Witaj! Zaloguj się, a jeśli nie jesteś jeszcze naszym klientem, zarejestruj się.
Szukaj
Twój koszyk jest pusty  |  Zaloguj się  |  Pomoc
Zaczytani.pl -> Literatura obyczajowa -> Dlaczego mi nie powiedziałeś? — Anna Ficek
Dlaczego mi nie powiedziałeś? — Anna Ficek

Dlaczego mi nie powiedziałeś?

Cena: 42,99 zł 36,54 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę

Opis i recenzje

Czasem łatwiej jest odejść niż zaufać na nowo

Po śmierci ukochanego taty Majka próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Chcąc odciąć się od przeszłości i bolesnych wspomnień, wyjeżdża do swojej babci na wieś. Tuż przed pierwszym dniem szkoły poznaje Aleksandra – zamkniętego w sobie, aroganckiego chłopaka. Mimo trudnego charakteru, Aleks ma w sobie coś, co intryguje dziewczynę i nieustannie ją do niego przyciąga. Wkrótce poznaje jego historię i dowiaduje się, że on również ciężko przeżył stratę najbliższych osób. Mimo targających nią wątpliwości, Majka dzień po dniu próbuje przebić się przez mur, który zbudował wokół siebie Aleksander. Na próżno… Widząc, że jej uczucie pozostaje nieodwzajemnione, decyduje się na kolejną przeprowadzkę. Zraniona i zawiedziona, ignoruje pełne szczerych wyznań listy od Aleksa. A kiedy w końcu otwiera się na nową miłość, przeszłość powraca do niej ze zdwojoną siłą…

Patrzył na nią, obrażony i wściekły, a ona już wiedziała. Zakochała się w tych oczach, bo dostrzegła w nich niewyobrażalny ból. Ten sam, który widywała codziennie w lustrze. To był moment, chwila zawahania, którą zapamięta do końca życia. Znając go krócej niż piętnaście minut, była już niemal pewna tego uczucia. Chociaż zasłaniał się drwiną i żartami, zupełnie jak ona. To było jak grom z jasnego nieba, jak lekki podmuch wiatru na plaży skąpanej słońcem.

Szczegóły

  • Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
  • Wydawca: Novae Res, 2023
  • Format: 130x210, skrzydełka
  • Wydanie: Pierwsze
  • Liczba stron: 318
  • ISBN: 978-83-8313-512-0

Recenzje czytelników

Średnia ocena: 
 z 11 recenzji.Dodaj własną recenzję

  Magdalena Panus  (13.06.2023)
Maja szykuje się do ślubu. Jej wybrankiem jest Marcin, chłopak poznany na studiach. Wcześniej po śmierci ojca dziewczyna mieszkała z dala od Krakowa, u babci. To był jej czas na poradzenie sobie z ciężkimi przeżyciami.
To tam zaprzyjaźniła się z Kamilą. Poznała też Kacpra i Aleksandra. Ten drugi sporo namieszał w jej życiu.
Olek też przyspieszył jej decyzję o powrocie do miasta. Ich relacja była bardzo burzliwa. Z jednej strony pasowali do siebie jak dwa puzzle, a z drugiej równocześnie się krzywdzili.
Żadne z nich wprost nie potrafiło przyznać, że to drugie jest dla niego najważniejsze. Że uczucie, które między nimi się zrodziło już dawno nie opiera się na przyjaźni.
Nie dane im było jednak na własnej skórze poznać siły tego uczucia. Dopiero trzy lata po ich ostatnim spotkaniu zrządzeniem losu mieli przyznać się przed sobą co tak naprawdę ich łączy. Nadal. Mimo upływu lat i zmian, które nastąpiły w ich życiach.
Ta historia roztrzaskała mnie na kawałki. Mimo, że to lektura może bardziej przeznaczona dla młodszych czytelników. Jednak mnie samej miło było się przenieść do czasów pierwszych szkolnych miłości. Do tych problemów i rozterek. Autorka tak prowadziła fabułę, że nie chciało się odkładać książki na później. Ciągła ciekawość czy bohaterowie w końcu odpuszczą i przyznają się do tego co oczywiste zupełnie na to nie pozwalała. Rzadko mi się to też zdarza, ale czytając zakończenie uroniłam kilka łez.
Mam nadzieję, że to wystarczająca rekomendacja by nie pominąć tego tytułu i po niego sięgnąć. Naprawdę warto!


