Minaris księga 1. Syn Oriona
Cena: 39,99 zł 33,99 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Granica między snem a rzeczywistością jest bardzo cienka. Czy wiesz, w którym miejscu przebiega?
Adrian prowadzi życie przeciętnego nastolatka: chodzi do szkoły, spędza czas przed komputerem, opiekuje się siostrą. Wkrótce jednak wszystko się zmieni: przeznaczenie chłopaka na zawsze poplącze ścieżki jego życia i postawi przed nim wyzwania, których nie byłby w stanie sobie nawet wyobrazić…
Gdy za sprawą elfa Rameya chłopak przenosi się do magicznej krainy, staje oko w oko z rodzinną tajemnicą i wszystkimi jej konsekwencjami. Wygląda na to, że jest kimś zupełnie innym, niż do tej pory mu się wydawało. Czekają go liczne walki, podróże i niebezpieczne intrygi, które zaważą na jego przyszłości. Czy w tym nowym, obcym mu świecie będzie umiał odróżnić przyjaciół od wrogów, a dobro od zła?
Wyspa wznosiła się na około dwadzieścia metrów nad poziom morza. Miała kształt podobny do jaja, a w najdłuższym miejscu około dziesięciu kilometrów. Na jej środku rósł gęsty, ciemny las, ale jej brzegi były piaszczyste i porośnięte tylko niewielkimi krzewami.
Na samym skraju wyspy wznosił się ogromny Portal. Nie wyglądał jakoś specjalnie imponująco. Wręcz przeciwnie, był taki jak każdy inny: prowadziły do niego dwa stopnie, a na kamieniach okalających przejście wyryto magiczne runy, a także napis w języku uniwersalnym i każdej ze wszystkich ras Czterech Magicznych Światów Minaris: ,,Bój się tego, co jest po drugiej stronie”.
Adrian prowadzi życie przeciętnego nastolatka: chodzi do szkoły, spędza czas przed komputerem, opiekuje się siostrą. Wkrótce jednak wszystko się zmieni: przeznaczenie chłopaka na zawsze poplącze ścieżki jego życia i postawi przed nim wyzwania, których nie byłby w stanie sobie nawet wyobrazić…
Gdy za sprawą elfa Rameya chłopak przenosi się do magicznej krainy, staje oko w oko z rodzinną tajemnicą i wszystkimi jej konsekwencjami. Wygląda na to, że jest kimś zupełnie innym, niż do tej pory mu się wydawało. Czekają go liczne walki, podróże i niebezpieczne intrygi, które zaważą na jego przyszłości. Czy w tym nowym, obcym mu świecie będzie umiał odróżnić przyjaciół od wrogów, a dobro od zła?
Wyspa wznosiła się na około dwadzieścia metrów nad poziom morza. Miała kształt podobny do jaja, a w najdłuższym miejscu około dziesięciu kilometrów. Na jej środku rósł gęsty, ciemny las, ale jej brzegi były piaszczyste i porośnięte tylko niewielkimi krzewami.
Na samym skraju wyspy wznosił się ogromny Portal. Nie wyglądał jakoś specjalnie imponująco. Wręcz przeciwnie, był taki jak każdy inny: prowadziły do niego dwa stopnie, a na kamieniach okalających przejście wyryto magiczne runy, a także napis w języku uniwersalnym i każdej ze wszystkich ras Czterech Magicznych Światów Minaris: ,,Bój się tego, co jest po drugiej stronie”.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 9 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
ewela_ czyta | (18.04.2023) |
Szesnastoletni Adrian prowadzi życie przeciętnego nastolatka. Szkoła, komputer, opieka nad młodszą siostrą, to jego codzienność. Życie Adriana zmienia się w jednej chwili, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Za sprawą elfa Rameya przenosi się do magicznej krainy. Dowiaduje się wielu rzeczy o których nawet mu się nie śniło. Poznaje prawdę o swojej rodzinie i konsekwencjach z tym związanych. Wszystko na to wskazuje, że jest kimś innym, kimś o kim nie miał zielonego pojęcia. Czy odnajdzie się w roli jaka jest mu pisana?
