Kobieta, która wiedziała za mało
Cena: 34,00 zł 28,90 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Czasem twoje życie musi się wykoleić, żeby potem znowu nabrało rozpędu.
Marzena Wierzba jest popularną pisarką, której rytm życia wyznacza pisanie kolejnych pretensjonalnych, przeerotyzowanych książek.
Nagle jej uporządkowany świat zaczyna się rozpadać. Mąż, szanowany notariusz, angażuje się w romans z młodą kobietą, syn zaskakuje ją niekonwencjonalnymi wyborami, a w dodatku pisarka pada ofiarą psychofanki. Suma złych doświadczeń sprawia jednak, że Marzena, zamiast się ostatecznie załamać, podejmuje walkę z przeciwnościami losu. Aby dodać sobie animuszu, zaczyna wymyślać optymistyczne sentencje i zapisywać je na różowych karteczkach, a następnie umieszczać na Facebooku. Fakt, że zostaje z tego powodu nazwana „Coelho w spódnicy”, martwi ją tylko na początku, a smutek skutecznie rozwiewa liczba lajków, udostępnień i pełnych zachwytu komentarzy wiernych fanek.
Ostatecznym celem i ideałem Marzeny staje się Suka - tytułowa bohaterka jej najnowszej powieści erotycznej.
– Pani Marzeno, nie otworzy mi pani? – dobiegł ją znajomy głos.
Nie wiedziała, czy lepszą taktyką będzie coś odpowiedzieć, czy też milczeć, licząc, że cisza podziała na intruzkę deprymująco.
Trudno właściwie przewidzieć, wszak nie sposób prognozować reakcji psychopaty.
– Wpuść mnie, kurwo, słyszysz? – krzyknęła tamta zmienionym, niemal męskim głosem, zupełnie jakby coś w nią wstąpiło.
– Jak się tu dostałaś? Odejdź! – Marzena trzęsła się ze strachu.
– Chciałam tylko porozmawiać. Wpuść mnie!
– Nie mamy już o czym rozmawiać, rozumiesz?
– Chciałam porozmawiać o literaturze. Pokazać ci to, co napisałam.
– Możesz mi wysłać mailem!
Zofia zaśmiała się głośno.
– Zwariowałaś? Skoro już tu jestem, to może jednak wypijemy kawę i porozmawiamy o tym, co napisałam?
– Włamujesz się do mojego domu i proponujesz mi kawę? – syknęła Marzena.
– Oj, zdążyłam już całkiem dobrze poznać twój dom.
– Co? Byłaś tu wcześniej?
– Parokrotnie. Oczywiście pod twoją nieobecność, więc nie mogłaś wiedzieć. No dalej, otwieraj te drzwi. Nie będziemy tak rozmawiać przez ścianę. Przyznasz chyba, że to nie ma sensu?
– Na twoim miejscu uciekałabym stąd. – Marzena próbowała nadać swojemu głosowi groźny ton.
– A to dlaczego?
– Wiem, że policja cię szuka. Wezwałam ich…
– Niby jak? Przez komórkę, którą zostawiłaś na dole, czy może przez stacjonarny telefon, z którego zrezygnowałaś? A może przez Internet, do którego odcięłam ci dostęp?
Daniel Koziarski (ur. 1979 r. w Gdyni) – pisarz, prawnik, podróżnik, zjadliwy komentator rzeczywistości. Autor artykułów prasowych i internetowych. Twórca m.in. „Socjopaty w Londynie”, „Klub samobójców”, a także „Zbrodni pozamałżeńskich”, napisanych w duecie z Agnieszką Lingas-Łoniewską.
Marzena Wierzba jest popularną pisarką, której rytm życia wyznacza pisanie kolejnych pretensjonalnych, przeerotyzowanych książek.
