Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił?
Cena: 39,99 zł 33,99 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Nie znajdziesz szczęścia, wciąż patrząc za siebie
Po błyskotliwym młodzieńczym debiucie Helenie Maj nie udało się napisać kolejnej książki i jako trzydziestolatka nadal musi znosić nieustanne nagabywania o to, czemu tak się stało.. Życie osobiste też jest źródłem frustracji: Helena wciąż nie pozbierała się po bolesnym rozstaniu z Igorem, a szansa na nową miłość wydaje się jej zupełnie nieosiągalna. Tymczasem w jej mieście dochodzi do zamachu terrorystycznego. Atmosfera zagrożenia i niepewności sprawia, że Helena zaczyna zupełnie inaczej postrzegać to, co się wokół niej dzieje. A dzieje się coraz więcej...
Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił? to pełna uroku, emocji i humoru opowieść o tym, że rany z przeszłości mogą się zagoić, a wśród komplikacji i zamętu można się odnaleźć. I dać się zaskoczyć... życiu oraz miłości.
Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił? to ciepła opowieść o codzienności, gdzie strach przed miłością miesza się z cynicznym dowcipem, a bohaterowie są bardziej realni od wielu ludzi w naszym życiu. Jest dowodem na to, że poraniony miłością człowiek może odnaleźć swoje szczęście.
Monika Arora, papierowybluszcz.wordpress.com
Pasjonująca historia o szansach, jakie czasami podrzuca nam zupełnie nieprzewidywalny los. Dobrze napisana opowieść o tym, że na ważne zmiany w naszym życiu przychodzi odpowiedni czas. Gorąco polecam.
Wioleta Sadowska, subiektywnieoksiazkach.pl
Anna Bednarska
pisarka i redaktorka, z wykształcenia dziennikarka. Pisze od zawsze. Jej sztuki teatralne, m.in. Z twarzą przy ścianie, Trójkąt i Wszyscy patrzą, były publikowane wystawiane i nagradzane. Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił? to jej kolejna powieść po świetnie przyjętym Trudnym mężczyźnie. Mieszka we Wrocławiu. W wolnych chwilach zdecydowanie za dużo myśli o morzu.
Po błyskotliwym młodzieńczym debiucie Helenie Maj nie udało się napisać kolejnej książki i jako trzydziestolatka nadal musi znosić nieustanne nagabywania o to, czemu tak się stało.. Życie osobiste też jest źródłem frustracji: Helena wciąż nie pozbierała się po bolesnym rozstaniu z Igorem, a szansa na nową miłość wydaje się jej zupełnie nieosiągalna. Tymczasem w jej mieście dochodzi do zamachu terrorystycznego. Atmosfera zagrożenia i niepewności sprawia, że Helena zaczyna zupełnie inaczej postrzegać to, co się wokół niej dzieje. A dzieje się coraz więcej...
Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił? to pełna uroku, emocji i humoru opowieść o tym, że rany z przeszłości mogą się zagoić, a wśród komplikacji i zamętu można się odnaleźć. I dać się zaskoczyć... życiu oraz miłości.
Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił? to ciepła opowieść o codzienności, gdzie strach przed miłością miesza się z cynicznym dowcipem, a bohaterowie są bardziej realni od wielu ludzi w naszym życiu. Jest dowodem na to, że poraniony miłością człowiek może odnaleźć swoje szczęście.
Monika Arora, papierowybluszcz.wordpress.com
Pasjonująca historia o szansach, jakie czasami podrzuca nam zupełnie nieprzewidywalny los. Dobrze napisana opowieść o tym, że na ważne zmiany w naszym życiu przychodzi odpowiedni czas. Gorąco polecam.
Wioleta Sadowska, subiektywnieoksiazkach.pl
Anna Bednarska
pisarka i redaktorka, z wykształcenia dziennikarka. Pisze od zawsze. Jej sztuki teatralne, m.in. Z twarzą przy ścianie, Trójkąt i Wszyscy patrzą, były publikowane wystawiane i nagradzane. Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił? to jej kolejna powieść po świetnie przyjętym Trudnym mężczyźnie. Mieszka we Wrocławiu. W wolnych chwilach zdecydowanie za dużo myśli o morzu.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura kobieca
- Wydawca: Novae Res, 2018
- Format: 120x210, skrzydełka
- Wydanie: Pierwsze
- Liczba stron: 420
- ISBN: 978-83-8147-165-7
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 6 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Anna Rydzewska | (27.11.2018) |
Helena Maj to sympatyczna kobieta, nadal szukająca miłości i spełnienia. Niestety, nie jest to zadanie łatwe, na przeszkodzie stoi pokiereszowane serce, a także blokada pisarska. Na co dzień może i udaje jej się stwarzać pozory, że jest szczęśliwa, a niemożność napisania kolejnej powieści na miarę jej błyskotliwego debiutu wcale nie jest stresująca czy przykra, w rzeczywistości jednak zaczyna ją to pomału emocjonalnie niszczyć. Helena prowadzi warsztaty dla kobiet doskonalące umiejętności pisania romansów, co z jednej strony daje jej satysfakcję, z drugiej notorycznie przypomina o własnym niepowodzeniu. Na szczęście zawsze może liczyć na wsparcie współlokatora Sebastiana, który czasem zdaje się znać ją lepiej, niż ona sama. Wkrótce jednak dziewczynie coraz bardziej zacznie przeszkadzać zachowanie partnera przyjaciela, co może stać się przyczyną poważnego konfliktu. W jej życiu niespodziewanie pojawi się też tajemniczy mężczyzna, który został emocjonalnie poturbowany równie silnie jak i ona.
Czy dwójka ludzi, zatraconych w bolesnej przeszłości, ma szansę na wspólne szczęście?
Czy będą gotowi na nowy związek?
A może zamknięcie dawnych spraw już nie jest możliwe?
I czy oglądanie cierpiącego przyjaciela nie odbierze Helenie wiary w prawdziwą miłość?
