Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Fantasy -> Dokąd teraz popłynę? Tom I - Syreny i bogowie — M.R. Foti
Dokąd teraz popłynę? Tom I - Syreny i bogowie — M.R. Foti

Dokąd teraz popłynę? Tom I - Syreny i bogowie

Cena: 29,00 zł 24,65 zł
Nakład wyczerpany
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Amelia ma piętnaście lat i jest księżniczką panującą w syrenim państwie o nazwie Antymida. Pewnego dnia stolicę królestwa nawiedza wielkie trzęsienie ziemi i zrównuje jej kryształowy pałac z dnem morza. Próbując ratować przyjaciółkę Aramintę, Amelia zostaje porwana przez potężną falę i zepchnięta daleko w morze.

Gdy odzyskuje przytomność, stwierdza, że leży na ciepłym piasku i ma postać zwykłej dziewczyny.

Jak potoczą się jej dalsze losy? Czy znajdzie nowych przyjaciół? Czy uda jej się kiedyś powrócić do domu?

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Fantasy
  • Wydawca: Novae Res, 2015
  • Format: 121x195mm, oprawa miękka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 274
  • ISBN: 978-83-7942-693-5

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 13 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Katarzyna Głogowska  (2.05.2015)
Jak dla mnie książka jest super. Lekka i przyjemna lektura. Osobiście nie mogę doczekać się kontynuacji i z chęcią polecam każdemu, kto chociaż trochę interesuje się mitycznym światem Syren.


  Dominika Maćkowiak  (14.07.2015)
Z czystym sercem mogę polecić sięgnięcie po lekturę "Dokąd teraz popłynę?". Zdecydowanie obowiązkowa pozycja dla wszystkich fanów syren! Autorka w swym debiucie spisała się na medal, tworząc od podstaw, z widoczną dbałością o nawet najdrobniejsze szczegóły, cały usystematyzowany podwodny świat. Mamy do czynienia z naprawdę sporym wachlarzem różnorodnych postaci - niektórych bohaterów możemy poznać bliżej, inni pojawiają się sporadycznie, ale każdy z nich wprowadza do historii istotne elementy oraz informacje.
Czytelnik na pewno nie będzie się nudził dzięki wielowątkowej fabule, tworzącej spójną całość. Opowieść pełna jest zaskakujących zwrotów akcji oraz zagadek, których rozwiązania chce się odkryć czytając dalsze rozdziały z zapartym tchem. Poznając losy Amelii otrzymujemy wiele humoru, ale także poważnych refleksji, momenty grozy oraz smutku przeplatają się sprawnie z radosnymi chwilami. Świat stworzony przez debiutującą autorkę ma czytelnikowi wiele do zaoferowania, najlepiej przekonać się o tym osobiście, zagłębiając się w lekturę pierwszego tomu powieści. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych części historii i dalszych przygód podwodnej paczki!


  Joasia Baczyńska  (18.07.2015)
Tak jak Ty, poszukując fascynującej lektury dla mojej pociechy natknęłam się na "Dokąd teraz popłynę?" M. R. Foti. Instynkt okazał się słuszny, niesamowity podwodny świat, zwroty akcji i kolorowe postacie zabrały mnie a potem moją 14-letnią córkę w krainę marzeń. Amelia, Lumina, Lara no i oczywiście Edyta, Seth, Jet Mir i Taisuke inspirują, bawią i uczą. Świetna lektura!


  Zuza Walęcka  (2.11.2015)
"Jej głos niósł się w górę z taką niesamowitą siłą, że rozgromił wszystkie zimne ognie nad nami." - uwielbiam ten cytat. Foti mistrzowsko opisuje muzykę. "Dokąd teraz popłynę?" pełne jest wszelkiego rodzaju melodii, dźwięków, szumów i głosów. Już nie mogę się doczekać, o czym Amelia i inne syreny zaśpiewają w drugim tomie. Liczę na coś tak mocnego jak "Lśnienie" The Abandoned Car! To było po prostu miodzio.