Książka bardzo przyjemna i lekka w odbiorze. Czyta się szybko i z zaciekawieniem. Uroku dodatkowo dodają ilustracje oraz końcowe mapki, które opisują cztery światy Minaris. Autorka potrafi oczarować czytelnika rozbudowanym światem i barwnymi postaciami. Elfy, smoki czy nawet gobliny świat jest inny i nie spotykany. Przygody Adriana i jego kolegi Mikołaja bardzo ciekawie nakreślone, zawsze coś się dzieje. Przepowiednia, która ma ocalić rasy i jej spełnienie, tyko czy Adrian chce być zbawcą tego świata. Rzucony na głęboką wodę wraz z kolegą Mikołajem muszą stawić czoła wielu przygodom, niebezpieczeństwom, intrygom i podróżom oraz najważniejsze zawalczyć o wolność i bliskich. Gobliny nie dają im spokoju, knują i kombinują jak przejąć wszystko. trzeba uważać i zwracać ostrożnie uwagę na to kto jest przyjacielem, a kto wrogiem.
Adrian jako Zmiennikiem Pozażywiołów, może dokonać rzeczy niemożliwych, nie jest sam, ma pomoc osób które robią się mu coraz bliższe.
Polecam jeżeli lubicie fantastykę z przygodą, intrygą i odkryciem w tle, nie ma czasu na zastanowienie ta książka jest dla was.
Książka bardzo przyjemna i lekka w odbiorze. Czyta się szybko i z zaciekawieniem. Uroku dodatkowo dodają ilustracje oraz końcowe mapki, które opisują cztery światy Minaris. Autorka potrafi oczarować czytelnika rozbudowanym światem i barwnymi postaciami. Elfy, smoki czy nawet gobliny świat jest inny i nie spotykany. Przygody Adriana i jego kolegi Mikołaja bardzo ciekawie nakreślone, zawsze coś się dzieje. Przepowiednia, która ma ocalić rasy i jej spełnienie, tyko czy Adrian chce być zbawcą tego świata. Rzucony na głęboką wodę wraz z kolegą Mikołajem muszą stawić czoła wielu przygodom, niebezpieczeństwom, intrygom i podróżom oraz najważniejsze zawalczyć o wolność i bliskich. Gobliny nie dają im spokoju, knują i kombinują jak przejąć wszystko. trzeba uważać i zwracać ostrożnie uwagę na to kto jest przyjacielem, a kto wrogiem.
Adrian jako Zmiennikiem Pozażywiołów, może dokonać rzeczy niemożliwych, nie jest sam, ma pomoc osób które robią się mu coraz bliższe.
Polecam jeżeli lubicie fantastykę z przygodą, intrygą i odkryciem w tle, nie ma czasu na zastanowienie ta książka jest dla was.
Paulina Kwiatkowska | (7.05.2023) |
Różnorodność gatunków na polskim rynku jest tak duża, że nie ma żadnego problemu z sięgnięciem po takie tytuły, które pod względem poruszanej treści okazują się najciekawsze dla danego odbiorcy. Osobiście podoba mi się zmienność tematyk, więc postanowiłam skusić się na ,,Minaris" Marii Garbień. Jest to powieść, która stanowi pierwszy tom serii tej polskiej pisarki. Mam nadzieję, że na kolejne części nie trzeba będzie zbyt długo czekać.
Fantastyka młodzieżowa przeznaczona jest przede wszystkim do młodszej grupy odbiorców. Myślę jednak, że osoby dorosłe także z powodzeniem mogą sięgać po tego typu wydania. W tym głównym bohaterem został Adrian, którego rodzice zmarli już kilka lat temu. Chłopak przeniósł się do magicznego świata, gdzie miał być pomocą dla magicznych gatunków. Jego pojawienie się poza światem realnym było związane również z historią jego rodziny.
Ogólnie takim wydaniom nie mówię nie. Świetne jest to, że już na samym początku czytelnik ma świadomość tego, że zapoznaje się z pierwszym tomem serii. Oprócz tego w ,,Minaris" Marii Garbień zamieszczone są także mapy światów. Lektura jest wciągająca mniej więcej już od samego początku. Myślę, że całkiem przyjemnie można spędzić swój wolny czas z taką publikacją. Ja czekam na jej kontynuację.
