Dopóki oddycham. Lovro
Cena: 49,99 zł 42,49 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
W świecie pozorów tylko nieliczni dopatrzą się fałszu.
Lara za wszelką cenę pragnie uratować firmę ojca, który kilka miesięcy wcześniej zginął w wypadku samochodowym razem z jej bratem. Jednocześnie pomaga swojej przyjaciółce Kamili, redaktorce, zdobyć dowody przeciwko rosyjskiemu gangsterowi, zajmującemu się handlem ludźmi. Żadna z nich nie podejrzewa, że ich wspólne działania już wkrótce uruchomią lawinę tragicznych w skutkach wydarzeń...
Sprawa nie jest prosta, ale naprawdę zaczyna się komplikować, gdy Lara poznaje Lovro Szernera, właściciela kancelarii adwokackiej. Już od pierwszego spotkania zaczyna między nimi iskrzyć. Kobieta nie spodziewa się, że ta relacja, poza niezwykłymi doznaniami, da jej dostęp do dotąd nieznanego świata brudnych interesów... Ani że ściągnie na nią śmiertelne niebezpieczeństwo.
- Która to już będzie?
- Co? – mruknąłem, wstając z fotela.
Zerknąłem na leżącego pośród czerwonych plam grubasa. Z wysokości przypominał atramentowy kleks w teście osobowościowym Rorschacha. Widok był równie absurdalny, co założenie, że opisywanie odczuć po obejrzeniu rozlanych obrazków może nakreślić czyjś psychogram. Ja widziałem tylko zniszczoną podłogę. I biurko.
- Zarwana noc.
Lara za wszelką cenę pragnie uratować firmę ojca, który kilka miesięcy wcześniej zginął w wypadku samochodowym razem z jej bratem. Jednocześnie pomaga swojej przyjaciółce Kamili, redaktorce, zdobyć dowody przeciwko rosyjskiemu gangsterowi, zajmującemu się handlem ludźmi. Żadna z nich nie podejrzewa, że ich wspólne działania już wkrótce uruchomią lawinę tragicznych w skutkach wydarzeń...
Sprawa nie jest prosta, ale naprawdę zaczyna się komplikować, gdy Lara poznaje Lovro Szernera, właściciela kancelarii adwokackiej. Już od pierwszego spotkania zaczyna między nimi iskrzyć. Kobieta nie spodziewa się, że ta relacja, poza niezwykłymi doznaniami, da jej dostęp do dotąd nieznanego świata brudnych interesów... Ani że ściągnie na nią śmiertelne niebezpieczeństwo.
- Która to już będzie?
- Co? – mruknąłem, wstając z fotela.
Zerknąłem na leżącego pośród czerwonych plam grubasa. Z wysokości przypominał atramentowy kleks w teście osobowościowym Rorschacha. Widok był równie absurdalny, co założenie, że opisywanie odczuć po obejrzeniu rozlanych obrazków może nakreślić czyjś psychogram. Ja widziałem tylko zniszczoną podłogę. I biurko.
- Zarwana noc.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Novae Res, 2024
- Format: 130x210, skrzydełka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 406
- ISBN: 978-83-8373-145-2
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 2 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Katarzyna @historie_budzace_namietnosc | (9.07.2024) |
„Oczywiście, że czułam. Coś, czego nie dało się ubrać w słowa. Coś kompletnego. Innego. Czułam to całą sobą, od czubków palców u stóp po czubek głowy. Coś, co nieustannie i zatrważająco szybko rosło. Ale to nie znaczyło, że miałam równie szybko to przyznać.”
Nie zawsze życie, jakie wiedliśmy, jest takie, za jakie go mieliśmy. Gdy myślimy, że żyjemy po swojemu, może się okazać, że jednak tak nie jest. Że jednak ktoś od lat planuje wszystko, a my żyjemy w kłamstwie.
„Zamknęłam oczy. Czekałam. Po chwili usłyszałam kroki. Śmierć. Wreszcie.”
