Rudy kot bez rodowodu i zielony korytarz
Cena: 25,99 zł 22,09 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Sen bywa realniejszy niż życie
Proste historie, które składają się na ludzkie życie. Ich odkrycie wymaga jednak wielkiej odwagi. Bo do prawdy dotrzeć najtrudniej…
Oto opowieść o kobietach, które nie chcąc dopasować się do istniejących reguł, szukają swojego miejsca na ziemi. Pragnąca miłości Magda, uwięziona w toksycznym związku Karina, mała dziewczynka, która wie więcej, niż mogłoby się wydawać, i Blanka, zapamiętująca swoje sny tak dokładnie, jakby były rzeczywistością – wszystkie muszą przeciwstawić się męskiej dominacji i kobiecej uległości. Cena będzie jednak bardzo wysoka…
Blankę wyróżniały jej sny. Miewała je od zawsze. Długie, plastyczne, pełne przygód i dziwacznych postaci. Z biegiem lat wykształciła w sobie niezwykłą umiejętność zapamiętywania ich praktycznie w całości. Często zdarza się, że ludzie pamiętają ogólny nastrój towarzyszący snom lub pamiętają je tylko od razu po przebudzeniu. Ona natomiast potrafiła odtworzyć praktycznie każdy szczegół: postacie, miejsca, dialogi, kolory, zapachy, odczucia, dźwięki. Wszystko.
Odkąd skończyła dwadzieścia siedem lat, jej sny były coraz częstsze i bardzo wyraziste. Miała je niemal codziennie. Te same elementy, mimo że nieprawdziwe, wracały do jej głowy w podobnych historiach. Ta powtarzalność z czasem stawała się coraz bardziej regularna, a ci sami bohaterowie zdawali się przeżywać w jej podświadomości swoje własne życia.
Joanna Burdek
Urodziła się w 1982 roku w Krakowie. Z wykształcenia strateg marketingowy i politolog. Ukończyła warszawską, podyplomową szkołę Strategii Marki SAR. Jest uznaną doradczynią marketingową i autorką bloga BrandBu. Wspólnie z mężem prowadzi prężnie działającą agencję reklamową Brand Useful. Na co dzień pracuje dla największych marek i prowadzi szkolenia. Jest autorką publikacji o tematyce marketingowej, w tym pierwszego w Polsce e-booka z nową typologią ambientów. Jej artykuły ukazywały się w największych portalach i czasopismach branżowych. Prywatnie mama syna Baltazara, żona Jarka, pasjonatka psów, szczególnie rasy border collie. Lubi chodzić po górach, jeździć na rowerze i na rolkach.
Proste historie, które składają się na ludzkie życie. Ich odkrycie wymaga jednak wielkiej odwagi. Bo do prawdy dotrzeć najtrudniej…
Oto opowieść o kobietach, które nie chcąc dopasować się do istniejących reguł, szukają swojego miejsca na ziemi. Pragnąca miłości Magda, uwięziona w toksycznym związku Karina, mała dziewczynka, która wie więcej, niż mogłoby się wydawać, i Blanka, zapamiętująca swoje sny tak dokładnie, jakby były rzeczywistością – wszystkie muszą przeciwstawić się męskiej dominacji i kobiecej uległości. Cena będzie jednak bardzo wysoka…
Blankę wyróżniały jej sny. Miewała je od zawsze. Długie, plastyczne, pełne przygód i dziwacznych postaci. Z biegiem lat wykształciła w sobie niezwykłą umiejętność zapamiętywania ich praktycznie w całości. Często zdarza się, że ludzie pamiętają ogólny nastrój towarzyszący snom lub pamiętają je tylko od razu po przebudzeniu. Ona natomiast potrafiła odtworzyć praktycznie każdy szczegół: postacie, miejsca, dialogi, kolory, zapachy, odczucia, dźwięki. Wszystko.
Odkąd skończyła dwadzieścia siedem lat, jej sny były coraz częstsze i bardzo wyraziste. Miała je niemal codziennie. Te same elementy, mimo że nieprawdziwe, wracały do jej głowy w podobnych historiach. Ta powtarzalność z czasem stawała się coraz bardziej regularna, a ci sami bohaterowie zdawali się przeżywać w jej podświadomości swoje własne życia.