Fantastyka młodzieżowa przeznaczona jest przede wszystkim do młodszej grupy odbiorców. Myślę jednak, że osoby dorosłe także z powodzeniem mogą sięgać po tego typu wydania. W tym głównym bohaterem został Adrian, którego rodzice zmarli już kilka lat temu. Chłopak przeniósł się do magicznego świata, gdzie miał być pomocą dla magicznych gatunków. Jego pojawienie się poza światem realnym było związane również z historią jego rodziny.
Ogólnie takim wydaniom nie mówię nie. Świetne jest to, że już na samym początku czytelnik ma świadomość tego, że zapoznaje się z pierwszym tomem serii. Oprócz tego w ,,Minaris" Marii Garbień zamieszczone są także mapy światów. Lektura jest wciągająca mniej więcej już od samego początku. Myślę, że całkiem przyjemnie można spędzić swój wolny czas z taką publikacją. Ja czekam na jej kontynuację.
Aleksandra Bala | (22.05.2023) |
Vanessa Kania | (3.06.2023) |
Poznajemy Adriana, który jest zwyczajnym nastolatkiem. Opiekuje się siostrą po śmierci ich rodziców. Podczas podróży do szkoły ulegają wypadkowi samochodowemu. Budzą się na dziwnej polanie i okazuje się, że to za sprawą elfa Rameya. Adrian w końcu dowie się co skrywała jego rodzina i jaki związek ma z inną krainą.
Nie będzie to prosta wyprawa, a on sam jest kimś więcej niż mu się wydawało. Będzie musiał uratować elfy i stawić czoło silnym goblinom. Wojna dopiero się zaczyna...
Początek był naprawdę dobry i niesamowicie mnie wciągnął. Teleportacja przez wypadek to świetny pomysł. Jednak jest dużo światów przez co czasem ciężko się połapać, a akcja dzieję się szybko. Tylko dla mnie to trochę za szybko, bo w mgnieniu oka wszyscy ufają Adrianowi praktycznie go nie znając i powierzają mu bardzo ważne funkcje, które mogą zaważyć na istnieniu ich krainy i gatunku. To tylko szesnastolatek, a na jego barki spadają niesamowicie ważne decyzje.
To dobra fantastyka, gdzie bohater ciągle odkrywa siebie i poznaje nowe rzeczy. Nie przestaje się uczyć i cały czas pragnie wiedzieć więcej.
Książka jest przepiękna! Posiada mapki z tyłu, skrzydełka mają śliczne rysunki, a w sobie również zawiera ilustracje, co jest świetnym smaczkiem. Mi bardzo to pomogło jeszcze bardziej wczuć się w fabułę.
Lubię też, gdy okładka ma większe znaczenie po przeczytaniu książki i w tym przypadku tak jest. To była bardzo emocjonująca przygoda Adriana i Mika. Jeszcze się nie kończy, bo wojna dopiero się zaczyna, a oni będą mieli jeszcze dużo do zrobienia. Czekam z niecierpliwością na następny tom! Jestem ciekawa jak postąpi Adrian.
⭐⭐⭐⭐/5
Nie będzie to prosta wyprawa, a on sam jest kimś więcej niż mu się wydawało. Będzie musiał uratować elfy i stawić czoło silnym goblinom. Wojna dopiero się zaczyna...
Początek był naprawdę dobry i niesamowicie mnie wciągnął. Teleportacja przez wypadek to świetny pomysł. Jednak jest dużo światów przez co czasem ciężko się połapać, a akcja dzieję się szybko. Tylko dla mnie to trochę za szybko, bo w mgnieniu oka wszyscy ufają Adrianowi praktycznie go nie znając i powierzają mu bardzo ważne funkcje, które mogą zaważyć na istnieniu ich krainy i gatunku. To tylko szesnastolatek, a na jego barki spadają niesamowicie ważne decyzje.
To dobra fantastyka, gdzie bohater ciągle odkrywa siebie i poznaje nowe rzeczy. Nie przestaje się uczyć i cały czas pragnie wiedzieć więcej.
Książka jest przepiękna! Posiada mapki z tyłu, skrzydełka mają śliczne rysunki, a w sobie również zawiera ilustracje, co jest świetnym smaczkiem. Mi bardzo to pomogło jeszcze bardziej wczuć się w fabułę.
