Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Kres — Mateusz P. Barczyk
Kres — Mateusz P. Barczyk

Kres

Cena: 34,00 zł 28,90 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Pod rozgwieżdżonym niebem Katowic dzieją się rzeczy niezwykłe. Wizjonerzy obdarzeni nadzwyczajnymi umiejętnościami marzą o tym, by dokonać wielkiego moralnego przeobrażenia współczesnego świata. Rozpoczynają batalię o dobro, możliwość realizacji marzeń, czystość uczuć i obronę własnego ja.

„Kres” to historia magiczna. Manifestuje potęgę umysłu, a głównym jej celem jest przywrócenie wiary w człowieka. Opowiada o zmianie, o stawaniu się nowym człowiekiem i przejęciu kontroli nad własnym życiem. Jej główny bohater, tytułowy Kres, wraz z piątką przyjaciół o paranormalnych umiejętnościach poświęca się najcnotliwszemu z możliwych zadań: ratują ludzkie dusze. Odradzają w ludziach pasje, przywracają wiarę w marzenia i na nowo rozpalają zastałe serca. Pokazują, jak odnaleźć się w brutalnych realiach XXI wieku, pozostając dobrym człowiekiem.

Mateusz P. Barczyk – urodzony w 1996 roku w Katowicach. Obecnie mieszka w Warszawie. Opowiadania publikował na portalach takich jak NowaFantastyka.pl czy SpidersWeb.com. Swoje wiersze (i nie tylko) publikuje na autorskim blogu traktującym o twórczości wśród młodych ludzi: www.mlodyswiat.blogspot.com. Przyszłość wiąże z pisarstwem i aktorstwem. W swych dziełach najczęściej porusza zagadnienia takie jak samorealizacja, potęga umysłu i wpływ świata na osobowość jednostki.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2016
  • Format: 121x195mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 352
  • ISBN: 978-83-8083-046-2

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 2 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Anna Dobrzyńska  (15.02.2016)
Ostatnio dużo wychodziłam załatwiać sprawy na mieście – a to zapomniałam kupić mleka na zakupach, a to trzeba wypaść po gałązki do zoologicznego dla mojego puchatego i dziesiątki innych rzeczy. Mieszkanie bez rodziców czasem daje popalić ;) No, ale nic nie daje odpocząć od rzeczywistości tak dobrze jak książka. Sięgnęłam więc po obyczajówkę z zamiarem czegoś lekkiego i przyjemnego. Jakie było moje zdziwienie, gdy odkryłam, że powieści bliżej do fantasy. I wcale nie było tak lekko. O czym mówię? O „Kresie” Mateusza Barczyka.

Zacznę od tego, że okładka jest mocno nieudana i ma niewiele wspólnego z fabułą, więc nie sugerujcie się nią przy wyborze lektury. Na początek powiem o tym, co mi się podobało. Później przejdę do uwag. Ogromny plus za klimat industrialnych, współczesnych Katowic. Myślę, że nie tylko mi są one bliskie i krajobraz do zdarzeń został dobrany mistrzowsko. Szkoda, że tak niewiele książek opisuje to miasto. Bardzo fajnie, że na początku rozdziałów znajdują się cytaty. To bardzo zręczny smaczek. Zakończenie też się broni. Przy całej atmosferze akcji obawiałam się cukierkowatości, ale na szczęście gwałtowny zwrot wydarzeń dodał końcówce dramatyzmu. Główny bohater jest dobrze skonstruowany, ale oczekiwałam, że jego przemiana nastąpi później i będzie nieco bardziej ewolucyjna. A było siup i już. Poza tym przyznam wam się z ręką na sercu do jednej rzeczy. Byłam przez kilka lat redaktorką działu poezji na portalu wspierającym młodych autorów i przeczytałam sporo [u]tworów. Dużo dobrych, ale niestety z przewagą gorszych. I, z całym szacunkiem dla autora, jego twórczość dla mnie ssie. Jest tak pełna sztampy i patosu, że mam ochotę położyć się na podłodze i płakać. Gdyby te cechy ograniczały się jedynie do części poetyckiej to jakoś bym to przełknęła, ale wylewają się też na prozę i tego już nie mogę zaakceptować. Swoją drogą przypomniałam sobie rozmowę z moim znajomym na temat tego, dlaczego poeci nie powinni zajmować się prozą. Po prostu nie radzą sobie z długimi formami. Za bardzo malują obrazem. I tak zamiast historii mamy masę obrazów w głowie. W dodatku opisanego zbyt górnolotnym słownictwem. Opisy momentami leżą – liczne powtórzenia słów i zwrotów. A już do białej gorączki doprowadziło mnie powtarzanie wciąż czterowersowego fragmentu wiersza autora. Żałuję, że nie liczyłam, ile razy się pojawił, ale myślę, że liczba waha się w okolicach dziesięciu. Przytoczę go tutaj, ponieważ został umieszczony również na początku powieści jako motyw przewodni.

