Podszepty
Cena: 46,99 zł 39,94 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Wszyscy jesteśmy zamknięci w pętli wiecznego powrotu…
Wielki stary dwór otoczony zaniedbanym ogrodem i przeogromnym parkiem jest upiornie odpychający, a jednocześnie przyciąga do siebie jak magnes. Dwoje nieznanych sobie ludzi dręczą sny, które przenoszą ich tam niemal każdej nocy. Nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje, jednak wyraźnie czują, że w murach domu uwięzione jest zło.
Artysta Seweryn Gardy wraz z księdzem Wincentym, proboszczem z miejscowego kościoła, chcą poznać przyczynę tych zagadkowych koszmarów. Impulsem do rozpoczęcia poszukiwań, a także kluczową wskazówką, jest pewien stary obraz, który pojawił się w domu Gardego wiele lat wcześniej. Odsłanianie prawdy ukazuje im coraz więcej mrocznych tajemnic, przed którymi nie ma ucieczki…
To dopiero początek niezwykle zawiłej historii, w której cierpienie, miłość i pasja są nieskończone jak wąż, który trzyma w pysku własny ogon…
Ta książka całkowicie pochłania, porusza najczulsze struny uczuć i gwarantuje pełną emocji lekturę.
Sen męczył, ale Seweryn był nim jednocześnie zaintrygowany i zafascynowany. Chciał poznawać to miejsce coraz lepiej, chciał je ogarnąć rozumem, chciał się przekonać – sam nie wiedział o czym. Chciał się w końcu dowiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi, przed kim czy może przed czym wciąż ucieka, dlaczego tak dobrze zna ten dom i jak to możliwe, że uśpiony mózg odtwarza mu obrazy ze wszystkimi szczegółami, ze starannością godną malarza kopisty.
Danuta Szulczyńska-Miłosz
Pochodzi z Trzcińska-Zdroju, od wielu lat jest związana z Gorzowem Wielkopolskim. Absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Szczecińskiego. W swoim dorobku ma publikacje w „Pograniczach” oraz „Dyskursie”. Autorka recenzji zewnętrznej oraz posłowia w nominowanej do Nagrody Literackiej NIKE „Księdze ocalonych snów” Krystyny Sakowicz.
Wielki stary dwór otoczony zaniedbanym ogrodem i przeogromnym parkiem jest upiornie odpychający, a jednocześnie przyciąga do siebie jak magnes. Dwoje nieznanych sobie ludzi dręczą sny, które przenoszą ich tam niemal każdej nocy. Nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje, jednak wyraźnie czują, że w murach domu uwięzione jest zło.
Artysta Seweryn Gardy wraz z księdzem Wincentym, proboszczem z miejscowego kościoła, chcą poznać przyczynę tych zagadkowych koszmarów. Impulsem do rozpoczęcia poszukiwań, a także kluczową wskazówką, jest pewien stary obraz, który pojawił się w domu Gardego wiele lat wcześniej. Odsłanianie prawdy ukazuje im coraz więcej mrocznych tajemnic, przed którymi nie ma ucieczki…
To dopiero początek niezwykle zawiłej historii, w której cierpienie, miłość i pasja są nieskończone jak wąż, który trzyma w pysku własny ogon…
Ta książka całkowicie pochłania, porusza najczulsze struny uczuć i gwarantuje pełną emocji lekturę.
Sen męczył, ale Seweryn był nim jednocześnie zaintrygowany i zafascynowany. Chciał poznawać to miejsce coraz lepiej, chciał je ogarnąć rozumem, chciał się przekonać – sam nie wiedział o czym. Chciał się w końcu dowiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi, przed kim czy może przed czym wciąż ucieka, dlaczego tak dobrze zna ten dom i jak to możliwe, że uśpiony mózg odtwarza mu obrazy ze wszystkimi szczegółami, ze starannością godną malarza kopisty.
Danuta Szulczyńska-Miłosz
Pochodzi z Trzcińska-Zdroju, od wielu lat jest związana z Gorzowem Wielkopolskim. Absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Szczecińskiego. W swoim dorobku ma publikacje w „Pograniczach” oraz „Dyskursie”. Autorka recenzji zewnętrznej oraz posłowia w nominowanej do Nagrody Literackiej NIKE „Księdze ocalonych snów” Krystyny Sakowicz.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 13 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Beata Moskwa | (8.03.2022) |
Historia pełna niebezpieczeństw, niedopowiedzeń a także ukrytych znaków. Intrygująca od pierwszej do ostatniej strony, bardzo klimatyczna oraz nieprzewidywalna. Liczyłam na sympatyczny dreszcz niepewności i Danuta Szulczyńska-Miłosz bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła!
Mam słabość do pokaźnych tomów, więc do lektury namówiła mnie jej objętość. Autorka debiutuje z "Podszeptami", więc trudno było mi robić jakiekolwiek założenia wobec fabuły, ale zarówno okładka jak i opis sugerowały, że będzie to opowieść bardzo w moim guście. Ostatecznie okazało się, że wybór był bardzo trafiony, ponieważ przy książce spędziłam dwa wieczory pełne wrażeń.
Wielki stary dwór odpowiada za klimat powieści oraz prowadzi nas przez swoje mroczne zakamarki. Po przekroczeniu progu tej nietypowej posiadłości od razu ma się wrażenie, że coś wisi w powietrzu a im więcej szczegółów z życia bohaterów poznajemy, tym więcej logiki dostrzegamy w całej historii, ponieważ składa się ona na poszczególne znaki. Nie jest to prosta wizja i potrzeba chwili, by w tym wszystkim się odnaleźć, ale bardzo doceniam pomysł autorki oraz pracę jaką w to włożyła, bo to przełożyło się na obrazową i emocjonalną lekturę.
Dwoje nieznajomych przeżywa senne koszmary. Obydwoje czują, że otacza ich zło związane ze starą posiadłością otoczoną wielkim parkiem. Co takiego skrywają te mury? I dlaczego upatrzyły sobie na ofiarę akurat tych bohaterów? Seweryn Gardy wraz z księdzem Wincentym podejmą próbę rozwiązania tej niebanalnej zagadki, ale nikt nie spodziewa się jak zgubny będzie finał tych działań. Czytelnika natomiast porwie w swoje objęcia wir niebezpieczeństwa, skrajnych emocji a także wszechobecna zagadka, która odpowiada za połączenie różnych gatunków - kryminału, thrillera a nawet nuty sensacji.
"Podszepty" to lektura, która sprawdzi się idealnie podczas deszczowych, leniwych popołudni. Zaczyna się powoli, ale jest za to bardzo klimatyczna i wprowadza czytelnika w nietypowy, oryginalny świat. Autorka postarała się o dobre wykonanie i właściwie nie czuć tam debiutu, owszem może i jest kilka niedopracowanych do końca scen czy mało subtelnych przeskoków między wątkami, ale całość mimo wszystko prezentuje się bardzo ciekawie i tym samym cieszę się, że dałam jej szansę.
