Zabytkowe meble, nieodkryte tajemnice i fakty, które zmienią wszystko... Brzmi intrygująco? Mam nadzieję, że tak! Chcę Wam dziś opowiedzieć o rewelacyjnej powieści, która absolutnie skradła moje serce i której jestem jedną z dumnych patronek medialnych. Zatem usiądźcie wygodnie i zaczynamy :)

Akcja całej historii toczy się na Podlasiu. Wspólnie z bohaterami, poruszamy się po różnych miejscowościach i odkrywamy kolejne rodzinne sekrety. A wszystko zaczęło się niepozornie, bo od komody, którą kiedyś podarowała sama Aleksandra Piłsudska. To właśnie zawartość tego mebla zburzyła cały dotychczasowy spokój rodziny Stokowskich... I sprawiła, że dotychczasowa zbieżność nazwisk stała się całkowicie nową historią o wspólnych korzeniach i zupełnie nowym rozdziałem w życiu wielu osób... Jakie tajemnice skrywał zabytkowy mebel? Jakie informacje wypłyną na światło dzienne? Jak ich ujawnienie wpłynie na życie bohaterów? I czy komoda Aleksandry Piłsudskiej finalnie uczyni więcej pożytku czy szkody? Na te pytania odpowiedzi znajdziecie podczas uważnej lektury.

Zacznę na początku od tego, że jestem wręcz zachwycona tą pozycją. I to nie dlatego, że jest to mój patronat medialny. Po prostu, w tej książce podobało mi się absolutnie wszystko. To była lekka i przyjemna lektura, którą dosłownie pochłonęłam w niecałe dwa dni. Jednakże, pomimo tego, iż napisałam, że jest to powieść lekka, pewne tematy w niej poruszane, sprawiały że nie była to typowa sielanka. Mieliśmy tutaj do czynienia i ludzkim cierpieniem, i odrzuceniem przez najbliższych. I zdradzę Wam, że Autorka poprowadziła całą fabułę w tak umiejętny sposób, że cała książka stała się ogromnie interesująca. Nie można się było wręcz od niej oderwać. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że jest to moja ulubiona powieść Autorki. Przez długi czas zastanawiał mnie też tytuł tej powieści, bo nie mogłam go z niczym powiązać. Gdy wreszcie wszystkie elementy układanki się dopasowały, zrozumiałam w pełni, co konkretnie Pani Celina miała na myśli. To było piękne dopięcie klamry! Nie mam absolutnie się do czego przyczepić. Może tylko do tego, że ta publikacja tak szybko się skończyła :) Z ogromną niecierpliwością będę wypatrywała kolejnych książek Autorki. Wiem, że będą to wartościowe pozycję, które odkrywają przede mną wiele ciekawostek i informacji o których wcześniej nie słyszałam.

Jeśli szukacie książki ciekawej, takiej na chwilę, potrzebujecie relaksu a przy okazji chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o Podlasiu, które Autorka tak zachęcająco przedstawia, to ta pozycja będzie dla Was idealna. Gwarantuję Wam, że posiada ona wszelkie elementy, by w przyjemny sposób spędzić z nią czas a przy okazji dowiedzieć się z niej wielu ciekawych rzeczy. Bardzo dziękuję Autorce i Wydawnictwo Novae Res za zaufanie, możliwość patronatu oraz za to, że mogłam poznać tę wartościową historię. Było warto. Naprawdę ;) Zachęcam Was gorąco do sięgnięcia po "Panie ze Stokowego Dworu", dajcie się porwać i wspólnie z bohaterami odkryjcie to, co przez lata było tak skrzętnie ukrywane. Polecam i ogromną przyjemnością przyznaję 10⭐/10

"Panie ze Stokowego Dworu"
Celina Mioduszewska
Wydawnictwo Novae Res
#współpraca_barterowa

