że z nią obierzesz właściwy kierunek wędrówki i nie zgubisz się po drodze. Nie tylko tej leśnej czy górskiej, ale i swojej osobistej – życiowej …


  Anna Kaczor  (29.01.2023)
Autorka postanowiła w dwa lata zwiedzić wszystkie parki narodowe w Polsce, a nas zabrać w tę niezwykłą podróż. Czasem były to samotne wycieczki, czasem w towarzystwie kogoś bliskiego, przyjaciół. Podróżowała różnymi środkami, spała w różnych miejscach, ale to, co zobaczyła, zdecydowanie było warte wszelkich niewygód, pogody, która nie jednokrotnie dała jej w kość. Jednak autorka nie tylko zwiedziła parki, odkrywając ich piękno, rośliny i zwierzęta. Ta podróż dała jej dużo więcej, jednak co sami musicie odkryć.

Mnie książka się podobała, a styl pisania sprawił, że bez problemu mogłam sobie wszystko wyobrazić. Wraz z autorką przeżywałam wspaniałe podróże i na pewno nie jedno z tych miejsc będę chciała odwiedzić.

„Szlakami Polskich Parków Narodowych” to książka, do której wystarczy dodać odrobinę wyobraźni, aby przeżyć ciekawą przygodę. Ze swojej strony polecam.

Recenzja książki pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA


  Michał Machnacki  (20.12.2022)
"Nawet najdalsza podróż zaczyna się zawsze od pierwszego kroku" - tak brzmi pewne, bardzo mądre chińskie przysłowie. A jeszcze bardziej przekonuje mnie inne - "Lepiej zobaczyć coś raz, niż słyszeć o tym tysiąc razy". Dlatego też z ogromnym zainteresowaniem chciałem przeczytać książkę pt.: "Szlakami polskich parków narodowych" pani Izabeli Kiwior.

Jedni mają za cel zdobycie Korony Gór Polski (to ja i moja rodzinka), inni mają znacznie trudniejsze cele. Niech przykładem będzie Marcin Gienieczko, który przepłynął Amazonkę na swoim canoe. Pani Iza wybrała sobie coś bardziej namacalnego, coś, co większość z nas jest w stanie uczynić. Trzeba tylko wyznaczyć cele, zaplanować całe przedsięwzięcie i poszczególne etapy, i zapewne jak w przypadku autorki książki, czas, w jakim chciała zrealizować swój cel.

Izabela Kiwior mieszka obecnie w Krakowie. Jest absolwentką filologii germańskiej na Uniwersytecie Rzeszowskim i języka niemieckiego biznesowego w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Uwielbia góry, jest pasjonatką biegania. I właśnie wymyśliła sobie, że zobaczy wszystkie 23. parki narodowe w Polsce. Nie mogłem doczekać się pasjonującej opowieści.

Najpierw okładka. Znakomita. Na środku kontur mapy Polski z tytułem, wokół zaś przepiękne zdjęcia z niektórych parków. Od razu chce się taką lekturę wziąć do ręki i czytać, i czytać, zanurzyć się w świat podróży.

Przejdźmy zatem do środka, do sedna książki, która może być dla wielu drogowskazem, wskazówką do podróży po niesamowicie pięknej Polsce. Ponad 450. stronicowa pozycja podzielona jest na dwie części. W każdej z nich autorka chronologicznie opowiada o swoich trasach, przygodach i o tym, co spotkała w danym parku. Przedstawia ich charakterystykę, najważniejszych mieszkańców świata zwierząt, roślinność i miejsca, które warto zobaczyć. Poznajemy symbole parków, główne siedziby, a na początku każdego rozdziału możemy zapoznać się z konturową mapką każdego z parków. Warto dodać, że pani Izabela nie poruszała się po kraju samochodem, co znacznie utrudniało logistykę przedsięwzięcia. Podróżowała pociągami, pekaesami, autobusami, busikami, czasem taksówkami (gdy czas gonił), a fragmenty tras pokonywała jednośladami, wypożyczanymi na miejscu. Podróżowała często samotnie, ale też miała swoich towarzyszy podróży.

