Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> New adult -> Dziewczyna ze złotej klatki — Anna Szafrańska
Dziewczyna ze złotej klatki — Anna Szafrańska

Dziewczyna ze złotej klatki

Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

O miłości, która wszystko przetrzyma

Obrzydliwie bogaci rodzice, luksusowa rezydencja, służba i ochrona, ekskluzywna prywatna szkoła. Osiemnastoletnia Amelia Raczyńska może mieć wszystko, co da się kupić za pieniądze. Ceną za to jest bezwzględne podporządkowanie woli apodyktycznych rodziców, którzy zaplanowali jej drogę życiową i wybrali kandydata na męża. Ona tymczasem chciałaby żyć jak zwykła nastolatka, realizować własne marzenia, cieszyć się swobodą, popełniać własne błędy. A przede wszystkim doświadczyć miłości, której brak w jej pozornie wzorowej rodzinie. Próbując się wyrwać ze złotej klatki, mota się w kłamstwa, które niszczą rodzące się uczucie. Wydarzenia przybierają dramatyczny obrót.

– Nigdy otwarcie tego nie przyznałem, ale potrzebuję oddechu. Marzę o tym, by skończyć liceum, a na studia uciec do innego miasta albo nawet kraju. Na inną półkulę. Sfingować swoją śmierć i żyć normalnie pod innym nazwiskiem.
Wymówił to, o co ja od dawna się modliłam.
– Żartujesz, prawda? – spytałam niepewnie, poruszając się nerwowo.
– Ale kusi, nie?
– Nie odpowiem.
– Wiem, że ty też nie dajesz sobie rady. – Zmarszczyłam brwi, biorąc wdech, by zaoponować, ale Igor mnie ubiegł. – Zauważyłem. Normalnie rzucasz się jak tygrysica, ale teraz jesteś w zamkniętej klatce i straciłaś nadzieję.


,,Dziewczyna ze złotej klatki'' rozwala wszelkie schematy i pokazuje, że z pozornie prostej historii można stworzyć przejmujący portret bezgranicznej miłości i totalnego poświęcenia, na jakie zdobyć się może zakochana osoba. Jestem oczarowana i chcę więcej!

Krystyna Meszka/Cyrysia, http://cyrysia.blogspot.com/

Najbardziej elektryzująca powieść tej jesieni – musisz przeczytać!

Michalina Foremska, papierowybluszcz.blog.pl

Trzymająca w napięciu opowieść o niespełnionych marzeniach, błędnie pojmowanej lojalności i miłości bez granic zamknie Was w klatce na długie godziny. Pozwólcie na to, nie pożałujecie.

Angelika Zdunkiewicz, www.lustrorzeczywistosci.pl

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: New adult
  • Wydawca: Novae Res, 2017
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 412
  • ISBN: 978-83-8083-672-3

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 8 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Domi Czyta  (21.11.2017)
PATRONACKA RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

PREMIERA: 25.10.2017

„W takim miejscu jak to, nie liczy się ile masz odwagi czy jak bardzo jesteś odporna na ból. Po raz kolejny zacisnęłam zęby, by znaleźć siłę. By przetrwać…” – fragment powieści.

Jak to jest mieć wszystko, a tak naprawdę nie mieć nic? Takie pytanie zadawać sobie może osiemnastoletnia Amelia Raczyńska – bohaterka trzeciej powieści w dorobku Anny Szafrańskiej pt. „Dziewczyna ze złotej klatki”. Życie Amelii dla wielu mogłoby być spełnieniem marzeń: bogata rodzina, komfortowa rezydencja, służba i prywatna szkoła. Ale każdy medal ma dwie strony i to ta druga, mniej kolorowa i pozbawiona blichtru, rani Amelię najbardziej - wiecznie nieobecny ojciec, piastujący poselskie stanowisko, surowa matka z aktorską przeszłością oraz rodzinne tradycje i pozory, którym ma być podporządkowane dorosłe życie młodej Raczyńskiej.

