Mój przyjaciel gangster
Cena: 35,99 zł 30,59 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Nie ma granic, których nie przekroczysz, by ocalić swoje bezpieczeństwo.
Witajcie w mrocznym świecie skruszonych gangsterów, świadków koronnych dyktujących scenariusze prokuratorom, skorumpowanych policjantów i mediów chodzących na pasku polityków, którzy nie cofną się przed żadną podłością, byle osiągnąć swój cel.
Marka Wysockiego, młodego i ambitnego dziennikarza, zaczyna przytłaczać codzienna rutyna. W poszukiwaniu nowych wyzwań zgadza się na rozpoczęcie współpracy z Jarosławem Malewiczem ps. Ratler, małym świadkiem koronnym, byłym gangsterem grupy pruszkowskiej. Dawny banita, a dziś prężnie działający biznesmen, chce napisać książkę i – jak zapewnia – rzucić nowe światło na funkcjonowanie przestępczości zorganizowanej i powiązania prokuratorów z gangsterami. Współpraca ta pociąga jednak za sobą dramatyczne konsekwencje, które postawią pod znakiem zapytania całe dotychczasowe życie i dorobek Wysockiego…
Był na jego łasce. To Ratler miał go na smyczy, a nie na odwrót. I tylko od niego zależało, co dalej będzie z nim, z jego rodziną. Sama pożyczka mogła być problemem, a z nieoddania zaległych rat mogło się zrobić wyłudzenie. A może łapówka? Nie, przecież nie był taki zły. Robercik musi tylko wykonać swój psi obowiązek. I tyle. Po cóż miałby mścić się za jego grymasy służbisty? Przecież jest wyrozumiały… […]
Mogli go nazywać miastowym, pruszkowiakiem, bandziorem, prawilniakiem. Potem sześćdziesiątką, kurwą, sprzedawczykiem, cwelem. Ale cały czas to on rozdawał karty. I on wywracał stolik, jak chciał i kiedy chciał.
Oskar May
Pseudonim warszawskiego dziennikarza, który ceni sobie anonimowość. W swojej pracy wyspowiadał wielu policjantów kryminalnych i przestępców. Suma tych doświadczeń skłoniła go do napisania powieści pod przewrotnym tytułem „Mój przyjaciel gangster”. Prywatnie miłośnik MMA, kina i muzyki rockowej (we wszelkich odmianach).
Witajcie w mrocznym świecie skruszonych gangsterów, świadków koronnych dyktujących scenariusze prokuratorom, skorumpowanych policjantów i mediów chodzących na pasku polityków, którzy nie cofną się przed żadną podłością, byle osiągnąć swój cel.
Marka Wysockiego, młodego i ambitnego dziennikarza, zaczyna przytłaczać codzienna rutyna. W poszukiwaniu nowych wyzwań zgadza się na rozpoczęcie współpracy z Jarosławem Malewiczem ps. Ratler, małym świadkiem koronnym, byłym gangsterem grupy pruszkowskiej. Dawny banita, a dziś prężnie działający biznesmen, chce napisać książkę i – jak zapewnia – rzucić nowe światło na funkcjonowanie przestępczości zorganizowanej i powiązania prokuratorów z gangsterami. Współpraca ta pociąga jednak za sobą dramatyczne konsekwencje, które postawią pod znakiem zapytania całe dotychczasowe życie i dorobek Wysockiego…
Był na jego łasce. To Ratler miał go na smyczy, a nie na odwrót. I tylko od niego zależało, co dalej będzie z nim, z jego rodziną. Sama pożyczka mogła być problemem, a z nieoddania zaległych rat mogło się zrobić wyłudzenie. A może łapówka? Nie, przecież nie był taki zły. Robercik musi tylko wykonać swój psi obowiązek. I tyle. Po cóż miałby mścić się za jego grymasy służbisty? Przecież jest wyrozumiały… […]
Mogli go nazywać miastowym, pruszkowiakiem, bandziorem, prawilniakiem. Potem sześćdziesiątką, kurwą, sprzedawczykiem, cwelem. Ale cały czas to on rozdawał karty. I on wywracał stolik, jak chciał i kiedy chciał.
Oskar May
Pseudonim warszawskiego dziennikarza, który ceni sobie anonimowość. W swojej pracy wyspowiadał wielu policjantów kryminalnych i przestępców. Suma tych doświadczeń skłoniła go do napisania powieści pod przewrotnym tytułem „Mój przyjaciel gangster”. Prywatnie miłośnik MMA, kina i muzyki rockowej (we wszelkich odmianach).
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 8 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Justyna Jelińska | (16.06.2021) |
Chcesz wkroczyć do mrocznego półświatka? "Mój przyjaciel Gangster" to pozycja idealna by tego dokonać.