Mogę śmiało stwierdzić, że ten projekt bardzo mi się spodobał i pierwsza składowa ocena książki to 10 na 10! Jednak dostrzegłem inne mankamenty, które raziły mnie w oczy. Muszę niestety je wymienić. Mam nadzieję, że pani Iza nie będzie mi miała za złe.

1. Korekta książki. Nie wiem dlaczego, ale w znalazłem wiele błędów dotyczących odmiany bądź jej braku przy nazwach własnych miejscowości:
- Kudowej-Zdroju (Kudowy-Zdroju);
- Duszników-Zdroju (Dusznik-Zdroju);
- dojeżdżając do Osowiec-Twierdzy (raczej do Osowca-Twierdzy);
- co po raz pierwszy poczułam w Swornegacie? (raczej w Swornegaciach, niech mnie ktoś poprawi, jeśli i ja się mylę).

To tylko kilka wybranych z książki, nie jestem w stanie przytoczyć wszystkich.

2. Błędne nazwy.
- Adrspachowskie Skały (wł. nazwa czeska Adršpašské skály, po polsku raczej Adrszpaskie Skały);
- Przejść się szlakiem z Polanicy-Zdroju do Szczytna (oj pani Izo, zajęłoby to pani 106 godzin bez przerwy głównymi drogami, dając około 600 kilometrów). Do Szczytnej!!! Szczytna a Szczytno to dwie różne miejscowości, obie bardzo urokliwe;
- mapa dotycząca Karkonoskiego Parku Narodowego i na niej Czaplice Śląskie... Nie ma czegoś takiego, są Cieplice, dzielnica Jeleniej Góry;
- kolejna mapa Biebrzańskiego Parku Narodowego, a tam nazwa państwa Czechy... Sprawdziłem, czy nie ma takiej miejscowości tam, ale nie ma;
- wysokość Szczelińca Wielkiego na mapie 922 m n.p.m, gdy wszelkie mi dostępne źródła podają, że 919 m n.p.m.

To również kilka, bo jeszcze mamy karkonoskie Jagniątki zamiast Jagniątkowa. Wiecie, jestem wyczulony na sudeckie nazwy i wiecie dlaczego.

I tutaj ocena gwałtownie spada, dając końcową szóstkę na dziesięć. Sam pomysł i realizacja godna podziwu. Cieszę się, że mogłem odbyć wirtualną podróż z panią Izą. Jak obliczyłem mam na swoim konice 10 parków. Jednak gdzieś w głowie zatliła się chęć, byśmy rodzinnie ruszyli za panią Izą na szlaki parków narodowych. I nawet mam już mały plan!


  Joanna Pastuszka  (2.08.2023)
Do przeczytania książki Izabeli Kiwior Szlakami Polskich Parków Narodowych skusiły mnie: tytuł (odkrywanie miejsc wyróżniających się szczególnymi walorami przyrodniczymi jest bardzo ciekawe) i okładka, na której wokół mapy Polski umieszczono zdjęcia pięknej przyrody. Książkę zamówiłam bez zastanowienia, nie czytając nawet opisu. Przyznam, że gdy do mnie dotarła i ją z ciekawością przekartkowałam, poczułam lekki zawód. Cóż, liczyłam, że oprócz pasjonującej lektury będzie też trochę zdjęć, ukazujących piękno opisanych miejsc. Nie było, więc pomyślałam: „trudno” – zdjęcia parków znajdę w dużej ilości w sieci, przede wszystkim jednak chcę się zanurzyć w lekturze i dowiedzieć czegoś ciekawego.

