Noir
Cena: 26,99 zł 22,94 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Czasem los igra z ludzkim życiem w wyjątkowo przewrotny sposób.
Pewnego dnia w gabinecie detektywa Michaela Todda pojawia się Rita Maroni, żona zamordowanego w tajemniczych okolicznościach członka włoskiej mafii, z prośbą o wytropienie zabójcy jej męża. Choć Michael ma mnóstwo wątpliwości dotyczących tego zlecenia, postanawia przyjrzeć się sprawie. Coraz bardziej zafascynowany losami pięknej Rity, skrupulatnie bada kolejne tropy i wątki, walcząc jednocześnie z pojawiającymi się w jego głowie niepokojącymi, krwawymi wizjami. Być może wkrótce okaże się, że z mordercą łączy go o wiele więcej, niż mógłby kiedykolwiek podejrzewać…
Michael szedł ciemną alejką. Szedł szybko, osłaniając głowę przed siarczystymi kroplami deszczu. Tego dnia noc przyszła prędzej niż zwykle. Znienacka zarzuciła swoje ciemne poły na mieszkańców, narzucając im stalową wolę, której nie można było się przeciwstawić. Jedyne, co dało się usłyszeć poza klaksonami samochodów i uliczną wrzawą, to ciche odgłosy piosenki dobiegające z radia stojącego na parapecie okna jednego z mieszkań trzy kondygnacje wyżej. Spokojne dźwięki jazzu nie pasowały do charakteru tej okolicy, ale tworzyły coś w rodzaju równoległego świata, zupełnie innego niż cokolwiek w tym mieście. Było to jednak iluzoryczne, niczym słodki śpiew syren poprzedzający rozbicie się naiwnych żeglarzy o ostre jak brzytwa skały. Kiedy Todd dotarł do schodów, zaczął się po nich wspinać szybko i płynnie, aż stanął przed drzwiami swojego mieszkania, drzwi były na pół otwarte.
Zofia Markowska – jest siedemnastoletnią sopocianką, absolwentką Sopockiego Autonomicznego Gimnazjum, a także uczennicą klasy z maturą międzynarodową w IV LO w Łodzi. Tworzy prozę jak i poezję. Jest miłośniczką sztuki i kinematografii, w których najbardziej docenia kunszt i autentyczność. W swoich utworach łączy uniwersalne prawdy z własnymi doświadczeniami. Inspirują ją zarówno autorytety jak i jej najbliżsi.
„Noir” jest jej debiutem literackim.
Pewnego dnia w gabinecie detektywa Michaela Todda pojawia się Rita Maroni, żona zamordowanego w tajemniczych okolicznościach członka włoskiej mafii, z prośbą o wytropienie zabójcy jej męża. Choć Michael ma mnóstwo wątpliwości dotyczących tego zlecenia, postanawia przyjrzeć się sprawie. Coraz bardziej zafascynowany losami pięknej Rity, skrupulatnie bada kolejne tropy i wątki, walcząc jednocześnie z pojawiającymi się w jego głowie niepokojącymi, krwawymi wizjami. Być może wkrótce okaże się, że z mordercą łączy go o wiele więcej, niż mógłby kiedykolwiek podejrzewać…
Michael szedł ciemną alejką. Szedł szybko, osłaniając głowę przed siarczystymi kroplami deszczu. Tego dnia noc przyszła prędzej niż zwykle. Znienacka zarzuciła swoje ciemne poły na mieszkańców, narzucając im stalową wolę, której nie można było się przeciwstawić. Jedyne, co dało się usłyszeć poza klaksonami samochodów i uliczną wrzawą, to ciche odgłosy piosenki dobiegające z radia stojącego na parapecie okna jednego z mieszkań trzy kondygnacje wyżej. Spokojne dźwięki jazzu nie pasowały do charakteru tej okolicy, ale tworzyły coś w rodzaju równoległego świata, zupełnie innego niż cokolwiek w tym mieście. Było to jednak iluzoryczne, niczym słodki śpiew syren poprzedzający rozbicie się naiwnych żeglarzy o ostre jak brzytwa skały. Kiedy Todd dotarł do schodów, zaczął się po nich wspinać szybko i płynnie, aż stanął przed drzwiami swojego mieszkania, drzwi były na pół otwarte.