Lara stara się uratować firmę ojca, pomóc przyjaciółce i pogodzić się z tym, że jej brat i ojciec nie żyją. Osiem miesięcy, a tak bardzo jej życie się wywróciło do góry nogami, ale nie wiedziała, że to był tylko przedsmak tego, co dopiero, miało nadejść i pokazać jej w jak wielkim kłamstwie żyła. Już niebawem pozna zupełnie inne oblicza świata. To niebezpieczne, brutalne, w którym płynie krew. Ale zanim to nastąpi, pozna Lovro. Adwokata, który posiada, drugie obliczę, a dla osób, które kocha, zrobi wszystko. Już przy pierwszym spotkaniu oboje czują iskry i fascynację sobą. Żaden z nich do tej pory nie doświadczyło czegoś takiego. Tylko właśnie w tamtym momencie uruchomili lawinę zdarzeń i podjęli grę na śmierć i życie. Kto ją wygra, a kto poniesie największą ofiarę? Co zrobi Lara, gdy pozna prawdę?
Uwielbiam romanse mafijne, zajmują one większą część moich półek. Lubię również sięgać po debiuty. I mogę śmiało stwierdzić, że „Dopóki oddycham. Lovro” to jeden z najlepszych debiutów, jaki wpadł w moje ręce w tym roku. Od pierwszej strony zostałam wciągnięta w ten wyjątkowy świat, jaki stworzyła autorka, a im dalej byłam, tym robiło się coraz lepiej i lepiej. Przepadłam w niej. Zakochałam się, a Lovro stał się moim kolejnym książkowym mężem. Wciągająca, zaskakująca, pełna akcji, brutalna, ale i przepełniona humorem, pożądaniem, ogniem i namiętnością. Ten romans mafijny zapewnił mi wszystko, co uwielbiam, a czytanie go było czystą przyjemnością. Autorka stworzyła wciągającą fabułę, która potrafi zaskoczyć i trzyma w napięciu do samego końca. Wszystko jest idealnie przemyślane i idealnie do siebie dopasowane, do tego autorka ma lekki styl pisania. Poza tym wykreowała bohaterów tak genialnie, że od samego początku ich polubiłam. Posiadają charakterki, które tylko dodają tej iskry w takich książkach. A jego brat Neven, ten gagatek również zawrócił mi w głowie. Tajemnice, kłamstwa, intrygi, emocje, strach, krew, przyjaźń, zemsta, rodzina, miłość, docinki słowne i dogryzanie. Tym jest przesiąknięta każda kartka tej książki i tym, co wcześniej już wymieniłam. Raz się uśmiechałam, by za chwilę gryźć paznokcie z niepokoju albo dać się porwać gorącym scenom. Więc jeśli lubicie takie klimaty, to gorąco polecam wam tę pozycję i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Nie zawsze życie, jakie wiedliśmy, jest takie, za jakie go mieliśmy. Gdy myślimy, że żyjemy po swojemu, może się okazać, że jednak tak nie jest. Że jednak ktoś od lat planuje wszystko, a my żyjemy w kłamstwie.
„Zamknęłam oczy. Czekałam. Po chwili usłyszałam kroki. Śmierć. Wreszcie.”
Lara stara się uratować firmę ojca, pomóc przyjaciółce i pogodzić się z tym, że jej brat i ojciec nie żyją. Osiem miesięcy, a tak bardzo jej życie się wywróciło do góry nogami, ale nie wiedziała, że to był tylko przedsmak tego, co dopiero, miało nadejść i pokazać jej w jak wielkim kłamstwie żyła. Już niebawem pozna zupełnie inne oblicza świata. To niebezpieczne, brutalne, w którym płynie krew. Ale zanim to nastąpi, pozna Lovro. Adwokata, który posiada, drugie obliczę, a dla osób, które kocha, zrobi wszystko. Już przy pierwszym spotkaniu oboje czują iskry i fascynację sobą. Żaden z nich do tej pory nie doświadczyło czegoś takiego. Tylko właśnie w tamtym momencie uruchomili lawinę zdarzeń i podjęli grę na śmierć i życie. Kto ją wygra, a kto poniesie największą ofiarę? Co zrobi Lara, gdy pozna prawdę?
