Hipodrom
Cena: 37,99 zł 32,29 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Za każdą prawdą stoją dwa kłamstwa.
Podczas uroczystości otwarcia Jarmarku św. Dominika w Gdańsku przypadkowy turysta znajduje w jednej z bram zwłoki młodego chłopaka. Zabezpieczająca miejsce zbrodni, świeżo upieczona policjantka Melania Spałek, prywatnie córka prezydenta Sopotu, od początku ma złe przeczucia w tej sprawie. I słusznie – będzie to dla niej bowiem początek serii wyjątkowo niefortunnych wydarzeń, w które zostanie wplątana za sprawą romansu ze znanym w trójmiejskim półświatku biznesmenem Mariuszem Kowalskim. Wkrótce okaże się, że ten sprytny mafioso ma wobec niej własny, zaskakujący plan. Plan, który może mu pozwolić na zrealizowanie bardzo dochodowej inwestycji...
„Hipodrom” to wciągający kryminał, w którym główne role grają kłamstwo, układy i wielowarstwowa korupcja. A w tle – znany nadmorski kurort, niewygodne koligacje rodzinne oraz szokująca śmierć prezydenta.
Tłum gapiów skupił się wzdłuż Długiego Targu. Wielki, karmazynowy kogut zapiał doniosłym głosem, po czym odtrąbiono rozpoczęcie Jarmarku św. Dominika. Zgodnie z siedemsetpięćdziesięcioośmioletnią tradycją gdańską starówkę zalała melodia ratuszowego karylionu, porywając do tańca zgraję klaunów, cyrkowców i średniowiecznych kupców. Oczy dzieci uśmiechały się do lizaków rozdawanych garściami, a barwne postacie na szczudłach zrzucały na rozbawioną gawiedź deszcz konfetti.
W tym gwarze nikt spośród rozbawionego tłumu nie usłyszał okrzyku przerażenia dochodzącego z bocznej uliczki. Wiedziony ciekawością turysta natknął się w bramie na ciało młodego mężczyzny. Sparaliżowany widokiem krwi przez dłuższą chwilę nie mógł oderwać oczu od przerażającej sceny.
Podczas uroczystości otwarcia Jarmarku św. Dominika w Gdańsku przypadkowy turysta znajduje w jednej z bram zwłoki młodego chłopaka. Zabezpieczająca miejsce zbrodni, świeżo upieczona policjantka Melania Spałek, prywatnie córka prezydenta Sopotu, od początku ma złe przeczucia w tej sprawie. I słusznie – będzie to dla niej bowiem początek serii wyjątkowo niefortunnych wydarzeń, w które zostanie wplątana za sprawą romansu ze znanym w trójmiejskim półświatku biznesmenem Mariuszem Kowalskim. Wkrótce okaże się, że ten sprytny mafioso ma wobec niej własny, zaskakujący plan. Plan, który może mu pozwolić na zrealizowanie bardzo dochodowej inwestycji...
„Hipodrom” to wciągający kryminał, w którym główne role grają kłamstwo, układy i wielowarstwowa korupcja. A w tle – znany nadmorski kurort, niewygodne koligacje rodzinne oraz szokująca śmierć prezydenta.
Tłum gapiów skupił się wzdłuż Długiego Targu. Wielki, karmazynowy kogut zapiał doniosłym głosem, po czym odtrąbiono rozpoczęcie Jarmarku św. Dominika. Zgodnie z siedemsetpięćdziesięcioośmioletnią tradycją gdańską starówkę zalała melodia ratuszowego karylionu, porywając do tańca zgraję klaunów, cyrkowców i średniowiecznych kupców. Oczy dzieci uśmiechały się do lizaków rozdawanych garściami, a barwne postacie na szczudłach zrzucały na rozbawioną gawiedź deszcz konfetti.
W tym gwarze nikt spośród rozbawionego tłumu nie usłyszał okrzyku przerażenia dochodzącego z bocznej uliczki. Wiedziony ciekawością turysta natknął się w bramie na ciało młodego mężczyzny. Sparaliżowany widokiem krwi przez dłuższą chwilę nie mógł oderwać oczu od przerażającej sceny.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 8 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
KTM Klub Twórczych Mam | (28.08.2021) |
Za każdą prawdą stoją dwa kłamstwa.
Podczas uroczystości otwarcia Jarmarku św. Dominika w Gdańsku przypadkowy turysta znajduje w jednej z bram zwłoki młodego chłopaka. Zabezpieczająca miejsce zbrodni, świeżo upieczona policjantka Melania Spałek, prywatnie córka prezydenta Sopotu, od początku ma złe przeczucia w tej sprawie. I słusznie – będzie to dla niej bowiem początek serii wyjątkowo niefortunnych wydarzeń, w które zostanie wplątana za sprawą romansu ze znanym w trójmiejskim półświatku biznesmenem Mariuszem Kowalskim. Wkrótce okaże się, że ten sprytny mafioso ma wobec niej własny, zaskakujący plan. Plan, który może mu pozwolić na zrealizowanie bardzo dochodowej inwestycji...
„Hipodrom” to wciągający kryminał, w którym główne role grają kłamstwo, układy i wielowarstwowa korupcja. A w tle – znany nadmorski kurort, niewygodne koligacje rodzinne oraz szokująca śmierć prezydenta.
Już na wstępie powiem Wam szczerze, że książka niezmiernie mi się podobała. Autorce udało się już od pierwszych stron wzbudzić me zainteresowanie w takim stopniu, że nawet nie zauważyłam, gdy książka dobiegła końca.
Jak sam tytuł sugeruje, akcja książki skupiona jest wokół hipodromu, czyli toru wyścigów konnych. Dlaczego właśnie tam? Przyczyny są dwojakie. Melania- główna bohaterka książki jest policjantką. Mimo szczerych chęci i zapału, kobieta nie jest w pełni akceptowana w tymże środowisku. Wynika to zapewne z jej koligacji rodzinnych oraz faktu, że jest kobietą właśnie. Trudno jest jej odnaleźć się w otoczeniu zdominowanym przez nieprzychylnie- jak jej się wydaje- nastawionych do niej mężczyzn. Praca, która miała być spełnieniem jej marzeń staje się wielkim rozczarowaniem. Przygnębienie potęgują problemy uczuciowe i zerwanie z dotychczasowym partnerem. Melania postanawia całkowicie zmienić swoje życie. Rzuca pracę w policji i postanawia oddać się temu, co sprawia jej radość- jeździe konnej. Zmiany te są dość dynamiczne- szybko pojawia się propozycja dobrze płatnej pracy z końmi, możliwość udziału w wyścigach i przystojny mężczyzna na horyzoncie. Czy jednak Mariusz jest człowiekiem, za którego stara się uchodzić? Dżentelmen czy gangster, który do celu dąży po trupach? I co z tym wszystkim wspólnego mają tereny przylegające do hipodromu? Przekonajcie się sami!
