Siła żaru
Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka
Katarzyna otrzymuje tajemniczą kopertę od swojego dawnego ukochanego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie żyje od roku, a list wręczył jej… obecny mąż. W kopercie Katarzyna znajduje zaproszenie do tajemniczego domu pośrodku lasu…
Na miejscu spotyka Franciszka, osobliwego przewodnika, dzięki któremu rozpoczyna podróż przez kolejne niezwykłe pokoje. Każdy z nich daje jej pretekst do coraz głębszego zanurzania się we własnych wspomnieniach – aż do momentu, w którym granica między iluzją a rzeczywistością zaczyna się zacierać…
Nie muszę iść. A w końcu na zaproszeniu napisano „w trzeci piątek miesiąca letniego”. Czyli zawsze mogę pójść tam za miesiąc albo za dwa. Chyba że chodzi o miesiąc przesilenia letniego. Dlaczego on mi to robi? Co chce mi przekazać? Przestań o nim myśleć, Katarzyno. Po prostu przestań.
Szybko zdecydowałam. Nie pójdę. Porwę całe zaproszenie na kawałki i o wszystkim zapomnę. Nie dam sobą więcej manipulować. Nie będę robić tego, co on chce. Ale ta kartka, to „Pamiętaj, co mi obiecałaś”…
Pukanie do drzwi. Prędko schowałam list do kieszeni. Michał.
– Kochanie, wszystko w porządku? Może pojedziemy razem na wycieczkę?
Westchnęłam głośno. Potrzebuję przerwy od mojego męża. Może przejdę się na spacer? Do lasu mam niedaleko. Uwielbiam lasy; bardzo się w nich relaksuję. A najgorsze jest to, że on i o tym wiedział.
Katarzyna otrzymuje tajemniczą kopertę od swojego dawnego ukochanego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie żyje od roku, a list wręczył jej… obecny mąż. W kopercie Katarzyna znajduje zaproszenie do tajemniczego domu pośrodku lasu…
Na miejscu spotyka Franciszka, osobliwego przewodnika, dzięki któremu rozpoczyna podróż przez kolejne niezwykłe pokoje. Każdy z nich daje jej pretekst do coraz głębszego zanurzania się we własnych wspomnieniach – aż do momentu, w którym granica między iluzją a rzeczywistością zaczyna się zacierać…
Nie muszę iść. A w końcu na zaproszeniu napisano „w trzeci piątek miesiąca letniego”. Czyli zawsze mogę pójść tam za miesiąc albo za dwa. Chyba że chodzi o miesiąc przesilenia letniego. Dlaczego on mi to robi? Co chce mi przekazać? Przestań o nim myśleć, Katarzyno. Po prostu przestań.
Szybko zdecydowałam. Nie pójdę. Porwę całe zaproszenie na kawałki i o wszystkim zapomnę. Nie dam sobą więcej manipulować. Nie będę robić tego, co on chce. Ale ta kartka, to „Pamiętaj, co mi obiecałaś”…
Pukanie do drzwi. Prędko schowałam list do kieszeni. Michał.
– Kochanie, wszystko w porządku? Może pojedziemy razem na wycieczkę?
Westchnęłam głośno. Potrzebuję przerwy od mojego męża. Może przejdę się na spacer? Do lasu mam niedaleko. Uwielbiam lasy; bardzo się w nich relaksuję. A najgorsze jest to, że on i o tym wiedział.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2022
- Format: 130x210, skrzydełka
- Wydanie: pierwsze
- Liczba stron: 432
- ISBN: 978-83-8313-045-3
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 10 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Paulina Kwiatkowska | (10.09.2022) |
,,Siła żaru" Antoniego Kędzierskiego zainteresowała mnie swoim fabularnym skrótem. Z tego też powodu wiedziałam, że z pewnością nie przejdę obojętnie właśnie obok tego wydania. Jest to dość obszerna pozycja, jednak dzięki odpowiedniemu poprowadzeniu akcji ,,Siła żaru" ani przez chwilę nie okazuje się nużąca, co jest niesamowitym atutem właśnie tego wydania. Jest to dość obszerna pozycja, jednak nic nie stoi na przeszkodzie temu, by można się z nią zapoznać w wolny dzień. Publikacja zakwalifikowana została do gatunku literatury pięknej. O czym opowiada powieść napisana przez Antoniego Kędzierskiego?
