Ostatni goblin
Cena: 42,99 zł 36,54 zł
Wysyłamy w 1-7 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Droga powrotna do domu bywa najtrudniejszą podróżą w życiu
Wojna z Południem wkracza w decydującą fazę. Królestwa Krotosu i Protosu podporządkowują sobie kolejne terytoria należące do Ligi Wyspiarskiej, a lud Thornis drży przed zbliżającym się zagrożeniem. Tymczasem Mins, młodzieniec zmuszony do opuszczenia rodzinnej wyspy i pozbawiony przyjaciół, musi odpokutować za błędy popełnione podczas pogoni za patriotycznymi ideami. Osamotniony i zagubiony, próbuje odnaleźć swoich towarzyszy, przemierzając ogarnięte wojennym chaosem kraje. Jego druhowie, podobnie jak on, każdego dnia staczają nierówną walkę z przeciwnościami losu, by wrócić do domu. Z kolei na Thornis Tulelia zaczyna dojrzewać do swojego przeznaczenia, rozumiejąc, że w życiu liczy się o wiele więcej, niż dotychczas myślała. Świat zmienia się na oczach wkraczających w dorosłość przyjaciół.
Kontynuacja książki Czarne koty
– Zawsze pamiętaj o bliskich. Pamiętaj, że masz z kim podzielić się swoim balastem. To ułatwia ziemską wędrówkę. A w razie czego ktoś taki może pomóc ci w odkopaniu twoich zalet, wrażliwości. Nie zapominaj o najważniejszym: o swoim plemieniu. Ja zapomniałem i dopiero po czasie uświadomiłem sobie, ile straciłem. Wiem, że w kontekście ich szczęścia dla mnie nie liczyłyby się racje innych. Czy to dobrze, czy źle? Zależy. Błędem było to, że za późno zacząłem doceniać, jak wiele znaczy dla mnie moje plemię.
– Dziękuję. Wezmę to sobie do serca. Choć wątpliwości zostały.
– To dobrze. – Goblin uśmiechnął się. – To bowiem oznacza, że nie zakopałeś jeszcze wrażliwości. Pamiętaj, że najgorsze, co może spotkać człowieka, to pozostawienie go samego z jego problemami. A teraz idź spać.
Wojna z Południem wkracza w decydującą fazę. Królestwa Krotosu i Protosu podporządkowują sobie kolejne terytoria należące do Ligi Wyspiarskiej, a lud Thornis drży przed zbliżającym się zagrożeniem. Tymczasem Mins, młodzieniec zmuszony do opuszczenia rodzinnej wyspy i pozbawiony przyjaciół, musi odpokutować za błędy popełnione podczas pogoni za patriotycznymi ideami. Osamotniony i zagubiony, próbuje odnaleźć swoich towarzyszy, przemierzając ogarnięte wojennym chaosem kraje. Jego druhowie, podobnie jak on, każdego dnia staczają nierówną walkę z przeciwnościami losu, by wrócić do domu. Z kolei na Thornis Tulelia zaczyna dojrzewać do swojego przeznaczenia, rozumiejąc, że w życiu liczy się o wiele więcej, niż dotychczas myślała. Świat zmienia się na oczach wkraczających w dorosłość przyjaciół.
Kontynuacja książki Czarne koty
– Zawsze pamiętaj o bliskich. Pamiętaj, że masz z kim podzielić się swoim balastem. To ułatwia ziemską wędrówkę. A w razie czego ktoś taki może pomóc ci w odkopaniu twoich zalet, wrażliwości. Nie zapominaj o najważniejszym: o swoim plemieniu. Ja zapomniałem i dopiero po czasie uświadomiłem sobie, ile straciłem. Wiem, że w kontekście ich szczęścia dla mnie nie liczyłyby się racje innych. Czy to dobrze, czy źle? Zależy. Błędem było to, że za późno zacząłem doceniać, jak wiele znaczy dla mnie moje plemię.
– Dziękuję. Wezmę to sobie do serca. Choć wątpliwości zostały.
– To dobrze. – Goblin uśmiechnął się. – To bowiem oznacza, że nie zakopałeś jeszcze wrażliwości. Pamiętaj, że najgorsze, co może spotkać człowieka, to pozostawienie go samego z jego problemami. A teraz idź spać.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 4 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
zaczytani.eu zaczytani.eu | (2.05.2022) |
Nad chłopcami zawisły czarne chmury. Przyjaciele trafiają do więzienia, skąd następnie wraz z innymi więźniami zostają oddelegowani do obrony jednej z twierdz.