Jak już wspomniałam, książka niezmiernie mi się podobała. Choć opisywana jest jako kryminał, to w moim odczuciu kryminałem na dobrą sprawę nie jest. Zaliczyłabym ją do powieści sensacyjnych, gdyż wątek kryminalny występuje niejako pobocznie, a sama autorka nie pozwala na domysły zbyt szybko wyjaśniając wiele kwestii. Wartka akcja, świetnie skonstruowana fabuła i ciekawe postacie to tylko kilka atutów tejże książki. Marta Girtler- Motyka "przemyca" w swojej powieści drobne szczegóły historyczne związane z miejscami opisywanymi w książce. W pierwszej chwili odrobinę mi to przeszkadzało, później zaintrygowało. "Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie"- jak pisał Stanisław Jachowicz, więc na dobrą sprawę powinniśmy być wdzięczni za te krótkie, aczkolwiek ciekawe informacje podawane mimochodem. Myślę, że "Hipodrom" przypadnie do gustu zwłaszcza tym, którzy nie lubią kryminałów w mocnym, wręcz drastycznym wydaniu oraz nie przepadają za literaturą "cukierkową", koloryzującą rzeczywistość. Marta Girtler- Motyka stawia sprawę jasno- marzenia marzeniami, ale zderzenie z rzeczywistością bywa brutalne i bolesne.
Zapraszamy:
https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2020/04/mama-czyta-hipodrom-marta-girtler-motyka.html
Podczas uroczystości otwarcia Jarmarku św. Dominika w Gdańsku przypadkowy turysta znajduje w jednej z bram zwłoki młodego chłopaka. Zabezpieczająca miejsce zbrodni, świeżo upieczona policjantka Melania Spałek, prywatnie córka prezydenta Sopotu, od początku ma złe przeczucia w tej sprawie. I słusznie – będzie to dla niej bowiem początek serii wyjątkowo niefortunnych wydarzeń, w które zostanie wplątana za sprawą romansu ze znanym w trójmiejskim półświatku biznesmenem Mariuszem Kowalskim. Wkrótce okaże się, że ten sprytny mafioso ma wobec niej własny, zaskakujący plan. Plan, który może mu pozwolić na zrealizowanie bardzo dochodowej inwestycji...
„Hipodrom” to wciągający kryminał, w którym główne role grają kłamstwo, układy i wielowarstwowa korupcja. A w tle – znany nadmorski kurort, niewygodne koligacje rodzinne oraz szokująca śmierć prezydenta.
Już na wstępie powiem Wam szczerze, że książka niezmiernie mi się podobała. Autorce udało się już od pierwszych stron wzbudzić me zainteresowanie w takim stopniu, że nawet nie zauważyłam, gdy książka dobiegła końca.
Jak sam tytuł sugeruje, akcja książki skupiona jest wokół hipodromu, czyli toru wyścigów konnych. Dlaczego właśnie tam? Przyczyny są dwojakie. Melania- główna bohaterka książki jest policjantką. Mimo szczerych chęci i zapału, kobieta nie jest w pełni akceptowana w tymże środowisku. Wynika to zapewne z jej koligacji rodzinnych oraz faktu, że jest kobietą właśnie. Trudno jest jej odnaleźć się w otoczeniu zdominowanym przez nieprzychylnie- jak jej się wydaje- nastawionych do niej mężczyzn. Praca, która miała być spełnieniem jej marzeń staje się wielkim rozczarowaniem. Przygnębienie potęgują problemy uczuciowe i zerwanie z dotychczasowym partnerem. Melania postanawia całkowicie zmienić swoje życie. Rzuca pracę w policji i postanawia oddać się temu, co sprawia jej radość- jeździe konnej. Zmiany te są dość dynamiczne- szybko pojawia się propozycja dobrze płatnej pracy z końmi, możliwość udziału w wyścigach i przystojny mężczyzna na horyzoncie. Czy jednak Mariusz jest człowiekiem, za którego stara się uchodzić? Dżentelmen czy gangster, który do celu dąży po trupach? I co z tym wszystkim wspólnego mają tereny przylegające do hipodromu? Przekonajcie się sami!
Jak już wspomniałam, książka niezmiernie mi się podobała. Choć opisywana jest jako kryminał, to w moim odczuciu kryminałem na dobrą sprawę nie jest. Zaliczyłabym ją do powieści sensacyjnych, gdyż wątek kryminalny występuje niejako pobocznie, a sama autorka nie pozwala na domysły zbyt szybko wyjaśniając wiele kwestii. Wartka akcja, świetnie skonstruowana fabuła i ciekawe postacie to tylko kilka atutów tejże książki. Marta Girtler- Motyka "przemyca" w swojej powieści drobne szczegóły historyczne związane z miejscami opisywanymi w książce. W pierwszej chwili odrobinę mi to przeszkadzało, później zaintrygowało. "Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie"- jak pisał Stanisław Jachowicz, więc na dobrą sprawę powinniśmy być wdzięczni za te krótkie, aczkolwiek ciekawe informacje podawane mimochodem. Myślę, że "Hipodrom" przypadnie do gustu zwłaszcza tym, którzy nie lubią kryminałów w mocnym, wręcz drastycznym wydaniu oraz nie przepadają za literaturą "cukierkową", koloryzującą rzeczywistość. Marta Girtler- Motyka stawia sprawę jasno- marzenia marzeniami, ale zderzenie z rzeczywistością bywa brutalne i bolesne.
Zapraszamy:
https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2020/04/mama-czyta-hipodrom-marta-girtler-motyka.html
Justyna Cichoń | (6.04.2020) |
Melania Spałek - córka prezydenta Sopotu poszukuje swojej życiowej drogi. Na przekór ojcu, kończy szkołę policyjną, równocześnie starając się o certyfikat jokera. W obu przypadkach trafia do świata rządzącego przez mężczyzn. Czy zdoła się w nim odnaleźć?
