Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Thriller -> Mroczny rewers — Piotr Ander
Mroczny rewers — Piotr Ander

Mroczny rewers

Cena: 42,99 zł 36,54 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Czasem nawet przeznaczenie się myli.

W deszczowy Dzień Świętego Walentego w centrum dużego miasta młody makler ginie w wypadku drogowym. Prostą z pozoru sprawę komplikuje brak świadków oraz to, że na ciele ofiary nie ma żadnych śladów. Hank Zaborski – policyjny detektyw – odkrywa zagadkowe powiązanie maklera ze sprawą seryjnego mordercy sprzed lat, który od dawna nie żyje. W toku śledztwa pojawiają się kolejne niewyjaśnione tajemnice, a fakty wydają się coraz bardziej sobie przeczyć.

„Mroczny rewers” to połączenie fatalizmu antycznej tragedii i napięcia z koszmarów Davida Lyncha. Historia, w której – jak w życiu – niczego nie da się przewidzieć, mimo że wszystko już jest zaplanowane.

Mocny, dający do myślenia thriller.
Polecam.

TOMASZ SABLIK

Mroczny rewers to chyba pierwszy kryminał metafizyczny. Jego autor buduje świat przedstawiony złożony z kompilacji gatunków i stylów w bardzo świadomy i przemyślany sposób. Powiedzieć, że ta powieść jest oryginalna, to jakby nie powiedzieć nic.
EWA STYKOWSKA, BIBLIAHORRORU.GA

Poruszająca historia o przemijalności ludzkiego życia, które we wszechświecie jest tylko małym nic nie znaczącym okruchem. „Mroczny rewers” to fantastyczne połączenie kryminału z elementami grozy. Byłam zauroczona pięknym językiem i niepowtarzalnym stylem, ponadto dzięki nieograniczonej wyobraźni autora czytelnik może wyruszyć w fascynującą podróż do innych wymiarów.
MARYLA PIENIĄŻEK, IG @HAUNTED_BOOKS

Piotr Ander - urodził się w Legnicy. Studiował filologię klasyczną i filologię polską na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Uniwersytecie Wrocławskim. Jako dziennikarz współpracował z tygodnikami „Panorama Legnicka” i „Konkrety”. Zadebiutował kontrowersyjną mininowelą „Chłopiec”. Jest laureatem zorganizowanego przez Portal Pisarski konkursu literackiego „Prozo-pagnozja” za opowiadanie „Straganiarz”.

„Mroczny rewers” to jego pierwsza powieść.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Thriller
  • Wydawca: Novae Res, 2020
  • Format: 121x195, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 440
  • ISBN: 978-83-8147-897-7

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 8 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Agata Obrępalska  (11.09.2020)
Jestem w szoku


  biblioteczny _mol  (26.10.2020)
Czytając te książkę wiedziałam, że recenzja jej nie będzie należała do łatwych. Jest ona naprawdę inna, dziwna, mroczna, ale i jednocześnie po prostu znakomita i zostaje w naszej głowie na długo.

Jeżeli chodzi o samą historię, która stanowi jakby punkt wyjścia całej książki, to opowiada ona o zagadkowym wypadku samochodowym, w którym ginie młody makler giełdowy. Niby prosta sprawa zaczyna się mocno komplikować, kiedy na jego ciele nie ma żadnych śladów, podczas gdy po takiej kraksie powinien być mocno pokiereszowany. Detektyw Hank Zborowski staje przed naprawdę trudnym zadaniem rozwiązania tego niecodziennego zdarzenia i jednocześnie nie popadnięcia w obłęd.

Po tej historii można by było określić te książkę jako thriller/kryminał, jednak nic bardziej mylnego, co pokazuje nam reszta treści. Bowiem oprócz samego wypadku w „Mrocznym rewersie” mamy szereg innych historii, a w każdej z nich główną role ma nikt inny jak śmierć. Nie chce tutaj przytaczać dosłownie wszystkich historii, bo nie o to w tym chodzi. Chce jednak zaznaczyć, że każda z nich jest naprawdę niepokojąca, mroczna i przesycona strachem, przeznaczeniem i lękiem.

@tomasz_sablik_autor znakomicie zauważył, że jest to książka mocna i dająca do myślenia. Czytając ją człowiek ma możliwość zastanowienia się nie tylko nad samą treścią, ale i trochę nad otaczającym nas światem.
Książka sklasyfikowana jest jako thriller, jednak według mnie swoją treścią pokazuje, że nie da jej się tak do końca wpisać w żaden z istniejących gatunków literackich. Mamy tutaj niewątpliwie coś z thrillera, sensacji, kryminału, ale również elementy grozy czy powieści psychologicznej. Ta książka idealnie wpasowuje się również w późno średniowieczny motyw danse macabre, czyli tańca śmierci.