Zofia Markowska – jest siedemnastoletnią sopocianką, absolwentką Sopockiego Autonomicznego Gimnazjum, a także uczennicą klasy z maturą międzynarodową w IV LO w Łodzi. Tworzy prozę jak i poezję. Jest miłośniczką sztuki i kinematografii, w których najbardziej docenia kunszt i autentyczność. W swoich utworach łączy uniwersalne prawdy z własnymi doświadczeniami. Inspirują ją zarówno autorytety jak i jej najbliżsi.
„Noir” jest jej debiutem literackim.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 10 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Piotr Konciarz | (3.07.2020) |
Świetny debiut literacki 17 letniej licealistki.
Noir to nie tylko kryminał nacechowany elementami typowymi dla filmowego gatunku użyczającemu tytułu książce ale też rozprawa nad obiektywizmem i ostrzeżenie przed światem, w którym nurt ten jest główną filozofią życiową jego mieszkańców.
Noir to nie tylko kryminał nacechowany elementami typowymi dla filmowego gatunku użyczającemu tytułu książce ale też rozprawa nad obiektywizmem i ostrzeżenie przed światem, w którym nurt ten jest główną filozofią życiową jego mieszkańców.
biblioteczny _mol | (21.07.2020) |
Jak już nie raz pisałam, bardzo lubię czytać debiutantów, gdyż zazwyczaj niezwykle miło mnie zaskakują i tym razem również tak było.
Akcja książki ma miejsce w latach ’30 i zdecydowanie czuć w niej klimat tamtych czasów. Już sam tytuł „Noir” nakierowuje nas na to, z jaką stylistyką będziemy mieli do czynienia. Czytając te pozycję przed oczami staje nam czarno-biały film, w którym detektyw Michael Todd stara się rozwiązać sprawę zleconą mu przez Rite Maroni, a która dotyczy tajemniczego morderstwa właściciela włoskiej restauracji, jej męża. W historii pojawia się również wątek gangsterski, który jest niezwykle charakterystyczny dla gatunku jakim jest noir.
Oprócz samej sprawy, na początku każdego z rozdziałów mamy kursywą przytoczone tajemnicze wydarzenia, które niewątpliwie opisują przeszłość i są związane z naszym głównym bohaterem, detektywem Michelem. Nie wiemy jednak co się dokładnie wydarzyło, na pewno jednak coś złego, gdyż opisy te są niezwykle niepokojące.
Książka jest naprawdę dopracowana i każdy wątek znakomicie zazębia się z kolejnym. Zakończenie? Niezwykle zaskakujące i jednocześnie trochę smutne i bezwzględne, bo pokazuje niesprawiedliwość jaka panuje na świecie.
Gorąco polecam każdemu, gdyż jest to naprawdę klimatyczny i dopracowany kryminał. @ZofiaMarkowska - gratuluje debiutu i czekam na kolejne historie, które wyjdą spod Twojego pióra.
Akcja książki ma miejsce w latach ’30 i zdecydowanie czuć w niej klimat tamtych czasów. Już sam tytuł „Noir” nakierowuje nas na to, z jaką stylistyką będziemy mieli do czynienia. Czytając te pozycję przed oczami staje nam czarno-biały film, w którym detektyw Michael Todd stara się rozwiązać sprawę zleconą mu przez Rite Maroni, a która dotyczy tajemniczego morderstwa właściciela włoskiej restauracji, jej męża. W historii pojawia się również wątek gangsterski, który jest niezwykle charakterystyczny dla gatunku jakim jest noir.
Oprócz samej sprawy, na początku każdego z rozdziałów mamy kursywą przytoczone tajemnicze wydarzenia, które niewątpliwie opisują przeszłość i są związane z naszym głównym bohaterem, detektywem Michelem. Nie wiemy jednak co się dokładnie wydarzyło, na pewno jednak coś złego, gdyż opisy te są niezwykle niepokojące.
Książka jest naprawdę dopracowana i każdy wątek znakomicie zazębia się z kolejnym. Zakończenie? Niezwykle zaskakujące i jednocześnie trochę smutne i bezwzględne, bo pokazuje niesprawiedliwość jaka panuje na świecie.
