Dobry wieczór we Wrocławiu
Cena: 34,00 zł 28,90 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Minęło ponad dwadzieścia lat od nuklearnej zagłady. Śmierć zebrała obfite żniwo. Nie wszyscy, którzy przeżyli, pozostali tacy sami… Ocaleni wiodą życie w zamkniętej enklawie wrocławskiego dworca. Dla osób, które narodziły się już po Zagładzie, postapokaliptyczna rzeczywistość jest jedyną, jaką znają. Ich codzienność to zmaganie się z ciągłym brakiem pożywienia, leków i życiowej przestrzeni. Każda noc to walka o przetrwanie, a każdy dzień jest zbyt krótką chwilą wytchnienia.
W świecie, w którym na każdym kroku czyhają złowrogie hordy dzikich bestii i istot o nadnaturalnych zdolnościach, nic nie przypomina znanego nam świata. Nic poza ocalałymi reliktami wrocławskiej architektury i uczuciami tlącymi się w głębi ludzkich serc.
Na domiar złego, na owianym nie najlepszą sławą Rynku pojawia się obca siła. Wpływa ona na umysły ludzkie, czyniąc z nimi dziwne rzeczy. Dla zdesperowanego Michała istnieje tylko jedno rozwiązanie – zawiązać śmiertelnie niebezpieczny sojusz i rozwikłać zagadkę.
Maciej Pawlak - urodzony we Wschowie, absolwent Politechniki Wrocławskiej. Obecnie mieszka we Wrocławiu i pracuje jako inżynier sprzedaży w firmie zajmującej się wielkogabarytową armaturą oraz automatyką przemysłową, obsługując elektrownie i duże zakłady przemysłowe.
W świecie, w którym na każdym kroku czyhają złowrogie hordy dzikich bestii i istot o nadnaturalnych zdolnościach, nic nie przypomina znanego nam świata. Nic poza ocalałymi reliktami wrocławskiej architektury i uczuciami tlącymi się w głębi ludzkich serc.
Na domiar złego, na owianym nie najlepszą sławą Rynku pojawia się obca siła. Wpływa ona na umysły ludzkie, czyniąc z nimi dziwne rzeczy. Dla zdesperowanego Michała istnieje tylko jedno rozwiązanie – zawiązać śmiertelnie niebezpieczny sojusz i rozwikłać zagadkę.
Maciej Pawlak - urodzony we Wschowie, absolwent Politechniki Wrocławskiej. Obecnie mieszka we Wrocławiu i pracuje jako inżynier sprzedaży w firmie zajmującej się wielkogabarytową armaturą oraz automatyką przemysłową, obsługując elektrownie i duże zakłady przemysłowe.
Szczegóły
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 3 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Aleksandra Madej | (23.01.2017) |
Wyobraźcie sobie, że minęło dwadzieścia lat od zagłady nuklearnej. Wyobraźcie sobie, że na Wrocław, wasze rodzinne miasto, spada bomba neutronowa - w jej wyniku ginie większość ludzi, a ci, co przetrwali, kryją się pod ziemią, lub zamienili się w bestie, potwory, Innych.
Walka o przetrwanie jest brutalna, twarda i nie zostawia miejsca na litość, na uczucia. Zabijasz albo jesteś zabijany...
W takim świecie przychodzi nam się mierzyć, sięgając po pozycję "Dobry wieczór we Wrocławiu". Brutalnie, twardo, obco... postapokaliptycznie...