Lubię też, gdy okładka ma większe znaczenie po przeczytaniu książki i w tym przypadku tak jest. To była bardzo emocjonująca przygoda Adriana i Mika. Jeszcze się nie kończy, bo wojna dopiero się zaczyna, a oni będą mieli jeszcze dużo do zrobienia. Czekam z niecierpliwością na następny tom! Jestem ciekawa jak postąpi Adrian.
⭐⭐⭐⭐/5
Magdalena Jarosz | (24.09.2023) |
Lekka, przyjemna, fantastyczna książka młodzieżowa, która przeniesie Was do niesamowitej krainy, gdzie obok siebie mieszkają, elfy, czarodzieje, ludzie, gobliny i inne fantastyczne stworzenia. Największym problemem tej krainy jest to, że praktycznie każdy z każdym prowadzi wojnę. Przyszła jednak pora na zmiany. Czas wielkiej Ostatecznej Wojny się zbliża, a do Minaris przybywa dwóch chłopców, z niemagicznego świata. Pojawienie się jednego z nich zostało przewidziane wiele lat wcześniej. To właśnie Adrian główny bohater, okaże się osoba, która zmieni wszystko i pogodzi zwaśnione ludy. A właściwie będzie próbował to zrobić.
Podobała mi się ta książka, nie była idealna, miała kilka irytujących rzeczy, znalazłam trochę infantylnych zachowań i dziecinnych odzywek. Jednak ja patrzę na nią okiem dorosłego i podejrzewam ,że nastolatki by tego nie zauważyły. Ogólny zamysł jest świetny, odkrywanie swojego przeznaczenia, ratowanie królestwa przed inwazją potworów, podróż w grupie, poznawanie nowych sojuszników i zawieranie przyjaźni. Można jednak było trochę spowolnić akcję, dać postacią odetchnąć, dodać trochę szczegółów. Jedną z denerwujących mnie rzeczy były przeskoki czasowe, w jednej chwili jesteśmy w obozie, w następnej bohaterowie są w drodze od kilku dni… co się działo w między czasie? Nie wiadomo… może to nieistotne ale mi takich wstawek ze zwykłego życia brakowało. zdziwiło mnie też jak szybko Mikołaj i Adrian przeszli do porządku dziennego z tym, że wylądowali w innym świecie, nie drążyli, wystarczyła jedna szybka rozmowa…
Zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę, bo mimo tych niewielkich niedoskonałości będziecie się przy niej świetnie bawić, czasu na nudę brak, za to przygoda goni przygodę
Podobała mi się ta książka, nie była idealna, miała kilka irytujących rzeczy, znalazłam trochę infantylnych zachowań i dziecinnych odzywek. Jednak ja patrzę na nią okiem dorosłego i podejrzewam ,że nastolatki by tego nie zauważyły. Ogólny zamysł jest świetny, odkrywanie swojego przeznaczenia, ratowanie królestwa przed inwazją potworów, podróż w grupie, poznawanie nowych sojuszników i zawieranie przyjaźni. Można jednak było trochę spowolnić akcję, dać postacią odetchnąć, dodać trochę szczegółów. Jedną z denerwujących mnie rzeczy były przeskoki czasowe, w jednej chwili jesteśmy w obozie, w następnej bohaterowie są w drodze od kilku dni… co się działo w między czasie? Nie wiadomo… może to nieistotne ale mi takich wstawek ze zwykłego życia brakowało. zdziwiło mnie też jak szybko Mikołaj i Adrian przeszli do porządku dziennego z tym, że wylądowali w innym świecie, nie drążyli, wystarczyła jedna szybka rozmowa…
Zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę, bo mimo tych niewielkich niedoskonałości będziecie się przy niej świetnie bawić, czasu na nudę brak, za to przygoda goni przygodę
Julia Chłopicka | (13.05.2023) |
Jak każda książka "Minaris" ma swoje plusy ale także minusy. Początek był bardzo ciekawy bo samo przeniesienie się do innego świata, podczas wypadku samochodowego przez portal było świetne. Akcja działa się bardzo szybko. Mam wrażenie, że może nawet zbyt szybko. Czytając książkę, która teleportuje bohaterów i czytelnika w inny świat, liczyłam na to że będzie on trochę bardziej przedstawiony. Chodzi mi głównie o opisy. Pierwszy i Drugi świat Minaris różnił się tylko rasami stworzeń, które zamieszkiwały tereny. Mogłyby być bardziej zróżnicowane wizualnie. Bardzo pomogły mi Mapy na końcu książki, bo nazw miast i krain geograficznych było dosyć sporo.