Gorąco polecam każdemu, gdyż jest to naprawdę klimatyczny i dopracowany kryminał. @ZofiaMarkowska - gratuluje debiutu i czekam na kolejne historie, które wyjdą spod Twojego pióra.
Lubię To Czytam | (23.07.2020) |
Okładka książki jest bardzo prosta, niepozorna, jednak świetnie pasuje do fabuły. Przez swój minimalizm, bardzo mi się podoba.
Detektyw Todd jest postacią mroczną, intrygującą, silną, nieprzewidywalną. Swoim zachowaniem oraz sposobem, w jaki prowadzi śledztwo zaskakuje Czytelnika w najmniej oczekiwanym momencie. Bardzo podobał mi się sposób prowadzenia przez niego przesłuchań ewentualnych podejrzanych. Klimat książki jest ciężki, mroczny ale nie przytłacza. Wątek miłosny jaki się pojawia, jest tylko dopełnieniem głównych wydarzeń i nie stanowi dla nich konkurencji. Jest dość subtelny i w jakiś sposób określa bohaterów. Książkę czyta się szybko, widać dokładność z jaką Autorka tworzyła poszczególne zdania. Jej styl pisania podoba mi się, mimo cięższego klimatu nie przytłacza. Zakończenie jest dramatyczne, jednak pasuje do detektywa i jego historii. Rozwiązanie zagadki może być dla innych zaskoczeniem, dla mnie było dosyć oczywiste, ale nie odebrało mi to chęci do dalszego czytania.
Zapraszam:
Instagram: lubie_to_czytam
https://www.instagram.com/lubie_to_czytam/
Facebook: Lubię To Czytam
https://www.facebook.com/lubieto.czytam.5
Detektyw Todd jest postacią mroczną, intrygującą, silną, nieprzewidywalną. Swoim zachowaniem oraz sposobem, w jaki prowadzi śledztwo zaskakuje Czytelnika w najmniej oczekiwanym momencie. Bardzo podobał mi się sposób prowadzenia przez niego przesłuchań ewentualnych podejrzanych. Klimat książki jest ciężki, mroczny ale nie przytłacza. Wątek miłosny jaki się pojawia, jest tylko dopełnieniem głównych wydarzeń i nie stanowi dla nich konkurencji. Jest dość subtelny i w jakiś sposób określa bohaterów. Książkę czyta się szybko, widać dokładność z jaką Autorka tworzyła poszczególne zdania. Jej styl pisania podoba mi się, mimo cięższego klimatu nie przytłacza. Zakończenie jest dramatyczne, jednak pasuje do detektywa i jego historii. Rozwiązanie zagadki może być dla innych zaskoczeniem, dla mnie było dosyć oczywiste, ale nie odebrało mi to chęci do dalszego czytania.
Zapraszam:
Instagram: lubie_to_czytam
https://www.instagram.com/lubie_to_czytam/
Facebook: Lubię To Czytam
https://www.facebook.com/lubieto.czytam.5
Marek Tarnowski | (19.09.2020) |
Bardzo udany debiut i świetna książka. Wspaniałe kreacje bohaterów, dynamiczna akcja, na dodatek ładne opisy miasta. Czytałem powieść tą zaledwie kilka dni temu i nadal prawie wszystko pamiętam.
Z przyjemnością poczekam na kolejne książki tej Autorki. Ma duży talent, wrażliwość i to coś. Zdecydowanie polecam !
Z przyjemnością poczekam na kolejne książki tej Autorki. Ma duży talent, wrażliwość i to coś. Zdecydowanie polecam !
Wioleta Ślezińska | (20.07.2020) |
Zofia Markowska zabiera czytelnika w brudny i zepsuty świat, dla którego nie ma już ratunku. Przemoc i fałsz otaczają społeczeństwo uwypuklając wszystko, co najgorsze, a poczucie klaustrofobii nie opuszcza czytelnika ani na krok. "Noir" jest czarnym kryminałem i w taki ciemny świat zabiera czytelnika.