Jako świeżo upieczona policjantka trafia na miejsce zbrodni. Jednak pierwsze śledztwo nie idzie po jej myśli. Na niedomiar złego podczas wyścigów poznaje Mariusza Kowalskiego, z którym wplątuje się w romans. Mężczyzna okazuje się być mafiosem, mającym wobec dziewczyny ściśle określony plan. Czy Melania znajdzie poszukiwanego mordercę? Cz uda jej się rozwiązać swój osobisty dramat?
Książkę czyta się się bardzo szybko.
Jako świeżo upieczona policjantka trafia na miejsce zbrodni. Jednak pierwsze śledztwo nie idzie po jej myśli. Na niedomiar złego podczas wyścigów poznaje Mariusza Kowalskiego, z którym wplątuje się w romans. Mężczyzna okazuje się być mafiosem, mającym wobec dziewczyny ściśle określony plan. Czy Melania znajdzie poszukiwanego mordercę? Cz uda jej się rozwiązać swój osobisty dramat?
Książkę czyta się się bardzo szybko.
Małgosia Brzeska | (7.04.2020) |
Przenosimy się do Gdańska, gdzie trwa Jarmark Dominikański. Tłumy ludzi przeciskają się między straganami, każdy chce znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. I niespodziewanie, w bramie jednej z gdańskich kamienic, turysta znajduje zwłoki młodego mężczyzny. Na miejscu zjawia się policja, a wśród nich świeżo upieczona policjantka, Melania Spałek, prywatnie córka prezydenta miasta. Rozpoczyna się żmudne zbieranie śladów, rozpytywanie świadków i z góry wiadomo, że nikt nic nie widział. I w ten oto niby przypadkowy sposób Melania zostaje wplątana w ciąg niespodziewanych wydarzeń. Wkrótce dziewczyna wdaje się w romans ze znanym w trójmiejskim półświatku biznesmenem Mariuszem Kowalskim. Sama się dziwi, że się w nim zakochała. Ale czy on też się w niej zakochał? Chyba nie do końca. Dziewczyna jest mu potrzebna, aby mógł zrealizować swój chytry plan. Poprzez Melanię ma zamiar dotrzeć do jej ojca, on i jego władza w mieście będą mu bardziej potrzebne. Wiele będzie się działo we wzajemnych relacjach między biznesmenem a rodziną Spałków. Nie zawsze będzie łatwo i przyjemnie. Gdy w grę wchodzi żądza władzy, dążenie do realizacji zamierzeń za wszelką cenę może zrobić się niebezpiecznie. I tak też będzie dalej w tej historii, będzie się wiele działo, szybko i nie zawsze po naszej myśli, będą morderstwa, narkotyki i dopalacze, nocne kluby i panienki na telefon …
Hipodrom to wielowątkowy i trzymający w napięciu kryminał, gdzie fabuła toczy się pośród sieci kłamstw i knowań. Do głosu dochodzą trudne relacje rodzinne, kłamstwa i grzechy przeszłości, próby tuszowania niechlubnych informacji. Autorka zabiera nas w podróż po niebezpiecznych zaułkach Gdańska, klubach nocnych i drogich restauracjach. Słowem tam, gdzie jest szemrane towarzystwo, ciemne interesy i niebezpieczni ludzie. Ale ciekawie jest odnaleźć się w takim „doborowym” towarzystwie, zawsze mamy szansę na nowe przeżycia, na co dzień nam nieznane i zbyt odległe. Hipodrom to również historia o kulisach niebywałej władzy, jaką mają ludzie z półświatka, ogromnej i niewyobrażalnej korupcji, niesłychanej manipulacji ludźmi. A celem jest zdobywanie coraz większych wpływów, bogacenie się i poszerzanie strefy wpływów. Słowem bycie nietykalnym. Taki jest biznesmen, Mariusz Kowalski, który skorumpował prawie cały Gdańsk, od drobnych policjantów, lekarzy, poprzez miejskich radnych, kończąc na nieuczciwych prokuratorach. Wszędzie ma swoje uszy, przez co jest coraz bardziej nieobliczalny.
Ta lektura daje nam smutny krajobraz znanego nadmorskiego kurortu, ale wielce prawdopodobny. Przecież nie od dziś wiadomo, że w nadmorskich kurortach mocno działa, oczywiście w podziemiu, szara strefa, której mafijne macki rozciągają się po Wybrzeżu jak odnóża ośmiornicy. I my, uczestnicząc w całej akcji, świadomie stykamy się z tym niebezpiecznym i groźnym światkiem.
Nie brakuje w tej lekturze ludzkiej naiwności, kłamstwa, chęci szybkiego dorobienia się, oczywiście nie całkiem legalnie. Widzimy, jak ludzie są skorzy do pokus i jak mamona przysłoniła im ich ludzkie oblicze, jak nimi rządzi bezwiednie i bez opamiętania. Ludzie byli, są i będą chciwi i naiwni, żądni szybkiej kasy, nawet przez chwilę się nie zastanawiając, czy to co robią jest zgodne z prawem. Nawet taka refleksja ich nie nachodzi, tak są zakłamani i wplątani w mackę własnych pragnień i żądz, że nie odczuwają, aby cokolwiek robili źle. Nie mamy się co łudzić, zawsze znajdzie się grupa ludzi, która dla zdobycia władzy i pieniędzy jest w stanie wiele poświęcić, łącznie z bezpieczeństwem własnej rodziny.
Książkę wchłania się na jednym głębszym oddechu, napisana jest czytelnie, styl prosty i zrozumiały. Akcja toczy się wartko, pojawiają się nowe i ciekawe sytuacje, nieoczekiwane zmiany biegu wydarzeń. Trzeba przyznać, że pomysł na fabułę był ciekawy, ale zabrakło mi mocnego napięcia i adrenaliny. Dość szybko można było rozszyfrować zamysł autorki, nie był on wielką niespodzianką. Zakończenie też było do przewidzenia, nie było zbytnim zaskoczeniem. Marta Girtler - Motyka mogła zdecydowanie odważniej powodzić nas za nos, zwieść w kilku momentach, przyprawić o szybsze bicie serca. Tego mi zabrakło. Owszem były emocje, ale liczyłam na zdecydowanie więcej. Chyba już się przyzwyczaiłam do mocnych akcji i tajemniczych bohaterów, trudno jest mnie zaskoczyć i zaintrygować czymś nowych i nietypowym. Powieść czytało się przyjemnie, wątek ciekawy i realny, bohaterowie pokazani dość realistycznie, ale zabrakło im zbytniej wyrazistości i charakteru. Śmiało można po nią sięgnąć, na pewno nie zanudzi, pozwoli na miłe spędzenie czasu w nadmorskim kurorcie. Kto dawno nie był nad morzem, zapraszam do Gdańska w poszukiwaniu nadmorskiej ośmiornicy. Tylko uważajcie, by nie dać się złapać w sidła uroczego i przystojnego biznesmena Mario, on jest czarujący, ale niebezpieczny ...