  Linia Druku  (18.06.2023)
Maja i Aleksander. Osiemnastolatkowie, których życia już na tak wczesnym etapie zdążyły naznaczyć się tragedią. Gdy stają na swojej drodze, przeszłość przesłania teraźniejszość i stają się dla siebie jednocześnie wybawieniem i przekleństwem.

Dawno nie czytałam książki z gatunku young adult, a jak ta wpadła w moje ręce i okazała się jeszcze taka dobra to rozpaliła we mnie chęci na kolejne książki z tego gatunku.

Samo wejście w tę książkę jest z wysokiego progu, bo prolog wyprzedza czasowo akcję książki i jest mocnym emocjonalnym bodźcem, który zostawia nas z niepewnością do samego końca. Potem wracamy w rozdziałach do prawidłowej chronologii zdarzeń poznania się Mai i Olka. Ta książka kipi wręcz od mocnych emocji, które z perspektywy dorosłego mogą się wydawać, aż przesadzone, ale takie dokładnie są, gdy ma się osiemnaście lat, odczucia są mocne i wpadają w skrajności. Maja i Olek są dla siebie wsparciem, ale i też w większości sprawiają sobie ból, bo boją się pójść dalej ze swoimi uczuciami, raniąc się naprzemiennie.

Nie ukrywam, że już po prologu w trakcie rozdziałów byłam zaciekawiona, ale trochę gdzieś tak z boku podglądając tę historię, a nie ją przeżywając. Wszystko zmieniło się w momencie zakończenia. Na pewno macie takie książki, które dopiero po poznaniu zakończenia dostają jeszcze więcej znaczenia jako całość i ja tak mam z tym tytułem. To zakończenie mimowolnie zmusza do mocnych przemyśleń i sprawia, że jako całość mogę wam bardzo ją polecić. Z resztą oprócz tych przemyśleń jak przystało na skrajne emocje zostaje się we mnie jeszcze taka pustka.

Wielbiciele skrajnych emocji, pierwszej miłości, walki samym ze sobą i smutnych historii będą ukontentowani.


  Joanna Natańska  (2.07.2023)
Majka i Aleksander to dwójka młodych ludzi, którzy doświadczyli straty najbliższych i nie do końca chcą się z nią pogodzić. O ile dziewczyna w pewnym stopniu się otrząsnęła i ruszyła do przodu, tak chłopak zaczyna topić się w przeszłości, pogrążając się w bagnie żalu i pretensji. Boi się otworzyć, by nie zostać ponownie skrzywdzonym. Czy uda im się odnaleźć drogę do szczęścia?

Oprócz historii głównych bohaterów Autorka porusza kilka innych problemów z którymi stykają się młodzi ludzie. Ukazuje jak te z pozoru łatwe do rozwiązania i przepracowania, mogą destrukcyjnie wpływać na psychikę młodego człowieka.

Niektóre zachowania bohaterów lekko mnie irytowały i miałam ochotę nimi potrząsnąć, ale właśnie to jak się zachowywali i odnosili względem siebie było sensem tej fabuły.

Autorka posiada lekki styl, a książka czyta się niemalże sama. Jednocześnie to emocjonalny rollercoaster. Historia trudnej miłości, która nie miała łatwego startu. Jak się rozwinęła musicie przekonać się sami. Dodam tylko, że zakończenie, jakie zaserwowała Pani Anna jest najlepszym z możliwych.


  Edyta Osińska  (6.07.2023)
Ostatnio miałam przyjemność przeczytać książkę @ficek_anna „Dlaczego mi nie powiedziałeś”?
Skusiła mnie okładka i dobre opinie :)
I nie zawiodłam się na swojej intuicji. To poruszająca historia dwójki młodych ludzi, pokrzywdzonych przez los. Ich przeszłość wpływa na ich przyszłość. Nie potrafią sobie z nią poradzić. Wszystkie doświadczenia ich blokują, zamykają w skorupie, z której trudno im wyjść, przez co, boją się dać sobie szansę na miłość. Historia tej dwójki mocno utkwiła mi w pamięci

Niby Młodzieżówka ale dająca do myślenia, porusza wiele bardzo trudnych tematów takich jak gwałt, strata bliskiej osoby, narkotyki czy depresja. Zdecydowanie ludzie w tak młodym wieku nie powinni mierzyć się z tak trudnymi tematami. Zakończenie wbija w fotel.

