Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Horror -> Lee Schubienik — Aleksandra Konefał
Lee Schubienik — Aleksandra Konefał

Lee Schubienik

Cena: 37,99 zł 32,29 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Czy na pewno wiesz, komu podajesz pomocną dłoń?

Siedemnastoletnia Alicja, córka przedwcześnie owdowiałego barona von Tochka, zamieszkuje nawiedzaną przez duchy, gotycką rezydencję, od kilku stuleci dumnie górującą̨ nad miasteczkiem Statton. Życie dziewczyny zamienia się w pasmo udręk, gdy ojciec decyduje się na odesłanie córki z liceum w Alton i zorganizowanie jej w domu prywatnych lekcji. Zrozpaczona dziewczyna, szukając zapomnienia w ciszy pobliskiego lasu, spotyka na swojej drodze tajemniczego mężczyznę, który... właśnie zamierza popełnić samobójstwo. Wkrótce potem Alicja zdaje sobie sprawę, że darzy niedoszłego wisielca wyjątkowo silnym uczuciem. Jednak jej nowy przyjaciel okazuje się jeszcze dziwniejszy niż okoliczności, w jakich się poznali…

Sznur przywiązany do gałęzi również gdzieś zniknął. Mężczyzna musiał zabrać go ze sobą. Czyżby odstąpił od swego zamiaru? A może wybrał jakieś inne, bardziej dogodne miejsce? Może mijała po drodze jego zwłoki? Na samą myśl aż się wzdrygnęła. Zdjęła z ramienia ciężką torbę, położyła ją na ziemi, a sama usiadła pod najbliższym drzewem. Czego się właściwie spodziewała? Mężczyzna mógł być w tej chwili dosłownie wszędzie. Wpatrzyła się w sunące po niebie chmury. Przypomniały jej się słowa Jacinta uskarżającego się, że na najbliższe dni zapowiadane są gwałtowne ulewy.
Coś poruszyło się w krzakach. Alicja poderwała się gwałtownie z miejsca i stała przez chwilę z ręką przyciśniętą do piersi. Trzask gałęzi, nieznaczny szelest, a potem coś czarnego, z wściekle żółtymi ślepiami wyszło na skąpaną w słońcu polanę.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Horror
  • Wydawca: Novae Res, 2020
  • Format: 121x195, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 372
  • ISBN: 978-83-8147-739-0

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 9 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Katarzyna Pinkowicz  (22.04.2020)
Życie w liceum w Alton może nie należało dla Alicji do najlżejszych, ale przynajmniej mogła być między ludźmi, z dala od mrocznego zamku, w którym żyje jej ojciec, baron von Tochk. Niestety, ojciec zdecydował, aby siedemnastolatka powróciła na łono rodziny, pobierając nauki od zatrudnionej przez niego nauczycielki. Alicja nie rozumie, skąd te zmiany- może za sprawą jego przyszłej żony, która niezmiernie dziewczynę irytuje? Jedyną rozrywką dla nastolatki stały się spacery do pobliskiego lasu, który choć mroczny, nieustannie przyciąga ją do siebie swą magnetyczną siłą. Tam natrafia na dość niecodzienne widowisko...

Początkowo z ukrycia patrzy, jak nieznany mężczyzna stara się powiesić na gałęzi drzewa... sznur. Alicja nie odnajduje jego twarzy wśród morza miejscowych, a on sam wygląda jak bezdomny. Wie jedno- nieznajomy chce się powiesić. Czy wyciągnięcie do niego pomocnej ręki pomoże w zmianie jego decyzji? A może rozpocznie szereg dziwnych zdarzeń, których Alicja bardzo długo nie połączy ze swoim tajemniczym przyjacielem, zwanym Lee Schubienikiem... ? A może to nie on ponosi winę za dziwną chorobę, rozprzestrzeniającą się wśród ludzi z ich miasteczka?

Uważaj, komu pozwalasz się do siebie zbliżyć. Uważaj, komu ufasz.