Nagle jej uporządkowany świat zaczyna się rozpadać. Mąż, szanowany notariusz, angażuje się w romans z młodą kobietą, syn zaskakuje ją niekonwencjonalnymi wyborami, a w dodatku pisarka pada ofiarą psychofanki. Suma złych doświadczeń sprawia jednak, że Marzena, zamiast się ostatecznie załamać, podejmuje walkę z przeciwnościami losu. Aby dodać sobie animuszu, zaczyna wymyślać optymistyczne sentencje i zapisywać je na różowych karteczkach, a następnie umieszczać na Facebooku. Fakt, że zostaje z tego powodu nazwana „Coelho w spódnicy”, martwi ją tylko na początku, a smutek skutecznie rozwiewa liczba lajków, udostępnień i pełnych zachwytu komentarzy wiernych fanek.
Ostatecznym celem i ideałem Marzeny staje się Suka - tytułowa bohaterka jej najnowszej powieści erotycznej.
– Pani Marzeno, nie otworzy mi pani? – dobiegł ją znajomy głos.
Nie wiedziała, czy lepszą taktyką będzie coś odpowiedzieć, czy też milczeć, licząc, że cisza podziała na intruzkę deprymująco.
Trudno właściwie przewidzieć, wszak nie sposób prognozować reakcji psychopaty.
– Wpuść mnie, kurwo, słyszysz? – krzyknęła tamta zmienionym, niemal męskim głosem, zupełnie jakby coś w nią wstąpiło.
– Jak się tu dostałaś? Odejdź! – Marzena trzęsła się ze strachu.
– Chciałam tylko porozmawiać. Wpuść mnie!
– Nie mamy już o czym rozmawiać, rozumiesz?
– Chciałam porozmawiać o literaturze. Pokazać ci to, co napisałam.
– Możesz mi wysłać mailem!
Zofia zaśmiała się głośno.
– Zwariowałaś? Skoro już tu jestem, to może jednak wypijemy kawę i porozmawiamy o tym, co napisałam?
– Włamujesz się do mojego domu i proponujesz mi kawę? – syknęła Marzena.
– Oj, zdążyłam już całkiem dobrze poznać twój dom.
– Co? Byłaś tu wcześniej?
– Parokrotnie. Oczywiście pod twoją nieobecność, więc nie mogłaś wiedzieć. No dalej, otwieraj te drzwi. Nie będziemy tak rozmawiać przez ścianę. Przyznasz chyba, że to nie ma sensu?
– Na twoim miejscu uciekałabym stąd. – Marzena próbowała nadać swojemu głosowi groźny ton.
– A to dlaczego?
– Wiem, że policja cię szuka. Wezwałam ich…
– Niby jak? Przez komórkę, którą zostawiłaś na dole, czy może przez stacjonarny telefon, z którego zrezygnowałaś? A może przez Internet, do którego odcięłam ci dostęp?
Daniel Koziarski (ur. 1979 r. w Gdyni) – pisarz, prawnik, podróżnik, zjadliwy komentator rzeczywistości. Autor artykułów prasowych i internetowych. Twórca m.in. „Socjopaty w Londynie”, „Klub samobójców”, a także „Zbrodni pozamałżeńskich”, napisanych w duecie z Agnieszką Lingas-Łoniewską.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2017
- Format: 130x210mm, oprawa miękka ze skrzydełkami
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 376
- ISBN: 978-83-8083-435-4
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Agnieszka Sławińska | (19.07.2018) |
Daniel Koziarski jednym z moich ulubionych pisarzy jest i dlatego , gdy w końcu wydaje coś nowego, trudno mi się za to zabrać z obawy, że podobać mi się nie będzie. Tak było z "Grafomanką", pfu, pfu, "Kobietą" na którą przyczajałam się od niemal dwóch miesięcy... Najpierw czekałam na książkę. Potem, stwierdziłam, że papieru nie kupuję i czekam na ebook'a. W końcu, pod wpływem chwili, postanowiłam "zrobić sobie dobrze*" i nabyłam papierowy egzemplarz i... ociągałam się z odebraniem paczki z Ruchu*... kiosku, oczywiście. A gdy w końcu "Niedoinformowana" trafiła w moje sprawne, drżące i wilgotne dłonie*, biłam się nią w swój czarny, pusty łeb, bo okazało się, że niepotrzebnie od niej uciekałam, że to świetna opowieść jest, a bohaterka po prostu rozwala mnie na łopatki. Bo wiem, kogo parodią ona jest i zdaję sobie sprawę z tego, jak zgrabnie i z humorem jej postać została odmalowana. jeśli szukasz zabawnej i wciągającej pozycji, nowy Koziarski jest zdecydowanie dla Ciebie! Polecam! :-)
* wszystkie aluzje jak najbardziej zamierzone, bo nawiązujące do treści książki ;-)
* wszystkie aluzje jak najbardziej zamierzone, bo nawiązujące do treści książki ;-)
Michalina Foremska | (16.03.2017) |
Marta Wierzba jest popularną pisarką, która wydaje swoje powieści jedna po drugiej. Przeerotyzowane powieści. Dotychczas poukładane życie z dnia na dzień zaczyna się rozpadać. Mąż – szanowany notariusz – zostawia ją dla młodszej, syn okazuje się „innym”, a w międzyczasie staje się ofiarą niezrównoważonej psychofanki.