Pomysł odwiedzenia wszystkich polskich parków narodowych w dwa lata bardzo mi się spodobał. Od razu pomyślałam, że autorka musi być ciekawą kobietą, bo okazało się, że jest osobą o wielu pasjach: biega maratony, trenuje karate, nurkuje, podejmuje turystyczne wyzwania (np. zdobycie korony gór polskich). Tylu pasji i determinacji do ich realizacji można pozazdrościć.

Opis książki na okładce okazał się bardzo zachęcający, dlatego do czytania zabrałam się w pierwszej wolnej chwili. Gdy zagłębiłam się w lekturze, odniosłam wrażenie, jakby autorka przez te wszystkie parki biegła. Widziałam, że konsekwentnie realizuje cel, zalicza kolejne etapy (bo dokładnie o to chodziło w tej wyprawie), jednak zupełnie nie czułam się jakbym tam z nią była, a właśnie tego oczekuję od tego typu książek. Owszem, dostajemy informacje o walorach przyrodniczych czy historii miejsc, które odwiedza, ale dla mnie są one trochę zbyt podręcznikowe. Bardzo mi się za to spodobało, że Izabela zdecydowała się na umieszczenie w treści książki tekstów piosenek, które w danych momentach wędrówki brzmiały w jej głowie. Ten osobisty ton (nomen omen) to ciekawe odsłonięcie „rąbka jej duszy” (warto przy tym zaznaczyć, że autorka nie pisze zbyt dużo o sobie samej). Podoba mi się również epilog, w którym pisze o poczuciu wolności, do którego każdy z nas dąży. Dla niej samej podróż do wszystkich polskich parków narodowych była „innym i nowym przedsmakiem bycia wolnym człowiekiem”.

Nie ukrywam, że w kilku aspektach lektura Szlakami Polskich Parków Narodowych okazała się dla mnie irytująca. Przede wszystkim był to artykułowany przez Izabelę strach przed mieszkańcami odwiedzanych miejsc – mam tu na myśli zwierzęta. Strach przed spotkaniem łosia, żubra, większej liczny jeleni. Dla mnie było to naprawdę irracjonalne. Ja chodząc po lasach, marzę o takich spotkaniach. Wystarczy zachować spokój i zdrowy rozsądek. Izabela używa też w swojej książce określenia „zwierzyna” – mnie to określenie kojarzy się z myśliwymi, którzy tak właśnie mówią i którzy, wchodząc do lasu z bronią, stwarzają dużo większe zagrożenie dla spacerowiczów niż dzikie zwierzęta. Również zabawa sylwestrowa w Zakopanem przy muzyce Zenka Martyniuka (zwłaszcza że autorka wraz ze znajomymi rozważała też inne opcje np. wyjazd w Bieszczady) to zupełnie nie moje klimaty. Mimo że obie kochamy przyrodę, to mam wrażenie, że zupełnie w inny sposób i inaczej jej doświadczamy.

Książkę przeczytałam bardzo szybko, byłam ciekawa kolejnych miejsc – najbardziej tych, w których sama jeszcze nie byłam. W publikacji skupiającej się na parkach narodowych zabrakło mi jednak bardzo ważnej informacji: o pilnej potrzebie powoływania kolejnych. Parki narodowe obejmują dziś zaledwie 1,1 proc. powierzchni naszego kraju – to bardzo mało (aż trzy razy mniej niż średnia europejska), tymczasem od dwóch dekad nie powołano żadnego nowego. W kolejce do objęcia tą formą ochrony czeka dziś 21 parków – m.in.: Jurajski, Mazurski, Dolnej Odry czy Turnicki. Warto przy tym dodać, że w czasie pandemii polskie parki narodowe biły rekordy odwiedzin.

Podsumowując: mimo że książka mnie nie zachwyciła, to jednak gratuluje autorce i podziwiam ją za wytrwałość.

https://papierowybluszcz.wordpress.com/2023/01/08/szlakami-polskich-parkow-narodowych-izabela-kiwior/

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.