Nie będę ściemniać. Hannah przyciągnęła mi okładką i opisem. Od pierwszych chwil czułam, że mnie położy na łopatki i będzie emocjonalną rozpierduchą i tak było. Dodatkowo byłam pewna na 100 procent, że jest to książka zagranicznej autorki. Jednak jakże byłam zaskoczona, gdy zobaczyłam, że jest polskiej i dodatkowo jest bardzo dobrze napisana !
Hannah ma babcię w Stanach i tu postanawia pójść na studia po tym co przeżyła w Polsce. Tutaj chce zacząć z czystą kartą i szansą na nowe przyjaźnie. Jednak koszmary z tamtej nocy nie dają jej spokoju, a ona powoli już sobie z tym nie radzi.
„To znak, że twoja skorupa pęka, i to jest cudowne.”
Na jej drodze staje współlokatorka Kate, która jest duszą towarzystwa, a do tego ma przy boku swojego przyrodniego brata Willa oraz jego przyjaciół. Will od początku jest denerwujący, nieuprzejmy, wręcz chamski w stosunku do Hannah. Dziewczyna działa na niego jak płachta na byka i postanawia go unikać, ale jak to zrobić jak mieszka z jego rodziną w jednym pokoju ?
„Pozwoliła sobie jednak na realizację namiastki własnych marzeń.”
Z czasem jednak chłopak staje się bardziej przystępny i poznają się bliżej. Jednak dziewczyna i tak nie chce mieć z nim nic wspólnego. Opinie jakie ten chłopak ma w tym nie pomagają. Ale czy warto oceniać kogoś przez pryzmat plotek ? Czy jednak warto dać mu szanse ?
„Jego postawa była tak dominująca i przerażająca, że strach było nawet patrzeć w jego kierunku.”
Will nie jest grzeczny. Ma swoje problemy, które ukrywa przed światem. Dziewczyna, która pojawia się w jego życiu ma coś w sobie, co go przyciąga i pragnie stać się lepszym, ale czy taki chłopak jak on jest w stanie odciąć się od wszystkiego co złe ? Czy to jest w ogóle możliwe ? Szczególnie, że chłopak nie należy do spokojnych osób. Jest porywczy, często się denerwuje i nie daje wytłumaczyć. Chce wszystko załatwić pięściami. Czy doświadczona przez życie dziewczyna będzie w stanie znieść takie zachowanie ? Czy to aby nie za dużo ?
Przypadł mi do gustu styl w jakim pisze autorka oraz cały pomysł na zakończenie. Bo w głębi serca proszę o kontynuację, bo czuje, że to tak nie powinno się skończyć. Chce poznać dalsze losy Hannah, bo wiem, że ta dziewczyna na to zasługuje.
Mówię Wam, jestem oczarowana tym tytułem, tą lekkością pióra Autorki i całym wykonaniem. Do tego wspaniała okładka, która przemawia do czytelnika i nie jest z cyklu „takie jak wszystkie”.
Jest to tytuł, który zagościł w moim sercu na dłużej, zdecydowanie jeżeli cokolwiek wyda Autorka z chęcią to przeczytam.
Polecam Wam szczerze ten tytuł, bo jest w nim coś więcej niż to, co jest nam obecnie serwowane.