Joanna Burdek
Urodziła się w 1982 roku w Krakowie. Z wykształcenia strateg marketingowy i politolog. Ukończyła warszawską, podyplomową szkołę Strategii Marki SAR. Jest uznaną doradczynią marketingową i autorką bloga BrandBu. Wspólnie z mężem prowadzi prężnie działającą agencję reklamową Brand Useful. Na co dzień pracuje dla największych marek i prowadzi szkolenia. Jest autorką publikacji o tematyce marketingowej, w tym pierwszego w Polsce e-booka z nową typologią ambientów. Jej artykuły ukazywały się w największych portalach i czasopismach branżowych. Prywatnie mama syna Baltazara, żona Jarka, pasjonatka psów, szczególnie rasy border collie. Lubi chodzić po górach, jeździć na rowerze i na rolkach.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2021
- Format: 121x195, skrzydełka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 246
- ISBN: 978-83-8219-325-1
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 4 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
EWELINA SZYBIAK | (15.06.2021) |
Pamiętacie jak Dorota Masłowska wkroczyła na literacką scenę ze swoją „Wojną polsko-ruską pod flagą biało czerwoną”? Jaki to był szok, niedowierzanie, niekiedy oburzenie. I tak, jak nie każdy potrafi docenić powieść Masłowskiej, tak nie każdy zrozumie i doceni to, co chce nam przekazać Joanna Burdek. Choć „Rudy kot bez rodowodu i zielony korytarz” jest pod wieloma względami zupełnie inny niż literacki debiut Autorki „Wojny polsko-ruskiej...” to jednak to co łączy obydwie powieści to właśnie ta oryginalność, świeżość i łamanie wszelkich utartych schematów, do których literatura nas przyzwyczaiła.
Powieść Joanny Burdek choć zakwalifikowana została do literatury obyczajowej, to nie jest typową lekką powieścią z jaką ten typ literatury nas oswoił. „Rudy kot..” łączy ze sobą wiele gatunków i konwencji. Elementy thrillera, erotyku, konwencja oniryczna, groteska, tematyka społeczna, piętnowanie i ośmieszanie głęboko zakorzenionych kulturowo i społecznie stereotypów, szczególnie tych dotyczących roli kobiety, to wszystko znajdziecie w tej niepozornej książce o dziwnym tytule. Autorka serwuje nam powieść nieoczywistą, nowatorską, pełną niedopowiedzeń, z niejednolitą, urywaną narracją, napisaną sprawnym, gibkim językiem i z czytelnym, mocnym przesłaniem.
„Rudy kot bez rodowodu i zielony korytarz” to historia trzech różnych kobiet, Blanki, Magdy i Kariny. Blanka, to nie umiejąca poddać się regułom korporacji pracownica jednej z nich. Miewa bardzo realistyczne sny, które w całości zapamiętuje. Magda, jest wiejską nauczycielką, lubi biegać i czytać książki, marzy o wielkiej prawdziwej miłości. Karina z kolei, to kobieta po przejściach, żona, matka tkwiąca w niesatysfakcjonującym ją małżeństwie, w którym zupełnie zatraciła własne „ja”. Te trzy, na pozór zupełnie różne kobiety i ich historie mają jeden, wyraźny wspólny mianownik. Nie chcą dopasowywać się do reguł rządzących światem, do rzeczywistości w jakiej przyszło im żyć. Szukają własnej drogi i miejsca w świecie i społeczeństwie. Nie zamierzają spełniać oczekiwań innych, przeciwstawiają się męskiej sile i dominacji, utartym schematom i stereotypowym rolom jakie społeczeństwo chce im narzucić.Choć momentami odnosiłam wrażenie, że bohaterki nie do końca wiedzą czego od życia chcą, to wyraźnie widać czego nie chcą i na co się nie godzą.