„Kartezjusz nie rozumiał
wiernych ma na sumieniu
nie da się bowiem pojąć
prawd zawartych w rozumieniu”

Mimo wszystko jest to przyjemna powieść o inności oraz sposobach radzenia sobie z nią we współczesności. O istotności zarażania ludzi dobrem i ważności małych rzeczy. Przewija się naprawdę uroczy wątek miłosny, a to wszystko okraszone posypką nie z tego świata.

Polecam tym, którzy chcieliby przeczytać młodzieżowe fantasy jednak z dużą dozą obyczajówki. I tym, którzy stracili wiarę w dobro.

„- Oczywiście masz rację – odparła Faith, nie odrywając się wzroku od lektury starej księgi. – Jednak nie tylko chodzi o sposób wychowania. Większość współczesnych rodziców niczego teraz dziecku nie odmawia. Pozwala się im na wszystko, co tylko chcą, przyzwyczaja do tego, że dostają to, na co mają ochotę. Tak przecież jest łatwiej. Do tego czujesz, że robisz coś dobrego. I dziecko jest zadowolone, ale przyzwyczaja się do bycia pępkiem świata. Myśli, że zawsze wszystko musi iść po jego myśli. I potem powstaje coś takiego. Nastolatek, mający w „głębokim poważaniu” kulturę oraz własną przyszłość. [...]
- Niewątpliwie – powiedział Marzyciel. – Trudno mi, co prawda, wypowiadać się w tym temacie, z tej racji, że nie jestem rodzicem. Chciałbym jednak przytoczyć znacznie bardziej ogólną myśl. Pragnę zwrócić waszą uwagę na fakt, że nie można zawsze winić o to rodziców. Ilu geniuszy pochodzi z rozbitych, zdegenerowanych rodzin? Z kolei ilu psychopatów zostało dobrze wychowanych i otoczonych opieką?”


  KZTK KZTK  (6.04.2016)
„Pod rozgwieżdżonym niebem Katowic dzieją się rzeczy niezwykłe. Wizjonerzy obdarzeni nadzwyczajnymi umiejętnościami marzą o tym, by dokonać wielkiego moralnego przeobrażenia współczesnego świata. Rozpoczynają batalię o dobro, możliwość realizacji marzeń, czystość uczuć i obronę własnego ja.” – magiczny opis bardzo szybko zaskarbił sobie moją uwagę. Powieść obyczajowa o takiej tematyce nie jest codziennym widokiem, dlatego z chęcią po nią sięgnąłem. Czy bohaterom manifestującym potęgę umysłu uda się zmienić ludzkie życia i szarą codzienność? Czy do zmian potrzebne są nadprzyrodzone umiejętności? Gdzie w tym wszystkim znajduje się wszechmogący „Stworzyciel”? Jak poradzić sobie z utratą samego siebie? Na te, oraz inne pytania odpowiedzi znajdziecie w powieści Mateusza Barczyka pt. „Kres”.