  Małgorzata Wiercińska  (9.11.2015)
„Dokąd teraz popłynę?” miałam w planach przeczytać już dawno, dawno temu, już krótko po premierze, ale dopiero jakiś czas temu udało mi się ją zdobyć. Muszę się przyznać, że gdy tylko wydrukowana wersja wpadła w moje łapki, ja sama prawie wylądowałam pod autem, bo nie czekając na powrót do domu, zaczęłam ją czytać w dość ruchliwej dzielnicy mojego miasta. Jest to książka lekka i przyjemna, można ją uznać za bardzo udany debiut. Bardzo miło się ją przeczytało i pomimo jej objętości pozostał mi pewien niedosyt. Owszem, nie jest to książka idealna, są pewne rysy. Autorka musi nieco popracować, ale wydaje mi się, że jest na dobrej drodze, aby w następnych tomach serii zgrabnym ruchem pióra zamaskować te drobne niedociągnięcia. Co spodobało mi się w tej książce, to postaci. Są jej dużym atutem. Przyznaję, za mało tutaj… Zwykłych syren. Niemniej jednak nie sprawiają wrażenia cierpiących za grzechy ludzkości Wielkich Myślicielek Pogrążonych w Zadumie, Powszechnie Pięknych i Podziwianych, słowem szeroko pojętych Mary Sue. Mają swoje wady, ale też zalety, dzięki czemu całkiem szybko można je polubić. Co również mnie w nich urzekło to to, że były naturalne. Czytając przygody Amelii widziane jej oczami, miałam wrażenie, że Autorka sama obudziła w sobie piętnastoletnią dziewczynkę, która znalazła się w całkowicie nowej dla siebie rzeczywistości. Dlatego też oburzyły mnie zarzuty jednej z poprzednich recenzentek. Wydaje mi się, że postaci zachowują się adekwatnie do swojego wieku, co również przemawia na korzyść zarówno powieści, jak i pióra Autorki. Dużym plusem są też opisy. Momentami kręciłam nosem, gdy ciurkiem pojawiał się opis wyglądu nowo wprowadzonej postaci, jednak zarzut ten można łatwo rozgrzeszyć, bo bardzo ułatwiały one przygodę po podwodnym świecie głównej bohaterki. Widać, że Autorka włożyła wiele pracy i wysiłku, aby stworzyć całkowicie nowy świat. Odmienny, ale jednak bliski naszemu, chociaż wcale nie mamy o nim pojęcia. Stworzyła całą kulturę, która obejmuje zdecydowaną część naszego globu. Dlatego też książkę „Dokąd teraz popłynę?” mogę polecić każdemu – i dużemu, i małemu, jeśli tylko chce na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości, jest wielbicielem baśni o syrenach czy po prostu szuka lekarstwa na nudę i jesienne smuteczki. Kolorowy świat morskich głębin uwodzi, a mi pozostaje czekać na nowe części.