Gorąco polecam wszystkim ten debiut literacki @piotr_ander , gdyż uważam, że jest to książka tak bardzo uniwersalna i skłaniająca do myślenia, że z jej lektury każdy wyniesie coś wartościowego dla siebie. Jednak przypominam – nie jest to książka łatwa i lekka – i trzeba mieć to na uwadze.


  Justyna Zagórska  (2.09.2020)
Rzadko mi się zdarza czytać książki, które ciężko jest zaklasyfikować do jednego gatunku. A właśnie tutaj, z książką Piotra Andera mam taki problem. Niby kryminał, jednak nie do końca, sporo tu nadprzyrodzonych zjawisk, pojawia się również fantastyka, są też elementy thrillera.
Styl jak na debiut jest zaskakująco dobry, dbałość o szczegóły, słownictwo na dobrym poziomie. Czytało mi się szybko i dosyć przyjemnie. Lubię kiedy autor potrafi posługiwać się słowem, wie jak go używać, dzięki czemu nie męczy czytelnika. Tu wielki szacunek.
Akcja rozgrywa się w fikcyjnym mieście Nyx, nie wiemy gdzie się ono znajduje, możemy się jedynie domyślać. Chociaż powieść zaczyna się od prowadzenia śledztwa przez detektywa Hanka Zaborskiego, to jednak brnąc rozdział za rozdziałem nic nie jest już tak oczywiste jak mogłoby się wydawać na początku. Jest sporo wątków, sporo bohaterów, co sprawiało że na początku trochę się gubiłam w akcji. Myślę, że można by skrócić niektóre fragmenty a niczego by to akcji nie ujęło.
Na plus jednak muszę przyznać, że jeszcze się w moim życiu z taką książka nie spotkałam. Myślę, że mogę określić ją mianem... nietypowej. Zgadzam się z Tomaszem Sablikiem, że książka daje do myślenia, niestety jednak jako mocny thriller wypadła według mnie mocno przeciętnie. Lepiej przy niej odnajdą się miłośnicy książek o magii, wielbiciele fantastyki. Mi było trochę trudno się wczuć, być może dlatego że nigdy się w takich gatunkach nie poruszałam, są to obce dla mnie tematy.
Uważam jednak, że w autorze tkwi wielki potencjał i mam nadzieję, że jego przygoda z pisaniem nie skończy się na jednej powieści.


  Damian studiuje.prawo  (22.09.2020)
W pewien deszczowy dzień w centrum dużego miasta, młody makler ginie w wypadku drogowym. Normalna sprawa, wypadek, bo ile to razy w książkach zetknęliśmy się z podobnymi zdarzeniami, ale tu nic nie jest normalne. Był to podobno wypadek samochodowy, ale pomimo upływu dni jego ciało nie stygnie i brak na nim śladów zderzenia. Do rozwiązania tej sprawy zostaje przydzielony Hank Zaborski, uznany policyjny detektyw, który w portfelu ofiary znajduje zdjęcie ostatniej ofiary seryjnego mordercy, którego scigał 10 lat wcześniej. Lecz to tylko początek dziwnych zbiegów okoliczności i podróży, po której bohaterowie i czytelnik nie są juz tacy sami.
§
Sam nie wiem co myśleć o tej opowieści. Pierwszy raz zdarzyło mi się czytać tak pokręconą historię. Książka ta to dziwny mix thrilleru, horroru i kryminału, co w wykonaniu autora daje naprawdę niepowtarzalną historię.
§
Nie jest to lekka książka w odbiorze. Wiele w niej metafizycznych odniesień, metafor, które dają wiele do myślenia, ale i momentów chaosu, w których autor pragnie przekazać wiele informacji , które to na pewno budują świat, ale i które czasem niepotrzebnie zaburzają tempo akcji. Myślę, że jest to na pewno bardzo interesującą opowieść, ale niestety nie dla mnie w ostatnim czasie. Chyba ostatnio nie mam głowy do takich ciężkich i skąplikowanych historii i myślę, że kiedyś jak będę miał więcej czasu to przeczytam tą książkę ponownie i wtedy na spokojnie poukładam sobie tą historię.
§
Jeśli poszukujecie opowieści w której nic nie jest takie jak się wydaje i która pozostawia po swoim zakończeniu więcej pytań niż odpowiedzi, jednocześnie dając wiele miejsc do przemyśleń na temat to koniecznie przeczytajcie Mroczny Rewers, ale jeśli potrzebujecie lekkiej opowieści to nie jest książka dla was.
§
Za egzemplarz do recenzji dziękuje Wydawnictwu Novae Res


