Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Dwie twarze królowej — Joanna Kupniewska
Dwie twarze królowej — Joanna Kupniewska

Dwie twarze królowej

Cena: 44,99 zł 38,24 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Solidna dawka wiedzy historycznej podana w rozweselającej pigułce

Zosia, studentka medycyny, jest zafascynowana parapsychologią. Praktykuje jogę, wnikliwie czyta horoskopy i marzy o tym, by poznać swoje poprzednie wcielenia. Namówiona przez przyjaciółkę, decyduje się na wizytę u specjalisty od reinkarnacji. Gdy podczas rytuału Zosia trafia do XVI-wiecznego Krakowa, orientuje się, że znalazła się w ciele Bony Sforzy – pierwszej polskiej królowej, która zaangażowała się w sprawy polityczne. Wygląda na to, że los dał jej niepowtarzalną szansę na zmianę biegu historii! Czy uda jej się zapobiec wydarzeniom, które doprowadziły do zniknięcia Polski z map świata?

Gdy zaspokoiła najbardziej palącą potrzebę, dotarło do niej, że coś tu jest nie tak. Bardzo nie tak! Komnata wyglądała jak w muzeum, lecz sprzęty nosiły wyraźne ślady codziennego użytkowania, a zapach był zdecydowanie niemuzealny. Zamiast pasty do polerowania podłóg i płynu do konserwacji dzieł sztuki czuć było kurz, lekką wilgoć i delikatną woń dymu. Tak jakby ktoś niedaleko stąd rozpalał ognisko. Zośka podeszła do okna i gwałtownym ruchem odsłoniła zasłony. Aby nie upaść, musiała oprzeć się o parapet. […] Była na Wawelu, to pewne, lecz wyglądało na to, że świat dookoła niej kompletnie zwariował.

Joanna Kupniewska
Urodzona w 1971 roku w Choszcznie, w województwie zachodniopomorskim. Z zawodu fizjoterapeutka, rehabilitantka w szpitalu w Choszcznie. Pasjonatka jazdy konnej. Zadebiutowała powieścią obyczajową „Dysonanse i harmonie”. W jej twórczości odnaleźć można dużą dawkę humoru.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2022
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 430
  • ISBN: 978-83-8219-949-9

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 4 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Zdzisław Szymański  (16.08.2022)
Tak bardzo brakowało młodej królowej odrobiny samotności. Dwórki, przekonane o jej braku doświadczenia, śledziły jej każdy krok. Na szczęście chociaż w nocy miała trochę spokoju. Z Baszty Senatorskiej wszystko wydawało jej się mniej skomplikowane i kolejnej wtopy można byłoby uniknąć. Mimo to zaskoczył ją ten sympatyczny księżulo, Mikołaj Kopernik. Nocą można podziwiać łzy świętego Wawrzyńca. Słychać tylko szum drzew, kłaniających się nisko.

„- Nie zawsze można być brzozą. – Czas trzeba być huraganem. Albo chociaż silnym dębem, który nie kłania się żadnym wiatrom.”

Te ukłony to też utrapienie. W prawo, w lewo, obrót… jak to w pawanie.

„Ledwie muśnięcie palcami, delikatne otarcie ramionami podczas obrotu, zbliżenie twarzy przy ukłonie. To wszystko wyglądało niezwykle zmysłowo.”

Ale największy wstyd był po pierwszej nocy w „nowym domu” królowej…

„- Przepraszam Waszą Królewską Mość – odezwała się w końcu. – Ale jeśli Waszej Miłości chce się siku, dlaczego nie skorzystasz z urynału?”

Łatwo to wszystko powiedzieć z kpiącą miną do skromnej, a przecież całkiem mądrej dziewczyny. Studentka, Zosia Molik, nagle obudziła się jako królowa Bona Sforza. Ona sama nie zgadłaby, dokąd dotrze na drodze dusz. W ten sposób nie tylko można przeżyć reinkarnację. Można też spotkać nieuka i nicponia Mikołaja Reja, prowadzonego za ucho przez rektora. Rolę dworskiego przewodnika i przyjaciela pełnił marszałek koronny Piotr Kimta, szczery do bólu: „Właśnie tego mi brakowało – powiedział wzruszony. – Twego poczucia humoru, nieokrzesanego uroku, nieoczekiwanych zachowań i zabawnych pomyłek.”

Błazenada nie miała rangi wygłupów, kiedy krótko i dosadnie wypowiadał się Stańczyk.