Nie jestem jakąś super fanką postapokalipsy. Jasne! Serię "Mad Maxa" znam i wręcz uwielbiam. Zresztą, ja jestem jeszcze z "tego pokolenia", które takie filmy oglądało w przedszkolu/podstawówce i to byli dla nas bohaterowie na równi z Robocopem, Batmanem czy Darthem Vaderem ;) Doskonale znam i bardzo lubię serię gier komputerowych "Fallout" i nawet ostatnio sięgnęłam po własnoręcznie zrobioną "Naukę Colę" (fanom serii tego napoju przedstawiać nie trzeba, a jak ktoś ciekawy, klika w linka! Tak, lokuję zaprzyjaźniony blog). Ale żeby jakoś specjalnie zachwycać się wszelkimi tymi klimatami, radować się, że pojawiają się coraz to nowe tytuły literackie tego nurtu... to bym nie powiedziała. Choć, przyznaję, cykl "Metro" jest u mnie w planach ;)...
Po więcej zapraszam tu: http://kaginbooks.blogspot.com/2017/01/41-dobry-wieczor-we-wrocawiu.html
Walka o przetrwanie jest brutalna, twarda i nie zostawia miejsca na litość, na uczucia. Zabijasz albo jesteś zabijany...
W takim świecie przychodzi nam się mierzyć, sięgając po pozycję "Dobry wieczór we Wrocławiu". Brutalnie, twardo, obco... postapokaliptycznie...
Nie jestem jakąś super fanką postapokalipsy. Jasne! Serię "Mad Maxa" znam i wręcz uwielbiam. Zresztą, ja jestem jeszcze z "tego pokolenia", które takie filmy oglądało w przedszkolu/podstawówce i to byli dla nas bohaterowie na równi z Robocopem, Batmanem czy Darthem Vaderem ;) Doskonale znam i bardzo lubię serię gier komputerowych "Fallout" i nawet ostatnio sięgnęłam po własnoręcznie zrobioną "Naukę Colę" (fanom serii tego napoju przedstawiać nie trzeba, a jak ktoś ciekawy, klika w linka! Tak, lokuję zaprzyjaźniony blog). Ale żeby jakoś specjalnie zachwycać się wszelkimi tymi klimatami, radować się, że pojawiają się coraz to nowe tytuły literackie tego nurtu... to bym nie powiedziała. Choć, przyznaję, cykl "Metro" jest u mnie w planach ;)...
Po więcej zapraszam tu: http://kaginbooks.blogspot.com/2017/01/41-dobry-wieczor-we-wrocawiu.html
Maria Derejczyk-Zwierzyńska | (5.12.2016) |
Książek o życiu w postapokaliptycznym świecie było już na pęczki. Co do powiedzenia na ten temat ma Maciej Pawlak? Na okładce powieści czytamy: "Minęło ponad dwadzieścia lat od nuklearnej zagłady. Śmierć zebrała obfite żniwo. Nie wszyscy, którzy przeżyli, pozostali tacy sami… Ocaleni wiodą życie w zamkniętej enklawie wrocławskiego dworca. Dla osób, które narodziły się już po Zagładzie, postapokaliptyczna rzeczywistość jest jedyną, jaką znają. Ich codzienność to zmaganie się z ciągłym brakiem pożywienia, leków i życiowej przestrzeni. Każda noc to walka o przetrwanie, a każdy dzień jest zbyt krótką chwilą wytchnienia. W świecie, w którym na każdym kroku czyhają złowrogie hordy dzikich bestii i istot o nadnaturalnych zdolnościach, nic nie przypomina znanego nam świata. Nic poza ocalałymi reliktami wrocławskiej architektury i uczuciami tlącymi się w głębi ludzkich serc. Na domiar złego, na owianym nie najlepszą sławą Rynku pojawia się obca siła. Wpływa ona na umysły ludzkie, czyniąc z nimi dziwne rzeczy. Dla zdesperowanego Michała istnieje tylko jedno rozwiązanie – zawiązać śmiertelnie niebezpieczny sojusz i rozwikłać zagadkę". Pozwólcie, że nie powiem nic więcej na temat fabuły. Nie chcę chlapnąć za dużo.
Jak wspomniałam na samym początku, książek o życiu po apokalipsie było wiele. Nieco obawiałam się tego, że Maciej Pawlak powieli to, co napisali inni. Na szczęście tak się nie stało. Może i fabuła nie jest specjalnie oryginalna, ale nie nudziłam się w trakcie lektury.