Choć to świetnie wykreowane postacie kobiece zdominowały tę powieść, to mężczyźni również są tu obecni. Intrygujący i wyraziści. Krzysztof, Marek i Artur. Każdy inny, z zupełnie innym bagażem doświadczeń. Można by powiedzieć, że zawodowo osiągnęli sukces, żyją w społeczeństwie, które narzuca im rolę dominującą, a mimo to zafascynowani są kobietami, które przeciwko tej dominacji się buntują.
W całej tej historii niebagatelną rolę odegra mała, bezimienna dziewczynka, a i rudy kot i zielony korytarz również się pojawią, a zakończenie z pewnością Was zaskoczy.
Wejdźcie w ten dziwny, nieoczywisty, ale niezwykle intrygujący świat, w którym granice pomiędzy jawą i snem zupełnie się zacierają. Spróbujcie wraz z bohaterami poszukać odpowiedzi na odwieczne pytania ludzkości: kim jestem i dokąd zmierzam.
Powieść Joanny Burdek choć zakwalifikowana została do literatury obyczajowej, to nie jest typową lekką powieścią z jaką ten typ literatury nas oswoił. „Rudy kot..” łączy ze sobą wiele gatunków i konwencji. Elementy thrillera, erotyku, konwencja oniryczna, groteska, tematyka społeczna, piętnowanie i ośmieszanie głęboko zakorzenionych kulturowo i społecznie stereotypów, szczególnie tych dotyczących roli kobiety, to wszystko znajdziecie w tej niepozornej książce o dziwnym tytule. Autorka serwuje nam powieść nieoczywistą, nowatorską, pełną niedopowiedzeń, z niejednolitą, urywaną narracją, napisaną sprawnym, gibkim językiem i z czytelnym, mocnym przesłaniem.
„Rudy kot bez rodowodu i zielony korytarz” to historia trzech różnych kobiet, Blanki, Magdy i Kariny. Blanka, to nie umiejąca poddać się regułom korporacji pracownica jednej z nich. Miewa bardzo realistyczne sny, które w całości zapamiętuje. Magda, jest wiejską nauczycielką, lubi biegać i czytać książki, marzy o wielkiej prawdziwej miłości. Karina z kolei, to kobieta po przejściach, żona, matka tkwiąca w niesatysfakcjonującym ją małżeństwie, w którym zupełnie zatraciła własne „ja”. Te trzy, na pozór zupełnie różne kobiety i ich historie mają jeden, wyraźny wspólny mianownik. Nie chcą dopasowywać się do reguł rządzących światem, do rzeczywistości w jakiej przyszło im żyć. Szukają własnej drogi i miejsca w świecie i społeczeństwie. Nie zamierzają spełniać oczekiwań innych, przeciwstawiają się męskiej sile i dominacji, utartym schematom i stereotypowym rolom jakie społeczeństwo chce im narzucić.Choć momentami odnosiłam wrażenie, że bohaterki nie do końca wiedzą czego od życia chcą, to wyraźnie widać czego nie chcą i na co się nie godzą.
Choć to świetnie wykreowane postacie kobiece zdominowały tę powieść, to mężczyźni również są tu obecni. Intrygujący i wyraziści. Krzysztof, Marek i Artur. Każdy inny, z zupełnie innym bagażem doświadczeń. Można by powiedzieć, że zawodowo osiągnęli sukces, żyją w społeczeństwie, które narzuca im rolę dominującą, a mimo to zafascynowani są kobietami, które przeciwko tej dominacji się buntują.
W całej tej historii niebagatelną rolę odegra mała, bezimienna dziewczynka, a i rudy kot i zielony korytarz również się pojawią, a zakończenie z pewnością Was zaskoczy.
Wejdźcie w ten dziwny, nieoczywisty, ale niezwykle intrygujący świat, w którym granice pomiędzy jawą i snem zupełnie się zacierają. Spróbujcie wraz z bohaterami poszukać odpowiedzi na odwieczne pytania ludzkości: kim jestem i dokąd zmierzam.
kasia Sapierzynska | (10.06.2021) |
"...Nie ma nic bardziej smutnego niż ludzie, którzy nie myślą. od nich smutniejsi są tylko ci, którzy nie myślą i są paskudnie brzydcy..."