Maja to młoda dziewczyna, która po śmierci ojca zmienia szkołę i wyprowadza się do babci. W nowej szkole poznaje Kamilę, z którą się zaprzyjaźnia. Kiedy spotyka Kacpra i Olka, jej świat bezpowrotnie się zmienia. Olek, młody mężczyzna, któremu zaginął brat, do dnia dzisiejszego go nie odnalazł i nadal wierzy, że żyje, przez to zmienia się w smutnego i złośliwego nastolatka. Jednak jakaś siła ciągnie go do Mai, a Maję do Olka. Czy uda im się pokonać przeciwności losu?

Zapraszam do lektury


  Aleksandra Rudnicka  (12.07.2023)
"Dlaczego mi nie powiedziałeś?” to historia młodych ludzi, których los splótł się w nieodpowiednim dla nich obojga momencie. Każde po ciężkich przejściach próbuje jakoś ułożyć sobie życie. Jednak czy w tym życiu jest miejsce na miłość?
Majka to dziewczyna,która po śmierci ojca wyjeżdża na wieś. W tamtejszej szkole poznaje Aleksandra,który przyciąga ją i odpycha jednocześnie. On też nosi w sobie ból i tajemnice. Mimo przeciwności ich ścieżki wciąż się krzyżują. Czy będą ze sobą? I czy pogodzą się z przeszłością?

Książka to obyczajówka, która myślę,że najbardziej spodoba się młodym czytelniczkom. Bohaterowie to młodzi ludzie chodzący do szkoły,są w tym wieku,gdzie o błahych sprawach mówi się wielkimi słowami,pierwsza miłość jest na całe życie,a słowa mają większą wagę niż czyny. Autorka idealnie oddaje te zachowania i uchwyca czas młodości. Bohaterowie są często impulsywni,kierują się emocjami, zagubieni we wladnych uczuciach. Odnajdziemy tu właściwie cały wachlarz emocji i zachowań.

Powieść czyta się niezwykle płynnie i szybko,choć niektóre zachowania dosyć mocno irytują. Ale właśnie takimi prawami rządzi się młodość i właśnie tym najbardziej mnie ta książka urzekla- przypomniałam sobie swoje młodzieńcze lata,pierwsze miłości,wakacje,wolność i ciekawość co przyniesie przyszłość.
Historia Majki i Aleksandra jest bardzo burzliwa. Czasami miłość może nie wystarczyć, czasami trzeba bardzo długo walczyć o to,co się kocha,czasami jedna decyzja może zmienić nasze życie nieodwracalnie.


To powieść o tym by nie odkładać miłości na później, żyć pełna piersią i godzić się z tym,co daje nam losy,zostawiając za sobą przeszłość.
Choć końcówka łamie serce,można się spodziewać tego zakończenia-nie wiem czemu,ale tak czułam. Może dlatego,że czytałam książkę o podobnym zakończeniu? Wiem,że jestem w mniejszości,bo czytałam wiele recenzji,ale mi taki rozwój spraw się spodobał i na pewno zapamiętacie ją dzięki temu rozwiązaniu