Poznawanie książek z tajemnicami w tle, a dodatkowo takich w których przeszłość miesza się z teraźniejszością, prawda z wymysłami jest niezwykle interesujące. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok tak ciekawego wydania, jakim fabularnie okazała się ,,Siła żaru". Główną bohaterką została Katarzyna, która otrzymała zaproszenie do wybrania się do tajemniczego domu w środku lasu. To właśnie tam w kolejnych pokojach coraz bardziej zaczynała wracać myślami do przeszłości, by w końcu nie wiedzieć co jest prawdą a co iluzją.
Poznawanie twórczości nieznanych mi do tej pory autorów związane za każdym razem jest z nutą niepewności, czy pióro danego twórcy okaże się dla odbiorcy satysfakcjonujące. Tym razem miałam okazję po raz kolejny poznać tytuł autora, który już wcześniej wydał książkę ,,Klucz do głupoty". Oba wydania tego polskiego twórcy są nieszablonowe i nietypowe pod względem zaproponowanych przez niego fabuł. Właśnie takie niesztampowe podejście do tematu sprawia, że tego typu wydania zyskują bardzo duże uznanie odbiorców.
Poznawanie książek z tajemnicami w tle, a dodatkowo takich w których przeszłość miesza się z teraźniejszością, prawda z wymysłami jest niezwykle interesujące. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok tak ciekawego wydania, jakim fabularnie okazała się ,,Siła żaru". Główną bohaterką została Katarzyna, która otrzymała zaproszenie do wybrania się do tajemniczego domu w środku lasu. To właśnie tam w kolejnych pokojach coraz bardziej zaczynała wracać myślami do przeszłości, by w końcu nie wiedzieć co jest prawdą a co iluzją.
Poznawanie twórczości nieznanych mi do tej pory autorów związane za każdym razem jest z nutą niepewności, czy pióro danego twórcy okaże się dla odbiorcy satysfakcjonujące. Tym razem miałam okazję po raz kolejny poznać tytuł autora, który już wcześniej wydał książkę ,,Klucz do głupoty". Oba wydania tego polskiego twórcy są nieszablonowe i nietypowe pod względem zaproponowanych przez niego fabuł. Właśnie takie niesztampowe podejście do tematu sprawia, że tego typu wydania zyskują bardzo duże uznanie odbiorców.
Patrycja Baryła | (14.09.2022) |
Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie opis i piękna okładka i wiem, że znajdzie się mnóstwo osób, które znegują mnie za fakt wybierania książek po okładce, ale trudno. Często nie mogę powstrzymać się przed taką opinią, czuję się jak sroka, która zobaczy kawałek złota, ale według mnie, piękne okładki powinny zostać docenione.
Ale do brzegu..
Zaczynając książkę, nie do końca wiedziałam czego mogę się spodziewać. Autor jednak zabrał mnie w cudowną podróż razem z bohaterką książki.
Fabuła została poprowadzona z perspektywy Katarzyny, która jest nieszczęśliwa i cierpi z powodu dawnej miłości. Kobieta nie może pogodzić się ze śmiercią mężczyzny, którego kochała, mimo że od pogrzebu minął już rok.
Pewnego dnia otrzymuje od swojego męża kopertę, w której widnieje zaproszenie do tajemniczego domu w środku lasu.
Docierając do wskazanej lokalizacji poznaje przewodnika - Franciszka, który ma za zadanie oprowadzić ją po niezwykłych pokojach, w których może zanurzyć się w swoich głęboko skrywanych wspomnieniach.
Ile ta książka niesie ze sobą emocji i przemyśleń... Jeśli czegoś takiego w tym momencie poszukujesz w literaturze, ta pozycja jest idealna dla ciebie.
Przedstawia nam naprawdę smutną i pełną żalu historię.
Uświadamia nam, jak ważne jest rozwiązanie problemu, który w nas tkwi, mówienie o swoim cierpieniu, a nie zamykanie go w najgłębszych czeluściach naszego umysłu.
Ta książka zawiera w sobie naprawdę piękny przekaz i z całego serca wam ją polecam.
Ale do brzegu..