  Ilea chan  (2.05.2015)
Dokąd teraz popłynę? Dobre pytanie. To właśnie przez nie sięgnęłam po debiut M. R. Foti (Novae Res, 2015). Popatrzyłam na syrenę na okładce i pomyślałam, że syreny nie powinny mieć takich dylematów. Jakież było moje zaskoczenie po przeczytaniu pierwszego rozdziału! Uświadomiłam sobie, że mam do czynienia z pomysłem dość ekscentrycznym: opowieścią o księżniczce, która naprawdę straciła wszystko – i z dnia na dzień musi nauczyć się żyć w świecie, rządzącym się innymi zasadami. Ciekawość, jak sobie poradzi, popchnęła mnie do dalszej lektury.
Powieść czyta się lekko, praktycznie bez ustanku coś się dzieje. Pozornie niepowiązane ze sobą wątki tworzą sploty akcji, które odbierają dech w piersiach. Narracja pierwszoosobowa doskonale odwzorowuje syrenie myślenie, co często prowadzi do zabawnych sytuacji i jednocześnie zdradza tajniki życia w głębinach. Autorka stworzyła multum nowych krajów i kultur, co odzwierciedla współczesny trend ku globalizacji. Bohaterów charakteryzuje duża świadomość problemów społecznych. Jednocześnie mają swoje osobiste kłopoty, co sprawia, że łatwo dają się lubić. Jest ich niestety nieznośnie dużo, co wymaga dobrej pamięci, daje za to wspaniałe pole do popisu twórcom fan fiction.
W książce bardzo brakowało mi wątku miłosnego. Były jakieś zalążki, ale autorka mogła je lepiej rozwinąć. Rozczarowałam się też trochę wspomnianymi w tytule serii bogami – ich obecność ograniczyła się jedynie do wzmianek. Mam nadzieję, że zmieni się to w dalszych częściach. Wierzę w zdolności autorki i ufam, że za jej niedopowiedzeniami kryje się jakiś plan. Książkę polecam, szczególnie nastolatkom oraz miłośnikom literatury fantastycznej – a także czytelnikom, którzy pragną nabrać nowego spojrzenia na mitologiczną postać, jaką jest syrena.


  Urszula Sz  (2.05.2015)
"Dokąd teraz popłynę" jest bardzo przyjemną lekturą. Nie jest dziełem sztuki, ma pewne niedociągnięcia, ale jest książką, którą się generalnie dobrze wspomina.
Główną bohaterką jest Amelia, która jest syreną. A właściwie to syrenią księżniczką, mieszkającą w pięknym zamku na Antymidzie. To jest, dopóki ten zamek się nie zapada pod ziemię w trakcie trzęsienia ziemi, a Amelia nie ucieka z zamku na ląd. Tam spotyka trytona, który oferuje jej pomoc. Zawiązują razem umowę, a następnie była księżniczka wyrusza na misję.
Amelia spotyka coraz to kolejne postacie (głównie syreny, ale gdzieś tam w tle przewijają się ludzie). Niektóre można polubić od razu, niektóre przewijają się tylko przez moment - za krótko, żeby je poznać. Jedną z wad tej książki jest właśnie to, że jest za dużo postaci. Cały czas przewijają się gdzieś z boku, niektóre w sumie nie wiadomo po co. Nie sprawia to dużego kłopotu, kiedy są omawiane poszczególne wątki, ale pod koniec troszeczkę zaczęłam się gubić. Te postacie, które mogło się poznać lepiej podczas czytania książki są bardzo ciekawe i rozbudowane (moją faworytką jest Edyta), więc chciałabym też poczytać o reszcie. Może w drugiej części dowiem się o tych postaciach trochę więcej?
Zalet zdecydowanie jest więcej niż wad. Autorka wymyśliła ciekawy syreni świat, syrenich bogów i obyczaje (które są różne w zależności od syreniego królestwa!). Co więcej, bardzo podobało mi się powiązanie świata pod wodą do tego na lądzie, np. Lumina z Bałtyku mówi po niemiecku, mimo istnienia języka oceanicznego dla syren. Fabuła książki jest ładnie spięta, a jednocześnie zostawia pole do dla dalszych części.
Książka M.R. Foti nie jest ideałem, ale biorąc pod uwagę, że jest to jej pierwsza wydana książka, to prezentuje się całkiem ciekawie. Z chęcią sięgnę po dalsze części przygód Amelii i jej syrenich przyjaciół.


  Anna Konopka  (3.11.2015)
Jeśli ktoś szuka czegoś, co odbiega od dostępnej w księgarniach paplaniny dla młodzieży to naprawdę polecam tę książkę. Lekkie i pobudzające wyobraźnię.