Tajemniczy tytuł książki, w dodatku z kotem spowodował, że zapragnęłam poznać całą treść.
Czy było warto?
Z pewnością. Chociaż opisana historia jest tak pełna niedomówień, nieoczywistości, że uczucia można mieć, co do niej mieszane. Z jednej strony zachwyca nowatorskim podejściem, z drugiej zaś strony może zniechęcać zawiłymi sytuacjami.
Poznajemy Blankę, zwykłą kobietę, która śni bardzo niezwykłe sny.
Poznajemy też Magdę, która szuka i pragnie miłości.
Poznajemy również Karinę, żonę, matkę i jednocześnie kobietę, która poprzez związek przestała o sobie myśleć, swoje potrzeby zepchnęła na dalszy plan.
Każda z kobiet jest opisywana osobno, do momentu aż się spotykają. Spotykają się w bardzo ważnym celu; mają misję do wykonania. I muszą ją wypełnić wspólnie.
Co łączy te kobiety? Czy będą potrafiły zawalczyć o to , co jest dla nich najistotniejsze?
Czy sny Blanki na pewno są tylko snami? Jeśli tak, to dlaczego są tak bardzo rzeczywiste?
Powiem szczerze, jeszcze nigdy nie spotkałam się z książką napisaną tak doskonale i jednocześnie bardzo pokrętnie. Trudno napisać recenzję, by za wiele nie zdradzić, ale powiem Wam, że warto sięgnąć po tę książkę choćby ze względu na jej" dziwność" i po to by zgłębić tajemnicę, ukrytą w jej kartach. Przez cały okres czytania snułam najróżniejsze domysły, które najczęściej okazywały się chybione. jedynie to troszeczkę domyślałam się finału, chociaż nie całkiem przejrzałam zamysł autorki.
Tajemniczy tytuł książki, w dodatku z kotem spowodował, że zapragnęłam poznać całą treść.
Czy było warto?
Z pewnością. Chociaż opisana historia jest tak pełna niedomówień, nieoczywistości, że uczucia można mieć, co do niej mieszane. Z jednej strony zachwyca nowatorskim podejściem, z drugiej zaś strony może zniechęcać zawiłymi sytuacjami.
Poznajemy Blankę, zwykłą kobietę, która śni bardzo niezwykłe sny.
Poznajemy też Magdę, która szuka i pragnie miłości.
Poznajemy również Karinę, żonę, matkę i jednocześnie kobietę, która poprzez związek przestała o sobie myśleć, swoje potrzeby zepchnęła na dalszy plan.
Każda z kobiet jest opisywana osobno, do momentu aż się spotykają. Spotykają się w bardzo ważnym celu; mają misję do wykonania. I muszą ją wypełnić wspólnie.
Co łączy te kobiety? Czy będą potrafiły zawalczyć o to , co jest dla nich najistotniejsze?
Czy sny Blanki na pewno są tylko snami? Jeśli tak, to dlaczego są tak bardzo rzeczywiste?
Powiem szczerze, jeszcze nigdy nie spotkałam się z książką napisaną tak doskonale i jednocześnie bardzo pokrętnie. Trudno napisać recenzję, by za wiele nie zdradzić, ale powiem Wam, że warto sięgnąć po tę książkę choćby ze względu na jej" dziwność" i po to by zgłębić tajemnicę, ukrytą w jej kartach. Przez cały okres czytania snułam najróżniejsze domysły, które najczęściej okazywały się chybione. jedynie to troszeczkę domyślałam się finału, chociaż nie całkiem przejrzałam zamysł autorki.
milkyway.books Ola | (2.11.2021) |
Cóż to była za dziwna książka. Teraz tak siedzę i myślę - ile razy mówiłam o jakieś pozycji, że jest dziwna...jak daleka byłam prawdy.
Chciałam napisać, że mamy tu wszystko i nic, ale nie do końca tak jest. Ta książka ma wartość i przekaz, jednak trudno go wygrzebać z nadmiaru niezwyczajnych rzeczy jakie w niej się znajdują.
