Dorosłe Dziewczynki z rodzin Dysfunkcyjnych
Cena: 34,99 zł 29,74 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Poznaj i zbuduj trzy filary swojej wewnętrznej mocy!
Posiadanie wewnętrznej mocy powoduje, że nie musimy dostosowywać się do świata, nie oczekujemy też, że świat dostosuje się do nas. Jesteśmy wolne od konieczności bezustannego udowadniania swojej wartości – innym i sobie. Przestajemy też zajmować się przekonywaniem innych ludzi, że mamy rację. Im większa nasza wewnętrzna moc, tym bardziej jesteśmy odporne na krytykę, zranienia, stosowane przez innych manipulacje. Nasza wewnętrzna moc powoduje, że nie mamy potrzeby krytykować, ranić i manipulować innymi ludźmi. Zyskujemy za to poczucie, że jesteśmy na tym świecie po coś, że mamy do spełnienia misję zapisaną w prawdziwym „ja”, a naszym zadaniem jest jedynie ją odkryć.
Posiadanie wewnętrznej mocy powoduje, że nie musimy dostosowywać się do świata, nie oczekujemy też, że świat dostosuje się do nas. Jesteśmy wolne od konieczności bezustannego udowadniania swojej wartości – innym i sobie. Przestajemy też zajmować się przekonywaniem innych ludzi, że mamy rację. Im większa nasza wewnętrzna moc, tym bardziej jesteśmy odporne na krytykę, zranienia, stosowane przez innych manipulacje. Nasza wewnętrzna moc powoduje, że nie mamy potrzeby krytykować, ranić i manipulować innymi ludźmi. Zyskujemy za to poczucie, że jesteśmy na tym świecie po coś, że mamy do spełnienia misję zapisaną w prawdziwym „ja”, a naszym zadaniem jest jedynie ją odkryć.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Oczytana Kryminolog | (3.10.2019) |
„Dziewczynki z Rodzin Dysfunkcyjnych” to założycielki Fundacji Kobiece Serca oraz psychoterapeutki. Autorka szczegółowej analizie poddaje negatywne skutki wychowywania się dziewczynek w rodzinach dewiacyjnych czy nawet patologicznych. Jednak nie każdemu tematyka dysfunkcji jest bliska, pojawia się więc pytanie: kim w zasadzie są Dorosłe Dzieci z Domów Dysfunkcyjnych?
Są to dojrzałe już osoby, które wskutek doznanych w okresie dzieciństwa odstępstw od norm, a nawet traum, obarczone są ciężkim bagażem deficytów, co uniemożliwia im prawidłowe funkcjonowanie nawet w momencie, kiedy weszły już w dorosłe życie. Powszechnie znanym już syndromem jest DDA- Dorosłe Dzieci Alkoholików. Jednak należy pamiętać, że patologie w rodzinach nie kończą się na nadużywaniu alkoholu. Dlatego też wprowadzono osobną kategorię - DDD, która uwzględnia wszystkie dysfunkcje, które mogą destrukcyjnie wpłynąć na osoby doświadczające ich od najmłodszych lat. Na rozwój syndromu wpłynąć może „przemoc fizyczna lub psychiczna , nadużycia seksualne, brak wystarczającej opieki lub nadopiekuńczość, niestawianie dziecku żadnych granic albo poddawanie go surowej dyscyplinie, choroba lub śmierć w rodzinie, rozwód.”. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe dewiacje – zdecydowana większość ludzi mogłaby siebie określić jako Dorosłe Dzieci z Domów Dysfunkcyjnych. W końcu nie ma rodzin idealnych. Jednak nie każda osoba, która w okresie dzieciństwa doświadczyła patologii – przekazuje ją dalej. Podobnie jak nie każde dziecko wychowane w rodzinie z problemem alkoholowym w przyszłości zostaje alkoholikiem.