  Katarzyna Pinkowicz  (24.09.2020)
Dzień Świętego Walentego kojarzy się nam zapewne z miłosnymi wyznaniami, papierowymi sercami atakującymi nas ze sklepowych witryn i ogólnym pojęciu, że tego dnia nic złego nie może nas dosięgnąć. W końcu mamy świętować, i to z ukochaną osobą. Dla detektywa Hanka Zaborskiego jest to kolejny dzień policyjnej pracy. Szczególnie, że śledztwo, które właśnie spadło na jego barki, nie ma w sobie za grosz sensu...

Na pasach dochodzi do wypadku; pijany eks wykładowca potrąca mężczyznę, krzycząc, iż widział anioła. Z kolei na ciele denata nie ma ani jednej rany świadczącej o tym, że dosłownie kilka chwil wcześniej z ogromną siłą kilkutonowej maszyny uderzył w niego samochód. Co ciekawe, porzucony przed torami kolejowymi na drugim końcu miasta pojazd okazuje się być własnością zmarłego, Adama Berga. Jak to możliwe, że ktokolwiek byłby w stanie przebyć w zastraszającym tempie (i to na piechotę!) kilkanaście przecznic, by następnie umrzeć pod kołami samochodu na oddalonych pasach?

Hank Zaborski ma przed sobą nie lada zadanie- nie wie, jakim cudem doszło do owego zdarzenia. Zewsząd napływają informacje o kolejnych zgonach -samobójstwach, nieszczęśliwych wypadkach, śmierci naturalnej- jakby to akurat Dzień Zakochanych społeczeństwo uznało za idealny na śmierć. Nad wszystkimi wydarzeniami wisi cień, mroczniejszy, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać...

Przypadek, a może chichot Przeznaczenia? A może to Los się pomylił i skomplikował ludzkie ścieżki... ?

Dobrze wiecie, jak uwielbiam thrillery; szczególnie takie, w których granica między rzeczywistością a fantazją znacznie się zaciera. Nie do końca wierzę zapewnieniom z okładki (choć tym razem książkę polecał jeden z moich ulubionych autorów), iż dostaję literacką perełkę. Kilka razy -jak i zapewne większość z Was- niestety się zawiodłam. Tym razem jednak naprawdę otrzymałam lekturę wartą każdego polecenia.

Hank Zaborski dosłownie nie wie, w co włożyć ręce- przełożony zrzucił na niego obowiązek rozwiązania sprawy dziwnego zgonu na pasach, ale fragmenty układanki nijak do siebie nie pasują. No bo jakim cudem ktoś zostaje potrącony przez samochód, a na jego ciele nie ma ani jednego draśnięcia? I w dodatku owo ciało, po kolejnych dniach spędzonych w kostnicy, nie przejawia żadnych oznak powolnego rozkładu?
Nad tym wszystkim góruje cień czegoś o wiele większego, mroczniejszego, niż moglibyśmy przypuszczać. Zawsze twierdzimy, że Los bywa przewrotny, a tego typu wydarzenia tylko nas w tym utwierdzają. Siłę, która nami kieruje, uważamy za nieomylną; a co, jeśli jest zupełnie inaczej? Jeżeli wszystkie niewytłumaczalne zdarzenia można podciągnąć pod "błąd w sztuce" gdzieś tam na górze? Czy istnieje jakaś alternatywa naszego życia, inny scenariusz, którego spełnieniem rządzi... przypadek?

Mroczny rewers to historia, jakiej nie miałam w swoich dłoniach od dłuższego czasu. Nie da rady czytać tej pozycji, zajmując się jednocześnie czymś innym. Musicie być skupieni na niej w stu procentach, bowiem nawet najmniejsza rzecz może z łatwością wybić Was z rytmu, na czym ucierpi odbiór lektury. To złożona książka, w której nic nie jest oczywiste. Nic nie jest takim, jakim mogłoby się wydawać, a co więcej- człowiek zaczyna zastanawiać się, w jak dużym stopniu w ludzkim życiu króluje przypadek, a nie jak do tej pory sądziliśmy: Przeznaczenie.