Co do bohaterów, to z jednej strony cieszę się, że tak szybko radzili sobie z kłopotami, ale z drugiej strony, przychodziło im to zbyt łatwo i sprawnie. Również nauka władania mieczem. Przy każdych tarapatach chłopcy z niemagicznego świata od razu świetnie radzili sobie w walce, od niedawna trzymając miecz w ręku... Trochę przyczepiła bym się do Adriana. Jak na swój wiek był bardzo ale to bardzo dojrzały! Czasami wspominał że tęskni za siostrą, ale chyba był zbyt pochłonięty wydarzeniami w magicznym świecie, żebym mogła mu uwierzyć na słowo
Co do bohaterów, to z jednej strony cieszę się, że tak szybko radzili sobie z kłopotami, ale z drugiej strony, przychodziło im to zbyt łatwo i sprawnie. Również nauka władania mieczem. Przy każdych tarapatach chłopcy z niemagicznego świata od razu świetnie radzili sobie w walce, od niedawna trzymając miecz w ręku... Trochę przyczepiła bym się do Adriana. Jak na swój wiek był bardzo ale to bardzo dojrzały! Czasami wspominał że tęskni za siostrą, ale chyba był zbyt pochłonięty wydarzeniami w magicznym świecie, żebym mogła mu uwierzyć na słowo
Emilia Guz | (7.06.2023) |
Czytacie polską fantastykę?
Ja przez lata wzbraniałam się przed tym. Uważałam, że to słabe książki, jednak teraz każdą nową książkę pochłaniam.
"Minaris. Syn Oriona księga 1" to właśnie jeden z przykładów polskiej fantastyki, którą pochłonęłam.
Maria Garbień prezentuje nam nowy pomysł na fantastykę. Magiczna kraina, nowy obcy świat. To wszystko czeka na Adriana, przeciętny nastolatek dostaje ogromne wyzwanie od losu, czy podoła?
Pomimo tego, że książka jest ciekawa i czyta się ją bardzo szybko to przez ilość informacji, jakimi zostałam zbombardowana, źle mi się to czytało.
I rozumiem, że to fantasy. Autorka od postaw budowała świat i działanie tego świata i musiała nam to wyjaśnić, ale na niespełna 300 stronach, wyjaśnić wszystko jest trudno. A jeśli dodamy do tego wątek akcyjny, wątek tajemnicy, robi się z tego bardzo dużo informacji.
I niestety zawiodłam się na wykreowaniu tych światów. Autorka tak naprawdę przekazuje nam jedynie ich nazwy i informacji, których i tak nie da się spamiętać. Wprowadza to totalny mętlik i kilkukrotnie musiałam czytać dana rzecz, żeby zrozumieć, a i tak było z tym ciężko. Z opisami też było ciężko, niby mieliśmy wspomniane, jak coś wygląda, ale bardzo krótko i nie skupialiśmy się na szczegółach. Według mnie tej książce brakuje stron, powinna być dłuższa, aby autorka miała czas na opisanie wszystkich istotnych szczegółów.
Co do bohaterów poznajemy Adriana, który tak naprawdę nie wyróżnia się niczym. Ot zwykł nastolatek. Sposób zachowania tego bohatera wyjątkowo działał mi na nerwy, ale czytało mi się to bardzo fajnie. Była zaangażowana w poznanie tajemnic jego rodziny. Jednak fakt, że wszystko mu się udawało było mało rzeczywisty. Gdy czytałam, że po raz kolejny wychodzi bez nawet zadrapania, to już miałam dość.
Oceniam tę pozycję na takie mocne 3/5 ⭐️. Dobrze spędziłam ten czas, poznałam nową autorkę i nowe światy, jednak książka nie była dopracowana i zdecydowanie za krótka.
Mam nadzieję, że autorka nie poprzestanie tylko na tym tomie i będzie rozwijać swój styl pisania.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu @wydawnictwo_novaeres [#współpracareklamowa]
Ja przez lata wzbraniałam się przed tym. Uważałam, że to słabe książki, jednak teraz każdą nową książkę pochłaniam.