Z uwagi na to, że kobiety znacząco różnią się od mężczyzn pod względem fizjologicznym, jak i kulturowym – autorka rozgraniczyła DDD na żeńską i męską odmianę. Stąd też tytułowe Dorosłe Dziewczynki z Rodzin Dysfunkcyjnych. Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, gdzie krok po kroku omawiane są sfery szczególnie zaburzone u kobiet wywodzących się z rodzin dysfunkcyjnych. Są to: poczucie bezpieczeństwa, kobiecości, własnej wartości oraz bezwarunkowej miłości.
Autorka ostatni rozdział poświęca pojęciu psychoterapii. Wskazuje ją jako metodę leczenia lub metodę, która wspomaga rozwój osobisty. Bez wątpienia przepracowanie własnych deficytów DDD za pomocą terapii może odnieść zbawienny skutek, jednak może także zaszkodzić. Autorka doradza w jaki sposób odnaleźć właściwego dla siebie psychoterapeutę oraz obala popularne mity dotyczące psychoterapii.
Książka ta jest dedykowana nie tylko tytułowym Dziewczynkom z Rodzin Dysfunkcyjnych, ale i osobom szczerze zainteresowanym psychologią i patologiami społecznymi. Przy czym należy podkreślić, że po tę pozycję powinny sięgnąć osoby, które już przejawiają ciekawość wskazaną tematyką, a nie te, które dopiero chcą jej nabrać za sprawą tej książki. Należy mieć na uwadze, że jest to pozycja trudna i to nie tyle z uwagi na tematykę, co naukowe słownictwo. Mimo, że format jest dość mały, a ilość stron niewielka – tej książki nie przeczyta się jednym tchem. Nie oznacza to, że treści w ogóle nie da się zrozumieć, jednak język, jakim autorka się posługuje nie jest szczególnie przystępny.
Głęboko zakorzenionych dysfunkcji nie da się wyleczyć za pośrednictwem poradnika psychologicznego czy nawet najobszerniejszej książki. Do „uzdrowienia” i wyzbycia się swoich dysfunkcji potrzeba przede wszystkim świadomości, a ta książka niewątpliwie pozwala tę świadomość uzyskać.
Są to dojrzałe już osoby, które wskutek doznanych w okresie dzieciństwa odstępstw od norm, a nawet traum, obarczone są ciężkim bagażem deficytów, co uniemożliwia im prawidłowe funkcjonowanie nawet w momencie, kiedy weszły już w dorosłe życie. Powszechnie znanym już syndromem jest DDA- Dorosłe Dzieci Alkoholików. Jednak należy pamiętać, że patologie w rodzinach nie kończą się na nadużywaniu alkoholu. Dlatego też wprowadzono osobną kategorię - DDD, która uwzględnia wszystkie dysfunkcje, które mogą destrukcyjnie wpłynąć na osoby doświadczające ich od najmłodszych lat. Na rozwój syndromu wpłynąć może „przemoc fizyczna lub psychiczna , nadużycia seksualne, brak wystarczającej opieki lub nadopiekuńczość, niestawianie dziecku żadnych granic albo poddawanie go surowej dyscyplinie, choroba lub śmierć w rodzinie, rozwód.”. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe dewiacje – zdecydowana większość ludzi mogłaby siebie określić jako Dorosłe Dzieci z Domów Dysfunkcyjnych. W końcu nie ma rodzin idealnych. Jednak nie każda osoba, która w okresie dzieciństwa doświadczyła patologii – przekazuje ją dalej. Podobnie jak nie każde dziecko wychowane w rodzinie z problemem alkoholowym w przyszłości zostaje alkoholikiem.
Z uwagi na to, że kobiety znacząco różnią się od mężczyzn pod względem fizjologicznym, jak i kulturowym – autorka rozgraniczyła DDD na żeńską i męską odmianę. Stąd też tytułowe Dorosłe Dziewczynki z Rodzin Dysfunkcyjnych. Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, gdzie krok po kroku omawiane są sfery szczególnie zaburzone u kobiet wywodzących się z rodzin dysfunkcyjnych. Są to: poczucie bezpieczeństwa, kobiecości, własnej wartości oraz bezwarunkowej miłości.
