Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Dziedziczka lipowej alei — Celina Mioduszewska
Dziedziczka lipowej alei — Celina Mioduszewska

Dziedziczka lipowej alei

Cena: 34,99 zł 29,74 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Fascynująca opowieść o życiu podlaskiej siłaczki

Krzyżewo, niewielka wieś na Podlasiu. W szkole rolniczej praca wre, nikt nie próżnuje. Ogrodnictwo wykłada sama założycielka, Stefania Karpowiczówna. Wspierana przez matkę, spełniła swoje największe marzenie o założeniu szkoły dla okolicznego włościaństwa.

Kobieta urodzona jeszcze w epoce pozytywizmu, przesiąknięta ideami pracy organicznej i pracy u podstaw, z werwą przechodzi przez kolejne epoki: Młodą Polskę, dwudziestolecie międzywojenne i dwie wojny. Poznaje największych: Sienkiewicza, Żeromskiego, Reymonta, Tetmajera, Skłodowską-Curie, Glogera. Ceniona przez elity i kochana przez chłopstwo, bez wahania niesie pomoc tym, którzy najbardziej jej potrzebują. Ale są też tacy, dla których bezinteresowna dobroć Stefanii jest solą w oku… Czy uda jej się przetrwać historyczną zawieruchę i ocalić dzieło swojego życia?

„Dziedziczka lipowej alei” to powieść o niezwykłej kobiecie – Podlasiance, ziemiance, malarce i nauczycielce – siłaczce znad Narwi, która w trudnych dla ojczyzny czasach nie wahała się pomagać potrzebującym.

Za biurkiem bibliotecznym pośród regałów wypełnionych woluminami siedział młody mężczyzna lat około dwudziestu. Miał na sobie ciemnogranatowy frak upięty pod szyją.
– Dzień dobry, panno Kaziu! Dzień dobry paniom! Widzę nowe twarze. Jak miło!
– Panie Stefanie! – zwrócił się do kolegi pan Józef. – Przedstawiam młode adeptki warszawskiej kultury: Maria Skłodowska, warszawianka z krwi i kości, a ta panna – wskazał na Stefanię – z Podlasia.
– O, to tak jak pan Sienkiewicz! – stwierdził i dodał z lekką ironią w głosie: – „Woda, błoto, piasek, lasek, oto jest Podlasie”. Przepraszam, cytowałem pana Henryka Sienkiewicza, rodem z Woli Okrzejskiej, a przecież to Podlasie.
– Tak jest, zarozumialcze z Kielecczyzny – żartował doświadczony bibliofil.


Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2023
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 222
  • ISBN: 978-83-8313-900-5

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 3 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Natalia Strągowska  (28.01.2024)
Jest to już piąta książka Autorki, którą miałam możliwość przeczytać. A zarazem pierwsza objęta przeze mnie patronatem medialnym. Tym razem, Autorka zabiera nas na Podlasie, by przybliżyć nam postać Pani Stefanii Karpowicz. Kim była ta kobieta i jaki wpływ miała na rozwój polskiej edukacji? Zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z moją patronacką opinią.

Stefania Karpowicz pochodziła z zamożnej rodziny. Kształciła się w najlepszych szkołach, zwiedzała świat oraz poznawała wiele osób, które w przyszłości zasłużyły się dla polskiej kultury. Ta kobieta miała jasny cel. W obliczu trudności, z jakimi borykał się naród polski, postanowiła wrócić w rodzinne strony i założyć szkołę, w której była jedną z nauczycielek. Chciała kształcić chłopów. Nauczyć ich pisać, czytać oraz praktycznej nauki zawodu, która przydawała się im podczas prac na roli. Przede wszystkim jednak Stefania była osobą, która chciała nieść wszelką, bezinteresowną pomoc innym oraz na wszelkie sposoby starała się polepszyć byt tych, którzy mieli i potrafili mniej od niej. Jesteście ciekawi losów kobiety? Chcecie dowiedzieć się, jakie osoby, które w przyszłości stały się sławne, spotkała na swojej drodze? Czy zainteresowała Was postać Podlasianki, która miała wpływ na rozwój polskiego szkolnictwa ? Jeśli odpowiedzieliście twierdząco, to koniecznie musicie się zapoznać z tą publikacją! 

