Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Siódmy sen — Dorota Vinet
Siódmy sen — Dorota Vinet

Siódmy sen

Cena: 29,00 zł 24,65 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Klimatyczna, ujmująca opowieść o borykaniu się z codziennymi problemami.

Cathy i Jean przejęli gospodarstwo rolne na zachodzie Francji. Oboje pragnęli pracować na wsi, a rolnictwo wydawało się idealnym zajęciem. Odnowili stare budynki należące do poprzedniego gospodarza, kupili kilka sztuk bydła i postawili na produkcję mleka. Wkrótce jednak dosięgły ich problemy finansowe, a niekorzystne położenie fermy zaczęło doskwierać młodym małżonkom. Energiczna i otwarta Cathy postawiła sobie za punkt honoru nawiązać relacje z okolicznymi rolnikami i przekonać ich, że jeśli połączą siły, razem mogą poprawić trudną sytuację swoich gospodarstw i wprowadzić wiele pozytywnych zmian w małym, zapomnianym miasteczku. Z pomocą Julii, nowo poznanej rolniczki, młoda kobieta zamierza odzyskać zaufanie gospodarzy nadszarpnięte przez poprzedniego właściciela fermy L’Espoir.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2016
  • Format: 121x195mm, oprawa miękka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 276
  • ISBN: 978-83-8083-386-9

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 3 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Maria Maria  (4.02.2017)
Książka opowiada o prawdziwej, szczerej, idealnej miłości oraz o czystej, bezinteresownej przyjaźni. Czytając, uświadamiamy sobie iż bez tych dwóch wyższych uczuć ciężko sprostać problemom.

Bardzo przyjemna lektura i chętnie poznałabym dalsze losy bohaterów.
Napisana jest prostym językiem, przez co czyta się ją lekko.
Polecam innym czytelnikom !!


  Aleksandra Madej  (20.02.2017)
Sny. Sny są wstępem i wejściem do naszych pragnień i marzeń, do naszych niepokojów i bolączek. Nie istnieje chyba osoba, której nigdy się coś nie śniło - w mniej lub bardziej realny sposób, każdy wszak śni. Sny to istny temat-rzeka, a sposobów ich interpretacji, prób zrozumienia i modyfikacji są chyba tysiące.
I to właśnie one stają się motywem przewodnim książki Doroty Vinet pod tytułem "Siódmy Sen". A dokładniej sny Cathy, głównej bohaterki tej powieści, która wraz z mężem, Jeanem, jest właścicielką małego gospodarstwa rolnego...
Życie na prowincji jednak nie jest proste. Rolnictwo to trudne zajęcie, które nie zawsze przynosi wymierne korzyści. Małżonkowie muszą wiec zmagać się z coraz niższymi cenami za ich produkty w skupie, a niekorzystne położenie farmy również nie jest atutem. Mimo to Cathy postanawia przezwyciężyć swoje obawy i problemy, zmierzyć się ze wszystkim. A przy tym - opowiada swe sny.
I to właśnie sny, które stanowią kanwę książki, są głównym i olbrzymim atutem powieści. Jest ich siedem i każdy spokojnie może służyć za osobną opowieść, stanowiącą świetną bazę wyjściową dla kolejnych historii. I - co powiem ze smutkiem - stanowią one świetne wyjście z problemu, jakim jest Cathy. Nie, by coś, ale zwyczajnie, denerwowała mnie swoim nie tylko wiecznym optymizmem, ale i rozwlekłością opisów, co gdzie i jak zrobiła. Ale jej niewątpliwą zaletą były właśnie - sny. Opisywane całkiem interesująco, stanowiły wciągającą odskocznię od Cathy. Choć przyznać muszę, że ostatni sen był okrutnie oczywisty i praktycznie do niego mogło się wszystko sprowadzić. Tylko. Nie mniej - mieszkając we Francji i borykając się z codziennością, pragnąc "zjednoczenia" z mężem - Cathy postanawia zaprzyjaźnić się z sąsiadami, zmienić coś w swoim życiu... i wówczas mamy sny. Realne, rzeczywiste aż do bólu niemal. Ale to one pozwalają głównej bohaterce osiągnąć swój cel. Acz ja osobiście do teraz nie wiem, jakie miało być ich przeznaczenie, poza pokazaniem, że autorka ma sporą wyobraźnię i pomysły na co najmniej pięć interesujących książek.
Nie mniej, książka nie była zła, była... dobra. Lekko, bez większych problemów, choć - nie ukrywam, jak wcześniej mówiłam, Cathy stawała mi kością w gardle i trudno było mi ją przełknąć. Teoretycznie troska młodych małżonków o siebie i swoją przyszłość. Wizje - o ile tak senne mary można określić, które pomagają w rozwiązywaniu problemów. Nie mniej, główna bohaterka wydawała mi się czasem optymistką aż do bólu, uparcie jak ta koza brnącą w różowych okularach do przodu. Momentami miałam jej powyżej uszu i męczyłam się z czytaniem. Cathy to, Cathy tamto... od otworzenia oczu po kawę w barze - za wiele! Zdecydowanie, można było to jakoś "zgrabniej" ująć, pchnąć akcję do przodu, a tak, to swoista zapchajdziura się zrobiła. Za wiele powtórzeń - i wkradła się monotonia, która czytelnika zwyczajnie usypiała.
A bohaterowie? W moim odczuciu - przede wszystkim - przesłodzony wątek głównych bohaterów. Cathy, o której już wspominałam, i która była dla mnie momentami nie do zniesienia, wręcz nienaturalna. No, tylko brakowało łatki "pani idealna" na czole. Jean, wspominany mniej, również sprawiał wrażenie takiego... "słodkiego szczeniaka labradora". Pierwsze pięć minut jest przyjemne, potem powoli masz dość. Odnosiłam wrażenie, że celowo zrobiono z nich takie "słodkie idiotki" w różnym natężeniu, by były swoistym kontrapunktem dla snów. No nic, najwyżej, wyjdzie, że się czepiam. Ale po prostu te dwie persony mi nie przypadły do gustu. A postacie ze snów? Mówiąc szczerze, było ich za mało, by w ogóle coś o nich konkretnie powiedzieć. Ale na pewno wzbudziły moje zainteresowanie i miały w sobie "coś", co sprawiło, że poczułam do nich pewnego rodzaju sympatię.
A, jeszcze słów kilka o okładce. Muszę przyznać, że sama okładka mnie urzekła. Delikatna, subtelna, z łapaczem snów, w stonowanych, pastelowych barwach. Miło się zerka, ma się wrażenie, że środek będzie równie subtelny. I nie wiem, być może był - a ja, zrzędliwa baba, się czepiam, no? ;)
Mimo wszystko "Siódmy sen" to książka interesująca, autorka zaś wzbudziła moje zainteresowanie. Przygoda z Cathy wbrew pozorom, zapada w pamięć, a klimat, jaki przewija się przez wszystkie strony, taki ciepły, rodzinny i miły - sprawia, że chce się wrócić do tej pozycji. Może nie za kilka dni. Może nie za kilka miesięcy. Ale z pewnością chętnie się wróci, szukając w snach ukojenia :)