Mam słabość do pokaźnych tomów, więc do lektury namówiła mnie jej objętość. Autorka debiutuje z "Podszeptami", więc trudno było mi robić jakiekolwiek założenia wobec fabuły, ale zarówno okładka jak i opis sugerowały, że będzie to opowieść bardzo w moim guście. Ostatecznie okazało się, że wybór był bardzo trafiony, ponieważ przy książce spędziłam dwa wieczory pełne wrażeń.
Wielki stary dwór odpowiada za klimat powieści oraz prowadzi nas przez swoje mroczne zakamarki. Po przekroczeniu progu tej nietypowej posiadłości od razu ma się wrażenie, że coś wisi w powietrzu a im więcej szczegółów z życia bohaterów poznajemy, tym więcej logiki dostrzegamy w całej historii, ponieważ składa się ona na poszczególne znaki. Nie jest to prosta wizja i potrzeba chwili, by w tym wszystkim się odnaleźć, ale bardzo doceniam pomysł autorki oraz pracę jaką w to włożyła, bo to przełożyło się na obrazową i emocjonalną lekturę.
Dwoje nieznajomych przeżywa senne koszmary. Obydwoje czują, że otacza ich zło związane ze starą posiadłością otoczoną wielkim parkiem. Co takiego skrywają te mury? I dlaczego upatrzyły sobie na ofiarę akurat tych bohaterów? Seweryn Gardy wraz z księdzem Wincentym podejmą próbę rozwiązania tej niebanalnej zagadki, ale nikt nie spodziewa się jak zgubny będzie finał tych działań. Czytelnika natomiast porwie w swoje objęcia wir niebezpieczeństwa, skrajnych emocji a także wszechobecna zagadka, która odpowiada za połączenie różnych gatunków - kryminału, thrillera a nawet nuty sensacji.
"Podszepty" to lektura, która sprawdzi się idealnie podczas deszczowych, leniwych popołudni. Zaczyna się powoli, ale jest za to bardzo klimatyczna i wprowadza czytelnika w nietypowy, oryginalny świat. Autorka postarała się o dobre wykonanie i właściwie nie czuć tam debiutu, owszem może i jest kilka niedopracowanych do końca scen czy mało subtelnych przeskoków między wątkami, ale całość mimo wszystko prezentuje się bardzo ciekawie i tym samym cieszę się, że dałam jej szansę.
Czytomanka Patrycja | (11.04.2022) |
Thriller, który skradł mi serce... Już pierwsze strony były mocno wciągające, bardzo ciężko było mi się oderwać od książki! W życiu bym nie powiedziała, ze ta książka to debiut! Niesamowity styl, świetna historia.
IG: Czytomanka
IG: Czytomanka
Jadwiga Barszczewska | (24.05.2022) |
Dopadł mnie kryzys czytelniczy z którego jakoś wygrzebać się nie mogę. A niestety czas kryzysu trafił na tę właśnie książkę, co wcale nie pomogło w jego przełamaniu. I wcale nie dlatego że książka jest zła, wręcz przeciwnie. Myślę że będzie to jedna z moich ulubionych lektur. Ale jest to książka której nie czyta się lekko i "po łebkach". Ilość postaci, ich wzajemne powiązania i cała akcja wymagają dość dużego skupienia się na treści.
Gdy czytałam opis wydawniczy, spodziewałam się może bardziej czegoś w rodzaju horroru. Tajemniczy dom, zło czające się w jego zakamarkach. I otóż nie, nic z tego. Jak dla mnie jest to świetnie skonstruowana powieść obyczajowa, z ciekawą, pełną tajemnic rodzinną historią. Seweryn to artysta, człowiek po przejściach, od wielu lat dręczony bardzo realistycznymi koszmarami. We śnie wędruje po tajemniczym domu, czując że zna go doskonale i bojąc się tam przebywać. Przez te sny opuściła go ukochana żona, a on sam jest przekonany że popada w obłęd. Bohater, mimo że jest ateistą, zaprzyjaźnia się z księdzem Wincentym, w którego parafii dokonuje napraw zniszczonego witrażu. Zwierza się przyjacielowi ze swych problemów i panowie wspólnie zaczynają drążyć temat, próbując odnaleźć dom ze snów i poznać jego historię. Nie będę Wam ujawniać treści, ale ja czytałam z ogromną przyjemnością i zainteresowaniem. Książka nie pozbawiona jest humoru, a rozmowy bohatera z księdzem, zwłaszcza te dotyczące wiary rozkładały mnie na łopatki. Mimo, że bliżej mi do poglądów Seweryna, to muszę przyznać że Wincenty i jego "objaśnianie" wiary skradły mi serce.
Więc jeśli szukacie horroru, tu go nie znajdziecie, się jeśli chcecie przeczytać świetnie opowiedzianą historię, to polecam. Jeśli tak wygląda debiut, to nie mogę się doczekać kolejnych książek
Gdy czytałam opis wydawniczy, spodziewałam się może bardziej czegoś w rodzaju horroru. Tajemniczy dom, zło czające się w jego zakamarkach. I otóż nie, nic z tego. Jak dla mnie jest to świetnie skonstruowana powieść obyczajowa, z ciekawą, pełną tajemnic rodzinną historią. Seweryn to artysta, człowiek po przejściach, od wielu lat dręczony bardzo realistycznymi koszmarami. We śnie wędruje po tajemniczym domu, czując że zna go doskonale i bojąc się tam przebywać. Przez te sny opuściła go ukochana żona, a on sam jest przekonany że popada w obłęd. Bohater, mimo że jest ateistą, zaprzyjaźnia się z księdzem Wincentym, w którego parafii dokonuje napraw zniszczonego witrażu. Zwierza się przyjacielowi ze swych problemów i panowie wspólnie zaczynają drążyć temat, próbując odnaleźć dom ze snów i poznać jego historię. Nie będę Wam ujawniać treści, ale ja czytałam z ogromną przyjemnością i zainteresowaniem. Książka nie pozbawiona jest humoru, a rozmowy bohatera z księdzem, zwłaszcza te dotyczące wiary rozkładały mnie na łopatki. Mimo, że bliżej mi do poglądów Seweryna, to muszę przyznać że Wincenty i jego "objaśnianie" wiary skradły mi serce.