Marzena podejmuje walkę z przeciwnościami losu, a by dodać sobie nieco śmiałości, zaczyna wymyślać optymistyczne sentencje, które z różowych karteczek przenosi na swój fanpage na Facebooku. Jednak to, co najbardziej zaprząta jej głowę to najnowsza powieść – Suka, erotyk z pełnym rozmachem, zakrawający na porno…
Sięgając po Kobietę, która wiedziała za mało, nastawiałam się na obyczajówkę z jakimś tam wątkiem nieco sensacyjnym, bądź kryminalnym (owa psychofanka), jednak to, co miałam okazję przeczytać, przerosło moje wyobrażenia, a lektura okazała jedną z zabawniejszych, jakie czytałam… kiedykolwiek…
Pierwsze, co rzuca się w oczy to kreacje bohaterów powieści Daniela Kozierskiego. Nie sposób obdarzyć ich sympatią. Główna bohaterka skoncentrowana głównie na sobie, swoich erotycznych wizjach scen do kolejnych powieści i frustracji seksualnej. Eksmałżonek zimny cyniczny drań, znudzony małżeństwem poszukujący radości, szczęścia i uniesień w ramionach innej kobiety… Więcej cech negatywnych, niżeli pozytywnych można odnaleźć w każdym z bohaterów… Niemniej zdecydowanym plusem jest to, iż czytelnik poznaje ich od strony emocjonalnej bardzo dokładnie – myśli, emocje, lęki i frustracje (często mocno nieadekwatne do sytuacji), a co za tym idzie, każda z postaci wywołuje jakieś emocje w czytelniku, często gęsto bawiąc tokiem myślenia i reakcjami na dane wydarzenia.
Tak jak wspomniałam na początku, Kobieta, która wiedziała za mało jest połączeniem obyczajówki z elementami sensacji. Ogólnie autor w książce przedstawił świat z punktu widzenia pisarki – terminy, nowe powieści, wydawnictwa, antologie… skupienie głównej autorki w największym stopniu na tym, by nie wypaść z obiegu, „bo fanki czekają”, ale i na hejcie jej powieści… W jakimś stopniu autor oddaje też podejście części pisarzy do blogerów – recenzentów (jakie? Przekonacie się, sięgając po książkę! :) ). Do części obyczajowej oczywiście zaliczymy relacje rodzinne panujące w rodzinie Marzeny Wierzby – głównie relacje rodzicielskie, a właściwie ich duży brak.
Akcję książki podkręcał nieco wątek psychofanki głównej bohaterki, który wprowadzał nieco grozy.
