„Musisz patrzeć sercem, nie tylko oczami, wtedy dostrzeżesz o wiele więcej”.

Sara Zakościelna została porzucona, jako dziecko. Miała dużo szczęścia w nieszczęściu, matka nie zostawiła jej na pastwę losu, tylko zostawiła pod bramą Klasztoru Sióstr Karmelitanek w Sobocie. Wydarzenie to wywołało ogromne poruszenie między wiodącymi spokojne życie, przeplatane pracą i modlitwą siostrami. Pozostawiony przy dziewczynce list, tak naprawdę niczego nie wyjaśniał. Wraz z księdzem Witoldem siostry bardzo troskliwie zajęły się dzieckiem, stwarzając jej w miarę normalne warunki. Lata płyną… Adam Górecki – znany, jako Góral to bardzo niebezpieczny, bezwzględny, pewny siebie, arogancki, nieprzyzwoicie bogaty gangster. Budzi respekt i strach. Nie wie, co to litość, swoich wrogów po prostu eliminuje. Drogi tych dwojga niespodziewanie się krzyżują. Dochodzi do bardzo nieprzyjemnej sytuacji, kiedy to Góral ze swoimi ludźmi próbuje wymusić na księdzu Witoldzie udzielenie ślubu jednemu z jego ludzi. Sara nie bacząc na konsekwencje swojego czynu, staje w obronie księdza.

Przestępczy półświatek, narkotyki, przemoc, agresja. Panienki na jedną noc, bez zobowiązań i zbędnych wyjaśnień. Chwilami jest mrocznie, niebezpiecznie, leje się krew. Świat pełen przemocy i zła, a z drugiej strony kościół, ogromna wiara w Boga, dobroć, szacunek dla drugiego człowieka. Co może wyniknąć ze zderzenia dwóch tak skrajnie różnych światów? Wewnętrzna przemiana, miłość, która jest szczera, głęboko, bezwarunkowa. To ona powoduje radykalne zmiany, czy na lepsze? Koniecznie musicie sprawdzić. W każdym z nas jest dobro, a los bywa bardzo przewrotny. Tajemnice z przeszłości, porażająca prawda o nieznanym rodzicu.

Dwa zupełnie różne światy, gangster i katoliczka. Jak to pogodzić? Powieść wzrusza, przykuwa uwagę, daje do myślenia. Nie zawsze wszystko jest takie jak nam się wydaje. Zakończenie kompletnie mnie zaskoczyło, czegoś takiego absolutnie się nie spodziewałam. Mam nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi. Bardzo polecam, Tatiasza i jej książki :)

Ich pierwsze spotkanie nie należało do udany. Adam wraz ze swoimi podwładnymi (a jednocześnie przyjaciółmi) udaje się do kościoła, aby „załatwić” ślub jednemu z nich, a ponieważ są gangsterami, nie robią tego w „normalny sposób”. Jeden z towarzyszy mężczyzny uderza księdza. Sara, wchodząc do kościoła, widzi księdza z raną na głowie i bandytów, którzy są z nim. Nie boi się, od razu zaczyna na nich krzyczeć i zmusza, aby pozwolili opatrzyć księdzu głowę. Adam jest pod wrażeniem dziewczyny, z jednej strony pięknej i delikatnej, z drugiej zadziornej i pyskatej. Od razu wie, że chce poznać ją bliżej, bardzo blisko, jednak Sara ma zupełnie inne zdanie na ten temat. Ma nadzieję, że nigdy więcej nie będzie musiała na niego patrzeć, dla niej to zwykły bandyta, z którym nie chce mieć nic wspólnego.
Jednak ksiądz widzi w nim coś więcej, poznaje jego przeszłość i twierdzi, że jest w nim dobroć. Postanawia mu pomóc, kiedy przyjaciele przynoszą Adama nieprzytomnego i pozwala się mu schronić w jednym z pokoi. W pomoc przy nieprzytomnym mężczyźnie angażuje Sarę, a kiedy mężczyzna odzyskuje przytomność i zaczynają spędzać wspólnie czas, kobieta zaczyna czuć do niego coś więcej. Tylko czy dwa różne światy mają szansę się połączyć? Czy rodząca miłość będzie miała szansę się rozwinąć? Czy przeszłość pozwoli im na szczęście?...
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/03/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt.html