Pytanie \"Co byś zrobił gdybyś mnie dogonił?\" momentalnie skojarzyło mi się z uwodzicielską zabawą \"w łapanie króliczka\". Jedno ucieka, by drugie nie mogło złapać do końca, by nie przestawało się starać i nie odpuściło z powodu osiągniętego celu. Z pewnością brzmi kusząco i kojarzy się z emocjonującym romansem, dlatego to idealny tytuł dla powieści. Co ciekawsze, właśnie tak nawała swoją książkę główna bohaterka, Helena Maj. Błyskawicznie zdobyła rozgłos i miłość czytelników, dlatego brak kolejnego dzieła rozczarował wiele osób. Ją samą również, mimo wielu prób, blokada nie odpuściła, a obiecująca pisarka stała się artystką jednego dzieła. O wiele łatwiej przychodzi jej kierowanie innymi, wspiera kobiety, daje im lekcje, podpowiada, jak prawidłowo opisywać emocje i relacje międzyludzkie. Gdy w czasie warsztatów jedna z uczestniczek mdleje, nawet nie przypuszcza, że odtąd jej życie już nigdy nie będzie takie samo...
Muszę przyznać, że nie byłam do końca pewna, czego mogę spodziewać się po książce Anny Bednarskiej, ale autorce udało się mnie pozytywnie zaskoczyć. Nie jest to banalny romans, w którym już od początku możemy przewidzieć, jak będzie wyglądał finał. Świeżość i nieszablonowość to największe zalety tej historii, wątek miłosny należy do nietypowych i nie przysłania pozostałych kwestii. To powieść w pełni dopracowana, dojrzała, opowiadająca o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, w której jednak nie zabrakło subtelnego humoru, dzięki czemu czyta się ją lekko i nadzwyczaj przyjemnie.
Pióro autorki jest nienaganne, charakteryzuje je niesamowita przystępność i ekspresyjność. Nie zastosowała niepotrzebnego przeciągania fabuły nużącymi opisami, natomiast emocje bohaterów nakreśliła w sposób wyjątkowo sugestywny, tak, by czytelnik sam ich doświadczał i przeżywał opisaną historię, niczym swoją własną. Jak wspomniałam wcześniej, nie zabrakło tu zabawnych elementów, w efekcie czego otrzymaliśmy ciepłą, subtelną, ale i emocjonującą opowieść, która trafia wprost do czytelniczego serduszka.
Ogromne brawa dla pisarki za stworzenie tak nietuzinkowych, wielowymiarowych postaci, które momentalnie zyskują naszą sympatię. Mamy możliwość wniknięcia w psychikę głównych bohaterów, dlatego ich lęki czy rozterki nie są nam obce. Czytelnik staje się niemal naocznym świadkiem ich walki z bolesną, prześladującą przeszłością, która przyjęła postać prawdziwego więzienia, nie pozwala im ruszyć naprzód. Autorka w genialny sposób ukazała, że niełatwo emocjonalnie wyplątać się z poprzedniego związku, nawet jeśli od dawna jest zakończony. Ból, rozczarowanie i poturbowane zaufanie stają się elementami osobowości i mimo największych chęci, ponowna próba pokochania może okazać się klęską.
Klimat powieści został dodatkowo podkręcony przez niebezpieczne, nagłe ataki terrorystyczne. Temat bardzo na czasie, a zatem działający intensywnie na wyobraźnię, skłaniający do refleksji. Przypomina również, że w obliczu takich tragedii nasze problemy są tak naprawdę nic nieznaczącymi drobiazgami.
\"Co byś zrobił gdybyś mnie dogonił?\" to niezwykle ciepła, dojrzała, chwytająca za serce powieść, idealna na długie wieczory. Dajcie się porwać tej zaskakującej historii o niełatwej miłości i demonach przeszłości, które nie pozwalają ruszyć naprzód. Romantyczna, zabawna, ale i nieobliczalna, słodko-gorzka, jak samo życie opowieść, która wywoła lawinę emocji i skłoni do zadumy. Czy każdy z nas zasługuje na szczęście? Czy mimo największego bólu i rozczarowania możemy wierzyć, że kiedyś nasze serce zazna ukojenia? A może jedna klęska jest w stanie odebrać na zawsze wszystko, co dobre? Koniecznie sprawdźcie sami! Gwarantuję, że książka was porwie i na długo pozostanie w waszych sercach! Polecam gorąco i niecierpliwie czekam na kolejną powieść zdolnej autorki!
Czy dwójka ludzi, zatraconych w bolesnej przeszłości, ma szansę na wspólne szczęście?
Czy będą gotowi na nowy związek?
A może zamknięcie dawnych spraw już nie jest możliwe?
I czy oglądanie cierpiącego przyjaciela nie odbierze Helenie wiary w prawdziwą miłość?
Pytanie \"Co byś zrobił gdybyś mnie dogonił?\" momentalnie skojarzyło mi się z uwodzicielską zabawą \"w łapanie króliczka\". Jedno ucieka, by drugie nie mogło złapać do końca, by nie przestawało się starać i nie odpuściło z powodu osiągniętego celu. Z pewnością brzmi kusząco i kojarzy się z emocjonującym romansem, dlatego to idealny tytuł dla powieści. Co ciekawsze, właśnie tak nawała swoją książkę główna bohaterka, Helena Maj. Błyskawicznie zdobyła rozgłos i miłość czytelników, dlatego brak kolejnego dzieła rozczarował wiele osób. Ją samą również, mimo wielu prób, blokada nie odpuściła, a obiecująca pisarka stała się artystką jednego dzieła. O wiele łatwiej przychodzi jej kierowanie innymi, wspiera kobiety, daje im lekcje, podpowiada, jak prawidłowo opisywać emocje i relacje międzyludzkie. Gdy w czasie warsztatów jedna z uczestniczek mdleje, nawet nie przypuszcza, że odtąd jej życie już nigdy nie będzie takie samo...
Muszę przyznać, że nie byłam do końca pewna, czego mogę spodziewać się po książce Anny Bednarskiej, ale autorce udało się mnie pozytywnie zaskoczyć. Nie jest to banalny romans, w którym już od początku możemy przewidzieć, jak będzie wyglądał finał. Świeżość i nieszablonowość to największe zalety tej historii, wątek miłosny należy do nietypowych i nie przysłania pozostałych kwestii. To powieść w pełni dopracowana, dojrzała, opowiadająca o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, w której jednak nie zabrakło subtelnego humoru, dzięki czemu czyta się ją lekko i nadzwyczaj przyjemnie.
Pióro autorki jest nienaganne, charakteryzuje je niesamowita przystępność i ekspresyjność. Nie zastosowała niepotrzebnego przeciągania fabuły nużącymi opisami, natomiast emocje bohaterów nakreśliła w sposób wyjątkowo sugestywny, tak, by czytelnik sam ich doświadczał i przeżywał opisaną historię, niczym swoją własną. Jak wspomniałam wcześniej, nie zabrakło tu zabawnych elementów, w efekcie czego otrzymaliśmy ciepłą, subtelną, ale i emocjonującą opowieść, która trafia wprost do czytelniczego serduszka.
