Poligon
Cena: 22,90 zł 19,47 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Kuciapa, Pomietlarz, Pindak i Ciemięga to stali rezydenci „poligonu” – sadu za sklepem pani Kazi, jedynym wielobranżowym w Badziejowicach. To tutaj wśród drzew mężczyźni toczą boje z alkoholem, dyskutują o wielkiej polityce, załatwiają mniej lub bardziej legalne interesy, jedzą, a często i śpią. Jak na prawdziwym poligonie.
Wszyscy czterej są nałogowymi alkoholikami i poprzez pryzmat ich lichej egzystencji w komiczny sposób opisane zostały wydarzenia, jakie miały miejsce we wsi. Głównym czynnikiem sprawczym opisanych zdarzeń był alkohol – remedium na wszelkie zło i kwintesencja człowieczeństwa. Towarzyszy bohaterom od rana do wieczora i stanowi przyczynek zarówno dla wydarzeń, które wzbudzą śmiech, jak i dla tych, przy których za gardło chwyci współczucie, żal, a nawet paraliżujący strach.
Wszyscy czterej są nałogowymi alkoholikami i poprzez pryzmat ich lichej egzystencji w komiczny sposób opisane zostały wydarzenia, jakie miały miejsce we wsi. Głównym czynnikiem sprawczym opisanych zdarzeń był alkohol – remedium na wszelkie zło i kwintesencja człowieczeństwa. Towarzyszy bohaterom od rana do wieczora i stanowi przyczynek zarówno dla wydarzeń, które wzbudzą śmiech, jak i dla tych, przy których za gardło chwyci współczucie, żal, a nawet paraliżujący strach.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Ewa Kluska | (3.09.2012) |
Dziś zapraszam Państwa do Badziejowic - krainy samogonem i mózgotrzepem płynącej, w której swoją codzienną egzystencję wiedzie czterech nietypowych kawalerów. Alfabeta, Chrypa, Kinol i Kędzierzawy są bohaterami debiutanckiej powieści Henryka Derusa o iście wojskowym tytule "Poligon". To właśnie dzięki nim poznacie blaski i cienie wiejskiego życia. Jesteście gotowi na dużą dawkę śmiechu? No to zaczynamy!
Badziejowice to jedno z tych miejsc, w których czas zatrzymał się na szalonych, acz ubogich latach PRL-u. Wiecznie żywą pamiątką po polsko-radzieckiej przyjaźni jest sklep wielobranżowy, w którym prym wiedzie wątpliwej już młodości - pani Kazia. Oprócz tego handlowego przybytku we wsi pozostało również po czasach komuny powszechne pijaństwo. Niemal każdy osobnik płci męskiej pomieszkujący w tej wymownej miejscowości z przyjemnością "zagląda do kieliszka". Nie dziwi więc fakt, że naszych czterech czołowych bohaterów to alkoholicy z krwi i kości. Przedstawmy pokrótce ich biografię, by zrozumieć, dlaczego każdego dnia wspólnie topią oni swoje smutki przy pomocy napojów wyskokowych.
Czesio Kuciapa to pierwszy kawaler, którego prezentuje nam narrator "Poligonu". Chłopak od młodych lat przeznaczony przez ojca do uprawy roli, nie miał okazji poznać zalet i wad systemu edukacji, a jego osobistym sukcesem była umiejętność podpisania się imieniem i nazwiskiem na urzędowych dokumentach. Wcześnie osierocony stał się pośmiewiskiem całej wsi, która mianowała go Alfabetą. Do tej biednej badziejowickiej duszyczki bardzo szybko dołącza Antoni Pomietlarz - syn grabarza, który nie odziedziczył zawodowej smykałki po ojcu. Po śmierci rodziców Antka można częściej spotkać pod sklepem pani Kazi niż we własnym gospodarstwie. Jego chrapliwy głos wielokrotnie był powodem do żartu miejscowych pijaczków i przyczynił się do powstania pseudonimu Chrypa. Do tej pary życiowych ofiar dodać należy jeszcze Alfreda Pindaka vel Kędzierzawy, u którego włosów na głowie nie uświadczysz i Anatola Ciemięgę vel Kinol, którego znakiem szczególnym jest kartoflany nos. Ta czwórka badziejowiczan widziana najczęściej na ławce pod sklepem pani Kazi, przenosi się z czasem na tytułowy "Poligon", gdzie przeżywają różnego typu alkoholowe perypetie. Jesteście ciekawi, co może przydarzyć się naszym bohaterom? W takim razie poświęćcie kilka godzin na lekturę tej krótkiej, a zarazem genialnej powieści!