Czy współpraca ze skruszonym gangsterem chcącym, kolokwialnie mówiąc, uwalić innego gangstera (będącego świadkiem koronnym) to dobra decyzja? Przekona się o tym na własnej skórze główny bohater, Marek Wysocki - dziennikarz, który zgodzi się na napisanie książki o Jarosławie Malewiczu ps. Ratler. Książka ta ma uderzyć bezpośrednio w świadka koronnego, Krzysztofa Kowalczyka vel Krzysztofa Walickiego ps. Fura. Czy Wysocki wybierze dobry obóz? Jak to się dla niego zakończy?
"Mój przyjaciel Gangster" to jazda od początku książki. Dawno nie czytałam tak ciekawej i trzymającej w napięciu historii, która prowadzi czytelnika do mrocznego półświatka. Uwielbiam klimaty gangsterskich porachunków, interesują mnie historie porachunków gangów z lat 90 (mam na myśli mafię mokotowską, wołomińską i gang pruszkowski) przeczytałam niejedną książkę związaną z tą tematyką (były tam m.in. opowieści Masy i przyznam, że troszkę ta książka skojarzyła mi się z tym świadkiem koronnym). "Mój przyjaciel Gangster" to rewelacyjny thriller, gdzie otrzymujemy wszystko, czego chce się otrzymać od książki w tym klimacie - Świadkowie koronni, skruszeni gangsterzy, którzy "wychodzą na prostą" z bardziej legalnymi interesami niż dotychczas, ale jednocześnie są tak zawistni, że po trupach dojdą do ustalonych przez siebie celów. Szantaże, ataki i pokazywanie za pomocą pięści, kto ma rację a kto musi spuścić z tonu. Jest mrocznie, jest klimatycznie, jest ciekawie i wciągająco. A dodatkowo, książka ta jest debiutem Autora i wiecie co? - byłam bardzo mile zaskoczona tym, w jaki sposób Oskar May (pod takim pseudonimem pisze Autor) kreuje historię. Jego lekkie ale i stanowcze pióro to była ogromna przyjemność dla mnie, czytelnika. Rewelacyjne dialogi - konkretne, ostre, pozbawione niepotrzebnego słodzenia. Tak realistyczne, że faktycznie czuło się taki gangsterski klimat. Miałam wrażenie, że uczestniczę w tych rozmowach. Za to ogromny plus. Dodatkowo - świetnie opisywane miejsca. Dzięki tym opisom (nie rozwlekłym acz bardzo treściwym) czułam się jak gdybym znajdowała się w tych miejscach i przechadzałabym się razem z głównym bohaterem. Mam jednak zastrzeżenie - drogi Autorze, czemu tak krótko? :) chętnie przeczytałabym więcej! Historia bardzo mnie wciągnęła i czuję niedosyt.
Kończąc, napiszę jedno. Uważaj, komu ufasz. - To zdanie wydaje mi się trafie opisywać książkę i losy głównego bohatera.
Czy współpraca ze skruszonym gangsterem chcącym, kolokwialnie mówiąc, uwalić innego gangstera (będącego świadkiem koronnym) to dobra decyzja? Przekona się o tym na własnej skórze główny bohater, Marek Wysocki - dziennikarz, który zgodzi się na napisanie książki o Jarosławie Malewiczu ps. Ratler. Książka ta ma uderzyć bezpośrednio w świadka koronnego, Krzysztofa Kowalczyka vel Krzysztofa Walickiego ps. Fura. Czy Wysocki wybierze dobry obóz? Jak to się dla niego zakończy?
"Mój przyjaciel Gangster" to jazda od początku książki. Dawno nie czytałam tak ciekawej i trzymającej w napięciu historii, która prowadzi czytelnika do mrocznego półświatka. Uwielbiam klimaty gangsterskich porachunków, interesują mnie historie porachunków gangów z lat 90 (mam na myśli mafię mokotowską, wołomińską i gang pruszkowski) przeczytałam niejedną książkę związaną z tą tematyką (były tam m.in. opowieści Masy i przyznam, że troszkę ta książka skojarzyła mi się z tym świadkiem koronnym). "Mój przyjaciel Gangster" to rewelacyjny thriller, gdzie otrzymujemy wszystko, czego chce się otrzymać od książki w tym klimacie - Świadkowie koronni, skruszeni gangsterzy, którzy "wychodzą na prostą" z bardziej legalnymi interesami niż dotychczas, ale jednocześnie są tak zawistni, że po trupach dojdą do ustalonych przez siebie celów. Szantaże, ataki i pokazywanie za pomocą pięści, kto ma rację a kto musi spuścić z tonu. Jest mrocznie, jest klimatycznie, jest ciekawie i wciągająco. A dodatkowo, książka ta jest debiutem Autora i wiecie co? - byłam bardzo mile zaskoczona tym, w jaki sposób Oskar May (pod takim pseudonimem pisze Autor) kreuje historię. Jego lekkie ale i stanowcze pióro to była ogromna przyjemność dla mnie, czytelnika. Rewelacyjne dialogi - konkretne, ostre, pozbawione niepotrzebnego słodzenia. Tak realistyczne, że faktycznie czuło się taki gangsterski klimat. Miałam wrażenie, że uczestniczę w tych rozmowach. Za to ogromny plus. Dodatkowo - świetnie opisywane miejsca. Dzięki tym opisom (nie rozwlekłym acz bardzo treściwym) czułam się jak gdybym znajdowała się w tych miejscach i przechadzałabym się razem z głównym bohaterem. Mam jednak zastrzeżenie - drogi Autorze, czemu tak krótko? :) chętnie przeczytałabym więcej! Historia bardzo mnie wciągnęła i czuję niedosyt.
