Chrzestny. Legenda szalonych lat 90.
Cena: 37,99 zł 32,29 zł
Wysyłamy w 1-3 dni
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Książki dostarcza firma DHL Express
Czas oczekiwania na paczkę
Opis i recenzje
Od dzisiaj na mieście rządzi Chrzestny
Po kilku dekadach szarości nadchodzą kolorowe lata dziewięćdziesiąte: zachodnie ubrania, pirackie kasety na straganach, wypożyczalnie VHS, disco polo, oranżada Ptyś i denominacja…
Kapitalizm rozkwita w najlepsze, a dwóch kumpli marzy o zdobyciu świata pełnego nowych możliwości. Na drodze stają im jednak niezbyt chwalebna przeszłość i… wojsko. By uniknąć służby ojczyźnie, postanawiają wrócić na studia i dokończyć edukację. Przez rok muszą trzymać się z dala od kłopotów, by zrealizować swoje marzenia o wykorzystaniu możliwości, które daje im nowa rzeczywistość. Czy życie studenckie okaże się wystarczająco zajmujące, by przymknąć oczy na grasujących po mieście bandziorów? Jak nie stracić ostatniej szansy na lepsze jutro, a przy okazji wyrównać porachunki?
– Dlaczego mi to mówisz, młodzieńcze? Jak wiesz, po tej informacji będę musiał cię wyrzucić.
– Potrzebuję na jakiś czas wolnej ręki. Muszę wyrwać niepotrzebne zielsko z miasta.
– Od tego są pracownicy zieleni miejskiej.
– Dobrze pan wie, o czym mówię. Powiedzmy, że jestem zapalonym fanatykiem ogrodnictwa. Przypadkowo zadarłem z ciemną stroną florystów. Poradzę sobie z nimi, ale potrzebuję czasu i pana niedowidzenia. Albo ja, albo oni. I będzie to profesorowi na rękę. W końcu ktoś musi odpowiedzieć za zniszczenia.
Marek Chmielewski - urodził się w 1999 roku. Zadebiutował powieścią Ta ostatnia niedziela. Prowadzi na Instagramie blog osobisty Pewnego razu w filmie. Lubi podróże, dobrą literaturę oraz kinematografię. W wolnych chwilach pisze książki i scenariusze.
Po kilku dekadach szarości nadchodzą kolorowe lata dziewięćdziesiąte: zachodnie ubrania, pirackie kasety na straganach, wypożyczalnie VHS, disco polo, oranżada Ptyś i denominacja…
Kapitalizm rozkwita w najlepsze, a dwóch kumpli marzy o zdobyciu świata pełnego nowych możliwości. Na drodze stają im jednak niezbyt chwalebna przeszłość i… wojsko. By uniknąć służby ojczyźnie, postanawiają wrócić na studia i dokończyć edukację. Przez rok muszą trzymać się z dala od kłopotów, by zrealizować swoje marzenia o wykorzystaniu możliwości, które daje im nowa rzeczywistość. Czy życie studenckie okaże się wystarczająco zajmujące, by przymknąć oczy na grasujących po mieście bandziorów? Jak nie stracić ostatniej szansy na lepsze jutro, a przy okazji wyrównać porachunki?
– Dlaczego mi to mówisz, młodzieńcze? Jak wiesz, po tej informacji będę musiał cię wyrzucić.
– Potrzebuję na jakiś czas wolnej ręki. Muszę wyrwać niepotrzebne zielsko z miasta.
– Od tego są pracownicy zieleni miejskiej.
– Dobrze pan wie, o czym mówię. Powiedzmy, że jestem zapalonym fanatykiem ogrodnictwa. Przypadkowo zadarłem z ciemną stroną florystów. Poradzę sobie z nimi, ale potrzebuję czasu i pana niedowidzenia. Albo ja, albo oni. I będzie to profesorowi na rękę. W końcu ktoś musi odpowiedzieć za zniszczenia.
Marek Chmielewski - urodził się w 1999 roku. Zadebiutował powieścią Ta ostatnia niedziela. Prowadzi na Instagramie blog osobisty Pewnego razu w filmie. Lubi podróże, dobrą literaturę oraz kinematografię. W wolnych chwilach pisze książki i scenariusze.
Szczegóły
- Rodzaj literatury: Literatura obyczajowa
- Wydawca: Novae Res, 2022
- Format: 121x195, skrzydełka
- Wydanie: pierwsze
- Liczba stron: 276
- ISBN: 978-83-8313-051-4
Recenzje czytelników
Średnia ocena: | z 4 recenzji. | Dodaj własną recenzję |
Paulina Kwiatkowska | (10.09.2022) |
Między zapoznawaniem się z trudniejszymi tematycznie lekturami nie zaszkodzi skusić się na książkowy powrót do przeszłości. Do tej pory zupełnie nie kojarzyłam Marka Chmielewskiego oraz jego twórczości. Okazuje się jednak, że autor prowadzi na Instagramie blog ,,Pewnego razu w filmie", z którym także będę chciała się zapoznać. Na razie jednak mój wzrok padł na zarys fabuły ,,Chrzestnego", który zainteresował mnie proponowaną treścią. Byłam bardzo ciekawa, jak to wydanie przypadnie mi do gustu. Już po otrzymaniu przesyłki zauważyłam, że jest to jedna z pozycji, które mogą mi się spodobać.