Dziewczyna nigdy nie mogła podjąć samodzielnie żadnej decyzji, o wszystkim decydowali za nią rodzice z myślą o jej świetlanej przyszłości w ustosunkowanych kręgach władzy i biznesu. Na horyzoncie już majaczy zatem wizja zaaranżowanego małżeństwa i przedłużenia linii, w której majątek i prestiż to najważniejsze wartości. Amelia czuje się w tym świecie pełnym złota, ale jak się szybko okazuje również intryg i zdrad, zamknięta niczym w klatce, marząc o wolności, niezależności i oczywiście o pierwszej, niczym nieskrępowanej miłości.

Kiedy Amelia bez wiedzy rodziców zamienia swoją elitarną szkołę na miejską szkołę publiczną, los otwiera przed nią nowy świat, dając nowe możliwości. I tak rodzi się Ela Malinowska – zwykła dziewczyna ze zwykłym życiem, która ma okazję poznać ludzi w swoim naturalnym otoczeniu, pozbawionym pozorów i sztucznych uśmiechów. W tej nieznanej wcześniej dziewczynie rzeczywistości liczy się spontaniczność i nuta ryzyka, a kiedy na jej drodze pojawia się intrygujący motocyklista - Robert, wydarzenia przybierają bardzo dynamiczny obrót. Tym bardziej, że aktywizuje się zazdrosny Igor – narzeczony, który manipulując Amelią, a nawet używając wobec niej przemocy, stara się jej kosztem zrealizować swój snobistyczny plan na życie.

Podwójna tożsamość ciąży Amelii, bo na dłuższą metę nie wyobraża sobie oszukiwania nowych przyjaciół oraz Roberta, do którego czuje nieodparte przyciągnie. Przynajmniej na początku nie widzi ona jednak innej opcji, aby zaczerpnąć powietrza i poznać smak bezwarunkowej akceptacji. Tylko czy można trwać w kłamstwie i oszukiwać tych, na których najbardziej nam zależy? I co się dzieje, kiedy to niczemu winne dziecko płaci wysoką cenę za błędy popełnione przez własnych rodziców?

„Dziewczyna ze złotej klatki” napisana została z perspektywy Amelii, dzięki czemu doskonale wiemy, co dzieje się w młodym, wystawionym na wiele prób, sercu. Możemy śledzić nie tylko jej pierwsze romantyczne uniesienia, ale i przerażenie, kiedy to bohaterka niespodziewanie wpada w ręce tych, którzy pragną okrutnej zemsty…

Szafrańska wykreowała intrygujące powiązania między bohaterami, wprowadzając ponadto elektryzujące sceny miłosne oraz mrożący krew w żyłach finał. Podsumowując, powieść ta jest bardzo dobrze wyważoną kombinacją romansu oraz powieści sensacyjnej, dzięki której sympatycy NA poczują szybsze bicie serca, a na dokładkę otrzymają dramatyczne sceny walki o życie.

Serdecznie Wam polecam historię Amelii, Igora i Roberta - frapującą opowieść o poszukiwaniu niezależności, młodzieńczej miłości oraz o honorze.

Autorce oraz Wydawnictwu „Novae Res” dziękuję za zaufanie i możliwość przyjęcia tego tytułu pod moje patronackie skrzydła.

www.facebook.com/domiczyta


  Hanna Smarzewska  (5.01.2018)
http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/2017/12/153-dziewczyna-ze-zotej-klatki-anna.html