Kończąc, napiszę jedno. Uważaj, komu ufasz. - To zdanie wydaje mi się trafie opisywać książkę i losy głównego bohatera.
ania bex | (18.06.2021) |
„Albo grasz w moją grę, albo toniesz”.
Na świecie jest mnóstwo socjopatów i psychopatów. Naprawdę daleko szukać nie trzeba. Choć w świecie przestępczym na pewno łatwiej o takie okazy.
„Mój przyjaciel gangster” to historia pewnej „przyjaźni” psychopatycznego gangstera i młodego naiwnego dziennikarza.
Marek Wysocki – człowiek pistolet, który kochał prawdziwe dziennikarstwo i czerpał z życia garściami – dostał możliwość napisania bestselera, wysłuchania i udokumentowania spowiedzi byłego gangstera – ps. Ratler. Bandziora, złego człowieka, kapusia, zepsutego do szpiku kości, zadufanego w sobie socjopaty, który jak się okazało, wcale nie miał zamiaru posypywać głowy popiołem.
Ich relacja, początkowo niewinna, była jak świeży powiew wiatru w dziennikarskich żaglach. „Przyjaciel” dziennikarza szybko jednak okazał się kochającym lans i drogie gadżety zblazowanym, bezczelnym i humorzastym drapieżnikiem, którego nieco spiłowane kły i pazury nadal potrafiły zrobić krzywdę. Osaczał swoją ofiarę, instalował się w jej życiu, uwiązywał na niewidzialnej smyczy, manipulował, szantażował i w końcu wdeptywał w ziemię jak niedopałek szluga.
Wysocki na własne życzenie wkręcił się w tryby bezlitosnej maszyny. W chory, niepokojący, toksyczny, zatruwający i dławiący układ.
Jaką cenę będzie musiał zapłacić młody dziennikarz za zbyt dużą pewność siebie i nieopierzenie zawodowe?
Czy może jednak bandzior i dziennikarz są z jednej parafii?
„Mój przyjaciel gangster” to znakomity, klimatyczny thriller kryminalny o mafii, zbrodni, zemście, układach i seksie. Autor serwuje nam mnóstwo emocji, co chwilę podkręca piłki i zostawia czytelnika z otwartą paszczą
Na świecie jest mnóstwo socjopatów i psychopatów. Naprawdę daleko szukać nie trzeba. Choć w świecie przestępczym na pewno łatwiej o takie okazy.
„Mój przyjaciel gangster” to historia pewnej „przyjaźni” psychopatycznego gangstera i młodego naiwnego dziennikarza.
Marek Wysocki – człowiek pistolet, który kochał prawdziwe dziennikarstwo i czerpał z życia garściami – dostał możliwość napisania bestselera, wysłuchania i udokumentowania spowiedzi byłego gangstera – ps. Ratler. Bandziora, złego człowieka, kapusia, zepsutego do szpiku kości, zadufanego w sobie socjopaty, który jak się okazało, wcale nie miał zamiaru posypywać głowy popiołem.
Ich relacja, początkowo niewinna, była jak świeży powiew wiatru w dziennikarskich żaglach. „Przyjaciel” dziennikarza szybko jednak okazał się kochającym lans i drogie gadżety zblazowanym, bezczelnym i humorzastym drapieżnikiem, którego nieco spiłowane kły i pazury nadal potrafiły zrobić krzywdę. Osaczał swoją ofiarę, instalował się w jej życiu, uwiązywał na niewidzialnej smyczy, manipulował, szantażował i w końcu wdeptywał w ziemię jak niedopałek szluga.
Wysocki na własne życzenie wkręcił się w tryby bezlitosnej maszyny. W chory, niepokojący, toksyczny, zatruwający i dławiący układ.
Jaką cenę będzie musiał zapłacić młody dziennikarz za zbyt dużą pewność siebie i nieopierzenie zawodowe?
Czy może jednak bandzior i dziennikarz są z jednej parafii?
„Mój przyjaciel gangster” to znakomity, klimatyczny thriller kryminalny o mafii, zbrodni, zemście, układach i seksie. Autor serwuje nam mnóstwo emocji, co chwilę podkręca piłki i zostawia czytelnika z otwartą paszczą
KTM Klub Twórczych Mam | (10.09.2021) |
I powiem Wam szczerze, że mam odrobinkę mieszane uczucia. A to dlatego, że nie do końca podobał mi się język, jakim posługuje się autor. To nie tak, że wulgaryzmy mnie rażą, po prostu uważam, że przez tego typu książki tudzież podobne filmy, pokazują, że w Polsce ludzie nie potrafią się wysławiać nie przeklinając. A czy tak faktycznie jest?