,,Nawrócony" wywarł na mnie ogromne wrażenie. Połączenie dwójki tak skrajnie różnych sobie ludzi dodawało książce dodatkowe napięcie. Nie brakowało krwi, potu i łez. Z jednej strony rudowłosa piękność wychowana w zakonie, z drugiej przystojny chłopak, gangster z nie ciekawym życiorysem. Uczucie tych dwoje było ogromne, lecz nie obyło się bez problemów. Zakończenie książki powaliło mnie na łopatki, dotąd trudno mi się z nim pogodzić. Czytając tę książkę, miałam mieszankę uczuć. Raz się śmiałam, raz puszczały mi nerwy, a nawet pojawiło się kilka łez. Książka zdecydowanie zagości w mojej pamięci na długo.

Dziękuję za możliwość przeczytania książki wydawnictwu oraz autorce.

Do przeczytania książki zachęcił mnie opis książki. Mało kiedy sugeruje się opiniami innych, bo wiem, że każdy lubi co innego.

"Nawrócony" to historia życie Sary i Adama.
Sara, jako maleńkie dziecko została porzucona przez matkę w klasztorze. Lata płynęły, a nikt po nią nie przyszedł. Dziewczyna pod opieką sióstr zakonnych i ojca Witolda wyrosła na bardzo mądra i piękną kobietę o dobrym sercu.

Adam w dzieciństwie walczył z biedą i żeby się z niej wyrwać zaczął handlować narkotykami. Stał się potężnym gangsterem.

Pewnego dnia drogi tych dwojga się przecinają, a życie ich wywraca się do góry nogami. Zarówno Sara jak i Adam nie spodziewali się czegoś takiego. Ale czy uda im się ułożyć wspólnie życie? Czy nikt nie stanie im na drodze?




Pomysł na książkę oryginalny. Autorka wplątała w życie zakonu, życie gangsterskie. Bardzo polubiłam postać ojca Witolda, który zawsze wiedział co powiedzieć i nawet złych ludzi próbował nawrócić. Choć główny bohater miał być bezwzględnym gangsterem, to w moich odczuciach jednak nim nie był, brakowało mi mroczniejszej strony Adama. Zakończenie wywołało we mnie bardzo dużo emocji. Polecam

Tematyka mafii przewija się już w tylu książkach, że ciężko je zliczyć

SARA - Jako niemowlę porzucona przez matkę i podrzucona pod drzwi klasztoru
ADAM - Jako dziecko nie miał szans na normalne życie
SARA - Wychowywana wśród zakonnic; ojciec nieznany
ADAM - Wychowywany przez ojaca alkoholia i tyrającą na dwa etety matkę
SARA - Mimo wszystko miała szczęśliwe dzieciństwo
ADAM - Wiedział, czym jest głód i niedostatek
SARA - Pośród murów klasztoru, poznała czym jest dobro
ADAM - By zapewnić sobie dostatnie życie, zrobił wiele złego

Jedno przypadkowe spotkanie tych dwojga, jedno przypadkowe spojrzenie w oczy i kilka przepychanek słownych wystarczy, by między tymi różnymi światami, nawiązała się nić porozumienia, a z czasem połączyło je silne uczucie.
Adam w murach klasztoru odzyskał to, co stracił przez ostatnie lata. Odzyskał nie tylko przebaczenie i odpuszczenie grzechów, ale odzyskał też siebie. Z całych sił starał się zacząć swoje życie od nowa, u boku Sary. Z całych sił starał się uwolnić od mafijnej rodziny, co w gruncie rzeczy nie było prostym zadaniem i bardzo ryzykownym.
Czy Adamowi starczy odwagi, by postawić się Aleksiejowi?
Czy w imię rodziny odetnie się od przeszłości?
Jak w tym wszystkim odnajdzie się Sara?
Czy jej miłość okaże się na tyle silną, by wszystko wybaczyć?

"(...) musisz patrzeć sercem, nie tylko oczami, wtedy dostrzeżesz o wiele więcej."

"Nawrócony" to moje drugie spotkanie po "Baletnicy" z piórem autorki. Jest to zupełnie inna książka aniżeli tamta. Nie tylko gatunkowo, ale również tematycznie, z mocniejszym wydźwiękiem i refleksją.