  Paulina Powalska  (6.08.2023)
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej debiutanckiej powieści - "Obiecaj, że mnie kiedyś odnajdziesz" jednak nie miałam przyjemności jej przeczytać. Po zapoznaniu się z "Dlaczego mi nie powiedziałeś?" obiecuję nadrobić zaległości. Do sięgnięcia po historię Majki i Aleksandra zachęcił mnie interesujący opis i piękna, klimatyczna okładka. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem. Ja przeczytałam ją jakieś dwa miesiące temu i przez ten czas ciągle wracałam do niej myślami.. wertowałam kartki w poszukiwaniu tych najbardziej poruszających mnie i ważnych momentów. Musiałam po prostu ułożyć sobie w głowie wszystko to co dostałam na kartach "Dlaczego mi nie powiedziałeś?" żeby dopiero móc napisać swoją opinię. Fabuła została w interesujący i bardzo życiowy sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie natomiast zostali świetnie przez Anię wykreowani. To postaci, które tak jak my popełniają błędy, borykają się z różnymi problemami, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić, podzielając podobne troski i dylematy. Jestem pewna, że takie osoby jak Majka czy Aleksander śmiało moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, obserwujemy ich na przestrzeni tak naprawdę kilku lat, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Majka od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię i bardzo mocno kibicowałam tej dziewczynie, Aleksander natomiast musiała sobie zapracować na moją sympatię, bywały momenty, że działał mi na nerwy swoim zachowaniem, ale zagłębiając się w jego historię zaczynałam rozumieć dlatego zachowuje się w określony sposób i wszystko zostało mu wybaczone. Relacja pomiędzy bohaterami należy do gatunku tych skomplikowanych, oboje mimo młodego wieku mają za sobą trudną i bolesną przeszłość, która położyła się cieniem na ich obecnym życiu. Zaczynając czytać tą książkę myślałam, że to będzie kolejna historia z oklepaną fabułą, w której nic nie będzie w stanie mnie zadziwić... Tak bardzo się pomyliłam. Nie spodziewałam się aż tak potężnego ładunku emocjonalnego, nie spodziewałam się, że ta historia tak bardzo mną wstrząśnie, wywołała łzy, poruszenie i skłoni do refleksji. Ania w swojej powieści porusza także wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych kwestii, które mogłyby spotkać każdego z nas: strata bliskiej osoby, żałoba, pierwsza miłość, problem z alkoholem, trudne relacje rodzinne i miedzyludzkie, a to tylko niektóre przytaczanych tutaj problemów. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje do czego mogą doprowadzić niedopowiedzenia oraz brak szczerej rozmowy. Kompletnie nie spodziewałam się tego jak autorka zakończy historię bohaterów.. Ostatnie strony czytałam ze mocno bijącym sercem, cichą nadzieją, że moje jednak skończy się to inaczej niż myślę oraz ogromnymi łzami w oczach, które za nic w świecie nie chciały przestać płynąć.... "Dlaczego mi nie powiedziałeś?" to emocjonująca, wzruszająca i pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd historia, która zostanie w mojej pamięci i sercu już na zawsze! Kochana, czekam na więcej a Wam ogromnie polecam tą książkę!


  Anna Kubera  (18.08.2023)
Majka po śmierci ukochanego taty przeprowadza się do babci na wieś, aby chociaż spróbować ułożyć swoje życie na nowo. Tuż przed rozpoczęciem szkoły poznaje aroganckiego, ale zamkniętego w sobie Alexandra, który skrywa w sobie bolesne tajemnice związane ze stratą najbliższych osób. Dziewczynę coś bardzo do niego przyciąga i każdego dnia próbuje przebić się przez mur, który Aleks zbudował wokół siebie. Majka uświadamia sobie, że jest zakochana w Aleksandrze, jednak on nie odwzajemnia jej uczucia, dlatego dziewczyna poddaje się i wyjeżdża do innego miasta. Dopiero wtedy chłopak uświadamia sobie swoją stratę i próbuje naprawić swój błąd pisząc do Majki niezwykle szczere listy, pełne wyznań, które ona niestety ignoruje. Czy będzie im dane naprawić relację i zawalczyć o miłość?

„Nie można naprawić kogoś, kto nie chce być naprawiony”.

„Dlaczego mi nie powiedziałeś?” to książka pełna bólu, cierpienia i ciągłych rozczarowań. To historia młodych ludzi, którzy w różny sposób starają się poradzić sobie ze stratą i trudnościami, jakie spotykają na swoich drogach. Wyjścia i zapomnienia szukają w alkoholu, narkotykach oraz zamykając się przed innymi ludźmi.