Bardzo często nie potrafimy uwolnić się od przeszłości. Chcielibyśmy zapomnieć o tym co było złe, co diametralnie zmieniło nasze życie. Ale to nie jest łatwe i nie zawsze zależne tylko od nas. Nawet nasze najlepsze chęci nie zawsze wystarczą, aby walczyć z bólem i traumą ...
Hannan walczy ze złem, które jej wyrządzono. Z bólem, który na zawsze w niej pozostał. Jedna chwila zmieniła jej życie. Spowodowała, że straciła chęć do życia. Ale ma przy sobie najbliższych, którzy za wszelką cenę starają się jej pomóc. By spróbować zapomnieć o krzywdzie, którą jej wyrządzono, dziewczyna wyjeżdża do Nowego Jorku na studia. Tam, mając u boku babcię, stara się rozpocząć nowe życie. Z dala od koszmarnych wspomnień. Mieszkając w akademiku poznajemy wspaniałych przyjaciół, którzy będą chcieli za wszelką cenę pomóc jej w przełamaniu trapiącego ją bólu. Jej współlokatorka, Kate, będzie dla niej jak siostra, pomoże jej otworzyć się na przyszłość i żyć na nowo. Pozna również Josha, który również będzie nieoceniony w tych traumatycznych chwilach, na którego zawsze może liczyć, zwłaszcza w potrzebie. Jednak nie zawsze wszystko układa się tak, jak sobie wyobrażamy i jak byśmy chcieli. Dlaczego? Hannah stara się zapomnieć o piekle, które przeżyła w ojczyźnie i nie zamierza zawierać nowych znajomości z mężczyznami. Ale na horyzoncie pojawia się Will Logan, brat Kate. Bożyszcze dziewcząt i lekkoduch, życie spędzając na hucznych imprezach. Dziewczyny zmienia jak rękawiczki, nie stroni od seksualnych i przygodnych uciech. To niej jest ktoś dla Hannah, tylko nie on. Życie jednak pisze scenariusze nieprzewidywalne. On szybko zauważa, że dziewczyna ma niego ogromny wpływ. Nie wiem co się dzieje, przy niej jest innym Willem, takim, jakiego nic nie zna. Czyżby się w niej zakochał? Miłość od pierwszego spojrzenia? Jednak ona trzyma dystans i nie ma zamiaru z nikim się wiązać, a już na pewno nie z Willem. Nie chce nowych kłopotów. Tym bardziej, że jego dotychczasowy sposób postępowania w kobietami nie wróży nic dobrego. Co wyniknie z tej znajomości? Czy Hannah zwalczy ból i uwolni się od nocnych koszmarów? Czy nowi znajomi okażą się prawdziwymi przyjaciółmi, na dobre i na złe?
Hannah to intrygująca i ciekawa historia o młodej dziewczynie, która bardzo wiele w swoim młodym życiu wycierpiała, przeżyła trudne chwile, walczyła o przetrwanie. Ta trauma ciągnie się za nią, bardzo trudno jest zapomnieć o krzywdzie i upokorzeniach, o utracie godności. Jedynie czas może jej pomóc, być jej sprzymierzeńcem i towarzyszem ku lepszej przyszłości. Ta lektura jest pewną przestrogą, ale i przykładem, że nie wolno się poddawać, nie wolno zamykać się w sobie, gdy się ma problemy. Należy się otworzyć na nowe znajomości, zauważyć, że blisko nas są osoby, którym na nas zależy, które wyciągają do nas pomocną dłoń. Nie wolno jej odrzucać, to przyjazna dłoń pomagająca wyjść z kryzysu i przełamać strach.
Nie mogę nie wspomnieć o bohaterach. Jestem pełna podziwu dla postawy Hannah. Pomimo chwil słabości i momentów kryzysowych, była twarda i nieustępliwa, chciała zmian i przełamała wewnętrzny opór. Świetna kreacja postaci, bez zakłamań i upiększeń, ukazująca prawdziwą postawę w takich niecodziennych sytuacjach. Natomiast denerwowała mnie postawa Willa, egocentryka i zapatrzonego w siebie samoluba. Nie polubiłam tej postaci, nie przekonał mnie do siebie, jego charakterem i postawa były godne pożałowania, bywały chwile, że miałam ochotę nie wstrząsnąć i mocno mu przyłożyć. Myślę, że gdyby trochę inaczej się zachowywał, tak jak się deklarował, losy głównej bohaterki wyglądałyby inaczej, być może ciekawiej.
Mnie ta lektura bardzo wzruszyła, nie mogłam się od niej oderwać. Jedna weekendowa noc została zarwana, ale było warto. Nawet chwili nie żałuję, że rano byłam nieprzytomna, ale jak wzbogacona o niesamowite przeżycia. Emocje były ogromne, ciekawość mną sterowała od początku. Powieść godna uwagi, skłania do głębokich i intymnych refleksji, nie pozwala tak szybko o sobie zapomnieć.
Polecam szczerze i gorąco! Czas na niesamowite, ale i trudne przeżycia, wszystko przed wami!