Nie wiedziałam, czego mogę się po tej książce spodziewać. Opis był bardzo enigmatyczny (no dobra, lubię takie), a okładka tak... groteskowo dziecięca? Chodzi mi o to, że stworzona w taki sposób, iż mogłabym pomyśleć, że historia jest skierowana do młodszych odbiorców- gdyby nie te mroczne akcenty. Cóż, miałam ogromną nadzieję, że pod warstwą malunków kryje się dobra historia. I nie pomyliłam się!

Alicja jest samotna; miejscowi trzymają się z daleka od jej domu, którym jest zamek, ze względu na plotki i wyssane z palca mroczne historie odnośnie domostwa. Zresztą, lata temu jej matka zmarła w dość dziwnych okolicznościach, co jest tylko wodą na młyn długich języków mieszkańców. Do jedynych jej przyjaciół należą osoby pracujące dla jej ojca; z jego nową partnerką (choć są do siebie bardzo zbliżone wiekowo) nie potrafi i przede wszystkim nie chce się dogadać. Dobrze, że ich dom otacza las- to właśnie tam ucieka główna bohaterka za każdym razem, gdy potrzebuje chwili oddechu od przedślubnych przygotowań. To tam natrafia na brudnego i obdartego mężczyznę, który próbuje zawiązać sznur na gałęzi. Mimo lekkiego strachu, nawiązuje z nim rozmowę- już na pierwszy rzut oka widać, że coś z nim nie do końca jest w porządku. Jest jakby w swoim świecie, rozmarzony, nieobecny. To jest to, czego Alicja potrzebuje- kogoś, kim mogłaby się zająć. Tajemniczego przyjaciela zamieszkującego las, któremu mogłaby pomóc. Sekret, który mogłaby zgłębiać. Tyle że... czy to na pewno bezpieczne?

Jestem zauroczona tą książką. Autorka umiejętnie prowadzi wydarzenia, napięcie narasta a my do pewnego momentu nie wiemy, czy ufać Schubienikowi czy nie. Jest taką pełną mroku postacią, która na pierwszy rzut oka wydaje się totalnie niegroźna- ot, specyficzny mężczyzna, który zjawił się znikąd. Nad zamkiem von Tochków od dawna już unosi się aura tajemniczości, budynek obrósł w mroczne legendy- po części za sprawą okolicznych mieszkańców, którzy uwielbiają takie historie. A najlepsze jest to, że prawdopodobnie tkwi w tym wszystkim ziarnko prawdy. No i jeszcze sam fakt, że bardzo długo nikt nie mówi o śmierci matki Alicji, wiemy tylko, że był to nagły zgon. Wisienką na torcie jest rozprzestrzeniająca się w miasteczku choroba związana z krwią, i choć podnoszą się głosy odnośnie wampirów, każdy uczony neguje owe doniesienia.

Byłam niesamowicie ciekawa, kim tak naprawdę jest Lee Schubienik. Mężczyzna, który postanowił się powiesić, bo ma taki kaprys? Lekko zamglone oczy, zapach ziemi, obdarte ubranie? I przede wszystkim to, że nikt nie kojarzy jego twarzy? Tajemnica! Uwielbiam ten stan, kiedy podczas lektury nawiedzają mnie liczne domysły, aczkolwiek ostatecznie okazuje się, że byłam daleko od rozwiązania zagadki. Dzięki pani Konefał spędziłam baaaardzo przyjemne kilka godzin. Żałuję tylko, że historia urwała się w takim momencie- a z drugiej strony to tylko zaostrzyło mój apetyt. Chcę więcej!

Lubicie takie mroczne zagwozdki? Myślę, że Lee Schubienik będzie dla Was idealną lekturą!


  kasia Sapierzynska  (5.05.2020)
"Lee Schubienik" to debiut. I to taki debiut przez wielkie D. Nie wiedząc o tym wcześniej nigdy bym się tego nie domyśliła. A jak już o domysłach mowa, to muszę napisać, że autorka potrafi z niezwykłą precyzją sprawić, byśmy co chwilę snuli domysły. Tajemniczość bowiem spowija każdą stronę książki. Napięcie, sekrety, ciekawi bohaterowie to niewątpliwe atuty powieści.

W starym domu, w otoczeniu lasu mieszka nastolatka, Alicja. W dzieciństwie straciła w dziwnych okolicznościach matkę, jej ojciec nie chce o tym rozmawiać i w dodatku planuje wkrótce ożenić się z niejaką Arabellą.