Czasami jednak na swojej drodze spotykają osoby, które bardzo chcą im pomóc. Tak właśnie jest z Majką i Aleksandrem. Mimo, że chłopak tej pomocy nie chce to buduje z dziewczyną relację. Relację toksyczna, która krzywdzi Majkę, ale ona nie potrafi z niej zrezygnować. Po czasie już nie widzi żadnej nadziei i w końcu się poddaje. Wtedy chłopak zaczyna rozumieć co stracił.

Często bywa tak, że zaczynamy doceniać pewnych ludzi dopiero wtedy, kiedy ich stracimy.

Ta książka to wulkan emocji, które przyprawiają czytelnika o szybsze bicie serca. Sama końcówka to istny rollercoster i jazda na krawędzi, dlatego ze strony na stronę chciałoby się, aby ta historia się skończyła a jednocześnie, aby nie kończyła się akurat w tym miejscu. Jest to pozycja, która wyciska łzy z oczu i sprawia, że serce rozpada się na milion małych kawałeczków. Z pewnością zapamiętam ją na długo, a wam polecam ją przeczytać i przeżyć te emocje.


  Dominika Łęczycka  (4.09.2023)
Dlaczego mi nie powiedziałeś?
- wow, książka rozwaliła mnie na łopatki
- praktycznie wchłonęłam ją na raz i totalnie nie mogłam się powstrzymać
- zazwyczaj nie lubię stylu polskich autorów i autorek, ale tutaj nawet nie zwróciłam na to uwagi - HISTORIA JEST PRZEPIĘKNA
- muszę przyznać, że wylałam przy niej mnóstwo łez, a zakończenie zwala z nóg
- w sumie ocena odzwierciedla moje emocje i sympatie skierowane wobec tej pozycji
- była tak dobra, że naprawdę ciężko mi napisać coś więcej - nic bym w niej nie zmieniła - nie miała żadnych wad
- wszystkie relacje rozwijały się bardzo realnie - nie było skrótów myślowych autorki
- wszystkich bohaterów bardzo polubiłam - mieli swoje wady i zalety, ale kto ich nie ma? Tym bardziej byli ludzcy
- dodatkowo, chyba każdy mógłby utożsamić się z którąś z postaci - ja momentami to robiłam
- cieszę się, że na nią trafiłam, bo właśnie tego potrzebowałam, aby zlikwidować mój majowy zastój czytelniczy
- koniecznie muszę nadrobić inne książki Pani Anny, bo jeśli są równie piękne to chyba znalazłam nową ulubioną pisarkę
- mogłabym tak pisać w nieskończoność, ale resztę moich emocji przekażą poniższe cytaty

W takim razie nie była twoją przyjaciółką. Nie była przy tobie w najgorszym momencie twojego życia.

Zawsze była zdania, że wielu rzeczy trzeba w życiu spróbować. Ale czy wszystkiego?

(…) ludzie często zwlekają z przeprosinami, bo boją się odrzucenia i utraty bliskiej im osoby. Przecież to głupie. Gdy tego nie robią i tak ją tracą. Dlatego warto spróbować.

Pragnęła być dla niego wystarczająco dobra, a to przecież nie jest normalne.


  Marta Boniecka  (3.04.2024)
“Pierwsza miłość ma ogromną moc, ale prawie zawsze okupiona jest potokiem łez i skazana na porażkę(...)”

Co myślicie o książkach bez szczęśliwego zakończenia ?
Gdy każdy pisze / mówi, że dana historia to totalny wyciskacz łez, sięgacie po nią ?

Ja sięgam z ciekawości czy i mnie do łez doprowadzi. Nie jest to łatwe, w większości przypadków jestem jedną z nielicznych, które nie płakały, które przebrnęły bez użycia chusteczek przez daną książkę. Ale tu się bałam, że polegnę. Po prologu już miałam wątpliwości.
A każdy kolejny rozdział pozbawiał mnie przekonania, że wytrwam nie płacząc…

Wiemy dokładnie, mając za sobą liczne książki i doświadczenie życiowe, jak wiele potrafi zniszczyć zwykłe niedopowiedzenie, czy pochopnie wyciągnięte wnioski, błędne przekonania. I ta historia to dowód, że potrafi to wręcz zrujnować życie.