Hannah, to nie książka o sielance, bezpieczeństwie i życiu jak w bajce! To książka, która pokazuje jakie życie jest niesprawiedliwe i okrutne! Obdziera nas z resztek godności i pozostawia złamanym, bez woli walki!

Tytułowa Hannah to piękna i urocza studentka. Życie zweryfikowało jej priorytety i pozostawiło bez nadziei na lepsze jutro. Zachłanny los sprawił, że pozostawiła rodzinę i wyruszyła w podróż do lepszego życia, za ocean. Z tajemnicą i podartą duszą, zaczyna nowe życie z nadzieją, że koszmar zniknie.

Will to typowy Casanova na uczelni. Beztroskie, życie, ciągle imprezy i brak zahamowań to jest jego znak rozpoznawczy, ale czy pod maską bawidamka kryje się coś więcej?

Hannah i Willa połączy niesamowita więź, ale czy oni będą gotowi na zerwanie z przeszłością? Czy dwa złamane serca mogą posklejać się i stworzyć jedno serce? Po odpowiedzi zapraszam do książki!

Czy znacie to uczucie, gdy do księgarni trafia książka, która opisem nie pozwala o sobie zapomnieć? Hannah to jest właśnie ta książka, o której ja marzyłam!! I tak zdecydowanie mogę napisać, że się nie zawiodłam! Książka ta dostarczyła mi sporo emocji i wylanych łez! Ja polecam !

Hannah wyjeżdża do Nowego Jorku, aby studiować, jednak nie tylko. Ten wyjazd jest dla niej w pewnym sensie ucieczką, nowym początkiem z dala od wszystkich, którzy ją znają. Chociaż w tym mieście mieszka jej babcia, dziewczyna zamierza mieszkać w akademiku wraz ze współlokatorką. Liczy na to, że zapomni o koszmarze, jaki przeżyła rok wcześniej, że w końcu poradzi sobie z demonami, które do niej wracają.
Plany miała wielkie, jednak już na samym początku zalicza wpadkę. Zasypia zmęczona podróżą, a ponieważ śni jej się to, co się stało, kiedy się budzi, na widok współlokatorki i dwóch chłopaków zaczyna krzyczeć. Początkowo zostaje wzięta za wariatkę, jednak udaje jej się zaprzyjaźnić nie tylko ze współlokatorką, ale również pewnym chłopakiem, którego poznała na studiach. Wszystko zaczyna się układać, jednak przeszłość nadal w niej tkwi, powodując wiele nieprzyjemnych sytuacji. Na dodatek brat współlokatorki, Will z jednej strony bardzo ją drażni, z drugiej zaczyna dostrzegać go z zupełnie innej strony niż inni. Czy uda jej się zacząć wszystko od nowa w Nowym Jorku? Czy decyzja o wyjeździe była słuszna? Co takiego zdarzyło się rok wcześniej? Czy zdradzi swoją tajemnicę nowym przyjaciołom? Co ją połączy z Willem?....
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/02/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-hannah.html

„… nic, co piękne, nie trwa wiecznie, a niezamknięta przeszłość zawsze cię dopadnie”.

Hannah ma dwadzieścia lat, jest studentką i ma koszmarne przeżycia za sobą. Właśnie mija rok od nocy, która całkowicie zmieniła jej życie. Próbując wyzwolić się od koszmarnych wspomnień, postanawia zacząć wszystko od nowa. Zostawia za sobą wszystko i wyjeżdża do Nowego Jorku do babci. Początkowo bardzo ostrożnie i nieufnie nastawiona na nowe znajomości, trzyma ludzi na dystans. Z czasem ulega to zmianie. Gdy nowi znajomi odkrywają jej dramatyczną przeszłość, podchodzą do tego ze zrozumieniem, zaczynają wspierać ją na każdym kroku. Niespodziewanie na jej drodze staje Will – chłopak, który nade wszystko lubi dobrą zabawę, a dziewczyny zmienia jak rękawiczki. Początkowo obydwoje odczuwają w stosunku do siebie niechęć, jednak wkrótce ich uczucia i postrzeganie siebie nawzajem ulega zdecydowanej zmianie…
Trudno jest się uwolnić od złej przeszłości, jest ona jak bumerang wraca zawsze i to w najmniej oczekiwanej chwili.