Klaudia Wycisk | (27.07.2020) |
Michael Todd jest bardzo ekscentrycznym detektywem, o nietypowych metodach pracy. Ale dla jego klientów nie to jest istotne. Najważniejsze jest, że Todd jest niezwykle skuteczny. Pewnego dnia otrzymuje on zlecenie, które nieodwracalnie wpłynie na jego życie. Tajemnicza i piękna Rita Maroni, kobieta powiązana z mafią, wynajmuje go, by odnalazł mordercę jej męża. Pomimo targających nim wątpliwości, detektyw postanawia zająć się sprawą, na boczny tor odkładając prowadzone dotąd śledztwa. Detektyw nie zdaje sobie sprawy, do czego może doprowadzić rozwiązanie tej zagadki.
.
„Noir” to literacki debiut 17 – letniej Zofii Markowskiej. Trzeba przyznać, że czytając, nie da się wyczuć, iż autorka jest w tak młodym wieku – posługuje się dojrzałym językiem oraz licznymi środkami stylistycznymi. Jeśli zaś chodzi o samą treść, historia detektywa jest wciągająca, nie męczyłam się czytając. Co prawda w opisie prowadzonego przez niego śledztwa brakuje napięcia i zwrotów akcji, ale zakończenie mocno zaskakuje. Wydaje mi się, że autorka ma bardzo duży potencjał, by w przyszłości tworzyć naprawdę dobre książki.
.
„Noir” to literacki debiut 17 – letniej Zofii Markowskiej. Trzeba przyznać, że czytając, nie da się wyczuć, iż autorka jest w tak młodym wieku – posługuje się dojrzałym językiem oraz licznymi środkami stylistycznymi. Jeśli zaś chodzi o samą treść, historia detektywa jest wciągająca, nie męczyłam się czytając. Co prawda w opisie prowadzonego przez niego śledztwa brakuje napięcia i zwrotów akcji, ale zakończenie mocno zaskakuje. Wydaje mi się, że autorka ma bardzo duży potencjał, by w przyszłości tworzyć naprawdę dobre książki.
Oliwia Dzwonkowska | (30.07.2020) |
Lubicie książki mające ponad 300 stron, wiele kartek akcji, opisów, dialogów? Czy może wolicie krótkie, treściwe dzieła, w sam raz na jeden wieczór?
Ja zazwyczaj jestem w pierwszej grupie, ale na "Noir" zrobiłam wyjątek i jestem mile zaskoczona.
Lata 30 XX wieku, włoska mafia na amerykańskiej ziemi. Tajemnicze zabójstwo, ekscentryczny detektyw, nietuzinkowa wdowa i poszukiwania mordercy.
Zacznijmy od tego, że jest to debiut młodziutkiej, 17letniej dziewczyny. I to udany. A wiecie, że uwielbiam debiuty! Książka jest bardzo klimatyczna. Obrazy tworzące się w mojej głowie nawet były czarno-białe! Ciężka atmosfera amerykańskiego miasteczka, włoski temperament i Michael Todd, detektyw, który ma niezwykłe metody pracy.
Krótka, treściwa książka a jakże bogata w wątki! Przewodni motyw poszukiwania mordercy, do tego porachunki włoskiej mafii, subtelny romans, niedominujący nad treścią. Fałsz i obłuda ludzkości, burdel koło kościoła. I tajemnicze sceny, wizje na początku każdego rozdziału, które intrygują czytelnika i wyprowadzają z równowagi Todda. I wszystko to połączone w płynną całość. Wszystko ładnie się zazębia, nic nie jest chaotyczną akcją.
I zakończenie... Nieprzewidywalne, bolesne, z jednej strony niesprawiedliwe a z drugiej słuszne. Książka idealna na odcinek serialu typu" Kryminalne zagadki".
Ja zazwyczaj jestem w pierwszej grupie, ale na "Noir" zrobiłam wyjątek i jestem mile zaskoczona.
Lata 30 XX wieku, włoska mafia na amerykańskiej ziemi. Tajemnicze zabójstwo, ekscentryczny detektyw, nietuzinkowa wdowa i poszukiwania mordercy.
Zacznijmy od tego, że jest to debiut młodziutkiej, 17letniej dziewczyny. I to udany. A wiecie, że uwielbiam debiuty! Książka jest bardzo klimatyczna. Obrazy tworzące się w mojej głowie nawet były czarno-białe! Ciężka atmosfera amerykańskiego miasteczka, włoski temperament i Michael Todd, detektyw, który ma niezwykłe metody pracy.