Jestem w szoku. Oniemiałam. Tego jeszcze nie było. WOW! WOW! WOW! Od pierwszej strony, tak się zaangażowałam w tę historię, że przepadałam na kilkanaście godzin i nic dla mnie nie istniało. Byłam tylko ja i Dziewczyna ze złotej klatki. Anna ostrzegała mnie, abym zaopatrzyła się w kubek melisy i paczkę chusteczek, zanim zacznę czytać Dziewczynę ze złotej klatki, ale ja jej nie posłuchałam... Poszłam na głęboką wodę i... utonęłam. Po prostu utonęłam! Utonęłam w oceanie emocji, w pięknych plastycznych opisach, w wartkiej akcji, pierwszoosobowej narracji, a także w nieprzewidywalności i bezprecedensowości. Autorka skradła moją duszę, zawładnęła moim umysłem i sercem. Tę książkę pochłania się jednym kęsem, mimo iż momentami miałam ochotę udusić Autorkę, za to jaki los zgotowała bohaterom, to w rezultacie do ostatniej strony, żyłam w ogromnej niewiedzy i nieświadomości jaki będzie finał.

Powiem Wam, że coś przeczuwała, iż będzie to historia, która mnie zmiażdży i roztrzaska serce na milion kawałków. Moja intuicja mnie nie zawiodła. Ten sugestywny tytuł, subtelna okładka i to co jest w środku, tylko i wyłącznie potwierdziły moje przypuszczenia. Fantastyczna, błyskotliwa, niesamowita i wyjątkowa proza!

Ta historia paraliżuje czytelnika, porusza najgłębsze zakamarki ludzkiej duszy. Ta historia chwyciła mnie w swoje szpony i nie puściła, dopóki nie dobrnęłam do ostatniej strony i nie przeczytałam ostatniego zdania i słowa. A później... Później była tylko rozpacz, że to już koniec. Otumaniona i oszołomiona siedziałam jeszcze dłuższą chwilę w fotelu i zastanawiałam się, czy będę w stanie wrócić do porządku dziennego. Miałam ogromną ochotę, przewrócić książkę na pierwszą stronę i zacząć tą niesamowitą, spektakularną, wyjątkową i nietuzinkową historię raz jeszcze. Jestem tak bardzo usatysfakcjonowana, tak bardzo poruszona, tak bardzo szczęśliwa, że aż zapiera mi dech w piersiach. Ta książka zawiera w sobie, wszystko to co wymagam, od dobrej lektury. Całe spectrum emocji, nieprzewidywalność wydarzeń, plastyczne opisy, wyrazistość, głębie, refleksyjność, piękno. Ta książka, jest swoistą pięknością, mimo pojawiającego się dramatyzmu. Ta historia, również jest refleksyjna. Ta historia to MUST READ!

Próżno jest szukać w tej historii jakiejś skazy, defektu, powielonego schematu, przewidywalności, niedociągnięcia i elementu niepotrzebnego. Wszystko jest wyraziście spójne, potrzebne, ukazane w należytych proporcjach, sugestywnie skłaniając do refleksji. Wszystko jest wprost doskonałe i perfekcyjnie dopracowane. Wysoko postawiona poprzeczka, Pani Autorko! Ale ja wierzę, w to, iż kolejna publikacja spod pióra Anny Szafrańskiej, ponownie mnie zmiażdży. Myślałam, że poprzednie książki Anny, były nietuzinkowe i niebanalne. Mimo iż, naprawdę takie były, to to co tutaj się wydarzyło... No po prostu majstersztyk!

Niesamowicie nakreśleni bohaterowie. Począwszy od apodyktycznych, arbitralnych, nieczułych rodziców, skończywszy na głównej bohaterce i postaciach drugoplanowych. Ich barwność, wyrazistość, naturalność i autentyczność, daje nam poczucie, iż są to postacie, które mogłyby istnieć w rzeczywistości. Ujmują swoimi wadami, zaletami, postrzeganiem świata. Pierwszoosobowa narracja to ta, którą wprost uwielbiam. Wydarzenia widzimy oczami Amelii, wraz z nią przeżywamy jej wzloty i upadki, szczęście i radość, smutek i ból. Pojawiają się również fragmenty widziane bezpośrednio z perspektywy Roberta – obiektu westchnień Amelii.