Więc jeśli szukacie horroru, tu go nie znajdziecie, się jeśli chcecie przeczytać świetnie opowiedzianą historię, to polecam. Jeśli tak wygląda debiut, to nie mogę się doczekać kolejnych książek
Krzysztof Skrzypski | (18.07.2023) |
Ta książka zwróciła moją uwagę za sprawą okładki. Bijąca z niej tajemniczość i zdanie "Wszyscy jesteśmy zamknięci w pętli wiecznego powrotu" zaintrygowały mnie. No i dzięki #współpraca z @wydawnictwo_novaeres ta książka trafiła w moje ręce i owładnęła mną jak tytułowe podszepty. Jestem kilka dni po lekturze i pierwszy raz nie wiem co wam tu napisać. Ale nie dlatego, że książka była słaba – wręcz przeciwnie – ten debiut Autorki "powalił mnie na łopatki", także nie wiem od czego zacząć. Ogrom bólu i mroku jakich doświadczyłem przy czytaniu #podszepty doprowadził mnie do takiego stanu, że jeszcze długo w nocy, po zakończeniu lektury, siedziałem w fotelu i rozmyślałem o tym co tu się wydarzyło.
"Podszepty" to ciekawa, wielowątkowa opowieść osnuta niewytłumaczalnymi zjawiskami, ciekawymi dialogami, a wszystko to w pełnej mroku, złych emocji i wszechobecnego cierpienia atmosferze. "Zło się zbliżało, czaiło, i czekało na dogodny moment".
Czytając tę opowieść cały czas miałem takie poczucie, "że czekam na to, aż spotkam i mnie coś złego". Razem z bohater(k)ami dałem się wciągnąć w tę historię, która w pewnym momencie stała się moją – ich sny i strach stały się moimi. Ta książka ogromnie zadziałała na moją wyobraźnię – do tej pory mam przed oczyma stary dwór Żarnowskich, widzę tą altanę w ogrodzie z przepięknymi rzeźbieniami, widzę to ciasne, mroczne pomieszczenie na poddaszu. Zapach terpentyn i rozpuszczalników do tej pory czuję w moich nozdrzach.
W "Podszeptach" znajdziemy całą plejadę świetnie wykreowanych postaci. Chyba pierwszy raz nie jestem w stanie wskazać jednej, tej która zrobiła na mnie największe wrażenie, ponieważ "wszedłem w skórę każdej z nich". Czułem się zarówno Wincentym, Sewerynem jak i Leonem, ale też i Marianną. Udało się Pani Danucie tak mnie wciągnąć w ich historie, że czułem z nimi jedność.
Bałem się tej książki. Przerażała mnie jej obszerność. 627 stron napisanych drobnym drukiem robi wrażenie. Niepotrzebnie. Czas spędzony z książką oceniam bardzo dobrze.
Jestem zachwycony i trochę się uzależniłem od postaci, ich historii, ich rozmów – czasem mrocznych/ egzystencjalnych, innym razem zabawnych/rozładowujący ciężką atmosferę. Pozostawiam Cię z kilkoma fragmentami, które zapadły w mej pamięci (oczywiście mam ich zaznaczonych znacznie więcej, no ale nie ma na to wszystko miejsca). Po prostu sięgnij sam po tę książkę i się przekonaj. Serdecznie gratuluję Autorce świetnego debiutu i tak... zapisuję sobie "Podszepty" do mojego TOP 10 przeczytanych książek w tym roku. I oczywiście czekam na więcej...
"Podszepty" to ciekawa, wielowątkowa opowieść osnuta niewytłumaczalnymi zjawiskami, ciekawymi dialogami, a wszystko to w pełnej mroku, złych emocji i wszechobecnego cierpienia atmosferze. "Zło się zbliżało, czaiło, i czekało na dogodny moment".
Czytając tę opowieść cały czas miałem takie poczucie, "że czekam na to, aż spotkam i mnie coś złego". Razem z bohater(k)ami dałem się wciągnąć w tę historię, która w pewnym momencie stała się moją – ich sny i strach stały się moimi. Ta książka ogromnie zadziałała na moją wyobraźnię – do tej pory mam przed oczyma stary dwór Żarnowskich, widzę tą altanę w ogrodzie z przepięknymi rzeźbieniami, widzę to ciasne, mroczne pomieszczenie na poddaszu. Zapach terpentyn i rozpuszczalników do tej pory czuję w moich nozdrzach.
W "Podszeptach" znajdziemy całą plejadę świetnie wykreowanych postaci. Chyba pierwszy raz nie jestem w stanie wskazać jednej, tej która zrobiła na mnie największe wrażenie, ponieważ "wszedłem w skórę każdej z nich". Czułem się zarówno Wincentym, Sewerynem jak i Leonem, ale też i Marianną. Udało się Pani Danucie tak mnie wciągnąć w ich historie, że czułem z nimi jedność.
Bałem się tej książki. Przerażała mnie jej obszerność. 627 stron napisanych drobnym drukiem robi wrażenie. Niepotrzebnie. Czas spędzony z książką oceniam bardzo dobrze.
Jestem zachwycony i trochę się uzależniłem od postaci, ich historii, ich rozmów – czasem mrocznych/ egzystencjalnych, innym razem zabawnych/rozładowujący ciężką atmosferę. Pozostawiam Cię z kilkoma fragmentami, które zapadły w mej pamięci (oczywiście mam ich zaznaczonych znacznie więcej, no ale nie ma na to wszystko miejsca). Po prostu sięgnij sam po tę książkę i się przekonaj. Serdecznie gratuluję Autorce świetnego debiutu i tak... zapisuję sobie "Podszepty" do mojego TOP 10 przeczytanych książek w tym roku. I oczywiście czekam na więcej...
Agnieszka Cyrus | (17.03.2022) |
Sny dzielą się na te dobre i na złe. Koszmary które nas w nich nawiedzają najczęściej mają jakieś podłoże. Bywa i tak że przez parę dni myślimy co dany sen miał nam przekazać... A co jeśli w kółko śni nam się to samo ?
Kiedy otrzymałam propozycje recenzji tej książki, zastanawiałam się czy zawartość powieści będzie tak dobra jak jej opis. Patrząc na to że lubię historię o koszmarach sennych, poszukiwaniu prawdy i " nawiedzonych " dworach, zdecydowałam że muszę ją przeczytać. Początkowo przeraziła mnie ilość stron. Powieść okazała się bardzo rozległa i wielowątkowa co wpłynęło na jej objętość.
Myślę że autorka miała bardzo dobry pomysł na tę historię, jednak nie do końca jej potencjał został wykorzystany.
Akcja toczy się bardzo, ale to bardzo powoli. Niestety początkowo mnie to zniechęciło, gdyż po przeczytaniu parędziesięciu stron nic mnie nie zaskoczyło, nie wyczuwałam żadnych emocji które miały mi towarzyszyć. Zmieniło się to dopiero po jakimś czasie. Myślę że było to spowodowane tym, że autorka poświęciła wiele uwagi długim opisom, które nie musiały być aż tak dokładne. Tłumaczyłam to sobie tym, że chciała dobrze oddać miejsce akcji ale i jej klimat. Dlatego przymknęłam na to oko, ale obawiam się że wiele osób mogło by się zniechęcić.