Hipodrom to wielowątkowy i trzymający w napięciu kryminał, gdzie fabuła toczy się pośród sieci kłamstw i knowań. Do głosu dochodzą trudne relacje rodzinne, kłamstwa i grzechy przeszłości, próby tuszowania niechlubnych informacji. Autorka zabiera nas w podróż po niebezpiecznych zaułkach Gdańska, klubach nocnych i drogich restauracjach. Słowem tam, gdzie jest szemrane towarzystwo, ciemne interesy i niebezpieczni ludzie. Ale ciekawie jest odnaleźć się w takim „doborowym” towarzystwie, zawsze mamy szansę na nowe przeżycia, na co dzień nam nieznane i zbyt odległe. Hipodrom to również historia o kulisach niebywałej władzy, jaką mają ludzie z półświatka, ogromnej i niewyobrażalnej korupcji, niesłychanej manipulacji ludźmi. A celem jest zdobywanie coraz większych wpływów, bogacenie się i poszerzanie strefy wpływów. Słowem bycie nietykalnym. Taki jest biznesmen, Mariusz Kowalski, który skorumpował prawie cały Gdańsk, od drobnych policjantów, lekarzy, poprzez miejskich radnych, kończąc na nieuczciwych prokuratorach. Wszędzie ma swoje uszy, przez co jest coraz bardziej nieobliczalny.
Ta lektura daje nam smutny krajobraz znanego nadmorskiego kurortu, ale wielce prawdopodobny. Przecież nie od dziś wiadomo, że w nadmorskich kurortach mocno działa, oczywiście w podziemiu, szara strefa, której mafijne macki rozciągają się po Wybrzeżu jak odnóża ośmiornicy. I my, uczestnicząc w całej akcji, świadomie stykamy się z tym niebezpiecznym i groźnym światkiem.
Nie brakuje w tej lekturze ludzkiej naiwności, kłamstwa, chęci szybkiego dorobienia się, oczywiście nie całkiem legalnie. Widzimy, jak ludzie są skorzy do pokus i jak mamona przysłoniła im ich ludzkie oblicze, jak nimi rządzi bezwiednie i bez opamiętania. Ludzie byli, są i będą chciwi i naiwni, żądni szybkiej kasy, nawet przez chwilę się nie zastanawiając, czy to co robią jest zgodne z prawem. Nawet taka refleksja ich nie nachodzi, tak są zakłamani i wplątani w mackę własnych pragnień i żądz, że nie odczuwają, aby cokolwiek robili źle. Nie mamy się co łudzić, zawsze znajdzie się grupa ludzi, która dla zdobycia władzy i pieniędzy jest w stanie wiele poświęcić, łącznie z bezpieczeństwem własnej rodziny.
Książkę wchłania się na jednym głębszym oddechu, napisana jest czytelnie, styl prosty i zrozumiały. Akcja toczy się wartko, pojawiają się nowe i ciekawe sytuacje, nieoczekiwane zmiany biegu wydarzeń. Trzeba przyznać, że pomysł na fabułę był ciekawy, ale zabrakło mi mocnego napięcia i adrenaliny. Dość szybko można było rozszyfrować zamysł autorki, nie był on wielką niespodzianką. Zakończenie też było do przewidzenia, nie było zbytnim zaskoczeniem. Marta Girtler - Motyka mogła zdecydowanie odważniej powodzić nas za nos, zwieść w kilku momentach, przyprawić o szybsze bicie serca. Tego mi zabrakło. Owszem były emocje, ale liczyłam na zdecydowanie więcej. Chyba już się przyzwyczaiłam do mocnych akcji i tajemniczych bohaterów, trudno jest mnie zaskoczyć i zaintrygować czymś nowych i nietypowym. Powieść czytało się przyjemnie, wątek ciekawy i realny, bohaterowie pokazani dość realistycznie, ale zabrakło im zbytniej wyrazistości i charakteru. Śmiało można po nią sięgnąć, na pewno nie zanudzi, pozwoli na miłe spędzenie czasu w nadmorskim kurorcie. Kto dawno nie był nad morzem, zapraszam do Gdańska w poszukiwaniu nadmorskiej ośmiornicy. Tylko uważajcie, by nie dać się złapać w sidła uroczego i przystojnego biznesmena Mario, on jest czarujący, ale niebezpieczny ...
Natalia Świętonowska | (20.09.2020) |
Przyznaję się bez bicia, że do zabrania się do tej książki zbierałam się dość długo. Albo coś mnie zawsze rozpraszało, albo nie miałam ochoty na taką powieść, no albo też w ogóle nie chciało mi się nic czytać. Życie książkoholika w pigułce. No ale w końcu udało mi się zdjąć z półki Hipodrom i zagłębić się w jego lekturę. Czy był to dobrze spędzony czas?
Podczas uroczystości otwarcia Jarmarku św. Dominika w Gdańsku dochodzi do tragedii. Przypadkowy turysta znajduje w jednej z bram zwłoki młodego mężczyzny. Nowa policjantka, Melania Spałek, która zabezpiecza miejsce zbrodni, od samego początku ma złe przeczucia. No i wcale się nie myli – morderstwo będzie dla niej początkiem zmian, które przyniosą jej niestety niezbyt pozytywne sytuacje. Zostaje wplątana w niepokojące wydarzenia za sprawą jej romansu ze znanym biznesmenem Mariuszem Kowalskim. Wkrótce okazuje się, że ma on wobec Melanii osobny plan, który będzie realizował krok po kroku...
Szczerze mówiąc, po opisie spodziewałam się w stu procentach mocnego kryminału. W końcu mamy tajemnicze zabójstwo, zwłoki, nieobliczalnego mafiosa, który ma coś do głównej bohaterki. Brzmi to, jak materiał na świetny kryminał, ba! Świetną powieść sensacyjną! Tego też oczekiwałam. Jednak w Hipodromie dostałam powieść obyczajową, tylko i wyłącznie z elementem kryminału, co niestety mnie trochę ubodło. Zresztą, sam początek wbił mnie w fotel i był zwiastunem czegoś świetnego, no ale się rozczarowałam.