Uwielbiam romanse mafijne, zajmują one większą część moich półek. Lubię również sięgać po debiuty. I mogę śmiało stwierdzić, że „Dopóki oddycham. Lovro” to jeden z najlepszych debiutów, jaki wpadł w moje ręce w tym roku. Od pierwszej strony zostałam wciągnięta w ten wyjątkowy świat, jaki stworzyła autorka, a im dalej byłam, tym robiło się coraz lepiej i lepiej. Przepadłam w niej. Zakochałam się, a Lovro stał się moim kolejnym książkowym mężem. Wciągająca, zaskakująca, pełna akcji, brutalna, ale i przepełniona humorem, pożądaniem, ogniem i namiętnością. Ten romans mafijny zapewnił mi wszystko, co uwielbiam, a czytanie go było czystą przyjemnością. Autorka stworzyła wciągającą fabułę, która potrafi zaskoczyć i trzyma w napięciu do samego końca. Wszystko jest idealnie przemyślane i idealnie do siebie dopasowane, do tego autorka ma lekki styl pisania. Poza tym wykreowała bohaterów tak genialnie, że od samego początku ich polubiłam. Posiadają charakterki, które tylko dodają tej iskry w takich książkach. A jego brat Neven, ten gagatek również zawrócił mi w głowie. Tajemnice, kłamstwa, intrygi, emocje, strach, krew, przyjaźń, zemsta, rodzina, miłość, docinki słowne i dogryzanie. Tym jest przesiąknięta każda kartka tej książki i tym, co wcześniej już wymieniłam. Raz się uśmiechałam, by za chwilę gryźć paznokcie z niepokoju albo dać się porwać gorącym scenom. Więc jeśli lubicie takie klimaty, to gorąco polecam wam tę pozycję i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Mirosława Dudko | (4.10.2024) |
Miłość daje o sobie znać na wiele sposobów i też na wiele różnych sposobów się rozwija. Czasami jest to proces powolny, gdy uczucia muszą dojrzeć, aż osoby sobie przeznaczone zrozumieją, co do siebie czują. Nie raz miłość rodzi się z przyjaźni, długoletnich znajomości, lub odżywa po latach. Bywa też tak, że już za pierwszym razem uderza z siłą pioruna, a wówczas już nic nie jest takie, jak wcześniej. Przekonali się o tym bohaterowie książki „Lovro”.
Lara Luber ze wszystkich sił pragnie utrzymać firmę swego ojca, którą przejęła po jego nagłej śmierci w wypadku samochodowym. Wówczas straciła też brata. Teraz, dodatkowo pomaga swojej przyjaciółce Kamili w dziennikarskim śledztwie dotyczącym niebezpiecznego, rosyjskiego mafioza Wiktora Minina. Poznajemy Larę, gdy właśnie wychodzi z jego firmy, w której była w pracy, by dowiedzieć się czegoś na temat nielegalnej działalności przestępczej, którą on prowadzi. Kamila dowiedziała się bowiem niedawno, że Minin może stać za zniknięciem siostry swojej znajomej. Niestety, obie kobiety nie mają pojęcia, w jak niebezpieczne środowisko wdepnęły, a to staje się dla nich początkiem wielu groźnych zdarzeń.
W pewnym momencie na jej drodze pojawia się Lovro Szerner, co jeszcze bardziej komplikuje życie Lary, gdyż do kryminalnej sprawy dołączają jeszcze emocje, jakie wywołuje w niej przystojny prawnik. On też czuje dziwne iskrzenie i ulega chemii, jaka się między nimi tworzy. Jednak wychodzące na jaw informacje i nagłe zdarzenia nie dają im cieszyć się sobą tak długo, gdyż cały czas wokół są ludzie, którzy nie mają wobec nich dobrych zamiarów.
Ogromnie podobała mi się ta historia, gdyż skupia się nie tylko na romansie między głównymi bohaterami, ale też wokół nich pojawiają się inne ważne aspekty. Na plan pierwszy wyłaniają się relacje rodzinne, które nie wszystkie są doskonałe, a niektóre wręcz psychopatyczne i toksyczne. Na tym polu wychodzą na jaw skrywane sekrety i tajemnice skrywane głęboko przez bliskich.