Zabrania Alicji uczęszczać do szkoły w pobliskim mieście. Zatrudnia dla niej nauczycielkę i serwuje domowe nauczanie. Dodatkowo do wspólnej nauki zaprasza syna Arabelli, Dereka. Od pierwszej chwili Alicja wie, ze Derek nie zostanie jej przyjacielem. Na szczęście w majątku zatrudniony jest Bertie, który jest dla niej prawdziwym oparciem.

Chodząc często po lesie, co stanowi pociechę w jej samotnym życiu, natyka się pewnego razu na nieznanego jej osobnika, ze sznurem w ręce. Mężczyzna mówi, że nazywa się Lee Schubienik i nic więcej zdaje się o sobie nie wiedzieć. Nawet nie wie, dlaczego chciał właśnie popełnić samobójstwo. Alicja postanawia mu pomóc. Coraz częściej przychodzi do lasu, karmi mężczyznę i próbuje go zrozumieć. On jednak zadaje się być jak nic nie rozumiejące dziecko lub przybysz z innej planety. Natomiast coraz bardziej przywiązuje się do Alicji.


"...- Nie mogłaś zaprzyjaźnić się z kimś, kogo ledwo znasz. Nawet nie wiesz, kim on jest.

- Musisz go poznać- kontynuowała, a na jej twarzy pojawiły się wypieki.- Sam się przekonasz, że on nie jest niebezpieczny i razem coś wymyślimy. Nie możesz pozwolić, by zrobili mu krzywdę. On jest taki bezbronny..."


Czy, aby na pewno Lee jest bezbronny i niewinny, a jego towarzystwo odpowiednie dla nastoletniej dziewczyny?


"- Wiesz, jak się nazywasz, więc powinieneś też wiedzieć, skąd pochodzisz.

- Imię, które ci podałem, nie jest moim prawdziwym imieniem. Ktoś mnie tak kiedyś nazwał, ale nie jestem w stanie stwierdzić, kto to był. Ani tym bardziej kiedy.

- To wszystko jest zbyt szalone..."


Od kiedy Alicja poznała Lee, coraz gorzej śpi, nawiedzają ją przedziwne i przerażające wizje. Cała sytuacja jest na tyle intrygująca, że dziewczyna postanawia za wszelką cenę poznać prawdę.


"...- Sprawiasz wrażenie, nie obraź się, głupka, ale w tym wszystkim jest coś więcej. Coś, czego nie mogę rozgryźć, a co nie daje mi spokoju. Być może sam nie wiesz, kim jesteś i co tu robisz, lub może tylko udajesz. A ja chcę znać prawdę i poznam ją prędzej czy później..."


Prawda jednak jest zagadkowa na tyle, że ani nasza bohaterka, ani czytelnik jej nie pozna w tej części powieści. Oczywiście możemy się tej prawdy domyślać, ale to będą nadal tylko domysły. Nie mogę się doczekać, czym zaskoczy mnie Aleksandra Konefał w następnym tomie, mam nadzieję, że będzie to niezbyt długie oczekiwanie, bo przyznam,że dawno już nie błam tak zaintrygowana. Tym bardziej, że Lee Schubienik nie był jedyną osobliwą postacią tej lektury.


  Sandra Graphictobook  (17.05.2020)
Książka Pani Konefał nie jest to powieść, która spodoba się każdemu z powodu bardzo rozbieżnej gatunkowo treści. Dla mnie jednak była to ciekawa historia z głębszym przesłaniem, która nie tylko mnie zaintrygowała, ale także wywołała dreszcz i napięcie, a to niełatwe! Zakończenie, które zaserwowała autorka, było tajemnicze, dynamiczne i zabarwione szkarłatem – idealne. Oceniając tę powieść w kategoriach debiutu muszę przyznać, że pisarka wypadła znakomicie i z przyjemnością sięgnę po kolejny tom przygód Alicji von Tochek. Na zakończenie powiem, że „Lee Schubienik” to właśnie jedna z tych niewielu książek, które zostaną ze mną na długo, a do których z chęcią zajrzę raz jeszcze w przyszłości. Polecam!


