Sędzia
Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Gdy już osądzisz tych, którzy cię skrzywdzili, czas na zemstę
W rezydencji państwa Curtisów dochodzi do brutalnej zbrodni. Jej ofiarą jest jeden z przyjaciół domu, goszczących w posiadłości z okazji rocznicy ślubu gospodarzy. Wezwana na miejsce detektyw Alex Farris z lokalnego posterunku policji nakazuje uczestnikom imprezy zgromadzić się w salonie. Nim jednak zdąży kogokolwiek przesłuchać, wszyscy tracą przytomność. Kiedy ją odzyskują, okazuje się, że część gości oraz cała służba domowa zniknęli, pozostałym zaś osobom, w tym również policjantce, podrzucono karteczki z zagadkowymi numerami oraz cytatem z Kubusia Puchatka. To jeszcze nie koniec niespodzianek: sieć telefoniczna nie działa, a bramy posiadłości nie da się otworzyć. Wkrótce dochodzi do kolejnej zbrodni. Wszystko wskazuje na to, że morderca dopiero się rozkręca…
W rezydencji państwa Curtisów dochodzi do brutalnej zbrodni. Jej ofiarą jest jeden z przyjaciół domu, goszczących w posiadłości z okazji rocznicy ślubu gospodarzy. Wezwana na miejsce detektyw Alex Farris z lokalnego posterunku policji nakazuje uczestnikom imprezy zgromadzić się w salonie. Nim jednak zdąży kogokolwiek przesłuchać, wszyscy tracą przytomność. Kiedy ją odzyskują, okazuje się, że część gości oraz cała służba domowa zniknęli, pozostałym zaś osobom, w tym również policjantce, podrzucono karteczki z zagadkowymi numerami oraz cytatem z Kubusia Puchatka. To jeszcze nie koniec niespodzianek: sieć telefoniczna nie działa, a bramy posiadłości nie da się otworzyć. Wkrótce dochodzi do kolejnej zbrodni. Wszystko wskazuje na to, że morderca dopiero się rozkręca…
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 5 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Ewa Polińska | (7.09.2023) |
"- A ty jak się masz? - Spytał Puchatek.
- Nie bardzo sięmam - odpowiedział Kłapouchy. - Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś sięmiał".
Cytat z Kubusia Puchatka idealnie odzwierciedla to, co znajduje się w książce. A mówię wam, dzieje się bardzo dużo. Historia już od pierwszej strony wciąga w wir akcji i zbrodni, do której dochodzi na przyjęciu z okazji rocznicy ślubu. Wezwana na miejsce detektyw Alex widzi rozczłonkowane ciało. Nakazuje uczestnikom przyjęcia zgromadzić się w salonie w celu przesłuchania gości. Niestety, nie udaje się jej nawet wypowiedzieć jednego słowa, gdyż wszyscy tracą przytomność. Po przebudzeniu okazuje się, że zniknęła część gości i służba, a pozostali znajdują karteczki z numerami oraz cytatem z "Kubusia Puchatka". Telefony przestają działać, domownicy zostają uwięzieni w posiadłości. Wkrótce dochodzi do kolejnej i kolejnej zbrodni. Wszystko wskazuje na to, że morderca nie poprzestanie na jednej osobie.
Książka od samego początku zaczyna się z przytupem. Wciąga w wir akcji oraz krwawej zbrodni i tajemniczych zniknięć, a cytaty z "Kubusia Puchatka" dodatkowo pobudzają ciekawość. Wyjaśnienie sprawy nie jest takie proste. Każdy z bohaterów ma jakieś przewinienie - lżejsze lub cięższe, nie ma czystej karty. Sędzia wszystko widzi i wszystko wie, a kary które wymierza są naprawdę brutalne, przecierałam oczy ze zdziwienia. Do końca nie odgadłam, kto współpracuje z sędzią oraz kim jest sędzia. Jak już dotarłam do tego miejsca, kim on jest to, mówię wam, byłam w szoku, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Wyjaśniło się wszystko. Zakończenie mnie rozwaliło. Ogromne brawa dla autorki za pomysłowość. Książki nie sposób odłożyć, jest na później, połyka się w całości, a emocji jest co niemiara. Rewelacyjna, intrygująca i nieprzewidywalna, z pewnością nie będziecie się nudzić.