Daniel Kozierski w swojej powieści posługuje się dosadnym, niejednokrotnie wulgarnym językiem. I tak, jak nie znoszę książek, które prezentują sobą taki styl, tak Kobietę, która wiedziała za mało przeczytałam z uśmiechem na twarzy… Wiele fragmentów wywoływało u mnie śmiech – począwszy od scen erotycznych, jakie tworzyła główna bohaterka, po młodego chłopaka próbującego… w każdym razie – finalnie zakończył swoje akrobacje paraliżem i niemiłosiernym bólem… mogłabym tak wymieniać jeszcze wiele (m.in. psa z wibratorem!) , ale pozostawię odkrywanie tych smaczków Wam, jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę pozycję… tzn. książkę :) . Podszyta niejednokrotnie ironią historia, czyta się szybko i sprawia nie lada frajdę – pozwalając zrelaksować się i oderwać od szarej rzeczywistości.
Podsumowując: Kobieta, która wiedziała za mało to powieść iście zabawna, ukazująca oblicze człowieka z tej gorszej, mrocznej strony. Człowieka, który kalkuluje na zimno bardziej opłacalne decyzje, który skupiony jest na sobie, zatracając się gdzieś w tym egocentryzmie. Powieść ta z jednej strony zmusza do refleksji nad ludzką naturą, z drugiej ukazuje ją w taki, a nie inny sposób, przez co jest lekka w odbiorze… Pytanie, czy Wy będziecie chcieli sięgnąć po tę konkretną książkę… poznać świat Marzeny Wierzby i pisarskiego świadka… a tak swoją drogą, czy po lekturze też będziecie mieć wrażenie, że główna bohaterka jest bardzo podobna do jednej z pisarek… tak powierzchownie? ;)
Gorąco polecam!
Marzena podejmuje walkę z przeciwnościami losu, a by dodać sobie nieco śmiałości, zaczyna wymyślać optymistyczne sentencje, które z różowych karteczek przenosi na swój fanpage na Facebooku. Jednak to, co najbardziej zaprząta jej głowę to najnowsza powieść – Suka, erotyk z pełnym rozmachem, zakrawający na porno…
Sięgając po Kobietę, która wiedziała za mało, nastawiałam się na obyczajówkę z jakimś tam wątkiem nieco sensacyjnym, bądź kryminalnym (owa psychofanka), jednak to, co miałam okazję przeczytać, przerosło moje wyobrażenia, a lektura okazała jedną z zabawniejszych, jakie czytałam… kiedykolwiek…
Pierwsze, co rzuca się w oczy to kreacje bohaterów powieści Daniela Kozierskiego. Nie sposób obdarzyć ich sympatią. Główna bohaterka skoncentrowana głównie na sobie, swoich erotycznych wizjach scen do kolejnych powieści i frustracji seksualnej. Eksmałżonek zimny cyniczny drań, znudzony małżeństwem poszukujący radości, szczęścia i uniesień w ramionach innej kobiety… Więcej cech negatywnych, niżeli pozytywnych można odnaleźć w każdym z bohaterów… Niemniej zdecydowanym plusem jest to, iż czytelnik poznaje ich od strony emocjonalnej bardzo dokładnie – myśli, emocje, lęki i frustracje (często mocno nieadekwatne do sytuacji), a co za tym idzie, każda z postaci wywołuje jakieś emocje w czytelniku, często gęsto bawiąc tokiem myślenia i reakcjami na dane wydarzenia.
Tak jak wspomniałam na początku, Kobieta, która wiedziała za mało jest połączeniem obyczajówki z elementami sensacji. Ogólnie autor w książce przedstawił świat z punktu widzenia pisarki – terminy, nowe powieści, wydawnictwa, antologie… skupienie głównej autorki w największym stopniu na tym, by nie wypaść z obiegu, „bo fanki czekają”, ale i na hejcie jej powieści… W jakimś stopniu autor oddaje też podejście części pisarzy do blogerów – recenzentów (jakie? Przekonacie się, sięgając po książkę! :) ). Do części obyczajowej oczywiście zaliczymy relacje rodzinne panujące w rodzinie Marzeny Wierzby – głównie relacje rodzicielskie, a właściwie ich duży brak.
Akcję książki podkręcał nieco wątek psychofanki głównej bohaterki, który wprowadzał nieco grozy.