Krótka, treściwa książka a jakże bogata w wątki! Przewodni motyw poszukiwania mordercy, do tego porachunki włoskiej mafii, subtelny romans, niedominujący nad treścią. Fałsz i obłuda ludzkości, burdel koło kościoła. I tajemnicze sceny, wizje na początku każdego rozdziału, które intrygują czytelnika i wyprowadzają z równowagi Todda. I wszystko to połączone w płynną całość. Wszystko ładnie się zazębia, nic nie jest chaotyczną akcją.
I zakończenie... Nieprzewidywalne, bolesne, z jednej strony niesprawiedliwe a z drugiej słuszne. Książka idealna na odcinek serialu typu" Kryminalne zagadki".
Joanna B. | (11.09.2020) |
Ostatnio miałam okazję przeczytać książkę Zofii Markowskiej pt. "Noir".
Ale jak to zawsze w moim przypadku bywa, musiałam ją najpierw wyoglądać
z wszystkich stron i jak się okazało, czego nie wiedziałam wcześniej -
napisała ją siedemnastolatka.. i tu szok, bo młodsza ode mnie dwie dekady, więc co może napisać takiego, żeby mnie zainteresowało??
Jednak jak się okazało, sama fabuła jest niezła, ciut przewidywalna,
jak zresztą większość, jeśli chodzi o ten gatunek. W skrócie chodzi o morderstwo jednego z szefów mafii, które do rozwikłania otrzymuje prywatny detektyw
od żony denata. Tu troszkę standardowo - piękna i bogata wdowa, prosi o pomoc, no i w sumie fajnie, bo żony "ojców chrzestnych" takie właśnie powinny być.
To, co w fabule mi się spodobało, to morderca, który okazał się kimś zupełnie innym, niż wynikałoby to z prowadzonego śledztwa.
Książkę czyta się bardzo szybko i niestety za szybko, ponieważ bardziej przypomina opowiadanie niż kryminał. I tu rzuca się też w oczy wiek autorki,
a dokładniej sformułowania wyuczone na lekturach szkolnych. Nie uważam tego co prawda za jakiś minus, bo książka napisana jest poprawnie, ale troszkę jednak za prosto i zdecydowanie za krótko. Sceny powinny mieć przede wszystkim dokładniejsze i dłuższe opisy. Choćby opis zwłok - w dobrym kryminale ze szczegółami czytamy jak to płyny ustrojowe i organy walają się po całej posadzce, co już wywołuje jakieś nasze emocje. Tu jednak emocji nie ma, jest trup z przedziurawioną głową i zero emocji. No i ostatnia sprawa - tytuł "Noir",
o ile dobrze pamiętam oznacza "czarny", ale nie bardzo wiem,
co ma wspólnego z treścią, a szkoda bo już na początku mnie zaintrygował. Chyba, że mówimy o gatunku literackim, ale to ma być tytuł przecież,
a nikt nie tytułuje książki hmm.. "Kryminał".
Niemniej jednak, jak na debiut tak młodej osóbki, książka jest niezła, choć powinna zostać sporo wydłużona. Z tego miejsca gratuluję Zofii Markowskiej
po pierwsze odwagi, a po drugie mam nadzieję początku pisarskiej kariery i życzę sukcesów na tym polu.
Zapraszam http://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2020/09/mama-czyta-noir-zofia-markowska.html
Ale jak to zawsze w moim przypadku bywa, musiałam ją najpierw wyoglądać
z wszystkich stron i jak się okazało, czego nie wiedziałam wcześniej -
napisała ją siedemnastolatka.. i tu szok, bo młodsza ode mnie dwie dekady, więc co może napisać takiego, żeby mnie zainteresowało??
Jednak jak się okazało, sama fabuła jest niezła, ciut przewidywalna,
jak zresztą większość, jeśli chodzi o ten gatunek. W skrócie chodzi o morderstwo jednego z szefów mafii, które do rozwikłania otrzymuje prywatny detektyw
od żony denata. Tu troszkę standardowo - piękna i bogata wdowa, prosi o pomoc, no i w sumie fajnie, bo żony "ojców chrzestnych" takie właśnie powinny być.