Czytając opis z tyłu spodziewałam się książki w moim guście - spokojnej, która opowiada losy zwyczajnych kobiet z problemami, tkwiące w trudnych relacjach. Bardzo melancholijna i z wyjątkowo dużym naładowaniem emocjonalnym.
Niestety, tu całość przytłaczają dziwne i realistyczne sny głównej bohaterki. Momentami gubiłam się co jest historią właściwą, a co tylko snem. Może był to efekt zamierzony, lecz przy tak dziwnych snach, w których występują mężczyźni w zwierzęcych maskach i opowiadający specyficzne historie oraz miasta pełne mężczyzn idealnych czekających na miłość, a miłością odbierający piękno i energię kobiet... ciężko nawet zebrać to do kupy.
To co z trudem udało mi się wygrzebać z tej książki to pogłębianie stereotypów, że ładne i zadbane kobiety to często te puste i niezbyt mądre. Oryginalne i inteligentne, z góry zakładając, musi mocno odstawać od normy, a mężczyźni, którzy poszukują mądrych kobiet to zaledwie niewielki odsetek. Wiecie... to trochę zgubne teorie.
Są też plusy i dobre przekazy, np. jak ważne jest wyrywanie się kobiet z toksycznych relacji, a samodzielność oraz zaradność kobiet przedstawione są jako wartość.
Komu bym poleciła tę książkę? Wszystkim tym, którzy lubią to co całkowicie odmienne i oderwane od rzeczywistości.
Chciałam napisać, że mamy tu wszystko i nic, ale nie do końca tak jest. Ta książka ma wartość i przekaz, jednak trudno go wygrzebać z nadmiaru niezwyczajnych rzeczy jakie w niej się znajdują.
Czytając opis z tyłu spodziewałam się książki w moim guście - spokojnej, która opowiada losy zwyczajnych kobiet z problemami, tkwiące w trudnych relacjach. Bardzo melancholijna i z wyjątkowo dużym naładowaniem emocjonalnym.
Niestety, tu całość przytłaczają dziwne i realistyczne sny głównej bohaterki. Momentami gubiłam się co jest historią właściwą, a co tylko snem. Może był to efekt zamierzony, lecz przy tak dziwnych snach, w których występują mężczyźni w zwierzęcych maskach i opowiadający specyficzne historie oraz miasta pełne mężczyzn idealnych czekających na miłość, a miłością odbierający piękno i energię kobiet... ciężko nawet zebrać to do kupy.
To co z trudem udało mi się wygrzebać z tej książki to pogłębianie stereotypów, że ładne i zadbane kobiety to często te puste i niezbyt mądre. Oryginalne i inteligentne, z góry zakładając, musi mocno odstawać od normy, a mężczyźni, którzy poszukują mądrych kobiet to zaledwie niewielki odsetek. Wiecie... to trochę zgubne teorie.
Są też plusy i dobre przekazy, np. jak ważne jest wyrywanie się kobiet z toksycznych relacji, a samodzielność oraz zaradność kobiet przedstawione są jako wartość.
Komu bym poleciła tę książkę? Wszystkim tym, którzy lubią to co całkowicie odmienne i oderwane od rzeczywistości.
Monika Malawska-Gałysa | (20.06.2021) |
Książka "Rudy kot bez rodowodu i zielony korytarz" okazała się książką zdecydowanie nie dla mnie.
__
Jakbym miała opisać tę książkę jednym słowem to byłoby to słowo "chaos". Mój mózg albo nie umiał, albo nie chciał łączyć w całość pojedynczych rozdziałów, szczególnie, że dotyczyły różnych bohaterów, ba, czasem nawet nie wiedziałam o którym bohaterze czytam
__
Jakbym miała opisać tę książkę jednym słowem to byłoby to słowo "chaos". Mój mózg albo nie umiał, albo nie chciał łączyć w całość pojedynczych rozdziałów, szczególnie, że dotyczyły różnych bohaterów, ba, czasem nawet nie wiedziałam o którym bohaterze czytam
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res