Po zakończeniu oblężenia Mins wyrusza razem z gobilnem by uwolnić swoich towarzyszy. Po drodze, młody mężczyzna ponownie wplątał się w nieciekawe towarzystwo.
Aż nie chce mi się uwierzyć, że autor jest w moim wieku, a nawet ciut młodszy! I już ma na swoim koncie dwie książki ♥️ Mam nadzieję, że do ich grona niedługo dołączy kolejna finalna część trylogii.
Historia dotyczy losów młodych ludzi, którzy muszą zmierzyć się z przeciwnościami losu, trudną rzeczywistością i funkcjonowaniu w widmie nadciągającej wojny.
"Wojna, wojna, wojna... Któż jej potrzebuje?"
To także opowieść pełna przyjaźni, wyborów (nie zawsze tych dobrych ) jak i poświęceń, oraz marzeń. Bo któż z nas ich nie ma?
"marzenia są piękne, dopóki istnieją w sferze chmur."
Druga część przypomina powrót Odyseusza do ukochanej. Pełna niebezpieczeństw podróż, którą musi odbyć główny bohater, by wrócić do domu i uratować swoich przyjaciół, jak i samego siebie.
"Wracam. W końcu, pierwszy raz od tylu miesięcy płynę we właściwym kierunku, do ciebie."
Nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejną część i znajdę odpowiedzi na te wszystkie kłębiące się pytania.
Po zakończeniu oblężenia Mins wyrusza razem z gobilnem by uwolnić swoich towarzyszy. Po drodze, młody mężczyzna ponownie wplątał się w nieciekawe towarzystwo.
Aż nie chce mi się uwierzyć, że autor jest w moim wieku, a nawet ciut młodszy! I już ma na swoim koncie dwie książki ♥️ Mam nadzieję, że do ich grona niedługo dołączy kolejna finalna część trylogii.
Historia dotyczy losów młodych ludzi, którzy muszą zmierzyć się z przeciwnościami losu, trudną rzeczywistością i funkcjonowaniu w widmie nadciągającej wojny.
"Wojna, wojna, wojna... Któż jej potrzebuje?"
To także opowieść pełna przyjaźni, wyborów (nie zawsze tych dobrych ) jak i poświęceń, oraz marzeń. Bo któż z nas ich nie ma?
"marzenia są piękne, dopóki istnieją w sferze chmur."
Druga część przypomina powrót Odyseusza do ukochanej. Pełna niebezpieczeństw podróż, którą musi odbyć główny bohater, by wrócić do domu i uratować swoich przyjaciół, jak i samego siebie.
"Wracam. W końcu, pierwszy raz od tylu miesięcy płynę we właściwym kierunku, do ciebie."
Nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejną część i znajdę odpowiedzi na te wszystkie kłębiące się pytania.
Natalia Drążek | (24.01.2022) |
Rozpoczynając nowy rok zrobiłam ranking przeczytanych książek, dzięki czemu przypomniało mi się, że przeczytałam kilka ciekawych debiutów. Czekałam na kontynuację zaczętych historii i w końcu doczekałam się jednej z nich, mianowicie Edgar Hryniewicki po raz kolejny obdarzył mnie zaufaniem i przekazał w moje ręce drugi tom Czarnych Kotów, który nazywa się “Ostatni Goblin”. Przyznaję, że nie jest to dobry czas dla mnie na czytanie i lektura idzie mi dość opornie, ale ani zdrowie, ani czas nie są dla mnie łaskawe, lecz mimo to powoli czytałam “Ostatniego Goblina”. Z każdą przerzucaną stroną moja ciekawość rosła i coraz trudniej było mi się oderwać od książki. Książka przedstawia nam dalszą historię Minsa, którego poznaliśmy w pierwszym tomie, a cała historia opiera się na motywie podróży i ogromnej chęci powrotu do domu i ukochanej.
“- Świat można poznawać, podróżując lub czytając książki. Wtedy fatycznie jest piękny.”