Głównym bohaterem tej powieści jest tytułowy Kres. Nie jest to jego prawdziwe imię, jedynie przydomek nadany przez towarzyszy. O nim samym autor nie skąpi informacji. Poznajemy go na samym początku tej książki, chociaż pod innym imieniem. Nie zdradzę go wam tutaj, bowiem jest wtedy mentalnie inną postacią, którą sami musicie poznać. Po rozległej metamorfozie, która towarzyszy nam podczas całej opowieści, dowiadujemy się wielu interesujących faktów, które wpływają na postrzeganie jego osoby. Osobiście polubiłem go dopiero po przemianie, bowiem przed nią był niezbyt oryginalnym i nie wyróżniającym się osobnikiem. Kres jest niezwykle silną osobą, o otwartym umyśle podatnym na czynienie dobra. Wiążąc te cechy z jego nadprzyrodzoną umiejętnością mamy do czynienia z niezwykle plastyczną osobowością. Szczerze powiedziawszy to bohater, którego nie da się nie lubić. Jego tok rozumowania odmieni wasze spojrzenie na niektóre kwestie.

Oprócz Kresa autor w swojej powieści prezentuje nam szereg innych, ważnych osobistości. Marzyciel, Faith, czy Luna to tylko przykłady zgranej paczki niesamowitego stowarzyszenia pomagającego ludziom. Oprócz ludzkiego „ja” każda z nich posiada nadprzyrodzony dar, dzięki którym wzajemnie się uzupełniają w swoich poczynaniach. Oprócz ludzi przyjdzie nam się spotkać z fantastycznymi stworami. Krasnoludy, elfy, oraz inne stwory towarzyszyć będą nam w tym zwariowanym świecie.

Bardzo mocną stroną tej książki jest świat przedstawiony. Autor z gracją wplótł fabułę w Katowickie ulice. Całość została przedstawiona bardzo dokładnie, dzięki czemu wycieczkę po mieście mamy w gratisie. Być może nie odnajdziemy tutaj przepastnych opisów, jednak najważniejsze kwestie są przedstawione tak jak należy. Mieszkańcy tego miasta podczas lektury na pewno odnajdą niejeden powód do radości. Oprócz wspomnianego miasta będziemy przemieszczać się w snach, oraz wizjach bohaterów. To niezwykłe doznania, które urozmaicają lekturę.

Fabuła zawarta na kartach tej książki nie należy do przesadnie innowacyjnych, chociaż trudno powiedzieć, że jest jedynie powieleniem znanych czytelnikom schematów. Grupa osób z nadprzyrodzonymi umiejętnościami czyni dobro. W międzyczasie zachodzi metamorfoza jednego z bohaterów, ktoś zostaje porwany i pojawia się zło wcielone. Brzmi to bardzo znajomo, lecz niech was to nie zmyli. Autor przedstawił to w zupełnie innym świetle, rzekłbym, że w wymiarze mentalnym. Wątki fabularne są nad wyraz spójne, a historia swoim powolnym rytmem zachęca do lektury.

Według mnie „Kres” jest bardzo dobrym średniakiem z potencjałem na więcej. Lektura tej książki nauczyła mnie wiele, choć czuje pewnego rodzaju niedosyt. Miłym dodatkiem są wplecione wiersze przed każdym rozdziałem. Z czystym sumieniem polecam każdemu, kto ma ochotę zmienić samego siebie.

Ocena: 6,5/10
Chodara Krzysztof (Artius)

W tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu Novae Res za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:
http://koszztk.blogspot.com/

Zapraszamy także na profil FB wydawnictwa.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Spacerując pośród gwiazd — Summer Spacerując pośród gwiazd — Summer
Milena Strzechowska – piękna, młoda lekarka – nie ma szczęścia do mężczyzn. Po kolejnym miłosnym zawodzie, z dopiero co zdobytym dyplomem lekarskim w kieszen...