Inżynier dusz
Cena: 39,00 zł 33,15 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Niclas opowiada psychologowi całe swoje życie. Sprawia wrażenie zwykłego, uprzejmego, z pozoru niczym nieodznaczającego się mężczyzny. Wyróżnia go jednak nietypowa praca – jest tanatokosmetologiem – makijażystą zmarłych.
Wynajmuje pokój u państwa Bursche. Jest z nimi w dobrych kontaktach, podobnie jak z ich nieletnią córką. Jednak gdy trzynastoletnia Amanda umiera w nietypowy sposób, a jej rodzice giną wskutek zbrodni doskonałej, Niclas musi opuścić miejsce swojego pobytu. Każde kolejne miejsce, w którym przebywa, jest naznaczone śmiercią…
Inżynier dusz zawiera ponadczasowe prawdy dotyczące zmienności i fałszywości ludzkiej, dążeniu do celu za wszelką cenę, a także miłości i nienawiści. To powieść pełna pożądania, cierpienia, przepełniona śmiercią i wyuzdanym seksem.
Wynajmuje pokój u państwa Bursche. Jest z nimi w dobrych kontaktach, podobnie jak z ich nieletnią córką. Jednak gdy trzynastoletnia Amanda umiera w nietypowy sposób, a jej rodzice giną wskutek zbrodni doskonałej, Niclas musi opuścić miejsce swojego pobytu. Każde kolejne miejsce, w którym przebywa, jest naznaczone śmiercią…
Inżynier dusz zawiera ponadczasowe prawdy dotyczące zmienności i fałszywości ludzkiej, dążeniu do celu za wszelką cenę, a także miłości i nienawiści. To powieść pełna pożądania, cierpienia, przepełniona śmiercią i wyuzdanym seksem.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 4 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Eliza Mończyk | (6.02.2015) |
Jak dla mnie książka świetna. Po zapowiedziach i tytule spodziewałam się książki psychologicznej i nie zawiodłam się. Nie jest to kolejna banalna książka podejmująca temat kontrowersyjnych relacji, przestępstw, a pełna głębokich analiz opowieść o życiu i śmierci i wąskiej granicy między nimi, na której balansują bohaterowie. Książka jest napisana pięknym językiem, duży plus za ciekawą stylistykę, tak rzadko dziś spotykaną w "bestsellerach". Nie czytałam wcześniej książki, która w tak dokładny i prawdziwy sposób opisuje emocje, stany i motywy działań osoby z osobowością psychopatyczną. Myślę, że autorka ma solidną wiedzę na ten temat, może jest psychiatrą. Zakończenie książki mnie zaskoczyło, a czytając myślałam, że wiem już wszystko. Autorka musiała się mocno napracować, aby osiągnąć taki efekt. Polecam.
Dorota Grądzka | (5.02.2015) |
Trzeba być odważnym, żeby tak otwarcie pisać o trudnych a jednocześnie fascynujących nas wszystkich tematach. Szczerze mówiąc nie zrozumiałam początkowo i ciężko czytało się początkowe 3 rozdziały, natomiast potem coś fantastycznego, nie spodziewałam się takiego rozwoju akcji, takich świetnych dialogów. Książka mroczna, głęboka w swoim wyrazie. Zaskakująca umiejętność utrzymania nastroju i napięcia przez autora. Czy coś więcej na temat autorki wiadomo?
Wioletta Terefenko | (23.02.2015) |
Niesamowita okładka i równie niesamowite wnętrze. Psychopata, który opowiada psychologowi o swoim życiu. Psycholog, który boi się własnego pacjenta. Piękny język i wyraziste sylwetki psychologiczne postaci. Inżynier dusz z pewnością wyróżnia się na tle innych książek.
Właściwie wszystko, co powinniście wiedzieć, ujęłam we wstępie - te kilka zdań wystarczy, by wiedzieć, że trzeba sięgnąć po tę książkę. Dla cierpliwych jeszcze kilka słów wyjaśnienia.
Niclas jest makijażystą zmarłych. Lubi swoją pracę. Lubi przebywanie ze zmarłymi. Łączą go dobre kontakty z państwem Bursche, u których wynajmuje pokój. Z ich córką, Amandą, również. Jednak pewnego dnia Amanda, która podkochiwała się w przystojnym współlokatorze, umiera, a zaraz potem jej rodzice. Niclas ucieka od popełnionej zbrodni, jednak każde miejsce, w którym się zatrzyma na dłużej, jest naznaczone śmiercią.