Pięknie i subtelnie wkomponowany wątek miłosny, rozgrzewa nasze serca. Wątek miłosny, który nie zdominował tej publikacji. Kiedy na drodze Amelii, pojawia się wyjątkowo piękny obiekt westchnień, dziewczyna traci dla niego głowę i serce. Z ogromnym zaangażowaniem, śledziłam kiełkujące pomiędzy nimi uczucie. Kibicowałam im do ostatniej strony. A kiedy już mowa o ostatnich stronach, to po prostu... Moje oczy znowu (nie wiem, który to już raz) zaszły mgłą i uśmiech pojawił się na twarzy. To wszystko zostało tak pięknie opisane, ze smakiem, z gracją i przy okazji rozprowadziło przyjemne ciepło w moim wnętrzu.

Język jaki operuje Autorka, jest lekki, barwny, bogaty i przyjemny w odbiorze. Anna hipnotyzuje słowem i przekazem. Nie zabrakło również plastycznych opisów, które wprowadzają odbiorcę, w intrygująca aurę, klimat i nastrój, jednocześnie pozwalając na pełne wydedukowanie zasadności danego wydarzenia. Całość dopełnia również wartka akcja, pełna niespodziewanych, zaskakujących zwrotów. Wyjątkowa proza, przyozdobiona pięknymi cytatami przed każdym rozdziałem. Proza, obok której nie można przejść obojętnie. Proza, która pozostawia oddźwięk w naszych głowach, sercu i duszy...

Polecam ją Wam z czystym sumieniem. To jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku. Naprawdę. Jestem przekonana, iż jeszcze kiedyś wrócę do niej raz jeszcze, aby ponownie poczuć to całe spektrum emocji, których tutaj jest ogromnie dużo!


  Monika Pieniak  (10.01.2018)
Osiemnastoletnia Amelia Raczyńska jest córką bogatego i wpływowego biznesmena. Mieszka w luksusowej willi, ma służbę, ochronę i szofera, a także uczęszcza do prywatnej szkoły. Wydawać by się mogło, że ma wszystko, jednak brak jej tego, czego pieniądze nie dają – rodzice nigdy nie okazują jej, ani jej rodzeństwu uczuć, stale narzucają jej swoją wolę, łącznie z wybraniem jej narzeczonego, a także przy każdej możliwej okazji ją krytykują i wyrażają swoje niezadowolenie z jej zachowania. Dziewczyna za wszelką cenę pragnie wyrwać się z tej złotej klatki, niestety środki, których do tego używa to mnóstwo kłamstw, z których ciężko się wyplątać.

„W moim nastoletnim życiu nie mogę być normalną dziewczyną.
Nie mam ambicji ani marzeń.
Nie wiem, co to prawdziwa miłość.
I nie wiem, czy kiedykolwiek ją spotkam…”

Od samego początku ta książka wstrząsa. Kiedy czytam powyższy cytat mocno współczuję Eli bardzo mocno. Ludzie stojący z boku główną bohaterkę postrzegają jako zimną i rozkapryszoną księżniczkę, inni z kolei widząc jej markowe ciuchy z pewnością myślą, że ta dziewczyna ma wszystko. Ale czy na pewno tak jest? Już z pierwszego rozdziału dowiadujemy się o Amelii bardzo istotnych rzeczy. Wszystko jest opisane z perspektywy głównej bohaterki, a nieliczne fragmenty z perspektywy Roberta, dzięki temu czytelnik jeszcze lepiej rozumie ich emocje.

To, co uderzyło mnie na samym początku to to jak główna bohaterka cierpiała z powodu braku rodzicielskiej miłości. To nie jest typowy romans. W wielu fragmentach tej książki czytelnik dowiaduje się jak bardzo Amelii brakuje od rodziców zwykłego buziaka w policzek na pożegnanie, przytulenia, czy zwykłej pochwały. Dziewczyna niemiłosiernie cierpi, ponieważ gosposia jest jej bliższą osobą niż własna matka i ubolewa nad tym, że we własnym domu brakuje osób, które wysłuchały by jej problemów.

