Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Kryminał -> Śmierć w Błękitnej Lagunie — Witold Dębczyński, Elżbieta Szudrowicz
Śmierć w Błękitnej Lagunie — Witold Dębczyński, Elżbieta Szudrowicz

Śmierć w Błękitnej Lagunie

Cena: 31,99 zł 27,19 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Nawet wśród przyjaciół nie możesz być pewnie, że doczekasz jutra.

Dla zgranej paczki sześciorga przyjaciół wycieczka na Islandię miała być spełnieniem marzeń. Gejzery, wodospady, lodowce i wybrzeże oceanu… Ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Podczas wypoczynku w SPA w Błękitnej Lagunie wybucha wulkan, a jeden z podróżników, Ksawery, zostaje znaleziony martwy. I chociaż początkowo wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek, islandzka policja odkrywa trop sugerujący, że ktoś z uczestników polskiej wyprawy chciał się go pozbyć. Wydaje się, że każdy z przyjaciół ma motyw, nawet partnerka denata, której zaskakująca tajemnica nagle wychodzi na jaw…

Ogniste jęzory lawy złowrogo spływały po ośnieżonych zboczach. Z głównego krateru wylatywały głazy wielkości małego samochodu. Woda z roztapiającego się lodowca spływała w dół ogromnymi potokami. Wśród obecnych na kąpielisku zapanowała groza. Ci, którzy stali na uboczu, z lękiem rozmyślali o czekających ich trudnych godzinach i dniach.
Nagle tę niepokojącą ciszę przerwał wibrujący dźwięk. Przypominał krzyk, jaki rozlega się, kiedy ktoś siłą odbiera dziecko. Słyszący to ludzie wlepili oczy w jeden punkt. Kobieta w białej masce, zanurzona wciąż po szyję w wodzie, wrzeszczała, jednocześnie oddalając się w kierunku mielizny.
– Ona krzyczy, że na dnie jest coś miękkiego, że to chyba człowiek – tłumaczył na angielski mówiącą po szwedzku turystkę jej rodak stojący tuż obok, alarmując tym samym
obsługę. Ludzie bez słowa patrzyli, jak steward z pośpiechem ściąga buty i spodnie, i wskakuje w koszuli oraz wciąż zapiętej muszce do mętnej wody. Szedł powoli, ostrożnie macając stopą dno. Wreszcie stanął i widać było, że z trudem utrzymuje równowagę.
– Szybko, nosze! Może jeszcze żyje. – Złowieszcze słowa odbiły się od magmowych brzegów Błękitnej Laguny.


Elżbieta Szudrowicz – mieszka z rodziną w niewielkiej miejscowości w Wielkopolsce. Pasjonuje ją język hiszpański. Pisze, bo lubi. Jej pierwsza książka, „Nie bój się”, to powieść obyczajowa o zakazanym uczuciu dwojga ludzi. Jest autorką tomiku wierszy zatytułowanego „To co w snach”.

Witold Dębczyński – kiedy kilka lat temu został rencistą, zaczął malować obrazy. Ale to pisanie sprawia mu najwięcej przyjemności. W 2018 r. wydał powieść kryminalną „Tajemnica Sołacza”, której akcja rozgrywa się w jego rodzinnym mieście, Poznaniu. Zachęcony pozytywnymi opiniami, zdecydował się kontynuować pisanie, tym razem w duecie z Elżbietą Szudrowicz. Tak powstała „Śmierć w Błękitnej Lagunie”.

Witold Dębczyński nie doczekał publikacji książki. Zmarł pod koniec kwietnia 2020 roku.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Kryminał
  • Wydawca: Novae Res, 2020
  • Format: 121x195, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 278
  • ISBN: 978-83-8147-924-0