  Karolina Habernal  (18.05.2020)
“Przerażasz mnie. Nie wiem, kim jesteś, ani skąd jesteś i jak się tu w ogóle znalazłeś. Co więcej, odnoszę wrażenie, że ty sam tego nie wiesz”
Siedemnastoletnia Alicja straciła matkę, teraz mieszka razem z ojcem baronem von Tochka w starej, gotyckiej rezydencji. Życie dziewczyny diametralnie się zmienia, kiedy ojciec zabiera ją ze szkoły z internatem i zapewnia domowe nauczanie. Pewnego dnia podczas wycieczki do lasu w okolicy rezydencji Alicja spotyka tajemniczego mężczyznę, który próbuje popełnić samobójstwo. Wkrótce okazuje się, że Alicja darzy niedoszłego samobójce silnym uczuciem.
Wow ! Wow ! Wow ! Ale to było dobre. Od początku czułam się, jakby ktoś opowiadał mi tą historię. “Lee Schubienik” to fantastyczny horror utrzymany w mrocznym, gotyckim klimacie. Alicja w młodym wieku straciła matkę, od tego czasu jej kontakt z ojcem jest dosyć ograniczony. Dziewczyna nie może się pogodzić z tym, że owdowiały baron chce na nowo ułożyć sobie życie z o wiele młodszą od siebie kobietą. Alicja szuka pocieszenia w spacerach po lesie. Historia Alicji opisana w “Lee Schubienik” jest pełna zaskakujących wydarzeń i zwrotów akcji. Kiedy skończyłam “Lee Schubienik” poczułam naprawdę duży niedosyt, bo historia skończyła się w kluczowym momencie. Jedynym minusem jest to, że jeśli to horror to niestety ale wcale się nie bałam, jednak jestem to w stanie wybaczyć bo fabuła mi to wynagrodziła. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, a was zachęcam do zapoznania się z historią Alicji !


  Beata Moskwa  (5.06.2023)
Na moment zapominając o kryminałach, które czytam na potęgę oraz o romansach od których czuję się już zbyt słodko postanowiłam sięgnąć po debiut Aleksandry Konefał a co za tym idzie oryginalny horror. Liczyłam, że mocno mną wstrząśnie i jeszcze bardziej zaskoczy. Czy tak było w rzeczywistości?

Muszę przyznać, że brakuję mi porządnych horrorów. Nie mówię tu o twórczości Kinga u którego nie ma duchów taki nadnaturalnej materii (a przynajmniej nie tyle ile bym oczekiwała po królu horrorów) i nie mam na myśli Koontza, który buduje niezłe napięcie, ale jak dla mnie kompletnie psuje finały swoich powieści. Dlatego wciąż szukam powieści z dreszczykiem, która sprawi, że nie zasnę w nocy a jeśli już - będę miała koszmary. Przyznam, że nie oczekiwałam aż takich zawrotnych wydarzeń w debiucie Konefał, ale po cichu liczyłam, że może będzie to moje małe odkrycie.

Główna bohaterka, Alicja, szybko złapała ze mną wspólny język chociaż nie ukrywam, że czasami była też trochę irytująca. Przymykałam jednak oko na momenty, kiedy lubiła stawiać siebie w centrum uwagi, bo podobała mi się jej ogólna pozycja wobec świata, jej chart ducha czy poczucie swobody w świecie, który ciągle zarzucał ją problemami. Autorka poradziła sobie z kreacją tej dziewczyny w sam raz, szczególnie że to na niej oparła całą fabułę. Wszystko zaczęło się od tego, że jej ojciec zmusił ją do powrotu do wielkiej posiadłości, nakazał domowe nauczanie i odciął od przyjaciół. Nie chciał, by uczyła się w swoim dawnym liceum, wolał by non stop przebywała w nawiedzonej posiadłości. Nic więc dziwnego, że cała opowieść potoczyła się tak a nie inaczej.