Co do dalszej akcji, to faktycznie zaczęła ona przyspieszać. Autorka skupiła się na druzgocących opisach koszmarów, ale i ich następstw. I to był dla mnie punkt kulminacyjny tej historii. W tym momencie zaczęłam się faktycznie bać, gdyż patrząc na te opisy czułam się tak jakby były one realne.
Z jednej strony książka jest thrillerem natomiast posiada wiele nie do końca logicznych rozumowań co w mojej ocenie odebrałam jako fantazjowanie. I myślę że w tym gatunku owa powieść również by sobie poradziła, gdyż niektóre wątki są iście fantazyjne.
To co zauważyłam i co mnie niestety denerwowało to nie zawsze dokończenie danego wątku. Czasem autorka urywała daną sytuację i już więcej do niej nie wracała tym samym nie dowiedziałam się czemu akurat tak w danym momencie postępowano.
Co prawda zakończenie historii sporo nam wyjaśnia, ale jednak niektóre wydarzenia mogłyby być pociągnięte do końca... Styl autorki wymaga myślenia. Nie podaje nam wszystkiego na tacy dlatego my jako czytelnicy musimy analizować czytany tekst i to mi się bardzo podobało. Lubię książki przy których trzeba myśleć ! Oceniam ją dobrze :) mimo moich uszczypliwości uważam że pomysł był bardzo dobry, dlatego też zachęcam do przeczytania :)
Kiedy otrzymałam propozycje recenzji tej książki, zastanawiałam się czy zawartość powieści będzie tak dobra jak jej opis. Patrząc na to że lubię historię o koszmarach sennych, poszukiwaniu prawdy i " nawiedzonych " dworach, zdecydowałam że muszę ją przeczytać. Początkowo przeraziła mnie ilość stron. Powieść okazała się bardzo rozległa i wielowątkowa co wpłynęło na jej objętość.
Myślę że autorka miała bardzo dobry pomysł na tę historię, jednak nie do końca jej potencjał został wykorzystany.
Akcja toczy się bardzo, ale to bardzo powoli. Niestety początkowo mnie to zniechęciło, gdyż po przeczytaniu parędziesięciu stron nic mnie nie zaskoczyło, nie wyczuwałam żadnych emocji które miały mi towarzyszyć. Zmieniło się to dopiero po jakimś czasie. Myślę że było to spowodowane tym, że autorka poświęciła wiele uwagi długim opisom, które nie musiały być aż tak dokładne. Tłumaczyłam to sobie tym, że chciała dobrze oddać miejsce akcji ale i jej klimat. Dlatego przymknęłam na to oko, ale obawiam się że wiele osób mogło by się zniechęcić.
Co do dalszej akcji, to faktycznie zaczęła ona przyspieszać. Autorka skupiła się na druzgocących opisach koszmarów, ale i ich następstw. I to był dla mnie punkt kulminacyjny tej historii. W tym momencie zaczęłam się faktycznie bać, gdyż patrząc na te opisy czułam się tak jakby były one realne.
Z jednej strony książka jest thrillerem natomiast posiada wiele nie do końca logicznych rozumowań co w mojej ocenie odebrałam jako fantazjowanie. I myślę że w tym gatunku owa powieść również by sobie poradziła, gdyż niektóre wątki są iście fantazyjne.
To co zauważyłam i co mnie niestety denerwowało to nie zawsze dokończenie danego wątku. Czasem autorka urywała daną sytuację i już więcej do niej nie wracała tym samym nie dowiedziałam się czemu akurat tak w danym momencie postępowano.
Co prawda zakończenie historii sporo nam wyjaśnia, ale jednak niektóre wydarzenia mogłyby być pociągnięte do końca... Styl autorki wymaga myślenia. Nie podaje nam wszystkiego na tacy dlatego my jako czytelnicy musimy analizować czytany tekst i to mi się bardzo podobało. Lubię książki przy których trzeba myśleć ! Oceniam ją dobrze :) mimo moich uszczypliwości uważam że pomysł był bardzo dobry, dlatego też zachęcam do przeczytania :)
Zaczytana Archiwistka | (17.03.2022) |
Kiedy dotknęłam do ręki tę powieść, przeraziły mnie dwie rzeczy:
- objętość, historia ta liczy ponad 600 stron!,
- mroczna, pełna tajemnic okładka, od której nie potrafię oderwać wzroku.
„Podszepty” stanowi połączenie trzech gatunków: zawiera nutkę thrillera, kryminału oraz sensacji, dlatego każdy fan, z któregoś z tych rodzai znajdzie coś dla siebie :)
Wielki, stary dwór otoczony zaniedbanym ogrodem i przeogromnym parkiem jest upiornie odpychający, a jednocześnie przyciąga do siebie jak magnes. Dwoje nieznanych sobie ludzi dręczą sny, które przenoszą ich tam niemal każdej nocy. Nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje, jednak wyraźnie czują, że w murach domu uwięzione jest zło.
Artysta Seweryn Gardy wraz z księdzem Wincentym, proboszczem z miejscowego kościoła, chcą poznać przyczynę tych zagadkowych koszmarów. Impulsem do rozpoczęcia poszukiwań, a także kluczową wskazówką, jest pewien stary obraz, który pojawił się w domu Gardego wiele lat wcześniej. Odsłanianie prawdy ukazuje im coraz więcej mrocznych tajemnic, przed którymi nie ma ucieczki…
To dopiero początek niezwykle zawiłej historii, w której cierpienie, miłość i pasja są nieskończone jak wąż, który trzyma w pysku własny ogon…
Muszę przyznać, że autorka potrafi zbudować niespotykany klimat. Do tej pory, kiedy spojrzę na okładkę, czy przypomnę sobie o wielkim, starym dworze, czuję ciarki na plecach... Może początek powieści niezbyt zachęcił mnie do dalszej lektury, jednak z każdym kolejnym rozdziałem było coraz lepiej. Nie wiem jak było to u osób, które czytały tę powieść, ale podczas czytania cały czas miałam wrażenie, że coś wisi w powietrzu. Cały czas wyczekiwałam momentu, w którym wszystko runie i coś złego wydarzy się w całej historii. Jak możecie się domyślić, nie musiałam na ten moment zbyt długo czekać.
Niestety książka ma też swoje dwa minusy: w niektórych miejscach autorka stworzyła zbyt długie opisy, które dość mocno zniechęcały mnie do dalszego czytania oraz nie dopracowała niektórych scen... Ale z racji, że jest to debiut, nie będę się za bardzo tego czepiać i jestem pewna, że z każdą kolejną książką, autorka będzie coraz lepsza w swoim fachu.