Głównymi bohaterami książki są młodzi mężczyźni, chcący uniknąć pójścia do wojska. W tym celu postanowili udać się na jeden rok na studia, by udało im się go jakoś przetrwać. Fabuła tej powieści toczy się w latach 90. -tych, kiedy to już na ulicach chodziła policja, a nie milicja. Od samego początku można świetnie wciągnąć się w tę fabułę, która utrzymana jest w niezwykle lekkim klimacie i na pewno nie sposób się z nią nudzić.
,,Chrzestny" Marka Chmielewskiego to jedna z tych cieńszych lektur, na które warto się skusić w wolnym czasie. Dzięki przedstawionej w niej fabule można odbyć podróż w czasie do lat 90-tych, kiedy rzeczywistość wyglądała nieco inaczej niż obecnie. W treści nie brakuje także ciekawych zdarzeń miłosnych, jednak do samego końca nie wiadomo w jakim kierunku dokładnie się one potoczą i czy ich zakończenie będzie szczęśliwe.
Głównymi bohaterami książki są młodzi mężczyźni, chcący uniknąć pójścia do wojska. W tym celu postanowili udać się na jeden rok na studia, by udało im się go jakoś przetrwać. Fabuła tej powieści toczy się w latach 90. -tych, kiedy to już na ulicach chodziła policja, a nie milicja. Od samego początku można świetnie wciągnąć się w tę fabułę, która utrzymana jest w niezwykle lekkim klimacie i na pewno nie sposób się z nią nudzić.
,,Chrzestny" Marka Chmielewskiego to jedna z tych cieńszych lektur, na które warto się skusić w wolnym czasie. Dzięki przedstawionej w niej fabule można odbyć podróż w czasie do lat 90-tych, kiedy rzeczywistość wyglądała nieco inaczej niż obecnie. W treści nie brakuje także ciekawych zdarzeń miłosnych, jednak do samego końca nie wiadomo w jakim kierunku dokładnie się one potoczą i czy ich zakończenie będzie szczęśliwe.
Michał Machnacki | (12.09.2022) |
Zapewne część z Was z sentymentem wspomina szalone czasy transformacji naszego kraju. Lata 90. kojarzą mi się zawsze ze Stadionem Dziesięciolecia, gdzie na Jarmarku Europa można było kupić wszystko. Od kaset, płyt CD, kartridże, ciuchy, na stadionie, na którym polscy sportowcy świętowali różne wspaniałe osiągnięcia sportowe, ale również wokół niego. Wyjazdy na dyskoteki (choć te sporadyczne, które można policzyć na palcach u obu rąk, pieniądze w milionach. Co jeszcze? Pierwsze, wolne wybory do Sejmu po II wojnie światowej, wybór Lecha Wałęsy na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Wiele pewnie można tutaj wymienić, ale czas już na książkę Marka Chmielewskiego. Autor niniejszej lektury debiutował powieścią Ta ostatnia niedziela. Uwielbia dobre kino, podróże i literaturę.
Okładka przyciąga uwagę, ponieważ na niej możemy podziwiać Fiata 125p, którego ciężko już wypatrzeć na polskich drogach. Na masce siedzi młody mężczyzna, zapewne właściciel auta, a z boku przygląda się nam, czytelnikom, młoda kobieta. Tytuł nawiązuje do legendarnego Ojca chrzestnego, powieści Mario Puzo, oraz adaptacji filmowej w reżyserii Francisa Forda Coppoli z Marlon Brando i Al Pacino w rolach głównych.
Głównymi bohaterami powieści są młodzi mężczyźni, Tomek (tytułowy Chrzestny) i Andrzej (Miętus), którzy nie są skłonni spełnić obowiązek wobec kraju i iść w tzw. kamasze. Postanawiają ukończyć wcześniej przerwane studia i zaliczyć ostatni rok. Niestety ich przeszłość nie jest różowa i nikt nie chce ich przyjąć na żadną uczelnię. Niesamowitym zbiegiem okoliczności trafiają do prodziekana Mariana Kamińskiego, który okazuje się... wujkiem Miętusa. Mimo ich ciemnej przeszłości, pod pewnymi warunkami, zostają przyjęci na studia.