Akcja powieści toczy się swoim rytmem, intryguje i niepokoi. Fabuła dopracowana, niesie emocje i przykuwa uwagę. Hannah polubiłam od razu, ta dziewczyna nieustannie toczy walkę ze złem, które jej wyrządzono. Straciła chęć do życia, nowe decyzje, jakie podejmuje mają pomóc jej odzyskać równowagę i przywrócić radość z życia. To serdeczna, miła, ciepła, odważna i silna dziewczyna. Nieustannie walczy ze sobą, ze swoimi słabościami, strachem, bólem, niemocą. Jej postawa jest godna podziwu. Jej zupełnym przeciwieństwem jest Will – ależ on mnie irytował – lekkoduch, bawidamek, egoista. Ona stara się trzymać dystans, nie chce kolejnych kłopotów, on zaczyna być nią coraz mocniej zafascynowany. Czyżby się zakochał? W jaką stronę podąży ta relacja?

Przeszłość, która całkowicie zmieniła nasze życie. Nie da się jej wymazać, zapomnieć, uwolnić od niej. Ból i cierpienie nieustannie wracają. Przeżyta trauma, upokorzenie, utrata godności. Czas, który leczy rany. Nowi ludzie, nowe znajomości, trwałe i szczere przyjaźnie. Podejmowanie trudnych decyzji i ich konsekwencje. Stopniowe zmiany, jakie zachodzą w bohaterach, początkowa niechęć, która przeradza się w cieplejsze uczucia.

Bardzo dobrze opowiedziana historia, wciąga, wzrusza i niesie emocje. Pokazuje jak bardzo życie bywa okrutne, brutalne i niesprawiedliwe. Daje do myślenia i ukazuje, że nie wolno się poddawać, zamykać w sobie. Niesie nadzieję na lepszą przyszłość. Zakończenie dość niespodziewane, nie tego się spodziewałam. Mam nadzieję, że będzie kontynuacja. Bardzo polecam, Tatiasza i jej książki :)

A teraz kilka słów o "Hannah". I pomyśleć sobie, że to jest debiut... Tylko takie debiuty sobie życzę.
Od razu napiszę, że jest to książka typu New Adult, młodzieżówka, którą przyjemnie się czyta. 
Główna bohaterka Hannah /Haneczka, wyjechała na studia do Stanów. Chciała zapomnieć o tym co spotkało ją rok wcześniej. Coś, co odebrało jej szacunek i godność młodej kobiety. Czy można zapomnieć o przeszłości, która ciągle pojawia się w snach? Czy można otworzyć się na mężczyznę, po tym co się wydarzyło w przeszłości? 
Czy ten koszmar kiedyś minie? 
❗"Jej umysł, ciało i dusza były tak zniszczone, że czuła, iż ogarnięcie samej siebie zajmie jej resztę życia." 
W akademiku poznaje współlokatorkę, która stanie się jej przyjaciółką. Hannah zyska nowych znajomych, którzy będą ją wspierać w trudnych chwilach. Pojawi się również ON. 
❗" Ten chłopak był pełen sprzeczności, słodko - gorzki ". 
Will, bo tak mu na imię... Kim jest? Czy między Hannah a chłopakiem coś będzie? 
❗"Nie wciągaj mnie w to wszystko, bo ja tego nie przeżyję. Zniszczysz mnie, nie jestem taka, jak ci się wydaje." 
. 
Prawdziwy Will jest czuły, troskliwy... A jaki jest, gdy przywdziewa maskę? Dlaczego taki jest? 
Do życia Hannah powraca Noah... Jaka łączy ich relacja? 
Will czy Noah? A może żaden? 
. 
Czy Hannah zapomni o przeszłości? Co jeśli tak łatwo wspomnienia nie odpuszczają? Czy dziewczyna będzie umiała stawić im czoła? 
. 
Książka, którą pochłania się strona za stroną. Problemy młodych, ich decyzje, ich konsekwencje, ich trudne wybory. 
Przeszłość tak łatwo o sobie nie zapomina... Potrafi zburzyć ład w najmniej spodziewanym momencie... Relacja Hannah i Willa to istny rollercoaster emocji... Radość, złość, wściekłość... Co jest prawdą, a co kłamstwem? 
Zakończenie, czekam na więcej, bo myślę, że w kolejnej części dowiemy się, co dalej u Hannah... Czy w jej sercu nadal będzie ten jeden?  
Przyjemna lektura, którą z czystym sumieniem mogę polecić. 