Jednak, skoro wspomniałam o wstępie, to jednocześnie muszę pochwalić autorkę, ponieważ za jego pomocą zachęca ona czytelnika do dalszego poznawania tej historii. Jednak może wspomnę też kilka słów o bohaterach, a mam o nich co nieco do napisania.
Melania Spałek, czyli główna bohaterka powieści nie do końca przypadła mi do gustu. Wydała mi się okrutnie łatwowierna, naiwna i po prostu irytująca. Choć nie mogę powiedzieć, że skreśliłam ją grubą krechą, ponieważ poprzez jej postać, autorka wzbudziła także mój podziw. Melania uwielbia jeździectwo i konie, więc ten wątek przewijał się w książce bardzo często. Czuć było miłość tej bohaterki do tych zwierząt i to, jak ważne jest dla niej to hobby.
Mariusz Kowalski to wspomniany w opisie mafioso/biznesmen. Nie polubiłam go w żadnym stopniu, ponieważ od początku widać, że nie jest on tak miłym i uczynnym mężczyzną, jak myślą inni bohaterowie. Jest wredny, kobiety traktuje przedmiotowo, pod przykrywą spłaty długu znęca się psychicznie nad innymi ludźmi. No, autorka świetnie przedstawiła tę postać, ale nie zmienia to faktu, że mi on nie przypadł do gustu.
Ogromnym plusem tej pozycji jest właśnie wątek jeździectwa, którego nie spotyka się dość często. Widać, że Marta Girtler-Motyka wie, o czym pisze i skutecznie przekazuje tę wiedzę czytelnikowi. Poza tym poruszyła także temat seksizmu w policji, gdzie kobiety traktowane są jako słabsze, gorsze i nienadające się do pracy w tym zawodzie. Cieszę się, że autorka wplotła tę kwestię do swojej powieści, ponieważ trzeba o tym mówić — jest to okrutnie niesprawiedliwe. Pojawił się też wątek wszechobecnej korupcji – wszystkich da się przekupić, wystarczy tylko mieć odpowiednią ilość pieniędzy.
Czy Hipodrom to dobra książka? Mimo wad, które rzuciły mi się w oczy – jak najbardziej. Choć nie jest to w stu procentach kryminał, którego oczekiwałam, to jako powieść obyczajowa z rozbudowanym wątkiem kryminalnym funkcjonuje naprawdę dobrze. Styl autorki także jest przyjemny, więc przez tę pozycję się płynie. Jeżeli szukacie dobrej lektury na jesienny wieczór, to z czystym sumieniem mogę polecić Wam właśnie Hipodrom.
Podczas uroczystości otwarcia Jarmarku św. Dominika w Gdańsku dochodzi do tragedii. Przypadkowy turysta znajduje w jednej z bram zwłoki młodego mężczyzny. Nowa policjantka, Melania Spałek, która zabezpiecza miejsce zbrodni, od samego początku ma złe przeczucia. No i wcale się nie myli – morderstwo będzie dla niej początkiem zmian, które przyniosą jej niestety niezbyt pozytywne sytuacje. Zostaje wplątana w niepokojące wydarzenia za sprawą jej romansu ze znanym biznesmenem Mariuszem Kowalskim. Wkrótce okazuje się, że ma on wobec Melanii osobny plan, który będzie realizował krok po kroku...
Szczerze mówiąc, po opisie spodziewałam się w stu procentach mocnego kryminału. W końcu mamy tajemnicze zabójstwo, zwłoki, nieobliczalnego mafiosa, który ma coś do głównej bohaterki. Brzmi to, jak materiał na świetny kryminał, ba! Świetną powieść sensacyjną! Tego też oczekiwałam. Jednak w Hipodromie dostałam powieść obyczajową, tylko i wyłącznie z elementem kryminału, co niestety mnie trochę ubodło. Zresztą, sam początek wbił mnie w fotel i był zwiastunem czegoś świetnego, no ale się rozczarowałam.
Jednak, skoro wspomniałam o wstępie, to jednocześnie muszę pochwalić autorkę, ponieważ za jego pomocą zachęca ona czytelnika do dalszego poznawania tej historii. Jednak może wspomnę też kilka słów o bohaterach, a mam o nich co nieco do napisania.
Melania Spałek, czyli główna bohaterka powieści nie do końca przypadła mi do gustu. Wydała mi się okrutnie łatwowierna, naiwna i po prostu irytująca. Choć nie mogę powiedzieć, że skreśliłam ją grubą krechą, ponieważ poprzez jej postać, autorka wzbudziła także mój podziw. Melania uwielbia jeździectwo i konie, więc ten wątek przewijał się w książce bardzo często. Czuć było miłość tej bohaterki do tych zwierząt i to, jak ważne jest dla niej to hobby.
Mariusz Kowalski to wspomniany w opisie mafioso/biznesmen. Nie polubiłam go w żadnym stopniu, ponieważ od początku widać, że nie jest on tak miłym i uczynnym mężczyzną, jak myślą inni bohaterowie. Jest wredny, kobiety traktuje przedmiotowo, pod przykrywą spłaty długu znęca się psychicznie nad innymi ludźmi. No, autorka świetnie przedstawiła tę postać, ale nie zmienia to faktu, że mi on nie przypadł do gustu.
Ogromnym plusem tej pozycji jest właśnie wątek jeździectwa, którego nie spotyka się dość często. Widać, że Marta Girtler-Motyka wie, o czym pisze i skutecznie przekazuje tę wiedzę czytelnikowi. Poza tym poruszyła także temat seksizmu w policji, gdzie kobiety traktowane są jako słabsze, gorsze i nienadające się do pracy w tym zawodzie. Cieszę się, że autorka wplotła tę kwestię do swojej powieści, ponieważ trzeba o tym mówić — jest to okrutnie niesprawiedliwe. Pojawił się też wątek wszechobecnej korupcji – wszystkich da się przekupić, wystarczy tylko mieć odpowiednią ilość pieniędzy.
Czy Hipodrom to dobra książka? Mimo wad, które rzuciły mi się w oczy – jak najbardziej. Choć nie jest to w stu procentach kryminał, którego oczekiwałam, to jako powieść obyczajowa z rozbudowanym wątkiem kryminalnym funkcjonuje naprawdę dobrze. Styl autorki także jest przyjemny, więc przez tę pozycję się płynie. Jeżeli szukacie dobrej lektury na jesienny wieczór, to z czystym sumieniem mogę polecić Wam właśnie Hipodrom.
recenzuje_pl recenzuje_pl | (16.04.2020) |
"Hipodrom" @martagirtlermotyka to kryminalna historia o tym, że za każdą prawdą kryją się dwa kłamstwa.