Daniel Kozierski w swojej powieści posługuje się dosadnym, niejednokrotnie wulgarnym językiem. I tak, jak nie znoszę książek, które prezentują sobą taki styl, tak Kobietę, która wiedziała za mało przeczytałam z uśmiechem na twarzy… Wiele fragmentów wywoływało u mnie śmiech – począwszy od scen erotycznych, jakie tworzyła główna bohaterka, po młodego chłopaka próbującego… w każdym razie – finalnie zakończył swoje akrobacje paraliżem i niemiłosiernym bólem… mogłabym tak wymieniać jeszcze wiele (m.in. psa z wibratorem!) , ale pozostawię odkrywanie tych smaczków Wam, jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę pozycję… tzn. książkę :) . Podszyta niejednokrotnie ironią historia, czyta się szybko i sprawia nie lada frajdę – pozwalając zrelaksować się i oderwać od szarej rzeczywistości.
Podsumowując: Kobieta, która wiedziała za mało to powieść iście zabawna, ukazująca oblicze człowieka z tej gorszej, mrocznej strony. Człowieka, który kalkuluje na zimno bardziej opłacalne decyzje, który skupiony jest na sobie, zatracając się gdzieś w tym egocentryzmie. Powieść ta z jednej strony zmusza do refleksji nad ludzką naturą, z drugiej ukazuje ją w taki, a nie inny sposób, przez co jest lekka w odbiorze… Pytanie, czy Wy będziecie chcieli sięgnąć po tę konkretną książkę… poznać świat Marzeny Wierzby i pisarskiego świadka… a tak swoją drogą, czy po lekturze też będziecie mieć wrażenie, że główna bohaterka jest bardzo podobna do jednej z pisarek… tak powierzchownie? ;)
Gorąco polecam!
Emilia Karlińska | (21.03.2017) |
Teoretycznie chciałbym wykrzyczeć, co myślę o otaczającej mnie rzeczywistości. Praktycznie brak odwagi oraz głęboko zakorzeniony strach przed publicznym osądem, nie pozwala na świadome wypowiedzenie słów. Daniel Koziarski świadomie oznajmia, żebyś się nie posrała! Tak! Myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, lecz autor w zupełności pokazał, że szczerość owiana lekką obłudą to podstawa przetrwania. A ty zdecydujesz się na szczerość słów?
Mimo swoich lat nadal czuje się atrakcyjną kobietą, która idealnie odnajduje się w swoich fikcyjnych historiach. Marzena. Autorka powieści, żona pozostawiona przez męża i matka postawiona przed dylematem, czy powinna zaakceptować wybory syna. Nękana przez psychofankę, pozostawiona na granicy swoich ułomności postanawia iść dalej! Rozpoczyna pracę nad nową erotyczną powieścią. Tytułowa Suka staje się inspiracją do podejmowania niecodziennych decyzji.
Bliżej nieokreślony autor. Twórczość Daniela Koziarskiego mogę śmiało określić jako nieznany teren, który bez pośpiechu zaczynam poznawać. Przeczytane Zbrodnie pozamałżeńskie tylko rozgrzały moją wyobraźnię, więc czujnym okiem zagłębiłam się w najnowszą powieść autora. Kobieta, która wiedziała za mało, okazała się dość specyficzną historią. Tak! Specyficzną.
Autentyczni. Przechodzą wzloty i upadki, podczas gdy rzeczywistość obiera inne tory. Postawieni przed utratą stabilności finansowej, jak również emocjonalnej poszukują złotego środka, który na nowo urealni ich życiowe plany. Daniel Koziarski postawił na autentyczność bohaterów. Poszukujesz bohaterów ckliwych, ułożonych i przerysowanych? Tutaj ich nie znajdziesz! Autor wyłożył karty na stół i bez ogródek wykreował postaci mające na celu sprowokować czytelnika. Główna bohaterka, Marzena to postać o podwójnym charakterze. Z jednej strony matka pocieszająca dziecko, żona dbająca o męża, a z drugiej strony to typowa suka, która przekracza wszystkie granice. Bez grama sztuczności Koziarski potwierdza, że można zainteresować czytelnika prawdą. Prawdą, która kryje się w psychologicznym obrazie postaci. Mnie zainteresował! Autentycznością zachowań...