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 9 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Lubię To Czytam  (25.08.2020)
Okłada książki jest bardzo dynamiczna i dramatyczna. Bardzo podoba mi się to zestawienie kolorystyczne.
Książka podzielona jest na rozdziały, które w większości odnoszą się do poszczególnych dni wyprawy grupy przyjaciół. Stanowią oni bardzo charakterystyczną grupę, jednak nie w takim kontekście jakby się mogło wydawać. Większa część tej historii to opis wydarzeń, które poprzedzają morderstwo i mają na celu wskazanie zabójcy. Stanowią również przewodnik po Islandii, gdzie Czytelnik ma możliwość bliższego poznania pozostałych bohaterów oraz towarzyszącej im scenerii. Motywy działania mordercy nie wydają się takie oczywiste na pierwszy rzut oka, jakby mogło się wydawać. Najbardziej przeszkadzał mi tak bardzo rozbudowana część opisująca ich wycieczkę nabrzeżem, a tak ograniczona część dochodzenia policyjnego. Zakończenie, gdzie dowiadujemy się, kto zabił zostało skrócone, przez co poczułam się rozczarowana. Książkę czyta się z dużą dozą ciekawości, ponieważ jest sporo potencjalnych sprawców morderstwa.
Zapraszam na moje profile:

Instagram: lubie_to_czytam

https://www.instagram.com/lubie_to_czytam/

Facebook: Lubię To Czytam

https://www.facebook.com/lubieto.czytam.5


  Barbara Radzikowska  (14.09.2020)
"Śmierć w błękitnej lagunie" to kryminał, który bardzo przypadł mi do gustu, jego akcja rozgrywa się w malowniczych plenerach Islandii.

Sześcioro przyjaciół jedzie na wymarzoną wycieczkę. Chcą poznać wyspę, odpocząć i miło spędzić czas. Niestety podczas pobytu w spa, jeden z nich, Ksawery, zostaje znaleziony martwy.

Czy to nieszczęśliwy wypadek, czy morderstwo?
A może któryś z przyjaciół pomógł mu zejść z tego świata?

Czytając książkę przenosimy się z bohaterami na cudowną Islandię. Bierzemy udział w wyprawie, jeździmy na skuterach śnieżnych, poznajemy ciekawe islandzkie przysmaki. Zwiedzamy gejzery, wodospady, wulkany. Miło spędzamy czas, ale gdzieś pod skórą czujemy, że nie wszystko jest tak jak powinno. Okazuje się, że każdy z uczestników wyprawy ma swoje tajemnice, sekrety.

Autorzy w interesujący sposób piszą o islandzkich ciekawostkach i miejscach wartych zobaczenia.

Cała akcja dzieje się w czasie katastrofy smoleńskiej i wybuchu wulkanu. Loty zostają wstrzymane i bohaterowie nie mogą wrócić do domu w ustalonym terminie.

Kto z Was pamięta te wydarzenia?

Mnie "Śmierć w błękitnej lagunie" czytało się bardzo dobrze i szybko. Czasami mylili mi się bohaterowie, bo ich imiona były podobne


  kasia Sapierzynska  (21.09.2020)
Odkąd pamiętam fascynują mnie kraje skandynawskie. Jestem niby ciepłolubna, więc może tamtejszy klimat nie do końca by mi pasował, jednak marzę o tym, by kiedyś zwiedzić Skandynawię. Podobne marzenie ma szóstka bohaterów "Śmierci w Błękitnej Lagunie". Przyjaciele zwiedzają Islandię. Mają zaplanowaną szczegółowo wycieczkę. jednak jak to zwykle w dalekiej podróży wszystko może się zdarzyć. Pierwsze niespodziewane zdarzenie to poznanie na trasie Olafa, który szybko wpasowuje się w klimat grupy i dołącza do nich niejako jako przewodnik, ponieważ zna w Islandii prawie każdy kąt. Z czasem okaże się, że jego pojawienie się nie było takie znowu przypadkowe, a on miał swój cel w dołączeniu do bohaterów wyprawy.

Kolejne zdarzenie, już mniej przyjemne ma miejsce pod sam koniec wyjazdu. Jeden z uczestników umiera w niewyjaśniony sposób. Zmaga się co prawda z cukrzycą, lecz wszystko wskazuje na to, że to nie jest przyczyna śmierci.

Poznając po kolei każdego z przyjaciół Ksawerego dowiadujemy się, że właściwie każda osoba miała swoje mroczne sekrety i chęć pozbycia się kolegi. Motywacje są różne; od zazdrości po chęć zemsty. Kto jest mordercą? A może jednak nikt z jego bliskich? Może Ksawery naraził się komuś obcemu? W końcu dostawał od jakiegoś czasu tajemnicze i stresujące wiadomości.