- Nie bardzo sięmam - odpowiedział Kłapouchy. - Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś sięmiał".
Cytat z Kubusia Puchatka idealnie odzwierciedla to, co znajduje się w książce. A mówię wam, dzieje się bardzo dużo. Historia już od pierwszej strony wciąga w wir akcji i zbrodni, do której dochodzi na przyjęciu z okazji rocznicy ślubu. Wezwana na miejsce detektyw Alex widzi rozczłonkowane ciało. Nakazuje uczestnikom przyjęcia zgromadzić się w salonie w celu przesłuchania gości. Niestety, nie udaje się jej nawet wypowiedzieć jednego słowa, gdyż wszyscy tracą przytomność. Po przebudzeniu okazuje się, że zniknęła część gości i służba, a pozostali znajdują karteczki z numerami oraz cytatem z "Kubusia Puchatka". Telefony przestają działać, domownicy zostają uwięzieni w posiadłości. Wkrótce dochodzi do kolejnej i kolejnej zbrodni. Wszystko wskazuje na to, że morderca nie poprzestanie na jednej osobie.
Książka od samego początku zaczyna się z przytupem. Wciąga w wir akcji oraz krwawej zbrodni i tajemniczych zniknięć, a cytaty z "Kubusia Puchatka" dodatkowo pobudzają ciekawość. Wyjaśnienie sprawy nie jest takie proste. Każdy z bohaterów ma jakieś przewinienie - lżejsze lub cięższe, nie ma czystej karty. Sędzia wszystko widzi i wszystko wie, a kary które wymierza są naprawdę brutalne, przecierałam oczy ze zdziwienia. Do końca nie odgadłam, kto współpracuje z sędzią oraz kim jest sędzia. Jak już dotarłam do tego miejsca, kim on jest to, mówię wam, byłam w szoku, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Wyjaśniło się wszystko. Zakończenie mnie rozwaliło. Ogromne brawa dla autorki za pomysłowość. Książki nie sposób odłożyć, jest na później, połyka się w całości, a emocji jest co niemiara. Rewelacyjna, intrygująca i nieprzewidywalna, z pewnością nie będziecie się nudzić.
Karolina Janowska | (29.11.2023) |
Alex Fariss dostaje zgłoszenie o morderstwie w rezydencji Curtis'ów, ale już od początku wszystko staje się podejrzanie dziwne. Ciało denata wywołuje niemałe poruszenie, lecz kiedy kobieta próbuje wezwać posiłki, okazuje się, że telefony nie działają, a bramy posiadłości zostały zamknięte "na amen". Wszyscy zostają zdani na siebie. Alex postanawia zebrać gości przyjęcia w salonie, po czym nagle obraz się rozmazuje i każdy w pokoju traci przytomność. Kiedy się budzą zauważają, że brakuje służby i niektórych gości, zaś osoby, które zostały, mają przy sobie karteczki z liczbami, a także cytaty z "Kubusia puchatka". Każdego dnia pojawiają się nowe trupy, a przy nich powód zbrodni. Wszystko wskazuje na to, że ktoś brutalnie zabawia się w "sędziego". Pozostaje tylko pytanie: kto byłby do tego zdolny?
-------
"Sędzia" to wciągająca książka pełna nieprzewidywalności, zbrodni, niedomówień, zagadek i dreszczyku emocji. Autorka miała fajny pomysł na tę - podpiełabym ją pod - nawet lekko psychologiczną historię. Bohaterowie mieli wiele zagadek do rozwikłania, a autorka spektakularnie pokierowała postaciami w taki sposób, że człowiek z każdym rozdziałem podejrzewał kogoś innego, zdolnego do tych zbrodni. Natomiast zakończenie potrafiło otworzyć buzię z zaskoczenia - takiej końcówki zdecydowanie się nie spodziewałam.
-------
"Sędzia" to wciągająca książka pełna nieprzewidywalności, zbrodni, niedomówień, zagadek i dreszczyku emocji. Autorka miała fajny pomysł na tę - podpiełabym ją pod - nawet lekko psychologiczną historię. Bohaterowie mieli wiele zagadek do rozwikłania, a autorka spektakularnie pokierowała postaciami w taki sposób, że człowiek z każdym rozdziałem podejrzewał kogoś innego, zdolnego do tych zbrodni. Natomiast zakończenie potrafiło otworzyć buzię z zaskoczenia - takiej końcówki zdecydowanie się nie spodziewałam.