Ale zacznijmy od początku - książka opowiada o znajomości, w tytule pięknie nazwanej "przyjaźnią", dziennikarza z gangsterem. Pierwszy - ambitny, z pragnieniem napisania bestsellera nawiązuje współpracę z wydawałoby się skruszonym bandytą. Tylko, czy wyjdzie mu ona na dobre? Bowiem bardzo szybko okazuje się, że Jarosław Malewicz, pseudonim Ratler,
wcale nie jest taki potulny i nie do końca ma czyste zamiary..
Generalnie książkę "Mój przyjaciel gangster" pomimo troszkę zbyt "niefajnego" języka, uważam za udany debiut. Od początku trzyma w napięciu, przedstawiając świetną historię, pełną zwrotów akcji. Mroczny i intrygujący klimat sprawia, że chce się czytać więcej i więcej, żeby poznać ten "gangsterski" świat. Pomimo niemałej ilości stron, książkę się wręcz pochłania, więc myślę, że z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić. Ja z niecierpliwością czekam na kolejną pozycję Oskara Maya, bo zaczął super.
Zapraszam: https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2021/09/mama-czyta-oskar-may-moj-przyjaciel.html
Ale zacznijmy od początku - książka opowiada o znajomości, w tytule pięknie nazwanej "przyjaźnią", dziennikarza z gangsterem. Pierwszy - ambitny, z pragnieniem napisania bestsellera nawiązuje współpracę z wydawałoby się skruszonym bandytą. Tylko, czy wyjdzie mu ona na dobre? Bowiem bardzo szybko okazuje się, że Jarosław Malewicz, pseudonim Ratler,
wcale nie jest taki potulny i nie do końca ma czyste zamiary..
Generalnie książkę "Mój przyjaciel gangster" pomimo troszkę zbyt "niefajnego" języka, uważam za udany debiut. Od początku trzyma w napięciu, przedstawiając świetną historię, pełną zwrotów akcji. Mroczny i intrygujący klimat sprawia, że chce się czytać więcej i więcej, żeby poznać ten "gangsterski" świat. Pomimo niemałej ilości stron, książkę się wręcz pochłania, więc myślę, że z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić. Ja z niecierpliwością czekam na kolejną pozycję Oskara Maya, bo zaczął super.
Zapraszam: https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2021/09/mama-czyta-oskar-may-moj-przyjaciel.html
Klaudia Hańczuk | (1.10.2021) |
Lubicie czytać książki o mafii i gangsterach, a może jesteście bardziej fanami seriali i filmów? Jeśli jesteście fanami "Alfabetu mafii", czy serii książek o Masie, to znalazłam dla Was idealną pozycję
Łukasz Adamczewski | (19.10.2021) |
Lubicie książki o tematyce gangsterskiej, mafijnej ? Kojarzycie świadków koronnych, którzy lansują się na celebrytów i wydają książki, występują w programach telewizyjnych oraz grają w filmach ? A władza nic nie może z nimi zrobić, bo posiadają prawdopodobnie haki na nich, a dziennikarze publikują to co im ta czy inna partia każe. Jeżeli tak to mam dla Was ciekawą sensację.
Książka ,,Mój przyjaciel gangster" miała premierę 08.06.2021, której autorem jest Oskar May - warszawski dziennikarz działający pod pseudonimem. Jest to debiut literacki autora.
Gangsterski thriller rodem z Pruszkowa. Młody dziennikarz Marek Wysocki podejmuje się współpracy z Jarosławem Malewiczem ps. Ratler, który chce napisać książkę. Ratler jest byłym gangsterem grupy pruszkowskiej, który został ,,małym świadkiem koronnym", a obecnie jest prężnie działającym biznesmenem. Malewicz chce za pomocą książki ujawnić nowe fakty na temat najsłynniejszego świadka koronnego oraz jego powiązań z prokuraturą i politykami. Początkowo współpraca między dziennikarzem a eks-gangsterem układa się dość udanie. Powstaje książka. W momencie, gdy dziennikarz chce zmienić warunki współpracy na jaw wychodzi prawdziwe oblicze byłego gangstera. Jak ta współpraca wpłynie na życie Marka oraz jakie konsekwencje tej ,,przyjaźni" będzie musiał ponieść ?
Jeżeli lubicie klimaty gangsterskie to książka ,,Mój przyjaciel gangster" potrafi wciągnąć i może przypaść do gustu. Akcja nie zwalnia tempa ani na moment. Mamy tu pełną gangsterkę. Szantaże, bomby, porachunki gangsterskie, wielkie pieniądze, kontrolowane media, polityka. Niech Was nie zmyli słowo przyjaciel w tytule książki, bo tu nic o przyjaźni nie będzie. Myślałem, że zakończenie będzie bardziej polityczne lub gangsterskie, ale całość powieści okazała się wciągającą historią pełną zwrotów akcji.