Ogromne brawa dla pisarki za stworzenie tak nietuzinkowych, wielowymiarowych postaci, które momentalnie zyskują naszą sympatię. Mamy możliwość wniknięcia w psychikę głównych bohaterów, dlatego ich lęki czy rozterki nie są nam obce. Czytelnik staje się niemal naocznym świadkiem ich walki z bolesną, prześladującą przeszłością, która przyjęła postać prawdziwego więzienia, nie pozwala im ruszyć naprzód. Autorka w genialny sposób ukazała, że niełatwo emocjonalnie wyplątać się z poprzedniego związku, nawet jeśli od dawna jest zakończony. Ból, rozczarowanie i poturbowane zaufanie stają się elementami osobowości i mimo największych chęci, ponowna próba pokochania może okazać się klęską.
Klimat powieści został dodatkowo podkręcony przez niebezpieczne, nagłe ataki terrorystyczne. Temat bardzo na czasie, a zatem działający intensywnie na wyobraźnię, skłaniający do refleksji. Przypomina również, że w obliczu takich tragedii nasze problemy są tak naprawdę nic nieznaczącymi drobiazgami.
\"Co byś zrobił gdybyś mnie dogonił?\" to niezwykle ciepła, dojrzała, chwytająca za serce powieść, idealna na długie wieczory. Dajcie się porwać tej zaskakującej historii o niełatwej miłości i demonach przeszłości, które nie pozwalają ruszyć naprzód. Romantyczna, zabawna, ale i nieobliczalna, słodko-gorzka, jak samo życie opowieść, która wywoła lawinę emocji i skłoni do zadumy. Czy każdy z nas zasługuje na szczęście? Czy mimo największego bólu i rozczarowania możemy wierzyć, że kiedyś nasze serce zazna ukojenia? A może jedna klęska jest w stanie odebrać na zawsze wszystko, co dobre? Koniecznie sprawdźcie sami! Gwarantuję, że książka was porwie i na długo pozostanie w waszych sercach! Polecam gorąco i niecierpliwie czekam na kolejną powieść zdolnej autorki!
Małgosia Brzeska | (2.01.2019) |
Czy zadawaliście czasami swojemu partnerowi to pytanie? Może jednak warto, nie jesteście ciekawi odpowiedzi? Myślę, że odpowiedzi na to pytanie usłyszelibyśmy tyle, ile osób by jej udzielało. Co człowiek, to zapewne inna odpowiedź.
To pytanie zadaje sobie również bohaterka najnowszej powieści Anny Bednarskiej „Co być zrobił, gdybyś mnie dogonił?”. Helena Maj, młoda pisarska, po udanym debiucie jedynej powieści właśnie o tytule takim, jak tytuł tej powieści, nie potrafi odnaleźć swojego miejsca w życiu. Ochoty ani pomysłu na kolejną powieść na razie nie ma. Na co dzień zajmuje się prowadzeniem warsztatów pisarskich dla młodych, jeszcze nie odkrytych talentów. Zajęciom tym Helena poświęca cały swój czas, chce swoją wiedzę i umiejętności przekazać kolejnych osobom. Jaka jest Helena? Wyzwolona, ambitna, odważna i pewna siebie, jednak z życiem osobistym na życiowym zakręcie. Zdążyła się uwolnić od byłego partnera Igora, jednak nie jest w stanie o nim zapomnieć. Jej myśli nieustannie krążą wokół niego, z utęsknieniem czeka na telefon od niego. Ale czy warto? Czy jest sens drugi raz wchodzić do tej samej rzeki i płynąć pod prąd?
Helena miewa trudne chwile, wtedy, aby się porządnie zrelaksować jedzie na lotnisko i przy szumie startujących samolotów się wycisza i uspokaja, koi swój wewnętrzny ból i rozterki. Cóż, ważne jest, aby każdy potrafił znaleźć najlepszy dla siebie sposób na relaks. Jego forma to sprawa indywidualna i osobista każdego z nas.
Jedną z uczestniczek warsztatów literackich jest Sara, młodziutka dziewczyna, zawsze będąca z boku grupy, nie rzucająca się w oczy. Jednak drzemie w niej niesamowity talent literacki. Helena otrzymuje namiastkę jej talentu, pod jej okiem Sara stara się pisać powieść obyczajową. Wkrótce Helena poznaje brata Sary, Antoniego, mężczyznę po przejściach, bardzo obcesowego i dziwnego. Nie pała on miłością do siostry, jest wobec niej bardzo surowy i stanowczy. Pomiędzy nimi wkrótce nawiązuje się nić sympatii. W postępowaniu bohaterki widać pewne sprzeczności, z jednej storni broni się przed tą znajomością, z drugiej, z dreszczykiem emocji oczekuje na kolejne spotkanie. Być może przeszłość zbyt mocno ją doświadczyła i po raz kolejny nie chce popełnić tych samych błędów. Czy coś głębszego wyniknie z tej znajomości? Czy Antoni i Helena znajdą w końcu wspólny język? Odpowiedź będzie zaskakująca.
„Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił” to powieść z gatunku obyczajowych, relaksujących pozycji dla kobiet. Ale smaczku i pikanterii książce dodaje pojawiający się od samego początku wątek zamachów bombowych. W mieście panuje panika, rozgardiasz, ludzie są przerażeni, zamachowca może uderzyć w każdej chwili i w każdym miejscu. Nie zna się miejsca ani godziny. To potęguje doznania, ogarnia nas dreszczyk emocji i podniecenia. W tym panującym klimacie problemy i rozterki naszych bohaterów tracą na znaczeniu, bo czym one są w obliczu nadciągającej katastrofy? Umiejscowienie problemów emocjonalnych bohaterów w samych środku aktów terrorystycznych umniejsza ich rolę i znaczenie, pokazuje jacy malutcy jesteśmy wobec zagrożeń istnienia wielu ludzi, wobec zdarzeń, na które nie mamy wpływu i którym tak trudno jest zapobiec. Więc starajmy się żyć pełnią życia, gdyż nigdy nie wiadomo, co będzie jutro. Żyjmy dziś tak, jakby jutra miało nie być.