Świetnym uzupełnieniem historii jest wątek kryminalny, który pojawia się pod koniec powieści. Bałam się, że autorka chciała za dużo rzeczy upchnąć w tej książce i że ten wątek zepsuje cały efekt, jaki do tego momentu na mnie wywarła. Jednak nic bardziej mylnego – wprowadzenie odrobiny akcji moim zdaniem bardzo dobrze wpłynęło na całość, bo od tych ostatnich stron dosłownie nie można się oderwać. Do samego końca nie wiadomo jak autorka pokierowała losem bohaterów i zostałam zaskoczona.

Bohaterowie są świetnie wykreowani. Szczególnie zimni i apodyktyczni rodzice, którzy zachowują się jakby nie mieli uczuć, a to co się dla nich liczy to pozory, dobra reputacja i życie w luksusie. Przyjęcia, czy kolacji z udziałem ludzi z tej sfery to pełne obłudny wydarzenia – sztuczne uśmiechy, udawanie przyjaźni, by w obliczu innych sytuacji odwrócić się plecami – moim zdaniem autorka perfekcyjnie stworzyła tych ludzi. Za to moją sympatię zdobyła Lidka, wesoła dziewczyna, która potrzebowała przyjaciółki.

„Dziewczyna ze złotej klatki” to powieść o spełnianiu oczekiwań rodziców, o próbie zdobycia ich uznania, o poszukiwaniu miłości, a przede wszystkim o tym, że za pieniądze nie można mieć wszystkiego i że nie dają one szczęścia. Warto przeczytać tę książkę, bo jest niezwykle emocjonalna, a sama fabuła może zaskoczyć, bo nie jest to taki typowy i oczywisty romans.


  Klemens Ostapczuk  (10.05.2018)
Nie ma co się rozdrabniać! Zamawiam.


  Natalia Bartoszewska  (25.06.2018)
"Dziewczyna ze złotej klatki" to powieść mocna, odważna, wstrząsająca o tym, co w życiu najważniejsze. To książka niezwykle emocjonalna o miłości, niespełnionych marzeniach, pragnieniu zasmakowania wolności, tajemnicach, sekretach, kłamstwach, pozorach, obłudzie, lękach, bólu, poświęceniu. Ta lektura dosłownie zmiażdżyła mnie, rozbiła emocjonalnie. Ciężko było wrócić do rzeczywistości... z klatki emocji. Polecam gorąco, na pewno nie będziecie zawiedzeni!

https://lajla-books.blogspot.com/2018/06/71-dziewczyna-ze-zotej-klatki-anna.html


  Izabela Wyszomirska  (11.08.2018)
Czy zastanawialiście się jak to jest mieć wszystko, a jednocześnie nie mieć nic? Jak to możliwe? A jednak zdarza się. Głównej bohaterce brakuje najważniejszego, miłości, której nie ma w domu rodzinnym.

Poznajcie Amelię Raczyńską, 18-letnią córkę bogaczy, która może mieć wszystko, czego tylko zapragnie. Jedynie co musi robić, to bezwzględnie podporządkowywać się woli apodyktycznych rodziców, którzy zaplanowali jej przyszłość. Jednakże dziewczyna dusi się w takim układzie, chciałaby żyć po swojemu, zaznać wolności i miłości. Zawsze pilnowana, pod ciągłym nadzorem, bez prawa do samodzielnych decyzji, próbuje wyrwać się ze złotej klatki, lecz kłamstwa w jakie się wikła, niszczą pewne rodzące się uczucie...

"Nie chciałam takiego życia. Chciałam się wyrwać z tej złotej klatki. Chociaż na miesiąc."