Jeśli chodzi o bohaterów, to według mnie, zostali oni doskonale wykreowani i każdy z nich wniósł coś do fabuły. Nie wiem czy też tak macie, ale nienawidzę nijakich bohaterów, którzy występują w powieści by tylko być... Jeśli zamierzacie czytać w niedalekiej przyszłości tę pozycję, mam dla Was małą radę: radzę czytać ją wieczorami, przy zapalonych świecach - zapewni Wam to odpowiedni klimat i zagwarantuje sporą dawkę emocji.
Czy książkę polecam? Zauważyłam, że o tej powieści krążą różne skrajne opinie - według mnie warto sięgnąć po tę historię by wyrobić swoje własne zdanie na jej temat. Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po „Podszepty” to radzę przygotować się Wam na wielowątkową oraz pełną mroku i tajemnic lekturę.
- objętość, historia ta liczy ponad 600 stron!,
- mroczna, pełna tajemnic okładka, od której nie potrafię oderwać wzroku.
„Podszepty” stanowi połączenie trzech gatunków: zawiera nutkę thrillera, kryminału oraz sensacji, dlatego każdy fan, z któregoś z tych rodzai znajdzie coś dla siebie :)
Wielki, stary dwór otoczony zaniedbanym ogrodem i przeogromnym parkiem jest upiornie odpychający, a jednocześnie przyciąga do siebie jak magnes. Dwoje nieznanych sobie ludzi dręczą sny, które przenoszą ich tam niemal każdej nocy. Nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje, jednak wyraźnie czują, że w murach domu uwięzione jest zło.
Artysta Seweryn Gardy wraz z księdzem Wincentym, proboszczem z miejscowego kościoła, chcą poznać przyczynę tych zagadkowych koszmarów. Impulsem do rozpoczęcia poszukiwań, a także kluczową wskazówką, jest pewien stary obraz, który pojawił się w domu Gardego wiele lat wcześniej. Odsłanianie prawdy ukazuje im coraz więcej mrocznych tajemnic, przed którymi nie ma ucieczki…
To dopiero początek niezwykle zawiłej historii, w której cierpienie, miłość i pasja są nieskończone jak wąż, który trzyma w pysku własny ogon…
Muszę przyznać, że autorka potrafi zbudować niespotykany klimat. Do tej pory, kiedy spojrzę na okładkę, czy przypomnę sobie o wielkim, starym dworze, czuję ciarki na plecach... Może początek powieści niezbyt zachęcił mnie do dalszej lektury, jednak z każdym kolejnym rozdziałem było coraz lepiej. Nie wiem jak było to u osób, które czytały tę powieść, ale podczas czytania cały czas miałam wrażenie, że coś wisi w powietrzu. Cały czas wyczekiwałam momentu, w którym wszystko runie i coś złego wydarzy się w całej historii. Jak możecie się domyślić, nie musiałam na ten moment zbyt długo czekać.
Niestety książka ma też swoje dwa minusy: w niektórych miejscach autorka stworzyła zbyt długie opisy, które dość mocno zniechęcały mnie do dalszego czytania oraz nie dopracowała niektórych scen... Ale z racji, że jest to debiut, nie będę się za bardzo tego czepiać i jestem pewna, że z każdą kolejną książką, autorka będzie coraz lepsza w swoim fachu.
Jeśli chodzi o bohaterów, to według mnie, zostali oni doskonale wykreowani i każdy z nich wniósł coś do fabuły. Nie wiem czy też tak macie, ale nienawidzę nijakich bohaterów, którzy występują w powieści by tylko być... Jeśli zamierzacie czytać w niedalekiej przyszłości tę pozycję, mam dla Was małą radę: radzę czytać ją wieczorami, przy zapalonych świecach - zapewni Wam to odpowiedni klimat i zagwarantuje sporą dawkę emocji.
Czy książkę polecam? Zauważyłam, że o tej powieści krążą różne skrajne opinie - według mnie warto sięgnąć po tę historię by wyrobić swoje własne zdanie na jej temat. Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po „Podszepty” to radzę przygotować się Wam na wielowątkową oraz pełną mroku i tajemnic lekturę.
Fraulein Buch | (13.04.2022) |
Świetny, trzymający w napięciu debiut! Autorka miała ciekawy pomysł, który doskonale zrealizowała.
Minusem książki jest jej objętość. Choć przez większość stron było naprawdę ciekawie, to jednak niektóre fragmenty były za mocno rozwleczone i trochę nużące. Mimo wszystko podobała mi się bardzo. Dla miłośników barwnych opisów będzie to przeprawa doskonała.
Minusem książki jest jej objętość. Choć przez większość stron było naprawdę ciekawie, to jednak niektóre fragmenty były za mocno rozwleczone i trochę nużące. Mimo wszystko podobała mi się bardzo. Dla miłośników barwnych opisów będzie to przeprawa doskonała.
mloda_mama _czyta | (15.04.2022) |
"Podszepty" to lekki thriller, który ma bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Otóż, Seweryna artystę który aktualnie naprawia witraże w jednym z kościołów męczą nocne koszmary od bardzo długiego czasu, ba. W zasadzie męczy go tylko jeden jedyny koszmar, śni mu się stary dwór, widzi go bardzo dokładnie, oraz jego otoczenie.. wszystko jest bardzo realistyczne, a stary budynek budzi w artyście strach, niepewność i pytania.. dlaczego śni mu się to miejsce? Czy był już tą kiedyś?
O swoim problemie postanawia powiedzieć księdzu Wincentemu, z którym bardzo często rozmawia podczas pracy, i jest to jedyny człowiek któremu Seweryn zaufał, mi tego, że sam jest niewierzący.. co takiego jest w tym księdzu, że Seweryn nie dość, że spędza z księdze dużo czasu, to jeszcze mu się zwierza? Ba! Ksiądz postanawia pomóc mu w rozwiązaniu zagadki snu, ponieważ Seweryn natrafia na pewien ślad i od tej pory zaczynają swoje śledztwo.. Niedługo potem okazuje się, że nie tylko Seweryn sypia źle..
W tej książce nie tylko sny odgrywają bardzo ważną rolę, ale też czas, tajemnice, przeszłość i rodzina.
Bardzo polubiłam bohaterów, ale moje serce skradła postać księdza.. nie był fałszywie przerysowany, dobrocią, wiarą, został on okazany jak zwykły człowiek który też ma problemy! Ba zawahania wiary, szuka mądrze swoich odpowiedzi, no i przede wszystkim ma swoje tajemnice i bardzo bolesną przeszłość. I to mnie kupiło
O swoim problemie postanawia powiedzieć księdzu Wincentemu, z którym bardzo często rozmawia podczas pracy, i jest to jedyny człowiek któremu Seweryn zaufał, mi tego, że sam jest niewierzący.. co takiego jest w tym księdzu, że Seweryn nie dość, że spędza z księdze dużo czasu, to jeszcze mu się zwierza? Ba! Ksiądz postanawia pomóc mu w rozwiązaniu zagadki snu, ponieważ Seweryn natrafia na pewien ślad i od tej pory zaczynają swoje śledztwo.. Niedługo potem okazuje się, że nie tylko Seweryn sypia źle..