To, co w fabule mi się spodobało, to morderca, który okazał się kimś zupełnie innym, niż wynikałoby to z prowadzonego śledztwa.
Książkę czyta się bardzo szybko i niestety za szybko, ponieważ bardziej przypomina opowiadanie niż kryminał. I tu rzuca się też w oczy wiek autorki,
a dokładniej sformułowania wyuczone na lekturach szkolnych. Nie uważam tego co prawda za jakiś minus, bo książka napisana jest poprawnie, ale troszkę jednak za prosto i zdecydowanie za krótko. Sceny powinny mieć przede wszystkim dokładniejsze i dłuższe opisy. Choćby opis zwłok - w dobrym kryminale ze szczegółami czytamy jak to płyny ustrojowe i organy walają się po całej posadzce, co już wywołuje jakieś nasze emocje. Tu jednak emocji nie ma, jest trup z przedziurawioną głową i zero emocji. No i ostatnia sprawa - tytuł "Noir",
o ile dobrze pamiętam oznacza "czarny", ale nie bardzo wiem,
co ma wspólnego z treścią, a szkoda bo już na początku mnie zaintrygował. Chyba, że mówimy o gatunku literackim, ale to ma być tytuł przecież,
a nikt nie tytułuje książki hmm.. "Kryminał".
Niemniej jednak, jak na debiut tak młodej osóbki, książka jest niezła, choć powinna zostać sporo wydłużona. Z tego miejsca gratuluję Zofii Markowskiej
po pierwsze odwagi, a po drugie mam nadzieję początku pisarskiej kariery i życzę sukcesów na tym polu.
Zapraszam http://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2020/09/mama-czyta-noir-zofia-markowska.html
Urszula Głuch | (14.07.2020) |
Głównym bohaterem książki jest Michael Todd-świetny detektyw. Pewnego dnia w jego biurze pojawia się piękna Rita Maroni. Zleca mężczyźnie odnalezienie zabójcy jej męża, który był członkiem mafii. Todd traktuję tę sprawę priorytetowo i od samego początku bardzo angażuje się w pomoc kobiecie. Czy uda mu się odnaleźć sprawcę? Jak potoczą się losy Rity i detektywa?
Czytam wiele kryminałów i ten niestety do najlepszych nie należał. Sam tytuł jest nieadekwatny do treści. Brakowało mi tego główkowania,zwrotów akcji i wodzenia za nos czytelnika. Mało bohaterów, ekspresowe dochodzenie, 200 stron to stanowczo za mało, żeby napisać dobrą fabułę. Jedyniene w zakończeniu coś tam zaczynało się dziać. Nie wywołała ta pozycja u mnie żadnych emocji, wręcz mnie męczyła, bo same dialogi były tak kiepsko skonstruowane... Rozumiem, że to debiut młodej, bo siedemnastoletniej autorki, ale książka jest po prostu bez wyrazu. Nie zaskoczy czytelnika niczym
Czytam wiele kryminałów i ten niestety do najlepszych nie należał. Sam tytuł jest nieadekwatny do treści. Brakowało mi tego główkowania,zwrotów akcji i wodzenia za nos czytelnika. Mało bohaterów, ekspresowe dochodzenie, 200 stron to stanowczo za mało, żeby napisać dobrą fabułę. Jedyniene w zakończeniu coś tam zaczynało się dziać. Nie wywołała ta pozycja u mnie żadnych emocji, wręcz mnie męczyła, bo same dialogi były tak kiepsko skonstruowane... Rozumiem, że to debiut młodej, bo siedemnastoletniej autorki, ale książka jest po prostu bez wyrazu. Nie zaskoczy czytelnika niczym
Writerat writerat | (12.08.2020) |
Czy długość pozycji literackich ma znaczenie? Myślę, że to kwestia sporna. Z zamkniętymi oczami potrafię wskazać długie książki, które są okropnie nudne, i takie, które powalają na kolana. Istnieją krótkie teksty, od których ciężko się oderwać, jak również te, które napisane zostały „na siłę”. Gdzie w tym rankingu znajduje się Noir, dzieło stworzone przez Zofię Markowską?
(Zastosowane w tekście cytaty pochodzą z książki Noir.)