Akcja rozgrywa się w Trójmieście, które bardzo lubię. W trakcie uroczystości inaugurującej Jarmark św. Dominika w jednej z bram zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny. Na miejsce zdarzenia zostaje wysłana początkująca policjantka Melania Spałek - córka prezydenta Sopotu. Dziewczyna ma przeczucie, że za morderstwem kryje się jakaś większa sprawa. Wkrótce na własnej skórze przekona się, że jej intuicja nie zawiodła. Uwikłana w romans z Mariuszem Kowalskim - znanym w trójmiejskim półświatku mafijnym biznesmenem, nawet nie przypuszcza, że sprytnie wykorzystuje on jej uczucia i naiwność, by zrealizować pewien bardzo intratny biznes. .
.
"Hipodrom" to wciągająca opowieść, która dla mnie jest bardziej historią obyczajową z wątkiem kryminalnym, niż klasycznym kryminałem. Główna bohaterka jest jak na policjantkę trochę za bardzo naiwna, broni się tym, że zdobywa się na odwagę i w końcu wyrywa ze złotej klatki.
Trochę rozczarowało mnie zakończenie - mafioso zrealizował swój plan, nikt nie widzi w tym niczego złego, a za zabójstwem młodego chłopaka nie stoi wcale mafia, lecz ktoś, kim kierowały zupełnie inne motywy. Ułożyłam sobie w głowie inny finał tej historii...
Akcja rozgrywa się w Trójmieście, które bardzo lubię. W trakcie uroczystości inaugurującej Jarmark św. Dominika w jednej z bram zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny. Na miejsce zdarzenia zostaje wysłana początkująca policjantka Melania Spałek - córka prezydenta Sopotu. Dziewczyna ma przeczucie, że za morderstwem kryje się jakaś większa sprawa. Wkrótce na własnej skórze przekona się, że jej intuicja nie zawiodła. Uwikłana w romans z Mariuszem Kowalskim - znanym w trójmiejskim półświatku mafijnym biznesmenem, nawet nie przypuszcza, że sprytnie wykorzystuje on jej uczucia i naiwność, by zrealizować pewien bardzo intratny biznes. .
.
"Hipodrom" to wciągająca opowieść, która dla mnie jest bardziej historią obyczajową z wątkiem kryminalnym, niż klasycznym kryminałem. Główna bohaterka jest jak na policjantkę trochę za bardzo naiwna, broni się tym, że zdobywa się na odwagę i w końcu wyrywa ze złotej klatki.
Trochę rozczarowało mnie zakończenie - mafioso zrealizował swój plan, nikt nie widzi w tym niczego złego, a za zabójstwem młodego chłopaka nie stoi wcale mafia, lecz ktoś, kim kierowały zupełnie inne motywy. Ułożyłam sobie w głowie inny finał tej historii...
Sandra Graphictobook | (26.04.2020) |
„Hipodrom” to lekka, wielowątkowa historia, przy której czytelnik na parę godzin może oderwać się od codzienności. Posiada specyficzną narrację, do której jednak można się przyzwyczaić. W książce tej znajdziemy wiele historycznych nawiązań, przez co czytając ją, możemy dowiedzieć się paru ciekawych faktów o przeszłości Sopotu. Sam wątek kryminalny był niestety raczej poboczny, ale afery związane z Mariuszem Kowalskim intrygują, przez co osobiście nie przeszkadzał mi fakt, iż w samym kryminale tego gatunku było dość niewiele. Książka Marty Girtler-Motyki byłby naprawdę świetną lekturą, gdyby nie jej rozczarowujące zakończenie. Mnie się ono bardzo nie podobało, liczyłam na mocny, widowiskowy finał, a dostałam spokojny, mdły happy end. Jest to oczywiście kwestia indywidualna i nie neguję, że dla kogoś to zakończenie może być satysfakcjonujące, jednak nie dla mnie. Zachęcam więc do własnej oceny tej książki, a ja trzymam kciuki za dalszy pisarski rozwój autorki.
Po szczegółową recenzję zapraszam na:
https://graphictobook.wordpress.com
Po szczegółową recenzję zapraszam na:
https://graphictobook.wordpress.com
Martyna Chojnacka | (14.08.2020) |
Rozpoczyna się doroczny Jarmark św. Dominika w Gdańsku. Ludzie kupują, targują, szukają pamiątek. Dookoła gwar, radość i wielobarwność każdego stoiska. Tuż obok w bramie ginie młody chłopak. Pierwsza na miejscu zbrodni pojawia się Melania Spałek, świeżo upieczona policjantka, a prywatnie córka prezydenta Sopotu. To wydarzenie staje się początkiem jej koszmaru, wierzchołkiem góry lodowej jej problemów. Wszystko za sprawą Mariusza Kowalskiego, czarnego charakteru trójmiejskiego półświatka. Jakie plany ma wobec niej? I co chce dzięki nim osiągnąć?
Po okładce można byłoby spodziewać się trochę innego przebiegu zdarzeń, ale i tak wątek koni i hipodromu jest tutaj bardzo istotny. Nie zdawałam sobie sprawy jak wymagająca jest praca dżokeja, a w zasadzie jeźdźca (tytuł dżokeja, najwyżej ustawionego w kategorii jeździeckiej można uzyskać po wygraniu stu lub więcej gonitw) ile należy jej poświęcić wysiłku, zaangażowania, treningów osobistych i tych z koniem. Ale do meritum. Akcja toczy się w środowisku nadmorskim. Sopot, Gdańsk, dwa miasta, które bardzo lubię odwiedzać. Ze względu na fakt, iż jest również historykiem sztuki bardzo podobały mi się opisy historii miast i zabytków. Wszystko dokładnie sprawdziłam i przy kolejnej wizycie na pewno odwiedzę te piękne miejsca (Dworek Sierakowskich, Willa Bergera, Dom Zarazy w Gdańsku i wiele innych).
W książce bardzo wyraźnie widać jak bezkompromisowy i bezwzględny jest świat mafijny. Liczy się tylko odniesienie sukcesu nie zwracając uwagi na przeszkody, jakie ci ludzie napotykają na drodze. Można tutaj bez żadnych skrupułów przytoczyć powiedzenie: « po trupach do celu ».