  Stoirm Myrsky  (26.11.2015)
Płynę od razu do rzeczy. W sumie to chwyciłem za tę powieść, by oderwać się od studenckich obowiązków (miałem jeszcze do wyboru pozamiatać pustynię...). Dodatkowym punktem odniesienia był 'challenge' od przyjaciółki. Nienawidzę babskich lektur (za taką uznałem tę powieść na samym początku), pisania recenzji (za dużo studiów, za dużo), ale jeszcze bardziej nienawidzę przegrywać. Dlatego też pewnego wieczoru rzuciłem się na łóżko i zamiast odpłynąć we śnie, wkręciłem się w nurt oceanu Antymidy.

Książka należy do jednych z najzabawniejszych (w dobrym znaczeniu tego słowa), z jakimi miałem styczność w tym roku. Szczerze mówiąc, przypomniały mi się czasy gimnazjum, kiedy to na korytarzach słyszało się plotkujące nastolatki. Wchodzi się w ten klimat. Czasem mi tego brakuje, ale patrząc na dzisiejsze szkoły, wolę trzymać dystans... Tak czy siak, dzięki książce skubnąłem nieco historii.
Pamiętacie, jak nauczyciele kazali gromadzić w tekstach masę przymiotników, żeby było ciekawiej? M. R. Foti postąpiła podobnie. Mnóstwo kolorowych epitetów i porównań wprowadza do świata syren, których hasło to SHINE ON. Światło i błyskotki! Yaaay! (Jak na święta w grudniu. A ja lubię światełka, więc nie miałem nic przeciwko.) No i długo macałem okładkę, przyjemna w dotyku. Wiem, jestem dziwny. Ale sami zobaczcie, jaka fajniusia! ^_^

Mam wrażenie, że ta książka była wcześniej jakimś blogiem, bo na to wskazuje język, którym autorka się posługuje. Jest on ciekawie koślawy. Przypomina mowę potoczną. (Jestem 'grammar nazi', więc widząc takie rzeczy w tekstach literackich wariuję... Ale przeczytałem tę książkę, macie dowód na to, że musi być niezwykła). "Dokąd teraz popłynę" ma swój własny urok. I na tym się skupmy. Z łatwością się uspokoiłem (nie napiszę, że zasnąłem, bo pomyślicie, że książka była nudna). W sumie to po pewnym czasie nie mogłem się oderwać. Wydarzenia przybrały ciekawy obrót. Poza tym, polubiłem bohaterów. Każdy z nich jest inny. Amelia wydała mi się nieco pretensjonalna (baby takie są ;_;), ale co się dziwić, jak ma tyle na głowie... Polityka, lekcje, życie prywatne... (Już sam pomysł na karate pod wodą jest ciekawy. Zaproponuję to rozwiazanie naszemu trenerowi na judo. Myślicie, że będzie mniej kontuzji?).

Okay, wiem, że leję wodę. (Czaicie? Bo to książka o syrenach! *badum tsss*). Więc do rzeczy: plus za styl, który wciąż się rozwija, piosenki (śpiewałbym) i klimat jak z anime "Mermaid Melody(...)", zabawnych bohaterów (salutuję Daisuke!), ciekawe wpadki i pomysł. Aha, uczyłem się nieco języka. (Autorka jest poliglotką). Zaczerpnąłem też wiedzy o rybkach. Fajnie było. Morska podróż. Ja nie narzekam. No i czekam rzecz jasna na dalsze części, może autorka skusi się na jakiś fanfiction innych książek Novae Res? ;)