Zaplecze. Wejdź i poznaj autorski świat od zaplecza. Zaprasza! Autor szeroko otwiera drzwi do wewnętrznych myśli autorki erotyków. Funduje odpowiednią dawkę prawdy, w której szarmanckość słowa odchodzi na drugi plan. Uderza w czułe punkty blogerów, autorów oraz samych wydawców, niestety Daniel Koziarski hojnie odzwierciedla prawdę! Nie wyśmiewa! Nie obraża! Nie robi nic, co może dotknąć dane środowisko! W dyplomatycznym geście pokazuje, że daną wspólnotę najlepiej poznać od zaplecza...
Bez fałszu. Całkowicie oddana Kobiecie, która wiedziała za mało, czekałam na moment, w którym autor uchyli wejście do wewnętrznych myśli postaci. Zrobił to bez nuty fałszu. Bezpośredniość płynąca ze słów autora zabiera czytelnika w stan zakłopotania zmieszanego z odpowiednią dawką oniemienia. Byłam oniemiała! Dawno nie czytałam powieści, w której autor bez ogródek pokazał to, co najważniejsze. Myśli. Przeplatane. Otwarte. Śmieszne. Żenujące.
Specyficzna. Nie napiszę, że przedstawiona historia jest fenomenalna, nietuzinkowa i zapierająca dech. Ona jest specyficzna! Na pierwszy rzut, to historia zwykłej kobiety, lecz autor w dość humorystycznym tonie odkrywa kolejne sceny z domowego ogniska. Pojawiają się sceny charakterystyczne dla powieści erotycznych. Dodatkowo z pewną lekkością Koziarski nakreślił problem nękania, a na zakończenie pokazał, kim jest moralny zwycięzca. W tym całym majdanie wydarzeń najważniejszy jest styl autora, który swoim męskim tonem wyraźnie zaznacza, że elastyczność słowa zostanie przedstawiona bez maski słodkich słówek.
Moralny zwycięzca. Powieść Daniela Koziarskiego poznajemy z punktu widzenia dwóch bohaterów. Marzena oraz Michał wyraźnie zaznaczają swoja obecność na kartach powieści. Oboje intensywnie przełykają gorycz płynącą z ich sytuacji, choć rzeczywiście nie wynoszą nic z lekcji, którą zaserwowało im życie. Moralny zwycięzca upija się błędami innych! On pokazał, że moralny zwycięzca powieści upił łyk za dużo...
Kobieta, która wiedziała za mało to kłopotliwa w odbiorze, nietypowa, refleksyjna w odmienny sposób pokazująca ludzkie słabości powieść. Powieść, która swoją odmiennością stawia czytelnika przed otaczającą, pełną problemów rzeczywistością.
www.ksiazkowaczarnobialaem.pl
Mimo swoich lat nadal czuje się atrakcyjną kobietą, która idealnie odnajduje się w swoich fikcyjnych historiach. Marzena. Autorka powieści, żona pozostawiona przez męża i matka postawiona przed dylematem, czy powinna zaakceptować wybory syna. Nękana przez psychofankę, pozostawiona na granicy swoich ułomności postanawia iść dalej! Rozpoczyna pracę nad nową erotyczną powieścią. Tytułowa Suka staje się inspiracją do podejmowania niecodziennych decyzji.
Bliżej nieokreślony autor. Twórczość Daniela Koziarskiego mogę śmiało określić jako nieznany teren, który bez pośpiechu zaczynam poznawać. Przeczytane Zbrodnie pozamałżeńskie tylko rozgrzały moją wyobraźnię, więc czujnym okiem zagłębiłam się w najnowszą powieść autora. Kobieta, która wiedziała za mało, okazała się dość specyficzną historią. Tak! Specyficzną.