Zaczynając książkę, nie do końca wiedziałam czego mogę się spodziewać. Autor jednak zabrał mnie w cudowną podróż razem z bohaterką książki.
Fabuła została poprowadzona z perspektywy Katarzyny, która jest nieszczęśliwa i cierpi z powodu dawnej miłości. Kobieta nie może pogodzić się ze śmiercią mężczyzny, którego kochała, mimo że od pogrzebu minął już rok.
Pewnego dnia otrzymuje od swojego męża kopertę, w której widnieje zaproszenie do tajemniczego domu w środku lasu.
Docierając do wskazanej lokalizacji poznaje przewodnika - Franciszka, który ma za zadanie oprowadzić ją po niezwykłych pokojach, w których może zanurzyć się w swoich głęboko skrywanych wspomnieniach.
Ile ta książka niesie ze sobą emocji i przemyśleń... Jeśli czegoś takiego w tym momencie poszukujesz w literaturze, ta pozycja jest idealna dla ciebie.
Przedstawia nam naprawdę smutną i pełną żalu historię.
Uświadamia nam, jak ważne jest rozwiązanie problemu, który w nas tkwi, mówienie o swoim cierpieniu, a nie zamykanie go w najgłębszych czeluściach naszego umysłu.
Ta książka zawiera w sobie naprawdę piękny przekaz i z całego serca wam ją polecam.
Niegrzeczne literki | (19.09.2022) |
Czy jesteście w stanie wyznaczyć granicę pomiędzy szaleństwem a żalem? Czy znacie książki, które stanowią jedynie przynętę do tego, aby otworzyć Wasze umysły?
Beata Moskwa | (2.10.2022) |
O twórczości Antoniego Kędzierskiego naczytałam się sporo pozytywnych opinii, ale dopiero przy jego drugiej książce miałam okazję sama zmierzyć się z jego talentem. I chociaż liczyłam na dobrą opowieść to nie spodziewałam się, że autor będzie takim wprawnym obserwatorem świata, ponieważ przełożył prozę życia na fabułę swojej powieści z podziwu godnym zaangażowaniem.
To co wydarzyło się w mojej wyobraźni podczas czytania zrozumie jedynie ten, kto sam zdecyduje się poznać urok "Siły żaru". To powieść zupełnie inna niż wszystkie, niebanalna, świeża, oryginalna a przy tym niezwykle subtelna, zmysłowa i delikatna. Kameralne grono bohaterów, malownicze tło wydarzeń oraz silny nacisk na wewnętrzne emocje sprawiły, że całość odebrałam bardzo indywidualnie. Jestem pewna, że decydując się na przeczytanie tej książki jeszcze raz otrzymałabym zupełnie nową lekcję życia, ponieważ to jedna z tych nietypowych propozycji, która za każdym razem zmienia swoje nastawienie na czytelnika i zabiera go w nową podróż.
Autor stanął na wysokości zadania i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jego książka liczy sobie ponad czterysta stron, więc byłam zmuszona rozłożyć ją na dwa dni, ale w między czasie nie mogłam przestać rozmyślać o losach bohaterów, ich wyborach oraz tym co dopiero nadejdzie. Bardzo mocno zaangażowałam się w wydarzenia, fabuła pochłonęła mnie jak dawno żadna książka tego nie zrobiła a moje serce nie nadążało analizować emocji. Często towarzyszył mi szczery uśmiech, ale pojawiły się również chwile silnego wzruszenia i ta skrajność odczuwania tego co bohaterowie zachwyciła mnie na całego.
Fabuła opowiada o losach Katarzyny, która niespodziewanie otrzymuje list od swojej dawnej miłości. Jednak mężczyzna nie żyje już od roku a list wręcza kobiecie jej obecny mąż. Brzmi absurdalnie? Nie, uwierzcie mi na słowo, tutaj wszystko jest bardzo dobrze przemyślane. Katarzyna otrzymuje zaproszenie do domu położonego w samym środku lasu a Franciszek, jej duchowy przewodnik, pokaże jej zupełnie nową odsłonę życia. Pokonując wraz z bohaterką kolejne bariery i wchodząc do nowych pokoi sami nauczymy się pokory, zrozumienia i akceptacji a lekcja życia jaką tam otrzymamy pozostanie z nami na długi, długi czas.