Autorka ostatni rozdział poświęca pojęciu psychoterapii. Wskazuje ją jako metodę leczenia lub metodę, która wspomaga rozwój osobisty. Bez wątpienia przepracowanie własnych deficytów DDD za pomocą terapii może odnieść zbawienny skutek, jednak może także zaszkodzić. Autorka doradza w jaki sposób odnaleźć właściwego dla siebie psychoterapeutę oraz obala popularne mity dotyczące psychoterapii.
Książka ta jest dedykowana nie tylko tytułowym Dziewczynkom z Rodzin Dysfunkcyjnych, ale i osobom szczerze zainteresowanym psychologią i patologiami społecznymi. Przy czym należy podkreślić, że po tę pozycję powinny sięgnąć osoby, które już przejawiają ciekawość wskazaną tematyką, a nie te, które dopiero chcą jej nabrać za sprawą tej książki. Należy mieć na uwadze, że jest to pozycja trudna i to nie tyle z uwagi na tematykę, co naukowe słownictwo. Mimo, że format jest dość mały, a ilość stron niewielka – tej książki nie przeczyta się jednym tchem. Nie oznacza to, że treści w ogóle nie da się zrozumieć, jednak język, jakim autorka się posługuje nie jest szczególnie przystępny.
Głęboko zakorzenionych dysfunkcji nie da się wyleczyć za pośrednictwem poradnika psychologicznego czy nawet najobszerniejszej książki. Do „uzdrowienia” i wyzbycia się swoich dysfunkcji potrzeba przede wszystkim świadomości, a ta książka niewątpliwie pozwala tę świadomość uzyskać.
Maria Ciężarek | (25.08.2019) |
"Dorosłe dziewczynki..." to nie pierwsza książka autorstwa pani Eugenii Herzyk. Myślę jednak, że ta jest dość szczególna. Autorka dedykuje ją... Tak naprawdę wszystkim kobietom. Tym większym, tym już dużo starszym, tym całkiem świadomym i tym mniej świadomym również. Dlaczego tak?
Dużo ludzi pewnie słyszało o czymś takim jak syndrom DDA, czyli dorosłych dzieci alkoholików. Jest to szczególny i najłatwiejszy do rozpoznania rodzaj syndromu DDD (dorosłe dzieci dysfunkcji). Pani Herzyk postanawia zagłębić się w to jeszcze bardziej i wyszczególnić taki syndrom u kobiet - dorosłych dziewczynek. Uważam, że pomysł jest interesujący a sam poradnik bardzo esencjonalny. Nie zawiera zbyt wielu informacji, ale jest takim... Podstawowym drogowskazem i tłumaczem zachowań.
Co ciekawe, według autorki każda kobieta może mieć w sobie chociaż w niskim stopniu ten oto syndrom. Wszystko zależy od wychowania i podejścia ludzi, jakimi mała dziewczynka otaczała się w dzieciństwie. Nawet pozornie nic nie znaczące zachowania okazują się mieć dość duże odzwierciedlenie w życiu dorosłym takich kobiet. Autorka wskazuje kroki, jakie taka kobieta może podjąć aby zmierzyć się ze swoimi demonami przeszłości i ich skutkami w teraźniejszości.
Nie można tej książki traktować jako żywej terapii, a bardziej jak rozmowę z zaufaną osobą, która pewne rzeczy sama przeżyła i najzwyczajniej w świecie stara się pomóc. Autorka do tych celów zastosowała bardzo przystępny język, który sprawia że czytelnik odczuwa wrażenie prawdziwej konwersacji. Warto się z tą książką zapoznać, choćby tylko po to żeby wiedzieć, że coś takiego istnieje. Pomaga to też zrozumieć zachowania innych osób, które nas otaczają. Książka nie jest bardzo obszerna, więc tym szybciej się ją czyta. Naprawdę myślę, że warto. Może ona trochę zmienić postrzeganie świata.
www.ksiazkomania17.blogspot.com
Dużo ludzi pewnie słyszało o czymś takim jak syndrom DDA, czyli dorosłych dzieci alkoholików. Jest to szczególny i najłatwiejszy do rozpoznania rodzaj syndromu DDD (dorosłe dzieci dysfunkcji). Pani Herzyk postanawia zagłębić się w to jeszcze bardziej i wyszczególnić taki syndrom u kobiet - dorosłych dziewczynek. Uważam, że pomysł jest interesujący a sam poradnik bardzo esencjonalny. Nie zawiera zbyt wielu informacji, ale jest takim... Podstawowym drogowskazem i tłumaczem zachowań.