72/52/2025
#52bookchallenge25

Za sprawą pióra autorki, którego niestety wcześniej nie miałam okazji poznać (żałuję bardzo) poznaję historię kilku kobiet,z których każda ma swoje problemy, troski i tajemnice.
Emilka - po śmierci teściowej,męża i wnuczki została tylko z córką, która mieszka w Warszawie i niezbyt często odwiedza dom rodzinny.
Elżbieta - sąsiadka Emilki skrywająca tajemnicę i ... kluczyk do szuflady zmarłej sąsiadki.
Małgosia - córka Emilki mieszkająca i pracująca w Warszawie. Matka zmarłej Lilianki, która po śmierci córki rozstała się z mężem.
Ula - samotna matka,dawna przyjaciółka Emilki. Teraz przyjaźni się z siostrą zakonną - Józefiną.
Historia wszystkich kobiet łączy się w jedną,o czym dowiaduje się Emilia chcąc zrobić porządek w starej komodzie teściowej, którą ta otrzymała niegdyś od samej Aleksandry Piłsudzkiej. W jednej z dwóch szuflad komody zamkniętej na kluczyk znajdują się zapiski Celiny . W "Pamiętniku Cecylki" Emilka czyta o życiu twojej teściowej i wielu ważnych wydarzeniach historycznych. Zapisana jest tam również tajemnica, którą najbliżsi ukrywali przed Emilią. Bolesna prawda, która zmienia życie wdowy.
Jaką tajemnicę ukrywano przed Emilią? Dlaczego Ula wychowuje samotnie syna? Jak wyjawiona tajemnica wpłynie na życie kobiet ?
Bardzo dobra, wielowątkowa, klimatyczna i niesamowicie wciągająca powieść z duszą. Jestem zachwycona sposobem balansowania autorki między teraźniejszością i przeszłością. Lekkim i ciepłym językiem , którym posługuje się Pani Celina. Mnie ta historia wciągnęła na maxa od pierwszych stron. Polecam.

Nie ma przyszłości bez przeszłości, a każda prawda znajdzie kiedyś ujście, zgadzacie się z tym?

Cała fabuła tej powieści toczy się wokół komody, która od lat jest własnością rodziny Stokowskich, a była prezentem od samej Aleksandry Piłsudskiej. To w niej zamknięte są rzeczy codziennego użytku, a także tajemnice, które miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego.
Po śmierci ostatniej właścicielki Cecylii, jej synowa Emilia postanawia zajrzeć do środka i znajduje pamiętnik teściowej. Wraz z czytaniem kolejnych stron przenosi się w lata młodości Cecylki, a także odkrywa coś, co było przed nią skrzętnie ukrywane.
Ten stary mebel staje się kluczem do wspomnień, do rodzinnych sekretów, do losów kilku kobiet, które łączy więcej niż same przypuszczają.

Jeśli miałabym określić tę powieść jednym słowem to na pewno powiedziałabym, że jest nostalgiczna. Dosłownie taką atmosferę czułam podczas czytania. Mamy tu zderzenie przeszłości z teraźniejszością. Autorka przenosi czytelnika swoimi opisami do malowniczych podlaskich dworów, a także wbudowuje w fabułę wątki historyczne, nie jest to jednak przytłaczające i raczej stanowi tylko tło dla obecnych wydarzeń.
Na początku trochę przytłacza ilość bohaterów, ale dość szybko można się połapać kto jest kim i całkowicie zanurzyć się w tej historii. Tu nie znajdziecie wartkiej akcji, a raczej spokój, refleksję i atmosferę sagi rodzinnej.
To powieść o kobiecej sile, przyjaźni, miłości – również tej matczynej, oraz o próbie zrozumienia swojej historii, wybaczenia, które z reguły przepełnione jest bólem.
Czytałam tę książkę z dużą przyjemnością, bardzo wciągnęły mnie losy bohaterek i wbrew niektórym dramatycznym wydarzeniom z ich życia, czułam spokój i relaks. Także serdecznie polecam.