O CZYM JEST NOIR?
Zofia Markowska przenosi nas do 1993 roku. Główny bohater książki to Michael Todd, detektyw prowadzący sprawy morderstw w miasteczku Mindath, we wschodniej części USA. Pewnego dnia w jego gabinecie pojawia się Rita Maroni. Niezwłocznie pragnie dowiedzieć się, kto stoi za śmiercią jej męża, który prowadził ekskluzywną restaurację. Jest to dość delikatna sprawa, ponieważ był on członkiem włoskiej mafii. Kto odpowiada za jego zabójstwo? Jego żona niemogąca znieść już kolejnych zdrad? A może któryś z jego pracowników? Komu najbardziej zależało na tym, by go uśmiercić?
Detektyw Michael, podchodzący do tego morderstwa dość osobiście – ze względu na Ritę – sam ma za sobą niełatwą przeszłość. Co ukrywa? Dlaczego w snach nawiedzają go koszmary?
Nie można powiedzieć, że dana osoba jest dobra, albo potępiać inną, mówiąc, że jest zła, bo nawet nie można ich od siebie odróżnić.
DEBIUT SIEDEMNASTOLATKI – CZY UDANY?
Co mnie zdziwiło, to to, że autorką książki okazała się siedemnastoletnia dziewczyna. Tutaj ogromne brawa za podjęcie takiego tematu i za odwagę. Myślę, że Zofii potrzeba jeszcze trochę pracy ze słowem, ale nie jest najgorzej!
Gdyby tylko ktoś namalował obraz odtwarzający wszystko, co jest na zdjęciu, krytycy z uznaniem komentowaliby dzieło, odnajdując symbole i wcześniej nie zauważone treści.
Ze względu na długość książki fabuła została przedstawiona dość ogólnikowo, przydałoby się też kilkoro bohaterów i więcej wątków pobocznych, bo zagadkę morderstwa bardzo szybko można rozwiązać samemu. Zabrakło mi okazji do snucia domysłów. Myślę, że gdyby tekst był dłuższy, historia stanowiłaby o wiele lepszą lekturę.
Te dwie połamane dusze odnalazły w sobie nawzajem ukojenie, roniąc łzy i śmiejąc się równocześnie, próbując przetrwać czas, który nawet udało im się zabić, bo w tym momencie nie istniało nic poza tą dwójką.
Rażące dla mnie były dialogi. I nie mam na myśli zapisu samego w sobie. Są one strasznie płytkie, a kwestie bohaterów nie wyrażają kompletnie żadnych uczuć. Podczas czytania nie czułam nic! Odrobinę zmienia się to bliżej zakończenia, kiedy postaci wreszcie zaczynają wypowiadać się z przekonaniem i jakimikolwiek emocjami. Podsumowując jednak – jest to duży minus.
POSUMOWANIE
W powieści tej oprócz kryminału znajdziemy sporo opisów miasta, które naprawdę mogą pozwolić wczuć się w klimat i scenerię miejsca akcji. Jednak w niektórych momentach nie odczuwałam, że akcja toczy się prawie siedemdziesiąt lat wstecz.
Nie ma znaczenia, teraz liczy się tylko jedno, tylko jedno nam zostało: ta chwila. Czas jest bezlitosny i ulotny, ale ta chwila jest bezcenna, bo jest nasza. Życie jest za krótkie, żeby zadowalać innych zamiast siebie.
Bardzo podoba mi się okładka. Po przeczytaniu książki, sądzę, że przedstawia Ritę. Zastanawia mnie również kwestia tytułu. Noir z greckiego znaczy „czarny”. W treści nie znalazłam nic charakterystycznego dla czerni, więc może to po prostu nawiązanie do kryminału?
Noir nie jest zbytnio ekscytująca, brakuje ostrzejszych scen. Pamiętajmy jednak, że za tą powieścią stoi siedemnastolatka. Trzymam za Zofię kciuki i na pewno zajrzę do jej kolejnej książki. Nie z przesadną ekscytacją, ale w końcu każdy zasługuje na drugą szansę…
(Zastosowane w tekście cytaty pochodzą z książki Noir.)
O CZYM JEST NOIR?