Antoni Kędzierski stworzył powieść o której powinno być głośno. "Siła żaru" to powiew świeżości w literackim świecie, coś czego do tej pory nie było a czego bardzo potrzebowałam. Oto błyskotliwy obraz akceptacji życia, otwartość na świat oraz towarzyszące nam emocje. Jeśli szukacie książki zrywającej ze schematami, która pochłonie Was bez reszty i zaproponuje coś, czego jeszcze do tej pory nie poznaliście: oto idealna propozycja.
To co wydarzyło się w mojej wyobraźni podczas czytania zrozumie jedynie ten, kto sam zdecyduje się poznać urok "Siły żaru". To powieść zupełnie inna niż wszystkie, niebanalna, świeża, oryginalna a przy tym niezwykle subtelna, zmysłowa i delikatna. Kameralne grono bohaterów, malownicze tło wydarzeń oraz silny nacisk na wewnętrzne emocje sprawiły, że całość odebrałam bardzo indywidualnie. Jestem pewna, że decydując się na przeczytanie tej książki jeszcze raz otrzymałabym zupełnie nową lekcję życia, ponieważ to jedna z tych nietypowych propozycji, która za każdym razem zmienia swoje nastawienie na czytelnika i zabiera go w nową podróż.
Autor stanął na wysokości zadania i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jego książka liczy sobie ponad czterysta stron, więc byłam zmuszona rozłożyć ją na dwa dni, ale w między czasie nie mogłam przestać rozmyślać o losach bohaterów, ich wyborach oraz tym co dopiero nadejdzie. Bardzo mocno zaangażowałam się w wydarzenia, fabuła pochłonęła mnie jak dawno żadna książka tego nie zrobiła a moje serce nie nadążało analizować emocji. Często towarzyszył mi szczery uśmiech, ale pojawiły się również chwile silnego wzruszenia i ta skrajność odczuwania tego co bohaterowie zachwyciła mnie na całego.
Fabuła opowiada o losach Katarzyny, która niespodziewanie otrzymuje list od swojej dawnej miłości. Jednak mężczyzna nie żyje już od roku a list wręcza kobiecie jej obecny mąż. Brzmi absurdalnie? Nie, uwierzcie mi na słowo, tutaj wszystko jest bardzo dobrze przemyślane. Katarzyna otrzymuje zaproszenie do domu położonego w samym środku lasu a Franciszek, jej duchowy przewodnik, pokaże jej zupełnie nową odsłonę życia. Pokonując wraz z bohaterką kolejne bariery i wchodząc do nowych pokoi sami nauczymy się pokory, zrozumienia i akceptacji a lekcja życia jaką tam otrzymamy pozostanie z nami na długi, długi czas.
Antoni Kędzierski stworzył powieść o której powinno być głośno. "Siła żaru" to powiew świeżości w literackim świecie, coś czego do tej pory nie było a czego bardzo potrzebowałam. Oto błyskotliwy obraz akceptacji życia, otwartość na świat oraz towarzyszące nam emocje. Jeśli szukacie książki zrywającej ze schematami, która pochłonie Was bez reszty i zaproponuje coś, czego jeszcze do tej pory nie poznaliście: oto idealna propozycja.
Mirosława Dudko | (5.10.2022) |
„Siła żaru” to powieść niezwykła, niemal magiczna i mistyczna, w której zaciera się granica między realizmem a fantazją, między jawą a snem, między prawdą a iluzją, która tworzy wokół siebie bohaterka. Pełno w niej alegorii, dziwnych zdarzeń, symbolicznych odniesień, sytuacji skłaniających do myślenia i historii, które mają w sobie ukryte przesłanie. Są one skierowane do bohaterki, ale czytając kolejne opowieści zawarte w poszczególnych komnatach, dostrzegamy, że mają one wydźwięk uniwersalny i każdy może w nich odnaleźć dla siebie jakąś wskazówkę, czy naukę.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Całą recenzja na Oaza Recenzji
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/10/1196-sia-zaru.html
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Całą recenzja na Oaza Recenzji
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/10/1196-sia-zaru.html
Luiza Pańczyk | (13.09.2022) |
Tą powieść każdy może odczytać inaczej, czy jako zwykłą fantastyczną podróż i poznawanie niesamowitych opowieści innych ludzi czy jako przenośnię bądź przypowieść. To od nas zależy jak odczytamy to co znajdziemy w powieści.