W tej książce nie tylko sny odgrywają bardzo ważną rolę, ale też czas, tajemnice, przeszłość i rodzina.
Bardzo polubiłam bohaterów, ale moje serce skradła postać księdza.. nie był fałszywie przerysowany, dobrocią, wiarą, został on okazany jak zwykły człowiek który też ma problemy! Ba zawahania wiary, szuka mądrze swoich odpowiedzi, no i przede wszystkim ma swoje tajemnice i bardzo bolesną przeszłość. I to mnie kupiło
Violetta Bocian | (22.04.2022) |
"Wszyscy jesteśmy zamknięci w pętli wiecznego powrotu…"
Seweryn Gardy artysta mierzący się z koszmarami wyrusza ze swoim przyjacielem księdzem Wincentym w podróż do opuszczonego upiornego dworu by rozwiązać zagadkę trapiących go nocnych mar. W jakiś sposób koszmary łączą się z pewnym zakupionym dawno obrazem choć ten związek jest dla Seweryna niejasny.
Niemal identyczne koszmary trapią Mariannę, która usiłuje przed nimi uciec skupiając się na tworzeniu swojego nowego życia.
Tajemnica starego dworu jest jednak mroczna i tylko jej odkrycie może przynieść ukojenie ... Tylko czy rozwiązanie zagadki nie okaże się jeszcze gorsze niż życie w niewiedzy?
Danuta Szulczynska - Miłosz w swoim debiucie zabiera nas w mroki ludzkiej psychiki, otula magią tajemnicy i dopieszcza tajemniczą fabułą.
Zachwyca, uzależnia i wciąga jak wir w otchłań tej historii
Seweryn Gardy artysta mierzący się z koszmarami wyrusza ze swoim przyjacielem księdzem Wincentym w podróż do opuszczonego upiornego dworu by rozwiązać zagadkę trapiących go nocnych mar. W jakiś sposób koszmary łączą się z pewnym zakupionym dawno obrazem choć ten związek jest dla Seweryna niejasny.
Niemal identyczne koszmary trapią Mariannę, która usiłuje przed nimi uciec skupiając się na tworzeniu swojego nowego życia.
Tajemnica starego dworu jest jednak mroczna i tylko jej odkrycie może przynieść ukojenie ... Tylko czy rozwiązanie zagadki nie okaże się jeszcze gorsze niż życie w niewiedzy?
Danuta Szulczynska - Miłosz w swoim debiucie zabiera nas w mroki ludzkiej psychiki, otula magią tajemnicy i dopieszcza tajemniczą fabułą.
Zachwyca, uzależnia i wciąga jak wir w otchłań tej historii
Anna Miziołek | (22.04.2022) |
Jeśli lubisz bogate w wydarzenia, mroczne i tajemnicze historie, to ta książka spodoba Ci się bez dwóch zdań.
Seweryna męczą koszmary. Pewnego dnia odkrywa, że złe sny zaczęły nawiedzać go, od kiedy został właścicielem obrazu kupionego na bazarze. Wtedy też zaczęło sypać się jego małżeństwo. Bohater wraz z księdzem Wincentym próbują dowiedzieć się czegoś więcej o domu ze snów oraz rodzinie, która kiedyś w nim mieszkała. Okazuje się, że dokładnie w tym samym czasie koszmary nawiedzają Mariannę, córkę gospodyni księdza Wincentego. Czy to przypadek?
Tę książkę mimo swoich 600 stron pochłania się jednym tchem. Mnogość wydarzeń, zwrotów akcji i wciągająca fabuła sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Jedynym małym minusem są zbyt oczywiste zbiegi okoliczności, ale w żaden sposób nie przeszkadzają one w odbiorze lektury. Ciekawa, mroczna, pełna tajemnic wielowątkowa historia, która wywołuje w czytelniku niezapomniane przeżycia. Ta książka to połączenie thrillera z powieścią obyczajową i kryminałem. Wspaniale poprowadzona akcja. Podszepty napisane są pięknym i bogatym językiem. Każde zdanie i każdy dialog to uczta dla oczu i wyobraźni. Czytając, miałam wrażenie, że jestem tuż obok bohaterów, tak bardzo zamkniętych w swoich hermetycznych bańkach. Świetna historia, polecam każdemu, kto, choć na chwilę chciałby przenieść się do świata snów i każdemu, kto uwielbia thrillery oraz opuszczone dwory.
Seweryna męczą koszmary. Pewnego dnia odkrywa, że złe sny zaczęły nawiedzać go, od kiedy został właścicielem obrazu kupionego na bazarze. Wtedy też zaczęło sypać się jego małżeństwo. Bohater wraz z księdzem Wincentym próbują dowiedzieć się czegoś więcej o domu ze snów oraz rodzinie, która kiedyś w nim mieszkała. Okazuje się, że dokładnie w tym samym czasie koszmary nawiedzają Mariannę, córkę gospodyni księdza Wincentego. Czy to przypadek?
Tę książkę mimo swoich 600 stron pochłania się jednym tchem. Mnogość wydarzeń, zwrotów akcji i wciągająca fabuła sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Jedynym małym minusem są zbyt oczywiste zbiegi okoliczności, ale w żaden sposób nie przeszkadzają one w odbiorze lektury. Ciekawa, mroczna, pełna tajemnic wielowątkowa historia, która wywołuje w czytelniku niezapomniane przeżycia. Ta książka to połączenie thrillera z powieścią obyczajową i kryminałem. Wspaniale poprowadzona akcja. Podszepty napisane są pięknym i bogatym językiem. Każde zdanie i każdy dialog to uczta dla oczu i wyobraźni. Czytając, miałam wrażenie, że jestem tuż obok bohaterów, tak bardzo zamkniętych w swoich hermetycznych bańkach. Świetna historia, polecam każdemu, kto, choć na chwilę chciałby przenieść się do świata snów i każdemu, kto uwielbia thrillery oraz opuszczone dwory.
Olga Majerska | (9.05.2022) |
„ A ja chodzę wśród tych mroków i szukam tego, czego znaleźć się nie da. Często słyszę głosy innych ludzi, głosy dzieci, które mnie wołają, ale nigdy ich nie widzę. To...To jest straszne. ”
Bardzo lubię dawać szansę debiutom. Nigdy nie wiem, czego mogę się po debiutującym autorze spodziewać, być może odkryję coś, czego jako czytelnik jeszcze nie doświadczyłam. Bardzo interesującym debiutem okazały się „ Podszepty ” Danuty Szulczyńskiej - Miłosz.