Przyznam, że wybrałam debiutancką książkę Henryka Derusa głównie ze względu na jej okładkę autorstwa Przemysława Ławniczaka. Cztery kolorowe butelki po napojach wysokoprocentowych postawione na ławce wydają się proste, a zarazem niezwykle interesujące. Stoją koślawe jak życiorysy bohaterów "Poligonu". Każdy z nich jest inną butelką, a jednak łączy ich beznadziejna egzystencja i alkoholowy nałóg. Trzeba jednak dodać, że nie tylko okładka tej książki jest bardzo przemyślana. Historia chłopców z Badziejowic wprost rzuca czytelnika na kolana. Tym doświadczonym przez los bohaterom ciągle zdarzają się komiczne przygody, które wywołują u odbiorców salwy śmiechu. Godziny spędzone przez tych "czterech wspaniałych" na miejscowej łące za sklepem nazwanej "Poligonem", pozostaną na długo w Waszej czytelniczej pamięci. Dodatkową atrakcją tej książki jest indywidualny język naszych wiejskich bohaterów, który czyni ich prawdziwymi literackimi celebrytami. To nic, że jeden sepleni, drugi nie wie, co to zdanie podrzędnie złożone, a dwóch pozostałych nie stroni od przekleństw. Razem tworzą tak wybuchową mieszankę, że nie sposób powstrzymać śmiechu.
Książka ma jednak jeden poważny minus, który należy wytknąć debiutującemu twórcy. "Poligon" jest po prostu zbyt krótki. Kolejne, zabawne przygody naszych literackich ciamajd nieuchronnie zbliżają do końca tej powieści, a nam pozostaje tylko mieć nadzieję, że autor dopisze ciąg dalszy perypetii Alfabety, Chrypy, Kędzierzawego i Kinola. Mam nadzieję, że na dalsze losy tych panów nie będziemy musieli zbyt długo czekać. Ze swojej strony dodam tylko, że "Poligon" to lektura dla czytelnika w każdym wieku. Nawet moi rodzice byli zachwyceni tymi nietuzinkowymi mieszkańcami Badziejowic.
Gorąco polecam!
Badziejowice to jedno z tych miejsc, w których czas zatrzymał się na szalonych, acz ubogich latach PRL-u. Wiecznie żywą pamiątką po polsko-radzieckiej przyjaźni jest sklep wielobranżowy, w którym prym wiedzie wątpliwej już młodości - pani Kazia. Oprócz tego handlowego przybytku we wsi pozostało również po czasach komuny powszechne pijaństwo. Niemal każdy osobnik płci męskiej pomieszkujący w tej wymownej miejscowości z przyjemnością "zagląda do kieliszka". Nie dziwi więc fakt, że naszych czterech czołowych bohaterów to alkoholicy z krwi i kości. Przedstawmy pokrótce ich biografię, by zrozumieć, dlaczego każdego dnia wspólnie topią oni swoje smutki przy pomocy napojów wyskokowych.