Dwie poprzednie książki autorki bardzo przypadły mi do gustu. Nie było wiec innej opcji, musiałam poznać i tę. Jestem kolejny raz zachwycona opowiedzianą historią. Z ogromnym zaciekawieniem śledziłam rozwój wydarzeń oraz to, czy i jak Amelia wybrnie z sieci kłamstw, w które się wplątała. Fabula książki nie pozwoliła mi choćby na mały przestój, odrobinę oddechu. Dzieje się naprawdę dużo, a emocje, jakie towarzyszą bohaterom, udzielają się i czytelnikowi. Całość została dopełniona wątkiem sensacyjnym, który wprowadza odpowiednio wyważoną dozę dreszczyku i niepokoju. W pewnym momencie bardzo bałam się o życie bohaterów...

"Może kiedyś moje serce nie wytrzyma i pęknie z żalu, ale na razie muszę to znosić. To moja rodzina i chociaż oni traktują mnie jak powietrze, to i tak w pewien pokręcony sposób ich kocham. To nie podlega dyskusji."

Na uwagę zasługuje kreacja bohaterów, która wypadła nadzwyczaj wiarygodnie. Wszyscy są dopracowani w najdrobniejszym szczególe, zarówno ci pierwszego, jak i drugiego planu. Każdy z nich wyróżnia się czymś szczególnym, więc nie ma możliwości, aby ich pomylić. Oczywiście mają swoje wady i zalety, popełniają błędy, przez co stają się nam bardzo bliscy. Podobało mi się to, w jaki sposób autorka nakreśliła panujące pomiędzy nimi relacje. Nie mogłam zrozumieć postępowania matki Amelii, tego w jaki sposób traktuje swoje dzieci, dla której człowiek nie ma znaczenia, liczą się tylko pieniądze i reputacja. Kobieta ta nie przyjmuje do wiadomości, że każdy ma prawo do własnych wyborów, drogi życiowej, realizacji marzeń, szczęścia. Mają robić tak jak im zagra. Mamy także dwóch chłopaków - egoistycznego, snobistycznego, zadufanego w sobie pozera Igora i jego zupełne przeciwieństwo, szczerego, troskliwego Roberta. Do którego z nich serce Amelii zabije mocniej? Jak myślicie?

"Byliśmy jak dwa magnesy, które od początku wzajemnie się przyciągały, by na sam koniec ustawić się pod niewłaściwym kątem."

To, co charakteryzuje książki Anny Szafrańskiej, to lekki, swobodny styl i barwny język. Nie wiem jak to autorka robi, ale ja jestem przerażona tym, w jakim tempie pochłania się jej powieści. Zasiadam z zamiarem rozkoszowania się poznawania nowej historii, a nawet nie zauważam kiedy przewracam ostatnią kartkę. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że pojawiła się nowa dilerka emocji. I jeszcze jedno: w żadnym razie nie nastawiajcie się na zwykły, oklepany, naiwny romans. Tu tego nie dostaniecie. To najbardziej zaskoczyło mnie podczas lektury niniejszej książki.

"Dziewczyna ze złotej klatki" to powieść mocna, odważna, wstrząsająca o tym, co w życiu najważniejsze. To książka niezwykle emocjonalna o miłości, niespełnionych marzeniach, pragnieniu zasmakowania wolności, tajemnicach, sekretach, kłamstwach, pozorach, obłudzie, lękach, bólu, poświęceniu. Ta lektura dosłownie zmiażdżyła mnie, rozbiła emocjonalnie. Ciężko było wrócić do rzeczywistości... z klatki emocji. Polecam gorąco, na pewno nie będziecie zawiedzeni!

https://sza-terazczytam.blogspot.com/


  Katarzyna Dąbrowska  (9.01.2018)
Całą powieść można by było podzielić na dwie części - pierwsza, która nie wnosi nic do treści oraz druga - gdzie zaczyna się właściwa akcja. Z początku poznajemy główną bohaterkę i jej styl życia, jednakże mam wrażenie jakby autorkę momentami nieźle poniosły wodze fantazji(choć mogę się mylić, bo nigdy nie byłam obrzydliwie bogata). Druga natomiast jest zdecydowanie ciekawsza i można było w końcu poczuć z niektórymi postaciami nić zrozumienia i przywiązania.