Anna Kubera | (25.02.2024) |
W rezydencji państwa Curtisów, w czasie uroczystości z okazji ich rocznicy ślubu, dochodzi do brutalnego morderstwa które wstrząsa gośćmi. Wezwana na miejsce zbrodni detektyw Alex Farris ma za zadanie rozwikłać tę sprawę.
Książka Oliwii Marczak „Sędzia” zrobiła na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Już od pierwszych stron czytelnik czuje napięcie i tak naprawdę nie opuszcza go ono, aż do końca lektury. Być może akcja nie gna, ale fabuła jest przemyślana i nieprzewidywalna. Pomysły na kolejne zbrodnie są ściśle dobrane do ofiar, co również było ciekawym zabiegiem.
Cytaty z Kubusia Puchatka dodatkowo urozmaiciły fabułę, a wprowadzenie ich w narrację intryguje i zmusza do pewnej analizy.
W książce „Sędzia” występuje wielu bohaterów i na początku trudno ich zapamiętać, ale był to zabieg konieczny, aby autorka mogła zrealizować swój pomysł na fabułę. Bohaterowie jednak byli dobrze wykreowani i jak się okazuje każdy z nich skrywał jakąś tajemnicę, każdy z nich miał coś na sumieniu.
Jeśli chodzi o ogólny obraz tej pozycji, to niewątpliwie zasługuje na uznanie. W trakcie lektury odczuwam ciągły niepokój, a jednocześnie zaciekawienie dalszymi wydarzeniami. Oczywiście spekulowałam na temat tego, kto jest mordercą, kilkukrotnie zmieniałam zdanie, aby na końcu dowiedzieć się, że moje podejrzenia jednak się nie sprawdziły.
Samo zakończenie dosłownie wbiło mnie w fotel, bowiem było zupełnie nieprzewidywalne, a po przeczytaniu ciągle miałam w pamięci tę książkę. To pozycja z tych nieodkładalnych. Zaczynasz czytać, po czym jesteś tak pochłonięty lekturą, że musisz ją doczytać do końca.
„Sędzia” to debiut autorki, ale na wysokim poziomie. Z niecierpliwością czekam na jej kolejne dzieła licząc że będą równie dobra. Książkę oczywiście bardzo polecam i zachęcam do sięgnięcia po nią.
Książka Oliwii Marczak „Sędzia” zrobiła na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Już od pierwszych stron czytelnik czuje napięcie i tak naprawdę nie opuszcza go ono, aż do końca lektury. Być może akcja nie gna, ale fabuła jest przemyślana i nieprzewidywalna. Pomysły na kolejne zbrodnie są ściśle dobrane do ofiar, co również było ciekawym zabiegiem.
Cytaty z Kubusia Puchatka dodatkowo urozmaiciły fabułę, a wprowadzenie ich w narrację intryguje i zmusza do pewnej analizy.
W książce „Sędzia” występuje wielu bohaterów i na początku trudno ich zapamiętać, ale był to zabieg konieczny, aby autorka mogła zrealizować swój pomysł na fabułę. Bohaterowie jednak byli dobrze wykreowani i jak się okazuje każdy z nich skrywał jakąś tajemnicę, każdy z nich miał coś na sumieniu.
Jeśli chodzi o ogólny obraz tej pozycji, to niewątpliwie zasługuje na uznanie. W trakcie lektury odczuwam ciągły niepokój, a jednocześnie zaciekawienie dalszymi wydarzeniami. Oczywiście spekulowałam na temat tego, kto jest mordercą, kilkukrotnie zmieniałam zdanie, aby na końcu dowiedzieć się, że moje podejrzenia jednak się nie sprawdziły.
Samo zakończenie dosłownie wbiło mnie w fotel, bowiem było zupełnie nieprzewidywalne, a po przeczytaniu ciągle miałam w pamięci tę książkę. To pozycja z tych nieodkładalnych. Zaczynasz czytać, po czym jesteś tak pochłonięty lekturą, że musisz ją doczytać do końca.