Przyznam szczerze, że od razu bardzo mnie zaintrygowała postać Stefanii. Nie słyszałam o niej wcześniej, a jak się okazuje, miała ona znaczący wpływ na rozwój edukacji w naszym kraju. Bardzo zazdrościłam jej tego, że miała ona możliwość obcowania z takimi ludźmi jak : Sienkiewicz, Reymont, Tetmajer czy Mioduszewski. Kobieta była też uzdolniona plastycznie. Malowała przepiękne obrazy, a nauki pobierała u znanych polskich artystów. Mimo tego, że była kobietą światową i wielu talentów, podjęła wręcz kluczową decyzję dla życia swojego i swojej matki. Podziwiałam ją za odwagę, determinację i zdecydowanie się na tak odważny krok, jakim było podjęcie decyzji o założeniu szkoły w Krzyżewie. Szkoła rolnicza była oczkiem w głowie młodej Karpowiczówny. Z roku na rok zyskiwała coraz większą renomę na terenie kraju. U jej drzwi stawało zawsze wielu zdolnych mężczyzn. Bo tak się składało, że Szkoła Rolnicza stworzona przez kobietę przyjmowała tylko uczniów płci męskiej. 

Bardzo cieszy mnie również fakt, że Autorka postanowiła szerszemu gronu przedstawić osobę, która nie jest powszechnie znana. A za swoje zasługi być powinna. Bezsprzecznym faktem jest, że Stefania Karpowicz odegrała w historii polskiej edukacji bardzo ważną rolę. Z całą pewnością zasługuje więc na to, aby świat się o niej dowiedział. Zdaje sobie sprawę również z tego, iż Pisarce trudno było dotrzeć do wielu informacji, gdyż jak sama pisze w epilogu, sama Stefania większość dokumentów spaliła. Niemniej zasługuje na uznanie jej zaangażowanie i podjęcie się tego ciekawego tematu.

Dla mnie kolejnym, niezaprzeczalnym faktem jest to, że historia ta, jest tak intrygująca, że wciąga już od pierwszych stron. Tę pozycję, aż chce się czytać, a wszystkie przekazywane informacje wprost same "pchają się" do głowy. Bardzo przyjemnie można spędzić przy niej czas. Dodatkowo, tytuł idealnie pasuje do przedstawianej opowieści a przepiękna okładka dopełnia całości. Jestem zachwycona tą lekturą i już wiem, że z niecierpliwością będę czekała na kolejne historie Autorki. Wiem też, że ta pozycja zostanie ze mną na dłużej. Bo uważam, że postać Stefanii Karpowicz jest warta zapamiętania :) Bardzo się cieszę i dziękuję Pani Celinie za możliwość objęcia tej wspaniałej publikacji patronatem medialnym. Wydawnictwu Novae Res zaś pięknie dziękuję za egzemplarz do recenzji i do promocji. Wypatrujcie też Kochani, bo niebawem pojawi się konkurs, gdzie do wygrania będzie ta wspaniała powieść !!! Polecam Wam ją gorąco i zachęcam do lektury!!! Przyznaję 9,5 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów !!!


  Małgorzata Habicht  (4.02.2024)
Bardzo rzadko czytam bibliografię, jednak czasem lubię po nie sięgnąć i poznać życie ludzi, którzy żyli w innych czasach, epokach.

„Dziedziczka lipowej alei” Celina Mioduszewska, wydawnictwo Novae Res.

Wraz z autorka wybrałam się w podróż do Krzyżewo do niewielkiej wsi na Podlasiu.

Stefania Karpowicz urodziła się w epoce pozytywizmu, wraz z rodzeństwem wychowuje się w rodzinie ziemiańskiej. Pobiera nauki w Krakowie, Warszawie oraz kontynuowała studia w Monachium i Paryżu. Na jej drodze stanęło wiele wybitnych postaci takich jak Sienkiewicz,  Żeromski, Reymont, Skłodowska- Curie. Matka Stefanii, Bronisława zakłada szkołę, która postanawia przepisać w testamencie właśnie Stefanii.

Los nie jest łaskawy dla Stefanii oraz jej siostry Felicji, podczas drugiej wojny światowej tracą cały majątek oraz szkołę, która zostaje zamknięta.

Po wojnie szkoła rolnicza wznawia swoją działalność, jednak Stefania musi się podporządkować nowej władzy politycznej. W wieku siedemdziesięciu pięciu lat kobieta przechodzi na emeryturę, która nie jest jej własną decyzją, a szkoła rolnicza zostaje ponownie zamknięta. Kobieta prowadzi spokojne życie.

Nigdy wcześniej nie znałam, ani nie czytałam o  Stefanii Karpowicz i bardzo się cieszę, że miałam możliwość poznać historię życia kobiety. Podziwiałam kobietę za jej upór, odwagę, siłę, że podczas trudnych czasów potrafiła nieść bezinteresownie pomoc potrzebującym. Pomimo, że życie nie jest łatwe, a los jej nie oszczędzał dzielnie walczy z przeciwnościami losu.

Autorka napisała książkę w sposób bardzo przystępny, ciekawy co powoduje, że ciężko jest ją odłożyć.