Dyskoteki, nieciekawe towarzystwo w mieście, porachunki między młodymi ludźmi, walka o władzę, bójki, awantury to wszystko spotka nas w tej powieści. Jak poradzą sobie z nauką, gdy wszystko inne jest zdecydowanie bardziej interesujące i daje przypływ adrenaliny? Jak minie im ten rok?
Bardzo sympatyczna lektura, ze sporą dawką humoru, pozwoliła mi przypomnieć sobie, co takiego działo się w moim życiu w tym czasie. Niby miała być to powieść obyczajowa, ale można spokojnie dodać, że z elementami sensacji.
Okładka przyciąga uwagę, ponieważ na niej możemy podziwiać Fiata 125p, którego ciężko już wypatrzeć na polskich drogach. Na masce siedzi młody mężczyzna, zapewne właściciel auta, a z boku przygląda się nam, czytelnikom, młoda kobieta. Tytuł nawiązuje do legendarnego Ojca chrzestnego, powieści Mario Puzo, oraz adaptacji filmowej w reżyserii Francisa Forda Coppoli z Marlon Brando i Al Pacino w rolach głównych.
Głównymi bohaterami powieści są młodzi mężczyźni, Tomek (tytułowy Chrzestny) i Andrzej (Miętus), którzy nie są skłonni spełnić obowiązek wobec kraju i iść w tzw. kamasze. Postanawiają ukończyć wcześniej przerwane studia i zaliczyć ostatni rok. Niestety ich przeszłość nie jest różowa i nikt nie chce ich przyjąć na żadną uczelnię. Niesamowitym zbiegiem okoliczności trafiają do prodziekana Mariana Kamińskiego, który okazuje się... wujkiem Miętusa. Mimo ich ciemnej przeszłości, pod pewnymi warunkami, zostają przyjęci na studia.
Dyskoteki, nieciekawe towarzystwo w mieście, porachunki między młodymi ludźmi, walka o władzę, bójki, awantury to wszystko spotka nas w tej powieści. Jak poradzą sobie z nauką, gdy wszystko inne jest zdecydowanie bardziej interesujące i daje przypływ adrenaliny? Jak minie im ten rok?
Bardzo sympatyczna lektura, ze sporą dawką humoru, pozwoliła mi przypomnieć sobie, co takiego działo się w moim życiu w tym czasie. Niby miała być to powieść obyczajowa, ale można spokojnie dodać, że z elementami sensacji.
Ewelina Górowska | (26.10.2022) |
Z wielką ciekawością podeszłam do tej książki. Byłam niezwykle ciekawa, jak autor oddał realia świata, którego tak naprawdę nie zaznał na swojej skórze. Muszę przyznać, że jestem zauroczona tą historią...
Ja na początku lat dziewięćdziesiątych byłam jeszcze dzieckiem, tak naprawdę nie specjalnie pamiętam denominację, nie pamiętam tego co działo się w polityce, że na naszych oczach zmieniał się świat, za to doskonale pamiętam beztroskie dzieciństwo, wakacje na wsi, kolorowe karteczki, gumę turbo, albo kulkę za 10 groszy. Niezapomniane boysbandy, i kultowe seriale, pierwsze miłostki... dużo tego, dużo. Z wielkim sentymentem wspominam tamten czas.
A Wam co pierwsze przychodzi Wam na myśl gdy wracacie pamięciom do lat dziewięćdziesiątych?
Marek Chmielewski w swej książce świetnie oddal ducha tamtego czasu, wywołał wiele wspomnień, poruszył, wzruszył i rozbawił.
Głównymi bohaterami powieści są dwaj młodzi mężczyźni, Tomek i Andrzej, którzy nie garną się do spełnienia obowiązku wojskowego i szukają sposobu, by go ominąć. Postanawiają dokończyć przerwane studia, ale już tu pojawiają się pewne problemy...
Autor zabiera nas na wiejskie zabawy i miejskie dyskoteki, nie brakuje imprez w internacie i bójek o władzę w mieście. Pierwsze miłości, pierwsze rozczarowania i zawody. Przyjaźń, która okazuje się tak silna, że jesteśmy w stanie oddać życie za swojego kamrata... a już na pewno nie wahamy się przed obiciem komuś buźki.
Jak minie im ten rok, w którym mają trzymać się z dala od kłopotów?
Czy miłość wygra z agresją? Czy związek, który nie ma prawa bytu, przetrwa wbrew wszystkim i wszystkiemu?
Co ze studiami, gdy tyle ciekawszych rzeczy dzieje się wokół?
Tego już nie napiszę, ale zdradzę, że czytając książkę i szukając odpowiedzi na wszystkie te pytania, przeniesiecie się wspomnieniami do swoich lat dziewięćdziesiątych.
Książkę czyta się fantastycznie, wciąga i momentami naprawdę zaskakuje. Napisana z humorem i nutką ironii, przystępnym językiem pozwala się przy sobie zrelaksować i odpocząć. Barwne i błyskotliwe dialogi bawią, przywodzą na myśl kultowe już filmy i powiedzonka.