„Sędzia” to debiut autorki, ale na wysokim poziomie. Z niecierpliwością czekam na jej kolejne dzieła licząc że będą równie dobra. Książkę oczywiście bardzo polecam i zachęcam do sięgnięcia po nią.
Małgorzata Habicht | (24.09.2023) |
Cześć.
Czy masz coś na sumieniu? Coś co nie może ujrzeć światła dziennego? A nawet najbliżsi przyjaciele o tym nie wiedzą. Nikt nie wie, oprócz Sędzi, który wymierzy sprawiedliwość.
Co powiecie na książkę pełną ciał i krwi?
A wyrok zapada z minuty na minutę, gdy tylko pojawi się „Sędzia” Oliwia Matczak, wydawnictwo Novae Res.
W rezydencji dochodzi do brutalnego morderstwa na jednym z gości. Na miejsce zostaje wezwana Alex, jednak nim zdąży kogokolwiek przesłuchać, wszyscy tracą przytomność. Po jej odzyskaniu okazuje się, że cześć gości oraz służba znika, a każdy ma przy sobie karteczki z numerem oraz cytatem z „Kubusia Puchatka”.
Zaczyna się pogoń z czasem, ginie kolejna osoba…
Kto jest mordercą?
Kto będzie następny?
Książka jest debiutem autorki, czy warto po niego siegnąć? Uważam, że tak. Fabuła toczy się w zamkniętej rezydencji, gdzie znajduje się 19 osób, każda z nich ma coś na sumieniu, jakiś sekret i nie jest skora, aby się z nim podzielić. Wszyscy wpadają w popłoch jak wychodzi na jaw, że został wydany na nich wyrok, za czyny, których się dopuścili. Bohaterowie to ludzie o wysokiej pozycji społecznej, co wiąże się z tym, że są egoistyczni i niejednokrotnie mnie co niektóre postacie denerwowały. I myślę, że był to celowy zabieg autorki, bo zaczynałam podejrzewać każdą osobę i wymyślać oraz im przypisywać przeróżne czyny. Jednocześnie zastanawiając się jaka kara ich spotka i w jaki sposób zginie.
Mi osobiście nie udało się rozwikłać kto stoi za postacią „Sędzi”, za każdym razem podejrzewałam nie właściwą postać.
Podczas czytania otrzymałam sporą dawkę emocji, sporo sekretów oraz tajemnic, zawikłaną zagadkę kryminalną, a także sporo ciał i dużo krwi.
Książkę Wam polecam.
Czy masz coś na sumieniu? Coś co nie może ujrzeć światła dziennego? A nawet najbliżsi przyjaciele o tym nie wiedzą. Nikt nie wie, oprócz Sędzi, który wymierzy sprawiedliwość.
Co powiecie na książkę pełną ciał i krwi?
A wyrok zapada z minuty na minutę, gdy tylko pojawi się „Sędzia” Oliwia Matczak, wydawnictwo Novae Res.
W rezydencji dochodzi do brutalnego morderstwa na jednym z gości. Na miejsce zostaje wezwana Alex, jednak nim zdąży kogokolwiek przesłuchać, wszyscy tracą przytomność. Po jej odzyskaniu okazuje się, że cześć gości oraz służba znika, a każdy ma przy sobie karteczki z numerem oraz cytatem z „Kubusia Puchatka”.
Zaczyna się pogoń z czasem, ginie kolejna osoba…
Kto jest mordercą?
Kto będzie następny?
Książka jest debiutem autorki, czy warto po niego siegnąć? Uważam, że tak. Fabuła toczy się w zamkniętej rezydencji, gdzie znajduje się 19 osób, każda z nich ma coś na sumieniu, jakiś sekret i nie jest skora, aby się z nim podzielić. Wszyscy wpadają w popłoch jak wychodzi na jaw, że został wydany na nich wyrok, za czyny, których się dopuścili. Bohaterowie to ludzie o wysokiej pozycji społecznej, co wiąże się z tym, że są egoistyczni i niejednokrotnie mnie co niektóre postacie denerwowały. I myślę, że był to celowy zabieg autorki, bo zaczynałam podejrzewać każdą osobę i wymyślać oraz im przypisywać przeróżne czyny. Jednocześnie zastanawiając się jaka kara ich spotka i w jaki sposób zginie.