Czesio Kuciapa to pierwszy kawaler, którego prezentuje nam narrator "Poligonu". Chłopak od młodych lat przeznaczony przez ojca do uprawy roli, nie miał okazji poznać zalet i wad systemu edukacji, a jego osobistym sukcesem była umiejętność podpisania się imieniem i nazwiskiem na urzędowych dokumentach. Wcześnie osierocony stał się pośmiewiskiem całej wsi, która mianowała go Alfabetą. Do tej biednej badziejowickiej duszyczki bardzo szybko dołącza Antoni Pomietlarz - syn grabarza, który nie odziedziczył zawodowej smykałki po ojcu. Po śmierci rodziców Antka można częściej spotkać pod sklepem pani Kazi niż we własnym gospodarstwie. Jego chrapliwy głos wielokrotnie był powodem do żartu miejscowych pijaczków i przyczynił się do powstania pseudonimu Chrypa. Do tej pary życiowych ofiar dodać należy jeszcze Alfreda Pindaka vel Kędzierzawy, u którego włosów na głowie nie uświadczysz i Anatola Ciemięgę vel Kinol, którego znakiem szczególnym jest kartoflany nos. Ta czwórka badziejowiczan widziana najczęściej na ławce pod sklepem pani Kazi, przenosi się z czasem na tytułowy "Poligon", gdzie przeżywają różnego typu alkoholowe perypetie. Jesteście ciekawi, co może przydarzyć się naszym bohaterom? W takim razie poświęćcie kilka godzin na lekturę tej krótkiej, a zarazem genialnej powieści!
Przyznam, że wybrałam debiutancką książkę Henryka Derusa głównie ze względu na jej okładkę autorstwa Przemysława Ławniczaka. Cztery kolorowe butelki po napojach wysokoprocentowych postawione na ławce wydają się proste, a zarazem niezwykle interesujące. Stoją koślawe jak życiorysy bohaterów "Poligonu". Każdy z nich jest inną butelką, a jednak łączy ich beznadziejna egzystencja i alkoholowy nałóg. Trzeba jednak dodać, że nie tylko okładka tej książki jest bardzo przemyślana. Historia chłopców z Badziejowic wprost rzuca czytelnika na kolana. Tym doświadczonym przez los bohaterom ciągle zdarzają się komiczne przygody, które wywołują u odbiorców salwy śmiechu. Godziny spędzone przez tych "czterech wspaniałych" na miejscowej łące za sklepem nazwanej "Poligonem", pozostaną na długo w Waszej czytelniczej pamięci. Dodatkową atrakcją tej książki jest indywidualny język naszych wiejskich bohaterów, który czyni ich prawdziwymi literackimi celebrytami. To nic, że jeden sepleni, drugi nie wie, co to zdanie podrzędnie złożone, a dwóch pozostałych nie stroni od przekleństw. Razem tworzą tak wybuchową mieszankę, że nie sposób powstrzymać śmiechu.
Książka ma jednak jeden poważny minus, który należy wytknąć debiutującemu twórcy. "Poligon" jest po prostu zbyt krótki. Kolejne, zabawne przygody naszych literackich ciamajd nieuchronnie zbliżają do końca tej powieści, a nam pozostaje tylko mieć nadzieję, że autor dopisze ciąg dalszy perypetii Alfabety, Chrypy, Kędzierzawego i Kinola. Mam nadzieję, że na dalsze losy tych panów nie będziemy musieli zbyt długo czekać. Ze swojej strony dodam tylko, że "Poligon" to lektura dla czytelnika w każdym wieku. Nawet moi rodzice byli zachwyceni tymi nietuzinkowymi mieszkańcami Badziejowic.
Gorąco polecam!
Roman Zatorny | (9.07.2012) |
Opowieść o losach czwórki bohaterów których sens życia kręci się wokół alkoholu.
Autor z dociekliwością bystrego obserwatora , bez zakłamania pokazuje
mentalność , zwyczaje i pokrętny sposób myślenia bohaterów. W tle
toczy się wiejskie życie i kolejne wydarzenia, których trafność opisu
niejednokrotnie zaskakuje. Czy warto ją przeczytać ? Książka potrafi rozbawić i mimo humoru i
lekkości potrafi dać do myślenia . Myślę, że warto bo
książka pomysłowa o przewrotnym temacie. Niejedna
osoba rozpozna podobieństwo zdarzeń i klimatów opisywanych historii do tego z czym wielu z nas zetknęło się niejednokrotnie i może uświadomi niejednemu czytelnikowi fakty z własnego życia których do tej pory nie zauważali.