Kompletnie odpłyniecie przy tej książce (>\


  Iga Wu  (17.04.2015)
Autorka książki Syreny i bogowie ukryła się za pseudonimem, ale to jej nie pomoże – na pierwszy rzut oka widać, że jest nastolatką, która dopiero zaczyna przygodę z pisaniem. Spełniła swoje marzenie i wydała książkę, ale niestety czytelnicy mogą się jedynie zmęczyć tą lekturą.
O czym są Syreny i bogowie? Ciężko powiedzieć. Mamy Amelię, która jest księżniczką Antymidy (brzmi prawie jak Atlantyda). Jej królestwo z dnia na dzień przestaje istnieć, a ona budzi się na suchym lądzie. Nie ma na sobie „gaci”, ale niczym prawdziwej damie w opałach na ratunek spieszy jej poznany w barze młodzian, oferując tę właśnie część garderoby. Amelia przyjmuje podarunek. Okazuje się, że mężczyzna jest trytonem. Później w zasadzie na każdym kroku Amelia będzie spotykała swoich pobratymców. W sumie spotka mniej ludzi niż syren, mimo że przebywa na lądzie. Ale to szczegół.
Amelia udaje się z nowo poznanym mężczyzną na łódź i podpisuje z nim cyrograf (tak naprawdę umowę, ale ponownie – to szczegół). Robi to, bo ma asa w rękawie – zna karate i wierzy, że dzięki temu będzie potrafiła się obronić. Amelia dostaje od Jet Mira – bo tak nazywa się tryton – zadanie. Ma dostarczyć mu artefakty. Później następuję ciąg chaotycznych wydarzeń, które nijak mają się do siebie. Jedno nie wynika z drugiego, razem nie stanowią żadnej logicznej całości.
Amelia ma piętnaście lat i zachowuje się jak przeciętna polska gimnazjalistka. Taki też jest jej sposób wysławiania się. Inni bohaterowie nie ustępują jej pod tym względem. Wszyscy są płascy, bezbarwni i scharakteryzowani bez ładu i składu. Raz źli, raz dobrzy, w zależności od tego, jak bardziej pasowało.
Autorka postarała się i wymyśliła (mniej więcej) cały syreni świat. Nowe nazwy, krainy, wydarzenia, podział czasu. Niestety nie umiała wpleść tego ładnie w narracje – zamiast tego „syrenie” informacje podawała na przykład w nawiasie. Tak naprawdę nie było żadnego porządnego wyjaśnienia, na jakiej zasadzie świat ludzki i syreni koegzystują ze sobą.
Dialogi są mniej więcej na takim poziomie, co bohaterowie. Czytając je, można odnieść wrażenie, że słyszy się rozmowę jakichś gimnazjalistów. Wykrzyknienia w co drugim zdaniu, kolokwialny język, mnóstwo wyróżnionych drukowanymi literami zdań. Aż oczy bolą.
Z przykrością to stwierdzam, ale nie polecam nikomu tej książki. Nie wiem, jaką można mieć przyjemność z czytania czegoś tak chaotycznego i niedopracowanego. Niestety autorka nie umie dobrze pisać. Jeszcze. Może kiedyś się nauczy.


  Adrianna Karol  (26.12.2015)
Niestety miałam tę nieprzyjemność przeczytania tej książki. Nie wiem jak może się ona spodobać komukolwiek. Jak dla mnie takie "coś" mogła napisać osoba 10-letnia, przykro mi, że takie książki są drukowane, kiedy wiele innych, lepszych pisarzy nie może wydać swoich dzieł. Porażka.


  Joanna Klerk  (27.12.2015)
Niestety bardzo zawiodłam się na tej książce, w żaden sposób nie jest ona ciekawa i zachęcająca. Nie znam osobiście autorki, ale szczerze napiszę - ta książka nie powinna zostać wydana.


  Jonasz Andrzejczyk  (1.01.2016)
Przeczytałem książkę zupełnie przez przypadek. Na początku myślałem, że będzie to powieść dla dwunastolatek i nie pomyliłem się. W żaden sposób nie zachęciła mnie ta książka to czekania na dalsze powieści Foti.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Polecamy:
Boruta — Marcin Sobieralski Boruta — Marcin Sobieralski
Opowieść o miłości będącej jak klątwa, którą może zdjąć tylko śmierć

Boruta, syn Nikogo, wciąż żyje, ale co to za życie… Zaszczuty, obity i pohańbiony sie...