Niewątpliwym i chyba największym atutem książki są jej bohaterowie. Zostali wykreowani na zasadzie przeciwieństw: ona dobra, on zły. Ale nie tylko to jest uderzające. Niezwykle zaintrygowało mnie połączenie wątków świata przestępczego z kobietą wychowywaną w klasztorze. Nie pamiętam abym czytała coś w podobnym klimacie. Ewie Carli należą się brawa za wyjście poza schemat, udane przedstawienie tych dwóch odległych, wykluczających się światów.

"Jeszcze nigdy żaden chłopak nie zrobił na mnie tak dużego wrażenia. Ten jakoś szczególnie zalazł mi za skórę. A może moje zainteresowanie łączyło się z tym, kim był ów nieznajomy? Czy to możliwe, żeby pociągali mnie bandyci i łobuzy? Czy dlatego, że wychowałam się pod kloszem, teraz przyciągam do siebie samo zło?" 

Historia została opowiedziana z perspektywy obojga bohaterów, dzięki czemu możemy poznać ich spojrzenie na wszystkie sytuacje i zdarzenia, i po prostu być bliżej nich. Miałam jedynie nieco wątpliwości odnośnie zbyt szybkiej przemiany głównego bohatera. Ale ogólnie podobało mi się to jak to następowało. Postaci drugoplamowi również zapadają w pamięć, zwłaszcza ksiądz Witold, który z miejsca zaskarbia sobie naszą sympatię. Podobnie jest w przypadku zakonnic, a z czasem i... samych gangsterów.

"Wiedziałem, że widzi we mnie jakieś dobro, nie tyko zło, które czyniłem."

Niebezpieczeństwo, przemoc, agresja, tajemnice z przeszłości, intrygi, krew, narkotyki kontra dobroć, wiara w Boga i drugiego człowieka, miłość, szacunek, zrozumienie - podczas lektury popadajmy ze skrajności w skrajność.

"(...) całe moje życie się sypało. Znowu czułem się jak kiedyś. Nic niewart, nieważny człowiek, z którego życie okrutnie sobie zadrwiło. Ile razy można się podnosić z kolan? Gdy już mam nadzieje, że mam coś swojego, stałego, wszystko gdzieś ulatuje i okazuje się tylko chwilowym złudzeniem."

Na uwagę zasługuje prosty, tam gdzie trzeba dosadny język, naturalne dialogi, plastyczne opisy. No i jeszcze ta okładka idealnie odzwierciedlająca fabułę.

"Nawrócony" to pełna emocji powieść sensacyjna z wątkiem romantycznym udowadniająca, że każdy człowiek może się zmienić. Wszystko bowiem zależy od nas samych i osób, które staną na naszej drodze i wyciągną do nas pomocną dłoń. Czy Adam i Sara odnajdą szczęście? Tego Wam nie zdradzę. Bardzo chciałabym, aby powstała kontynuacja książki, bo finalnie mnie rozwaliła...

sza-terazczytam.blogspot.com

Książka „Nawrócony” Ewy Carla, to pozycja bardzo fajnie i interesująco napisana z nietuzinkową historią, opowiada przede wszystkim o miłości oraz o dawaniu szansy, wierze w drugiego człowieka, bo w każdym z nas kryje się dobro i nie ma ludzi z gruntu złych, a za każdym człowiekiem stoi jakaś historia i czyny, które mówią o ludziach więcej niż pozory.

Główną bohaterkę Sarę poznajemy jako piękną, skromną, młodą dziewczynę mieszkającą w klasztorze. Kobieta bez przeszłości i rodziny dorastała wśród zakonnic, co bardzo mocno na nią wpłynęło, była otoczona troskliwą opieką, oraz modlitwą, dlatego w swoim życiu poznała głównie dobro.

Jej totalnym przeciwieństwem jest Adam, który również nie zaznał miłości rodziców, jednak w jego życiu panuje mrok i przemoc. Już jako mały chłopiec musiał nauczyć się samodzielności a w jego życie wkroczyła mafia.

Wydaje się, że dwoje tak różnych ludzi nie powinno się nigdy spotkać, jednak ich drogi przecinają się, nie gdzieś indziej jak w kościele, gdzie brutalni gangsterzy chcą zmusić księdza do udzielenia ich koledze ślubu. Chociaż dzieli ich praktycznie wszystko, to jednak wzajemne przyciąganie jest tak silne, że postanowią zaryzykować żeby osiągnąć szczęście.