Autor z dociekliwością bystrego obserwatora , bez zakłamania pokazuje
mentalność , zwyczaje i pokrętny sposób myślenia bohaterów. W tle
toczy się wiejskie życie i kolejne wydarzenia, których trafność opisu
niejednokrotnie zaskakuje. Czy warto ją przeczytać ? Książka potrafi rozbawić i mimo humoru i
lekkości potrafi dać do myślenia . Myślę, że warto bo
książka pomysłowa o przewrotnym temacie. Niejedna
osoba rozpozna podobieństwo zdarzeń i klimatów opisywanych historii do tego z czym wielu z nas zetknęło się niejednokrotnie i może uświadomi niejednemu czytelnikowi fakty z własnego życia których do tej pory nie zauważali.
Marek Bachorski-Rudnicki | (24.06.2013) |
Henryk Derus - "Poligon". Tych manewrów mógłbyś nie przetrwać
Alfabeta, Chrypa, Kinol i Kędzierzawy to główni bohaterowie debiutanckiej powieści Henryka Derusa o nader militarnym tytule "Poligon". Tytuł jak najbardziej odpowiedni, bo tych "czterech pancernych" prowadzi tutaj codziennie niezwykłe manewry, z których niejeden nie wyszedł o własnych siłach.
Niewielka miejscowość Badziejowice to kraina wódką i samogonem płynąca. Gdy tego nie starcza, to czytelnik poznaje blaski i cienie codziennego życia czterech alkoholików przez pryzmat denka od butelki najtańszego wina ze sklepu pani Kazi.
Pamiątka po starych, dobrych komunistycznych czasach PRL, czyli sklep pani Kazi jest jak źródło i oaza dla umęczonych codziennymi troskami mieszkańców Badziejowic. Tu przychodzą po drobne i większe sprawunki, tutaj też dzielą się troskami i przemyśleniami i tu opróżniają, za cichym przyzwoleniem sklepowej, kolejne piwka.
Prym wśród mieszkańców wiodą mocno sponiewierani przez życiowe doświadczenia czterej bohaterowie: Kuciapa, Ciemiega, Pindak i Pomietlarz. Oczywiście ich nazwisk już od dawna nikt nie pamięta. Dla tzw. „swoich” to niepiśmienny Alfabeta, przepity i tracący od alkoholu głos Chrypa, Kinol zwany tak od kaprawego i sinego nosa oraz łysy jak kolano Kędzierzawy.
Akcja książki toczy się od powojennego PRL-u poprzez „dobrodziejstwa” stanu wojennego a na późnym socjalizmie skończywszy. Przez te wszystkie lata na posterunku tkwi niezmordowana pani Kazia, dobrodziejka wszystkich tamtejszych pijaków. Do niej często zagląda niepiśmienny Czesio Kuciapa, całkowite beztalencie w dziedzinie nauki, nazwany na tą okoliczność Alfabetą. Zaraz za nim przyczłapał się Pomietlarz Antoni, syn grabarza, z zawodu tez grabarz, pijak z wyboru, któremu niedane było odziedziczyć talentu po ojcu, co pił, ale i pogrzeby robił znakomite. Antoś po którymś z kolei wypadku na cmentarzu, gdzie podczas pogrzebu wpadł do grobu został przez księdza z tej posługi zwolniony. Teraz tylko już pije i pogłębia swój zachrypnięty głos żyjąc z niewielkiej renty.
Alfred Pindak to następny z „czterech pancernych”, zwany dla zgrywy Kędzierzawym z racji braku włosów. Równie mocno, jak wymieniona dwójka zaangażowany w opróżnianie jakichkolwiek zapasów spirytualnych. I na koniec pojawia się Anatol Ciemięga, pseudonim Kinol z racji osadzonego pośrodku twarzy kartofla zamiast nosa. To także wykwalifikowany degustator alkoholi wszelakich.
Naszych bohaterów najczęściej spotykamy na ławeczce pod sklepem pani Kazi, gdzie panowie oddają się wymianie poglądów połączonych z degustacją alkoholową. Niestety, z racji zupełnego niezrozumienia się z ustawodawcą, który zakazał spożywania alkoholu w miejscach publicznych panowie z czasem zmuszeni są szukać innego miejsca, gdzie w ciszy i spokoju mogliby nadal wymieniać się poglądami przy szklaneczce czegoś mocniejszego.