Seweryna i Mariannę, dwójkę nieznajomych sobie ludzi, dręczą koszmary senne. Kiedy przypadkowo się spotykają, mają wrażenie, jakby widzieli się już w swoich snach, które przenoszą ich do wielkiego starego dworu. Zagadkę tych koszmarów pomaga Sewerynowi rozwikłać ksiądz Wincenty. Jakie tajemnice skrywają mury domu, w którym czai się zło?
„ Podszepty ” to mroczna, wielowątkowa, tajemnicza historia o potędze snów. Ale nie tylko. To historia tajemnic, które krok po kroku odkrywane łączą się w zaskakującą całość. Autorce udało się w niezwykły sposób stworzyć pozazmysłowy, wręcz gęsty klimat owiany nieoczywistą aurą. To sprawiło, że w mojej wyobraźni długo tkwił obraz osnutego mrokiem dworu.
Jeśli chodzi o bohaterów, to Seweryn i Wincenty skradli moją uwagę. Ich rozważania na tematy duchowe i egzystencjalne naszpikowane były maksymami, które zmuszały do refleksji, zmuszały aby się zatrzymać i zastanowić nad ich sensem. Ksiądz Wincenty, mimo swojego zachwiania wiary, szuka odpowiedzi, zagłębia się w swoje przemyślenia. Jednocześnie robi to w sposób naturalny, nieprzerysowany.
Autorka zabrała mnie w niesamowitą podróż. Podróż do świata snów, które męczą, nie dają spokoju, jednocześnie kusiła mnie gęstym klimatem, kusiła, żebym została w tym ponurym dworze i wraz z bohaterami odkryła mroczną zagadkę. Zostałam i przepadłam. A odsłanianie tajemnicy koszmarów było świetnym przeżyciem.
Jedyne mankamenty ksiązki to momentami zbyt obszerne opisy oraz niedokańczanie niektórych wątków, co nieco mnie irytowało, bo lubię, kiedy wszystko jest wyjaśnione do końca.
Polecam Wam ten lekki, owiany tajemnicą thriller, a sobie życzę więcej takich debiutów.
Bardzo lubię dawać szansę debiutom. Nigdy nie wiem, czego mogę się po debiutującym autorze spodziewać, być może odkryję coś, czego jako czytelnik jeszcze nie doświadczyłam. Bardzo interesującym debiutem okazały się „ Podszepty ” Danuty Szulczyńskiej - Miłosz.
Seweryna i Mariannę, dwójkę nieznajomych sobie ludzi, dręczą koszmary senne. Kiedy przypadkowo się spotykają, mają wrażenie, jakby widzieli się już w swoich snach, które przenoszą ich do wielkiego starego dworu. Zagadkę tych koszmarów pomaga Sewerynowi rozwikłać ksiądz Wincenty. Jakie tajemnice skrywają mury domu, w którym czai się zło?
„ Podszepty ” to mroczna, wielowątkowa, tajemnicza historia o potędze snów. Ale nie tylko. To historia tajemnic, które krok po kroku odkrywane łączą się w zaskakującą całość. Autorce udało się w niezwykły sposób stworzyć pozazmysłowy, wręcz gęsty klimat owiany nieoczywistą aurą. To sprawiło, że w mojej wyobraźni długo tkwił obraz osnutego mrokiem dworu.
Jeśli chodzi o bohaterów, to Seweryn i Wincenty skradli moją uwagę. Ich rozważania na tematy duchowe i egzystencjalne naszpikowane były maksymami, które zmuszały do refleksji, zmuszały aby się zatrzymać i zastanowić nad ich sensem. Ksiądz Wincenty, mimo swojego zachwiania wiary, szuka odpowiedzi, zagłębia się w swoje przemyślenia. Jednocześnie robi to w sposób naturalny, nieprzerysowany.
Autorka zabrała mnie w niesamowitą podróż. Podróż do świata snów, które męczą, nie dają spokoju, jednocześnie kusiła mnie gęstym klimatem, kusiła, żebym została w tym ponurym dworze i wraz z bohaterami odkryła mroczną zagadkę. Zostałam i przepadłam. A odsłanianie tajemnicy koszmarów było świetnym przeżyciem.
Jedyne mankamenty ksiązki to momentami zbyt obszerne opisy oraz niedokańczanie niektórych wątków, co nieco mnie irytowało, bo lubię, kiedy wszystko jest wyjaśnione do końca.
Polecam Wam ten lekki, owiany tajemnicą thriller, a sobie życzę więcej takich debiutów.
Dominika Mąka | (21.07.2022) |
Mocne 4,5⭐️
Podszepty
Stary dom z niegdyś pięknym ogrodem teraz zieje przeszłością. Opustoszałe miejsce jest źródlem koszmarów Seweryna oraz Marianny. Dręczące sny, przenoszą ich tam niemal każdej nocy.
⚕️Podszepty to mroczny thriller. Fabuła powieści krąży wokół ruiny dworu. Zamieszkiwany był przez rodzinę Żarnowskich. Historia książki wciąga nas w wir czasowy. Akcja buduje się stopniowo.
⚕️Autorka stworzyła wyraziste postacie. Seweryn Garda to artysta, witrażysta. Mężczyzna za wszelką cenę chce się pozbyć mrocznego snu, który zniszczył jego życie. Gardy poznaje proboszcza Wincentego, który nie stroni od alkoholu. Artysta i duchowny połączą siły aby pozbyć się nawracającego koszmaru. Marianna to młoda kobieta, która dręczona snami nie potrafi normalnie funkcjonować. Drogi tej trójki połączą się.
⚕️W Podszeptach znajdziemy refleksje nad zadrą, miłością czy wiarą. Dawno nie czytałam tak żwawych przemyśleń, szczególnie tych dotyczących religii. Nie był to marazm, żadnego narzucania; swobodna myśl. Ogromnie spodobał mi się styl, język Autorki. Rzadko chwalę takie rzeczy, ale w tym przypadku musiałam. Ile plot twistów tyle zaskoczeń. Na ponad 600 stron bardzo mało powtórzeń.
⚕️W książce znajdziemy nawiązania do mitologii nordyckiej. Sztuka, obrazy, które miały dać upust niezrozumiałej duszy geniusza. Botanika, która bywa zabójcza. Pojawia się uroboros, znaczy wg mnie. I wiele innych rzeczy, które nie przytłaczają podczas czytania. Minusem może być to, że pojawia się coraz więcej bohaterów, historii z przeszłości. Jednak jeżeli nie cierpicie na pamięć krótkotrwałą jak Dora z Gdzie jest Nemo to dacie radę.