Czy im się uda być razem? Czy ich uczucie pokona różnice jakie między nimi są? A przede wszystkim czy brutalny szef mafijnego trójmiasta zdobędzie serce skromnej dziewczyny?

Zachęcam przekonajcie się sami.

Sara jako sierota została podrzucona do klasztoru. Wychowywana pod opieką sióstr zakonnych, nauczyła się empatii i miłosierdzia. Dziewczyna jest też bardzo odważna i zawsze pomaga innym w potrzebie nie zważając na konsekwencje.

W takich właśnie okolicznościach poznała Adama i członków jego mafii. Gdy napadli na księdza to właśnie ona potrafiła się im postawić i pokazała swoją siłę. Już od pierwszej chwili przykuła jego uwagę i mężczyzna nie mógł przestać o niej myśleć.

Sara i Adam żyją w kompletnie innych światach. Podobno przeciwieństwa się przyciągają, ale czy dziewczyna, która ma dobre i czyste serce, będzie w stanie zmienić mężczyznę który żyje w świecie zdominowanym przez przemoc, narkotyki i mrok? Czy dobro zawsze zwycięża nad złem, oraz jakie sekrety skrywa nieznane pochodzenie Sary?

Muszę przyznać, że mam bardzo mieszane uczucia co do tej historii. Z jednej strony pomysł na fabułę jest z pewnością bardzo orginalny. Nie spotkałam się jeszcze z takim motywem i początkowo byłam naprawdę zafascynowana tą książką. Jednak im dalej, tym robiło się niestety gorzej. Myślę, że ta historia była trochę przekoloryzowana i raczej mało rzeczywista, a samo zakończenie jak dla mnie zupełnie nierealne.

Co do bohaterów to z pewnością muszę przyznać, że naprawdę ich polubiłam. Zarówno Sara jak o Adam skradli moje serce. Dużym plusem jest też lekkie pióro autorki i prosty język, dzięki któremu czyta się ją naprawdę szybko i przyjemnie.

Sara Zakościelna to młoda studentka, która jako niemowlę została podrzucona na próg klasztoru karmelitanek, i to tam spędziła całe swoje dotychczasowe życie. Dzięki siostrom zakonnym i ojcu Witoldowi nauczyła się szacunku i miłości.
Adam Górecki natomiast od dziecka nie zaznał miłości rodzicielskiej i jak najszybciej chciał się usamodzielnić. Z pomocą przyszła mu mafia i narkotykowy świat, w którym się obracał, i na którym szybko się wzbogacił. Nauczył się nie mieć skrupułów, liczyć głównie na siebie a większość problemów rozwiązywać przemocą.
Pewnego dnia drogi tej dwójki się krzyżują, lecz nic nie zapowiada, że będzie to dłuższa przygoda. Jednak to nie koniec historii a dopiero początek. Co szykuje dla nich los? Miłość aż po grób, czy samotne życie w cierpieniu?

Ta książka to dla mnie naprawdę świetna pozycja. Mimo, że kompozycja była prosta a historia krótka to zdobyła moje serce. Od pierwszych stron dałam się porwać temu, co autorka przygotowała dla swoich czytelników. Wartka akcja, nieprzewidywalne ( przynajmniej dla mnie) zwroty, pięknie i subtelnie opisane sceny miłosne oraz rozwijające się między młodymi uczucie to coś, co nadało tej książce wyjątkowy klimat.

Z pewnością na duży plus zasługuje również sam pomysł na książkę. Niby stereotypowo, bo miłość grzecznej dziewczynki do złego chłopaka, a mimo to, wszystko tak poukładane, że z przyjemnością oddawałam się lekturze. Połączenie dwóch przeciwległych światów – tego klasztornego i narkotykowego to coś, z czym nie spotkałam się jeszcze w żadnej czytanej dotychczas lekturze. Dodatkowo narkotykowe interesy polsko-ukraińskie bardzo wzbudzały zainteresowanie, gdyż cały czas trwałam w niepokoju, w jaki sposób potoczą się losy głównego bohatera.