Dla mnie przede wszystkim był to zbiór ciekawych opowiadań i fantastyczna przygoda związana z odbyciem ścieżki od momentu przekroczenia drzwi tajemniczego domu w głębi lasu aż do odkrycia prawdy o sobie i symbolizmu róż towarzyszących bohaterce przez całą jej podróż. Wielowymiarowość powieści sprawia, że nie nudzimy się w trakcie lektury i z ciekawością poznajemy losy kolejnych napotkanych przez Katarzynę osób.
[...]
Powieść polecam każdemu, bez względu czy kurczowo trzyma się określonego gatunku czy skacze po różnych, ponieważ w tej książce każdy odnajdzie coś innego, co jest jej największą zaletą.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję bardzo autorowi.
Na całą recenzję zapraszam na blog:
https://fantastyczniestraszne.blogspot.com/2022/09/sia-zaru-antoni-kedzierski.html
Dla mnie przede wszystkim był to zbiór ciekawych opowiadań i fantastyczna przygoda związana z odbyciem ścieżki od momentu przekroczenia drzwi tajemniczego domu w głębi lasu aż do odkrycia prawdy o sobie i symbolizmu róż towarzyszących bohaterce przez całą jej podróż. Wielowymiarowość powieści sprawia, że nie nudzimy się w trakcie lektury i z ciekawością poznajemy losy kolejnych napotkanych przez Katarzynę osób.
[...]
Powieść polecam każdemu, bez względu czy kurczowo trzyma się określonego gatunku czy skacze po różnych, ponieważ w tej książce każdy odnajdzie coś innego, co jest jej największą zaletą.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję bardzo autorowi.
Na całą recenzję zapraszam na blog:
https://fantastyczniestraszne.blogspot.com/2022/09/sia-zaru-antoni-kedzierski.html
Maria Bigda | (2.10.2022) |
Alicja wpadła do króliczej nory, a ja razem z Katarzyną przekroczyłam próg osobliwego domu w środku lasu.
Wyobraźcie sobie, że siedzicie w drewnianej chatce, za oknem ulewa, a wy jesteście otuleni kocem. Na stoliku stoi kubek parującej herbaty, a w waszych rękach znajduje się książka. „Siła żaru” jest jedną z powieści, które idealnie wpasowują w ten scenariusz.
„Siła żaru” to powieść bardzo specyficzna. Podczas czytania stwierdziłam, że natchnienie do jej napisania mogło pojawić się u autora po niedzielnej herbatce z Neilem Gaimanem. Dość szybko doszłam do jeszcze jednego wniosku: ta książka to językowy majstersztyk! Czytelnik momentami zapomina, że ma przed sobą powieść, a nie wiersz. Mogę śmiało powiedzieć, że książka została namalowana słowem, a ja co kilka stron dorzucałam do tego obrazu swoje trzy grosze, zakreślając ulubione fragmenty.
Akcja powieści rozpoczyna się w momencie, gdy Katarzyna otrzymuje list, w którym zostaje poproszona o stawienie się w tajemniczym domu. Nie jest to jednak zwyczajny list, ponieważ został napisany przez jej ukochanego, którego utraciła w tragicznych okolicznościach. Ironii dodaje fakt, że ów list zostaje jej wręczony przez obecnego męża. Katarzyna spełnia prośbę ukochanego i stawia się w wyznaczonym miejscu, gdzie rozpoczyna się jej wędrówka, której przewodzi mężczyzna o imieniu Franciszek. Kobieta przestępuje progi wielu drzwi, za którymi kryją się osobliwe historie opowiadane przez jeszcze bardziej osobliwe postacie, a każda z nich ma pomóc Katarzynie zbliżyć się do poznania prawdy o samej sobie.