"Minaris. Syn Oriona księga 1" to właśnie jeden z przykładów polskiej fantastyki, którą pochłonęłam.
Maria Garbień prezentuje nam nowy pomysł na fantastykę. Magiczna kraina, nowy obcy świat. To wszystko czeka na Adriana, przeciętny nastolatek dostaje ogromne wyzwanie od losu, czy podoła?
Pomimo tego, że książka jest ciekawa i czyta się ją bardzo szybko to przez ilość informacji, jakimi zostałam zbombardowana, źle mi się to czytało.
I rozumiem, że to fantasy. Autorka od postaw budowała świat i działanie tego świata i musiała nam to wyjaśnić, ale na niespełna 300 stronach, wyjaśnić wszystko jest trudno. A jeśli dodamy do tego wątek akcyjny, wątek tajemnicy, robi się z tego bardzo dużo informacji.
I niestety zawiodłam się na wykreowaniu tych światów. Autorka tak naprawdę przekazuje nam jedynie ich nazwy i informacji, których i tak nie da się spamiętać. Wprowadza to totalny mętlik i kilkukrotnie musiałam czytać dana rzecz, żeby zrozumieć, a i tak było z tym ciężko. Z opisami też było ciężko, niby mieliśmy wspomniane, jak coś wygląda, ale bardzo krótko i nie skupialiśmy się na szczegółach. Według mnie tej książce brakuje stron, powinna być dłuższa, aby autorka miała czas na opisanie wszystkich istotnych szczegółów.
Co do bohaterów poznajemy Adriana, który tak naprawdę nie wyróżnia się niczym. Ot zwykł nastolatek. Sposób zachowania tego bohatera wyjątkowo działał mi na nerwy, ale czytało mi się to bardzo fajnie. Była zaangażowana w poznanie tajemnic jego rodziny. Jednak fakt, że wszystko mu się udawało było mało rzeczywisty. Gdy czytałam, że po raz kolejny wychodzi bez nawet zadrapania, to już miałam dość.
Oceniam tę pozycję na takie mocne 3/5 ⭐️. Dobrze spędziłam ten czas, poznałam nową autorkę i nowe światy, jednak książka nie była dopracowana i zdecydowanie za krótka.
Mam nadzieję, że autorka nie poprzestanie tylko na tym tomie i będzie rozwijać swój styl pisania.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu @wydawnictwo_novaeres [#współpracareklamowa]
Magdalena Nawrocka | (19.06.2023) |
Wielu z was wie, że zaczytuje się w fantastyce od zawsze i dość często po nią sięgam. Tym razem nie było inaczej. Znowu skusił mnie opis i pomyślałam, że to może być coś ciekawego. Na pewno ta książka będzie idealna dla młodszych osób, nastolatków, bo o ile mi się podobało to nie zachwyciło mnie jakoś specjalnie. Minaris to luźna książka do poczytania sobie w wolnej chwili. Na myśl po przeczytaniu kilku scen przychodzą opowiadania czytane na blogach. Język tekstu jest wręcz swojski i prosty, dialogi też są luźno prowadzone i wygląda to tak jakbyście prowadzili konwersacje z kolegą. Zdecydowanie widać, że język tekstu jest skierowany do najmłodszych.
Bohaterem jest Adrian, zwyczajny 16 latek wychowujący się w rodzinie zastępczej z siostrą.Ich rodzice nie żyją, a sprawa jest dość świeża by chłopak nadal tęsknił za ojcem. Odszedł 3 lata temu pozostawiając pustkę oraz dzieci. chłopak do dzisiaj za nim tęskni. Do tego tak jak jego siostra czuje, że tu nie pasuje.Pewnego dnia jadąc do szkoły razem z kolegą ulegają wypadkowi i budzą się w interesującej krainie Minaris. Wciągnął ich do tego świata Elf Ramey.