Jestem pod wrażeniem; pan Ander stworzył nietuzinkową historię, w którą zagłębienie wymaga "obecności" czytelnika. Książkę pochłaniającą bez reszty, skłaniającą do przemyślenia wszelkiego rodzaju "za" i "przeciw". Gdyby była dłuższa, to pewnie sama stworzyłabym tabelkę ze swoimi teoriami i próbowała to zrozumieć na swój sposób.

Zdecydowanie polecam!


  Małgorzata Kulińska  (7.04.2021)
14 lutego – dzień, który zmienił plany paru osób, unicestwił ich marzenia, przekreślił to co stworzyli.

W niejasnych okolicznościach na przejściu dla pieszych ginie Adam Berg. Ofiara nie ma żadnych śladów po uderzeniu samochodu, brakuje też zapisu kamer, które akurat na czas tego zdarzenia uległy awarii. Nie wiadomo jak Berg znalazł się w miejscu wypadku, bo jego samochód został znaleziony w zupełnie innym miejscu przed przejazdem kolejowym. Auto bez kierowcy miało włączony silnik.

Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Hank Zaborski, świetny detektyw, którego dręczy wspomnienie pierwszej sprawy i śmierci młodej dziewczyny, której nie zdołał zapobiec. Niespodziewanie wypadek zaczyna się łączyć z dawnym śledztwem. A to dopiero początek niewytłumaczalnych wydarzeń. Policjant szybko się przekonuje, że to nie jest zwykłe dochodzenie, a odkrywanie nowych faktów raczej mnoży pytania niż cokolwiek wyjaśnia.

Historia opowiedziana z różnych perspektyw, którą dopełnia każdy bohater i każde wydarzenie oraz Nyx - Miasto Nocy o kształcie motyla tworząc klimat grozy i niepokoju, przekraczając granice zrozumienia. Nyx jest jak żywy organizm, cichy bohater, strażnik historii, teraźniejszości i przyszłości.

Co się stanie, gdy przeznaczenie się pomyli? "Zostało jeszcze to, czego nie znamy ", ale czy na pewno to co za nami jest nam znane?
Czy wiemy w czym uczestniczymy? Bohaterowie i czytelnicy dotykają czegoś niewytłumaczalnego i nadrealnego, a autor pięknie nam to tłumaczy przenosząc do innego wymiaru refleksji i wrażliwości.

https://www.instagram.com/czy.tam.tu/


  EWELINA SZYBIAK  (28.04.2021)
Debiutancka powieść Piotra Andera - „Mroczny rewers” to połączenie kryminału, thrillera psychologicznego z elementami powieści grozy i fantastyki.

W centrum dużego miasta, w Dzień Świętego Walentego, w wypadku drogowym, ginie makler giełdowy, Adam Berg. Sprawa na pozór wydaje się bardzo prosta. Pijany kierowca, przejście dla pieszych, bum. Dlaczego, wobec tego na ciele ofiary nie ma żadnych śladów, jej samochód zostaje odnaleziony z wciąż pracującym silnikiem, przed przejazdem kolejowym w innej części miasta, a mimo godzin szczytu, świadków zdarzenia brak? Kamery monitoringu dziwnym trafem niczego nie zarejestrowały, a pijany kierowca wspomina coś o tym, że widział anioła. Policyjny detektyw, Frank Zaorski, próbuje ustalić co tak naprawdę się stało. W toku prowadzonego śledztwa odkrywa powiązanie maklera ze sprawą seryjnego mordercy, nad którą przed dekadą pracował i która do tej pory spędza mu sen z powiek. Tajemnicze zdarzenia mnożą się, a wszystkie fakty zdają się sobie przeczyć.

Piotr Ander jednym z bohaterów powieści uczynił fikcyjne, ale noszące wiele podobieństw do współczesnych, wielkich, światowych aglomeracji, miasto. Nyx, Miasto Nocy, tajemnicze, mroczne i skrywające wiele tajemnic. Miasto, po którym nieustannie przechadza się Anioł Śmierci i zbiera swoje żniwo. Kobieta-Anioł, zniewalająco piękna i przerażająca zarazem.

„Mroczny rewers” to niezwykle oryginalna opowieść o nieuchronności ludzkiego życia, o przemijaniu i umieraniu, niosąca jednak optymistyczne przesłanie. Dopóki żyjemy możemy, bowiem, zmienić swój los i odwrócić jego bieg.