Czytałem, że książka ,,Mój przyjaciel gangster" przywodzi obraz takich seriali jak ,,Pitbull" czy też powstały na podstawie książki ,,Ślepnąc od świateł". Mi jednak ta książka przypomniała inny serial gangsterki z 2007 roku ,,Odwróceni", gdzie w roli gangstera ps. Blacha grał Robert Więckiewicz oraz film, który powstał podczas realizacji serialu ,,Świadek koronny", gdzie również pojawił się Robert Więckiewicz w roli Blachy oraz Paweł Małaszyński w roli dziennikarz, który przeprowadzał wywiad z nawróconym gangsterem. Myślę, że do roli książkowego Ratlera również Robert Więckiewicz nadawałby się idealnie.
Książka ,,Mój przyjaciel gangster" miała premierę 08.06.2021, której autorem jest Oskar May - warszawski dziennikarz działający pod pseudonimem. Jest to debiut literacki autora.
Gangsterski thriller rodem z Pruszkowa. Młody dziennikarz Marek Wysocki podejmuje się współpracy z Jarosławem Malewiczem ps. Ratler, który chce napisać książkę. Ratler jest byłym gangsterem grupy pruszkowskiej, który został ,,małym świadkiem koronnym", a obecnie jest prężnie działającym biznesmenem. Malewicz chce za pomocą książki ujawnić nowe fakty na temat najsłynniejszego świadka koronnego oraz jego powiązań z prokuraturą i politykami. Początkowo współpraca między dziennikarzem a eks-gangsterem układa się dość udanie. Powstaje książka. W momencie, gdy dziennikarz chce zmienić warunki współpracy na jaw wychodzi prawdziwe oblicze byłego gangstera. Jak ta współpraca wpłynie na życie Marka oraz jakie konsekwencje tej ,,przyjaźni" będzie musiał ponieść ?
Jeżeli lubicie klimaty gangsterskie to książka ,,Mój przyjaciel gangster" potrafi wciągnąć i może przypaść do gustu. Akcja nie zwalnia tempa ani na moment. Mamy tu pełną gangsterkę. Szantaże, bomby, porachunki gangsterskie, wielkie pieniądze, kontrolowane media, polityka. Niech Was nie zmyli słowo przyjaciel w tytule książki, bo tu nic o przyjaźni nie będzie. Myślałem, że zakończenie będzie bardziej polityczne lub gangsterskie, ale całość powieści okazała się wciągającą historią pełną zwrotów akcji.
Czytałem, że książka ,,Mój przyjaciel gangster" przywodzi obraz takich seriali jak ,,Pitbull" czy też powstały na podstawie książki ,,Ślepnąc od świateł". Mi jednak ta książka przypomniała inny serial gangsterki z 2007 roku ,,Odwróceni", gdzie w roli gangstera ps. Blacha grał Robert Więckiewicz oraz film, który powstał podczas realizacji serialu ,,Świadek koronny", gdzie również pojawił się Robert Więckiewicz w roli Blachy oraz Paweł Małaszyński w roli dziennikarz, który przeprowadzał wywiad z nawróconym gangsterem. Myślę, że do roli książkowego Ratlera również Robert Więckiewicz nadawałby się idealnie.
Ewelina Górowska | (18.01.2023) |
Ostatnio mam szczęście do naprawdę dobrych książek i bardzo udanych debiutów. Nie inaczej jest w tym przypadku.
"Mój przyjaciel gangster" to świetna historia, w której otrzymujemy wszystko, to, co powinno znaleźć się w rasowym thrillerze, od pierwszej strony zaczyna się jazda bez trzymanki, a sam klimat powieści jest niezwykle mroczny, ciężki, momentami duszący i zapierający dech, jest brutalnie i ostro... a to jest to, co najbardziej lubię w tego rodzaju książkach.
Nie będę się rozpisywać o fabule, bo sam wydawca wiele zdradza, a i w internecie można znaleźć sporo innych opinii, które zdradzają naprawdę wiele ;)
Autor, podpierając się swoją dziennikarską wiedzą, zabiera nas w mafijny półświatek Warszawy i jej okolic. Większość z nas chyba pamięta, co się działo w gangsterskim świecie w końcówce lat dziewięćdziesiątych i początkiem lat dwutysięcznych. Do dziś mówi się o krwawych porachunkach, niewyjaśnionych zaginięciach i spektakularnych procesach sądowych, szeroko opisywanych i komentowanych w mediach. Niektóre z nich obrosły już legendami i nadal są inspiracją dla młodszych następców w gangsterskim świecie. Do dziś śledzi się życie czołowych świadków koronnych (no dobra ja "znam" jednego), którzy stali się celebrytami i swoją działalnością pociągają za sobą tłumy. Oskar May doskonale odnalazł się w tych klimatach i oddał ich ducha na stronach tej powieści, przy okazji zostawiając nas z pytaniem, ile w tej książce jest wydarzeń autentycznych, bądź mocno nimi inspirowanymi a ile z nich to literacka fikcja.