„Niezależnie od szat, jakie nosiłem na grzbiecie, zawsze byłem błaznem”

Zbyt często lub w ogóle zapominamy, jak przygotować dzieci i wnuki do dorosłego życia. Warto zadbać o ich obycie, umiejętność odpowiedniego zachowania się w niezwykłych okolicznościach. Trzeba potrafić „odpowiednio wypaść” w przypadkowej roli. Łatwiej jest udawać kontuzję niż stratować partnera na parkiecie. Pani Joanna Kupniewska zwróciła uwagę czytelników na wiele istotnych kwestii, bo przecież nam, Europejczykom, nie wypada przynosić wstydu swoim zachowaniem. Jak tytułowa królowa, nie jedna osoba ma dwie twarze. Rzecz w tym, aby nie być błaznem, a nie daj Boże żałosnym dowcipnisiem. „Dwie twarze królowej” to powieść lśniąca jak drogocenne klejnoty. Pani Joanna Krupniewska nie jest stronniczym kronikarzem, ale świetną pisarką. Rzadko podziwiam taką wszechstronną wiedzę, perlisty dowcip i swadę literacką. Teraz miałem do tego wyborną okazję, co i innym polecam.


  kasia Sapierzynska  (25.08.2022)
"Dwie twarze królowej" to moje pierwsze spotkanie z panią Joanną Kupniewską. Już wiem, że na pewno nie ostatnie. Jakże ja dobrze bawiłam się z tą książką.

Lubię powieści historyczne zwłaszcza z rozwiniętym wątkiem obyczajowym lub kryminalnym. Tu natomiast mamy rys historyczny zabarwiony humorem.

Zosia jest studentką medycyny, razem z koleżankami od dzieciństwa interesuje się astrologią, reinkarnacją. W przeszłości dziewczynki bawiły się nawet w wywoływanie duchów.

Gdy przypadkowo Zośka ma możliwość spotkać się ze specjalistą od reinkarnacji nie spodziewa się zupełnie, że od tego spotkania nic nie będzie już takie samo.

Na skutek transu, hipnozy trafia do XVI wieku i okazuje się że jest królową Boną. Po pierwszym szoku, Zosia rozumie, iż dostała niepowtarzalną szansę, na to, by odmienić bieg historii. Zaczyna więc b mieszać się w sprawy polityczne. Wzoruje się na bohaterach "Gry o tron", wplątuje się w masę konfliktów, śmiesznych sytuacji i często nie zachowuje się jak na królową przystało. Wszystko to robi z niezwykłym urokiem i humorem. Na swojej drodze spotyka wiele znanych postaci historycznych np. Mikołaja Kopernika, jej wujem okazuje się Leonardo da Vinci.

"... Przez jej głowę przemknęła szalona myśl. Jeśli już tu jestem, to właśnie może po to? Żeby zmienić bieg historii? Żeby zaoszczędzić Polsce i Polakom ponad stu lat poniżeń..."

Wielu dworzan i służby ma ją za szaloną, tym bardziej, że Zośka często się zapomina i używa słów które są zbyt nowoczesne, a zachowanie jej w żaden sposób nie jest standardowe.

Poproszona przez króla o zaśpiewanie jakiejś pieśni, wszak Bona słynęła z muzykalności, młoda kobieta w panice zaśpiewała piosenkę rockową.

"... - Czy powiesz mi zatem, jak nazywa się poeta, który napisał tę przepiękną, tak głęboką i chwytającą za serce balladę?

- Jasne - zgodziła się dziewczyna. - Jan Borysewicz.

- A skąd pochodzi?

- Z Lady Pank.

Muzykant się zamyślił.

- Nie znam...

- No myślę! - dziewczyna zachichotała..."

Takich sytuacji w książce jest bardzo dużo. Uśmiałam się nieraz do łez. Styl autorki jest tak przystępny, że przez powieść się gładko i szybko płynęło i aż żal było przybić do brzegu końcowego.

Jeśli jesteście ciekawi , co ta Zośka nawyczyniała kilka wieków temu i czy coś udało jej się zmienić, zachęcam gorąco do lektury. Wszystko mi mówi, że się nie rozczarujecie.


  Paulina Kwiatkowska  (25.08.2022)
Z olbrzymim zainteresowaniem sięgam po takie gatunkowe mixy. Choć mam kilka ulubionych tematyk, które zawsze sprawiają mi wielką radość to miło jest również wyjść poza utarte schematy. ,,Dwie twarze królowej" Joanny Kupniewskiej to pozycja, która łączy w sobie różne gatunki. Z tego też powodu jest ona nietuzinkowa i wyróżnia się na tle innych obyczajowych pozycji. Nie tak łatwo jest napisać coś nowego pod względem literatury obyczajowej, gdyż wszystko praktycznie już było. Joanna Kupniewska dzięki przeniesieniu fabuły swojej powieści w przeszłość udało się tego dokonać.