Przyznam się otwarcie, że czytając byłam wodzona za nos! Ale czy nie jest to jedna z cech, które czynią powieści zapadającymi w pamięć i zachwycającymi? Jestem przekonana, że po lekturze „Siły żaru” nie będziecie rozczarowani. Nawet jeśli (jakimś cudem) historia Katarzyny nie przypadnie wam do gustu, to z pewnością będziecie w stanie ją docenić, chociażby ze względu na język, jakim została napisana. Język, który sprawił, że zostałam przeniesiona do krainy mlekiem i miodem płynącej.
Pozostaje mi do powiedzenia tylko jedno: Przeczytajcie, a nie pożałujecie!
Wyobraźcie sobie, że siedzicie w drewnianej chatce, za oknem ulewa, a wy jesteście otuleni kocem. Na stoliku stoi kubek parującej herbaty, a w waszych rękach znajduje się książka. „Siła żaru” jest jedną z powieści, które idealnie wpasowują w ten scenariusz.
„Siła żaru” to powieść bardzo specyficzna. Podczas czytania stwierdziłam, że natchnienie do jej napisania mogło pojawić się u autora po niedzielnej herbatce z Neilem Gaimanem. Dość szybko doszłam do jeszcze jednego wniosku: ta książka to językowy majstersztyk! Czytelnik momentami zapomina, że ma przed sobą powieść, a nie wiersz. Mogę śmiało powiedzieć, że książka została namalowana słowem, a ja co kilka stron dorzucałam do tego obrazu swoje trzy grosze, zakreślając ulubione fragmenty.
Akcja powieści rozpoczyna się w momencie, gdy Katarzyna otrzymuje list, w którym zostaje poproszona o stawienie się w tajemniczym domu. Nie jest to jednak zwyczajny list, ponieważ został napisany przez jej ukochanego, którego utraciła w tragicznych okolicznościach. Ironii dodaje fakt, że ów list zostaje jej wręczony przez obecnego męża. Katarzyna spełnia prośbę ukochanego i stawia się w wyznaczonym miejscu, gdzie rozpoczyna się jej wędrówka, której przewodzi mężczyzna o imieniu Franciszek. Kobieta przestępuje progi wielu drzwi, za którymi kryją się osobliwe historie opowiadane przez jeszcze bardziej osobliwe postacie, a każda z nich ma pomóc Katarzynie zbliżyć się do poznania prawdy o samej sobie.
Przyznam się otwarcie, że czytając byłam wodzona za nos! Ale czy nie jest to jedna z cech, które czynią powieści zapadającymi w pamięć i zachwycającymi? Jestem przekonana, że po lekturze „Siły żaru” nie będziecie rozczarowani. Nawet jeśli (jakimś cudem) historia Katarzyny nie przypadnie wam do gustu, to z pewnością będziecie w stanie ją docenić, chociażby ze względu na język, jakim została napisana. Język, który sprawił, że zostałam przeniesiona do krainy mlekiem i miodem płynącej.
Pozostaje mi do powiedzenia tylko jedno: Przeczytajcie, a nie pożałujecie!
Linia Druku | (13.09.2022) |
Żar ma wielką niszczycielską siłę, która może stanowić koniec albo początek. Pali za sobą wszystko, więc niszcząc coś złego daje wyzwolenie, ale paląc dobro sprawia, że tracimy w życiu coś cennego.
Ta książka balansuje na skrajnych emocjach, które rozgrywają się w rzeczywistości i umyśle bohaterki. Co ciekawie i zwracam wam na to uwagę, więcej jest tutaj właśnie tej nieprawdziwości utkanej z wyobrażeń, które przybierają formę domu pośrodku lasu z mnóstwem drzwi. Drzwi są swoistymi portalami, za którymi są przeróżni ludzie, którzy tylko czekają, by podzielić się z główną bohaterką Katarzyną swoją historią. Mają one za cel ukazać szereg sytuacji i emocji, z którymi i Katarzyna musiała zmierzyć się na swojej drodze, a często spychała je w czeluści swojego umysłu. Trochę mi się to kojarzyło z „Małym Księciem” i odwiedzaniem planet.
Sama koncepcja naprawdę mi się podobała szczególnie z początku, ale w pewnym momencie było dla mnie trochę tego za dużo. Już miałam wielką ochotę wrócić do rzeczywistości i czekałam na zakończenie, by zrozumieć całość. Koniec dał mi odpowiedź i naprawdę mnie wciągnęło poznawanie dlaczego Katarzyna stworzyła ten swój świat i przed jak tragiczną prawdą miało ją to obronić, ale zabrakło mi więcej wyjaśnień. Czułam po zakończeniu, że nie odkryłam wszystkiego i wiem, że mógł to być celowy zabieg autora, ale przez to, że środek trochę mnie momentami męczył jeszcze bardziej mi to przeszkadzało.