Czy można uciec od przeszłości?
Czy to, co wydarzy się w naszym życiu, nie pozostawia po sobie żadnych śladów?

Niestety przeszłość jest nieodzowną częścią nas. I chociaż tego nie chcemy, ona nie raz pokazuje nam swoją prawdziwą twarz.

Chociaż "Hannah" swoją fabułą przypomina światowej sławy powieść "After" to wciągnęla mnie do ostatniej strony.

Tytułowa Hannah pochodzi z Warszawy. Kiedy kończy liceum, zdarza się coś, co odciska ogromne piętno nie tylko na psychice dziewczyny, ale także na całym jej życiu.

By się uwolnić od przeszłości wyjeżdża na studia do Nowego Jorku. Mimo iż w tym mieście mkeszka jej babcia, Hannah postanawia wynająć pokój w akademiku. Poznaje tu uroczą Kate, która jest jej współlokatorką. Dziewczyny szybko się zaprzyjaźniają i nawzajem się o siebie troszczą.
Na uczelni poznaje też Josha, uroczego geja, który jest dla niej oparciem.
Jednak największą zagadką dla Hannah jest Will- przyrodni brat Kate. Chłopak miewa zmienne nastroje. Raz posyła nieprzyjemne komentarze w stronę dziewczyny, innym razem jest czuły i wrażliwy.

Hannah ma mętlik w głowie. Zupełnie nie wie, czego może się po Willu spodziewać.
Jej serce wciąż kłóci się ze statecznym rozumem.

Jaką drogą podąży?
Jakie dramatyczne przeżycia skrywa?
Czy ucieczka od przeszłości jest dobrym pomysłem? A może przeszłość dopadnie ją nawet tu, za oceanem?

Gdy sięgałam po tę pozycję nie spodziewałam się, że zrobi na mnie tak pozytywne wrażenie. Mimo swojej schematyczności i powtarzania znanych motywów, bardzo zaangażowałam się w tę historię i przeżywałam wydarzenia w niej zawarte razem z bohaterami. Uważam, że jest to naprawdę dobrze napisana, ciekawa i przemyślana powieść, która potrafi wciągnąć i trzymać w niepewności do ostatniej strony. Autorka w bardzo dobry sposób ukazuje psychiczną walkę głównej bohaterki oraz jej chęć wyjścia na prostą i znalezienia szczęścia.
Czasami jedynie był dla mnie niezrozumiały sposób myślenia niektórych z postaci i myślę też, że relacja między Hannah a Willem rozwinęła się trochę za szybko.
Podsumowując, myślę, że jest to książka idealna dla fanów zarówno romansów, jak i przejmujących, psychologicznych historii. Czyta się ją naprawdę szybko i lekko, zapewnia też świetną rozrywkę mimo poruszenia kilku trudnych tematów. Bardzo podobał mi się motyw wsparcia i przyjaźni, który niejednokrotnie wywoływał uczucie ciepła i uśmiech na twarzy.
Serdecznie polecam!