Mi osobiście nie udało się rozwikłać kto stoi za postacią „Sędzi”, za każdym razem podejrzewałam nie właściwą postać.
Podczas czytania otrzymałam sporą dawkę emocji, sporo sekretów oraz tajemnic, zawikłaną zagadkę kryminalną, a także sporo ciał i dużo krwi.
Książkę Wam polecam.
Michalina Foremska | (5.10.2023) |
Skusiłam się na debiutancką powieść Oliwii Marczak ze względu na opis, który wydał mi się wówczas intrygujący i brzmiał jak zapowiedź naprawdę dobrej intrygi. Miałam spore oczekiwania wobec tego tytułu, chociaż gdzieś podświadomie stopowałam swoje zapędy, bo raz, że to debiut, a dwa – jestem dość wybredna, jeśli chodzi o kryminały. Jak wypadł więc Sędzia?
Po przeczytaniu kilku pierwszych stron powiało mi trochę Agathą Christie i wzbudziło to mój entuzjazm, gdyż bardzo sobie cenię tę autorkę (choć nie wszystkie książki jej autorstwa mnie porwały). I o ile początek mocno mnie zaciekawił i połykałam kolejne strony w dość szybkim tempie, to im więcej treści miałam za sobą, tym rosło moje znużenie. Nudziłam się coraz bardziej i bardziej. Tego stanu nie poprawiało to, że z każdą kolejną przeczytaną stroną historia stawała się coraz bardziej bezbarwna emocjonalnie. Nie czułam zupełnie nic. Zainteresowanie wyparowało. Gdzieś po drodze zgubiło się napięcie, które powinno towarzyszyć czytelnikowi przy lekturze kryminału. Im bliżej końca byłam, tym trudniej mi było dotrwać do jej końca. Czekałam niecierpliwie, aż dotrę do ostatniej strony i dołożę książkę na bok. Lekturze Sędziego nie pomagał również rozmiar zastosowanej czcionki, który męczy oczy.
A samo zakończenie? Mimo iż autorka wyjaśniła, co powodowało tytułowym Sędzią, że mordował w taki, a nie inny sposób osoby przebywające w rezydencji Curtisów, to sam tytułowy sędzia był objawieniem rodem z powieści Christie, gdzie kompletnie się człowiek nie spodziewał, kto to będzie. Natomiast ostatnia scena z książki wydała mi się zupełnie niepotrzebna.
Bohaterowie Sędziego to mieszanina przeróżnych osobowości i indywiduów, jak przystało na bogaczy, którzy mają niejedno na sumieniu. Przynajmniej w swoim debiucie autorka pokazała tę najgorszą odsłonę ludzi, którzy opływają w dostatek. Ich podłość, wyrachowanie, bezwzględność, sadyzm, dążenie do celu po trupach i poczucie bezkarności. Do czasu.
Za to jasnym promykiem była jedna postać, którą polubiłam jako jedyną, a która jest „obrazem” tego, że szczery żal za grzechy, autorefleksja i chęć zmiany i naprawy (choć częściowo) wyrządzonych krzywd, może być tym, co nas ocali i przywróci nam człowieczeństwo.
Ogółem jednak miałam bardzo mieszane uczucia wobec pozostałych postaci, łącznie z główną bohaterką. Niektórzy z nich wydawali mi się przerysowani, inni totalnie bezbarwni, jak chociażby Alex Farris, która powinna wybijać się na tle całej historii. Odnoszę wrażenie, że Oliwia Marczak za dużo zbrodniarzy upchnęła na kartach Sędziego i mimochodem nie mogła poświęcić każdemu z nich wystarczającej uwagi, by sprawić, by byli bardziej wiarygodni w swoich rolach.
Niemniej nie można autorce odmówić tego, że potrafi kreślić ciekawe opisy. Budowanie tła historii wyszło jej naprawdę dobrze. Dużym plusem jest też to, że nie poszła w kierunku makabry, przy opisach zbrodni. Były one na tyle stonowane, że wyobraźnia sama dorabiała sobie to, czego nie zawierał opis.