⚕️Moje pierwsze spotkanie z Autorką i udane. Podobało mi się. Lekturę miałam na oku odkąd została wydana. Widząc ją na liście odrazu wybrałam ją do recenzji. Nie żałuje ani trochę. Podszepty to książka na ekranizację. Oj tak. Dobra dość, bo za dobra się ostatnio robię w tych recenzjach
Podszepty
Stary dom z niegdyś pięknym ogrodem teraz zieje przeszłością. Opustoszałe miejsce jest źródlem koszmarów Seweryna oraz Marianny. Dręczące sny, przenoszą ich tam niemal każdej nocy.
⚕️Podszepty to mroczny thriller. Fabuła powieści krąży wokół ruiny dworu. Zamieszkiwany był przez rodzinę Żarnowskich. Historia książki wciąga nas w wir czasowy. Akcja buduje się stopniowo.
⚕️Autorka stworzyła wyraziste postacie. Seweryn Garda to artysta, witrażysta. Mężczyzna za wszelką cenę chce się pozbyć mrocznego snu, który zniszczył jego życie. Gardy poznaje proboszcza Wincentego, który nie stroni od alkoholu. Artysta i duchowny połączą siły aby pozbyć się nawracającego koszmaru. Marianna to młoda kobieta, która dręczona snami nie potrafi normalnie funkcjonować. Drogi tej trójki połączą się.
⚕️W Podszeptach znajdziemy refleksje nad zadrą, miłością czy wiarą. Dawno nie czytałam tak żwawych przemyśleń, szczególnie tych dotyczących religii. Nie był to marazm, żadnego narzucania; swobodna myśl. Ogromnie spodobał mi się styl, język Autorki. Rzadko chwalę takie rzeczy, ale w tym przypadku musiałam. Ile plot twistów tyle zaskoczeń. Na ponad 600 stron bardzo mało powtórzeń.
⚕️W książce znajdziemy nawiązania do mitologii nordyckiej. Sztuka, obrazy, które miały dać upust niezrozumiałej duszy geniusza. Botanika, która bywa zabójcza. Pojawia się uroboros, znaczy wg mnie. I wiele innych rzeczy, które nie przytłaczają podczas czytania. Minusem może być to, że pojawia się coraz więcej bohaterów, historii z przeszłości. Jednak jeżeli nie cierpicie na pamięć krótkotrwałą jak Dora z Gdzie jest Nemo to dacie radę.
⚕️Moje pierwsze spotkanie z Autorką i udane. Podobało mi się. Lekturę miałam na oku odkąd została wydana. Widząc ją na liście odrazu wybrałam ją do recenzji. Nie żałuje ani trochę. Podszepty to książka na ekranizację. Oj tak. Dobra dość, bo za dobra się ostatnio robię w tych recenzjach
Małgorzata Niedźwiecka | (17.03.2022) |
Wielki stary dwór owiany tajemnicą. Otoczony parkiem i zaniedbanym ogrodem. Dwoje nieznajomych co noc przeżywa senne koszmary. Co noc przenoszą się właśnie to tego miejsca, czując zło z nim związane.
Czy coś ich łączy? Dlaczego śni im się właśnie ten dwór? Jaką tajemnicę skrywają te mury?
Seweryn Grady i ksiądz Wincenty postanawiają rozwiązać tę zagadkę. Impulsem i ważna wskazówką w ich poszukiwaniach jest stary obraz, który od wielu lat znajduje się w domu Seweryna.
Im bliżej są prawdy tym poznają więcej mrocznych sekretów.
Jaki będzie finał tej historii? Czy uda im się odkryć o co w tym wszystkim chodzi?
Poraz kolejny skusiła mnie okładka i opis z tyłu książki, do tego doszła jeszcze objętość (ponad 600 stron), lubię grubaski.
Po lekturze mam mieszane uczucia, musiałam przez jakiś czas przemyśleć co napisać.
Początkowo zupełnie nie mogłam się wkręcić w fabułę, nudziłam się, sporo zbędnych opisów. Im więcej kartek było za mną tym coraz bardziej cała ta historia mnie intygowała. Nic tu nie jest oczywiste, jest też trochę mroku i tajemnica. Akcja toczy się swoim niespiesznym torem, po nitce do kłębka. Bohaterowie dobrze wykreowani, przedstawieni bardzo realnie, ze swoimi lękami i słabościami.
Na pewno po przeczytaniu opisu spodziewałam się czegoś innego i ciężko zgodzić mi się z tym,że książka jest thrillerem. Sama mam problem do jakiego gatunku ją zaklasyfikować. Nie jest ani zła ani dobra. Jak na debiut może być, widzę potencjał w autorce i myślę,że sięgnę jeszcze po kolejne jej książki. Pomysł na fabułę ciekawy, ale nie został do końca wykorzystany. Tak jak wspominałam za dużo zbędnych opisów.
Czy polecam? Oczywiście. Uważam,że u czytelników tyle opinii i każdej książce trzeba dać szansę. A może już ktoś czytał? Jak wrażenia?
Moja ocena 6/10
Czy coś ich łączy? Dlaczego śni im się właśnie ten dwór? Jaką tajemnicę skrywają te mury?
Seweryn Grady i ksiądz Wincenty postanawiają rozwiązać tę zagadkę. Impulsem i ważna wskazówką w ich poszukiwaniach jest stary obraz, który od wielu lat znajduje się w domu Seweryna.
Im bliżej są prawdy tym poznają więcej mrocznych sekretów.
Jaki będzie finał tej historii? Czy uda im się odkryć o co w tym wszystkim chodzi?
Poraz kolejny skusiła mnie okładka i opis z tyłu książki, do tego doszła jeszcze objętość (ponad 600 stron), lubię grubaski.
Po lekturze mam mieszane uczucia, musiałam przez jakiś czas przemyśleć co napisać.
Początkowo zupełnie nie mogłam się wkręcić w fabułę, nudziłam się, sporo zbędnych opisów. Im więcej kartek było za mną tym coraz bardziej cała ta historia mnie intygowała. Nic tu nie jest oczywiste, jest też trochę mroku i tajemnica. Akcja toczy się swoim niespiesznym torem, po nitce do kłębka. Bohaterowie dobrze wykreowani, przedstawieni bardzo realnie, ze swoimi lękami i słabościami.
Na pewno po przeczytaniu opisu spodziewałam się czegoś innego i ciężko zgodzić mi się z tym,że książka jest thrillerem. Sama mam problem do jakiego gatunku ją zaklasyfikować. Nie jest ani zła ani dobra. Jak na debiut może być, widzę potencjał w autorce i myślę,że sięgnę jeszcze po kolejne jej książki. Pomysł na fabułę ciekawy, ale nie został do końca wykorzystany. Tak jak wspominałam za dużo zbędnych opisów.
Czy polecam? Oczywiście. Uważam,że u czytelników tyle opinii i każdej książce trzeba dać szansę. A może już ktoś czytał? Jak wrażenia?
Moja ocena 6/10
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res