I tu się na moment zatrzymajmy, bo o to chłopak dostaje się do nowego miejsca i od razu z marszu oznajmia mu, że ma poprowadzić lud do wojny z goblinami. Ma do tego zjednoczyć królestwa i jest synem gościa, który stąd pochodził, a duch jego ojca błąka się po Minaris. Wiem, że fantastyka rządzi się swoimi prawami, ale powinien być zagubiony na początku i zadawać dużo pytań. Nie mówiąc o tym, że nastolatek ma prowadzić lud do wojny. Tu logiki zabrakło, a fabuła za szybko się toczy. Nie powiem, opisy otoczenia są całkiem ciekawe, a świat przedstawiony jest interesujący. Do tego mamy gadające smoki. Jak ja kocham ten element fantastyki i na pewno dużo wnosi. Zwłaszcza, że jest tu wspomniane, że żeby porozumiewać się ze smokami trzeba złapać z nimi więź, trochę się wysilić. Zdecydowanie dość przyjemnie się czytało, a nawet dość szybko, bo mi w sumie zajęło to dzień. Z takim językiem to nie trudno o szybkie czytanie. Skierowane jest na pewno do nastolatków, w związku z czym by się nie nudzili musi się coś dziać. Humor jest, trochę bawiły mnie te dialogi, jak i akcja. Coś tam się dzieje więc nie nudziłam się, a tym bardziej ciekawił mnie wątek jego ojca. Zastanawiam mnie także czy do nich dołączy kiedyś jego siostra, to na razie pierwsza część więc nic nie jest przesądzone.
Jeśli chcecie poczytać coś swobodnego to polecam, książka nie ma efektu „wow” ale nie jest mierna. Warto ją poczytać jeśli lubicie takie klimaty. Mnie jako dorosłego czytelnika nie powaliło, ale polecam dla waszych dzieci. Z pewnością książka ma ładne ilustracje, więc jest na czym zawiesić oko. Książka jest tak na poziomie średnim i nie porwała ale sięgnę po 2 tom.
Bohaterem jest Adrian, zwyczajny 16 latek wychowujący się w rodzinie zastępczej z siostrą.Ich rodzice nie żyją, a sprawa jest dość świeża by chłopak nadal tęsknił za ojcem. Odszedł 3 lata temu pozostawiając pustkę oraz dzieci. chłopak do dzisiaj za nim tęskni. Do tego tak jak jego siostra czuje, że tu nie pasuje.Pewnego dnia jadąc do szkoły razem z kolegą ulegają wypadkowi i budzą się w interesującej krainie Minaris. Wciągnął ich do tego świata Elf Ramey.
I tu się na moment zatrzymajmy, bo o to chłopak dostaje się do nowego miejsca i od razu z marszu oznajmia mu, że ma poprowadzić lud do wojny z goblinami. Ma do tego zjednoczyć królestwa i jest synem gościa, który stąd pochodził, a duch jego ojca błąka się po Minaris. Wiem, że fantastyka rządzi się swoimi prawami, ale powinien być zagubiony na początku i zadawać dużo pytań. Nie mówiąc o tym, że nastolatek ma prowadzić lud do wojny. Tu logiki zabrakło, a fabuła za szybko się toczy. Nie powiem, opisy otoczenia są całkiem ciekawe, a świat przedstawiony jest interesujący. Do tego mamy gadające smoki. Jak ja kocham ten element fantastyki i na pewno dużo wnosi. Zwłaszcza, że jest tu wspomniane, że żeby porozumiewać się ze smokami trzeba złapać z nimi więź, trochę się wysilić. Zdecydowanie dość przyjemnie się czytało, a nawet dość szybko, bo mi w sumie zajęło to dzień. Z takim językiem to nie trudno o szybkie czytanie. Skierowane jest na pewno do nastolatków, w związku z czym by się nie nudzili musi się coś dziać. Humor jest, trochę bawiły mnie te dialogi, jak i akcja. Coś tam się dzieje więc nie nudziłam się, a tym bardziej ciekawił mnie wątek jego ojca. Zastanawiam mnie także czy do nich dołączy kiedyś jego siostra, to na razie pierwsza część więc nic nie jest przesądzone.
Jeśli chcecie poczytać coś swobodnego to polecam, książka nie ma efektu „wow” ale nie jest mierna. Warto ją poczytać jeśli lubicie takie klimaty. Mnie jako dorosłego czytelnika nie powaliło, ale polecam dla waszych dzieci. Z pewnością książka ma ładne ilustracje, więc jest na czym zawiesić oko. Książka jest tak na poziomie średnim i nie porwała ale sięgnę po 2 tom.