Ta książka to wielki, poetycki niemal opis życia głównego bohatera. Poznajemy go od podszewki, a jednak tak naprawdę nie znamy go wcale. Bo czy można zrozumieć psychopatę? Śledząc losy Niclasa, staramy się zrozumieć, co uczyniło go takim człowiekiem. To wędrówka po meandrach ludzkiej psychiki, ale nie brakuje tu wcale fabuły i całkiem żywych scen.
Oryginalny styl od razu przykuwa uwagę. Gonitwa myśli bohatera, dziwna ulotność i chaotyczność, a jednak poezja sama w sobie. Tego nie zapomnicie na pewno! Dla niektórych może być to jednak przeszkodą. Nie czyta się tego łatwo ani szybko - zrozumienie niektórych rzeczy jest trudne po jednokrotnym przeczytaniu. A jednak to jedna z tych pozycji, które zostają nie tylko na półce, ale i w pamięci.
Inżynier dusz to przede wszystkim uczta językowa i gratka dla lubujących się w bohaterach, którym można dosłownie wejść do głowy. Poczujecie woń śmierci. Pokochacie ją.
Właściwie wszystko, co powinniście wiedzieć, ujęłam we wstępie - te kilka zdań wystarczy, by wiedzieć, że trzeba sięgnąć po tę książkę. Dla cierpliwych jeszcze kilka słów wyjaśnienia.
Niclas jest makijażystą zmarłych. Lubi swoją pracę. Lubi przebywanie ze zmarłymi. Łączą go dobre kontakty z państwem Bursche, u których wynajmuje pokój. Z ich córką, Amandą, również. Jednak pewnego dnia Amanda, która podkochiwała się w przystojnym współlokatorze, umiera, a zaraz potem jej rodzice. Niclas ucieka od popełnionej zbrodni, jednak każde miejsce, w którym się zatrzyma na dłużej, jest naznaczone śmiercią.
Ta książka to wielki, poetycki niemal opis życia głównego bohatera. Poznajemy go od podszewki, a jednak tak naprawdę nie znamy go wcale. Bo czy można zrozumieć psychopatę? Śledząc losy Niclasa, staramy się zrozumieć, co uczyniło go takim człowiekiem. To wędrówka po meandrach ludzkiej psychiki, ale nie brakuje tu wcale fabuły i całkiem żywych scen.
Oryginalny styl od razu przykuwa uwagę. Gonitwa myśli bohatera, dziwna ulotność i chaotyczność, a jednak poezja sama w sobie. Tego nie zapomnicie na pewno! Dla niektórych może być to jednak przeszkodą. Nie czyta się tego łatwo ani szybko - zrozumienie niektórych rzeczy jest trudne po jednokrotnym przeczytaniu. A jednak to jedna z tych pozycji, które zostają nie tylko na półce, ale i w pamięci.
Inżynier dusz to przede wszystkim uczta językowa i gratka dla lubujących się w bohaterach, którym można dosłownie wejść do głowy. Poczujecie woń śmierci. Pokochacie ją.
Marta Zagrajek | (4.02.2015) |
Istnieje duży odsetek ludzi, którzy zabijają dla czystej przyjemności zabijania. Są też tacy, którzy zabijają, bo są przekonani, że tak będzie dla innych lepiej. Śmierć jest przecież taka piękna i uwalnia z dotychczasowej matni życia. Niektórzy przyjęliby taką koncepcję z otwartymi ramionami, ale co z ludźmi pełnymi życia, którzy nie chcą umierać? Czy też przyjmą Śmierć bez wahania?
"Inżynier dusz" to debiut Magdaleny Flery. Trafiałam na zdecydowanie lepsze pierwsze wydania i muszę przyznać, że tej książce naprawdę wiele brakuje. Owszem, jest w niej sporo psychologii, są monologi i dialogi mordercy, który morduje, bo wierzy w to co robi. On ma misję. To jest dość powszechny motyw, ujęty w troszkę innym tutaj kontekście. Czy rozmowa z psychologiem przyniesie jakieś korzyści? Dlaczego właściwie psychopata rozmawia z psychologiem? Oni z reguły takich rzeczy nie robią, bo nie mają potrzeby rozmawiania o czymś, czego nie czują. Zatem dlaczego Niclas tam trafił i czy ma jakiś cel w tej wizycie? Wyrzuty sumienia? Nie. Narcyzm? Ciężko stwierdzić. Chęć opowiedzenia komuś o tym czemu to robi? Być może.