Autorka prezentuje nam w powieści całą paletę psychologicznych portretów bohaterów. Zaczynając od Heleny, jej roztargnienia i nieobecności duchem, poprzez jej współlokatora Sebastiana, mężczyzny o upodobaniach homoseksualnych, krzywdzonego i oszukiwanego przez swojego partnera; krocząc dalej spotykamy Ingę – przyjaciółkę Heleny, zmęczoną życie i potrzebującą odskoczni od codzienności; następnie wkrada się do powieści Łucja - siostra Heleny, dla której nieoczekiwana ciąża jest powodem załamania i strachu oraz obawy przed zniszczeniem kariery zawodowej w korporacji. Jest jeszcze Antoni ze swoim wyobcowanym podejściem do życia, krytycyzmem i wiecznym niezadowoleniem oraz jego siostra Sara zakochana w starszym o kilkadziesiąt lat mężczyźnie, nie potrafiąca sobie poradzić z własnymi emocjami.
„Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił” to znakomita i dająca nadzieję lektura, z dozowaną delikatnie i powoli nutką refleksji, skłaniająca do odpowiedzi na trudne egzystencjalne pytania. Uczy nas, że nie powinno się oglądać za siebie, przeszłość należy zostawić za sobą i nawet nie zerkać w jej stronę. Ale też doskonale autorka wyłuskuje problemy i skłania nas do stworzenia własnej hierarchii problemów, nie każdy problem jest wart, aby się z nim zmagać, czasem warto pozwolić, aby sam potoczył się swoim torem i znalazł drogę do rozwiązania. Żyjmy pełnią życia, cieszmy się z danego nam dnia dzisiejszego, gdyż nie wiemy, co nas czeka jutro. Nie mamy pojęcia, czy jakiejś nieobliczalnej osobie nie urodzi się pomysł zagłady ludzkości? Miejmy więcej optymizmu, nie zamartwiajmy się na zapas, nie wracajmy też do smutnych i niemiłych wydarzeń z przeszłości. Kroczmy dumnym krokiem do przodu, rozwijamy się i realizujmy swoje marzenia. Nie oglądajmy się za siebie, tam nie znajdziemy szczęścia. Ono jest przed nami, tylko trzeba je złapać.
Polecam tę lekturę na długie, zimowe wieczory. Gdy za oknem prószy śnieg, weźcie do ręki „Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił” i spędzajcie miło i ciepło czas delektując się tą powieścią.
To pytanie zadaje sobie również bohaterka najnowszej powieści Anny Bednarskiej „Co być zrobił, gdybyś mnie dogonił?”. Helena Maj, młoda pisarska, po udanym debiucie jedynej powieści właśnie o tytule takim, jak tytuł tej powieści, nie potrafi odnaleźć swojego miejsca w życiu. Ochoty ani pomysłu na kolejną powieść na razie nie ma. Na co dzień zajmuje się prowadzeniem warsztatów pisarskich dla młodych, jeszcze nie odkrytych talentów. Zajęciom tym Helena poświęca cały swój czas, chce swoją wiedzę i umiejętności przekazać kolejnych osobom. Jaka jest Helena? Wyzwolona, ambitna, odważna i pewna siebie, jednak z życiem osobistym na życiowym zakręcie. Zdążyła się uwolnić od byłego partnera Igora, jednak nie jest w stanie o nim zapomnieć. Jej myśli nieustannie krążą wokół niego, z utęsknieniem czeka na telefon od niego. Ale czy warto? Czy jest sens drugi raz wchodzić do tej samej rzeki i płynąć pod prąd?
Helena miewa trudne chwile, wtedy, aby się porządnie zrelaksować jedzie na lotnisko i przy szumie startujących samolotów się wycisza i uspokaja, koi swój wewnętrzny ból i rozterki. Cóż, ważne jest, aby każdy potrafił znaleźć najlepszy dla siebie sposób na relaks. Jego forma to sprawa indywidualna i osobista każdego z nas.
Jedną z uczestniczek warsztatów literackich jest Sara, młodziutka dziewczyna, zawsze będąca z boku grupy, nie rzucająca się w oczy. Jednak drzemie w niej niesamowity talent literacki. Helena otrzymuje namiastkę jej talentu, pod jej okiem Sara stara się pisać powieść obyczajową. Wkrótce Helena poznaje brata Sary, Antoniego, mężczyznę po przejściach, bardzo obcesowego i dziwnego. Nie pała on miłością do siostry, jest wobec niej bardzo surowy i stanowczy. Pomiędzy nimi wkrótce nawiązuje się nić sympatii. W postępowaniu bohaterki widać pewne sprzeczności, z jednej storni broni się przed tą znajomością, z drugiej, z dreszczykiem emocji oczekuje na kolejne spotkanie. Być może przeszłość zbyt mocno ją doświadczyła i po raz kolejny nie chce popełnić tych samych błędów. Czy coś głębszego wyniknie z tej znajomości? Czy Antoni i Helena znajdą w końcu wspólny język? Odpowiedź będzie zaskakująca.
„Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił” to powieść z gatunku obyczajowych, relaksujących pozycji dla kobiet. Ale smaczku i pikanterii książce dodaje pojawiający się od samego początku wątek zamachów bombowych. W mieście panuje panika, rozgardiasz, ludzie są przerażeni, zamachowca może uderzyć w każdej chwili i w każdym miejscu. Nie zna się miejsca ani godziny. To potęguje doznania, ogarnia nas dreszczyk emocji i podniecenia. W tym panującym klimacie problemy i rozterki naszych bohaterów tracą na znaczeniu, bo czym one są w obliczu nadciągającej katastrofy? Umiejscowienie problemów emocjonalnych bohaterów w samych środku aktów terrorystycznych umniejsza ich rolę i znaczenie, pokazuje jacy malutcy jesteśmy wobec zagrożeń istnienia wielu ludzi, wobec zdarzeń, na które nie mamy wpływu i którym tak trudno jest zapobiec. Więc starajmy się żyć pełnią życia, gdyż nigdy nie wiadomo, co będzie jutro. Żyjmy dziś tak, jakby jutra miało nie być.
Autorka prezentuje nam w powieści całą paletę psychologicznych portretów bohaterów. Zaczynając od Heleny, jej roztargnienia i nieobecności duchem, poprzez jej współlokatora Sebastiana, mężczyzny o upodobaniach homoseksualnych, krzywdzonego i oszukiwanego przez swojego partnera; krocząc dalej spotykamy Ingę – przyjaciółkę Heleny, zmęczoną życie i potrzebującą odskoczni od codzienności; następnie wkrada się do powieści Łucja - siostra Heleny, dla której nieoczekiwana ciąża jest powodem załamania i strachu oraz obawy przed zniszczeniem kariery zawodowej w korporacji. Jest jeszcze Antoni ze swoim wyobcowanym podejściem do życia, krytycyzmem i wiecznym niezadowoleniem oraz jego siostra Sara zakochana w starszym o kilkadziesiąt lat mężczyźnie, nie potrafiąca sobie poradzić z własnymi emocjami.
„Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił” to znakomita i dająca nadzieję lektura, z dozowaną delikatnie i powoli nutką refleksji, skłaniająca do odpowiedzi na trudne egzystencjalne pytania. Uczy nas, że nie powinno się oglądać za siebie, przeszłość należy zostawić za sobą i nawet nie zerkać w jej stronę. Ale też doskonale autorka wyłuskuje problemy i skłania nas do stworzenia własnej hierarchii problemów, nie każdy problem jest wart, aby się z nim zmagać, czasem warto pozwolić, aby sam potoczył się swoim torem i znalazł drogę do rozwiązania. Żyjmy pełnią życia, cieszmy się z danego nam dnia dzisiejszego, gdyż nie wiemy, co nas czeka jutro. Nie mamy pojęcia, czy jakiejś nieobliczalnej osobie nie urodzi się pomysł zagłady ludzkości? Miejmy więcej optymizmu, nie zamartwiajmy się na zapas, nie wracajmy też do smutnych i niemiłych wydarzeń z przeszłości. Kroczmy dumnym krokiem do przodu, rozwijamy się i realizujmy swoje marzenia. Nie oglądajmy się za siebie, tam nie znajdziemy szczęścia. Ono jest przed nami, tylko trzeba je złapać.
Polecam tę lekturę na długie, zimowe wieczory. Gdy za oknem prószy śnieg, weźcie do ręki „Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił” i spędzajcie miło i ciepło czas delektując się tą powieścią.
Monika Banasiak | (16.01.2019) |
Nie znajdziesz szczęścia, wciąż patrząc za siebie"
Helena Maj to 30-letnia pisarka, która ma na swym koncie 1 bestseller i poczucie, że nie jest w stanie napisać już nic innego. Ciągłe pytania o to kiedy pojawi się kolejna powieść, niezamknięty związek z Igorem i brak poczucia stabilizacji są źródłem nieustannej frustracji. Zamach terrorystyczny w rodzinnym mieście i nowa praca mogą przynieść szereg zmian. Czy w atmosferze zagrożenia i niepewności Helena odnajdzie drogę do szczęścia ? Może nic nie dzieje się przypadkowo ?
"Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił?" to bardzo ciekawa historia. Niezwykle prawdziwa, życiowa i "zwyczajna". Pełna uczuć, emocji, poczucia humoru i zaskakujących wydarzeń. Z pozoru błaha historia sfrustrowanej 30-letniej singielki przedstawiona w bardzo przystępny i interesujący sposób. Jest to pozycja z gatunku książek określanych przeze mnie "zwyczajna". I nie zrozumcie mnie źle - w tym przypadku jest to zdecydowanie zaleta. Jest to opowieść o każdym z nas i dla każdego z nas. Kto z Nas nigdy nie miał wątpliwości ? Kto nigdy nie znalazł się życiowo w miejscu, w którym nie chciał być ? Kto z nas nie wraca czasem niepotrzebnie do przeszłości? Książka autorstwa Anny Bednarskiej jest dla mnie miłą niespodzianką i lekturą, którą zdecydowanie będę Wam polecać. Oprócz perypetii miłosno-zawodowych głównej bohaterki w powieści spotkamy również tematykę wierności, zdrady, homoseksualizmu, poszukiwania szczęścia, sytuacji zagrożenia życia i wiele innych bliskich każdemu z nas. Polecam Wam więc tą zwyczajnie nadzwyczajną książkę na zimowe wieczory
Helena Maj to 30-letnia pisarka, która ma na swym koncie 1 bestseller i poczucie, że nie jest w stanie napisać już nic innego. Ciągłe pytania o to kiedy pojawi się kolejna powieść, niezamknięty związek z Igorem i brak poczucia stabilizacji są źródłem nieustannej frustracji. Zamach terrorystyczny w rodzinnym mieście i nowa praca mogą przynieść szereg zmian. Czy w atmosferze zagrożenia i niepewności Helena odnajdzie drogę do szczęścia ? Może nic nie dzieje się przypadkowo ?
"Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił?" to bardzo ciekawa historia. Niezwykle prawdziwa, życiowa i "zwyczajna". Pełna uczuć, emocji, poczucia humoru i zaskakujących wydarzeń. Z pozoru błaha historia sfrustrowanej 30-letniej singielki przedstawiona w bardzo przystępny i interesujący sposób. Jest to pozycja z gatunku książek określanych przeze mnie "zwyczajna". I nie zrozumcie mnie źle - w tym przypadku jest to zdecydowanie zaleta. Jest to opowieść o każdym z nas i dla każdego z nas. Kto z Nas nigdy nie miał wątpliwości ? Kto nigdy nie znalazł się życiowo w miejscu, w którym nie chciał być ? Kto z nas nie wraca czasem niepotrzebnie do przeszłości? Książka autorstwa Anny Bednarskiej jest dla mnie miłą niespodzianką i lekturą, którą zdecydowanie będę Wam polecać. Oprócz perypetii miłosno-zawodowych głównej bohaterki w powieści spotkamy również tematykę wierności, zdrady, homoseksualizmu, poszukiwania szczęścia, sytuacji zagrożenia życia i wiele innych bliskich każdemu z nas. Polecam Wam więc tą zwyczajnie nadzwyczajną książkę na zimowe wieczory
Weronika Tomala | (16.01.2019) |
HELENA, JEJ BAGAŻ DOŚWIADCZEŃ I… NIEZNANA PRZYSZŁOŚĆ
Główna bohaterka to trzydziestoletnia singielka, autorka książki, która okazała się prawdziwym bestsellerem. Po takim debiucie niełatwo sprostać oczekiwaniom wygłodniałych czytelników, tym bardziej, kiedy na przeszkodzie staje pisarska blokada. Próbująca zapomnieć o nieszczęśliwej miłości Helena nie do końca potrafi uporać się z tkwiącym w niej żalem. Zapomina o nim wtedy, kiedy prężnie udziela się na spotkaniach z osobami próbującymi swoich pierwszych kroków w pisaniu. Los szykuje jednak dla niej wiele wyzwań. Tak wiele, że nie starczy jej czasu na oglądanie się wstecz. Co ją czeka?