Może opowieść sama w sobie nie była straszna, ale brawa za klimat oraz napięcie utrzymujące się w powietrzu aż do końca. Poczucie klaustrofobii, dziwne miasteczko, nawiedzona posiadłość, nietypowe zjawiska - wszystko to dodało historii uroku i kolorytu, sprawiło, że czasami dziwnie czułam się czytając i nie będąc pewna co czai się na kolejnej stronie odczuwałam subtelny dreszczyk. Autorka ma dobry styl, pisze z lekkością i bardzo obrazowo, więc to na pewno duża zasługa pisania, ale ogólnie klimat książki robi tutaj wiele i oddaje ten charakterystyczny posmak książkowej grozy.

Skąd taki tytuł? Skąd "Lee Schubienik"? To bohater tajemniczy do ostatniej strony, którego losy nie są jasne niemal do końca. Niby jest a jednak go nie ma, niby zaprząta myśli Alicji, ale czy ona na pewno go poznała? Dlaczego chciał się powiesić na samotnej gałęzi? I dlaczego, gdy dziewczyna odwiodła go od tej myśli on przezornie pozostawił tam sznur? Tyle pytań pojawia się podczas lektury, że czystą przyjemnością jest odkrywanie kolejnych jej aspektów.

Jestem miło zaskoczona lekturą "Lee Schubienik" i cieszę się, że wpadła w moje ręce. Plus za klimat, kreację bohaterów oraz sam pomysł na fabułę, chociaż nie mogę zdradzić zbyt wiele, by nie popsuć Wam radości czytania. Mam nadzieję, że dacie tej książce szansę, ponieważ warta jest przeczytania, szczególnie gdy lubicie czytać do poduszki! Liczę również na to, że pojawi się kontynuacja, ponieważ finał pozostawił mnie w lekkiej konsternacji.


  Wioleta Ślezińska  (14.04.2020)
Pomoc drugiej osobie może okazać się najlepszą decyzją podjętą w życiu. Co jednak, jeżeli konsekwencje staną się tragiczne w skutkach?