Na tę lekturę zwróciłam uwagę już w chwili, gdy była ona dostępna jeszcze w zapowiedziach. Przeniesienie się kilkaset lat wcześniej do Krakowa w czasy Bony Sforzy było nie lada ciekawym zabiegiem fabularnym. Taka sytuacja spotkała właśnie główną bohaterkę, w roli której Joanna Kupniewska umieściła Zosię, studentkę medycyny. Przez bardzo długi czas nie było wiadomo, dlaczego to właśnie ona się przeniosła i dlaczego tam. Rozwiązanie miało mieć miejsce w ostatnich scenach tomu.

Zakończenie jest naprawdę świetne i zarazem humorystyczne. Nie można mieć pewności odnośnie tego, czy nie powstanie kontynuacja tego wydania. Odbiorcy, którzy polubili pióro Joanny Kupniewskiej na pewno nie mogliby narzekać na taki obrót sprawy. ,,Dwie twarze królowej" to pozycja stosunkowo obszerna, jednak dzięki lekkiej fabule i wciągającej narracji nie sposób oderwać się od tej lektury przed przeczytaniem jej ostatniego zdania.


  Zaczytana Archiwistka  (16.09.2022)
„Dwie twarze królowej” autorstwa Joanny Kupniewskiej, nie należy do książek stricte historycznych, jednak zawiera w sobie kilka ciekawostek, które zaskoczą niejednego czytelnika!

Poznajcie Zosię - studentkę medycyny, która jest zafascynowana parapsychologią. Praktykuje jogę, wnikliwie czyta horoskopy oraz marzy o tym, by poznać swoje poprzednie wcielenia. Namówiona przez przyjaciółkę, decyduje się na wizytkę u specjalisty od reinkarnacji.
Podczas rytuału dziewczyna trafia do XVI-wiecznego Krakowa oraz budzi się w ciele Bony Sforzy - pierwszej polskiej królowej, która zaangażowała się w sprawy polityczne. Wygląda na to, że los dał jej niepowtarzalną szansę na zmianę biegu historii! Czy uda jej się zapobiec wydarzeniom, które doprowadziły do zniknięcia Polski z map świata?

„Dwie twarze królowej” to lektura pełna humoru oraz - wcześniej już wspominanych - ciekawostek historycznych. Pani Joanna miała świetny pomysł na fabułę, co w połączeniu z przyjemnym dla oka stylem pisania sprawia, że tytuł ten przeczytacie w ekspresowym tempie!

Mimo iż było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Kupniewskiej, to bardzo szybko znalazłyśmy wspólny język, co sprawiło, że podczas czytania kilka razy płakałam ze śmiechu. W pewnym momencie autorka doprowadziła mnie do takiego stanu, że nie byłam pewna na co mam się przygotować - ta książka jest zupełnie nieprzewidywalna.

Poza humorem największym atutem tej książki jest jego główna bohaterka - Zośka, która zdobyła moje czytelnicze serduszko. Jestem zaskoczona jak szybko dziewczyna odnalazła się w nowej sytuacji, jednak nie odbyło się to bez kilka kompromitujących wpadek. (Scena z powitaniem Zygmunta i nadaniem mu przydomka „Stary”, czy też scena z jej występem przed małżonkiem - sprawiły, że zaśmiałam się podczas czytania.) Pomimo wielu wpadek Zośka potrafiła wyjść z nich z twarzą, za co ją uwielbiam.

Pomimo licznych zachwytów nad tym tytułem jestem zmuszona ponarzekać na dwa elementy:
1)Podczas czytania zabrakło mi bardziej rozbudowanych opisów strojów, czy ówczesnych zwyczajów - spowodowało to u mnie niewielki niedosyt,
2)Ilość wulgaryzmów - w niektórych fragmentach ich nadmiar powodował u mnie przewracanie oczami. Jestem pewna, że wielu z Was nie będzie mieć z tym problemu, jednak dla mnie było to lekką zmorą w trakcie czytania.

Czy książkę polecam? Polecam ten tytuł zdecydowanie przez jego humor oraz postać głównej bohaterki - te dwa ważne elementy w zupełności mnie kupiły. Jeśli zastanawiasz się czy sięgnąć po tę powieść uważam, że warto - zapewni Ci ona rozrywki na kilka godzin.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.