Pomysł na fabułę w moim odczuciu genialny!
Akcja toczy się dość szybko, przygody bohaterów trącą nutką sensacji.
Jedyny zarzut, jaki mam do tej historii to taki, że jest zdecydowanie za krótka ;)
Z dużą dozą optymizmu sięgnę również po przednią książkę autora.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To fajna książka, nie tylko dla dorosłego czytelnika, który przeniesie się w lata swojego dzieciństwa lub wczesnej młodości, ale także dla młodszego człowieka, który nie wyobraża sobie, jak można żyć bez komputera i komórki.
POLECAM...
Ja na początku lat dziewięćdziesiątych byłam jeszcze dzieckiem, tak naprawdę nie specjalnie pamiętam denominację, nie pamiętam tego co działo się w polityce, że na naszych oczach zmieniał się świat, za to doskonale pamiętam beztroskie dzieciństwo, wakacje na wsi, kolorowe karteczki, gumę turbo, albo kulkę za 10 groszy. Niezapomniane boysbandy, i kultowe seriale, pierwsze miłostki... dużo tego, dużo. Z wielkim sentymentem wspominam tamten czas.
A Wam co pierwsze przychodzi Wam na myśl gdy wracacie pamięciom do lat dziewięćdziesiątych?
Marek Chmielewski w swej książce świetnie oddal ducha tamtego czasu, wywołał wiele wspomnień, poruszył, wzruszył i rozbawił.
Głównymi bohaterami powieści są dwaj młodzi mężczyźni, Tomek i Andrzej, którzy nie garną się do spełnienia obowiązku wojskowego i szukają sposobu, by go ominąć. Postanawiają dokończyć przerwane studia, ale już tu pojawiają się pewne problemy...
Autor zabiera nas na wiejskie zabawy i miejskie dyskoteki, nie brakuje imprez w internacie i bójek o władzę w mieście. Pierwsze miłości, pierwsze rozczarowania i zawody. Przyjaźń, która okazuje się tak silna, że jesteśmy w stanie oddać życie za swojego kamrata... a już na pewno nie wahamy się przed obiciem komuś buźki.
Jak minie im ten rok, w którym mają trzymać się z dala od kłopotów?
Czy miłość wygra z agresją? Czy związek, który nie ma prawa bytu, przetrwa wbrew wszystkim i wszystkiemu?
Co ze studiami, gdy tyle ciekawszych rzeczy dzieje się wokół?
Tego już nie napiszę, ale zdradzę, że czytając książkę i szukając odpowiedzi na wszystkie te pytania, przeniesiecie się wspomnieniami do swoich lat dziewięćdziesiątych.
Książkę czyta się fantastycznie, wciąga i momentami naprawdę zaskakuje. Napisana z humorem i nutką ironii, przystępnym językiem pozwala się przy sobie zrelaksować i odpocząć. Barwne i błyskotliwe dialogi bawią, przywodzą na myśl kultowe już filmy i powiedzonka.
Pomysł na fabułę w moim odczuciu genialny!
Akcja toczy się dość szybko, przygody bohaterów trącą nutką sensacji.
Jedyny zarzut, jaki mam do tej historii to taki, że jest zdecydowanie za krótka ;)
Z dużą dozą optymizmu sięgnę również po przednią książkę autora.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To fajna książka, nie tylko dla dorosłego czytelnika, który przeniesie się w lata swojego dzieciństwa lub wczesnej młodości, ale także dla młodszego człowieka, który nie wyobraża sobie, jak można żyć bez komputera i komórki.
POLECAM...
Izabela Borkowska | (28.11.2022) |
Po tę pozycję sięgnęłam zupełnie instynktownie. Zachęcona opisem fabuły osadzonej w szalonych latach 90tych, w których przyszło mi dorastać. Mimo, że byłam wtedy jeszcze podlotkiem to doskonałe odnalazłam się w tym klimacie, a wspomnienia odżyły
Dodaj własną recenzję
Zakupy w Zaczytani.pl są bezpieczne.
Ci, którzy kupili tę książkę, kupili również:
Polch. Kowal od komiksów — Daniel Koziarski, Wojciech Obremski O jednym z najbardziej cenionych twórców komiksów, nie tylko z PRL-u
Od dziecka uwielbiał rysować, choć przez wiele lat dorosłego życia wydawało się, że n... |
Oferta książek
Wg wydawnictwa
Najpopularniejsze i polecane
Kategorie książek
Zaloguj się | Twoje zamówienia | Twoje dane | Koszty dostawy | Regulamin zakupów
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res
Reklamacje i zwroty | Bezpieczeństwo | Pomoc | Kontakt | Copyright © 2008 by Novae Res