Mins przez swoje poczynania oraz przez zawoalowane intrygi mądrzejszych i sprytniejszych ludzi od niego wylądował w karnej kompanii, która została zesłana do obrony zamku, bardzo daleko od jego domu. Thornis na pozór jeszcze bezpieczne pozostawił w tyle i pragnie tylko powrócić do niego wraz ze swoimi przyjaciółmi, za których czuje się odpowiedzialny. Obiecuje im, że sprowadzi ich do domu, ich bądź ich ciała, co wydaje się bardziej prawdopodobne, ponieważ Południowcy nie ustają w atakach a ich siła i brutalność jest porażająca. Na jego drodze staje Goblin, który nie tylko staje się przewodnikiem Minsa, lecz również jego nauczycielem.
“- Nieustannie przekuwaj swe słabości w broń.”
Z ogromną przyjemnością obserwowałam przemianę głównego bohatera. W poprzednim tomie wydawał się naiwny, co często zwalałam na karb jego wieku i chęci osiągnięcia czegoś “więcej”. Nie mogę powiedzieć, że Mins przeszedł całkowitą przemianę, nadal pozostaje odrobina naiwności i głupoty w nim, lecz chłopak dojrzewa na moich oczach, co cieszy i daje nadzieję na to, że Mins w końcu zmądrzeje. “Ostatni Goblin” jest książką specyficzną, brutalną, niekoloryzującą wojny i jej skutków, przedstawiającą nam krwawe starcia i ogrom brutalności, śmierci oraz rozpusty. Daje nam to prawdziwszy obraz ciężaru wojny, mimo tego, iż to jest książka fantastyczna.
Nie znajdziecie w niej dużej ilości dialogów, lecz jak już jakieś się trafią to dają nam wiele do myślenia. Najbardziej w głowie mi zapadły słowa Goblina, którego imienia nawet nie poznaliśmy. Goblin jest postacią, którą chciałoby się poznać szerzej, liczę, że może kiedyś autor uraczy nas jakimś opowiadaniem bądź nowelką opowiadającą historię tego mądrego osobnika.
Książka jest pełna opisów, jak przystało na powieść drogi, lecz muszę przyznać, że autor wziął sobie do serca kilka recenzji pierwszego tomu i oszczędził nam trochę opisów, choć mimo wszystko było ich sporo. Wielkim plusem tej książki są mapy, uwielbiam je, pomaga to zobrazować sobie świat przedstawiony w książce. Oprócz map otrzymaliśmy drzewa genealogiczne kilku zacnych rodów, co jest miłą niespodzianką. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, jestem bardzo ciekawa co tym razem przygotował autor. Za egzemplarz do recenzji dziękuję bardzo autorowi.
“Nie liczy się droga, którą pokonałeś, tylko miejsce, do którego dotarłeś.”
“- Świat można poznawać, podróżując lub czytając książki. Wtedy fatycznie jest piękny.”
Mins przez swoje poczynania oraz przez zawoalowane intrygi mądrzejszych i sprytniejszych ludzi od niego wylądował w karnej kompanii, która została zesłana do obrony zamku, bardzo daleko od jego domu. Thornis na pozór jeszcze bezpieczne pozostawił w tyle i pragnie tylko powrócić do niego wraz ze swoimi przyjaciółmi, za których czuje się odpowiedzialny. Obiecuje im, że sprowadzi ich do domu, ich bądź ich ciała, co wydaje się bardziej prawdopodobne, ponieważ Południowcy nie ustają w atakach a ich siła i brutalność jest porażająca. Na jego drodze staje Goblin, który nie tylko staje się przewodnikiem Minsa, lecz również jego nauczycielem.
“- Nieustannie przekuwaj swe słabości w broń.”
Z ogromną przyjemnością obserwowałam przemianę głównego bohatera. W poprzednim tomie wydawał się naiwny, co często zwalałam na karb jego wieku i chęci osiągnięcia czegoś “więcej”. Nie mogę powiedzieć, że Mins przeszedł całkowitą przemianę, nadal pozostaje odrobina naiwności i głupoty w nim, lecz chłopak dojrzewa na moich oczach, co cieszy i daje nadzieję na to, że Mins w końcu zmądrzeje. “Ostatni Goblin” jest książką specyficzną, brutalną, niekoloryzującą wojny i jej skutków, przedstawiającą nam krwawe starcia i ogrom brutalności, śmierci oraz rozpusty. Daje nam to prawdziwszy obraz ciężaru wojny, mimo tego, iż to jest książka fantastyczna.