BOGATY DRUGI PLAN
Anna Bednarska postawiła na dość wyrazistych i wnoszących coś do tej historii bohaterów drugoplanowych, stąd też jej nowa powieść okazuje się być książką z wielowątkową fabułą. Pojawia się pewien zagadkowy mężczyzna, z jednej strony surowy, z drugiej budzący w Helenie niespodziewane emocje. Dzięki temu powieść zyskuje wątek miłosny ze związkiem nieoczywistym i niebanalnym, życiowym, bo bogatym także w różnorodne obawy. Nie jest on jednak wyraźnie wychodzącym przed szereg motywem, wręcz trzeba sobie na niego sporo poczekać. Poruszona została także tematyka nieplanowanej ciąży, tak zwanej wpadki wskrzeszającej histerię. Jest i przedstawiciel relacji homoseksualnej, wykorzystywany przez swojego partnera. U boku treści na pewno więc nie można się nudzić.
ORYGINALNE TŁO
Podoba mi się tło, które wybrała autorka dla swojej książki. Co by się stało, gdyby doszło w końcu w Polsce do ataku terrorystycznego? Czy wybuchłaby panika? Czy ludzie inaczej zaczęliby postrzegać swoje problemy? Choć na głównej bohaterce owo zdarzenie początkowo nie robi jakiegoś wybitnie skłaniającego do zmian wrażenia, z czasem okazuje się mieć spory wpływ.
PODSUMOWANIE
„Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił?” to wielowątkowa, wiarygodna, życiowa historia. Dająca do myślenia, a zarazem poprawiająca humor, napisana prostym, lekkim językiem bez dłużących się opisów, za to z detalami mającymi korzystny wpływ na pełnowymiarowy odbiór treści. Obszerna książka z obszerną tematyką. Dla wielbicieli dobrych, polskich romanso-obyczajówek.
https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/01/co-bys-zrobi-gdybys-mnie-dogoni-anna.html
Główna bohaterka to trzydziestoletnia singielka, autorka książki, która okazała się prawdziwym bestsellerem. Po takim debiucie niełatwo sprostać oczekiwaniom wygłodniałych czytelników, tym bardziej, kiedy na przeszkodzie staje pisarska blokada. Próbująca zapomnieć o nieszczęśliwej miłości Helena nie do końca potrafi uporać się z tkwiącym w niej żalem. Zapomina o nim wtedy, kiedy prężnie udziela się na spotkaniach z osobami próbującymi swoich pierwszych kroków w pisaniu. Los szykuje jednak dla niej wiele wyzwań. Tak wiele, że nie starczy jej czasu na oglądanie się wstecz. Co ją czeka?
BOGATY DRUGI PLAN
Anna Bednarska postawiła na dość wyrazistych i wnoszących coś do tej historii bohaterów drugoplanowych, stąd też jej nowa powieść okazuje się być książką z wielowątkową fabułą. Pojawia się pewien zagadkowy mężczyzna, z jednej strony surowy, z drugiej budzący w Helenie niespodziewane emocje. Dzięki temu powieść zyskuje wątek miłosny ze związkiem nieoczywistym i niebanalnym, życiowym, bo bogatym także w różnorodne obawy. Nie jest on jednak wyraźnie wychodzącym przed szereg motywem, wręcz trzeba sobie na niego sporo poczekać. Poruszona została także tematyka nieplanowanej ciąży, tak zwanej wpadki wskrzeszającej histerię. Jest i przedstawiciel relacji homoseksualnej, wykorzystywany przez swojego partnera. U boku treści na pewno więc nie można się nudzić.
ORYGINALNE TŁO
Podoba mi się tło, które wybrała autorka dla swojej książki. Co by się stało, gdyby doszło w końcu w Polsce do ataku terrorystycznego? Czy wybuchłaby panika? Czy ludzie inaczej zaczęliby postrzegać swoje problemy? Choć na głównej bohaterce owo zdarzenie początkowo nie robi jakiegoś wybitnie skłaniającego do zmian wrażenia, z czasem okazuje się mieć spory wpływ.
PODSUMOWANIE
„Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił?” to wielowątkowa, wiarygodna, życiowa historia. Dająca do myślenia, a zarazem poprawiająca humor, napisana prostym, lekkim językiem bez dłużących się opisów, za to z detalami mającymi korzystny wpływ na pełnowymiarowy odbiór treści. Obszerna książka z obszerną tematyką. Dla wielbicieli dobrych, polskich romanso-obyczajówek.
https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/01/co-bys-zrobi-gdybys-mnie-dogoni-anna.html
Angelika Ślusarczyk | (18.03.2019) |
Zaczynając od okładki, widzimy schody przenośne, dzięki którym możemy wejść na pokład samolotu. Nie wiem dlaczego, ale moja pierwsza myśl na jej widok nasunęła mi papieża i jego wizyty w Polsce. Tak, mowa tu o Janie Pawle II kiedy witał się ze swoją ojczyzną.
Ma przyjemne dla oka kolory, ciepłe kolory. Strony są kremowe, więc jakość czytania jest naprawdę dobra. Posiada również moje upragnione skrzydełka, która dają dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy dwie opinie o powieści, a na drugim kilka słów o pisarce.
Literówek w tekście nie zauważyłam, czcionka jest duża, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Ogólnie jestem zadowolona z wydania jakie dostałam.
Kolejno przechodząc do samej autorki, Anny Bednarskiej... Na samym początku trudno mi było się zaaklimatyzować w całej historii. Jednakże po kilkunastu stronicach przepadłam. Czytało mi się szybko i lekko. Przyjemne pióro, które dosłownie się pochłania. Mimo iż jest to grubasek, ma niewiele ponad czterysta stron, to tylko wizualnie sprawia wrażenie ogromnej. Tak naprawdę, gdy poznajecie bohaterkę, Helenę, tak naprawdę wszystko w swoim odpowiednim tempie mknie do przodu i nim się spostrzegamy - doczytujemy ostatnie zdanie. Widać, że autorka ma wyczucie i doświadczenie w pisaniu. Potrafi grać czytelnikowi na nerwach, ale i na emocjach. Powieść ta napisana jest w specyficzny sposób, niemniej jednak nie znaczy to, że w gorszy. Zastosowany zabieg zmiany narracji, chwilami wydaje się całość zagmatwana... Ale mam dla Was radę. Nie czytajcie na wyścigi i czytajcie z uwagą, bo można się przez moment pogubić. ;)
Cieszę się, że miałam okazję ponownie sięgnąć po coś z pióra tej pisarki, dzięki temu spędziłam kilka dłuższych chwil mile. Mogłam się odprężyć i zrelaksować. I co ważne - zrelaksować.