  Grażyna Wróbel  (24.01.2017)
Kiedy przeczytałam opis książki, stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Głównym tematem książki jest rolnictwo, a jako, że z mężem posiadamy własne, pomyślałam, że książka może stać mi się bliska, że może dzięki niej dowiem się czegoś ciekawego. Czy jednak tak się stało?






Rolnictwo. Dla jednych wydawać mogłoby się, że to wcale nic trudnego. Muszę Was jednak uświadomić, iż wcale tak nie jest. Praca na roli to ciężka i żmudna praca, która wymaga wiele poświęceń. Wczesne wstawanie, zajmowanie się zwierzętami (jeśli jakaś trzoda akurat się w nim znajduje), przygotowanie pola pod uprawę, sianie zbóż, a potem zbieranie plonów. Rolnictwo = ciężka praca fizyczna, która niejednokrotnie wyciska poty z naszego czoła. Bywa rok, kiedy nasza rola przynosi nam zyski, ale zdarzają się również i kryzysy niosące ze sobą straty. Jeśli jednak kocha się życie na wsi i robi się to co się lubi, przynosi to ogromną satysfakcję.






Książka Doroty Vinet opowiada o małżeństwie, które przejęło gospodarstwo rolne we Francji. Wszystko układa się dobrze do momentu, aż zaczynają się pojawiać problemy finansowe. W takich chwilach ważne jest, aby mieć wsparcie w swoich sąsiadach, którzy zapewne również borykają się z takimi problemami. Cathy i Jean nie rozumieją, dlaczego ich sąsiedzi unikają ich jak ognia. Cathy, to kobieta, która nosi w sobie niezliczone ilości energii i optymizmu, dlatego postanawia na nowo zdobyć zaufanie okolicznych sąsiadów. Czy jej się to uda?

"Jean był przystojnym mężczyzną. Miał piękne zielone oczy i gęstą, kasztanową czuprynę. Wysoki i szczupły podobał się dziewczynom. Tak, miał powodzenie. Uśmiechnięta i pełna energii Cathy zdobyła jego serce. Łączyła ich miłość do wsi i pragnienie życia na łonie przyrody, podczas gdy ich przyjaciele wybierali duże miasta."






Przyznaję, że książkę czyta się przyjemnie. Występujące w niej postacie, są jak najbardziej realne, jednak nie czułam tej więzi, która by mnie z nimi mogła połączyć. Podczas czytania tej lektury nie odczuwałam jakichkolwiek emocji, co w książkach zawsze jest dla mnie niezwykle istotne. I choć problemy z jakimi się borykali bohaterowie są jak najbardziej prawdziwe, to książka nie wywarła na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia. Dodatkowo te sny, nie bardzo wiedziałam co miały wspólnego z motywem głównym powieści. Choć były przyjemne w treści, uważam, że nic ciekawego do niej nie wniosły.

Siódmy sen to powieść, która opowiada o problemach z jakimi borykają się rolnicy. O tym, że ludzie czasem oceniają kogoś, wcale go nie znając, a wzorując się jednak na niemiłych wrażeniach po ich poprzednikach. To książka przy której spędzimy miło czas, jednak nic poza tym. To jednak tylko moje odczucia, może Wasze będą inne?

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.