W czasie zapoznawania się z tą historią byłam w stanie wczuć się w emocje bohaterów, a postacie – nie tylko te główne ale i poboczne były perfekcyjne zbudowane. Jedną z moich ulubionych postaci był ojciec Witold, ale i „chłopaków” Adama wyjątkowo polubiłam i trudno było mi się z nimi rozstać.

Zakończenie natomiast to była prawdziwa wisienka na torcie. Najbardziej lubię te smutne, bo są nieszablonowe. Nie powodują radości, a bardziej refleksję. I tutaj właśnie dostałam to wszystko. Owszem było ono bardzo nieprawdopodobne, ale nie niemożliwe. Cała historia jednak zakończyła się w ten sposób, że nie wyobrażam sobie, aby nie było jej kontynuacji.

Ja jestem w pełni usatysfakcjonowana i oczarowana tą pozycją i będę ją polecać z czystym sumieniem. Może nie każdemu przypadnie do gustu, ale ja mogę śmiało stwierdzić, że jest to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu.

"Musisz patrzeć sercem, nie tylko oczami, wtedy dostrzeżesz o wiele więcej".

"Nigdy nie jest za późno, aby obudzić w sercu miłość"

"Nawrócony" to romans z wątkiem mafijnym. Autorka wplotła mafię do świata duchownych. Po przeczytaniu opisu spodziewałam się świetnej książki, która mnie z pewnością nie zawiedzie. Czy było tak tym razem?

Główną bohaterką jest Sara, która została podrzucona jako niemowlę, pod drzwi zakonu. Wychowują ja siostry zakonne. Pewnego dnia, do zakonu wpadają gangsterzy, na czele ze swoim przywódcą Adamem. Żądają, aby ksiądz Witold udzielił ślubu zakochanej parze. Ksiądz stawia warunki, co nie podoba się to gangowi. Ksiądz zostaje pobity, a w jego obronie staje pyskata i odważna "Sarenka", która wpada w oko Adamowi. Od tego spotkania, życie tej dwójki zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni.
Co los szykuje dla tej dwójki? Czy dziewczyna odkryje swoje pochodzenie? Jaka tajemnica wyjdzie na jaw?

Mam bardzo mieszane uczucia. Ta książka nie była zła, ale też nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Wiem.. zawsze powtarzam, że książki to fikcja literacka i trzeba je traktować z przymrużeniem oka. W przypadku tej książki było mi naprawdę ciężko odciąć się od realnego świata, który ciągle przekładam na fabułę książki. Nie mogłam " wejść" i wczuć się w klimat powieści.

Dzięki uprzejmości @carla.ewa @wydawnictwo_novaeres mogłam przeczytać książkę "Nawrócony".
Od razu powiem, że bardzo podoba mi się okładka, jest w moim klimacie i w moim ulubionym kolorze ❤️
Zaintrygował mnie opis, a jak było z treścią? O tym za moment. 
.
Bohaterami książki są Sara i Adam. Sara jako niemowlę została porzucona przez matkę. Była wychowywana przez siostry zakonne i ojca Witolda. To była jej rodzina. 
Pewnego dnia, podczas nieprzyjemnego incydentu, czyli ataku na księdza, Sara poznaje Adama... Mężczyzna miał w sobie "to coś", co przyciągało dziewczynę... 
Mimo iż Adam nie był dobrym człowiekiem, miał w sobie ludzkie odruchy... 
❗"na mieście uchodziłem za twardziela i skurwysyna bez litości i skrupułów." 
❗"czułem się królem świata, chociaż gdzieś tam w środku ciągle pozostawałem w miarę skromnym chłopakiem, który za wszelką cenę pragnął wydostać się z biedy, w której dorastał." 
.
Kim tak naprawdę jest Adam? W co zamieszany jest mężczyzna? Kim tak naprawdę jest Sara? Co łączy dziewczynę z Ukrainą? 
Czy tych dwoje będzie ze sobą? Czy ich życie jest zagrożone? 
❗" nikt z natury nie jest zły, to ludzie i otoczenie czynią takim człowieka. Brakuje nam wiary i miłości, nie mamy po prostu czasu, by zdołać się ich nauczyć. Nie ty jeden, chłopcze, zbłądziłeś, ale rzeczą ludzką jest błądzić, by w końcu odnaleźć właściwą drogę. "
Jak potoczy się znajomość Sary z Adamem? 
❗" pamiętaj, serce nie sługa, nigdy nie wiemy, kto jest nam pisany ". 
Czy Adam naprawdę jest złym człowiekiem? Nikt nie jest idealny, nie mamy prawa nikogo oceniać. 
❗" Nie wiemy, ile dobrego ten chłopak zrobił w swoim życiu, żeby zadośćuczynić złym uczynkom ". 
Książka mi się podobała z małym zastrzeżeniem, otóż momentami akcja pędziła za szybko. Postać walecznej Sary bardziej mi się podobała niż później... Potem stała się potulna, było za spokojnie... A książka ma w sobie pazur... Oczywiście to moje zastrzeżenie. 
Całość oceniam wysoko, bo polubiłam Adama i uważam, że każdy zasługuje na szansę, lepsze życie. Wszystko zależy od nas, czy chcemy zmian w swoim życiu. Czy ludzie się zmieniają? Raczej tak, ale czy na lepsze? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. 
❗"mafia jest jak rodzina, a od rodziny nie da się przecież odejść na zawsze". 
. 
Jeszcze jedna rzecz, nie zgadzam się z zakończeniem, dlatego spodziewam się dalszego ciągu tej historii. Czy będzie? Oto pytanie do autorki. 
Podsumowując, książkę z czystym sumieniem mogę Wam polecić. 