Autentyczni. Przechodzą wzloty i upadki, podczas gdy rzeczywistość obiera inne tory. Postawieni przed utratą stabilności finansowej, jak również emocjonalnej poszukują złotego środka, który na nowo urealni ich życiowe plany. Daniel Koziarski postawił na autentyczność bohaterów. Poszukujesz bohaterów ckliwych, ułożonych i przerysowanych? Tutaj ich nie znajdziesz! Autor wyłożył karty na stół i bez ogródek wykreował postaci mające na celu sprowokować czytelnika. Główna bohaterka, Marzena to postać o podwójnym charakterze. Z jednej strony matka pocieszająca dziecko, żona dbająca o męża, a z drugiej strony to typowa suka, która przekracza wszystkie granice. Bez grama sztuczności Koziarski potwierdza, że można zainteresować czytelnika prawdą. Prawdą, która kryje się w psychologicznym obrazie postaci. Mnie zainteresował! Autentycznością zachowań...
Zaplecze. Wejdź i poznaj autorski świat od zaplecza. Zaprasza! Autor szeroko otwiera drzwi do wewnętrznych myśli autorki erotyków. Funduje odpowiednią dawkę prawdy, w której szarmanckość słowa odchodzi na drugi plan. Uderza w czułe punkty blogerów, autorów oraz samych wydawców, niestety Daniel Koziarski hojnie odzwierciedla prawdę! Nie wyśmiewa! Nie obraża! Nie robi nic, co może dotknąć dane środowisko! W dyplomatycznym geście pokazuje, że daną wspólnotę najlepiej poznać od zaplecza...
Bez fałszu. Całkowicie oddana Kobiecie, która wiedziała za mało, czekałam na moment, w którym autor uchyli wejście do wewnętrznych myśli postaci. Zrobił to bez nuty fałszu. Bezpośredniość płynąca ze słów autora zabiera czytelnika w stan zakłopotania zmieszanego z odpowiednią dawką oniemienia. Byłam oniemiała! Dawno nie czytałam powieści, w której autor bez ogródek pokazał to, co najważniejsze. Myśli. Przeplatane. Otwarte. Śmieszne. Żenujące.
Specyficzna. Nie napiszę, że przedstawiona historia jest fenomenalna, nietuzinkowa i zapierająca dech. Ona jest specyficzna! Na pierwszy rzut, to historia zwykłej kobiety, lecz autor w dość humorystycznym tonie odkrywa kolejne sceny z domowego ogniska. Pojawiają się sceny charakterystyczne dla powieści erotycznych. Dodatkowo z pewną lekkością Koziarski nakreślił problem nękania, a na zakończenie pokazał, kim jest moralny zwycięzca. W tym całym majdanie wydarzeń najważniejszy jest styl autora, który swoim męskim tonem wyraźnie zaznacza, że elastyczność słowa zostanie przedstawiona bez maski słodkich słówek.
Moralny zwycięzca. Powieść Daniela Koziarskiego poznajemy z punktu widzenia dwóch bohaterów. Marzena oraz Michał wyraźnie zaznaczają swoja obecność na kartach powieści. Oboje intensywnie przełykają gorycz płynącą z ich sytuacji, choć rzeczywiście nie wynoszą nic z lekcji, którą zaserwowało im życie. Moralny zwycięzca upija się błędami innych! On pokazał, że moralny zwycięzca powieści upił łyk za dużo...
Kobieta, która wiedziała za mało to kłopotliwa w odbiorze, nietypowa, refleksyjna w odmienny sposób pokazująca ludzkie słabości powieść. Powieść, która swoją odmiennością stawia czytelnika przed otaczającą, pełną problemów rzeczywistością.
www.ksiazkowaczarnobialaem.pl
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Dziewczyna z daleka — Magdalena Knedler Słodko-gorzka opowieść o miłości, zemście i zbrodni, z wielką historią w tle.
W pewien styczniowy poranek w domu prawie stuletniej Nataszy Silsterwitz zja... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res