"Śmierć w Błękitnej Lagunie" to wprawdzie kryminał, lecz taki z gatunku delikatnych. Dużo tu mamy wątków obyczajowych. Niemniej dobrze się go czytało. Ostatecznie krew nie musi lać się strumieniami na każdej stronie, by kryminał był dobry. Ważne jest zakończenie, prowadzenie fabuły w taki sposób, by czytelnik jak najpóźniej, lub wcale nie domyślił się rozwiązania zagadki.

Jeżeli macie ochotę na kryminał w wersji soft, to książka trafi w Wasze gusta. Ja jestem zadowolona z lektury, podróż na Islandię była udana, choć tym razem tylko na łamach powieści.


  Urocznica Urocznica  (14.09.2020)
Książka to miks powieści obyczajowej i kryminalnej. Typ lektury rozrywkowej oraz niezbyt wymagającej. Na wieczór po ciężkim dniu, weekend, urlop – może być. „Śmierć w Błękitnej Lagunie” czyta dość się szybko, ale ma ona swoje lepsze i gorsze strony.

Najbardziej w całej książce podobało mi się tło. Islandzka przygoda. Ciekawie było przenieść się do nordyckiego kraju, wraz z bohaterami zwiedzać piękne zakątki, poznawać tamtejszą kulturę, zwyczaje oraz smaki. Islandzki anturaż dodawał powieści nutki przygody i tajemnicy. Natomiast najsłabsze punkty tej książki to słabe dialogi, mnogość dygresji oraz schematyczne postaci kobiece.

Nie zachęcam, nie odradzam. Wiem, że niektórzy lubią taki typ lektur i być może to będzie dla nich satysfakcjonująca rozrywka. Przyznaję, że mi zabrakło w paru miejscach pogłębienia i większego dopracowania postaci. Mogę być jednak dość surowa w ocenie, bo bardzo lubię opowieści w północnych klimatach. Dla mnie to średniak z ładnym tłem.

Więcej na blogu: https://urocznica.pl/smierc-w-blekitnej-lagunie-recenzja/.


  Agnieszka Cyrus  (20.09.2020)
Zbrodnia na malowniczej Islandii? Czemu nie!

Sześcioro przyjaciół postanawia spełnić swoje marzenie! Wybierają się na malowniczą wyspę Islandię. Niestety w trakcie ich pobytu wybucha wulkan, tym samym uziemiając ich na wyspiem. Z szeciorga przyjaciół zostaje tylko pięciu... Co stało się z jednym z nich?

Śmierć w Błękitnej Lagunie to powieść która kryje w sobie dwa gatunki. Dla mnie był to kryminał w połączeniu z dobrą powieścią sensacykną. Czy ta książka mnie zachwyciła?
Muszę przyznać że od samego początku odczuwałam jakiś dyskomfort. Zagłębianie się w wydarzenia które czytałam sprawiało mi pewną trudność... Z czasem uświadomiłam sobie ze chodzi tutaj o styl pisania autorów. Był zbyt chaotyczny, przez co wiele razy pogubiłam się w wydarzeniach.
Fabuła bardzo mnie zaintrygowała. Zabójstwo wśród przyjaciół? Rzucone podejrzenie o mordercy wśród przyjaciół? Brzmiało to bardzo ciekawie i faktycznie w jakiś sposób zostało to wszystko dobrze przedstawione. Pomimo chaosu, dałam radę zagłębić się w historię, lecz nie oddałam się tej lekturze całkowicie. Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego.
W powieści urzekły mnie liczne piękne krajobrazy Islandii, dodatkowo wybuch wulkanu sprawił że książka zyskała w moich oczach.
Szczególną uwagę zwróciłam na kreacje bohaterów. Wydało mi się jakby nie była ona doprecyzowana. Choć wokół bohaterów działo się dużo, ja nie byłam w stanie zbyt dużo o nich powiedzieć. Dodatkowo strasznie mylił mi się imiona, oraz same postaci. Wydaje mi się że ten wątek mógłby być bardziej dopracowany.
Sama zbrodnia, oraz śledztwo, nie wywarły na mnie dużego wrażenia, być może dlatego że wszystko działo się za szybko.
Akcja pędziła niemiłosiernie, nie pozwalając mi na chwilę oddechu i zastanowienie się nad tym co przeczytałam.
Myślę że gdyby książka została trochę bardziej dopracowana, a akcja odrobinę by zwolniła, byłaby by książką bardzo dobrą.
Oceniając całościowo książka była dobra, ale czegoś jej brakowało. Zapewne nie należy do lektur o których będę pamiętała w związku z fabułą a raczej z pięknych opisow Islandii.