Mam mieszane uczucia, bo książka miała dla mnie wzloty i upadki. Od ekscytacji treścią do zmęczenia i brakiem zrozumienia. Książka jest reklamowana zdaniem: „granica między rzeczywistością, a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka” i moje emocje z nią związane były dokładnie na takiej granicy. Łatwo było mi ją lubić i nie lubić.
Ta książka balansuje na skrajnych emocjach, które rozgrywają się w rzeczywistości i umyśle bohaterki. Co ciekawie i zwracam wam na to uwagę, więcej jest tutaj właśnie tej nieprawdziwości utkanej z wyobrażeń, które przybierają formę domu pośrodku lasu z mnóstwem drzwi. Drzwi są swoistymi portalami, za którymi są przeróżni ludzie, którzy tylko czekają, by podzielić się z główną bohaterką Katarzyną swoją historią. Mają one za cel ukazać szereg sytuacji i emocji, z którymi i Katarzyna musiała zmierzyć się na swojej drodze, a często spychała je w czeluści swojego umysłu. Trochę mi się to kojarzyło z „Małym Księciem” i odwiedzaniem planet.
Sama koncepcja naprawdę mi się podobała szczególnie z początku, ale w pewnym momencie było dla mnie trochę tego za dużo. Już miałam wielką ochotę wrócić do rzeczywistości i czekałam na zakończenie, by zrozumieć całość. Koniec dał mi odpowiedź i naprawdę mnie wciągnęło poznawanie dlaczego Katarzyna stworzyła ten swój świat i przed jak tragiczną prawdą miało ją to obronić, ale zabrakło mi więcej wyjaśnień. Czułam po zakończeniu, że nie odkryłam wszystkiego i wiem, że mógł to być celowy zabieg autora, ale przez to, że środek trochę mnie momentami męczył jeszcze bardziej mi to przeszkadzało.
Mam mieszane uczucia, bo książka miała dla mnie wzloty i upadki. Od ekscytacji treścią do zmęczenia i brakiem zrozumienia. Książka jest reklamowana zdaniem: „granica między rzeczywistością, a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka” i moje emocje z nią związane były dokładnie na takiej granicy. Łatwo było mi ją lubić i nie lubić.
milkyway.books Ola | (17.09.2022) |
W tej książce przeczytacie o historii Katarzyny, która próbuje przepracować traumatyczną śmierć byłego mężczyzny oraz swoje nad wyraz spokojne i „ułożone” małżeństwo. Coś dziwnego? Niby nic, gdyby nie fakt, że cała akcja rozgrywa się w krzywym domku, usytuowanym w środku lasu, wypełnionym nieskończoną ilością pokoi, a w każdym z nich główna bohaterka odnajdywała postacie, z którymi musiała przeprowadzić rozmowę.
Zamysł na fabułę był dobry, wykonanie nawet też. Ja osobiście nie chcę skreślać tej pozycji, aczkolwiek mi ona nie przydała do gustu, gdyż liczyłam na dobrą obyczajówkę (tak jest określana), a w moje ręce trafiła średniej jakości powieść fantasy. Absolutnie nie określę tej pozycji jako słabej, bo takowa nie jest, ale ciężko mi ocenić książkę z gatunku tych, których nie czytam ,a nawet unikam.
Zamysł na fabułę był dobry, wykonanie nawet też. Ja osobiście nie chcę skreślać tej pozycji, aczkolwiek mi ona nie przydała do gustu, gdyż liczyłam na dobrą obyczajówkę (tak jest określana), a w moje ręce trafiła średniej jakości powieść fantasy. Absolutnie nie określę tej pozycji jako słabej, bo takowa nie jest, ale ciężko mi ocenić książkę z gatunku tych, których nie czytam ,a nawet unikam.