Nie znajdziecie w niej dużej ilości dialogów, lecz jak już jakieś się trafią to dają nam wiele do myślenia. Najbardziej w głowie mi zapadły słowa Goblina, którego imienia nawet nie poznaliśmy. Goblin jest postacią, którą chciałoby się poznać szerzej, liczę, że może kiedyś autor uraczy nas jakimś opowiadaniem bądź nowelką opowiadającą historię tego mądrego osobnika.
Książka jest pełna opisów, jak przystało na powieść drogi, lecz muszę przyznać, że autor wziął sobie do serca kilka recenzji pierwszego tomu i oszczędził nam trochę opisów, choć mimo wszystko było ich sporo. Wielkim plusem tej książki są mapy, uwielbiam je, pomaga to zobrazować sobie świat przedstawiony w książce. Oprócz map otrzymaliśmy drzewa genealogiczne kilku zacnych rodów, co jest miłą niespodzianką. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, jestem bardzo ciekawa co tym razem przygotował autor. Za egzemplarz do recenzji dziękuję bardzo autorowi.
“Nie liczy się droga, którą pokonałeś, tylko miejsce, do którego dotarłeś.”
Patrycja Łukaszyk | (21.11.2023) |
"Ostatni goblin" kontynuuje historię Minsa, ktory w konsekwencji niedawnych zdarzeń, w które się uwikłał, zostaje zmuszony do opuszczenia rodzinnej wyspy. Jego podróż powrotna i próby odnalezienia przyjaciół przyniosą wiele nieoczekiwanych wyzwań...
Muszę przyznać, że od lektury pierwszego tomu minęło u mnie sporo czasu i szczegóły się zatarły, ale stopniowo w trakcie drugiego odswiezalam sobie pamięć i wrażenia. Jednocześnie zauważyłam, że niestety ta część wywołała we mnie dość mieszane odczucia.
Zaczynając od pozytywów: postać goblina była szczególnie ciekawa i chyba najbardziej wyrazista ze wszystkich. Nie był to typowy przedstawiciel tego gatunku, jaki kojarzę z innych książek, tutaj była to filozoficzna i pełna refleksji istota, która przewodziła często nierozgarnietemu Minsowi. Bardzo intrygujące!
Ów refleksje również ciekawie się czytało, padło tu niejedno godne zapamiętania zdanie. Szczególnie w obliczu scen wojennych i pogorzelisk ta nuta przystanięcia i zamyślenia dobrze się wpasowała.
Nie podobał mi się niestety główny bohater. Dla mnie totalnie bez charakteru, zachowujący się często nieracjonalnie i rzadko uczący na błędach. Wątki z Lakweną i kolejną kobietą, które nie miały kompletnie podstaw i wydawały się wciśnięte na siłę, a dodatkowo późniejsza tragikomiczna rozpacz po zdradach budziły we mnie sporą niechęć i brak zrozumienia motywacji postaci.
Sporo tu scen batalistycznych, których nie jestem fanką. Nie uznaje tego więc za minus czy plus, bo znajdą się tego zwolennicy i przeciwnicy, ja akurat wolę więcej "fantastyki w fantastyce " i tej iskry magii mi tu bardzo brakuje, a kolejne trudy wojny, tak jak emocjonalne, tak stawały się momentami rozwleczone i męczące.
Trudno mi polecić czy odradzić ten tytuł - ja stoję pośrodku mieszanych odczuć, ale z pewnością bardziej mi przypadł do gustu pierwszy. Warto natomiast przeczytać i wyrobić sobie własną opinię.
Muszę przyznać, że od lektury pierwszego tomu minęło u mnie sporo czasu i szczegóły się zatarły, ale stopniowo w trakcie drugiego odswiezalam sobie pamięć i wrażenia. Jednocześnie zauważyłam, że niestety ta część wywołała we mnie dość mieszane odczucia.
Zaczynając od pozytywów: postać goblina była szczególnie ciekawa i chyba najbardziej wyrazista ze wszystkich. Nie był to typowy przedstawiciel tego gatunku, jaki kojarzę z innych książek, tutaj była to filozoficzna i pełna refleksji istota, która przewodziła często nierozgarnietemu Minsowi. Bardzo intrygujące!