Myślę, że każdy może sięgnąć po pióro autorki, nie powinniście napotkać żadnych barier, czyta się szybko i przyjemnie. Więc czego chcieć więcej? :)
Helena to bohaterka, która nie może otrząsnąć się z miłości, jaką żywiła do Igora. Przeżywa wciąż, mieszkając ze swoim specyficznym lokatorem. I tutaj już zaznaczę, że postacie są tutaj oryginalne i żywe. Różnią się od siebie i nie są na jedno kopyto takie same. Dlatego dzięki nim możemy poniekąd wczuć się w to, co czytamy aktualnie. Nie polubiłam tutaj nikogo tak bardzo, że teraz nie wiem jak miałabym tęsknić.
Główna bohaterka wzbudzała we mnie wiele emocji. Raz jej współczułam, raz nie rozumiałam... Dlatego też ją polubiłam w pewnym stopniu. Nie chcę Wam zdradzać zbyt wielu szczegółów, ale myślę, że znajdziecie tu postacie, które będą Was przeogromnie intrygować, albo i denerwować.
Bardzo mnie interesowała postać Antoniego, który skrywał w sobie wiele. Wydawał mi się taki mroczny, otoczony nutą tajemnicy, niepewności... Może dlatego na każdej stronie doszukiwałam się czegoś właśnie o nim.
Postacie są dopracowane, realne i żywe, czyli takie, jakie spotkamy we własnym życiu.
Bardzo mi się spodobało to, że Pisarka pokusiła się o przedstawienie różnych relacji, nie tylko damsko-męskich, ale i damsko-damskich i męsko-męskich. I nie tylko na tle miłości, ale i przyjaźni. Cieszę się, bo nie jest to temat trudny, aczkolwiek wciąż na topie - nigdy nie będzie o nim cicho.
Myślę, że tak, jak opisała to w swojej powieści - wykorzystała temat dostatecznie i czytelnik jest zadowolony z tego, co dostał. Sama jestem naprawdę zaskoczona i zadowolona, bo dzięki temu wszystko stało się nieco trudniejsze do zrozumienia.
Konflikty, kłótnie, przeszłość - to kolejne tematy, które aż kuszą, by opowiadać o nich bez końca, dzięki czemu stają się nader interesujące. Myślę, że tyle Wam wystarczy, by zachęcić do sięgnięcia po lekturę. Nie chce paplać za wiele, by zdradzić wszystko, co najważniejsze. :)
Ma przyjemne dla oka kolory, ciepłe kolory. Strony są kremowe, więc jakość czytania jest naprawdę dobra. Posiada również moje upragnione skrzydełka, która dają dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy dwie opinie o powieści, a na drugim kilka słów o pisarce.
Literówek w tekście nie zauważyłam, czcionka jest duża, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Ogólnie jestem zadowolona z wydania jakie dostałam.
Kolejno przechodząc do samej autorki, Anny Bednarskiej... Na samym początku trudno mi było się zaaklimatyzować w całej historii. Jednakże po kilkunastu stronicach przepadłam. Czytało mi się szybko i lekko. Przyjemne pióro, które dosłownie się pochłania. Mimo iż jest to grubasek, ma niewiele ponad czterysta stron, to tylko wizualnie sprawia wrażenie ogromnej. Tak naprawdę, gdy poznajecie bohaterkę, Helenę, tak naprawdę wszystko w swoim odpowiednim tempie mknie do przodu i nim się spostrzegamy - doczytujemy ostatnie zdanie. Widać, że autorka ma wyczucie i doświadczenie w pisaniu. Potrafi grać czytelnikowi na nerwach, ale i na emocjach. Powieść ta napisana jest w specyficzny sposób, niemniej jednak nie znaczy to, że w gorszy. Zastosowany zabieg zmiany narracji, chwilami wydaje się całość zagmatwana... Ale mam dla Was radę. Nie czytajcie na wyścigi i czytajcie z uwagą, bo można się przez moment pogubić. ;)
Cieszę się, że miałam okazję ponownie sięgnąć po coś z pióra tej pisarki, dzięki temu spędziłam kilka dłuższych chwil mile. Mogłam się odprężyć i zrelaksować. I co ważne - zrelaksować.
Myślę, że każdy może sięgnąć po pióro autorki, nie powinniście napotkać żadnych barier, czyta się szybko i przyjemnie. Więc czego chcieć więcej? :)
Helena to bohaterka, która nie może otrząsnąć się z miłości, jaką żywiła do Igora. Przeżywa wciąż, mieszkając ze swoim specyficznym lokatorem. I tutaj już zaznaczę, że postacie są tutaj oryginalne i żywe. Różnią się od siebie i nie są na jedno kopyto takie same. Dlatego dzięki nim możemy poniekąd wczuć się w to, co czytamy aktualnie. Nie polubiłam tutaj nikogo tak bardzo, że teraz nie wiem jak miałabym tęsknić.
Główna bohaterka wzbudzała we mnie wiele emocji. Raz jej współczułam, raz nie rozumiałam... Dlatego też ją polubiłam w pewnym stopniu. Nie chcę Wam zdradzać zbyt wielu szczegółów, ale myślę, że znajdziecie tu postacie, które będą Was przeogromnie intrygować, albo i denerwować.
Bardzo mnie interesowała postać Antoniego, który skrywał w sobie wiele. Wydawał mi się taki mroczny, otoczony nutą tajemnicy, niepewności... Może dlatego na każdej stronie doszukiwałam się czegoś właśnie o nim.
Postacie są dopracowane, realne i żywe, czyli takie, jakie spotkamy we własnym życiu.
Bardzo mi się spodobało to, że Pisarka pokusiła się o przedstawienie różnych relacji, nie tylko damsko-męskich, ale i damsko-damskich i męsko-męskich. I nie tylko na tle miłości, ale i przyjaźni. Cieszę się, bo nie jest to temat trudny, aczkolwiek wciąż na topie - nigdy nie będzie o nim cicho.
Myślę, że tak, jak opisała to w swojej powieści - wykorzystała temat dostatecznie i czytelnik jest zadowolony z tego, co dostał. Sama jestem naprawdę zaskoczona i zadowolona, bo dzięki temu wszystko stało się nieco trudniejsze do zrozumienia.