  Klaudia Natalia Ciachowska  (3.05.2020)
"Lee Schubienik" to literacki debiut Aleksandy Konefał i po głębszym zastanowieniu śmiem sądzić, że całkiem udany. Co prawda było kilka rzeczy, które mi się nie do końca w tej książce podobały, ale jednak w ostatecznym rozrachunku wypadła ona bardzo dobrze, na tle innych podobnych powieści, jakie miałam możliwość w ostatnim czasie przeczytać.
Przechodząc jednak do recenzji, zacznijmy może od gatunku, bo jak dla mnie nie do końca odpowiada on temu, co się dzieje na kartach książki. Jeżeli naprawdę jest to horror, to dla mnie nie jest on ani trochę straszny, bo coś "mocniejszego" dzieje się tylko w jednym rozdziale, a poza tym jest raczej sielankowo i bardziej mi to przypomina powieść obyczajową, niż horror. Jak dla mnie nie jest to minus, ale ktoś kto liczy na mocne uderzenie, duchy, morderców, zjawiska nadprzyrodzone i tak dalej, to może być odrobinę zawiedziony, bo cała książka jest w pewnym sensie "delikatna".
Powieść opowiada historię siedemnastoletniej Alicji, która do pewnego czasu uczyła się w liceum dla dziewcząt w Alton, jednak jej ojciec, baron von Tochk, za namową swojej młodej narzeczonej Arabelli, postanawia, że jego córka będzie miała od teraz nauczanie domowe. Ten pomysł oczywiście nie podoba się nastolatce, ale niestety nie ma w tym aspekcie nic do powiedzenia. Jej nauczycielką zostaje nieco roztrzepana i wymagająca, ale zarazem bardzo sympatryczna pani Donell, z którą dziewczyna dość szybko łapie wspólny język. Jedynym problem jest to, że dziewczyna musi odbywać te lekcje wraz z niepokornym bratem przyszłej macochy - Derekiem. Jest to w pewien sposób taka relacja hate - love i muszę przyznać, że początkowo naprawdę im kibicowałam, bo mogliby tworzyć naprawdę ciekawą parę.
Jednak co z tytułowym Lee Schubienikiem? Otóż, Alicja poznaje go podczas samotnej wędrówki do lasu i w pewnym sensie ratuje mu życie. Jest to postać bardzo tajemnicza, ale ja po prostu nie potrafiłam go nie lubić, bo wydawał mi się on bardzo zagubiony i po prostu pragnęłam tak jak Alicja, móc się nim zaopiekować i nauczyć go jak żyć w naszym świecie. Mężczyzna bardzo mocno przywiązuje się do nastolatki i zachowuje się przy niej dosłownie jak wierny pies, który każdą chwilę pragnie spędzać w jej towarzystwie i to właśnie okazuje się być zgubą i największą tragedią nastolatki. Nie wie, że przyjaźń z tą osobą, będzie ją wiele kosztować.
Przez większość książki śledzimy losy nastolatki, która jest raczej jak każda inna dziewczyna w jej wieku. Martwi się ślubem ojca z młodą kobietą, przeżywa egzaminy do szkoły, zawiera piękne przyjaźnie i myślę, że nawet odrobinę się w pewnym panu podkochuje. Bardzo ją polubiłam za jej chart ducha i otwartość, ale wydaje mi się, że autorka celowo zbudowała takie postacie, których po prostu nie da się nie lubić. Szczerze pokochałam zarówno Alicję, jak i Dereka, a także wszystkich ze służby i nawet Arabellę, której główna bohaterka raczej nie darzyła sympatią. Bardzo więc przeżyłam końcówkę tej książki, która niestety (albo i stety) dobitnie daje nam do zrozumienia, że jest to dopiero pierwszy tom opowieści Alicji i w jej życiu jeszcze wiele się może wydarzyć.
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, a autorka bardzo dobrze potrafi oddać klimat rezydencji barona, a także całego małego miasteczka, w którym żyją bohaterowie. Niby nie dzieje się wiele strasznych rzeczy, ale jednak ciągle czytelnik ma gęsią skórę, bo co się może stać, gdy bohaterka o pierwszej w nocy sama pójdzie do lasu? Albo czy duchy z nawiedzonej posiadłości jednak się komuś ukarzą? A co ze zmarłą matką dziewczyny? I kim właściwie jest Lee Schubienik? Te wszystkie pytania piętrzą się w naszej głowie i z niecierpliwością przekręcamy kolejne strony, czekając na to, co jeszcze się wydarzy.
Bardzo miło spędziłam czas z tą książką, a końcówka bardzo mnie zaskoczyła, więc jak ktoś z Was szuka takiego spokojnego horroru (mi nadal tutaj nie pasuje ten gatunek) to jak najbardziej mogę Wam ją polecić, chociażby dla tych wszystkich wspaniałych i budzących ogromną sympatię bohaterów.

Więcej recenzji na Bookstagramowe.love
https://www.instagram.com/bookstagramowe.love/?hl=pl


  Kamila Marut  (13.02.2021)
"Mężczyzna stał w bezpiecznej odległości i spoglądał na nią pustymi oczami. Nie było w nich życia. Niczego już w nich nie było. Tylko czarna, bezgwiezdna noc. I śmierć."

Siedemnastoletnia Alicja, córka barona von Tochka zamieszkuje rezydencję, prawdopodobnie nawiedzaną przez duchy zmarłych. Chodzą pogłoski, iż ich monumentalny pałac został wzniesiony na przeklętej ziemi. Ojciec nie poświęca dziewczynie zbyt wiele czasu, jako że szykuje się do ślubu z o wiele młodszą od siebie kochanką. Po śmierci matki Alicja czuje się na tyle samotna, że kiedy w lesie natrafia na niedoszłego wisielca postanawia oddać mu przysługę ratując go przed zatraceniem. 

Opowieść traktuje głównie o miłości, tej zakazanej, nieakceptowanej i nieszczęśliwej. Gotycki obraz nawiedzonej rezydencji okraszony został onirycznymi wizjami. Tajemnicze obrazy, pokój w którym dochodzi do niestworzonych wydarzeń, a sny zlewają się z jawą, dodają pikanterii tej historii. Cmentarne sceny i zmizerniałe postaci przypominające bohaterów z filmów Tima Burtona mogą przyprawić niejednego czytelnika o dreszcze.