Wczoraj skończyłam czytać i do dziś mam plątaninę myśli. To mogła być genialna książka… Piękna okładka, ciekawy opis, pomysł na wplecenie wątku gangsterskiego w świat klasztorny. Jednak nie zagrało to do końca dobrze. Historia mnie zmęczyła, momentami nudziłam się i czytanie zajęło mi o wiele dłużej niż zwykle. Jak początek był dość ciekawy i dynamiczny, tak po pewnym czasie akcja zaczęła spowalniać aż całkowicie znikła. Miałam wrażenie, że Adam i jego ekipa to raczej nie gangsterzy a banda osiedlowych „łysych”. „Sarenka” w co drugim dialogu powodowała wzrost mojego ciśnienia i zupełną irytację. Akcja przeskakiwała, ledwie się poznali, wzięli ślub. Wątek z pochodzeniem Sary wziął się dla mnie znikąd. Dziwne było to, że jej porzucenie nie zostało przez kilka lat zgłoszone. Matka nie dała jej nazwiska ojca, a jednocześnie chciała ukryć, bo mógł być to ktoś niebezpieczny . Dużo wątków się pojawiało i znikało, nie doczekały się dokończenia. No i zakończenie… Było pewnym zaskoczeniem, jednak nie wbiło mnie w fotel, było raczej dziwne, trochę oderwane od rzeczywistości, raczej odetchnęłam z ulgą, że to już koniec.
„Nawrócony” jest drugą książką autorki więc część błędów jest jak najbardziej zrozumiała. Według mojej skromnej opinii chciałabym aby w przyszłości starała się popracować nad kreacją bohaterów i rozbudowaniem fabuły. Książka jest dość krótka, napisana prostym językiem więc dość szybko się ją czyta. Czy polecam? Oczywiście, że tak. Odbiór danej książki jest indywidualny i zawsze zachęcam aby samemu wyrobić sobie własne zdanie.

“Nikt z natury nie jest zły, to ludzie i otoczenie czynią takim człowieka”

Sara jako niemowlę została porzucona przez matkę przed drzwiami klasztoru. Zaopiekowały się nią zakonnice i ksiądz. Adam również szybko musiał nauczyć się samodzielności i stał się członkiem mafii, która zajmowała się rozprowadzaniem narkotyków. Pewnego dnia ich drogi przecinają się i choć dzieli ich niemal wszystko to pomiędzy nimi rodzi się uczucie,które może połączyć te dwa światy.

Po “Nawróconego” sięgnęłam bo zaciekawił mnie opis. Początek mnie zainteresował i wciągnął. Miałam nadzieję, że to będzie dobra, romantyczno-sensacyjna historia. Niestety dostałam kolejną niespójną, za słabo rozwiniętą, słodką i chwilami zupełnie nierealną historię.
Plusem “Nawróconego” jest lekkie pióro autorki i fabuła, która ma potencjał, niestety podczas jej rozwoju coś poszło nie tak.