Doskonały warsztat, wiele egzystencjalnych tematów, mnóstwo literackich odniesień i symboli. Język, choć niewolny od wulgaryzmów, to taki którym można, a nawet należy się delektować. Pełen pięknych metafor i wyszukanych epitetów.

Jeśli miałabym się czegokolwiek przyczepić, to rozbudowanych opisów, które nic nie wnosiły, a niepotrzebnie, spowalniały akcję i wybijały z rytmu. To jednak drobnostka, która w żaden sposób nie wpływa na moją ocenę tej powieści. „Mroczny rewers” to bardzo oryginalny i udany debiut. Zachęcam do lektury.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję @wydawnictwonovaeres.


  Małgosia Brzeska  (24.09.2020)
Niespodziewane wypadki dotykają ludzi w najmniej oczekiwanym momencie. Wtedy, gdy nikt się ich nie spodziewa. W podobnej sytuacji był bohater Mrocznego Rewersu Piotra Andera. Młody makler, Adam Berg, ginie w wypadku samochodowym. Centrum dużego miasta, duży ruch, tłok na ulicy. Nikt nic nie widział. Martwy mężczyzna nie miał na ciele żadnych ran, co powoduje, że cała sytuacja staje się coraz bardziej tajemnicza i niewiarygodna. Sprawca wypadku wyjaśnia, że widział Anioła. Co on bredzi? Śledztwem zajmuje się detektyw Hank, który sam się boryka ze swoimi problemami. Wiele tego, jak na początek, ale ostrzegam, później będzie jeszcze goręcej …
Przyznam, że ta lektura ogromnie mnie skołowała. Nie wiem, co mam o niej myśleć. Z jednej strony nasuwa się myśl, że mamy do czynienia z nowatorskim debiutem, natomiast z drugiej trochę czuję się zniechęcona. Początek lektury wydawał się dość senny i nieciekawy, im dalej brnęliśmy w fabułę, tym akcja bardziej się rozkręcała, stawało się mroczniej i brutalniej. Można zaobserwować nierównomiernie rozłożone tempo i rozwój akcji, bywały zrywy i chwile marazmu. Nie wiem, czym się autor kierował, tak konstruując fabułę, być może miał w tym jakiś swój cel i zamysł, który nam nie jest znany.
Nie brakuje w powieści brutalności i wulgaryzmów, język dość specyficzny i klimatyczny. Zapewne te jego przymioty miały na celu wyeksponować określone zachowania czy wydarzenia, nadawały im charakteru i bezpośredniości, celnego trafienia.
Cała lektura – jak dla mnie - jest dość chaotyczna i nerwowa. Wielkim minusem jest duża ilość bohaterów, nic nie wnoszących do akcji, ale bardzo absorbujących czytelnika i odciągających od fabuły. Nie sposób każdego zapamiętać i ocenić jego rolę w tej historii. W zasadzie można pokrótce tylko powiedzieć, że byli i umarli, nie odegrali żadnej istotnej roli. A może w ten sposób autor chciał zwrócić naszą uwagę na przemijalność ludzkiego życia, na szybki upływ czasu? Jest człowiek, żyje i nagle niespodziewanie odchodzi. To też zmusza do zastanowienia się nad sensem ludzkiego życia, nad jego wartością. Aby wytłumaczyć autora, przyjmuję takie uzasadnienie. Powieść obfituje w liczne dokładne i drobiazgowe opisy, trochę męczące i nużące, które powodują, że ta książka jest zbyt przegadana, autor może chciał dobrze, ale przesadził w drugą stronę. Zdecydowanie można ją skrócić o kilkadziesiąt stron i uważam, że nic by tej historii nie ubyło, przeciwnie, może czytałoby się szybciej i z ciekawością.
Mnie ta powieść nie przekonała do siebie. Zabrakło mi w niej czegoś, czegoś trudnego do zdefiniowania. Większych emocji, napięcia, przeżyć bohaterów. Nie jestem też zwolennikiem mieszania gatunków, nie wciągają mnie zjawiska pozaziemskie, fantastyka czy pojawiające się anioły i duchy. Lubię twardo stąpać po ziemi i takich też historii oczekuję od autora.
Rozczarowałam się, liczyłam na zdecydowanie więcej, bo uważam, że od dobrego thrillera mam prawo tego oczekiwać. Ale moje odczucia są subiektywne, ciekawa jestem, jakie są wasze wrażenia po tej lekturze? Sięgnijcie po nią, jestem ciekawa, czy różnimy się w ocenie debiutu Piotra Andera?

Dodaj własną recenzję