„Dziedziczka lipowej alei” to historia o niezwykłej kobiecie, którą warto poznać.


  Michał Machnacki  (9.03.2024)
Kolejne, tym razem moje debiutanckie spotkanie z prozą pani Celiny Mioduszewskiej. Pierwsze i zapewne nie ostatnie, bo Dziedziczka lipowej alei, była dla mnie wspaniałą powieścią pod każdym względem. Za nim o powieści, kilka słów o autorce. Celina Mioduszewska jest absolwentką polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Dodatkowo ukończyła studia podyplomowe w Instytucie Badań Literackim PAN, co widać właśnie podczas delektowania się powyższą lekturą. Uwielbia podróże nie tylko te literackie. Jest autorką pięciu powieści obyczajowych, które cieszą się wysokimi ocenami.

Tak właściwie jedynym minusem dla mnie w tej powieści jest... okładka, która odzwierciedlałaby sam tytuł. Oczywiście jest tutaj kobieta, a właściwie dwie, ale brak mi tutaj czynnika w postaci tytułowej alei. Za kobietą w białej sukience widać jakieś drzewko, ale niestety nie widać tytułowej alejki, a ta przydałaby się, by od razu poczuć klimat powieści. Książek nie ocenia się jednak po okładce. To, co najważniejsze jest zadrukowane na białych kartkach papieru w środku, więc zajmijmy się fabułą, bohaterami powieści i analizą.

Na początkowych kartkach lektury znajdziemy takie oto słowa:

Fikcyjna opowieść o Stefanii Karpowicz.

Wspomniana powyżej kobieta to postać jak najbardziej autentyczna. Autorka pozwoliła sobie w dość ciekawy sposób odtworzyć jej życie na kartach powieści. Kim była Stefania Karpowicz w rzeczywistości? Pochodziła z północno-wschodniej Polski, z Podlasia. Poznajemy jej losy od dzieciństwa, poprzez dorastanie aż do czasów, gdy wkroczyła w dorosłe życie. Podróżowała po Polsce i Europie, w czasach bardzo trudnych, bo w latach zaborów i dwóch okrutnych dla cywilizacji, wojen. Poznawała ludzi, takich jak: Maria Curie-Skłodowska, Stefan Żeromski i wielu, wielu innych, o których się uczymy, bądź korzystamy z ich dorobków życiowych. Jednak najważniejszym w powieści jest fakt, że młoda kobieta pragnie poświęcić się ludziom. Wraz z matką Bronisławą postanawiają wybudować szkołę w Krzyżewie, niewielkiej podlaskiej wiosce. Ich starania nie są tylko mrzonką, pragnieniem, ba! kaprysem, ale poświęceniem i oddaniem dla ludzi z niższych warstw społecznych. Ich, starania, wyznaczone cele realizują się w 1913 roku. Jest już to po śmieci Bronisławy, gdy córka całkowicie zdana jest już tylko na siebie.

Najważniejsze, to pracować dla tych, którzy nas potrzebują.

W myśl tych słów obie panie podchodziły do dzieła swojego życia. A że czasy były, jakie były, to nie zawsze było spokojnie i różowo. Na kartach powieści poznacie historię tej części kraju na tle historii. Zobaczycie, jak wyglądało życie na wsiach i jakie relacje były między ludźmi. Pani Celina starała się wiernie odtworzyć tamte czasy. Powieść napisana jest ciekawym stylem, a dodatkowo niedługie opisy przyrody przeniosą czytelnika na przepiękne Podlasie. A gdy poczujecie potrzebę doczytania informacji o samej bohaterce, o Stefanii, to poszperajcie w Internecie. Wiele ciekawych rzeczy znajdziecie i tym dopełnicie jej losy z kart powieści. Warto!

Śmiało mogę powiedzieć, że pani Celina całkowicie zainteresowała mnie postacią głównej bohaterki. Te wspomniane szperanie w sieci przyniosło dla mnie wiele interesujących informacji o tej niezwykłej kobiecie. Cieszę się bardzo, że mogłem poznać jej losy. Gdyby nie Cecylia Mioduszewska, nie miałbym zielonego pojęcia, że pewna kobieta, na nieodległym dla mnie Podlasiu, dokonywała wielkich rzeczy. Polecam wszystkim fanom powieści obyczajowej i tych, którzy chcą poznać losy rodziny Karpowiczów.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Manipulacja — Kate Gibson Manipulacja — Kate Gibson
Pamiętaj o jednym: nie ufaj nikomu.

Charyzmatyczna oraz niesforna pani psycholog, Katarzyna Wilczyńska, jest u szczytu swojej zawodowej kariery. Prowadzi ...