Inżynier dusz, czy nie kojarzy Wam się z czymś mocno mistycznym? Możliwością nagięcia tej ulotnej materii, której ponoć nie mamy? Też tak mi się kojarzyło i niestety błędnie. Dlaczego? Bo nie myślę jak psychopata...Gdy widziałam zajawki tej książki, miałam nadzieję na dobry kawałek psychologicznej opowieści o ludziach, ich życiu i tym co po sobie zostawiamy, umierając. Dostałam w zamian monolog psychopatycznego mordercy, który tylko przy okazji jest tanatokosmetologiem (a miałam nadzieję, że większa część będzie właśnie o tym!). Zawiodłam się strasznie już od pierwszych stron, choć starałam się nie zrażać i czytać dalej.
Książka jest napisana w sposób bardzo chaotyczny, niczym bardzo pokręcony film o zwierzeniach na psychologicznej kozetce. I to już naprawdę nie jest kwestia mojego błędnego początkowego nastawienia do tej książki. Przyznam, że nie trafiły do mnie niektóre rozdziały oraz słowa pisane w nawiasach w dziwny sposób, który może miał być oryginalny, a wyszedł nieczytelny. Niesamowicie ciężko się czyta tę pozycję ze względu na styl, w jakim jest napisana. Trafiałam już na najróżniejsze stylistyczne zwyczaje, ale "Inżyniera dusz" po prostu czyta się mozolnie, nawet jeśli fabuła już kogoś zainteresuje. Na początku nie mając w ogóle pewności, czy on faktycznie jest mordercą, czy tylko psychopatą z wielką wyobraźnią. Nie polecam jeśli chcecie książki z wartką akcją bądź dość łatwej w odbiorze. Polecam jeśli chcecie skomplikowanej pozycji, z ogromną dozą psychologii i turpizmu.
"Inżynier dusz" to debiut Magdaleny Flery. Trafiałam na zdecydowanie lepsze pierwsze wydania i muszę przyznać, że tej książce naprawdę wiele brakuje. Owszem, jest w niej sporo psychologii, są monologi i dialogi mordercy, który morduje, bo wierzy w to co robi. On ma misję. To jest dość powszechny motyw, ujęty w troszkę innym tutaj kontekście. Czy rozmowa z psychologiem przyniesie jakieś korzyści? Dlaczego właściwie psychopata rozmawia z psychologiem? Oni z reguły takich rzeczy nie robią, bo nie mają potrzeby rozmawiania o czymś, czego nie czują. Zatem dlaczego Niclas tam trafił i czy ma jakiś cel w tej wizycie? Wyrzuty sumienia? Nie. Narcyzm? Ciężko stwierdzić. Chęć opowiedzenia komuś o tym czemu to robi? Być może.
Inżynier dusz, czy nie kojarzy Wam się z czymś mocno mistycznym? Możliwością nagięcia tej ulotnej materii, której ponoć nie mamy? Też tak mi się kojarzyło i niestety błędnie. Dlaczego? Bo nie myślę jak psychopata...Gdy widziałam zajawki tej książki, miałam nadzieję na dobry kawałek psychologicznej opowieści o ludziach, ich życiu i tym co po sobie zostawiamy, umierając. Dostałam w zamian monolog psychopatycznego mordercy, który tylko przy okazji jest tanatokosmetologiem (a miałam nadzieję, że większa część będzie właśnie o tym!). Zawiodłam się strasznie już od pierwszych stron, choć starałam się nie zrażać i czytać dalej.
Książka jest napisana w sposób bardzo chaotyczny, niczym bardzo pokręcony film o zwierzeniach na psychologicznej kozetce. I to już naprawdę nie jest kwestia mojego błędnego początkowego nastawienia do tej książki. Przyznam, że nie trafiły do mnie niektóre rozdziały oraz słowa pisane w nawiasach w dziwny sposób, który może miał być oryginalny, a wyszedł nieczytelny. Niesamowicie ciężko się czyta tę pozycję ze względu na styl, w jakim jest napisana. Trafiałam już na najróżniejsze stylistyczne zwyczaje, ale "Inżyniera dusz" po prostu czyta się mozolnie, nawet jeśli fabuła już kogoś zainteresuje. Na początku nie mając w ogóle pewności, czy on faktycznie jest mordercą, czy tylko psychopatą z wielką wyobraźnią. Nie polecam jeśli chcecie książki z wartką akcją bądź dość łatwej w odbiorze. Polecam jeśli chcecie skomplikowanej pozycji, z ogromną dozą psychologii i turpizmu.
Dodaj własną recenzję
Polecamy:
Ścieżki Eyth. Tom I - Śmierć nas Poprowadzi — Michał Kozłowski W krainie wiecznego lodu wciąż słychać mroczne echa przeszłości…
Zima zawitała na dobre do Querth, kiedy niziołek Pipper oraz elfka Gensefael – para wędro... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res