Narracja w książce jest płynna, utrzymana w formie pierwszoosobowej - pod koniec prowadzona z dwóch perspektyw, co było ciekawym zabiegiem. Podobało mi się, że akcja jest zmienna i mogliśmy odrobinę zwiedzić okolice Gdańska - szkołę, plażę nad morzem, dom głównej bohaterki.

Z pewnością nie każdy w "Dziewczynie ze złotej klatki" się odnajdzie. Domniemam, że była ona pisana z myślą o młodszym czytelniku, choć możliwe, że znajdą się też starsze wiekowo osoby, które spojrzą mniej krytycznym okiem na treść. Sama fabuła była momentami dość naiwna. Po przeczytaniu całości odniosłam wrażenie, jakby autorka chciała za dużo wątków i motywów wpleść w jedną pozycję. Znajdziemy tu bowiem problemy na tle różnicy wieku, oczekiwań rodziców, udawanej miłości, kłamstw, intryg, ale też i motyw zemsty czy porwania. Taki troszkę misz - masz, dla każdego coś miłego.

Bardzo mocnym akcentem w tej książce są bohaterowie poboczni - jak kucharka czy szofer Amelii oraz Robert i jego rodzina. Były to postaci ciekawe i na swój sposób interesujące, posiadające jakąś historię, która wpływała na to, jakimi byli obecnie ludźmi.
Niestety do tych słabszych postaci uważam główną bohaterkę - Amelię oraz jej rodzinę. Rozumiem poniekąd zabieg jaki zastosowała autorka - zasadę kontrastu, jednakże kiedy dziewczyna jeszcze z początku się broniła, to pod koniec straciła w moich oczach. Dziwiło mnie, że Amelia nie potrafiła się zbuntować przwciw narzuconemu rygorowi i powiedzieć co myśli. Bała się, że wszystkie drogie dodatki i sukienki się skończą?

Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie za to dosadne opisy i dość mocne sceny pod sam koniec. Szczególnie to, w jaki sposób autorka opisywała tortury psychiczne jak i fizyczne.

Kolejnym miłym aspektem okazały się cytaty z różnych książek przed każdym z rozdziałów, w pewnym stopniu nawiązującymi do treści jakiej możemy się spodziewać. Lubię, gdy autorzy dodają od siebie pierwiastek kreatywności pod tym względem. Można między innymi zauważyć jaki gust czytelniczy ma dany pisarz.

Książka z pewnością znajdzie swoich odbiorców i może się niejednej osobie spodobać.


  Paulina Dziub  (28.02.2018)
Jeszcze rok temu od polskich książek stroniłam jak od ognia, a dzisiaj czytam je bez większych obiekcji :D „Dziewczyna ze złotej klatki” intrygowała mnie już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz trafiła mi się okazja poznania jej. Warto dodać, że nie nastawiałam się na coś genialnego, sama w sumie nie wiem dlaczego. Jakże się pomyliłam – ta książka ma 406 stron. Zaczęłam popołudniu, skończyłam, w zasadzie następnego dnia, ale kilkanaście minut po północy – w sumie zajęła mi 6 godzin z kilkoma przerwami na jedzenie itp. Szok.

Bohaterką tej książki jest osiemnastoletnia Amelia, dziewczyna, która z pozoru ma co tylko zapragnie, dzięki bogatym rodzicom. Alee pieniądze to nie wszystko i szczęścia się za nie nie da kupić, prawda? W przypadku Amelii tak właśnie jest, w jej życiu brakuje najważniejszej rzeczy – miłości, takiej, którą każdy rodzic powinien darzyć swoje dziecko. Co z tego, że posiada się najnowszy model czegośtam, skoro nie ma się prawa wyboru własnej przyszłości? A to tylko przykład.