Staram się unikać raczej dzielenia literatury na kobiecą i męską, ale w tym przypadku dochodzę do wniosku, że panowie znajdą tu więcej ciekawych dla siebie wątków. Język, jakim posługują się bohaterowie może razić niektórych po oczach. Mnie nie przeszkadzał. Nie wyobrażam sobie, żebym mówiła poezją rodem z Mickiewicza w postapokaliptycznych czasach.
Jest krwawo, ludzie ponoszą straty. Niekiedy bardzo bolesne i trudno się z nimi pogodzić. Brakuje wszystkiego. Każdy stara się walczyć o przetrwanie. Nie jest to łatwe, tym bardziej, że licho nie śpi.
Książkę czyta się szybko. Autor miał pomysł na fabułę i wykorzystał jej potencjał. Nie miałam wrażenia, że czytam po raz kolejny to samo, a to w przypadku powieści o postapokaliptycznym świecie wiele. Jeśli chcecie przekonać się, jak ludzie poradzili sobie z walką w naszym Wrocławiu, możecie przeczytać tę powieść. Nie powinniście być nią rozczarowani. To historia nie tylko o walce o przetrwanie. Na własnej skórze sprawdźcie, do czego są zdolni ludzie doprowadzeni do ostateczności.
Jak wspomniałam na samym początku, książek o życiu po apokalipsie było wiele. Nieco obawiałam się tego, że Maciej Pawlak powieli to, co napisali inni. Na szczęście tak się nie stało. Może i fabuła nie jest specjalnie oryginalna, ale nie nudziłam się w trakcie lektury.
Staram się unikać raczej dzielenia literatury na kobiecą i męską, ale w tym przypadku dochodzę do wniosku, że panowie znajdą tu więcej ciekawych dla siebie wątków. Język, jakim posługują się bohaterowie może razić niektórych po oczach. Mnie nie przeszkadzał. Nie wyobrażam sobie, żebym mówiła poezją rodem z Mickiewicza w postapokaliptycznych czasach.
Jest krwawo, ludzie ponoszą straty. Niekiedy bardzo bolesne i trudno się z nimi pogodzić. Brakuje wszystkiego. Każdy stara się walczyć o przetrwanie. Nie jest to łatwe, tym bardziej, że licho nie śpi.
Książkę czyta się szybko. Autor miał pomysł na fabułę i wykorzystał jej potencjał. Nie miałam wrażenia, że czytam po raz kolejny to samo, a to w przypadku powieści o postapokaliptycznym świecie wiele. Jeśli chcecie przekonać się, jak ludzie poradzili sobie z walką w naszym Wrocławiu, możecie przeczytać tę powieść. Nie powinniście być nią rozczarowani. To historia nie tylko o walce o przetrwanie. Na własnej skórze sprawdźcie, do czego są zdolni ludzie doprowadzeni do ostateczności.
Iza Bela | (13.02.2017) |
Czasy postapokalipsy we Wrocławiu, zagłada nuklearna, mutanty, życie w podziemiach, stalkerzy i misja, która może kosztować życie. "Dobry wieczór we Wrocławiu" to rozrywkowa książka, pełna akcji. Autor sporo pomysłów zaczerpnął z Metro, ale nie zabrakło też jego własnych wizji. Bardzo podobała mi się kreacja Innych, momentami aż przebiegały po moim karku dreszcze. Najsłabszą stroną powieści są stereotypowi bohaterowie, z którymi nie dało się identyfikować. Generalnie, powieść dostarcza adrenaliny i rozrywki.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Addendum AD 9/11 — Marcin P. Zachariasz Kto jest naprawdę winny wydarzeń z 11 września 2001 roku? Co ma z tym wspólnego miejsce zwane Behemian Grove? Czym jest nadchodzący Nowy Porządek Świata? Na ...
|
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res