Konflikty, kłótnie, przeszłość - to kolejne tematy, które aż kuszą, by opowiadać o nich bez końca, dzięki czemu stają się nader interesujące. Myślę, że tyle Wam wystarczy, by zachęcić do sięgnięcia po lekturę. Nie chce paplać za wiele, by zdradzić wszystko, co najważniejsze. :)
Kamila Idziaszek | (20.02.2019) |
Przyznam szczerze, że moje kolejne spotkanie z twórczością Anny Bednarskiej to całkowity przypadek i w żaden sposób go nie planowałam - wcześniej nie słyszałam nawet o najnowszej powieści tej autorki, czyli "Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił?". Kiedy otrzymałam maila z propozycją zrecenzowania tego tytułu, pomyślałam, że jest to doskonała okazja, aby dać szansę kolejnej polskiej powieści i przekonać się czy rzeczywiście "polskie znaczy gorsze". Jeśli zastanawiacie się czy warto sięgnąć po tę książkę, zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.
Po błyskotliwym młodzieńczym debiucie Helenie Maj nie udało się napisać kolejnej książki i jako trzydziestolatka nadal musi znosić nieustanne nagabywania o to, czemu tak się stało. Życie osobiste też jest źródłem frustracji: Helena wciąż nie pozbierała się po bolesnym rozstaniu z Igorem, a szansa na nową miłość wydaje się jej zupełnie nieosiągalna. Tymczasem w jej mieście dochodzi do zamachu terrorystycznego. Atmosfera zagrożenia i niepewności sprawia, że Helena zaczyna zupełnie inaczej postrzegać to, co się wokół niej dzieje. A dzieje się coraz więcej...
Fabuła książki już od pierwszych stron zachwyca czytelnika swoją prostotą i "zwyczajnością". Nie znajdziecie tutaj zagmatwanych intryg i fajerwerków, ale to właśnie ta przyziemność tak bardzo urzekła mnie w tej powieści. Choć początkowo odnosiłam wrażenie, że akcja rozkręca się odrobinę zbyt wolno, szybko zaangażowałam się w losy głównych bohaterów i z każdą kolejną stroną coraz trudniej było mi odłożyć powieść na półkę.
Bohaterowie są bardzo poprawnie wykreowani i już od samego początku wzbudzają w nas pozytywne emocje. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam główną bohaterkę - Helenę Maj, która okazała się niezwykle sympatyczną i miłą osobą, choć czasem jej decyzje były dla mnie nieco niezrozumiałe i zaskakujące. Kolejną postacią, która zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie jest Antoni - bardzo tajemniczy i intrygujący mężczyzna, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Chociaż wielokrotnie zachowywał się ja skończony palant, trzeba przyznać, że ma w sobie coś takiego, co nie pozwala długo czuć do niego urazy.
Autorka posługuje się niezwykle prostym i lekkim językiem, który skutecznie ułatwia i przyspiesza czytanie. "Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił?" to książka, która dostarcza czytelnikowi wiele przyjemności. Anna Bednarska stworzoną przez siebie historią sprawia, że całkowicie zapominamy o otaczającym nas świecie i czekających na nas obowiązkach. Zanurzając się w świat Heleny Maj możemy odciąć się od otaczających nas problemów i skupić się na niezwykłej opowieści o prawdziwym życiu.
Podsumowując - naprawdę cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z najnowszą powieścią stworzoną przez Annę Bednarską. Mam nadzieję, że wy również pokusicie się o lekturę tego tytułu i przekonacie się, że warto czasem zaryzykować. Z niecierpliwością czekam na kolejne historie stworzone przez tę autorkę i trzymam za nią kciuki, licząc, że jej kariera pisarki nabierze jeszcze większego tempa.
Po błyskotliwym młodzieńczym debiucie Helenie Maj nie udało się napisać kolejnej książki i jako trzydziestolatka nadal musi znosić nieustanne nagabywania o to, czemu tak się stało. Życie osobiste też jest źródłem frustracji: Helena wciąż nie pozbierała się po bolesnym rozstaniu z Igorem, a szansa na nową miłość wydaje się jej zupełnie nieosiągalna. Tymczasem w jej mieście dochodzi do zamachu terrorystycznego. Atmosfera zagrożenia i niepewności sprawia, że Helena zaczyna zupełnie inaczej postrzegać to, co się wokół niej dzieje. A dzieje się coraz więcej...
Fabuła książki już od pierwszych stron zachwyca czytelnika swoją prostotą i "zwyczajnością". Nie znajdziecie tutaj zagmatwanych intryg i fajerwerków, ale to właśnie ta przyziemność tak bardzo urzekła mnie w tej powieści. Choć początkowo odnosiłam wrażenie, że akcja rozkręca się odrobinę zbyt wolno, szybko zaangażowałam się w losy głównych bohaterów i z każdą kolejną stroną coraz trudniej było mi odłożyć powieść na półkę.
Bohaterowie są bardzo poprawnie wykreowani i już od samego początku wzbudzają w nas pozytywne emocje. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam główną bohaterkę - Helenę Maj, która okazała się niezwykle sympatyczną i miłą osobą, choć czasem jej decyzje były dla mnie nieco niezrozumiałe i zaskakujące. Kolejną postacią, która zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie jest Antoni - bardzo tajemniczy i intrygujący mężczyzna, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Chociaż wielokrotnie zachowywał się ja skończony palant, trzeba przyznać, że ma w sobie coś takiego, co nie pozwala długo czuć do niego urazy.
Autorka posługuje się niezwykle prostym i lekkim językiem, który skutecznie ułatwia i przyspiesza czytanie. "Co byś zrobił, gdybyś mnie dogonił?" to książka, która dostarcza czytelnikowi wiele przyjemności. Anna Bednarska stworzoną przez siebie historią sprawia, że całkowicie zapominamy o otaczającym nas świecie i czekających na nas obowiązkach. Zanurzając się w świat Heleny Maj możemy odciąć się od otaczających nas problemów i skupić się na niezwykłej opowieści o prawdziwym życiu.
Podsumowując - naprawdę cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z najnowszą powieścią stworzoną przez Annę Bednarską. Mam nadzieję, że wy również pokusicie się o lekturę tego tytułu i przekonacie się, że warto czasem zaryzykować. Z niecierpliwością czekam na kolejne historie stworzone przez tę autorkę i trzymam za nią kciuki, licząc, że jej kariera pisarki nabierze jeszcze większego tempa.
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res