Jeśli chodzi o przypisanie tej pozycji do gatunku - kryminał to mogłabym się lekko spierać. W zasadzie sprawy dwóch morderstw są potraktowane dość pobieżnie. Uwaga zwrócona została bardziej na relację Melanii i Mariusza, która mogłabym się z początku wydawać wprost idealnym romansem, pełnym miłości, ciepła, dbania o siebie wzajemnie oraz na uporze Kowalskiego w dążeniu do wyznaczone sobie celu. To również przestroga, aby nie ufać od pierwszej chwili ludziom, którzy wydają nam się bardzo uroczy, mili, dobroduszni, ponieważ może się to okazać sposobem na okropną manipulację nami. Choć jak twierdził łaciński poeta, Marcjalis - « dobry człowiek, jest zawsze naiwny. » :)
Język nie jest zbytnio wyszukany, przez co lektura jest bardzo przystępna w odbiorze i szybko można przebrnąć przez kolejne karty tej historii.
To książka do totalnego relaksu, nie zmuszająca do myślenia, po prostu do spędzenia miło czasu.
Po okładce można byłoby spodziewać się trochę innego przebiegu zdarzeń, ale i tak wątek koni i hipodromu jest tutaj bardzo istotny. Nie zdawałam sobie sprawy jak wymagająca jest praca dżokeja, a w zasadzie jeźdźca (tytuł dżokeja, najwyżej ustawionego w kategorii jeździeckiej można uzyskać po wygraniu stu lub więcej gonitw) ile należy jej poświęcić wysiłku, zaangażowania, treningów osobistych i tych z koniem. Ale do meritum. Akcja toczy się w środowisku nadmorskim. Sopot, Gdańsk, dwa miasta, które bardzo lubię odwiedzać. Ze względu na fakt, iż jest również historykiem sztuki bardzo podobały mi się opisy historii miast i zabytków. Wszystko dokładnie sprawdziłam i przy kolejnej wizycie na pewno odwiedzę te piękne miejsca (Dworek Sierakowskich, Willa Bergera, Dom Zarazy w Gdańsku i wiele innych).
W książce bardzo wyraźnie widać jak bezkompromisowy i bezwzględny jest świat mafijny. Liczy się tylko odniesienie sukcesu nie zwracając uwagi na przeszkody, jakie ci ludzie napotykają na drodze. Można tutaj bez żadnych skrupułów przytoczyć powiedzenie: « po trupach do celu ».
Jeśli chodzi o przypisanie tej pozycji do gatunku - kryminał to mogłabym się lekko spierać. W zasadzie sprawy dwóch morderstw są potraktowane dość pobieżnie. Uwaga zwrócona została bardziej na relację Melanii i Mariusza, która mogłabym się z początku wydawać wprost idealnym romansem, pełnym miłości, ciepła, dbania o siebie wzajemnie oraz na uporze Kowalskiego w dążeniu do wyznaczone sobie celu. To również przestroga, aby nie ufać od pierwszej chwili ludziom, którzy wydają nam się bardzo uroczy, mili, dobroduszni, ponieważ może się to okazać sposobem na okropną manipulację nami. Choć jak twierdził łaciński poeta, Marcjalis - « dobry człowiek, jest zawsze naiwny. » :)
Język nie jest zbytnio wyszukany, przez co lektura jest bardzo przystępna w odbiorze i szybko można przebrnąć przez kolejne karty tej historii.
To książka do totalnego relaksu, nie zmuszająca do myślenia, po prostu do spędzenia miło czasu.
Paulina Kłokosińska | (17.04.2020) |
Sam tytuł sugeruje, że fabuła kręci się w okół toru wyścigów konnych i również okładka niesamowicie pasuje do treści. Jest bardzo klimatyczna, powoduje pojawienie się dreszczy na kręgosłupie, bo nosi plamy krwi. Ale czy warto po nią sięgnąć?
Po opisie wydawcy można się spodziewać świetnego, mrocznego kryminału. Zobaczcie sami:
"Za każdą prawdą stoją dwa kłamstwa.
Podczas uroczystości otwarcia Jarmarku św. Dominika w Gdańsku przypadkowy turysta znajduje w jednej z bram zwłoki młodego chłopaka. Zabezpieczająca miejsce zbrodni, świeżo upieczona policjantka Melania Spałek, prywatnie córka prezydenta Sopotu, od początku ma złe przeczucia w tej sprawie. I słusznie – będzie to dla niej bowiem początek serii wyjątkowo niefortunnych wydarzeń, w które zostanie wplątana za sprawą romansu ze znanym w trójmiejskim półświatku biznesmenem Mariuszem Kowalskim. Wkrótce okaże się, że ten sprytny mafioso ma wobec niej własny, zaskakujący plan. Plan, który może mu pozwolić na zrealizowanie bardzo dochodowej inwestycji...
„Hipodrom” to wciągający kryminał, w którym główne role grają kłamstwo, układy i wielowarstwowa korupcja. A w tle – znany nadmorski kurort, niewygodne koligacje rodzinne oraz szokująca śmierć prezydenta.
Tłum gapiów skupił się wzdłuż Długiego Targu. Wielki, karmazynowy kogut zapiał doniosłym głosem, po czym odtrąbiono rozpoczęcie Jarmarku św. Dominika. Zgodnie z siedemsetpięćdziesięcioośmioletnią tradycją gdańską starówkę zalała melodia ratuszowego karylionu, porywając do tańca zgraję klaunów, cyrkowców i średniowiecznych kupców. Oczy dzieci uśmiechały się do lizaków rozdawanych garściami, a barwne postacie na szczudłach zrzucały na rozbawioną gawiedź deszcz konfetti.
W tym gwarze nikt spośród rozbawionego tłumu nie usłyszał okrzyku przerażenia dochodzącego z bocznej uliczki. Wiedziony ciekawością turysta natknął się w bramie na ciało młodego mężczyzny. Sparaliżowany widokiem krwi przez dłuższą chwilę nie mógł oderwać oczu od przerażającej sceny."
I co Wy na to? Jak na sam opis zdradzone jest dość dużo i jest bardzo obszerny.
Jeśli chodzi o Autorkę, to mogliście o niej jeszcze nie słyszeć, ponieważ jest to jej debiutancka powieść. U mnie to ostatnio plus, bo trafiam w większości na perełki zapowiadające karierę pisarską. W tym przypadku jednak się nieco pomyliłam.