Sędzia, jak już wspomniałam, to debiutancka powieść młodziutkiej Oliwii Marczak i mimo iż nie porwał mnie tak, jakbym sobie tego życzyła, to widzę w piórze autorki duży potencjał. Autorka ma sporo czasu, by szlifować swój warsztat i pokazać światu, na co ją stać. Trzymam kciuki i czekam na kolejny kryminał albo thriller…
Po przeczytaniu kilku pierwszych stron powiało mi trochę Agathą Christie i wzbudziło to mój entuzjazm, gdyż bardzo sobie cenię tę autorkę (choć nie wszystkie książki jej autorstwa mnie porwały). I o ile początek mocno mnie zaciekawił i połykałam kolejne strony w dość szybkim tempie, to im więcej treści miałam za sobą, tym rosło moje znużenie. Nudziłam się coraz bardziej i bardziej. Tego stanu nie poprawiało to, że z każdą kolejną przeczytaną stroną historia stawała się coraz bardziej bezbarwna emocjonalnie. Nie czułam zupełnie nic. Zainteresowanie wyparowało. Gdzieś po drodze zgubiło się napięcie, które powinno towarzyszyć czytelnikowi przy lekturze kryminału. Im bliżej końca byłam, tym trudniej mi było dotrwać do jej końca. Czekałam niecierpliwie, aż dotrę do ostatniej strony i dołożę książkę na bok. Lekturze Sędziego nie pomagał również rozmiar zastosowanej czcionki, który męczy oczy.
A samo zakończenie? Mimo iż autorka wyjaśniła, co powodowało tytułowym Sędzią, że mordował w taki, a nie inny sposób osoby przebywające w rezydencji Curtisów, to sam tytułowy sędzia był objawieniem rodem z powieści Christie, gdzie kompletnie się człowiek nie spodziewał, kto to będzie. Natomiast ostatnia scena z książki wydała mi się zupełnie niepotrzebna.
Bohaterowie Sędziego to mieszanina przeróżnych osobowości i indywiduów, jak przystało na bogaczy, którzy mają niejedno na sumieniu. Przynajmniej w swoim debiucie autorka pokazała tę najgorszą odsłonę ludzi, którzy opływają w dostatek. Ich podłość, wyrachowanie, bezwzględność, sadyzm, dążenie do celu po trupach i poczucie bezkarności. Do czasu.
Za to jasnym promykiem była jedna postać, którą polubiłam jako jedyną, a która jest „obrazem” tego, że szczery żal za grzechy, autorefleksja i chęć zmiany i naprawy (choć częściowo) wyrządzonych krzywd, może być tym, co nas ocali i przywróci nam człowieczeństwo.
Ogółem jednak miałam bardzo mieszane uczucia wobec pozostałych postaci, łącznie z główną bohaterką. Niektórzy z nich wydawali mi się przerysowani, inni totalnie bezbarwni, jak chociażby Alex Farris, która powinna wybijać się na tle całej historii. Odnoszę wrażenie, że Oliwia Marczak za dużo zbrodniarzy upchnęła na kartach Sędziego i mimochodem nie mogła poświęcić każdemu z nich wystarczającej uwagi, by sprawić, by byli bardziej wiarygodni w swoich rolach.
Niemniej nie można autorce odmówić tego, że potrafi kreślić ciekawe opisy. Budowanie tła historii wyszło jej naprawdę dobrze. Dużym plusem jest też to, że nie poszła w kierunku makabry, przy opisach zbrodni. Były one na tyle stonowane, że wyobraźnia sama dorabiała sobie to, czego nie zawierał opis.
Sędzia, jak już wspomniałam, to debiutancka powieść młodziutkiej Oliwii Marczak i mimo iż nie porwał mnie tak, jakbym sobie tego życzyła, to widzę w piórze autorki duży potencjał. Autorka ma sporo czasu, by szlifować swój warsztat i pokazać światu, na co ją stać. Trzymam kciuki i czekam na kolejny kryminał albo thriller…
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Morderstwo w piątek trzynastego — Natalia Monkiewicz Prawda jest tylko dla tych, którzy nie boją się zapłacić za nią życiem
Trzynastego września Anna Claire, córka policyjnego psychologa, wchodzi do miejskie... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res