Majka straciła ojca. Rak odebrał już wiele żyć i wciąż mu mało. A jej ojciec nawet z nim nie walczył co ona odebrała jako dowód na to, że odszedł od niej, nawet nie próbując zostać. Przeżywa przez to żałobę jakby podwójnie mocno. Uciekła zaraz po jego śmierci z rodzinnego domu do babci, zmieniła szkołę ale czy to był dobry krok ?

Jeszcze przed rozpoczęciem szkoły poznała dwóch chłopaków, a jeden z nich szczególnie mocno namiesza jej w życiu.

Aleksander był pełnym życia, szczęśliwym chłopakiem. Ale los zrzucał na niego i jego rodzinę, cios za ciosem. Mówi się, że życie zrzuca na nasze barki tylko tyle ile jesteśmy w stanie unieść. Tu chyba go trochę poniosło. Olek już nie daje rady.

“Zbyt często czuł się jak w pułapce - pomiędzy zaginionym bratem, matką z depresją i nienormalnym ojcem.”

I pojawia się ona - Majka. Wzbudza w chłopaku skrajne emocje. Można odnieść wręcz wrażenie, że mamy tu totalne hate - love. Jednak ta relacja w moim przekonaniu była po prostu toksyczna.
Ona, choć odpychał ją od siebie złośliwością i niechęcią, szybko pokochała go jak nikogo na tym świecie. A on, bojąc się panicznie tego jaki cios jeszcze może zadać mu życie, sam te ciosy regularnie zadawał jej. W rezultacie, na zmianę byli dla siebie ratunkiem i krzywdzili się nawzajem. A zadane rany, nie chciały się goić.

“ - Jesteś najlepszą przyjaciółką na świecie. - Pogładził ją po dłoni, co sprawiło, że niemal przestała oddychać.
Przyjaciółką… Tak, jestem dobra w te klocki.”

Podobno przyjaźń między kobietą, a mężczyzną nie ma prawa istnieć, zawsze któraś ze stron czuje coś więcej. Tu czują oboje. Miłość, która mogłaby posklejać ich w całość, wyleczyć ich rany, pomóc wstać z kolan. Nie rozumiałam dlaczego zamiast paść sobie w ramiona, zamiast szczerze wyjawić uczucia, wciąż odpychali się nawzajem, widzieli w tym uczuciu problem, zagrożenie, a nie coś pięknego.

Autorka co prawda, wyjaśnia czym kieruje się Majka i Aleksander. Tu między czytelnikiem, a bohaterami nie ma niedopowiedzeń. Ale już między nimi jest ich mnóstwo.

Ta niezwykle bolesna historia, pokazuje jak ulotne jest życie, jak wiele szans nam daje i je marnujemy przekonani, że mamy jeszcze czas. A każda chwila, każda okazja, może być ostatnią.

Często powtarzam, że lepiej żałować, że coś się zrobiło, niż że na to coś zabrakło nam odwagi. Tu, tych dwoje jest doskonałym przykładem tego jak bardzo można żałować czy to nieszczerości, czy odwlekania pewnych decyzji, czy wmawiania sobie, że coś jest inne niż w rzeczywistości.

To historia tak niesamowicie boleśnie zmarnowanej miłości, która mogła być piękna, która mogła nadać życiu sens na nowo.

Kończąc tę książkę byłam zła. Nie załamana. Wściekła na Majkę, pełna żalu do Olka, bo też zawiódł, też czekał chyba za długo. Co im to dało ? W sumie nie jestem pewna sensu zakończenia, pojawiającej się tam postaci. Chciałabym czytać to dalej ale pewnie kolejne strony i rozdziały to byłaby tylko większa dawka bólu. Choć tak bardzo chce się tu doszukać szczęśliwego zakończenia. Tak wielką miałam na nie nadzieję. Nadzieja przecież zawsze umiera ostatnia…

Nie powiem, że ta książka mnie rozczarowała. Nie jest po prostu taka jakiej się spodziewałam. Rani swoją odmiennością, rani w sumie wszystkim i to nie pozwala powiedzieć, że była świetna. Jak można zachwalać coś co nas krzywdzi ? Jednak nie jest to historia marnej jakości, zdecydowanie jak lubicie spędzać czas roniąc łzy to polecam.

Dziękuję za możliwość jej zrecenzowania.