Bardzo polubiłam Larę, która nie jest płochliwą kobieta, potrafi postawić się groźnemu bandycie, stanąć w obronie słabszych i uderzać celną ripostą, ale też obezwładnić większego od siebie faceta. Wprawdzie nie wszystkie jej reakcje i decyzje mi się podobały, ale ogólnie to świetnie nakreślona kobieca postać.
Lovro ma swoje zasady, z których najważniejszą jest chronienie najbliższych. Dla nich gotów jest zrobić wszystko. Nawet zabić. Ma ogromne wsparcie w swoim bracie, Nevenie, z którym łączy go silna więź. Razem chcą wytropić i zlikwidować niebezpiecznego gangstera, który im zagraża, dopóki chodzi żywy na tym świecie.
„Lovro” to udany debiut pani M.W. Stilvoy, która nie pozostawia nam czasu na znużenie. Powieść została napisana w dynamicznym stylu, któremu towarzyszy mnóstwo wydarzeń i wiele ciekawych postaci wzbudzających różnorodne odczucia. Do tego akcja dzieje się w większej części w Polsce, ale też Rosji. Nie od razu jest to ujawniane, więc przez dłuższy czas nie było wymienionego konkretnego miejsca. To samo dotyczy podania wieku głównych bohaterów, o czym dowiadujemy się znacznie później, niż to z reguły bywa w powieściach. Plusem jest z pewnością wrzucenie nas od razu w konkretną sytuację, ale drobnym minusem są stosowane wielokrotnie niedomówienia na początku jakiejś sceny. Nie wyjaśnia na przykład, kto jest kim, jak wygląda tło, o co chodzi w rozmowie, a dopiero potem wychodzi to w trakcie kolejnych akapitów. To jedynie, co mnie w stylu pani Stilvoy irytowało. Jednak ogólnie spędziłam z tą książką kilka godzin pełnych emocji i wrażeń, gdyż te drobne niedoskonałości można wybaczyć, bo historia jest ekscytująca od początku do końca. Atmosfera wciąż się zmienia, nie brakuje szybkich, niespodziewanych zwrotów akcji i to w chwili, gdy już wydaje się, że najgorsze jest już za bohaterami. Do samego końca trzyma w napięciu i sprawia, że ma się ochotę poznawać kolejne wydarzenia. Nie brakuje oczywiście scen intymnych, ale nie ma ich w nadmiarze i nie są rażące.
Im bliżej było końca, tym coraz bardziej miałam wrażenie, że nie wszystko zostanie wyjaśnione. I faktycznie tak się stało, bo historia urywa się w najbardziej zagadkowym momencie. Okazało się, że powieść „Lovro” jest pierwszą odsłoną serii „Dopóki oddycham”, o czym nie ma żadnej informacji, ani w opisie, ani na froncie okładki. O tym, że to jeszcze nie koniec, wskazują ostatnie, emocjonujące epizody, więc mam nadzieję, że szybko dowiemy się, co dalej, tym bardziej, że prawdopodobnie będzie to opowieść o Nevenie, który pomimo swojej ciemnej strony, intryguje swoją osobowością i zachowaniem.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
Lara Luber ze wszystkich sił pragnie utrzymać firmę swego ojca, którą przejęła po jego nagłej śmierci w wypadku samochodowym. Wówczas straciła też brata. Teraz, dodatkowo pomaga swojej przyjaciółce Kamili w dziennikarskim śledztwie dotyczącym niebezpiecznego, rosyjskiego mafioza Wiktora Minina. Poznajemy Larę, gdy właśnie wychodzi z jego firmy, w której była w pracy, by dowiedzieć się czegoś na temat nielegalnej działalności przestępczej, którą on prowadzi. Kamila dowiedziała się bowiem niedawno, że Minin może stać za zniknięciem siostry swojej znajomej. Niestety, obie kobiety nie mają pojęcia, w jak niebezpieczne środowisko wdepnęły, a to staje się dla nich początkiem wielu groźnych zdarzeń.
W pewnym momencie na jej drodze pojawia się Lovro Szerner, co jeszcze bardziej komplikuje życie Lary, gdyż do kryminalnej sprawy dołączają jeszcze emocje, jakie wywołuje w niej przystojny prawnik. On też czuje dziwne iskrzenie i ulega chemii, jaka się między nimi tworzy. Jednak wychodzące na jaw informacje i nagłe zdarzenia nie dają im cieszyć się sobą tak długo, gdyż cały czas wokół są ludzie, którzy nie mają wobec nich dobrych zamiarów.