Ów refleksje również ciekawie się czytało, padło tu niejedno godne zapamiętania zdanie. Szczególnie w obliczu scen wojennych i pogorzelisk ta nuta przystanięcia i zamyślenia dobrze się wpasowała.
Nie podobał mi się niestety główny bohater. Dla mnie totalnie bez charakteru, zachowujący się często nieracjonalnie i rzadko uczący na błędach. Wątki z Lakweną i kolejną kobietą, które nie miały kompletnie podstaw i wydawały się wciśnięte na siłę, a dodatkowo późniejsza tragikomiczna rozpacz po zdradach budziły we mnie sporą niechęć i brak zrozumienia motywacji postaci.
Sporo tu scen batalistycznych, których nie jestem fanką. Nie uznaje tego więc za minus czy plus, bo znajdą się tego zwolennicy i przeciwnicy, ja akurat wolę więcej "fantastyki w fantastyce " i tej iskry magii mi tu bardzo brakuje, a kolejne trudy wojny, tak jak emocjonalne, tak stawały się momentami rozwleczone i męczące.
Trudno mi polecić czy odradzić ten tytuł - ja stoję pośrodku mieszanych odczuć, ale z pewnością bardziej mi przypadł do gustu pierwszy. Warto natomiast przeczytać i wyrobić sobie własną opinię.
Weronika Świdrak | (19.04.2022) |
„Ostatni goblin” to 2 tom cyklu „Czarne koty”.
Od początku byłam entuzjastycznie i pozytywnie nastawiona co do tej książki. Edgar Hryniewicki to młody pisarz, sądziłam zatem, że jego twórczość na pewno stanie się bliska mojemu sercu- tym bardziej, że uwielbiam fantasy.
Nie przemyślałam jednak faktu, że zabierając się za kontynuację serii, pomocna byłaby znajomość pierwszej części, której nie miałam okazji nawet trzymać w rękach.
Historia opowiada o wojnie z Południem. Królestwa Protosu i Krotosu sieją zamęt i zagarniają kolejne terytoria oficjalnie należące do Ligi Wyspiarskiej, tymczasem Mins i jego towarzysze pokutują za błędy przeszłości i walczą z wyzwaniami, które stawia przed nimi życie.
Bardzo zawiodłam się na tej książce. Bohaterowie przechodzili stopniową przemianę z każdym rozdziałem. Ciężko mi ocenić, czy była to zmiana na lepsze, czy gorsze, ale zdecydowanie nie polubiłam się z żadną postacią. Czytanie tego utworu było dla mnie karą, a nie nagrodą. Strasznie mnie męczyło i w ostateczności nie udało mi się dotrwać do końca ksiązki.
Ogromnym minusem był trudny język i niezrozumiałe nazwy. Długie rozdziały także nie polepszały sytuacji. Wiele brutalnych scen, zbyt obszerne opisy. Nie polecam.
Od początku byłam entuzjastycznie i pozytywnie nastawiona co do tej książki. Edgar Hryniewicki to młody pisarz, sądziłam zatem, że jego twórczość na pewno stanie się bliska mojemu sercu- tym bardziej, że uwielbiam fantasy.
Nie przemyślałam jednak faktu, że zabierając się za kontynuację serii, pomocna byłaby znajomość pierwszej części, której nie miałam okazji nawet trzymać w rękach.
Historia opowiada o wojnie z Południem. Królestwa Protosu i Krotosu sieją zamęt i zagarniają kolejne terytoria oficjalnie należące do Ligi Wyspiarskiej, tymczasem Mins i jego towarzysze pokutują za błędy przeszłości i walczą z wyzwaniami, które stawia przed nimi życie.
Bardzo zawiodłam się na tej książce. Bohaterowie przechodzili stopniową przemianę z każdym rozdziałem. Ciężko mi ocenić, czy była to zmiana na lepsze, czy gorsze, ale zdecydowanie nie polubiłam się z żadną postacią. Czytanie tego utworu było dla mnie karą, a nie nagrodą. Strasznie mnie męczyło i w ostateczności nie udało mi się dotrwać do końca ksiązki.
Ogromnym minusem był trudny język i niezrozumiałe nazwy. Długie rozdziały także nie polepszały sytuacji. Wiele brutalnych scen, zbyt obszerne opisy. Nie polecam.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res