Przede wszystkim, o ile okładka sugeruje, że jest to krwawy kryminał, to w sumie wcale tak tej książki określić nie można. Owszem, jest wątek kryminalny, ale tak znikomy, że należałoby tę powieść podpiąć pod kategorię obyczajową, może romans. Tak, na początku znalezione zostaje ciało, w okropnych okolicznościach, ale to jest właśnie ten jedyny element, przy którym pojawia się dreszczyk ekscytacji, że będzie to kolejny polski, genialny kryminał. Później już Autorka o tym zapomina i zagłębiamy się w kilku rożnych tematach. Trochę dowiadujemy się o koniach (w sumie nic dziwnego, powieść nosi tytuł "Hipodrom") i bardzo niewiele o bohaterach. Natomiast każdy miłośnik opisów będzie zadowolony, dla mnie są one z reguły minusem, zwłaszcza jeśli się ciągną niczym flaki z olejem. Dla mnie powiewało nudną i to dość mocno.
Narracja. Wiem, jak jest ważna dla wielu osób, dla mnie również. Osobiście preferuję pierwszoosobową, najlepiej prowadzoną z perspektywy kilku bohaterów. Tutaj jest trzecioosobowa, którą również często można spotkać w powieściach.
Według mnie książka niestety jest dość przeciętna, nawet powiedziałabym, że słaba. Łapanie się zbyt wielu tematów i wrzucanie ich w jeden tekst to przesada. Również żadnym argumentem jest to, że Autorka uwielbia jazdę konną i stąd wziął się pomysł na osadzenie w książce takiego wątku. Niepotrzebnie, jest tam wciśnięty według mnie na siłę. Zawiodłam się, bo po przeczytaniu opisu byłam święcie przekonana, że dostanę porządny, mocny kryminał.
Ode mnie 4/10
Po opisie wydawcy można się spodziewać świetnego, mrocznego kryminału. Zobaczcie sami:
"Za każdą prawdą stoją dwa kłamstwa.
Podczas uroczystości otwarcia Jarmarku św. Dominika w Gdańsku przypadkowy turysta znajduje w jednej z bram zwłoki młodego chłopaka. Zabezpieczająca miejsce zbrodni, świeżo upieczona policjantka Melania Spałek, prywatnie córka prezydenta Sopotu, od początku ma złe przeczucia w tej sprawie. I słusznie – będzie to dla niej bowiem początek serii wyjątkowo niefortunnych wydarzeń, w które zostanie wplątana za sprawą romansu ze znanym w trójmiejskim półświatku biznesmenem Mariuszem Kowalskim. Wkrótce okaże się, że ten sprytny mafioso ma wobec niej własny, zaskakujący plan. Plan, który może mu pozwolić na zrealizowanie bardzo dochodowej inwestycji...
„Hipodrom” to wciągający kryminał, w którym główne role grają kłamstwo, układy i wielowarstwowa korupcja. A w tle – znany nadmorski kurort, niewygodne koligacje rodzinne oraz szokująca śmierć prezydenta.
Tłum gapiów skupił się wzdłuż Długiego Targu. Wielki, karmazynowy kogut zapiał doniosłym głosem, po czym odtrąbiono rozpoczęcie Jarmarku św. Dominika. Zgodnie z siedemsetpięćdziesięcioośmioletnią tradycją gdańską starówkę zalała melodia ratuszowego karylionu, porywając do tańca zgraję klaunów, cyrkowców i średniowiecznych kupców. Oczy dzieci uśmiechały się do lizaków rozdawanych garściami, a barwne postacie na szczudłach zrzucały na rozbawioną gawiedź deszcz konfetti.
W tym gwarze nikt spośród rozbawionego tłumu nie usłyszał okrzyku przerażenia dochodzącego z bocznej uliczki. Wiedziony ciekawością turysta natknął się w bramie na ciało młodego mężczyzny. Sparaliżowany widokiem krwi przez dłuższą chwilę nie mógł oderwać oczu od przerażającej sceny."
I co Wy na to? Jak na sam opis zdradzone jest dość dużo i jest bardzo obszerny.
Jeśli chodzi o Autorkę, to mogliście o niej jeszcze nie słyszeć, ponieważ jest to jej debiutancka powieść. U mnie to ostatnio plus, bo trafiam w większości na perełki zapowiadające karierę pisarską. W tym przypadku jednak się nieco pomyliłam.
Przede wszystkim, o ile okładka sugeruje, że jest to krwawy kryminał, to w sumie wcale tak tej książki określić nie można. Owszem, jest wątek kryminalny, ale tak znikomy, że należałoby tę powieść podpiąć pod kategorię obyczajową, może romans. Tak, na początku znalezione zostaje ciało, w okropnych okolicznościach, ale to jest właśnie ten jedyny element, przy którym pojawia się dreszczyk ekscytacji, że będzie to kolejny polski, genialny kryminał. Później już Autorka o tym zapomina i zagłębiamy się w kilku rożnych tematach. Trochę dowiadujemy się o koniach (w sumie nic dziwnego, powieść nosi tytuł "Hipodrom") i bardzo niewiele o bohaterach. Natomiast każdy miłośnik opisów będzie zadowolony, dla mnie są one z reguły minusem, zwłaszcza jeśli się ciągną niczym flaki z olejem. Dla mnie powiewało nudną i to dość mocno.
Narracja. Wiem, jak jest ważna dla wielu osób, dla mnie również. Osobiście preferuję pierwszoosobową, najlepiej prowadzoną z perspektywy kilku bohaterów. Tutaj jest trzecioosobowa, którą również często można spotkać w powieściach.
Według mnie książka niestety jest dość przeciętna, nawet powiedziałabym, że słaba. Łapanie się zbyt wielu tematów i wrzucanie ich w jeden tekst to przesada. Również żadnym argumentem jest to, że Autorka uwielbia jazdę konną i stąd wziął się pomysł na osadzenie w książce takiego wątku. Niepotrzebnie, jest tam wciśnięty według mnie na siłę. Zawiodłam się, bo po przeczytaniu opisu byłam święcie przekonana, że dostanę porządny, mocny kryminał.
Ode mnie 4/10
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Naszyjnik z turmalinem — Katarzyna Antonina Ostrowska To, co nazywasz przypadkiem, może się okazać przeznaczeniem.
Florentyna Sulimirska nie spodziewała się, że zwykły służbowy wyjazd może zmienić całe jej ży... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res