Dawno nie czytałam tak wciągającej i trzymającej w napięciu książki. Autor pisze niezwykle dosadnie (co niektórym może się niespecjalnie podobać), nie koloruje i lukruje całości. Bohaterowie są dopracowani w najdrobniejszym szczególe, doskonale poprowadzeni, pociągają czytelnika swą autentycznością i silnymi charakterami. Wywołują całą gamę, czasami sprzecznych, emocji, nie pozwalają by adrenalina opadła choć na moment. Ich dialogi sprawiają wrażenie zaczerpniętych z realu, wciągają, potrafią wywołać efekt strachu i niepokoju. Działają na wyobraźnię.
Doskonale utkana i poprowadzona fabuła, intryga, tajemnica, szantaż, przemoc, po jednej stronie gangsterzy, po drugiej dziennikarz i prokurator... to wszystko daje zachwycająca i wybuchową mieszankę, o której długo jeszcze się myśli. Akcja toczy się szybko, potrafi mocno zaskoczyć i w sekundzie zmienić bieg, choć zakończenie jest dość przewidywalne, nie ujmuje ono nic z całości.
Bardzo się cieszę, że trafiłam na tę książkę. Jestem nią zafascynowana i z wielką ciekawością będę wyglądać kolejnych książek tego autora.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak, każdy fan kryminału, mocnego thrillera i sensacji będzie zadowolony. Każdy znajdzie coś dla siebie.
"Mój przyjaciel gangster" to świetna historia, w której otrzymujemy wszystko, to, co powinno znaleźć się w rasowym thrillerze, od pierwszej strony zaczyna się jazda bez trzymanki, a sam klimat powieści jest niezwykle mroczny, ciężki, momentami duszący i zapierający dech, jest brutalnie i ostro... a to jest to, co najbardziej lubię w tego rodzaju książkach.
Nie będę się rozpisywać o fabule, bo sam wydawca wiele zdradza, a i w internecie można znaleźć sporo innych opinii, które zdradzają naprawdę wiele ;)
Autor, podpierając się swoją dziennikarską wiedzą, zabiera nas w mafijny półświatek Warszawy i jej okolic. Większość z nas chyba pamięta, co się działo w gangsterskim świecie w końcówce lat dziewięćdziesiątych i początkiem lat dwutysięcznych. Do dziś mówi się o krwawych porachunkach, niewyjaśnionych zaginięciach i spektakularnych procesach sądowych, szeroko opisywanych i komentowanych w mediach. Niektóre z nich obrosły już legendami i nadal są inspiracją dla młodszych następców w gangsterskim świecie. Do dziś śledzi się życie czołowych świadków koronnych (no dobra ja "znam" jednego), którzy stali się celebrytami i swoją działalnością pociągają za sobą tłumy. Oskar May doskonale odnalazł się w tych klimatach i oddał ich ducha na stronach tej powieści, przy okazji zostawiając nas z pytaniem, ile w tej książce jest wydarzeń autentycznych, bądź mocno nimi inspirowanymi a ile z nich to literacka fikcja.
Dawno nie czytałam tak wciągającej i trzymającej w napięciu książki. Autor pisze niezwykle dosadnie (co niektórym może się niespecjalnie podobać), nie koloruje i lukruje całości. Bohaterowie są dopracowani w najdrobniejszym szczególe, doskonale poprowadzeni, pociągają czytelnika swą autentycznością i silnymi charakterami. Wywołują całą gamę, czasami sprzecznych, emocji, nie pozwalają by adrenalina opadła choć na moment. Ich dialogi sprawiają wrażenie zaczerpniętych z realu, wciągają, potrafią wywołać efekt strachu i niepokoju. Działają na wyobraźnię.
Doskonale utkana i poprowadzona fabuła, intryga, tajemnica, szantaż, przemoc, po jednej stronie gangsterzy, po drugiej dziennikarz i prokurator... to wszystko daje zachwycająca i wybuchową mieszankę, o której długo jeszcze się myśli. Akcja toczy się szybko, potrafi mocno zaskoczyć i w sekundzie zmienić bieg, choć zakończenie jest dość przewidywalne, nie ujmuje ono nic z całości.
Bardzo się cieszę, że trafiłam na tę książkę. Jestem nią zafascynowana i z wielką ciekawością będę wyglądać kolejnych książek tego autora.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak, każdy fan kryminału, mocnego thrillera i sensacji będzie zadowolony. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Michał Machnacki | (6.02.2023) |
Kolejny polski autor, kolejne emocje. No i kolejny debiut. Ostatnio dosyć często ten schemat przewija się w moich recenzjach. Rzadko kiedy jestem rozczarowany. Nie inaczej było po lekturze książki Oskara May'a Mój przyjaciel gangster. Powieść polskiego debiutanta została sklasyfikowana jako thriller. Trzyma w napięciu do ostatnich stron. To dobry scenariusz na mocną powieść sensacyjną o mafii i jej strukturach.