Weronika Świdrak | (24.09.2022) |
Katarzyna otrzymuje tajemniczą kopertę od swojego dawnego ukochanego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie żyje od roku, a list wręczył jej… obecny mąż. W kopercie Katarzyna znajduje zaproszenie do tajemniczego domu pośrodku lasu. Jak potoczy się ta historia?
„Siła żaru” to opowieść posiadająca drugie dno, historia, której trzeba się domyślać, świetna dla fanów niedopowiedzianych zdarzeń. Ja, niestety, wspomnianą fanką nie jestem, ale nie zaprzeczę temu, że zamysł fabularny sam w sobie jest dobry.
Autor postanowił stworzyć bohaterkę wymagającą pewnego rodzaju pouczenia, czegoś, co otworzy jej oczy na prawdę. Stąd też dziewięć pokoi i dziewięć tajemniczych postaci, które ubierają w słowa swoją przeszłość. Warto zaznaczyć, że w czasie tej podróży, nie tylko Katarzyna zmuszana jest do przemyśleń i interpretacji, ale także czytelnik. Osobiście nie lubię tego typu sytuacji w książkach, wolę kiedy coś jest jasno stwierdzone, wtedy mam pewność, że źle nie odbiorę książki.
Początkowo „Siła żaru” wydawała mi się dość przerażająca, w końcu otrzymywanie listów od zmarłych nie jest sytuacją, która zdarza się na co dzień. Kiedy jednak zaczęłam zagłębiać się w książkę, przerażenie ustąpiło miejsca niemałej frustracji. Historia napisana przez Pana Antoniego brzmi bowiem jak nowoczesna wersja „Opowieści wigilijnych”. Uważam, że nawet podczas inspirowania się czyjąś twórczością trzeba zachować rozsądek.
Nie będę ukrywać, że nie czułam entuzjazmu w trakcie czytania tego tytułu. Nie zliczę powtórzeń, które wystąpiły w treści. Czytając, miałam wrażenie, że dosłownie czytam to samo, strona za stroną, to samo przesłanie i znaczenie ubrane zaledwie w parę innych słów. Opisy zapychacze też bardzo rzucały się w oczy.
Zawsze mi przykro, kiedy piszę takie słowa, ale taka kolej rzecz: niestety, nie mogę polecić. Miałam całkiem inne oczekiwania co do tej pozycji.
„Siła żaru” to opowieść posiadająca drugie dno, historia, której trzeba się domyślać, świetna dla fanów niedopowiedzianych zdarzeń. Ja, niestety, wspomnianą fanką nie jestem, ale nie zaprzeczę temu, że zamysł fabularny sam w sobie jest dobry.
Autor postanowił stworzyć bohaterkę wymagającą pewnego rodzaju pouczenia, czegoś, co otworzy jej oczy na prawdę. Stąd też dziewięć pokoi i dziewięć tajemniczych postaci, które ubierają w słowa swoją przeszłość. Warto zaznaczyć, że w czasie tej podróży, nie tylko Katarzyna zmuszana jest do przemyśleń i interpretacji, ale także czytelnik. Osobiście nie lubię tego typu sytuacji w książkach, wolę kiedy coś jest jasno stwierdzone, wtedy mam pewność, że źle nie odbiorę książki.
Początkowo „Siła żaru” wydawała mi się dość przerażająca, w końcu otrzymywanie listów od zmarłych nie jest sytuacją, która zdarza się na co dzień. Kiedy jednak zaczęłam zagłębiać się w książkę, przerażenie ustąpiło miejsca niemałej frustracji. Historia napisana przez Pana Antoniego brzmi bowiem jak nowoczesna wersja „Opowieści wigilijnych”. Uważam, że nawet podczas inspirowania się czyjąś twórczością trzeba zachować rozsądek.
Nie będę ukrywać, że nie czułam entuzjazmu w trakcie czytania tego tytułu. Nie zliczę powtórzeń, które wystąpiły w treści. Czytając, miałam wrażenie, że dosłownie czytam to samo, strona za stroną, to samo przesłanie i znaczenie ubrane zaledwie w parę innych słów. Opisy zapychacze też bardzo rzucały się w oczy.
Zawsze mi przykro, kiedy piszę takie słowa, ale taka kolej rzecz: niestety, nie mogę polecić. Miałam całkiem inne oczekiwania co do tej pozycji.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res