Ogromnie podobała mi się ta historia, gdyż skupia się nie tylko na romansie między głównymi bohaterami, ale też wokół nich pojawiają się inne ważne aspekty. Na plan pierwszy wyłaniają się relacje rodzinne, które nie wszystkie są doskonałe, a niektóre wręcz psychopatyczne i toksyczne. Na tym polu wychodzą na jaw skrywane sekrety i tajemnice skrywane głęboko przez bliskich.
Bardzo polubiłam Larę, która nie jest płochliwą kobieta, potrafi postawić się groźnemu bandycie, stanąć w obronie słabszych i uderzać celną ripostą, ale też obezwładnić większego od siebie faceta. Wprawdzie nie wszystkie jej reakcje i decyzje mi się podobały, ale ogólnie to świetnie nakreślona kobieca postać.
Lovro ma swoje zasady, z których najważniejszą jest chronienie najbliższych. Dla nich gotów jest zrobić wszystko. Nawet zabić. Ma ogromne wsparcie w swoim bracie, Nevenie, z którym łączy go silna więź. Razem chcą wytropić i zlikwidować niebezpiecznego gangstera, który im zagraża, dopóki chodzi żywy na tym świecie.
„Lovro” to udany debiut pani M.W. Stilvoy, która nie pozostawia nam czasu na znużenie. Powieść została napisana w dynamicznym stylu, któremu towarzyszy mnóstwo wydarzeń i wiele ciekawych postaci wzbudzających różnorodne odczucia. Do tego akcja dzieje się w większej części w Polsce, ale też Rosji. Nie od razu jest to ujawniane, więc przez dłuższy czas nie było wymienionego konkretnego miejsca. To samo dotyczy podania wieku głównych bohaterów, o czym dowiadujemy się znacznie później, niż to z reguły bywa w powieściach. Plusem jest z pewnością wrzucenie nas od razu w konkretną sytuację, ale drobnym minusem są stosowane wielokrotnie niedomówienia na początku jakiejś sceny. Nie wyjaśnia na przykład, kto jest kim, jak wygląda tło, o co chodzi w rozmowie, a dopiero potem wychodzi to w trakcie kolejnych akapitów. To jedynie, co mnie w stylu pani Stilvoy irytowało. Jednak ogólnie spędziłam z tą książką kilka godzin pełnych emocji i wrażeń, gdyż te drobne niedoskonałości można wybaczyć, bo historia jest ekscytująca od początku do końca. Atmosfera wciąż się zmienia, nie brakuje szybkich, niespodziewanych zwrotów akcji i to w chwili, gdy już wydaje się, że najgorsze jest już za bohaterami. Do samego końca trzyma w napięciu i sprawia, że ma się ochotę poznawać kolejne wydarzenia. Nie brakuje oczywiście scen intymnych, ale nie ma ich w nadmiarze i nie są rażące.
Im bliżej było końca, tym coraz bardziej miałam wrażenie, że nie wszystko zostanie wyjaśnione. I faktycznie tak się stało, bo historia urywa się w najbardziej zagadkowym momencie. Okazało się, że powieść „Lovro” jest pierwszą odsłoną serii „Dopóki oddycham”, o czym nie ma żadnej informacji, ani w opisie, ani na froncie okładki. O tym, że to jeszcze nie koniec, wskazują ostatnie, emocjonujące epizody, więc mam nadzieję, że szybko dowiemy się, co dalej, tym bardziej, że prawdopodobnie będzie to opowieść o Nevenie, który pomimo swojej ciemnej strony, intryguje swoją osobowością i zachowaniem.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Mirabelium. Pierwsze Ogniwo — Amon Lewandowsky Nadchodzą Ponure Dzieje…
Detektyw Mojmir Lupej z zasady nie lubi świąt – rodzą kłopoty. Nie jest więc zaskoczony, gdy w Noc Kupały zostaje wyrwany ze snu.... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res