Zofia Markowska przenosi nas do 1993 roku. Główny bohater książki to Michael Todd, detektyw prowadzący sprawy morderstw w miasteczku Mindath, we wschodniej części USA. Pewnego dnia w jego gabinecie pojawia się Rita Maroni. Niezwłocznie pragnie dowiedzieć się, kto stoi za śmiercią jej męża, który prowadził ekskluzywną restaurację. Jest to dość delikatna sprawa, ponieważ był on członkiem włoskiej mafii. Kto odpowiada za jego zabójstwo? Jego żona niemogąca znieść już kolejnych zdrad? A może któryś z jego pracowników? Komu najbardziej zależało na tym, by go uśmiercić?
Detektyw Michael, podchodzący do tego morderstwa dość osobiście – ze względu na Ritę – sam ma za sobą niełatwą przeszłość. Co ukrywa? Dlaczego w snach nawiedzają go koszmary?
Nie można powiedzieć, że dana osoba jest dobra, albo potępiać inną, mówiąc, że jest zła, bo nawet nie można ich od siebie odróżnić.
DEBIUT SIEDEMNASTOLATKI – CZY UDANY?
Co mnie zdziwiło, to to, że autorką książki okazała się siedemnastoletnia dziewczyna. Tutaj ogromne brawa za podjęcie takiego tematu i za odwagę. Myślę, że Zofii potrzeba jeszcze trochę pracy ze słowem, ale nie jest najgorzej!
Gdyby tylko ktoś namalował obraz odtwarzający wszystko, co jest na zdjęciu, krytycy z uznaniem komentowaliby dzieło, odnajdując symbole i wcześniej nie zauważone treści.
Ze względu na długość książki fabuła została przedstawiona dość ogólnikowo, przydałoby się też kilkoro bohaterów i więcej wątków pobocznych, bo zagadkę morderstwa bardzo szybko można rozwiązać samemu. Zabrakło mi okazji do snucia domysłów. Myślę, że gdyby tekst był dłuższy, historia stanowiłaby o wiele lepszą lekturę.
Te dwie połamane dusze odnalazły w sobie nawzajem ukojenie, roniąc łzy i śmiejąc się równocześnie, próbując przetrwać czas, który nawet udało im się zabić, bo w tym momencie nie istniało nic poza tą dwójką.
Rażące dla mnie były dialogi. I nie mam na myśli zapisu samego w sobie. Są one strasznie płytkie, a kwestie bohaterów nie wyrażają kompletnie żadnych uczuć. Podczas czytania nie czułam nic! Odrobinę zmienia się to bliżej zakończenia, kiedy postaci wreszcie zaczynają wypowiadać się z przekonaniem i jakimikolwiek emocjami. Podsumowując jednak – jest to duży minus.
POSUMOWANIE
W powieści tej oprócz kryminału znajdziemy sporo opisów miasta, które naprawdę mogą pozwolić wczuć się w klimat i scenerię miejsca akcji. Jednak w niektórych momentach nie odczuwałam, że akcja toczy się prawie siedemdziesiąt lat wstecz.
Nie ma znaczenia, teraz liczy się tylko jedno, tylko jedno nam zostało: ta chwila. Czas jest bezlitosny i ulotny, ale ta chwila jest bezcenna, bo jest nasza. Życie jest za krótkie, żeby zadowalać innych zamiast siebie.
Bardzo podoba mi się okładka. Po przeczytaniu książki, sądzę, że przedstawia Ritę. Zastanawia mnie również kwestia tytułu. Noir z greckiego znaczy „czarny”. W treści nie znalazłam nic charakterystycznego dla czerni, więc może to po prostu nawiązanie do kryminału?
Noir nie jest zbytnio ekscytująca, brakuje ostrzejszych scen. Pamiętajmy jednak, że za tą powieścią stoi siedemnastolatka. Trzymam za Zofię kciuki i na pewno zajrzę do jej kolejnej książki. Nie z przesadną ekscytacją, ale w końcu każdy zasługuje na drugą szansę…
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Sen winowajcy — Gustaw Strukowski Dwa zabójstwa, jedno narzędzie zbrodni i... mnóstwo pytań bez odpowiedzi.
Nikodem Czerniak, zniszczony nałogiem alkoholowym podkomisarz, i Adam Smoleń, je... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res