  Klaudia Wycisk  (20.09.2020)
Śmierć w błękitnej lagunie” zachęciła mnie bardzo ładną okładką oraz zapowiedzią bardzo ciekawego kryminału z akcją w wymarzonym przeze mnie miejscu do odwiedzania, Islandii.
Niestety dawno się tak nie zawiodłam na książce. Po pierwsze opis książki z tyłu całkowicie psuje napięcie kto zginął, w książce dowiadujemy się mniej więcej w połowie albo później, w opisie niestety pojawia się imię ofiary. Po drugie co mnie bardzo odrzuciło na początku - dialog bohaterów o katastrofie Smoleńskiej. W „Śmierci...” bohaterowie dowiadują się o niej w czasie podróży. Jeden z nich wysnuwa wniosek, że to zamach. Nikt tego nie komentuje... Według mnie kompletnie niepotrzebny wątek i szkodliwy.
Te 2 rzeczy popsuły mi książkę. I chociaż czytało się dobrze, styl autorów oceniam jako dobry, to bohaterowie słabi. Nie czuję bym dobrze ich poznała, a uważam, że dobrze skonstruowani bohaterowie to największa siła powieści. Na plus dodam, że nie spodziewałam się kto jest mordercą.
Polecam, ale tylko osobom które chcą poczytać o Islandii. Muszę przyznać, że opisy podróży były bardzo dobre i miałam wrażenie, że tam jestem. I może mniej wymagającym czytelnikom co do kryminałów.


  Martyna Chojnacka  (9.10.2020)
Grupa przyjaciół wybiera się na wymarzoną wycieczkę po Islandii. Podczas wyjazdu zwiedzają piękne, zapierające dech w piersiach miejsca. Niestety, w zasadzie już pod sam koniec wyprawy, jeden z jej członków ginie. Początkowo przypuszcza się, że był to nieszczęśliwy wypadek. Niestety islandzka policja zagłębiając się w śledztwo sugeruje, że dokonano morderstwa. Kto się go dopuścił? Czy był to ktoś bliski dla ofiary, któryś z przyjaciół, czy przypadkowa osoba?

Książką zainteresowałam się głównie z powodu miejsca, w którym toczy się akcja i oczywiście ze względu na wątek kryminalny. Co prawda nie byłam nigdy na Islandii, ale znam kogoś kto był :P A dokładniej mówiąc, moja siostra miała okazję w te wakacje odbyć wyprawę życia do kraju maskonurów :) Oglądając jej zdjęcia i słuchając opowieści to miejsce wydało mi się niezwykle fascynujące. Piękno natury zachwycało moje oczy. I właśnie opisy nordyckiej przyrody, której autorzy poświęcili wiele stronic można znaleźć w tej książce: Strokkur - najwyższy gejzer na Islandii, Gullfoos -Złoty Wodospad, Pingvallakirkja, wodospad Skógafoss, lodowiec Vatnajokull, Vik i Myrdal…
Stanowi to na pewno ogromny plus tej pozycji.

Jeśli chodzi o inne aspekty tworzące historię i klimat książki mam mieszane uczucia. Zdecydowanie za mało było akcji kryminalnej. W zasadzie dopiero w drugiej części zaczyna się ona rozwijać. Wcześniej czytelnik dostaje „mini przewodnik po kraju”. Wybierając książkę z tego gatunku oczekiwałam większej dawki mroku, zagadek, śledztwa i tajemnicy, tutaj otrzymałam zaledwie namiastkę.

Kolejną rzeczą na którą zwróciłam uwagę był styl prowadzenia narracji i dialogów. Odniosłam wrażenie jakbym miała do czynienia ze starszymi osobami, a rozmowy między bohaterami były momentami wręcz pozbawione luzu, bezpośredniości i młodzieńczego klimatu, a przecież właśnie w takim wieku byli nasi podróżnicy.