Co ciekawe, według autorki każda kobieta może mieć w sobie chociaż w niskim stopniu ten oto syndrom. Wszystko zależy od wychowania i podejścia ludzi, jakimi mała dziewczynka otaczała się w dzieciństwie. Nawet pozornie nic nie znaczące zachowania okazują się mieć dość duże odzwierciedlenie w życiu dorosłym takich kobiet. Autorka wskazuje kroki, jakie taka kobieta może podjąć aby zmierzyć się ze swoimi demonami przeszłości i ich skutkami w teraźniejszości.
Nie można tej książki traktować jako żywej terapii, a bardziej jak rozmowę z zaufaną osobą, która pewne rzeczy sama przeżyła i najzwyczajniej w świecie stara się pomóc. Autorka do tych celów zastosowała bardzo przystępny język, który sprawia że czytelnik odczuwa wrażenie prawdziwej konwersacji. Warto się z tą książką zapoznać, choćby tylko po to żeby wiedzieć, że coś takiego istnieje. Pomaga to też zrozumieć zachowania innych osób, które nas otaczają. Książka nie jest bardzo obszerna, więc tym szybciej się ją czyta. Naprawdę myślę, że warto. Może ona trochę zmienić postrzeganie świata.
www.ksiazkomania17.blogspot.com
Królewskie Recenzje | (20.09.2019) |
Sięgnąć po tą książkę to nie jest wstyd. To, że wyszłyśmy z takich domów i zdajemy sobie sprawę, że posiadamy pewne dysfunkcje i zamierzamy coś z tym zrobić to już jest nasz mały sukces. Bo właśnie od tego musimy zacząć- od świadomości. Sięgnęłam po tę książkę, by dowiedzieć się jakie mam dysfunkcje i czy je mam. Czasami sama zdawałam sobie sprawę, że w relacjach z innymi ludźmi nie do końca radzę sobie tak jak powinnam. Niektóre sytuacje w związku też pokazały mi, że sytuacje z dzieciństwa nadal wpływają na moje zachowanie. Nie jest tego dużo i nie zdarza się to często, ale to jednak jest.
Ta książka pomaga nam to zauważyć. Autorka podała zestawienia cech, zachowań czy sposobu myślenia, który jest charakterystyczny dla kobiet z dysfunkcjami. Zabrakło mi jednak jeszcze jednego zestawienia, pokazania jak powinno to prawidłowo wyglądać. Autorka pokazała za to czego się wystrzegać jeśli chodzi o specjalistów, bo nie każdy pomoże nam z naszymi problemami. Po książkę zdecydowanie warto sięgnąć. Jest dosyć cienka i konkretna. Zawiera najważniejsze tematy, które szybko można przyswoić.
Ta książka pomaga nam to zauważyć. Autorka podała zestawienia cech, zachowań czy sposobu myślenia, który jest charakterystyczny dla kobiet z dysfunkcjami. Zabrakło mi jednak jeszcze jednego zestawienia, pokazania jak powinno to prawidłowo wyglądać. Autorka pokazała za to czego się wystrzegać jeśli chodzi o specjalistów, bo nie każdy pomoże nam z naszymi problemami. Po książkę zdecydowanie warto sięgnąć. Jest dosyć cienka i konkretna. Zawiera najważniejsze tematy, które szybko można przyswoić.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Skandynawia. Światło północy — Michał Miedziński, Zofia Miedzińska Ze Skandynawią, czy szerzej – Północą, potencjalni turyści mają pewien kłopot. Z jednej strony kusi ich piękno krajobrazów i bogactwo tamtejszej kultury, z d...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res