Justyna Gułaj | (26.04.2023) |
Adrian jest typowym nastolatkiem... podobno, bo tak naprawdę niewiele o nim wiemy. W jednej scenie przerywa grę na komputerze, żeby pocieszyć swoją siostrę, której tęskno do utraconych rodziców (ojciec zmarł 3 lata temu, matka jeszcze wcześniej), w kolejnej jest już w innym świecie razem ze swoim przyjacielem Mikołajem. Rozmawia z elfami, walczy z goblinami, momentalnie opanowuje walkę mieczem. Dziwi się tym dziwom chyba tylko z grzeczności, bo chodzi z miejsca na miejsce, jak wymaga tego fabuła, i opowiada wszystkim wszystko, co ich ominęło, żeby mieć pewność, że są na bieżąco.
Chyba już się domyślacie, że "Minaris" mnie zawiodło. Liczyłam na fajną fantastyczną przygodę, a dostałam ciasto, które z jednej strony jest spalone, a drugiej niedopieczone. Ciężko mi nawet w tej chwili wymyśleć jakiś element, który mi się w tej powieści podobał. Świat przedstawiony składa się, nomen omen, z kilku światów. Czytelnik od początku jest bombardowany wiadomościami, które ciężko spamiętać. Bohaterowie są od stóp do czubków głów papierowi, zachowują się jak marionetki. Nie ma się z kim utożsamić, nie ma komu kibicować. Nie reagują na to, co się wokół nich dzieje, a przynajmniej nie robią tego wiarygodnie.
Najpierw byłam trochę skołowana, ale z czasem stawałam się coraz bardziej znudzona i zirytowana. Dlaczego on o to teraz pyta, a nie dopytuje o tamto? Dlaczego bohaterowie raz używają polskich nazw miejsc, a raz angielskich? Jakim prawem to się teraz dzieje? Czemu po raz kolejny widzę błąd w tekście? Czy mogłabym w tej chwili poświęcać czas na coś ciekawszego? Tylko na ostatnie pytanie znałam odpowiedź...
Nie wiem, może ta pozycja jest kierowana do młodszego czytelnika, którego nie będzie to wszystko drażnić. Tylko znam mnóstwo innych, lepszych jakościowo książek z fantastyki młodzieżowej, w których można się zatopić na wiele godzin, więc "Minarisu" i tak bym nie poleciła. Wymęczyła mnie ta lektura. Szkoda, bo naprawdę miałam ochotę na przygodę.
Chyba już się domyślacie, że "Minaris" mnie zawiodło. Liczyłam na fajną fantastyczną przygodę, a dostałam ciasto, które z jednej strony jest spalone, a drugiej niedopieczone. Ciężko mi nawet w tej chwili wymyśleć jakiś element, który mi się w tej powieści podobał. Świat przedstawiony składa się, nomen omen, z kilku światów. Czytelnik od początku jest bombardowany wiadomościami, które ciężko spamiętać. Bohaterowie są od stóp do czubków głów papierowi, zachowują się jak marionetki. Nie ma się z kim utożsamić, nie ma komu kibicować. Nie reagują na to, co się wokół nich dzieje, a przynajmniej nie robią tego wiarygodnie.
Najpierw byłam trochę skołowana, ale z czasem stawałam się coraz bardziej znudzona i zirytowana. Dlaczego on o to teraz pyta, a nie dopytuje o tamto? Dlaczego bohaterowie raz używają polskich nazw miejsc, a raz angielskich? Jakim prawem to się teraz dzieje? Czemu po raz kolejny widzę błąd w tekście? Czy mogłabym w tej chwili poświęcać czas na coś ciekawszego? Tylko na ostatnie pytanie znałam odpowiedź...
Nie wiem, może ta pozycja jest kierowana do młodszego czytelnika, którego nie będzie to wszystko drażnić. Tylko znam mnóstwo innych, lepszych jakościowo książek z fantastyki młodzieżowej, w których można się zatopić na wiele godzin, więc "Minarisu" i tak bym nie poleciła. Wymęczyła mnie ta lektura. Szkoda, bo naprawdę miałam ochotę na przygodę.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Heart of the devil — Wiktoria Wolf Demoniczny uśmiech, wyścigi samochodowe, niebezpieczny stalker – co może pójść nie tak?
W niewielkim miasteczku Benton Harbor każdy zna Daemona Hughesa, c... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res