  Mirosława Dudko  (29.12.2023)
„Nie można naprawić kogoś, kto nie chce być naprawiony”.

Niemal dwa lata temu przeczytałam debiutancką książkę pani Anny Ficek pt.: „Obiecaj, że mnie kiedyś odnajdziesz”. Była to opowieść o czasach wojny, a więc bardzo emocjonalna z niestandardową fabułą, więc z ciekawością sięgnęłam po jej najnowszą powieść „Dlaczego mi nie powiedziałeś?”. Tym razem historia osadzona została współcześnie i w środowisku młodych ludzi stojących u progu dorosłości.

Niech Was nie zwiedzie urokliwa okładka pokazująca szczęśliwą parę na huśtawce. Dla mnie, po przeczytaniu tej książki, ten obrazek nabrał znaczenia symbolicznego, gdyż bohaterowie powieści siedzą na huśtawce emocjonalnej. Towarzyszy ona bohaterom, a więc i nam przez cały czas. Nie wszystko mi się w niej podobało, zwłaszcza zakończenie, które mnie powaliło i zdruzgotało. Nie mogę nic poza tym napisać, by nie zdradzać szczegółów, ale oczekiwałam zupełnie czegoś innego. Z tego względu moja ocena jest nieco zaniżona, chociaż cała powieść mnie porwała. Przedsmak emocji jest zawarty już w prologu, który pokazuje sytuację, w jakiej obecnie znajduje się główna bohaterka, ale gdy poznaliśmy wydarzenia, które do tego doprowadziły, zaskoczenie było totalne.

„Dlaczego mi nie powiedziałeś” to powieść kierowana do młodzieży, gdyż akcja dzieje się w takim środowisku. Byłam trochę zaskoczona, tym, co na to wszystko, co dzieje się ich dziećmi, sądzą rodzice, bo większość czasu osiemnastolatkowie spędzają na imprezach mocno zakrapianych alkoholem, więc autorka rysuje niezbyt pochlebny obraz młodych ludzi. Pokazuje, że nie potrafią ze sobą rozmawiać, duszą w sobie wątpliwości, snują własne domysły, zamiast po prostu wyrzucić z siebie to, co boli. Dotyczy to zwłaszcza Aleksandra, który nie jest postacią otwartą i skorą do zwierzeń. Nie potrafi poradzić sobie ze swoimi demonami, traumami i obecnymi problemami, więc szuka ukojenia w alkoholu i narkotykach. Nie panuje też nad sobą i swoimi emocjami, które dają o sobie znać w sytuacji, która tego nie wymaga. Był postacią wzbudzającą skrajne odczucia, gdyż z jednej strony mnie denerwował, a z drugiej rozumiałam, co przeżywa ze względu na swoją rodzinną sytuację.

Majka pragnie mu pomóc, walczy o niego, próbuje do niego dotrzeć, tym bardziej, że coraz bardziej jej na nim zależy. Swojej przyjaciółce i samej sobie wyznaje często, że go kocha, a ja zastanawiałam się nad tym, za co ona obdarza go takim uczuciem. Olek nie daje jej powodów do polubienia jego osoby, nie dąży do nawiązania głębszych relacji. Zgadza się jedynie na przyjacielskie rozmowy, dzwoni do niej, gdy potrzebuje pomocy, ale on ze swej strony nie wykazuje żadnej inicjatywy. Poza tym jego postępowanie wobec niej pozostawia wiele do życzenia, gdyż nie raz ją ignoruje, jest wobec niej chłodny, wciąż otacza się murem obojętności i dystansu do wchodzenia w nowy związek. Jego interesują tylko jednorazowe przygody.

Z pewnością jego szczerość wobec Majki dużo zmieniłaby ich relacjach, a tak okazuje się, że na niektóre sprawy jest za późno. Ona także ma za sobą przykre doświadczenia, bo nie może pogodzić się ze śmiercią ukochanego ojca, ale zupełnie inaczej podchodzi do swego bólu. Natomiast z matką relacje nie są najlepsze, dlatego Majka postanawia wyjechać do swojej babci, by odnaleźć wewnętrzny spokój. Jednak spotkanie Olka to uniemożliwia i sprawia, że czas wakacji jest dla niej bardzo burzliwy i obfitujący w emocjonalną walkę o siebie i miłość.