Jeśli chcesz poczuć zimny klimat, gdzieś na końcu świata to nie musisz wyjeżdżać, sięgnij po tę książkę ;)

Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwonovaeres


  biblioteczny _mol  (26.03.2021)
Tajemnicza zbrodnia, malownicza Islandia – to musi być znakomity kryminał! Jednak czy na pewno?

W „Śmierć w błękitnej lagunie” towarzyszymy szóstce przyjaciół, którzy wybrali się na kilkudniową wycieczkę objazdową po Islandii. Zwiedzanie najpiękniejszych i dzikich miejsc, spanie w namiotach, próbowanie miejscowej kuchni – zapowiadał się wyjazd pełen wrażeń. Nikt z nich nie mógł jednak przewidzieć, że nie wrócą z niego w komplecie.

Jeżeli chodzi o samą książkę to mamy tutaj ciekawy zabieg. Historia zaczyna się niejako od końca, od śmierci jednego z bohaterów. Natomiast w kolejnych rozdziałach mamy pokazaną całą wycieczkę od pierwszego dnia. Jest to dla mnie naprawdę interesujące, gdyż zmienia zupełnie odbiór tej pozycji. Czytając automatycznie skupia się człowiek na pewnych niuansach i wydarzeniach, w których bierze udział zamordowany. W końcu coś niezwykle istotnego musiało się wydarzyć w trakcie tego wyjazdu, skoro jeden z bohaterów przypłacił to życiem.

Niestety to tyle jeżeli chodzi o pozytywny odbiór tej książki, bo cała historia jest poprawnym kryminałem, ale bez fajerwerków. Trochę mi się ta książka dłużyła i, mimo że jest to niegruba pozycja, to czytałam ją dosyć długo. Akcja w „Śmierć w błękitnej lagunie” jest dosyć monotonna, powolna i brakuje w niej zwrotów akcji.

Czy polecam? Nie jest to górnolotny kryminał, od którego nie będziecie mogli się oderwać. Jest też delikatny jeżeli chodzi o jego „krwistość”. Dla mnie jednak czegoś w nim zabrakło, ale jeżeli lubicie pozycje delikatniejsze, spokojniejsze i bardziej stonowane to samą zagadką się nie rozczarujecie.


  Weronika Kurzacz  (2.09.2020)
Grupa przyjaciół postanawia zrealizować swoje marzenie i wybrać się na wycieczkę na Islandię. To miał być wyjazd pełen gejzerów, wodospadów i niezapomnianych widoków. Do pewnego momentu tak właśnie było, natomiast później sytuacja się skomplikowała. Podczas wypoczynku w SPA w Błękitnej Lagunie wybucha wulkan, a jedno z przyjaciół zostaje znalezione martwe. W trakcie dochodzenia prowadzonego przez islandzką policję wychodzi na jaw, że to nie był tylko nieszczęśliwy wypadek. Morderstwa dokonało jedno z uczestników polskiej wyprawy.
Dopiero po przeczytaniu książki dokładnie zapoznałam się z opisem od wydawcy i uważam, że jest tam olbrzymi spoiler. Jeżeli ktoś jest zainteresowany tym tytułem to radzę nie czytać tego, co jest napisane z tyłu. Na ogół nie zwracam uwagi na styl pisania, natomiast tutaj była to niestety kwestia kluczowa, która wpłynęła na to, że ostatecznie książka mi się nie spodobała. Wypowiedzi bohaterów są bardzo nienaturalne. Są młodzi, a mówią w wymuszony i sztywny sposób, przez co cała historia straciła na realności. Ze względu na specyficzny styl pisania książkę czyta się bardzo wolno pomimo tego, że ma niecałe 300 stron. Bohaterowie byli natomiast w moim odczuciu słabo wykreowani. Pomimo masy informacji, które otrzymałam na ich temat nadal nie byłam w stanie rozróżnić niektórych osób i ciągle mi się myliły. W pierwszej połowie książki zamiast fabuły otrzymujemy masę informacji o turystycznych miejscach na Islandii, co bardzo negatywnie wpłynęło w moje zaangażowanie podczas czytania. Chyba po raz pierwszy mam taką sytuację, w której fabule książki nie mam dosłownie nic do zarzucenia, ale wykonanie niestety nie spełniło moich oczekiwań.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.