Okar May to pseudonim literacki dziennikarza pracującego w Warszawie. W swojej książce wykorzystał dziennikarskie doświadczenia z rozmów z policjantami czy przestępcami. Chcący zachować anonimowość skrywa swą twarz za maską charakterystyczną dla makijażu Jokera z pamiętnego filmu o Batmanie. W czasie wolnym od pracy uwielbia kino i dobrą muzykę rockową oraz walki MMA.
Może trochę zawiedziony jestem okładką, ale wychodzę z założenia, że nie szata zdobi człowieka. Liczy się to, co w środku. Rzuca się w oczy czerwone tło okładki z biało-czarnym tytułem. Kilku mężczyzn ubranych na czarno, stoi tyłem. Widać, że... nie ruszają na pielgrzymkę do Częstochowy, a mają do zrealizowania przestępczy czyn.
Przejdźmy zatem do tego, co w środku. Do fabuły powieści. Głównym bohaterem thrillera jest, jakżeby inaczej, młody, bardzo ambitny dziennikarz, Marek Wysocki. Jego codzienna praca nie sprawiała mu większej radości, nie powodowała, że chciałoby się biec do firmy z uśmiechem na ustach. Ot taka szara, smutna codzienność, znudzenie i apatia. Jak to się czasem mówi: odbębnić swoje dupogodziny i hajda do domu. Jednak pewnego dnia wystarczył jeden telefon, jedno spotkanie z dawno niewidzianym znajomym, żeby życie zostało wywrócone do góry nogami. I tak dzieje się z Wysockim. Spotyka się on z Leonem Romeckim, który pomagał mu w różnych kontaktach w stolicy. Romecki proponuje dziennikarzowi współpracę z Jarosławem Malewiczem ps. Ratler, "byłym" gangsterem, tzw. małym świadkiem koronnym. Były mafioza ma plan wydania powieści, napisania książki, w której przedstawi tajniki funkcjonowania mafii w Pruszkowie i nie tylko najbliższych okolicach stolicy. Żeby było ciekawej nie tylko mafii, ale też ich powiązań z policją czy prokuraturą. Dla Marka może być to szansa wypłynięcia na szerokie wody. Czy jednak współpraca z Ratlerem, bezwzględnym, niewyznającym żadnych zasad, bandziorem, to dobry pomysł?
Zaletą powieści jest na pewno szybka akcja, znakomite dialogi, dosadne, męskie, bez żadnych "ą", "ę". Znając realia świata przestępczego, autor dał czytelnikowi możliwość poznania tego, do czego zdolni są ludzie, niemający żadnych skrupułów.
Okar May to pseudonim literacki dziennikarza pracującego w Warszawie. W swojej książce wykorzystał dziennikarskie doświadczenia z rozmów z policjantami czy przestępcami. Chcący zachować anonimowość skrywa swą twarz za maską charakterystyczną dla makijażu Jokera z pamiętnego filmu o Batmanie. W czasie wolnym od pracy uwielbia kino i dobrą muzykę rockową oraz walki MMA.
Może trochę zawiedziony jestem okładką, ale wychodzę z założenia, że nie szata zdobi człowieka. Liczy się to, co w środku. Rzuca się w oczy czerwone tło okładki z biało-czarnym tytułem. Kilku mężczyzn ubranych na czarno, stoi tyłem. Widać, że... nie ruszają na pielgrzymkę do Częstochowy, a mają do zrealizowania przestępczy czyn.
Przejdźmy zatem do tego, co w środku. Do fabuły powieści. Głównym bohaterem thrillera jest, jakżeby inaczej, młody, bardzo ambitny dziennikarz, Marek Wysocki. Jego codzienna praca nie sprawiała mu większej radości, nie powodowała, że chciałoby się biec do firmy z uśmiechem na ustach. Ot taka szara, smutna codzienność, znudzenie i apatia. Jak to się czasem mówi: odbębnić swoje dupogodziny i hajda do domu. Jednak pewnego dnia wystarczył jeden telefon, jedno spotkanie z dawno niewidzianym znajomym, żeby życie zostało wywrócone do góry nogami. I tak dzieje się z Wysockim. Spotyka się on z Leonem Romeckim, który pomagał mu w różnych kontaktach w stolicy. Romecki proponuje dziennikarzowi współpracę z Jarosławem Malewiczem ps. Ratler, "byłym" gangsterem, tzw. małym świadkiem koronnym. Były mafioza ma plan wydania powieści, napisania książki, w której przedstawi tajniki funkcjonowania mafii w Pruszkowie i nie tylko najbliższych okolicach stolicy. Żeby było ciekawej nie tylko mafii, ale też ich powiązań z policją czy prokuraturą. Dla Marka może być to szansa wypłynięcia na szerokie wody. Czy jednak współpraca z Ratlerem, bezwzględnym, niewyznającym żadnych zasad, bandziorem, to dobry pomysł?