Osobiście uważam, że dziewczyna poza narzekaniem, nie robiła nic, aby to zmienić. W końcu jest pełnoletnia, więc teoretycznie mogła się po prostu spakować i adios rodzinko. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Ja w pewnym sensie ją podziwiam, że tyle lat wytrzymała z takimi rodzicami. Hej, oni jej nawet męża wybrali! W dodatku najgorszego idioty, jaki tylko mógł istnieć. Wybaczcie wyrażenie, ale najzwyczajniej w świecie nie polubiłam go.

Hmm... co by to była za młodzieżówka, w której by nie było wątku miłosnego? Już do tego przechodzę! Otóż, jakżeby inaczej, dziewczyna z bogatego domu poznajeee... złego chłopca. Za to jakiego! :D Rob to typ chłopaka, którego strach spotkać w ciemnej uliczce, ale również nie sposób nie polubić po bliższym poznaniu. Bardzo mi się spodobał sposób, w jaki autorka poprowadziła wątek ich znajomości, mimo że nie oszczędziła nam nerwów typu „dlaczego to zrobiłaś/łeś?!”, „ee...ale że co?!” .

Przechodząc do meritum... dobry Boże co to było?! Takiego obrotu spraw z życiu bym nie przewidziała i wielkie brawa dla autorki za pomysłowość. Znaczy... nie jest to nic, czego by wcześniej nie było, ale poprowadzenie tego wątku było mistrzowskie. Napięcie aż buzuje i wisi w powietrzu, a ty siedzisz jak na szpilkach, wyprostowany jak struna dla skupienia i z podenerwowaniem przerzucasz kolejne strony. To było tak dobrze opisane, że nie potrafiłam oderwać się ani na sekundę, dopóki owy wątek się nie skończył. Czyli aż do końca. Nie twierdzę, że wcześniej było nudno, czy coś w tym rodzaju, bo nie było, akcja była ciekawa i wciągająca od pierwszych stron, ale nadszedł taki moment, że po prostu musiałam zbierać szczenę z podłogi.

Początkowo zamierzałam kilkanaście w porywach do kilkudziesięciu stron, więc możecie sobie wyobrazić, jakie było moje zdziwienie, kiedy to robię małą przerwę, patrzę, a tu 250-ta strona! Naprawdę. Autorka dysponuje przyjemnym stylem, tempo jest dość szybkie, ale też nie przesadnie, akcja ciekawa, więc i strony szybko leciały :D

Wcześniej określiłam te książkę mianem młodzieżówki, ale tak szczerze, to jej nie można tak konkretnie do tego gatunku przypisać. Wydaje się być nieco... dojrzalsza, a w dodatku ma delikatną nutę thrillera. I jeszcze jedno moje spostrzeżenie – czytając, totalnie zapominałam, że to ksiażka polskiej autorki, której akcja dzieje się w Polsce. Jest ona tak napisana, że nawet pomimo podanej nazwy miejscowości, czy też polskich imion, teoretycznie może się rozgrywać wszędzie. Nie jestem tylko pewna, czy faktycznie tak ze wszystkim jest, czy jest to rzeczywistość nieco podkoloryzowana przez Annę, bo, po pierwsze – nie obracam się w takich kręgach, a po drugie – mieszkam w zupełnie innym zakątku kraju ;P

„Dziewczyna ze złotej klatki” to bardzo wciągająca historia, którą może się spodobać nie tylko osobom w moim wieku, lub zbliżonym, ale myślę, że i starszym czytelnikom. Nie sposób się nudzić, akcja pędzi momentami na łeb, na szyję, ciekawa fabuła, ogólnie – świetna książka. Może nie jedna z lepszych, które przeczytałam w tym roku, ale i tak będę ją mile wspominać! :D
zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Historia Adeli — Magdalena Knedler Historia Adeli — Magdalena Knedler
Kiedy nie wiesz, jak pomóc sobie, zrób jedną dobrą rzecz – dla innych.

W poszukiwaniu życiowego azylu większość z nas wyjechałaby na Południe. Adela Hener...