Tym oto sposobem zaadoptują na swoje potrzeby niedaleko położony sad, przemianowując go na Poligon. Nazwa, jak najbardziej oddaje charakter tego miejsca, bo manewry odbywają się tutaj nieliche. Panowie jednak mają swoje zasady i te często powodują u czytelnika nieskrywany śmiech.
Życie bohaterów powieści Henryka Derusa jest tak zagmatwane i pokręcone, jak butelki na okładce książki. Leje się alkohol strumieniami i płyną niezwykłe opowieści mieszkańców Badziejowic. Wciąż zdarzają im się ciekawe, wręcz nieprawdopodobne historie, co oczywiście jest świetną okazją do wypitki. Egzystencja tych czterech pijaków ujęta w tak komiczne ramy i groteskowo przedstawiona przez autora rzeczywistość zachęca do przeczytania i do refleksji.
Opowiedziane w książce historyjki są cierpko ironiczne, ale i uroczo przezabawne. Nie sposób było nie czytać tej książeczki z uśmiechem na twarzy. Dodatkowym kolorytem są sami bohaterowie posługując się swoim własnym językiem, gdzie każdy przeklina, jeden sepleni a jeszcze inny w dość ciekawy sposób formułuje swoje wypowiedzi.
Jeśli jesteście ciekawi wesołych opowieści, „ciężkiego” życia alkoholików i tego, co przydarzyć się może „czterem pancernym” na ich Poligonie, to książka Henryka Derusa jest pozycją obowiązkową. Potrafi oderwać czytelnika od rzeczywistości na kilka godzin i zapewnić niezapomniane wrażenia.
Szkoda tylko, że jest ona taka krótka. W tym przypadku to wielkie faux pass autora, że popełnił dzieło o tak miernej objętości, bo niestety pozostał ogromny niedosyt. Dalszy ciąg przygód czterech alkoholików jest bardzo mile widziany, jako chociażby satyra na współczesne uzależnione nie tylko od alkoholu społeczeństwo. Polecam i zachęcam do przeczytania.
http://interia360.pl/artykul/henryk-derus-quot-poligon-quot-tych-manewrow-moglbys-nie-przetrwac,61763
Alfabeta, Chrypa, Kinol i Kędzierzawy to główni bohaterowie debiutanckiej powieści Henryka Derusa o nader militarnym tytule "Poligon". Tytuł jak najbardziej odpowiedni, bo tych "czterech pancernych" prowadzi tutaj codziennie niezwykłe manewry, z których niejeden nie wyszedł o własnych siłach.
Niewielka miejscowość Badziejowice to kraina wódką i samogonem płynąca. Gdy tego nie starcza, to czytelnik poznaje blaski i cienie codziennego życia czterech alkoholików przez pryzmat denka od butelki najtańszego wina ze sklepu pani Kazi.
Pamiątka po starych, dobrych komunistycznych czasach PRL, czyli sklep pani Kazi jest jak źródło i oaza dla umęczonych codziennymi troskami mieszkańców Badziejowic. Tu przychodzą po drobne i większe sprawunki, tutaj też dzielą się troskami i przemyśleniami i tu opróżniają, za cichym przyzwoleniem sklepowej, kolejne piwka.
Prym wśród mieszkańców wiodą mocno sponiewierani przez życiowe doświadczenia czterej bohaterowie: Kuciapa, Ciemiega, Pindak i Pomietlarz. Oczywiście ich nazwisk już od dawna nikt nie pamięta. Dla tzw. „swoich” to niepiśmienny Alfabeta, przepity i tracący od alkoholu głos Chrypa, Kinol zwany tak od kaprawego i sinego nosa oraz łysy jak kolano Kędzierzawy.