Zaletą powieści jest na pewno szybka akcja, znakomite dialogi, dosadne, męskie, bez żadnych "ą", "ę". Znając realia świata przestępczego, autor dał czytelnikowi możliwość poznania tego, do czego zdolni są ludzie, niemający żadnych skrupułów.
Małgorzata Małoszuk | (12.07.2021) |
Jak daleko jesteś w stanie się posunąć, by zapewnić sobie bezpieczeństwo?
Wielka szkoda, że bohater książki "Mój przyjaciel gangster" nie zadał sobie tego pytania, kiedy na własne życzenie wplątał się w sieć gangsterskich zależności i zatargów. Marek, młody, ambitny dziennikarz z myślą o łatwym zarobku podejmuje się współpracy ze świadkiem koronnym, typową sześćdziesiątką (art. 60 kk). Początkowo współpraca układa się znakomicie i nic nie budzi niepokoju pisarza. Mimo to, każdy kolejny telefon wywołuje ścisk żołądka, a spotkanie wymusza uległość. Ani się obejrzy a jest już całkowicie zależny od humorków byłego gangstera. Prokuratorzy, CBŚP, dziennikarze, a teraz nawet Marek, wszyscy tańczą tak jak im się zagra, posłuszni jak marionetki. Rozmywa się moment, w którym traci panowanie nad swoim życiem. Współpraca z Ratlerem jest jak kredyt podpisany na szybko, dopiero po czasie ujawniają się odsetki i prawdziwy koszt, który przerasta najśmielsze oczekiwania, a zerwanie umowy nie wchodzi w rachubę.
Nietuzinkowa, brawurowa akcja, której niepowtarzalnego klimatu nadaje więzienny żargon i podwórkowy język. Zaskakująca historia, bez cenzury przedstawiająca życie eks gangstera i jego dalekosiężne wpływy. Z pozoru wydaje się, że stara dobra gangsterka, gdzie wszystkie porachunki załatwiało się przy użyciu siły już dawno przeminęła. Walka toczy się tylko wśród medialnego zgiełku, gdzie afera goni aferę, a nowy post na facebooku wywołuje burzę. Jednak autor przemycił kilka smacznych i brutalnych fragmentów w drugiej połowie powieści, co nadało akcji zawrotnego tempa. Krótko mówiąc, jest to 300 stron, w których policjanci chodzą na smyczy, gangsterzy szczują się w telewizji, media kreują rzeczywistość, politycy rozdają karty, a ci, którzy mają władzę ustanawiają prawdę.
Czy masz odwagę aby wejść w ten świat?
Wielka szkoda, że bohater książki "Mój przyjaciel gangster" nie zadał sobie tego pytania, kiedy na własne życzenie wplątał się w sieć gangsterskich zależności i zatargów. Marek, młody, ambitny dziennikarz z myślą o łatwym zarobku podejmuje się współpracy ze świadkiem koronnym, typową sześćdziesiątką (art. 60 kk). Początkowo współpraca układa się znakomicie i nic nie budzi niepokoju pisarza. Mimo to, każdy kolejny telefon wywołuje ścisk żołądka, a spotkanie wymusza uległość. Ani się obejrzy a jest już całkowicie zależny od humorków byłego gangstera. Prokuratorzy, CBŚP, dziennikarze, a teraz nawet Marek, wszyscy tańczą tak jak im się zagra, posłuszni jak marionetki. Rozmywa się moment, w którym traci panowanie nad swoim życiem. Współpraca z Ratlerem jest jak kredyt podpisany na szybko, dopiero po czasie ujawniają się odsetki i prawdziwy koszt, który przerasta najśmielsze oczekiwania, a zerwanie umowy nie wchodzi w rachubę.
Nietuzinkowa, brawurowa akcja, której niepowtarzalnego klimatu nadaje więzienny żargon i podwórkowy język. Zaskakująca historia, bez cenzury przedstawiająca życie eks gangstera i jego dalekosiężne wpływy. Z pozoru wydaje się, że stara dobra gangsterka, gdzie wszystkie porachunki załatwiało się przy użyciu siły już dawno przeminęła. Walka toczy się tylko wśród medialnego zgiełku, gdzie afera goni aferę, a nowy post na facebooku wywołuje burzę. Jednak autor przemycił kilka smacznych i brutalnych fragmentów w drugiej połowie powieści, co nadało akcji zawrotnego tempa. Krótko mówiąc, jest to 300 stron, w których policjanci chodzą na smyczy, gangsterzy szczują się w telewizji, media kreują rzeczywistość, politycy rozdają karty, a ci, którzy mają władzę ustanawiają prawdę.
Czy masz odwagę aby wejść w ten świat?
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res