Autorka Lucy Wild serwuje tutaj huragan emocji i pragnień, niewypowiedzianych słów i obietnic. Niby prosta historia (trochę w Hollywoodzkim stylu), prosty przekaz i prosty język, ale sporo ma to w sobie niewymuszonego uroku. Widać, że płynie to prosto z serca, prosto do serca ma to dotrzeć i przede wszystkim zagrać na emocjach. Bohaterkę da się lubić, Willa trochę mniej - ale mimo wszystko kibicujemy im. Ale czy związek oparty na miłości i pożądaniu, ale bez wzajemnego zaufania ma szansę przetrwać ? Tym bardziej, że los uwielbia się znęcać nad swoimi ofiarami, które sobie upatrzy i nie zamierza odpuszczać ? W tym przypadku los zadrwił sobie parę razy z Hannah OKRUTNIE...

“Maleńka, nie opowiadaj mi takich rzeczy, bo się w tobie zakocham. Jesteś aniołem, wiesz o tym?”

Dwudziestoletnia Hannah przeżyła piekło. Jedna noc zmieniła jej życie na zawsze. Rok po ciężkim wydarzeniu jej wspomnienia wciąż są świeże, żeby się odciąć od przeszłości i zacząć na nowo dziewczyna decyduje się na rozpoczęcie studiów w Nowym Jorku. Jest bardzo nieufna, jednak z czasem zaczyna się przekonywać do niektórych ludzi na kampusie. Kiedy nowi przyjaciele poznają jej przeszłość bardzo ją wspierają i namawiają do rozpoczęcia terapii. Kiedy wszystko powoli zaczyna się układać kiedy Hannah poznaje Willa, jednego z najpopularniejszych studentów, wiecznego imprezowicza. Początkowo są do siebie nastawieni bardzo niechętnie, jednak z czasem okazuje się, że coraz więcej ich łączy.

Czytałam wiele dobrych opinii o tej książce i nastawiłam się na coś super. Niestety dostałam słabą fabułę napisaną w kiepskim stylu. Nie polubiłam bohaterów, tytułowa Hannah była dla mnie naiwna, infantylna, a chwilami wręcz głupia. Styl i język autorki są również do dopracowania.

„Jak myśleć o przyszłości, gdy przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć?”

Hannah nie radzi sobie z wydarzeniami koszmarnej nocy, młoda dziewczyna chcąc odciąć się od wspomnień wyjeżdża na studia do Nowego Jorku.
Tam nawiązuje nowe przyjaźnie i zaczyna czuć się swobodniej w towarzystwie.
Ma ogromne wsparcie i nadzieję na lepsze.
Na jej drodze niespodziewanie pojawia się chłopak, przystojny, popularny i niedostępny dla każdego.
W końcu okazuje się, że młodych ludzi łączy dużo więcej niż przypuszczali.

Książka mocno przewidywalna i do bólu oklepana.
Mamy tu chłodnego dla innych chłopaka, który oczywiście jest przy tym zabójczo przystojny.
Główna bohaterka jest cicha i pogubiona.
Nie brakło też wrednej blondynki i szalonej, nowej przyjaciółki.

Czy tylko ja mam wrażenie, że gdzieś to już czytałam?

Gdyby od tej książki rozpoczęła się moja przygoda z czytaniem pewnie byłabym zachwycona.
Teraz łapię się na małym rozczarowaniu, bo przecież książka była dobra i powielanie wszelkich schematów nie było tu potrzebne.

Jeśli przymrużyć na to oko, całość jest ciekawa, książka napisana jest lekko i przechodzi się przez nią z prędkością światła.

Samo zakończenie też zaciekawiło mnie na tyle, by wyczekiwać na kolejną część tej historii.
Chyba już na etapie początku będziecie mogli z łatwością przewidzieć, jak potoczą się losy bohaterów.

Nie odradzam i nie polecam, dla osób szukających czegoś nowego, będzie to małym zawodem, a jeśli szukacie rozrywki i czystej zabawy łapcie bez obaw.

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję @wydawnictwo_novaeres

»