To wartko płynąca opowieść o trudnych wyborach, zaufaniu przyjaźni, pierwszej miłości, ale też o depresji, nieradzeniu sobie z samym sobą, bólu, cierpieniu, ucieczce w uzależnienia i obawach przed nowym związkiem. Tego, co zaserwowała mi autorka, zwłaszcza w końcówce, kompletnie się nie spodziewałam.

Powieść „Dlaczego mi nie powiedziałeś?” pozostawia z refleksją, że gdy miłość puka do drzwi, warto dać jej szanse, bo gdy przegapimy właściwy moment, może być na nią za późno.

Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Novae Res.


  Joanna bookaholic.in.me  (1.07.2023)
Majka ostatni rok liceum spędza pod opieką babci. Poprzednie miesiące nie były dla niej łatwe z uwagi na śmierć ukochanego taty, a z mamą nigdy nie potrafiła znaleźć wspólnego języka. Choć bunt i ucieczka w złe nawyki za nią, to nadal pozostaje dość zamknięta w sobie. W nowym miejscu szybko zaprzyjaźnia się z Kamilą, szaloną sąsiadką babci, ale też zwraca uwagę na chłopaka, który zwiastuje jedynie kłopoty.

Aleksander jest miejscowym bad-boyem. Nie stroni od alkoholu, narkotyków i dziewczyn, jest tajemniczy i nikomu się nie zwierza. Kiedyś taki nie był, miał plany i marzenia, lecz sytuacja domowa sprawiła, że diametralnie się zmienił. Jedynym jego przyjacielem jest Kacper, choć i z nim łączą go wzloty i upadki. Olek to chodząca katastrofa dla każdego w jego otoczeniu i zdaje się, że nikt nie ma szansy, aby go uratować przed samym sobą.

„Dlaczego mi nie powiedziałeś” to książka, która chodziła za mną od dłuższego czasu z uwagi na bardzo pozytywne opinie o niej. I faktycznie, fabuła jest wymyślona świetnie, poruszająco, a całokształt książki daje do myślenia. Autorka ukazuje jak ważnym jest, by cieszyć się tym, co mamy, by nie odkładać niczego na później, by działać tak, aby niczego finalnie nie żałować. Kreuje życiowe historie postaci, także tych pobocznych ukazujące ból po stracie, wpadanie w nałogi, błędne decyzje i problemy psychiczne. Jednak ta pozycja mnie nie zachwyciła, bo pomysł i trudne tematy to nie wszystko, aby książka była dobra. Przede wszystkim historia jest jak dla mnie zbyt mało rozbudowana, aby mogła odpowiednio oddziaływać na moje emocje. Trochę rwane wycinki z życia Olka i Majki sprawiły, że nie do końca zaangażowałam się w ich relację. Dużym atutem dla tej powieści byłaby mniej chaotyczna narracja, bardziej skupiona na wydarzeniach i odczuciach postaci, ukazująca dokładniej ich nastoletnią znajomość. Dodatkowo dialogi także zdawały się odrobinę niedopracowane, trochę zbyt proste, czasem króciutkie i niewiele wnoszące, czasem bardzo długie, co nadawało im jedynie sztuczności. Znalazłam też wątki, które aż prosiły się o rozwinięcie, domknięcie ich, chociażby historia Kamili, przyjaciółki Majki, czy rodziców i brata Olka, niestety nagle uciekły gdzieś w tło i straciły na znaczeniu. To z pewnością powieść z potencjałem, ważnym przesłaniem, jednak nie spełniła moich oczekiwań, lecz, jak zawsze zachęcam do wyrobienia sobie własnej opinii na jej temat.

Dodaj własną recenzję
Darmowy transport przy zamówieniu co najmniej 2 książek!
Liczba:  
      Dodaj do koszyka
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Piętno Midasa — Agnieszka Lingas-Łoniewska Piętno Midasa — Agnieszka Lingas-Łoniewska
Brudne podwórka wrocławskiego Trójkąta Bermudzkiego...
Chłopak, który urodził się w niewłaściwej rodzinie i człowiek, który dał mu szansę. Tylko… na co?

...