Akcja książki toczy się od powojennego PRL-u poprzez „dobrodziejstwa” stanu wojennego a na późnym socjalizmie skończywszy. Przez te wszystkie lata na posterunku tkwi niezmordowana pani Kazia, dobrodziejka wszystkich tamtejszych pijaków. Do niej często zagląda niepiśmienny Czesio Kuciapa, całkowite beztalencie w dziedzinie nauki, nazwany na tą okoliczność Alfabetą. Zaraz za nim przyczłapał się Pomietlarz Antoni, syn grabarza, z zawodu tez grabarz, pijak z wyboru, któremu niedane było odziedziczyć talentu po ojcu, co pił, ale i pogrzeby robił znakomite. Antoś po którymś z kolei wypadku na cmentarzu, gdzie podczas pogrzebu wpadł do grobu został przez księdza z tej posługi zwolniony. Teraz tylko już pije i pogłębia swój zachrypnięty głos żyjąc z niewielkiej renty.
Alfred Pindak to następny z „czterech pancernych”, zwany dla zgrywy Kędzierzawym z racji braku włosów. Równie mocno, jak wymieniona dwójka zaangażowany w opróżnianie jakichkolwiek zapasów spirytualnych. I na koniec pojawia się Anatol Ciemięga, pseudonim Kinol z racji osadzonego pośrodku twarzy kartofla zamiast nosa. To także wykwalifikowany degustator alkoholi wszelakich.
Naszych bohaterów najczęściej spotykamy na ławeczce pod sklepem pani Kazi, gdzie panowie oddają się wymianie poglądów połączonych z degustacją alkoholową. Niestety, z racji zupełnego niezrozumienia się z ustawodawcą, który zakazał spożywania alkoholu w miejscach publicznych panowie z czasem zmuszeni są szukać innego miejsca, gdzie w ciszy i spokoju mogliby nadal wymieniać się poglądami przy szklaneczce czegoś mocniejszego.
Tym oto sposobem zaadoptują na swoje potrzeby niedaleko położony sad, przemianowując go na Poligon. Nazwa, jak najbardziej oddaje charakter tego miejsca, bo manewry odbywają się tutaj nieliche. Panowie jednak mają swoje zasady i te często powodują u czytelnika nieskrywany śmiech.
Życie bohaterów powieści Henryka Derusa jest tak zagmatwane i pokręcone, jak butelki na okładce książki. Leje się alkohol strumieniami i płyną niezwykłe opowieści mieszkańców Badziejowic. Wciąż zdarzają im się ciekawe, wręcz nieprawdopodobne historie, co oczywiście jest świetną okazją do wypitki. Egzystencja tych czterech pijaków ujęta w tak komiczne ramy i groteskowo przedstawiona przez autora rzeczywistość zachęca do przeczytania i do refleksji.
Opowiedziane w książce historyjki są cierpko ironiczne, ale i uroczo przezabawne. Nie sposób było nie czytać tej książeczki z uśmiechem na twarzy. Dodatkowym kolorytem są sami bohaterowie posługując się swoim własnym językiem, gdzie każdy przeklina, jeden sepleni a jeszcze inny w dość ciekawy sposób formułuje swoje wypowiedzi.
Jeśli jesteście ciekawi wesołych opowieści, „ciężkiego” życia alkoholików i tego, co przydarzyć się może „czterem pancernym” na ich Poligonie, to książka Henryka Derusa jest pozycją obowiązkową. Potrafi oderwać czytelnika od rzeczywistości na kilka godzin i zapewnić niezapomniane wrażenia.
Szkoda tylko, że jest ona taka krótka. W tym przypadku to wielkie faux pass autora, że popełnił dzieło o tak miernej objętości, bo niestety pozostał ogromny niedosyt. Dalszy ciąg przygód czterech alkoholików jest bardzo mile widziany, jako chociażby satyra na współczesne uzależnione nie tylko od alkoholu społeczeństwo. Polecam i zachęcam do przeczytania.
http://interia360.pl/artykul/henryk-derus-quot-poligon-quot-tych-manewrow-moglbys-nie-przetrwac,61763
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Glina — Roman Hula „Glina” ukazuje kawałek historii polskiej policji, który przypadł na lata mojej aktywności zawodowej i splótł się z nią nierozerwalnie. Wraz z kolegami polic...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res