Książka ta jest debiutem, a na debiuty patrzę zwykle łaskawszym okiem. Autorka niezwykle ciekawie wykreowała postaci, nie są one płaskie, można wczuć się w ich emocje. Czyta się szybko, zdania są zgrabnie skonstruowane, nie czułam nudy w trakcie lektury.

Jest jedno ale - dla mnie ta książka posiada zbyt wiele elementów romansu, a za mało dreszczowca. Przy końcu i owszem - czułam napięcie, zrobiło się wręcz klaustrofobicznie. Poleciłabym bardziej młodzieży lub czytelnikom, którzy nie są wielbicielami tego gatunku, a chcieliby spróbować poszerzyć horyzonty. 



  Daria Pogodzińska  (8.05.2020)
Lee Schubienik to tajemniczy mężczyzna, który przed dokonaniem samobójstwa zostaje znaleziony przez siedemnastoletnią Alicję. Alicja to dziewczyna, która jest córką barona. Mieszka w wielkim domu w miejscu, który otoczony jest przez lasy i wzgórza, to miejsce ma swoją historię, która opowiadana jest z pokolenia na pokolenie. Nastolatka obecnie oprócz służby nie zna i nie spędza czasu z innymi ludźmi. Zauważając mężczyznę, który chce się powiesić, pędzi do niego i odwodzi od pomysłu. Tajemniczy mężczyzna wzbudza w dziewczynie ciekawość, a z czasem i sympatie.

Zaintrygowana okładką, jak i opisem stwierdziłam: tak, tę książkę chcę przeczytać. Z początku się obawiałam, gdyż z informacji na okładce podaje, że jest to horror. Z tym gatunkiem nie ma dużo wspólnego, czytałam dwie powieści, które były bardziej dla młodzieży i które były interesujące, mroczne, a czasem i przerażające. Miałam nadzieję, że „Lee Schubienik” będzie lekturą, przy której będę się bać, jednocześnie będzie tak wciągająca, że nie będę mogła przestać czytać. Możecie sobie wyobrazić, jak bardzo się zawiodłam. Ten horror jest po prostu nudny i nieprzerażający. Często po pierwszych stronach można już sobie wyrobić pierwszą opinię, takie pierwsze wrażenie. Moje pierwsze wrażenie podczas czytania było słabe, niby coś się dzieje, jest ta sytuacja, w której Alicja spotyka mężczyznę, zapowiada się mrok i tajemnica, ale na tym się kończy. Moim zadaniem dużą robotę robi język i styl, w jakim to jest napisane. Emocje i mrok płynący przez słowa daje to przerażenie i ciekawość co będzie dalej. Pomysł dobry, warunki znakomite, duży dom, dookoła lasy, dziewczynka, która nie ma nikogo bliskiego, ale wykonanie nie podołało. Bardziej od Lee Schubienika interesowała mnie postać Dereka, czyli przyszłego przedniego brata Alicji. Droczył się z dziewczyną, nie chciałby była jego siostrą, był interesujący. Lee to postać bez wyrazu, nic o nim nie wiemy, jak prowadzi rozmowę z nastolatką, to brzmi to głupio i jest denerwujące. Ostatnie dwadzieścia stron staje się ciekawe i straszne, pojawia się krew, pojawiają się zwłoki, coś się zaczyna dziać, ale to koniec. Cała książka jest nudna, ostatnie dwadzieścia stron dają jakąś nadzieję, ale dwadzieścia do trzystu sześćdziesięciu to za mało.

Podsumowując, „Lee Schubienik” nie jest dobrym horrorem, bardzo się zawiodłam. Będzie następna część, ale raczej nie będę jej czytać. Śledzimy naukę Alicji do egzaminów i jej pojedyncze spotkania z nowym przyjacielem, ale nie jest to ciekawe. Bardziej zainteresował mnie Derek niżeli tytułowy bohater, brak napięcia i akcji. Pomysł bardzo dobry, ale wykonanie słabe, nie polecam.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu https://novaeres.pl/

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Poza czas i przestrzeń — Ryszard Kusek Poza czas i przestrzeń — Ryszard Kusek
Tylko bycie sobą umożliwia dojście do własnego, w pełni indywidualnego poczucia szczęścia.

Czas i przestrzeń to najbliższe nam wymiary, w jakich codzienni...